Skocz do zawartości

3 rynny spustowe w mojej części domu - deweloper nie chce nic zmienić


Recommended Posts

Dzień dobry, zwracam się do Państwa z prośbą o pomoc i poradę. 
Zdecydowałam się zakupić mieszkanie w szeregowcu od dewelopera, który nadal wykańcza inwestycje. 
W dniu dzisiejszym byłam na budowie i zobaczyłam, że na 11 mieszkań (w całym szeregowcu) od strony ogrodu mamy tylko 3 rynny spustowe- z czego dwie wyprowadzili u mnie i jedna na drugim końcu budynku. 
Dodam, że budynek ma długości około 60 metrów, więc z całego dachu w większości woda będzie wypływała u mnie, a jak zapcha się rynna u góry to jeszcze wszystko będzie mi spadało na balkon 😥 
Dodatkowo jeszcze nad głową jest jeszcze jedna mała rynienka z dziurą na balkonie, by odprowadzała wodę z balkonu bezpośrednio na ogród. Czyli w sumie z trzech miejsc będzie mi się lała woda na ogród.
Z drugiej strony budynku są tylko dwie rynny i oczywiście z tego jedna u mnie w garażu. 
Wygląda to fatalnie, a do tego obawiam się, że ciągle będę miała basen, lodowisko w ogrodzie i garażu. A do tego duży hałas w czasie ulewy i że to ja będę musiała to naprawiać w razie jakiejś usterki, bo nawet rynny sąsiadów są na mojej posesji.  Deweloper twierdzi, że nie może ich poprowadzić inaczej bo teraz musiałby psuć elewację i powiedział bym miała pretensje do jego projektanta, który to tak rozplanował...
Pytanie czy faktycznie nic nie można z tym zrobić? Czuje się bardzo pokrzywdzona, gdyż niektórzy sąsiedzi nie mają nic, a ja, aż trzy. 
Z góry dziękuję za każdą podpowiedź i pomoc. Może jakaś podpowiedź kto może mi pomóc wyegzekwować od dewelopera jakieś inne rozwiązanie.

Przesyłam również zdjęcia jak to wygląda.

20210720_135008.jpg

20210720_132201.jpg

20210720_132217.jpg

20210720_132226.jpg

Link do komentarza

To czego chce to mało ważne, istotne jest że nie jest to zgodne z przepisami. Tym bardziej że potencjalnie może grozić zalaniem. Moim zdaniem to te rynny są dorobione w ostatniej chwili wygląda to nieestetycznie i hujowo. Na pewno bym tego nie odebrał bez biegłego sądowego w dziedzinie budownictwa. Napisz ile to "szczęście" kosztuje?

Link do komentarza
  • Redakcja changed the title to 3 rynny spustowe w mojej części domu - deweloper nie chce nic zmienić

Wybaczcie, ale to mniej więcej jak kupić rower bez błotników i mieć pretensje że chlapie na deszczu. Wiadomo że taki pseudo-deweloper robi wszystko po taniości. Już od 4999zł netto za m2. Słabo mi się robi za kierownicą jak widzę takie banery po Krakowie. Jest takie osiedle szeregowców w Wieliczce. Pierwsze wrażenie to Auschwitz - Birkenau.

Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka







Link do komentarza
12 godzin temu, Elfir napisał:

a jak było w projekcie?

 

W większości przypadków deweloperzy wylewają wodę na ogród z rynien i potem inwestor musi płacić koszmarną kase za drenaże odwadniające.

Projektu nie chcą mi pokazać. Prosiłam przed podpisaniem aktu notarialnego i teraz- I jak grochem o ścianę. 

Dzisiaj zadzwoniłam do dewelopera i przypomniałam, że wczoraj w e-mailu poprosiłam o projekt i pozwolenie na budowę, to zaczął na mnie krzyczeć, że nic mi nie pokaże, bo nie ma i nie kojarzy, by miał coś o odwadnianiu dachu I kanalizacji deszczowej. On już ma pomysł jak to zrobić i będzie dobrze. Powiedziałam by n mnie nie krzyczał i powiedział co to za pomysł. Mówił bardzo niezrozumiałym językiem do mnie, że wyciągnie tą rurę dalej, aż do siatki i pod ziemią rozprowadzi to na wszystkie ogródki, a na to jakieś kamyki. Co ja mam robić? Czego żądać? Jakie mam prawa? Do kogo zwrócić się o pomoc?

Link do komentarza
8 minut temu, Ewa515 napisał:

Projektu nie chcą mi pokazać. Prosiłam przed podpisaniem aktu notarialnego i teraz- I jak grochem o ścianę. 

Dzisiaj zadzwoniłam do dewelopera i przypomniałam, że wczoraj w e-mailu poprosiłam o projekt i pozwolenie na budowę, to zaczął na mnie krzyczeć, że nic mi nie pokaże, bo nie ma i nie kojarzy, by miał coś o odwadnianiu dachu I kanalizacji deszczowej. On już ma pomysł jak to zrobić i będzie dobrze. Powiedziałam by n mnie nie krzyczał i powiedział co to za pomysł. Mówił bardzo niezrozumiałym językiem do mnie, że wyciągnie tą rurę dalej, aż do siatki i pod ziemią rozprowadzi to na wszystkie ogródki, a na to jakieś kamyki. Co ja mam robić? Czego żądać? Jakie mam prawa? Do kogo zwrócić się o pomoc?

Przede wszystkim nie dzwonić no to nie sex telefon, jedynie forma pisemna i w tym przypadku zawiadomiłbym nadzór budowlany a do wiadomości prokuratura rejonowa o to zadziała na 100%

Link do komentarza

W zasadzie kłopot z rynnami nie powinien być tylko twoim problemem, bo ten dom nie jest szeregowcem w typowym rozumieniu tego słowa, a jedynie domem wielorodzinnym - takim blokiem, tylko w poziomie. Więc z automatu powstanie tam wspólnota mieszkaniowa po wykupieniu mieszkań i za elementy wspólne (a takimi są rynny) odpowiadają wszyscy właściciele solidarnie.

Link do komentarza
1 minutę temu, Elfir napisał:

W zasadzie kłopot z rynnami nie powinien być tylko twoim problemem, bo ten dom nie jest szeregowcem w typowym rozumieniu tego słowa, a jedynie domem wielorodzinnym - takim blokiem, tylko w poziomie. Więc z automatu powstanie tam wspólnota mieszkaniowa po wykupieniu mieszkań i za elementy wspólne (a takimi są rynny) odpowiadają wszyscy właściciele solidarnie.

Tylko że spusty wody i rynny nigdzie indziej nie występują i wszyscy mogą mieć to w dupie ich woda nie zalewa ani nie hałasuje 

Link do komentarza
2 godziny temu, gawel napisał:

Tylko że spusty wody i rynny nigdzie indziej nie występują i wszyscy mogą mieć to w dupie ich woda nie zalewa ani nie hałasuje 


Nie ma to żadnego znaczenia. Jak komuś się w bloku leje woda z dachu, to jednak osoba mieszkająca na partnerze ponosi koszt naprawy w wysokości swojego udziału.
Dom w tym wątku to też jest blok. Nie dom jednorodzinny. Za utrzymanie części wspólnej wszyscy odpowiadają solidarnie.

Link do komentarza
Przed chwilą, Elfir napisał:


Nie ma to żadnego znaczenia. Jak komuś się w bloku leje woda z dachu, to jednak osoba mieszkająca na partnerze ponosi koszt naprawy w wysokości swojego udziału.
Dom w tym wątku to też jest blok. Nie dom jednorodzinny. Za utrzymanie części wspólnej wszyscy odpowiadają solidarnie.

Może i odpowiadają ale zniszczone mieszkanie ma ten na najwyższej kondygnacji i musi lizać tyłki w administracji prosząc o remont.

Link do komentarza
2 godziny temu, gawel napisał:

 

 

Przed chwilą, gawel napisał:

Może i odpowiadają ale zniszczone mieszkanie ma ten na najwyższej kondygnacji i musi lizać tyłki w administracji prosząc o remont.

Wspólnota ma obowiązek pokryć jego zniszczenia. Dlatego zwykle posiada ubezpieczenie OC

 

Link do komentarza

Można z własnej kieszeni opłacić nadzór z ramienia inwestora czyli Pani Ewo - z Pani strony. Rzeczoznawca może wejść na budowę po konsultacji z kierownikiem budowy ze strony wykonawcy czyli dewelopera, zerknąć do dziennika, wnieść ewentualne uwagi do projektu z ramienia Inwestora - nie pamiętam procedury, ale każde utrudnianie świadczy na niekorzyść wykoanawcy, dziennik musi być na placu budowy, ale czasami KB nosi przy tyłku i uzupełnia wpisy hurtowo w domu. Może się okazać, że te rynny nie są zgodne z projektem. Lista Izb Okręgowych jest tu https://www.piib.org.pl/biuro-prasowe/bp-kontakt na dole strony. Tam natomiast są kontakty do sekretariatów.

Link do komentarza
4 godziny temu, Ewa515 napisał:

Projektu nie chcą mi pokazać.

 

I chyba mają takie prawo.

Jak znam życie projekt budowlany, nie jest przeznaczony do wglądu dla kupującego nieruchomość.

On pewnie dostał na papierze gwarancje zakupu mieszkania bez wad, jakiś szczątkowy projekt usytuowania wnętrza - i tyle.

Myślę że możesz pogadać z kierownikiem budowy i nadzorującym budowę i przekazać im swoje spostrzeżenia i ewentualne zastrzeżenia co do projektu i jego wykonania.

Zrób to w formie pisemnej i zobaczysz czy będzie jakiś oddźwięk czy nie.

Edytowano przez bobiczek (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
35 minut temu, Elfir napisał:

 

Wspólnota ma obowiązek pokryć jego zniszczenia. Dlatego zwykle posiada ubezpieczenie OC

 

Szkody w okresie gwarancji/rękojmi moim zdaniem pokrywane są z OC Kierownika budowy, każdy kierownik nie może pełnić funkcji (mimo posiadanych uprawnień) bez corocznego ubezpieczenia w odpowiedniej Izbie. Tutaj mam cały wywód o wadach ukrytych w obiektach oddawanych przez deweloperów i prawach nabywcy. Zaczyna się robić ciekawie o strony 5. - rozdział nr 2 https://piu.org.pl/wp-content/uploads/2018/02/WU-2017-03-01-Kowalewski-Ziemiak-Marszewski.pdf

 

Link do komentarza
2 minuty temu, Budujemy Dom - budownictwo ogólne napisał:

Szkody w okresie gwarancji/rękojmi moim zdaniem pokrywane są z OC Kierownika budowy, każdy kierownik nie może pełnić funkcji (mimo posiadanych uprawnień) bez corocznego ubezpieczenia w odpowiedniej Izbie.

A od kiedy składka do Izby to jest OC ??? Dobrze by było i tanio, ale tak nie jest. 

Link do komentarza
2 minuty temu, gawel napisał:

A od kiedy składka do Izby to jest OC ??? Dobrze by było i tanio, ale tak nie jest. 

Od ..nie wiem ale jest i to nie jest składka członkowska tylko ubezpieczenie dla Inżynierów pełniących funkcje zawodowe: źródełko :)https://www.piib.org.pl/ubezpieczenia

"

Informujemy, że na stronie Serwis Ubezpieczeń dostępne są informacje na temat:

1) obowiązkowego ubezpieczenia OC inżynierów budownictwa,

2) ubezpieczeń, którymi objęty jest każdy z inżynierów budownictwa na mocy Umowy Generalnej z STU Ergo Hestią: OC w życiu prywatnym, ubezpieczenia kosztów obrony prawnej

3) ubezpieczeń dodatkowych – do wyboru przez każdego z inżynierów budownictwa, których warunki zostały ustalone  w oddzielnej ofercie ubezpieczeń dodatkowych takich jak:

nadwyżkowe ubezpieczenie OC inżyniera budownictwa

obowiązkowe ubezpieczenie OC architektów

obowiązkowe ubezpieczenie OC dla osoby uprawnionej do sporządzania świadectwa charakterystyki energetycznej

Dodatkowo Ergo Hestia oferuje 15% zniżki dla pakietowych ubezpieczeń majątkowych (ubezpieczenie domu, mieszkania, samochodu). Specjalnie dla inżynierów Ergo Hestia oferuje dedykowaną ścieżkę obsługi pod adresem mailowym inzynierowie@ag.ergohestia.pl i numerem telefonu 58 698 65 58 lub przez stronę www.ubezpieczeniadlainzynierow.pl"

Link do komentarza
  • 1 rok temu...

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Mam jeszxze kilka pytań;   1.Czy płyta budowlana 1 cm jest lepsza niż dwie zielone płyty regipsowe w kwestii izolacji cieplnej?   2.Czy taka płyta budowlana też się nadaje? Jest tańsza niż Budanentu i Ultramentu   https://allegro.pl/oferta/plyta-budowlana-izolacyjna-wodoodporna-maxiterm-w10-120x60-cm-gr-10-mm-14405302704   3.Czy te płyty muszę klejic krawędzi krawędzi bo widziałem że tak na YT robią?      
    • Reklamacja przyjęta. Płytki wymienione.
    • Słyszałem, ze ogień ma moc oczyszczającą.
    • Niczego nie rozumiesz. Azbest nie jest trucizną!!! I nic nie szkodzi, kiedy się go zjada lub wypije!!! Problem polega na tym, ze azbest jest niezniszczalny! I kiedy włókienka azbestu dostają się do płuc, to organizm nie potrafi ich stamtąd usunąć, a są tam przecież ciałem obcym!!! Więc jest bardzo szkodliwy, kiedy się go wytwarza, tnie i wdycha pył, który przy tym powstaje. Ale nie kiedy się go zjada czy wypija, bo te włókna wydalimy.      No właśnie na dachu jest bardzo szkodliwy, bo płyty się na dachu degradują i uwalniają pył azbestowy, roznoszony wiatrem. I my go wdychamy!!! Czego nie rozumiesz?     Bo azbest nie jest trujący!!! On w żołądku i jelitach jest zupełnie neutralny. Azbest szkodzi płucom mechanicznie, a nie chemicznie! Włókna przebijają pęcherzyki płucne, a organizm nie ma możliwości ich usunięcia. Azbest się nie spala, nie trawi i nie ulega degradacji. W płytach azbestowych degraduje się cement, czyli spoiwo, które łączy włókna azbestu, które się uwalniają i wiatr je po świecie roznosi.     Tia... A płaski naleśnik Ziemi podtrzymują cztery słonie. Kiedyś ignorancja była wstydliwa, dzisiaj ludzie się nią chełpią, chociaż wszystkie materiały są na wyciągnięcie ręki w necie.     Którzy "eksperci", sieroto? Ci sami, których kury przestały się nieść z powodu masztu 5G? Nieuszkodzonych płyt azbesto-cementowych na dachach NIE MA!!!! Natura robi swoje, cement się degraduje, a azbest wiatr rozsiewa po okolicy i przenosi jak piasek z Sahary, nawet na inne kontynenty. To że Ty żyjesz, nie oznacza, że Twój azbest nie wykończył juz kogoś mieszkającego znacznie dalej od Ciebie. Bo mu wiatry przynoszą Twój azbest. Tak to jest, jak ktoś z uporem nie chce używać rozumu. 
    • Komentarz dodany przez Gert: Same kłamstwa jak to w Polsce-prawda jest taka i można to łatwo sprawdzić że Polska jako jedyny kraj w Europie sama ustaliła sobie datę graniczną 2032r w żadnym innym normalnym kraju europejskim nikt nie rusza całego nie uszkodzonego eternitu na dachu i nie ma żadnej daty zdjęcia usuwa się tylko uszkodzony -ale polak wiadomo jak to w przysłowiu...sam sobie robi problemy zakopując w ziemi coś co może bezpiecznie leżeć na dachu-NIEUSZKODZONY.Co potwierdzają eksperci tak krajowi jak i zagraniczni...
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...