kasztaniuk Napisano 1 marca 2020 #1 Napisano 1 marca 2020 Witam, nie jestem ekspertem w tej sprawie i szukam pomocy i opinii osoby, która by mogła stwierdzić co się prawdopodobnie stało. Podejrzewam, że doszło do rozszczelnienia ale nie wiem w którym miejscu. Na szczęście pożar został zauważony w początkowym stadium i nie doszło dzięki temu do tragedii. Strach pomyśleć, gdyby się to stało w nocy.
Gość mhtyl Napisano 1 marca 2020 #3 Napisano 1 marca 2020 14 minut temu, kasztaniuk napisał: Podejrzewam, że doszło do rozszczelnienia ale nie wiem w którym miejscu. Bez rozbiórki obudowy kominka nie dowiesz co się stało i czy nastąpiło jakieś rozszczelnienie. Być może za wysoka była temperatura w kominku, przy ostatnich wiatrach jakie u nas były tak mogło tak się stać. Ile lat ma ten kominek?
kasztaniuk Napisano 1 marca 2020 Autor #4 Napisano 1 marca 2020 2 minuty temu, mhtyl napisał: Bez rozbiórki obudowy kominka nie dowiesz co się stało i czy nastąpiło jakieś rozszczelnienie. Być może za wysoka była temperatura w kominku, przy ostatnich wiatrach jakie u nas były tak mogło tak się stać. Ile lat ma ten kominek? Kominek ma ok 8 lat. Tego dnia nie wiało zbyt mocno, ogień nieduży. Dzień wcześniej paliło się mocniej i dłużej i nic się nie działo. Tego dnia gdy doszło do pożaru spaliłem może z 6-7 kawałków drewna i ogień był 3 razy mniejszy niż dzień wcześniej. 14 minut temu, uroboros napisał: Jak zasilany jest w powietrze ten kominek? Dolot zimnego powietrza pod kominkiem. Rura wychodzi na zewnątrz budynku.
Gość mhtyl Napisano 1 marca 2020 #5 Napisano 1 marca 2020 1 minutę temu, kasztaniuk napisał: Kominek ma ok 8 lat. Tego dnia nie wiało zbyt mocno, ogień nieduży. Dzień wcześniej paliło się mocniej i dłużej i nic się nie działo. Tego dnia gdy doszło do pożaru spaliłem może z 6-7 kawałków drewna i ogień był 3 razy mniejszy niż dzień wcześniej. Czyli mogło to rozszczelnienie zrobić się dzień wcześniej a po ostygnięciu stal się rozerwała gdzieś na łączeniu i zrobiła sie dziura.
kasztaniuk Napisano 2 marca 2020 Autor #6 Napisano 2 marca 2020 Aktualizacja. Po częściowej rozbiórce kominek wygląda tak. Czy zostało zrobione to zgodnie ze sztuką? Czy nie powinno się odizolować komory grzewczej od suporexu? Czy może miało to wpływ na to, że gorące powietrze znalazło swoje ujście bo bloczek który był wklejony z przodu składał się z 3 części?
retrofood Napisano 2 marca 2020 #7 Napisano 2 marca 2020 11 minut temu, kasztaniuk napisał: Aktualizacja. Po częściowej rozbiórce kominek wygląda tak. Czy zostało zrobione to zgodnie ze sztuką? Nie ma takiej opcji że operacja się udała tylko pacjent umarł. Więc nie ma też takiej, że zrobiono zgodnie ze sztuką i wybuchł pożar. Kiedyś nawet wioskowe głupki wiedziały, że piec od materiałów palnych izoluje się dobrze wyrobioną gliną z piaskiem, bo niczego innego nie było. Więc nawet drewno nie miało szans się zapalić, bo warstwa gliny dobrze żar izolowała. Ale jak dyletanci próbowali odizolować ścianę gliną słabo wyrobioną, to ona pękała pod wpływem ciepła i z czasem było to samo co u Ciebie. Bo kiedyś uczeń nie udawał majstra, tylko najpierw się uczył.
Buster Napisano 3 marca 2020 #8 Napisano 3 marca 2020 Dnia 1.03.2020 o 20:33, kasztaniuk napisał: Na szczęście pożar został zauważony w początkowym stadium i nie doszło dzięki temu do tragedii. Masz szczęście,u mojego kuzyna od kominka pół domu spaliło się.
kasztaniuk Napisano 3 marca 2020 Autor #9 Napisano 3 marca 2020 Na szczęście byłem przy kominku. Kto by pomyślał, że budowlańcy tak spieprzą robotę. Jestem ciekaw czy można obciążyć firmę budowlaną za naprawę szkody.
retrofood Napisano 3 marca 2020 #10 Napisano 3 marca 2020 34 minuty temu, kasztaniuk napisał: Jestem ciekaw czy można obciążyć firmę budowlaną za naprawę szkody. Nawet by wypadało. Bo to i dla nich nauka.
demo Napisano 3 marca 2020 #11 Napisano 3 marca 2020 (edytowany) Z tego co widzę na zdjęciach i jak sam piszesz bloczki opierały się o czołową powierzchnię tego wkładu kominkowego, blokując swobodny przepływ powietrza. To czoło kominka i cały ten czopuch, w żaden sposób nie mogą stykać się z obudową wkładu kominkowego Producenci zalecają w tym miejscu szczelinę nawet 5 cm i ma to wyglądać tak jak np. u mnie: U mnie wprawdzie jest tylko 3 cm, ale też nie ma żadnych materiałów łatwopalnych, tak jak u Ciebie ta belka drewniana. Jak widać są fachowcy którzy mało co przejmują się zaleceniami i dobrymi zasadami wykonywania obudowy wkładów kominkowych. Na fotkach tego za bardzo nie widzę, ale boki tego wkładu też chyba są całkowicie zablokowane i powietrze bokami nie może wchodzić. Tak naprawdę góra tego wkładu najbardziej się rozgrzewa, a te gamonie wezmą i zablokują całkowicie chłodzenie tego elementu i potem wyskakują takie cyrki. No ale 8 lat wytrzymało, a teraz pewnie szukaj wiatru w polu. Bloczki oparli o wkład bo się panom nie chciało odlać porządnej zbrojonej belki. Edytowano 3 marca 2020 przez demo (zobacz historię edycji)
Gość mhtyl Napisano 3 marca 2020 #12 Napisano 3 marca 2020 17 godzin temu, kasztaniuk napisał: Aktualizacja. Po częściowej rozbiórce kominek wygląda tak. Czy wkład kominkowy się nie rozszczelnił przypadkiem? Bo ta osmolona wełna wygląda jakby była przez dym zabarwiona. W końcu kominek jest użytkowany już 8 lat.
demo Napisano 3 marca 2020 #13 Napisano 3 marca 2020 Ta osmalona wełna to chyba od tego tlącego się drewna, ale bardzo słuszna uwaga i trzeba koniecznie też sprawdzić szczelność wkładu.
kasztaniuk Napisano 3 marca 2020 Autor #14 Napisano 3 marca 2020 1 godzinę temu, demo napisał: Ta osmalona wełna to chyba od tego tlącego się drewna, ale bardzo słuszna uwaga i trzeba koniecznie też sprawdzić szczelność wkładu. Osmolona wełna była wyjęta z miejsca gdzie były największe nadpalenia. Wełna była wciśnięta pod półkę.
Gość mhtyl Napisano 3 marca 2020 #15 Napisano 3 marca 2020 3 minuty temu, kasztaniuk napisał: Osmolona wełna była wyjęta z miejsca gdzie były największe nadpalenia. Wełna była wciśnięta pod półkę. Poświeć latarką od środka w to miejsce w którym nastąpiło to nadpalenie i sprawdź czy nie ma prześwitu. Jeżeli 8 lat paliłeś i zapewne z rożną intensywnością i nic się nie działo to teraz musiało coś puścić tym bardziej jak pisałeś nie było dużej temperatury w kominku gdy to sie stało a jeżeli miała by się zapalić deska od temperatury obudowy to ona powinna być czerwona aby nastąpił samozapłon. Jak nie znajdziesz nieszczelności poprzez świecenie latarką to ja bym rozpalił w kominku aby sprawdzić czy dym nie wydostaje się na zewnątrz.
kasztaniuk Napisano 3 marca 2020 Autor #16 Napisano 3 marca 2020 9 minut temu, mhtyl napisał: Poświeć latarką od środka w to miejsce w którym nastąpiło to nadpalenie i sprawdź czy nie ma prześwitu. Jeżeli 8 lat paliłeś i zapewne z rożną intensywnością i nic się nie działo to teraz musiało coś puścić tym bardziej jak pisałeś nie było dużej temperatury w kominku gdy to sie stało a jeżeli miała by się zapalić deska od temperatury obudowy to ona powinna być czerwona aby nastąpił samozapłon. Jak nie znajdziesz nieszczelności poprzez świecenie latarką to ja bym rozpalił w kominku aby sprawdzić czy dym nie wydostaje się na zewnątrz. Kominek ma ok. 8 lat ale nie było tam palone często. Można stwierdzić, że palono okazjonalnie. Prędzej czy później i tak by do tego doszło. Mogła się już lampka wcześniej zapalić kiedy odpadła płytka. Była przyklejona ponownie. Przecież nie powinna odpaść sama. Najwidoczniej już wtedy się coś zaczęło dziać. Kominek jest raczej do rozbiórki i należy zrobić go od nowa zgodnie z zaleceniami.
retrofood Napisano 3 marca 2020 #17 Napisano 3 marca 2020 37 minut temu, kasztaniuk napisał: Mogła się już lampka wcześniej zapalić kiedy odpadła płytka. Zdecydowanie. Pierwszym tego powodem jest temperatura. Przekonałem się o tym przed laty, kiedy w łazience postawiłem na podłodze garnek z wrzątkiem. Już za kilka dni zupełnie przypadkiem usłyszałem inny odgłos, a po sprawdzeniu okazało się, że płytki w tym miejscu odeszły od kleju.
zenek Napisano 3 marca 2020 #18 Napisano 3 marca 2020 20 godzin temu, kasztaniuk napisał: Aktualizacja. Po częściowej rozbiórce kominek wygląda tak. Czy zostało zrobione to zgodnie ze sztuką? Czy nie powinno się odizolować komory grzewczej od suporexu? Czy może miało to wpływ na to, że gorące powietrze znalazło swoje ujście bo bloczek który był wklejony z przodu składał się z 3 części? Z tego co widać, to bardzo blisko były od siebie wkład kominkowy, i to jego najbardziej gorąca część (górna) - od belki drewnianej. Nawet jeśli była tam jakaś izolacja z wełny, to wełna ma tendencję do osiadania, odkształcania, jeśli jest miękka. A więc łatwo mogła się tam zmniejszyć skuteczność ochrony na wysoką temperaturę tej otuliny. Wystarczyło trochę więcej wysokiej temperatury, a poszła ona pewnie też i po okładzinie do wysuszonej belki - i zaczęło sie tlić. Cóż, jestem zdecydowanym przeciwnikiem takich belek nad komorą kominka i podobnych łatwopalnych okładzin, bo nawet gorące powietrze z okolic szyby kominka unosząc sie w górę mocno dogrzewa taki okap.
demo Napisano 3 marca 2020 #19 Napisano 3 marca 2020 (edytowany) Ta wełna i te bloczki całkowicie zablokowały obieg powietrza, no naprawdę to robiły jak to Heniu mawia niezłe ciaproki, nie mające o tych sprawach pojęcia. 1 godzinę temu, zenek napisał: Cóż, jestem zdecydowanym przeciwnikiem takich belek nad komorą kominka i podobnych łatwopalnych okładzin, bo nawet gorące powietrze z okolic szyby kominka unosząc sie w górę mocno dogrzewa taki okap. Bo w takim miejscu odlewa się kształtkę z betonu i izoluje ją płytą wermikulitową i tak to powinno być zrobione. Ja nie mam w tym miejscu nic łatwopalnego a i tak mam wermikulit a nie wełnę. Oczywiście reszta komory jest wyłożona wełną bo jest dalej od wkładu. Edytowano 3 marca 2020 przez demo (zobacz historię edycji)
kasztaniuk Napisano 3 marca 2020 Autor #20 Napisano 3 marca 2020 51 minut temu, zenek napisał: Z tego co widać, to bardzo blisko były od siebie wkład kominkowy, i to jego najbardziej gorąca część (górna) - od belki drewnianej. Nawet jeśli była tam jakaś izolacja z wełny, to wełna ma tendencję do osiadania, odkształcania, jeśli jest miękka. A więc łatwo mogła się tam zmniejszyć skuteczność ochrony na wysoką temperaturę tej otuliny. Wystarczyło trochę więcej wysokiej temperatury, a poszła ona pewnie też i po okładzinie do wysuszonej belki - i zaczęło sie tlić. Cóż, jestem zdecydowanym przeciwnikiem takich belek nad komorą kominka i podobnych łatwopalnych okładzin, bo nawet gorące powietrze z okolic szyby kominka unosząc sie w górę mocno dogrzewa taki okap. Izolacja była wewnątrz belki drewnianej. Izolacji zabrakło w części gdzie wkład stykał się z suporexem. Z resztą widać to na zdjęciach w którym momencie kończy się izolacja. Poniżej tego już nic nie ma.
Gość mhtyl Napisano 3 marca 2020 #21 Napisano 3 marca 2020 14 minut temu, demo napisał: jak to Heniu mawia niezłe ciaproki, Mała poprawka, ja ich nazywam pyproki 15 minut temu, demo napisał: Bo w takim miejscu odlewa się kształtkę z betonu i izoluje ją płytą wermikulitową i tak to powinno być zrobione. O takiej płycie nie słyszałem ale też montują płyty regips żaroodporne koloru czerwonego, też chyba były by lepsze niż tak jak to zostało zrobione. Zresztą dzisiaj płyt odpornych na wysokie temperatury jest w sprzedaży na pęczki różnego rodzaju i typu, wystarczy tylko wrzucić hasło w Google i poczytać o nich.
gawel Napisano 3 marca 2020 #22 Napisano 3 marca 2020 (edytowany) Ja miałem dokładnie tak samo spierdolony kominek bo widzisz wełna skalna jest niepalna ale drewno już tak i wełna nie może pod żadnym pozorem stykać się z czopuchem bo ten rozgrzewa się do 400 st co najmniej. PO prostu belka wyschła i nastąpił zapłon. Ja tej belki nigdy nie chciałem bo to szczerze wiocha ale uparł się wykonawca więc się zgodziłem. Po pożarze mam belkę zastąpiona rządkiem klinkieru i w centralnej części to on się tak rozgrzewa że reki nie utrzymasz, ale to nie jest niebezpieczne. A kominek wygląda tak po wywaleniu tego drewnianego gówna Edytowano 3 marca 2020 przez gawel (zobacz historię edycji)
demo Napisano 3 marca 2020 #23 Napisano 3 marca 2020 (edytowany) A szczelina jakaś jest od góry ?. Edytowano 3 marca 2020 przez demo (zobacz historię edycji)
gawel Napisano 3 marca 2020 #24 Napisano 3 marca 2020 Jest swobodny przepływ powietrza ale moja tarnava jest bardzo konwekcyjna i ma w czopuchu otwór w kształcie rąbu mocno się nagrzewający element i pomimo tej przerwy nawet drugi rząd cegieł się mocno nagrzewa w centralnej cześci.
kasztaniuk Napisano 12 marca 2020 Autor #25 Napisano 12 marca 2020 (edytowany) Tak wygląda po częściowej rozbiórce. Brak izolacji w górnej części kominka. Brak komory dekompresji. Edytowano 12 marca 2020 przez kasztaniuk (zobacz historię edycji)
zenek Napisano 12 marca 2020 #26 Napisano 12 marca 2020 3 godziny temu, kasztaniuk napisał: Brak komory dekompresji. Ale to raczej nie spowodowało twej awarii. Ta komora ma przeciwdziałać przegrzewaniu się stropu nad kominkiem. Jednak jej mógł spowodować pożar na górze, nad kominkiem - podłogi i to co nad nią. Wg mnie.
demo Napisano 13 marca 2020 #27 Napisano 13 marca 2020 (edytowany) Ten kominek jest z wymuszonym czy grawitacyjnym systemem DGP ?. Widząc jak to jest zbudowane to i tak długo to wytrzymało zanim się rozleciało, no ale pewno też dlatego że rzadko używane. Dlaczego tak nisko nad kominkiem zrobili tę przegrodę to naprawdę nie jestem w stanie tego pojąć. To powinno jakoś tak wyglądać: Edytowano 13 marca 2020 przez demo (zobacz historię edycji) 2
gawel Napisano 13 marca 2020 #28 Napisano 13 marca 2020 Dokładnie ja tak mam tylko czopuch pochylony i nie trzeba dmuchawy działa grawitacyjnie,
Buster Napisano 13 marca 2020 #29 Napisano 13 marca 2020 1 godzinę temu, demo napisał: Dlaczego tak nisko nad kominkiem zrobili tę przegrodę to naprawdę nie jestem w stanie tego pojąć Ani ja,przecież tam musiały być piekielne temperatury. 2
Gość mhtyl Napisano 13 marca 2020 #30 Napisano 13 marca 2020 Nieskromnie przypomnę że już w trzecim poście o tym pisałem Dnia 1.03.2020 o 20:50, mhtyl napisał: Być może za wysoka była temperatura w kominku, przy ostatnich wiatrach jakie u nas były tak mogło tak się stać.
demo Napisano 13 marca 2020 #31 Napisano 13 marca 2020 (edytowany) 28 minut temu, mhtyl napisał: Nieskromnie przypomnę że już w trzecim poście o tym pisałem No tak, ale wkłady są konstruowane na takie temperatury i nic im się nie powinno stać, prędzej chyba szyba ulegnie odkształceniu. Ale jak się je opatuli i dołoży palną obudowę to mamy to co widać. Edytowano 13 marca 2020 przez demo (zobacz historię edycji)
Pit-4 Napisano 26 marca 2020 #32 Napisano 26 marca 2020 Nie ma czegoś takiego jak "za wysokie temperatury w kominku". Drewno może się spalać w temperaturze do 900 o C i takie założenia trzeba przyjąć. 800 o C (czerwienienie stali / rury dymowej) to częsty przypadek we wkładach kominkowych. Temperatura zapłonu drewna zaś (i tego w kominku i belki na nim) to 250-300 o C. Z tego co pisze założyciel, kominek robili budowlańcy. Jacy to byli budowlańcy? Murarze, tynkarze, malarze, hydraulicy czy elektrycy? Bo ja bym nie chciał, by mi np prąd szewc instalował, w buty stolarz naprawiał. Urządzenie ogniowe najlepiej oddać w ręce zduna, wtedy jest szansa, że zrobi to poprawnie... 1
Recommended Posts
Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować
Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz
Utwórz konto
Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!
Zarejestruj nowe kontoZaloguj się
Masz już konto? Zaloguj się.
Zaloguj się