Skocz do zawartości

Ogromny problem z grzybem w domu ( bardzo proszę o porady fachowców )


Recommended Posts

Cytat

[




Marcinie zdążyłem doczytać twojego posta nim znikł

przy planach remontowych weź pod uwagę moje doświadczenie w tym zakresie.
przy walce z grzybem i wilgocią nie da się zrobić za dużo - fakt jest to kosztowne ,


ale


zrobić za mało znaczy robić to wielokrotnie by ostatecznie dojść do poziomu skutecznego co w efekcie jest rozwiązaniem zdecydowanie droższym .

i zdaję sobie sprawę z faktu iż jest duży konflikt między oszacowaniem zakresu prac niezbędnych do wykonania , a naturalną skłonnością inwestora do spłaszczania czy niezauważania części problemów co wiąże się z obcinaniem kosztów.
wykonawca powinien być obcy i mieć jasno wyznaczony cel - oraz serdecznie mieć w D stan Twojego konta .


obrazowo

strzeliła mi rurka pod posadzką i "troszkę" się polało likwidator proponował suszenie pod posadzkowe -
krótka wymiana zdań
w jego interesie jest zapłacić mniej za nową posadzkę
w moim interesie jest tą posadzkę zdjąć strop potraktować chemią dać wyschnąć i zalać posadzkę na nowo
tylko że ja nie mieszczę się w kategorii "normalnego" inwestora i jestem przyzwyczajony do podejmowania radykalnych kroków by uniknąć jeszcze bardziej radykalnych w przyszłości.
standardem jest wykucie otworu w miejscu przecieku załatanie nieszczelności zalanie dziurki betonem i bycie z siebie dumnym bo mały koszt i przecieku brak a pod posadzką kiedyś wyschnie a i jeszcze dało się zarobić z ubezpieczenia bo dali znacznie więcej niż wydano na remont - ciekawe dlaczego tyle dali ???
pewnie nie umieją liczyć icon_smile.gif.
ich propozycje to najczęściej ok 10 % faktycznych kosztów pełnego remontu czyli co powiedzieć o remoncie z którego jeszcze reszta zostaje ???? icon_biggrin.gif

Cytat

A w środku wiadomo tynki gipsowo-cementowe




to jakaś nowość na rynku ????
nawet google wymięka

i nie żebym się czepiał
Link do komentarza
Cytat

Zgadzam się z powyższymi opiniami forumowiczów , że skucie i nowe tynki są dobrym rozwiązaniem, dlatego też w swoim małym domku , który zaczynam dalej remontować od czerwca. Zaczełem od skucia tynków , zerwania trzciny czy czegoś podobnego z sufitów a teraz odsłonię fundamenty i wykonam ich izolację. A w środku wiadomo tynki gipsowo-cementowe i kratki wetylacyjne.


Jeśli piszesz o trzcinie na suficie, to znaczyłoby, że stropy masz drewniane. W takim przypadku raczej stroniłbym od tynków gipsowych... jest to estetyczne rozwiązanie ale przeznaczone raczej dla suchych pomieszczeń - przy dużej ilości wilgoci w powietrzu powłoka traci twardość, a wilgoć którą gips pochłania źle może wpływać na drewno z którym będzie się ów tynk stykał (bo grzyb już tam jest - teraz potrzeba mu tylko wilgoci!)
O tynku cementowo-gipsowym nie słyszałem jeszcze! Miałeś zapewne na myśli tynk cementowo-wapienny? Jeśli tak, to jest najlepsze rozwiązanie, bo poza tym że jest odporny na zwiększoną ilość wilgoci w powietrzu, to wapno ma też właściwości odkażające i grzybobójcze.

Jeśli przymierzasz się do wykonania wentylacji... to kratki wentylacyjne nie rozwiązują problemu. Musisz stworzyć system wentylacyjny, przy czym tradycyjny, grawitacyjny będzie w Twoim przypadku mało skuteczny - działa dobrze przy dużych różnicach temperatur na zewnątrz i wewnątrz. Jeśli występuje problem z zagrzybieniem budynku to raczej wentylacja mechaniczna.
Link do komentarza
Cytat

Witam icon_biggrin.gif
Tomku mam podobną sytuację do ciebie , mieszkam chwilowo z żoną i córeczką u teściowej , zajmujemy pokój o pow. 25m2 . Dom jest ocieplony ma wstawione okna plastikowe . I jak się domyślasz pojawił się grzyb na suficie w rogu na styku ścian .
Było to jakieś 1,5 roku temu od razy wykułem otwór i zamontował kratkę wentylacyjną oraz zakupiłem pochłaniacz wilgoci .
Od tego czasu grzyb nie powiększył swojej objętości ( jest wielkości dłoni ) i od razu uprzedzam krytykę że kolejny zwleka ale panowie i panie od lutego zeszłego roku zmagałem się z chorobą nowotworową do listopada więc nie miałem jak .
Teraz wyczekuję cieplejszych dni by posmarować go środkiem od grzyba , środek jest skuteczny ale bardzo śmierdzi od 2-4 dni musi być wietrzone pomieszczenie . Środek się zwie VIGONEZ środek do usuwania grzyba pleśniowego . Zdaję sobie sprawę z tego że nie rozwiąże to całkowicie problemu ale u szwagra wystarczyło tylko on miał mały wykwit u ciebie jest jak jest. Zgadzam się z powyższymi opiniami forumowiczów , że skucie i nowe tynki są dobrym rozwiązaniem, dlatego też w swoim małym domku , który zaczynam dalej remontować od czerwca. Zaczełem od skucia tynków , zerwania trzciny czy czegoś podobnego z sufitów a teraz odsłonię fundamenty i wykonam ich izolację . A w środku wiadomo tynki gipsowo-cementowe i kratki wetylacyjne.


a to fotka jak u mnie wygląda przed spryskaniem , które teraz zrobiłem a i środek aż tak mocno nie drażni nosa

Cytat

Jeśli piszesz o trzcinie na suficie, to znaczyłoby, że stropy masz drewniane. W takim przypadku raczej stroniłbym od tynków gipsowych... jest to estetyczne rozwiązanie ale przeznaczone raczej dla suchych pomieszczeń - przy dużej ilości wilgoci w powietrzu powłoka traci twardość!
O tynku cementowo-gipsowym nie słyszałem jeszcze! Miałeś zapewne na myśli tym cementowo-wapienny? Jeśli tak to najlepsze rozwiązanie, bo poza tym że jest odporny na zwiększoną ilość wilgoci w powietrzu, to wapno ma też właściwości odkażające i grzybobójcze.

Jeśli przymierzasz się do wykonania wentylacji... to kratki wentylacyjne nie rozwiązują problemu. Musisz stworzyć system wentylacyjny, przy czym tradycyjny, grawitacyjny będzie w Twoim przypadku mało skuteczny - działa dobrze przy dużych różnicach temperatur na zewnątrz i wewnątrz. Jeśli występuje problem z zagrzybieniem budynku to raczej wentylacja mechaniczna.


Przepraszam was tak myślałem o cementowo-wapiennym , a co do sufitu to tak strop będzie drewniany mam nawet post z tym i tam są fotki jak to wygląda . Wentylacja mechaniczna czyli może być to na zasadzie kratki z wyciągiem przy zapalpnym świetle sama się załącza?

DSC01446.jpg

Link do komentarza
Cytat

a to fotka jak u mnie wygląda przed spryskaniem , które teraz zrobiłem a i środek aż tak mocno nie drażni nosa


Przepraszam was tak myślałem o cementowo-wapiennym , a co do sufitu to tak strop będzie drewniany mam nawet post z tym i tam są fotki jak to wygląda . Wentylacja mechaniczna czyli może być to na zasadzie kratki z wyciągiem przy zapalpnym świetle sama się załącza?


wentylacja ma być niezależna od wszystkiego
jeśli grawitacyjna to ma być sprawna i pełna
jeśli mechaniczna
to nie wentylatorek zależny od włącznika światła
z dopływem świeżego powietrza nie wiadomo skąd

tak czy inaczej ma to być system

czyli rozwiązanie pełne a nie same kratki choćby z wentylatorami icon_smile.gif
Link do komentarza
Cytat

a to fotka jak u mnie wygląda przed spryskaniem , które teraz zrobiłem a i środek aż tak mocno nie drażni nosa


Nie łudziłbym się, że "pryskanie" da coś więcej niż czasowe odwleczenie przejścia zagrzybienia przez nowy tynk.
Tylko likwidacja przyczyny będzie skuteczna na tyle, że można zapomnieć o problemie.

Cytat

Przepraszam was tak myślałem o cementowo-wapiennym , a co do sufitu to tak strop będzie drewniany mam nawet post z tym i tam są fotki jak to wygląda .


Mógłbyś podać link do tego postu? Jakoś mi umknął - ostatnio nie miałem za dużo czasu dla forum.
Link do komentarza
Cytat

a to fotka jak u mnie wygląda przed spryskaniem , które teraz zrobiłem a i środek aż tak mocno nie drażni nosa


Przepraszam was tak myślałem o cementowo-wapiennym , a co do sufitu to tak strop będzie drewniany mam nawet post z tym i tam są fotki jak to wygląda . Wentylacja mechaniczna czyli może być to na zasadzie kratki z wyciągiem przy zapalpnym świetle sama się załącza?


A wystarczyło nawiercić otwór w suficie w rogu przez tynk trzcinowy i deski i wprowadzić w pustkę wężyk wtrysnąć piankę. Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

Nie łudziłbym się, że "pryskanie" da coś więcej niż czasowe odwleczenie przejścia zagrzybienia przez nowy tynk.
Tylko likwidacja przyczyny będzie skuteczna na tyle, że można zapomnieć o problemie.


Mógłbyś podać link do tego postu? Jakoś mi umknął - ostatnio nie miałem za dużo czasu dla forum.


Zgadzam sie, aczkolwiek powstrzymanie powodu zagrzybienia powoduje że warunki dla dalszej egzystencji grzyba są niemożliwe, i nie rujnujemy domu. Przerobiłem to na przykładzie ściany działowej pomiędzy łazienką a spiżarnią w moim kanadyjczyku. A było tak wskutek nieuszczelnionego odpływu od prysznica woda wsiąkała poprzez szczeliny niezafugowane pod brodzikiem w wylewkę, wchłanianie było bardzo dobre bo nigdy woda spod brodzika na zewnątrz nie wypłynęła, aż w końcu pojawiła się wilgoć na ścianie w spiżarni i czarny grzyb tak na 20 cm od podłogi i co tu robić? 3 prysznice dziennie przez 1,5 roku to tej wody sie trochę nasączyło jednak.Po pierwsze zaprzestałem korzystania z prysznica żeby zastopować dodawanie nowej wody po 2 wymieniłem kabinę prysznicową na bardzo czelną z takowym odpływem i wymyłem chlorem biedną ścianę i wysuszyłem na gorąco pomalowałem i już. Na razie po 7 miesiącach wszystko jest OK. Ale też nie pomyślałem żeby od razu dewastować ścianę działową bo co efekt byłby taki sam a ja musiałbym wymienić glazurę w łazience o innych kosztach nie wspomnę na to z resztą zawsze jeszcze jest czas.
Link do komentarza
Cytat

Zgadzam sie, aczkolwiek powstrzymanie powodu zagrzybienia powoduje że warunki dla dalszej egzystencji grzyba są niemożliwe, i nie rujnujemy domu. [...] Na razie po 7 miesiącach wszystko jest OK. Ale też nie pomyślałem żeby od razu dewastować ścianę działową bo co efekt byłby taki sam a ja musiałbym wymienić glazurę w łazience o innych kosztach nie wspomnę na to z resztą zawsze jeszcze jest czas.


Też nie zachęcam do zbyt radykalnych działań. Ważne w takim przypadku jest rozpoznanie tego co nam "rośnie" na/w ścianie. Pleśnie nie penetrują elementów konstrukcyjnych, są raczej objawem obfitości wilgoci, która może wykraplać się w przypadku np. mostka termicznego czy nieszczelności. W takim przypadku wysuszenie i aplikacja środka grzybobójczego połączone z usunięciem przyczyny załatwia problem.

Warto zwrócić uwagę na post Animusa (choć nie jestem przekonany, że będzie to tak proste icon_cool.gif , bo wentylacja wentylacją, ale wykwit jest raczej punktowy, najprawdopodobniej spowodowany mostkiem termicznym w narożniku i sama wentylacja załatwi problem od wewnątrz pomieszczenia, ale co się będzie działo wewnątrz stropu/ściany/dachu tego nie będziemy widzieć do czasu aż... może być za późno na nieinwazyjne metody.
Link do komentarza
Cytat

A wystarczyło nawiercić otwór w suficie w rogu przez tynk trzcinowy i deski i wprowadzić w pustkę wężyk wtrysnąć piankę.


Na górze szwagier mieszka

Cytat

Nie łudziłbym się, że "pryskanie" da coś więcej niż czasowe odwleczenie przejścia zagrzybienia przez nowy tynk.
Tylko likwidacja przyczyny będzie skuteczna na tyle, że można zapomnieć o problemie.


Mógłbyś podać link do tego postu? Jakoś mi umknął - ostatnio nie miałem za dużo czasu dla forum.


https://forum.budujemydom.pl/Pomocy-Izolacj...cie-t23297.html proszę adres postu
Link do komentarza

Cytat

Zgadzam sie, aczkolwiek powstrzymanie powodu zagrzybienia powoduje że warunki dla dalszej egzystencji grzyba są niemożliwe, i nie rujnujemy domu. Przerobiłem to na przykładzie ściany działowej pomiędzy łazienką a spiżarnią w moim kanadyjczyku. A było tak wskutek nieuszczelnionego odpływu od prysznica woda wsiąkała poprzez szczeliny niezafugowane pod brodzikiem w wylewkę, wchłanianie było bardzo dobre bo nigdy woda spod brodzika na zewnątrz nie wypłynęła, aż w końcu pojawiła się wilgoć na ścianie w spiżarni i czarny grzyb tak na 20 cm od podłogi i co tu robić? 3 prysznice dziennie przez 1,5 roku to tej wody sie trochę nasączyło jednak.Po pierwsze zaprzestałem korzystania z prysznica żeby zastopować dodawanie nowej wody po 2 wymieniłem kabinę prysznicową na bardzo czelną z takowym odpływem i wymyłem chlorem biedną ścianę i wysuszyłem na gorąco pomalowałem i już. Na razie po 7 miesiącach wszystko jest OK. Ale też nie pomyślałem żeby od razu dewastować ścianę działową bo co efekt byłby taki sam a ja musiałbym wymienić glazurę w łazience o innych kosztach nie wspomnę na to z resztą zawsze jeszcze jest czas.




Gaweł
po 1 czas reakcji
po 2 odcięcie źródła
poczekałbyś jeszcze z rok czy dwa to by się z gipsu purchle porobiły wymieniałbyś ????
oczywiście że wymieniał



Cytat

Też nie zachęcam do zbyt radykalnych działań. Ważne w takim przypadku jest rozpoznanie tego co nam "rośnie" na/w ścianie. Pleśnie nie penetrują elementów konstrukcyjnych, są raczej objawem obfitości wilgoci, która może wykraplać się w przypadku np. mostka termicznego czy nieszczelności. W takim przypadku wysuszenie i aplikacja środka grzybobójczego połączone z usunięciem przyczyny załatwia problem.



Irbis jak rozumiem ten post jest do Marcina
zaiste na fotach nie jest to jakiś dramat
co do klienta nr 1 to zaiste jest to już dramat i pisanie miejscowo jest hmmm niepoprawne .
co to Twojej tezy
grzyb nie penetruje elementów konstrukcyjnych to hmmm
jak zaczniemy drobiazgowo to masz rację tylko że nie do końca
ogólnie racji zdecydowanie nie masz .

może i grzybek sam z siebie nie włazi w lity beton czy cegłę ale włazi w jej kapilary powodując ich rozrywanie /powiększanie czyli z czasem okazuje się że w znacznym stopniu przyczynił się do zwiększenia prędkości korozji muru bez względu na to z czego tenże mur jest postawiony
a jeszcze dodajmy reakcje chemiczne przebiegające w tymże obcym w końcu nie samą wodą grzyb żyje.
wracając do pyt nr 1 .
skupiłbym się na wzmiance że już jeden remont ma za sobą i dalej kieszeń go nie boli i mózgu nie odblokował
czyli rzecz się dzieje od czasu dłuższego w międzyczasie tylko przykryte czymkolwiek - zamaskowane .
i dalej chce w tym maskowaniu trwać i smród wąchać - ale jak lubi icon_smile.gif
nadal będę twierdził ze radykalizm w tym zakresie nie jest wadą tylko trzeba mieć do tego podstawy .

Marcin
przypomnę tylko kratka wywiewowa to nie jest wentylacja - gdzie są nawiewy ????
Link do komentarza
Cytat

To w zwykłym oknie można to zamontować ??




można
choć można i nie tak współcześnie
pod oknami prostacką dziurę wywalić
i żaluzję zamontować nad grzejnikiem
musi być silny wiatr żeby chłodem zaciągnęło po giczołach
wtedy się żaluzję przymyka

wariant "podglądowy" wybrać się do szpitala budowanego w latach 70 zeszłego wieku icon_smile.gif
jest nawiew i jest gorąco , a żaluzje pootwierane i nie ciągnie.
Link do komentarza
Prosta definicja i podstawowe "rodzaje":
Cytat

Nawiewnik okienny jest urządzeniem, które umożliwia odpowiednią wentylację pomieszczenia. Dzięki dostarczeniu do pomieszczeń właściwej ilości powietrza zewnętrznego, regulowany jest także poziom wilgoci. Nawiewnik okienny pozwala więc na zachowanie odpowiedniej wilgotności bez zbędnego chłodzenia pomieszczenia. Nawiewnik okienny występuje w trzech głównych grupach różniących się zasadą działania:

- nawiewnik okienny higrosterowany (automatyczny) - urządzenie samodzielnie decyduje o ilości wpuszczanego powietrza (na podstawie wilgotności względnej w pomieszczeniu); (akurat tego nie polecam)

- nawiewnik okienny ciśnieniowy (samoregulujący) - którego działanie opiera się na różnicy ciśnień wewnątrz i na zewnątrz pomieszczenia;

- nawiewnik okienny sterowany ręcznie - w którym sam użytkownik decyduje o ilości doprowadzanego powietrza.



mój wpis na czerwono


Zwracam uwagę na znaczenie słów "właściwych ilości powietrza", bo "wydajność" tych nawiewników dobiera się w zależności od potrzeb wentylacyjnych.
Link do komentarza
Cytat

Zaiste na fotach nie jest to jakiś dramat
[...]
co to Twojej tezy
[iż - dop. Irbis] grzyb nie penetruje elementów konstrukcyjnych to hmmm
jak zaczniemy drobiazgowo to masz rację tylko że nie do końca
ogólnie racji zdecydowanie nie masz .


Nie zrozumieliśmy się - w przypadku walki z destrukcyjnymi grzybkami dzieli się je na
- pleśnie, co znaczy ni mniej ni więcej tylko powierzchniowo rozkładające materiał na którym się pojawiły
- grzyby domowe, dla których optymalne warunki rozwoju tworzą właśnie pleśnie, a które w trakcie rozwoju niszczą strukturę materiałów konstrukcyjnych tak jak opisałeś.

O ile na pleśnie pryskanie, malowanie itp. nasączanie powierzchni ma zdecydowanie sens, o tyle w przypadku rozwoju grzyba domowego (też spora rodzina) nie ma sensu większego, bo zanim pojawią się widoczne części grzyba na ścianie to już w materiale konstrukcyjnym grzybnia zagościła na dobre i wtedy zachodzą procesy o których piszesz.
Nie jest to moja teza, tylko powszechnie w środowisku występująca zależność...

Więcej szczegółów znajdziesz w poście: Kilka faktów z nauki o grzybach! , choć tamten wątek dotyczy zabezpieczania drewna, to grzybki występują w obu przypadkach dokładnie te same
Link do komentarza
Cytat

Witam icon_biggrin.gif
panowie i panie od lutego zeszłego roku zmagałem się z chorobą nowotworową .
Teraz wyczekuję cieplejszych dni by posmarować go środkiem od grzyba , środek jest skuteczny ale bardzo śmierdzi od 2-4 dni musi być wietrzone pomieszczenie .

Po takiej chorobie wpakowałeś sobie i rodzinie do domu środek chemiczny do wdychania, inhalacji icon_eek.gif

Po pierwsze żadnej chemii ze sklepu nie polecam !,trujesz grzyba oraz osoby zamieszkujące .

Najpierw myjesz ,gąbką szorujesz ,miejsca z grzybem wodą z octem roztwór (w proporcji 4:1).

Sprawdzasz, czy grzyb osadził się tylko na powierzchni (po umyciu jest nadal ślad ?),
jeżeli jest , zainfekowane miejsca trzeba zeskrobać wierzchnią warstwę -szpachel z pleśni i należy nanieść najlepszy preparat pleśniobójczy ,czyli spryskiwacz + woda z octem.
Jeśli pleśń przerosła tynk, konieczne jest zerwanie zbicie tynku i zastąpienie go nowym .
W newralgicznych miejscach w twoim domu gdzie on się tworzy po zerwaniu tynku nie wypełniaj tych miejsc tynkiem gipsowym nawet jak był tam taki ,tylko tynkiem wapienno-cementowym i delikatny szpachel.
Gips magazynuje wilgoć .

Do zwalczania grzyba polecam też roztwór wody i ekstraktu z nasion grejpfruta. Jest to bezpieczny, bezbarwny i bezzapachowy środek, który doskonale radzi sobie ze zwalczaniem wszelkiego rodzaju grzybów i pleśni. Do posmarowania ściany należy przygotować mieszankę składającą się z 10 kropli ekstraktu i pół litra wody. Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

Więcej szczegółów znajdziesz w poście: Kilka faktów z nauki o grzybach! , choć tamten wątek dotyczy zabezpieczania drewna, to grzybki występują w obu przypadkach dokładnie te same




tylko nieco inna charakterystyka materiałów icon_smile.gif


Sanepid jest kierunkiem uzasadnionym
bądź inne laboratorium mykologiczne Edytowano przez MTW Orle (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

Po takiej chorobie wpakowałeś sobie i rodzinie do domu środek chemiczny do wdychania, inhalacji icon_eek.gif

Po pierwsze żadnej chemii ze sklepu nie polecam !,trujesz grzyba oraz osoby zamieszkujące .

Najpierw myjesz ,gąbką szorujesz ,miejsca z grzybem wodą z octem roztwór (w proporcji 4:1).

Sprawdzasz, czy grzyb osadził się tylko na powierzchni (po umyciu jest nadal ślad ?),
jeżeli jest , zainfekowane miejsca trzeba zeskrobać wierzchnią warstwę -szpachel z pleśni i należy nanieść najlepszy preparat pleśniobójczy ,czyli spryskiwacz + woda z octem.
Jeśli pleśń przerosła tynk, konieczne jest zerwanie zbicie tynku i zastąpienie go nowym .
W newralgicznych miejscach w twoim domu gdzie on się tworzy po zerwaniu tynku nie wypełniaj tych miejsc tynkiem gipsowym nawet jak był tam taki ,tylko tynkiem wapienno-cementowym i delikatny szpachel.
Gips magazynuje wilgoć .

Do zwalczania grzyba polecam też roztwór wody i ekstraktu z nasion grejpfruta. Jest to bezpieczny, bezbarwny i bezzapachowy środek, który doskonale radzi sobie ze zwalczaniem wszelkiego rodzaju grzybów i pleśni. Do posmarowania ściany należy przygotować mieszankę składającą się z 10 kropli ekstraktu i pół litra wody.


Ocet na grzyb w łazience nie działa tyle że smród jest chemiczny, natomiast chlor jest bardzo skuteczny choć śmierdzi o wiele bardziej niestety . Ale o żadnych rozworach nie ma mowy postać czysta stężona i porządne rękawice gumowe
Link do komentarza
Cytat

Ocet na grzyb w łazience nie działa tyle że smród jest chemiczny, natomiast chlor jest bardzo skuteczny choć śmierdzi o wiele bardziej niestety . Ale o żadnych rozworach nie ma mowy postać czysta stężona i porządne rękawice gumowe

Nie wiem skąd masz takie informacje . icon_smile.gif Najlepiej się pozbywa grzyba za pomocą octu spirytusowego w roztworze wodnym ,grzyb się nim "najada" a ocet rozkłada go od środka i po zabawie znika na zawsze to sprawdzona metoda . Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

Nie wiem skąd masz takie informacje . icon_smile.gif Najlepiej się pozbywa grzyba za pomocą octu spirytusowego w roztworze wodnym ,grzyb się nim "najada" a ocet rozkłada go od środka i po zabawie znika na zawsze to sprawdzona metoda .




stwórz mu warunki odpowiednie i bądź pewien że powstanie niczym feniks z popiołów


jest trochę preparatów do usuwania grzybków
mniej lub bardziej profesjonalnych
jednak tylko "profesjonalne" pogorszenie warunków bytowych takowego grzybka
pozwala z nim walczyć skutecznie
czyli wygrać wojnę nie bitwę
Link do komentarza
Cytat

Nie wiem skąd masz takie informacje . icon_smile.gif Najlepiej się pozbywa grzyba za pomocą octu spirytusowego w roztworze wodnym ,grzyb się nim "najada" a ocet rozkłada go od środka i po zabawie znika na zawsze to sprawdzona metoda .


Ja mam inną sprawdzoną icon_wink.gif na własnym przykładzie. Czy ktokolwiek się najadł octem czy napił? icon_eek.gif Nawet Pan Jezus na krzyżu nie icon_confused.gif
Link do komentarza
Cytat

Po takiej chorobie wpakowałeś sobie i rodzinie do domu środek chemiczny do wdychania, inhalacji icon_eek.gif

Po pierwsze żadnej chemii ze sklepu nie polecam !,trujesz grzyba oraz osoby zamieszkujące .

Najpierw myjesz ,gąbką szorujesz ,miejsca z grzybem wodą z octem roztwór (w proporcji 4:1).

Sprawdzasz, czy grzyb osadził się tylko na powierzchni (po umyciu jest nadal ślad ?),
jeżeli jest , zainfekowane miejsca trzeba zeskrobać wierzchnią warstwę -szpachel z pleśni i należy nanieść najlepszy preparat pleśniobójczy ,czyli spryskiwacz + woda z octem.
Jeśli pleśń przerosła tynk, konieczne jest zerwanie zbicie tynku i zastąpienie go nowym .
W newralgicznych miejscach w twoim domu gdzie on się tworzy po zerwaniu tynku nie wypełniaj tych miejsc tynkiem gipsowym nawet jak był tam taki ,tylko tynkiem wapienno-cementowym i delikatny szpachel.
Gips magazynuje wilgoć .

Do zwalczania grzyba polecam też roztwór wody i ekstraktu z nasion grejpfruta. Jest to bezpieczny, bezbarwny i bezzapachowy środek, który doskonale radzi sobie ze zwalczaniem wszelkiego rodzaju grzybów i pleśni. Do posmarowania ściany należy przygotować mieszankę składającą się z 10 kropli ekstraktu i pół litra wody.


zapach był wyczuwalny 20min a po przetarciu nalot zniknął
Link do komentarza
Cześć Wszystkim icon_smile.gif

Jako , że nie było mnie w domu tylko w wyjeździe teraz po powrocie mam czas na działanie . Będę mieć całe 5 dni wolnego , także mogę się zająć zrobieniem wentylacji oczywiście z kimś kto się na tym zna ( mam paru znajomych ) .


No ale chciałbym znać Wasze zdanie jaka wentylacja u mnie będzie najlepsza ? Mieszkam w domu gdzie pode mną jest jeszcze jedna rodzina. Widziałem u nas na dzielnicy wiele wentylacji takich brzydko wyglądających czyli rury takie na ścianie ale też sporo kratek.

Tak więc chciałbym w ten okres majówki zrobić wentylacje . Zrobić ją w kuchni i łazience oczywiście ? Jaką polecacie . Może ktoś coś mi w tym kierunku polecić ? fajnie by było gdyby to nie były duże koszta hehe ^^ Pozdrawiam.

PS : po wentylacji zajmę się grzybem w łazience . Jako , że mam zerwaną jedną płytę i o dziwo nie ma pod nią grzyba to póki co przeprowadzę jakąś metodę co wyżej koledzy pisali i wymaluję . Wiem , że to nie jest fachowa praca ale chciałbym się chociaż przekonać czy wyjdzie . Dodam , że to już nie jest taki typowy grzyb tylko po prostu starta farba + ściana brudna od tego mycia pierwszego.

Jeśli wyjdzie to w tedy będę zrywać płyty bo wiadome będę mieć czarno na białym , że nie da się inaczej. W reszcie pokoi póki co nic na ścianach nie wychodzi. Wiem , że potępiacie takie metody ale to co zmyłem nie wychodzi więc też zobaczymy co i jak.


Ale jestem generalnie gotowy na najtrudniejszą walkę czyli w razie co zerwanie płyt.
Link do komentarza
Cześć Tomku trzymam kciuki by sie udało !!! Wcześniej w dyskusji podawałem nazwę środka , który ja zastosowałem polecam spróbować no chyba chcesz ekologicznie to woda i ocet proporcje też ktoś podawał powyżej .
A i nie ma co się denerwować na chłopaków piszą jak piszą ale pomagają i to mocno gdybym ja wcześniej tu zajrzał inaczej
bym zaplanował remont a już na pewno kasy w błoto nie rzucał . Ale cóż polak madry po szkodzie .

Link do komentarza
  • 1 miesiąc temu...
Witam,
W łazience na suficie oraz na fugach robi mi się grzyb jest jakiś specyfik, żeby pozbyć się tego paskudztwa oraz czy istnieją jakieś silikony oraz farby dzięki którym po usunięciu go i nałożeniu czy to farby czy silikonu nie będzie on powracał?


Pozdrawiam
Link do komentarza
  • 2 tygodnie temu...
Witam Wszystkich. Pewnie mnie pamiętacie hehe i jaki problem z grzybem miałem i być może jeszcze będę mieć ( oby nie ) .

Otóż mieszkanie jest dawno po " odnowie " plus założona została wentylacja. Ocieplanie budynku będzie w wrześniu. No ale do rzeczy.

Pisaliście mi , że zrywanie płyt to podstawa i , że trzeba tynki kuć. A więc pozrywałem płyty w łazience z znajomym który pracuje w budowlance ( facet sporo siedzi w fachu - dla Was pewnie i tak osoba która się na niczym nie zna ) . Pod płytami nie było w ogóle grzyba. Pamiętacie jak moja łazienka wyglądała aż czarno. Mam zdjęcia porobione które tutaj wstawię jutro , żeby pokazać , że pod płytami o dziwo grzyba nie było i normalnie są te " placki " kleju i czysty tynk. Więc nie mam pojęcia jakim cudem tak wywaliło na płyty skoro tam nie ma. Rozumiem , że grzyb nie znika od tak ale zresztą nie było i tyle. Po zerwaniu płyt odgrzybiliśmy ściany preparatem anty grzyb ( bardzo , bardzo silny żrący środek nie pamiętam nazwy ) . Po tym wszystkich założyliśmy płyty. Kupiłem do łazienki bardzo drogą farbę specjalna anty grzyb + odporną na wilgoć. Jest bardzo wydajna + taka oleista . Cena była spora ale dużo osób polecało , że co by nie było ta farba dużo da w razie czego. Jeśli chodzi o fugi między kafelkami co były czarne naloty to fuga jest odnowiona. Wziąłem taką mini szlifierkę i starłem naloty na całej fudze w całej łazience i o dziwo fuga była bialutka bez grzyba a przecież jakby siedział głęboko to i tam by czarno było. Fugę odnowiłem takim preparatem " renowacja fug " nie pamiętam nazwy. Ale wygląda bialutko i ładnie.


Drugi pokój nie zrywałem płyt lecz potraktowałem te naloty preparatem anty grzyb ( nie pamiętam też nazyw jak coś jutro napiszę " i wyżarło całego grzyba. Z jednej strony zerwałem płytę , żeby zobaczyć czy coś pod spodem siedzi - nic nie siedziało i było czysto więc darowałem sobie zrywanie całego pokoju. Pierwszego dnia po zastosowaniu tego środka ściany już były czyste dosłownie jakby wyżarło tego grzyba takie to mocne . Po tych zabiegach pomalowałem pokój również droższą farbą anty grzyb. Generalnie póki co wiadome za szybko by cokolwiek mówić czy wyjdzie czy nie. No ale grzybem nie śmierdzi ( wcześniej śmierdziało jedynie leciutko w tym jednym pokoju ) mieszkanie na nowo ładnie wygląda no i pozostaje czekać. Ja wiem , że Wy będziecie mówić swoje , że on w ścianie siedzi , że wyjdzie , że malowanie na darmo itp.. itp... rozumiem i szanuje Waszą wiedzę no ale dla mnie warto było spróbować pierw tanim kosztem . Jeśli po zimie wyjdzie grzyb to znaczy , że problem jest poważniejszy. Na chwilę obecną wszystko wygląda świeżo + wentylacja jest . Ocieplenie wrzesień. Pożyjemy zobaczymy czy będzie dobrze.


Sąsiad miał problem z grzybem kiedy nie miał ocieplonego budynku lecz po ociepleniu jeszcze trochę wyszło ale wyremontował ( nie skuwał tynków ani płyt ) i grzyba nie ma 3 rok . Oczywiście ma wentylacje więc ja jakąś nadzieje mam.
Link do komentarza
Cytat

Pewnie też "gdzieś na stronce" znalazłeś te "płyty zielone antygrzybowe sporo droższe od tych zwykłych." i ktoś gdzieś powiedział, że to załatwi problem icon_rolleyes.gif icon_rolleyes.gif
A na zagrzybiene pomieszczenia jest TYLKO jedna rada: skuć tynki do żywego, zabepieczyć chemią trującą grzyba,wytynkować od nowa.........





osobiście preferuję inną kolejność
najpierw popsuć hrzybkowi warunki poprzez wentylację
potem skuć to co i tak się muru nie trzyma
dobić grzyba chemią żeby nawet nie mrugnął
wyremontować do zamieszkania



Cytat

Witam Wszystkich. Pewnie mnie pamiętacie hehe ...... więc ja jakąś nadzieje mam.


Więc jesteś kolejnym bohaterem w swoim domu i nam pozostaje mieć nadzieję że przez przypadek udało Ci się -
choć jak czytam opis nie wiele z niego wynika rzeczy istotnych dla bytu grzybka .
bynajmniej jestem z Ciebie dumy i przy okazji masz w zanadrzu poklepanie po plecach - z biegiem czasu ustalimy czym będziemy klepać icon_biggrin.gif Edytowano przez MTW Orle (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
To, że nie było grzyba pod płytami - rokuje dobrze, ale dowodzi też, że to nie wina ocieplenia (jego braku), tylko brak wentylacji.


Co do pokoju - mam pewne obawy, bo płyty (zainfekowane) pozostały.

Ps. A nie zauważyłeś, że pokazane prace wykonałeś zgodnie z podanym na tym Forum schematem (płyta to tynk - suchy tynk).
Link do komentarza
Cytat

osobiście preferuję inną kolejność
najpierw popsuć hrzybkowi warunki poprzez wentylację
potem skuć to co i tak się muru nie trzyma
dobić grzyba chemią żeby nawet nie mrugnął
wyremontować do zamieszkania




Więc jesteś kolejnym bohaterem w swoim domu i nam pozostaje mieć nadzieję że przez przypadek udało Ci się -
choć jak czytam opis nie wiele z niego wynika rzeczy istotnych dla bytu grzybka .
bynajmniej jestem z Ciebie dumy i przy okazji masz w zanadrzu poklepanie po plecach - z biegiem czasu ustalimy czym będziemy klepać icon_biggrin.gif


Ty tez się klepnij . Przeczytaj wątek ze zrozumieniem, a potem ewentualnie coś napisz.
Link do komentarza
Cytat

Więc nie mam pojęcia jakim cudem tak wywaliło na płyty skoro tam nie ma. Rozumiem , że grzyb nie znika od tak ale zresztą nie było i tyle.



Bo wentylacja - WENTYLACJA.

Cytat

Drugi pokój nie zrywałem płyt lecz potraktowałem te naloty preparatem anty grzyb



Wcześniej Jani przyrównał ten grzyb do rdzy na samochodzie - rozwijając, można :
1. Zerwać purchle, nałożyć szpachlę i polakierować,
2. zastosować chemię i polakierować,
3. wyciąć zardzewiałą blachę i polakierować.

W zasadzie przy wszystkich 3 sposobach, efekt będzie taki sam - śliczne auto, ale jego "trwałość" będzie tym mniejsza im mniejszy Nr. metody.

Ty wybrałeś sposób 2 (przynajmniej dla pokoju).

Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Myśmy to wałkowali 3 lata temu wtedy wyslalem skany z podręcznika:    
    • Ja mam rurę w geowłókninie, także jak miałaby się zamulić, to na samym dnie, bo w 90% jest obsypana kamieniem, a dla mnie bardziej logicznym jest odsączenie nawet tego 1cm nawet z mułu, niż żeby było kilka centymetrów kamieni zatopionych w wodzie. Ale ekspertem nie jestem, posłuchałem tylko rady tego kto robi to na codzień i wydało mi się to bardziej logiczne niż położenie rury na kamieniach. Btw rura leży na geowłókninie, więc nie bardzo ma się czym zamulić. A kamień miałem dosyć dobrze wypłukany, więc nawet z niego niewiele tam osiadło. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
    • a co cię śmieszy - podręcznik niemiecki? Niemców nie lubię - ale na budowlance się znają Ja tego nie wymyśliłem - ale zasięgam najlepszych rad, jak coś robię, a nie majstrów z okolicy (choć czasem się znajdzie b. dobry)   Podręcznik fachowy zaleca nawet trzy różne frakcje kamienia drobny przy rurce drenarskiej, zwłaszcza tej z PCV - żeby jej nie uszkodzić i dopiero po warstwie tego drobnego dawać grubszy kamień. To samo pod rurą - drobny kamień. I tak samo przy geowłókninie - żeby jej nie podziurawić. Dla mnie to logiczne - choć pracochłonne.   to może mnie poucz, co cię rozśmieszyło?    nie ja to wymyśliłem - ale to logiczne, że jak dasz na dno wykopu, to się szybko zamuli rura, bo z tego kamienia też osiądzie pył, a poza tym rura powinna być oddzielona od podłoża. Dlatego daje się płytka warstwę tego drobnego kruszywa pod dren. 
    • Ok, może być nawet 500 milimetrów, lepiej nawet brzmi. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
    • To nie pół metra a 50 cm i jest ok, przecież buduje się dom na te 30-60 lat, po co coś ciągle poprawiać.   Dziś zalecana grubość minimum to 30 cm, a dla domów energooszczędnych  35 cm.   Jak ja budowałem dom w XX wieku, to przyjeżdżali ludzie i pukali się w czoło, po co to daję albo tamto i czemu tyle, albo np. czemu okna montuję w warstwie izolacji.  -okno nie w murze?  -to wypadnie.  Okna nie wypadły, stoją, czy wiszą do dzisiaj. Nie minęło 30 lat i ludzie zaczęli tak wstawiać okna.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...