Skocz do zawartości

Nasza Zoja Lux 2G mod.


Recommended Posts

Łosiu ... widać że pracowity z Ciebie gość i chcesz wiele sam co Ci się bardzo chwali . Ale - z elektryką nie ma żartów. Właśnie dlatego ten etap prac instalacyjnych powinien robić fachowiec - elektryk.
Przychylam się do wypowiedzi osób które proponują elektryka na tym etapie. Raz - że poprawi póki czas i podpowie może jeszcze kilka fajnych rozwizań , dwa - bezpieczeństwo i trzy - ktoś musi tą instalację "odebrać" i przystawić swoją pieczątkę w papierach nadstawiając tyłka "wrazieczego" .
Pomyśl o tym icon_smile.gif
Ogólnie to życzę dużo sukcesów w budowie i powodzenia icon_smile.gif . Pozdrawiam.
Link do komentarza
PeZeT, zakręty nie są ciaśniejsze bo się czasem nie dało. Na tych zdjęciach jest przewód 5x2,5mm2 który nie chciał się lepiej w łuki układać (zakręt pod okno). W innych miejscach są ciaśniejsze, ale tez na chama nie ściskałem przewodów. W kuchni mam gniazdo 3f na kuchenkę, osobne gniazdo na zmywarkę, osobne na lodówkę, poza tym mam chyba z 6 punktów gniazdkowych na resztę. Dając w każde podwójne gniazdo myślę że wystarczy.

Postaram się zrobić zdjęcia innych miejsc.
Zdjęcia przewodów w piwnicy - są zamontowane tymczasowo. Po rozłożeniu wszystkich poukładam je najprawdopodobniej w kanałach, dlatego na razie wygląda to jak wygląda.

Uziom fundamentowy jest, Główna Szyna Wyrównawcza też. W piwnicy.


Dużej różnicy w długości przewodów puszczonych piwnicą i górą nie ma. Po prostu łatwiej tak było ominąć schody, przejście do garażu i korytarz.
Link do komentarza
Cześć

W sumie nie powinno się pisac posta pod postem, ale teraz chciałbym wyjaśnić pare rzeczy na spokojnie. Wczorajsza dyskusja była prowadzona trochę chaotycznie z mojej strony z uwagi na to że w czasie pisania moich odpowiedzi pojawiały się kolejne posty.

Rozumiem elektryków z papierami i doświadczeniem, że zawsze źle patrzą na samodzielnie robione instalacje przez amatorów. I słusznie, bo w większości przypadków stwarzają zagrożenie dla użytkowników. Ja też jestem - można powiedzieć - amatorem, ale mam nadzieje że nie aż takim icon_wink.gif

Sam robię instalację, ale chcę ją robić z głową. Wbrew temu co mi wytykacie icon_wink.gif

Przebieg przewodów.
Staram się prowadzić z grubsza wg zasad zawartych w rysunku przedstawionym przez Draagona. Tzn przewody staram się ciągnąć pionowo i poziomo, nie robić skosów (chyba że naprawdę inaczej się wg mnie nie da), prowadzić je w strefach "niewiercenia". Wysokości umieszczania przewodów na tym rysunku nie wynikają z widzimisię osób ustalających zasady, tylko z tego że w tych rejonach jest najbezpieczniej. Poza tym ustalone stałe miejsca prowadzenia przewodów pomagają użytkowanie pomieszczeń w momencie, kiedy wchodzimy na gotowe i nie widzimy przebiegu przewodów podczas ich montowania. Mamy nadzieje że elektryk umieścił je zgodnie ze sztuką i nie zaskoczy nas obecność przewodu tam gdzie nie powinno go być. Tak też staram się robić. Przypadki które są u mnie a zgadzają się z powyższym schematem TEŻ są umieszczone na podobnych zasadach, tzn po pierwsze w strefach bezpiecznych od wiertarek. Jeżeli muszę inaczej puścić przewód, robie to w takim miejscu że WIEM że NAPEWNO nie będę wiercił. I nie mówcie mi że nigdy nie wiem czy będę chciał wiercić czy nie, bo jakieś tam pojęcie o domu w którym będę mieszkał mam. A nikt obcy mi tu wiercić raczej nie będzie. Co nie znaczy że sam nie widzę konieczności zmian w paru miejscach. Zdjęcia które umieściłem robiłem na szybko, bardziej dla siebie i uznałem że jak mam przewód puszczony równo i prosto, to będzie to nudne zdjęcie i go nie robiłem. Może tym wprowadziłem Was w błąd. W weekend jak będę miał chwilę to zrobię zdjęcia miejsc które wg mnie są trochę ładniej zrobione. Może też się Wam nie spodobają, kto wie icon_smile.gif


Zdjęcia przewodów w piwnicy pokazują pewną tymczasowość. Nie mocowałem przewodów na stałe bo spodziewałem się przeróbek, dorzucania przewodów, a poza tym wiem, że to mogę zrobić później (tzn przed uruchomieniem, ale po tynkowaniu góry). Dla mnie priorytetem czasowym jest przygotowanie ścian pod tynki. Na to na dole mam czas. Początkowo chciałem normalnie mocować do ściany i tynkować w piwnicy, ale ilość przewodów kwalifikuje te wiązki do puszczenia w kanałach, a nie tynkowania.

Przewody puszczone w peszlach, jak wspomniałem, są puszczone dość chaotycznie z uwagi na to że będzie zrobiony sufit podwieszany, a tego to już wogóle nigdy nie robiłem i nawet nie szukałem jeszcze informacji na temat technologii robienia takowych icon_smile.gif Dlatego wolałem dość swobodnie pomocować przewody, dodawać przy tym zapas długości aby było pole manewru i kiedy będę robił ten sufit, móc je swobodnie przestawiać.

Zakręty są łagodnymi łukami, bo po prostu nie mam doświadczenia z przewodami. Nie chciałem za mocno zaginać bo wiem, że można uszkodzić, a robię to na taką skalę może drugi raz. Bo ja taki właściwie teoretyk jestem, bo (chyba jeszcze) potrafię obliczyć, dobrać itp. ale z fizycznym położeniem gorzej.

Estetyka jest bardzo ważna, ale nie demonizujmy jej. Jak czytam, że po tym jak prowadziłem przewody oceniacie jak będą dobrane zabezpieczenia, to zaczynam się zastanawiać czy trochę nie zaczynacie przesadzać.
Retrofood, przejżałem większość tematu który mi podesłałeś, naprawde to co tam pokazują to koszmar, ale aż tak źle u mnie nie jest? Szczególnie że pokazałem rodzielnicę, ale leżącą na deskach, przed zamontowaniem jej. Zresztą na elektrodzie nawet w przypadku zdjęć pięknęj instalacji, cudownej jak z obrazka, czepiali się. Czasem zamiast oceniać poprawność instalacji i wykonania, oceniali "ładność" jej wykonania. I nie mówię tu o skrajnych przypadkach wykonania totalnego spaghetti w rozdzielnicach czy na ścianach.

Samych obwodów mam dużo, większość puka się w głowę jak to widzi. Na tą chwilę 39 obwodów. W tym kilka 3 fazowych (osobno: do piwnicy, do kotłowni, do garażu, do kuchni głównej, do kuchni w piwnicy, na dwór), sporo gniazdkowych (często jeden pokój to jeden obwód), osobno: rekuperator, brama garażowa, lodówka, zmywarka, pompa w studni, alarm i pewnie cos jeszcze. To są obwody dedykowane na pojedyncze urządzenia. Pare obwodów mam o o ograniczonej liczbie gniazd, np osobno kotłownia, tam 2-3 dniazda, piwnica pomieszczenie gdzie może będę miał warsztacik też ze 4 gniazda na jednym obwodzie itd.Generalnie max na jednym obwodzie to 7-może 8 gniazd. Wszystkie obwody będą w pomieszczeniach gdzie może być woda, będą na różnicówkach (kuchnie, pompa, podwórze, kotłownia i pewnie coś jeszcze, z pamięci pisze).

Zabezpiecznia sobie później dobiorę.Nie na oko. Robiłem to już, ale dawno, muszę sobie przypomnieć icon_smile.gif

Z innych rzeczy - uziom fundamentowy mam, GSW w piwnicy, 16mm2 żółtozielonym do rozdzielni, u mnie NIGDZIE zółtozielony nie będzie użyty niezgodnie z przeznaczeniem (a mam podpowiadaczy, którzy mówią że po co tyle przewodów do lampy, tam nie ma uziemienia to powrót mogę tym puścić)

Retrofood, linki fajne, stronę dr Musiała mam zaciągnietą na dysk i czasem przeglądam (przez co mam uziom fundamentowy, jak go robiłem to wszyscy się pukali po co to, przecież mogę bednarkę zakopać dookoła domu), wielokrotnie też słuchałem dr Musiała na żywo. Dawno to było, ale coś tam chyba jeszcze zostało we łbie.


Dziękuje wszystkim za rady, na pewno sobie wezmę do serca. Instalacja jeszcze nie jest skończona, więc z jednej strony trudno oceniać całość po takich fragmentach częściowo zrobionej całości, a po drugie jest czas na wprowadzenie zmian, więc na porady jestem otwarty.

Do uzbrojenia rozdzielnicy pewnie zadzwonię po znajomego elektryka, z tego głównie powodu że nie znam praktycznych rozwiązań jakie się w nich stosuje. Nie wiem jak u Niego z tym, bo On głównie zajmuje się większymi mocami, do tego w trochę innym sektorze niż domki (jest dobry w tym co robi, ale nie wiem jak z Jego rozeznaniem rynku. Podłączy mi na pewno prawidłowo, ale może są fajne "gadżety", które się przydadzą, ułatwią a o nich nie wie) Nie znam rynku i nie wiem jakie są dostępne mocowania, złączki, przejściówki itp cały bajzel potrzebny do tego aby do kawałka przewodu w ścianie prąd przez odpowiednie urządzenie zabezpieczające poszedł ze źródełka. W podanym wcześniej temacie na Elektrodzie są różne fajne systemy połączeń, oznaczeń itp osprzętu często pomijanego przy "wymyślaniu" rozdzielni przez "amatorów". Przewody, zabezpieczenia itp - o tym (prawie) każdy wie, ale jak to do kupy połączyć to już gorzej. Gdybyście byli tak uprzejmi podrzucić pare pomysłów i przykłady systemów które się stosuje to będzie nam łatwiej. Jak już wspomniałem teoretyk ze mnie jeśli chodzi o prąd. Obliczę i narysuje schemat rozdzielni, ale z fizycznym zbudowaniem gorzej.

Pozdrawiam
Michał Edytowano przez Łosiu (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

Rozumiem elektryków z papierami i doświadczeniem, że zawsze źle patrzą na samodzielnie robione instalacje przez amatorów. I słusznie, bo w większości przypadków stwarzają zagrożenie dla użytkowników.



Raczej wykonywane Fachowo, przez Fachowców - a to z posiadanymi "papierami" nie zawsze (często) nie koresponduje.
Link do komentarza
Łosiu, czepili się tego ułożenia kabli, bo zobaczyli. Z pełną życzliwością.
Skoro ty policzyć potrafisz, to wiesz o co chodzi. Też, nie chwaląc się, policzyłem u siebie wszystko.

Ja bym cię namawiał na samodzielne rozszywanie rozdzielnicy, bo toć to najfajniejsza część całej roboty.
39 obw to fajnie, to dużo! icon_biggrin.gif
W rozdzielnicy - jakie wynalazki? pooglądaj na elektrodzie, jest tam dział coś a la "Pochwalmy się swoimi rodzielnicami" albo jakoś tak. Na fotografiach widać jak fachowo i czysto zrobić.
Pamiętaj o dużej średnicy przewodów zbiorczych L1, L2, L3 i przewodów N (grubszy) - wiesz, chodzi mi o podział na obwody. Kup sobie różnokolorowe miękkie (czyli przewody). Końcówki albo zaciskaj w :końcówkach: albo oblutowuj.

Wytłumaczę się z mojej uwagi o "zakrętach"
Zobaczyłem łączenie jak na autostradzie i stąd żart. A uwaga o tym, że się pogubisz wzięła się wyłącznie przez analogię z moimi doświadczeniami. Obfotografowane mam co do centymetra, ale bywa, że nie chce mi się oglądac zdjęć, więc wolę nie wbijać. Prawdę mówiąc, jak teraz na serio się zastanawiam, to dobre obfotografowanie jest gwarancją, że nigdy dotąd w kabel się nie wwierciłem ani nie wbiłem. Bo w końcu muszę wbić

Mnie twoje sufity nie dziwią, skoro są w chaosie kontrolowanym.

I to znowuś prawda, że ty wiesz, gdzie co będzie i gdzie jest sens robić co.
Niemniej ja bym na twoim miejscu bardziej giął zbierając przewody, żeby dać sobie więcej swobody na miejsca do wbijania kołków i gwoździ w przyszłości. Talk znowu łatwo kabla nie przełamiesz, bo ona ma grubą izolację a promień gięcia samej miedzi to ile jest: 3d? Nie dasz rady zrobić mniej choćbyś nie wiem jak giął. Byle nie machać w tę i we w tę.

Pozdrowienia.
PeZet Edytowano przez PeZet (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
  • 2 miesiące temu...
Witam icon_smile.gif

Niestety ale ostatnio nie miałem czasu na aktualizacje, ale jeśli kogoś to interesuje, to w chronologicznie telegraficznym skrócie (zdjęcia będa jak mi nowy komp dowiozą i go trochę ogarnę - poprzedni mi padł, a w pracy nie będe zdjęć z RAWów przecież przerabiał):
- postawione kominy (sam nie robiłem, robiła mi ta sama ekipa murarzy co poprzednie zlecane prace)
- urodziła się druga Córa icon_biggrin.gif
- dokończyłem kładzenie przewodów (trochę je przerabiając m.in przebudowałem oświetlenie schodowe, dodałem kinkiety w pokojach mimo że nie planowałem (ale okazało się że Żona planuje icon_smile.gif ), oraz w paru miejscach zmieniłem prowadzenie przewodów). W sumie zajęło mi to 3,5 miesiąca... na chleb bym nie zarobił icon_smile.gif. Poszło ok 3km przewodów (nie jest to dużo chyba) oraz ok 150 puszek. Głównie głębokość 6cm, ale miałem też na kilka miejsc zakupione 8cm puszki. Mam nadzieje że nie będzie problemów przy łączeniu, miejsca jest w nich dosyć. Tak właściwie to elektryka jeszcze nie jest skończona. Zrobiłem tylko to co było konieczne przed tynkami. Część przewodów idzie tylko w kartongipsach i muszę to dokończyć
- zrobiłem wyjścia z ogrzewania kominkowego (grawitacyjnego) do pokoi na poddaszu (trzy pokoje i łazienka)
- zrobiłem kanalize w łazienkach, kuchni i garażu (pod rekuperator), trochę przekopaliśmy ze Szwagrem ogródek na tą okoliczność.
- mamy tynki na parterze i poddaszu icon_smile.gif(piwnice na razie zostawiłem) - przez te tynki właśnie miałem taki zapieprz, musiałem się wyrobić z instalacjami. Mój rekord siedzenia na budowie to dzień przed przybyciem tynkarzy do 3:30 nad ranem (a rano do pracy icon_smile.gif ). Tynki cementowo-wapienne.
- zaczeliśmy ocieplać kolejną ścianę

Plan wg kolejności jest taki:
-dokończyć ocieplenie (muszę szybko oddać rusztowanie)
-w międzyczasie ekipa ma zrobić dach (do tego muszę ocieplić lukarnę, szczyt między dachami i obrobić kominy)
-dokończyć elektrykę
-zrobić instalacje w podłogach i umówić posadzkarzy
-sufity podwieszane, może cekol (tynki ładnie wyglądają, ale chyba jednak damy)
W międzyczasie trzeba ogarnąć media i wiele innych bajerów.


Pytania na dzisiaj icon_smile.gif
- jak się obrabia kominy pod struktonit? (szukałem na forum) Dekarze położą struktonit i obrobią blacharsko, ale jakiś szkielet, płyty i wełne pod to muszę zrobić sam.
- jakie systemy (materiał i producentów rurek) do wody i podłogówki polecacie? Kolega namawia mnie na coś z TECE, ale to chyba jedna z droższych opcji.
- jakie polecacie okna dachowe? Myślałem o czymś niedrogim, np o FAKRO PCV. Ale z nimi mam jeden problem. Albo robią szklenie zwykłe dwuszybowe, albo jakieś wymyślne. Nie mają zwykłej dwukomorówki w ofercie. Wszystkie okna mam dwukomorowe więc myślałem że dachowe też takie będzie, ale albo mają dwukomorówke z kryptonem o chyba 800pln droższe niż jednokomorówka, albo mają z antywłamem. Najlepiej jak by ktoś sprzedał samą ramę, szkło bym sobie sam skombinował icon_smile.gif. No i te nawiewniki. Przy jednokomorówce nie mają opcji bez nawiewników, a w końcu mam wentylację mechaniczną..Łaskawie oferują przy dwukomorówce brak dopłaty przy opcji bez wywietrzników. Ciekawe czego jeszcze bez dopłaty mogą nie zamontować icon_smile.gif
Link do komentarza
Cytat

Witam icon_smile.gif


- urodziła się druga Córa icon_biggrin.gif


Gratulacje icon_biggrin.gif


Cytat

Pytania na dzisiaj icon_smile.gif
- jak się obrabia kominy pod struktonit? (szukałem na forum) Dekarze położą struktonit i obrobią blacharsko, ale jakiś szkielet, płyty i wełne pod to muszę zrobić sam.
- jakie systemy (materiał i producentów rurek) do wody i podłogówki polecacie? Kolega namawia mnie na coś z TECE, ale to chyba jedna z droższych opcji.


Pod struktonit żadnej wełny nie musisz dawać. Obłóż komin płyta osb wodoodporną, do płyty łatwiej przykręcisz płytki niż do stelaża.
Co do rurek to jeszcze dobre i niedrogie są rurki Kisana.
Link do komentarza
Cytat

Gratulacje icon_biggrin.gif



Pod struktonit żadnej wełny nie musisz dawać. Obłóż komin płyta osb wodoodporną, do płyty łatwiej przykręcisz płytki niż do stelaża.


Dzięki icon_smile.gif
No właśnie musze, bo ekipa zrobiła dość szeroki kaptur żeby właśnie wełna weszła. W sumie tak zadecydowaliśmy, bo te kominy to jakieś chude są i nie wygląda to fajnie. Słyszałem że robią stelaż, do tego właśnie płyta (np sklejka ognioodporna). Stelaż po to żeby było miejsce na wełne. Tylko nie wiem jak to fizycznie wygląda.


Cytat

Gratulacje.
Trzeci będzie syn icon_biggrin.gif
(a może jest już jakiś ?)


Dzięki, na razie mam same baby w domu icon_smile.gif



Cytat

Gratuluje córeczki !
No to teraz musisz chałupę rozbudować icon_smile.gif Córki podobno zawsze do gniazda rodzinnego wracają icon_smile.gif
Mówisz, że 3,5 miesiąca kable kładłeś... załamka - bo ja w 2 dni planuję ]:->



No niestety. Ale jak będziesz miał więcej rąk niż te dwie co masz przymocowane, to pójdzie szybciej. Bez niczyjej pomocy to beznadzieja. Bieganie góra/dół po drabinie sporadycznie przerywane mocowaniem przewodu... U mnie dochodziło jeszcze samo wymyślanie icon_smile.gif czasem stałem 15minut, gapiłem się w ściane i zastanawiałem nad życiowym problemem: "KTÓRĘDY..".

PeZecie - Wavina ze słyszenia znam. Takie masz u siebie? Jaki sposób montażu? Jaki materiał? Bardziej jestem ciekaw opinii praktyków samorobów jak praktycznie to wygląda. Bo allegro mogę sobie przejrzeć, ale nic mi to nie da pod kątem samorobienia.
Link do komentarza
Łosiu, mam rurki wavina. Kupiłem je w leroyu, bo akurat tam cena była niższa niż na allegro. A wiedziałem, że i tak zamontuję wavina. Naczytałem się w pewnym momencie o rurkach i tylko wavin miał sens. To normalna rurka pex, tyle że solidnego producenta, a niedroga.
Giąłem ją montując hydraulikę, eksperymentalnie załamywałem i powiem ci, że rurka pex jest NIEZWYKLE odporna. Nie wiem czy ta uwaga dotyczy wszystkich pexów czy tylko wavina, nie mam porównania. Ale kolejną instalację podłogówki też wykonywałbym przy użyciu rurek wavina. Nie mam zastrzeżeń.

Sposób montażu: opisałem w moim dzienniku. U mnie - tradycyjny czyli spinkami do styropianu, tyle że kupiłem spinki przedłużone. I tobie też to polecam wziąć pod uwagę. Spinki naprawdę wyskakują, szczególnie podczas układania betonu miksokretem. Jak było u mnie z miksokretem znajdziesz kilka stron dalej względem powyższego linku.
Ogólnie, robienie podłogówki to całkiem sympatyczne budowanie, lekko wyczerpujące dla kolan.
Mnie zachwycało montowanie śrubunków i puszczanie wody.
A! Kup ze dwa manometry, żeby testować obwody. Manometr to podstawa.
Pozdrowienia,
PZ
Link do komentarza
Cytat

Dzięki icon_smile.gif
No właśnie musze, bo ekipa zrobiła dość szeroki kaptur żeby właśnie wełna weszła. W sumie tak zadecydowaliśmy, bo te kominy to jakieś chude są i nie wygląda to fajnie. Słyszałem że robią stelaż, do tego właśnie płyta (np sklejka ognioodporna). Stelaż po to żeby było miejsce na wełne. Tylko nie wiem jak to fizycznie wygląda.


Stelaż widziałem i wiem że się robi pod struktonit, ale wełna? Nie widziałem aby ktoś dawał, a po drugie nie wiem czy coś ta wełna pomoże, a z trzeciej strony koszt wełny nie będzie ogromny to za dużo jej nie pójdzie.
Cytat

Dzięki, na razie mam same baby w domu icon_smile.gif


To witaj w klubie icon_biggrin.gif u mnie też same dziurki icon_lol.gif
Link do komentarza
Cytat

No niestety. Ale jak będziesz miał więcej rąk niż te dwie co masz przymocowane, to pójdzie szybciej. Bez niczyjej pomocy to beznadzieja. Bieganie góra/dół po drabinie sporadycznie przerywane mocowaniem przewodu... U mnie dochodziło jeszcze samo wymyślanie icon_smile.gif czasem stałem 15minut, gapiłem się w ściane i zastanawiałem nad życiowym problemem: "KTÓRĘDY..".



Sie wie - żona pomoże ( jak zwykle ) i córka też da radę icon_smile.gif ( coś dla niej wymyślić muszę bo zawiedziona jest jak nie chcę jej pomocy )
Link do komentarza
  • 2 miesiące temu...
Witam

Zamiast spać, postanowiłem uzupełnić dziennik. Jutro będę żałował icon_smile.gif

Po pierwsze pare fotek z historii.
Część dokumentacji zdjeciowej instalacji przed tynkami. Może puryści zauważą że przewody nie są ciągnięte książkowo w paru miejscach, ale część poprawiłem w stosunku do poprzednich zdjęć, a część zostawiłem świadomie z różnych powodów.




przerobione oświetlenie schodowe - teraz mam pełną uniwersalność. Chcę ledy pod schodami to mam tylko wystające przewody, zechcę światełka na scianie nad stopniami to wykuję zamurowane puszki. Wszystko spinane w rozdzielni.




I dalej




Na zdjeciach widoczne wyloty kanałów od ogrzewania kominkowego.


Tak wygląda miejsce gdzie zawisnie rozdzielnica icon_biggrin.gif (do Elektryków - oczywiście trochę to uporządkuję przy podłączaniu.)


Tak wygląda po tynkach icon_smile.gif


Widoczne kanały dystrybucji powietrza z kominka i rurki do wody. Tu niestety dla samoróbstwa wspomogłem się ekipą. Kolega podesłał z duużym rabatem swoich hydraulików icon_smile.gif






zabrakło niebieskich końcówek icon_smile.gif










Prawie skończona elewacja. Została mi lukarna. Stoję, bo skończyła sie taśma rozprężna i czekam aż kolega mi podeśle.








Problemy na dzisiaj icon_smile.gif
Dostałem poprawiony projekt wentylacji mechanicznej (udało mi się skontaktować z firmą która mi robiła za pierwszym razem). Jedna rzecz - może nie nie podoba się, ale zgrzyta mi. Od reku na strych jest puszczone ocynkami, tam ocynkami do anemostatów na poddaszu, dalej ocynkiem do skrzynek na stropie parteru i od tego pe-flexy do anemostatów na parterze (zalane w posadzce).
Wszędzie czytam że na ocynkach nie powinno się robić, z drugiej strony gdzieś wyczytałem że dobry instalator nawet na ocynkach zrobi cichą instalację. Ja to widzę tak: główna magistrala od centralki na strych ocynkami (dodając jakieś tłumiki), odnogi do anemostatów na poddaszu aluflexami, w dół ocynkiem i po stropie termokontrolami. Jaka jest alternatywa dla ocynków? Na forum wyczytałem że od całych instalacji na aluflexach się odchodzi więc czy teraz się to robi?

O ile z montażu okien byłem zadowolony, tak drzwiom czegoś brakuje. Mianowicie progu icon_smile.gif
Tzn próg sobie wisi w powietrzu. Jak to przygotować przed wylewki? Aby było mocno i ciepło? Przydałoby się coś tam wcisnąć aby się nie wygło jak czasem nogą albo inną kończyną zahaczę icon_smile.gif


Plan na najbliższy czas
- zrobic kanalizę, wentylację, dokończyć elektryczne drobiazgi - aby zrobić jak najszybciej posadzki
- przerobić dach (wyciągnać nad taras), obrobić kominy aby zawołać dekarzy.

Z resztą sobię poradziłem, albo zignorowałem problem icon_smile.gif

pzdr
Michał Edytowano przez Łosiu (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
  • 3 miesiące temu...
Czesc icon_smile.gif


Mało czasu na cokolwiek. Na budowie zapieprz, nie mam czasu przeglądać forum nawet. Zaniedbałem swoją relację, ale i te ulubione które przeglądałem.
Jedynie o reku i buforze przeglądam na "M", bo to u mnie na czasie. A na czasie jest wiele tematów. W czwartek mają być posadzkarze, pod koniec listopada dekarze, w międzyczasie ma wpaść gość od bufora i trzeba rozglądać sie za piecem. Za dużo na raz.

Wizyta posadzkarzy wiąże się z rurkologią itp
Poniżej fotki historyczne, co położyłem na stropie. Zakryte już icon_smile.gif



Poniżej pisałem że muszę dach wyciągnać nad taras. Poniżej fotki. Muszę go poprawić, tzn trochę za nisko sie kończy. Nie przeszkadza nam mocne zacienienie salonu, jest i tak dość jasny, ma jeszcze to okno z wykuszem. Ale o ok 40-50 cm muszę go i tak skrócić. Ale o to to chyba poproszę dekarzy. Skrócą tak jak im dachówka wyjdzie.





podłogówka wg projektu asolta. Z minimalnymi korektami. Jedno pomieszczenie pominięte (spiżarka) a korytarz i hol połączony w jedno.
Układaliśmy z ojcem. Tzn On głównie układał. Ja nosiłem rurki, rozwijałem, spinkowałem, a cała brudna robota czyli zaginanie była w Jego rękach. Dzięki, wiem że to cholerstwo się ciężko gnie. Ja bym pewnie dalej to robił.

pokoje na poddaszu.
Acha, na kolory otulin nie patrzcie, kładłem tak jak przywoziłem ze sklepu.
"-mamy, ale niebieskie tylko. mogą być?
-Mogą, zaleje betonem i nikt się nie zorientuje icon_smile.gif"


Te wiaderka, to nie stoją tam dla jaj. A ta woda w nich, to nie dlatego że mnie suszy...



łazienka (jedna z trzech...)



sypialnia


salon. Gęsto, bo planujemy parkiety


jeden z dwóch rozdzielaczy


Korytarz

na powyższym zdjęciu widać dwa najważniejsze narzędzia przy układaniu rurek.
Taker - magiczne urządzenie, dzięki któremu wbijanie spinek to bajka icon_smile.gif
Jajko - patent ojca. Gruba MDFka i ramki od głośników. Emdeefka wyprofilowana tak, żeby w tym rurka fajnie leżała. Łatwiej giąć na tym niż po prostu w rękach.

pokoje zakończone, teraz garaż. Trzeba wyspawać profile na kanał, ułożyć folię i styropian.


Na prawo od wejścia widać zgrzane rurki PP. To instalacja powietrzna. W piwnicy będzie kiedyś sprężarka, to jest wyjście na garaż. Oprócz tego wyciągnąłem rurkę do pokoju, kiedyś do aerografu się przyda icon_smile.gif
To moje pierwsze zabawy ze zgrzewaniem rurek, chyba proste icon_smile.gif chyba, bo jeszcze nie robiłem próby. Okaże się czy będzie ok. Często puszcza przy tych rurkach? Konieczna jest próba wogóle?

Odpływ liniowy. Pierwotnie planowałem wpuścić to w kanalize, ale w sklepie hydraulicznym mi odradzili. W odpływach naprawde rzadko jest woda, często wysychają syfony i jest smród. Jak widać, wyrzucę to za bramę.


Kolejna sprawa - dekarze. Z jednym się umówiłem, ale postanowiłem znaleźć nowego. Z jednej strony chyba nie za bardzo miał chęć, nie odbierał, nie odpisywał, totalnie olewał. Mimo ze byliśmy umówieni, był u mnie, do tego był z polecenia jego częstego zleceniodawcy. Poza tym wiem że jeden z dachów mu nie wyszedł w 100%, co włączyło mi czerwoną lampkę.

Wybrałem gościa z mojej miejscowości. Z polecenia, stary fachowiec itp. Miał akurat robotę za granicą, ale miał skończyć i potem miał być mój dach. Niestety musiałem zmienić. Najbardziej nie lubię braku słowności. Przyszedł, obejżał, dogadaliśmy się co do ceny i terminu i było ok. "będę jutro o 15 pomierzyć dach". Nie przyszedł. Nie zadzwonił. Nie odebrał telefonu. Po paru dniach odebrał, przeprosił i umówiliśmy się na kolejny termin. Nie przyszedł. Nie zadzwonił, nie odebrał. Mieszka pare ulic dalej, więc pojechał i się lekko zdziwił icon_smile.gif "przepraszam, w poniedziałek kochaniutki na 100%" Miał ślub w rodzinie, rozumiem ze był zajęty (ale nie rozumiem że telefonów wtedy sie nie używa). I zgadnijcie co :)Po wielu próbach dodzwonienia się, wysłałem maila i sms że szukam innego dekarza. Jestem umówiony z kolejnym. Był, dogadaliśmy się, wiem że umie robić dachy, ma też dodatkową umiejętność. Umie obsługiwać telefon icon_smile.gif Też miejscowy. Młody, zależy mu na opinii. Na razie bije na głowę poprzednich jeśli chodzi o interfejs icon_smile.gif A jak zrobi, się okaże. WIdziałem w okolicy Jego robotę, jest ok.

ALE

Przed dachem muszę się trochę narobić.
Muszę zrobić podbitkę, obrobić komin, jeden już jest (m.in. dzięki zdjęciom lukasa34). Miałem też położyć tynk na częściach ścian, które nie będą dostępne po dachu. Tzn będą, ale po dachówkach łazić nie mam zamiaru.
Poniżej część finalnego tynku icon_smile.gif



Nie było trudno, myślałem że trudniej się kładzie. Ale nie oszukujmy się, to były małe powierzchnie. Chwilę potem jak położyłem tynk, zaczął padać deszcz. Dwa dni skubany padał. Ale tynku nie dotknęło icon_smile.gif

Reku muszę jeszcze ogarnąć, chcę sam złożyć. No i bufor, jak magik przyjedzie, muszę mu dać konkretne rysunki.

Link do komentarza
  • 2 miesiące temu...
Cytat

Wrzuć fotkę jak masz to rozwiązane za bramą. Nie boisz się , że za bramą zamarznie ?



Na razie nie mam rozwiązane.
Mam ważniejsze rzeczy do robienia icon_smile.gif


Czy zamarznie? Co by się musiało stać zeby to zamarzło. Rura 50tka... Woda by musiałaby tam stale płynąć. A co leci z odpływu? Coś tam siorpie... Wielkiego strumienia się tam nie spodziewam...
Link do komentarza
Cytat

To po co wogóle robisz odpływ skoro się nie spodziewasz ?
Czyli będzie po prostu za bramę i odprowadzone po np kostce ?



A po co się robi różne rzeczy w domu - bo inni mają icon_biggrin.gif

To że nie spodziewam się dużego strumienia, nie oznacza ze wogóle nie będzie. Ale żeby zakorkować taką 50tkę to ten mały strumyczek będzie musiał trochę popracować. Nie płynie stale, raz na jakiś czas, zanim narośnie grubsza warstwa, mroze odejdą icon_smile.gif

Po kostce to nie, na bok jakość zawinę rurę.

Link do komentarza
Hej, Łosiu. Ładnie masz te rurki porozkładane. Szkoda, że nie wrzuciłeś do dziennika projektu przed rozłożeniem rur, poradziłbym Ci wtedy, żebyś również grzał odcinkami transferującymi, zamiast je izolować i układać ciasno. Z drugiej strony, zaprojektowanie podłogówki tak, by grzać również transferami wymaga, żeby trochę więcej czasu spędzić nad obliczeniami.
Ale teraz już jest po ptakach. Tak jak zrobiłeś, chyba też jest poprawnie, choć w moim odczuciu jest to niepotrzebne obciążanie układu dodatkowymi metrami rury i niepotrzebne osłabianie wylewki.
Pozdrowienia,
PeZet


Cytat

Na prawo od wejścia widać zgrzane rurki PP. To instalacja powietrzna. (...)
To moje pierwsze zabawy ze zgrzewaniem rurek, chyba proste icon_smile.gif chyba, bo jeszcze nie robiłem próby. (...) Konieczna jest próba w ogóle?


Próba - tak. Czasem coś się źle sklei. Sporadycznie. I raczej tylko przy pierwszych zgrzewach.
Link do komentarza
Cześć PeZecie

Projekt mi robił Asolt, więc zakładam że jest ok. Zna się lepiej ode mnie, więc nie będę po Nim poprawiał.
Jedyne zmiany to brak podłogówki w spiżarce, większe odstępy w korytarzu, inne umiejscowienie rozdzielaczy (wg projektu nie wiem czy było możliwe - ale to moja wina, przesyłając rzuty nie zaznaczyłem różnic poziomów w przejściu do garażu)
Transferowo nic nie chciałem grzać. Wolę każde pomieszczenie osobno sterować. Większa elastyczność. I kontrola. Tam gdzie rurek jest gęsto, nie dałem izolacji na niektórych powrotach jak widać na zdjęciach. Na grzanie pomieszczenia do którego idzie ten obwód nie wpłynie, a trochę ciepła się wykorzysta.

Nie mam niestety czasu na aktualizacje. Nawet zdjęć nie porobiłem tyle ile bym chciał.

W tym momencie:
-Mam posadzki icon_smile.gif - nie porobiłem zdjęć tuż po położeniu. Zawsze robiłem fotki po grubszych etapach, a ich brak u mnie to już naprawde świadczy o mega braku czasu...
-przyjechał piec - czekam na bufor i podłączenie
-uczę sie kłaść cekol
-Ojciec położył pierwsze kafelki
-mam (prawie - wypoziomować zostało) podwieszony stelaż do sufitu - jak będę miał chwilę to wrzucę. Z tytułem "jak nie robić stelaża..."
-zabawa z uzbrajaniem rozdzielnicy
-z doskoku robie przy rurach wentylacji
-gniazda, włączniki itp badziew na parter zakupiony. Kupiłem Simon Basic. Tanie, a ładne. U mnie decydowało (w porównaniu z innymi tanimi systemami) że mają podwójne gniazda w systemie ramkowym. No oprócz ceny. Bo to był argument wyjściowy icon_smile.gif
Link do komentarza
Cytat

Projekt mi robił Asolt, więc zakładam że jest ok.


Po wysłaniu wpisu doczytałem, kto projektował. Podzielam Twoje zdanie, że nie ma w związku z tym powodu do obaw.
Włączniki Basic Simon mnie również wpadły niedawno w oko. A problem mam, bo kiedyś kupowałem z doskoku włączniki Gazela Ospel, a potem przestali je chyba produkować, ale co gorsza przestały mi się podobać. icon_smile.gif Więc odkładam ten temat na koniec, a raczej na sam_nie_wiem_kiedy.
Link do komentarza
  • 2 miesiące temu...
Napisano (edytowany)
Cześć


Dawno nie aktualizowałem, ale wreszcie mam chwilkę żeby coś wrzucić.

Poprzednio pisałem, teraz pokaże to o czym pisałem icon_smile.gif

Chronologicznie

Posadzki zrobione.






Widok na garaż
Burdel + maszyna szykująca sie do kładzenia płytek.



Ojciec położył pierwsze na próbę. Aby wyrównać z poziomem parkietów (posadzka w jednym poziomie) trzeba było kłaść grubiej kleju, stąd próba na spiżarce, najmniej wyeksponowanym miejscu z płytkami.


Instrukcja jak nie robić stelaża do podwieszanego sufitu. Krzyżowy jednopoziomowy na złączkach (bo widziałem krzyże robione z podcinanych profili)
Dużo pieprzenia się, teraz bym zrobił na profilach tylko w jednym kierunku, ale gęsto. Łatwiej i taniej.
Jeszcze nie jest wypoziomowany



Założyłem pierwsze parapety. Dwa. Musiałem, to deszczowa strona i wciekało gdzieś w ścianę.


Rozdzielnica
Obejrzana przez elektryka z papierami, podobało sie icon_smile.gif (no.. dokładnie to nie było sprzeciwów, protestów i wniosków o poprawki. Entuzjazmu nie było, ale to tylko ja się ją tak jaram icon_smile.gif )


Mamy już DACH icon_biggrin.gif
Dachówka betonowa Braas z powłoką Cisar. Obróbka boków blachą zamiast dachówek brzegowych.









Podbitka zrobiona tylko w miejscach później niedostępnych (bez deptania dachu)





Ekipę z czystym sumieniem mogę polecić. Zrobili to szybko i profesjonalnie, nie zostawili syfu jak niektórzy... (po tynkarzach do dzisiaj znajduje ukryte śmieci..). Firma miejscowa, ale wiem że w Polskę też jeżdżą.

Przygotowuje się do ocieplenia poddasza. Będę ocieplał pianką OK.
Musiałem jednak pare rzeczy zrobic przed piankowaniem.
Niektórzy mówią że jak jest pianka to nie trzeba szczeliny wentylacyjnej na dachu. Wogóle.
Są tacy którzy mówią że jest konieczna jak jest deskowanie i papa.
Ja z tych co uważają że lepiej ją zrobić.
Pod deski położyłem membranę. Zszywkami do krokwi, na środku nabiłem (przykręciłem) łaty żeby membrana trzymała dystans (jest trochę wiotka mimo naprężania przy takerowaniu i na środku pod obciążeniem stykała się z deskami).
Zamontowałem haki do stelaża.




Dokończyłem wentylację na poddaszu (został do skończenia garaż - czerpnia i wyrzutnia).




Zrobiłem skrzynie na schody strychowe. Później sobię tylko je wsunę, nie martwiąc się o izolacje.



Obłożyłem okno dachowe kartongipsem.


Przed piankowaniem muszę dokończyć przedsionek (trochę kombinuję aby dach nad nim był wentylowany, dochodzi do ściany więc jest trochę zabawy)

Najważniejsze (po dachu)
Najpierw przyjechał piec.
Robiony.


Później dojechał bufor wg projektu Adama MK.
- ok 1000 litrów
- wyjścia i wejścia z kolankami aby wymusić ruch wirowy
- Wyjście na dwa układy podłogówki,
- w środku komin z lejkiem - pod lejkiem miejsce na grzałki, w połowie komina wchodzi wejście od przyszłego kominka - ale nie z płaszczem wodnym, tylko wężownica na rurze kominowej
- CWU wężownica 2x25m 22mm

Na razie podłączone bez zadnej automatyki. Pompa na powrocie do pieca z zaworem 3 drożnym i zwrotnym, dwie pompy do podłogówki z zaworami 3d.
Na razie sie siebie uczymy. We wtorek ma wpaść spec od automatyki, zobaczymy co zaproponuje.


Naczynie wyrównawcze jest za małe. 35l. Robi się 104litrowe. Odpowietrzenie bufora też podłączone do tego naczynka.

Pierwszy dym icon_biggrin.gif
Edytowano przez Łosiu (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Odsuń Bufor od kotła - jak dowalisz ocieplenie to będzie utrudniony dostęp drzwiczek i wyczystki. Daj większe przekroje rur na zasilaniu i powrocie z bufora.
Czemu oddzielne pompy do podłogówek - nie lepiej dać większą jedną pompę za zaworem 3d i trójnik? Na zasilaniu parteru wtedy dodać zawór kryzujący aby ustawić przepływ między rozdzielaczami.
Link do komentarza
Podłogówki chciałem mieć w pełni osobno sterowalne.
Z przesunięciem to się nie za bardzo da. Dalej jest studnia a potem drzwi do pomieszczenia z opałem. Myślałem nad ociepleniem "modułowym" tzn będę zdejmował jakiś tam panel jeżeli będę chciał pójść dalej. Na wdechu przejde jeżeli dam w tym miejscu mniej, np 15 (a reszte chcę oczywiście więcej).

Z tymi rurkami to chyba będzie problem. Bo co mi dadzą większe rurki jeżeli wejścia i wyjścia takie? Ale pogadam z majstrem. Na razie nie ocieplam z uwagi na to że mogą być poprawki, przeróbki. Czym będzie skutkowało jeśli tak zostawie?
Link do komentarza
Jak zdejmę ocieplenie ze swego bufora to kotłownia robi się 2 razy większa icon_biggrin.gif - mam 30 cm po bokach i 45 od góry. Jak grzejesz bufor wysoko to są ogromne pokłady energii - lepiej to zaizolować.
Ciężko widzę u Ciebie taka izolację - zwłaszcza na rogach jak będziesz obudowywał w kwadrat. A może spróbuj przesiać kocioł skosem na kolanku (czopuch) , 90* całkiem by załatwiło sprawę.
Z tego co widzę (może jest inaczej) to z kotła wychodzi 1" (rura) , a do bufora idzie miedź 22 (strasznie mało). Zobacz jaka średnica jest na mufie w kotle i takim przekrojem jedź do bufora - jeżeli jest to faktycznie 1" to dawaj miedź 28. System ma być bezpieczny i w razie potrzeby swobodnie działać na grawitacji - masz ku temu dobre warunki i nie ma po co robić ograniczeń.
Od zasilania wychodzi jakaś rura w dół (po ścianie) - podmieszanie powrotu ? Zrób zdjęcie tego miejsca i głównej pompy CO.
Koniecznie zmień rury wodne przy buforze, a zwłaszcza tą PP. Tam będą zbyt wysokie temperatury dla takich rur. Od bufora do zaworu mieszającego CWU zrób w miedzi lub stali - dalej pp.
Dodaj jeszcze 4-5 termometrów na różnych wysokościach , zład się uwarstwia i temp na samej górze w ogóle nie jest miarodajna, np. 80/90/90/90 i 20/20/40/80.

Domek oczywiście super - ogrom pracy który włożyłeś powala icon_biggrin.gif Gratulacje.
Link do komentarza
Cytat

Jak zdejmę ocieplenie ze swego bufora to kotłownia robi się 2 razy większa icon_biggrin.gif - mam 30 cm po bokach i 45 od góry. Jak grzejesz bufor wysoko to są ogromne pokłady energii - lepiej to zaizolować.
Ciężko widzę u Ciebie taka izolację - zwłaszcza na rogach jak będziesz obudowywał w kwadrat. A może spróbuj przesiać kocioł skosem na kolanku (czopuch) , 90* całkiem by załatwiło sprawę.
Z tego co widzę (może jest inaczej) to z kotła wychodzi 1" (rura) , a do bufora idzie miedź 22 (strasznie mało). Zobacz jaka średnica jest na mufie w kotle i takim przekrojem jedź do bufora - jeżeli jest to faktycznie 1" to dawaj miedź 28. System ma być bezpieczny i w razie potrzeby swobodnie działać na grawitacji - masz ku temu dobre warunki i nie ma po co robić ograniczeń.
Od zasilania wychodzi jakaś rura w dół (po ścianie) - podmieszanie powrotu ? Zrób zdjęcie tego miejsca i głównej pompy CO.
Koniecznie zmień rury wodne przy buforze, a zwłaszcza tą PP. Tam będą zbyt wysokie temperatury dla takich rur. Od bufora do zaworu mieszającego CWU zrób w miedzi lub stali - dalej pp.
Dodaj jeszcze 4-5 termometrów na różnych wysokościach , zład się uwarstwia i temp na samej górze w ogóle nie jest miarodajna, np. 80/90/90/90 i 20/20/40/80.

Domek oczywiście super - ogrom pracy który włożyłeś powala icon_biggrin.gif Gratulacje.




miedź jest 28
Wody jeszcze nie mam podłączonej, więc jest czas to zmienić. Punktów pomiarów mam więcej, z tym że za mało termometrów icon_smile.gif Chcę kupić jakieś elektroniczne, chciałbym zgrupować odczyty w jednym miejscu. Możesz coś polecić?
Link do komentarza
Zmyliła mnie w szczególności powrotna rurka - pewnie kwestia zdjęcia itp.. Nie widzę zasyfonowania (u-rurka), czy masz jakiś zawór zwrotny na zasilaniu itp. Ja mam 2" z ururką i latem sporadycznie potrafi grawitacyjnie cofnąć - zjawisko występuje tylko przy całkowicie naładowanym buforze. W sezonie zimowym gdy działa pompka podłogówki takiej sytuacji nie zaobserwowałem.
W tym roku po sezonie planuje modernizację kotłowni i z pewnością wstawie zawór klapowy na zasilaniu. Co do pomiarów elektronicznych - są tu 1000 razy lepsi spece ode mnie icon_biggrin.gif (MrTomo i PeZet), ich zapytaj.
Dla wszystkiego daj ze 4 termometry tradycyjne (nawet przylgowe z kapilarą) np.http://allegro.pl/termometr-z-kapilara-0-120-c-m50-1m-zenpol-i6035781640.html, zawsze będziesz miał podgląd gdy elektronika zawiedzie ;).
Link do komentarza
PeZecie dziękuje. Przeczytałem i ... jakiś durny się poczułem icon_smile.gif
Niestety jakiekolwiek programowanie obecnie jest poza moim zasięgiem. Bawienie się w serwery, Linuxy, robienie samemu interfejsów itp to dla mnie magia. Pewnie bym ogarnął, gdybym miał czas siedzieć i się szkolić. Od podstaw. Dosłownie...
Na tą chwilę szukam termometrów które można wpiąć w instalacje i odczyt wyprowadzić gdzieś indziej. Coś do czego dodatkowych serwerow nie będę potrzebował.
Link do komentarza
W takim razie może to tobie podpasuje: 4-kanałowy termometr na czujnikach DS18B20: termometr AVT3084

Możesz mieć go w zamian za punkty jakie od redakcji dostajesz pisząc blog i udzielając się na forum. Kliknij w baner "Sprawdź punkty" na górze strony, a wejdziesz tutaj: klik
Pooglądaj co tam jest, a na dole znajdziesz link:
"zobacz pozostałe nagrody" - klik
Tam też znajdziesz listę wszystkich urządzeń elektronicznych jakie możesz mieć w zamian za punkty. Są tam m.in, różnej maści termometry.
Mowa tu oczywiście o kitach do samodzielnego montażu, a lista dostępnych zestawów znajduje się pod linkiem " AVT-Kit w sklepie" - klik
W ten sposób docierasz do katalogu sklepu, z którego wybierasz zestawy i - pisząc do redaktora Marcina - zamawiasz w zamian za punkty pozyskane dzięki blogowi.

Proste. Choć z pozoru skomplikowane. Mój sterownik kominka chodzi dzięki jednemu z zestawów. I cała masa innych urządzonek. No, może ze dwa, bo cienki ze mnie elektronik, bardziej chirurg amator.

Wybacz słowotok... Już milknę.

Pozdrowienia.

BTW, ten 4-punktowy termometr fajny jest i prosty w montażu jest. Edytowano przez PeZet (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Pod bramę garażową nic, może rozkuje i coś jeszcze dam. Ale to jak będę robił podjazd to pomyśle.
Pod drzwiami tarasowymi i balkonowymi jest systemowa listwa progowa, ale dałem dodatkowo 4cm (2x2) styroduru pionowo między listwę a posadzkę. Pod drzwiami wejściowymi jest styrodur.
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Ta sprawa nie jest tak do końca ściśle określona w przepisach. Trzeba też uwzględnić pewną praktykę, która się wytworzyła.   Przede wszystkim zawsze wymagane jest sporządzenie opinii geotechnicznej. Mamy na to konkretny przepis, który zawiera Rozporządzenie Ministra Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej z dnia 25 kwietnia 2012 r. w sprawie ustalania geotechnicznych warunków posadawiania obiektów budowlanych (Dz.U. 2012 poz. 463)   § 7. 1. W przypadku obiektów budowlanych wszystkich kategorii geotechnicznych opracowuje się opinię geotechniczną   W przypadku domów jednorodzinnych najczęściej sporządza ją projektant budynku lub projektant dokonujący adaptacji projektu gotowego. Z zastrzeżeniem, że najczęściej stosuje się tu coś co można nazwać najniższym poziomem wymagań. Wynika to ze specyfiki domów jednorodzinnych, czyli zwykle obiektów zaliczanych do tzw. pierwszej kategorii geotechnicznej. Mówiąc w ogromnym skrócie, są one niewielkie i o prostej konstrukcji, posadowione na gruntach nośnych, jednorodnych i przy poziomie wód gruntowych poniżej poziomu posadowienia (proste warunki gruntowe). Teraz pojawia się pytanie na jakiej podstawie w takich sytuacji projektant ma określić kategorię geotechniczną konkretnego obiektu (domu)? W cytowanym powyżej rozporządzeniu zakres wymaganej dokumentacji różnicuje się przede wszystkim ze względu na kategorię obiektu budowlanego. Zgodnie z zasadą, że im trudniejsze warunki gruntowe i/lub bardziej skomplikowany obiekt, tym i wymagany zakres dokumentacji jest większy. Znajdziemy tam ogólny zapis:   § 4. 4 Kategorię geotechniczną całego obiektu budowlanego lub jego poszczególnych części określa projektant obiektu budowlanego na podstawie badań geotechnicznych gruntu, których zakres uzgadnia z wykonawcą specjalistycznych robót geotechnicznych.   Swoiste doprecyzowanie stanowi tu kolejny przepis:   § 6. 2. Dla obiektów budowlanych pierwszej kategorii geotechnicznej zakres badań geotechnicznych może być ograniczony do wierceń i sondowań oraz określenia rodzaju gruntu na podstawie analizy makroskopowej. Wartości parametrów geotechnicznych można określać przy wykorzystaniu lokalnych zależności korelacyjnych.   Najwyraźniej jednak powyższy zapis należy traktować jako zalecenie, nie zaś „sztywny” wymóg. Tym bardziej, że w przypadku obiektów zaliczanych do pierwszej kategorii geotechnicznej nie ma wymogu przedstawienia dokumentacji z przedstawionych badań. Wróćmy tu do § 7. 1., który należałoby interpretować wraz z kolejnymi punktami:   § 7. 1. W przypadku obiektów budowlanych wszystkich kategorii geotechnicznych opracowuje się opinię geotechniczną. 2. W przypadku obiektów budowlanych drugiej i trzeciej kategorii geotechnicznej opracowuje się dodatkowo dokumentację badań podłoża gruntowego i projekt geotechniczny. 3. W przypadku obiektów budowlanych trzeciej kategorii geotechnicznej oraz w złożonych warunkach gruntowych drugiej kategorii wykonuje się dodatkowo dokumentację geologiczno-inżynierską, zgodnie z  przepisami ustawy z  dnia 9 czerwca 2011 r. – Prawo geologiczne i górnicze (Dz. U. Nr 163, poz. 981).   W związku z tym wytworzyła się praktyka, w której projektant zawsze sporządza opinie geotechniczna, lecz w przypadku pierwszej kategorii geotechnicznej nikt nie wymaga od niego przedstawienia w tej opinii dokładnych danych na temat gruntu. Danych wziętych chociażby z opisu i interpretacji odwiertów. Projektant przecież i tak bierze za to wszystko odpowiedzialność, a ostatecznie kieruje się swoją wiedzą i doświadczeniem. To całkiem rozsądne, bo w praktyce w takich prostych przypadkach rozbudowane badania nie są do niczego potrzebne. Trzeba zachować umiar, rozsądek i pewną proporcję nakładów i korzyści. Ponadto projektant jest często w stanie sporo wywnioskować już po takich robotach jak zrobienie wykopów pod szambo, przyłącze wodociągowe czy wiercenie studni.  
    • Dlatego sugeruję najpierw użycie farby separacyjnej.
    • Witam,  z początkiem października złożyłem wniosek o wydanie warunków zabudowy na dom jednorodzinny z garażem w bryle budynku. Dostałem informację z gminy, że decyzja zostanie wydana do 31.03.2025 (ze względu na dużą ilość wniosków spowodowanych zbliżającymi się zmianami). Zastanawiam się teraz jakie mam opcje aby w przyszłości móc postawić jednak też garaż wolnostojący/ budynek gospodarczy. Wolałbym poczekać teraz na tą decyzję która ma zostać wydana do końca marca. Czy później mogę zmienić warunki zabudowy, tak aby postawić garaż wolnostojący? jeżeli tak to za pomocą jakiego wniosku? i czy jeżeli zmiana warunków zabudowy nastąpi po 1 stycznia 2026 to czy warunki z automatu będą miały tylko 5 lat ważności? i jeszcze pytanie ile trwa sama zmiana warunków zabudowy (w internecie jest napisane miesiąc, ale aktualnie na warunki zabudowy w mojej gminy trzeba czekać 5 miesięcy, a teoretycznie mają na to 3 miesiące). Z góry dziękuję za informację :) 
    • Budowa, która powinna zakończyć się co najmniej 3 miesiące temu wciąż nie została skończona. Szef firmy budowlanej ciągle powtarza "nie nasza wina, skaczemy z budowy na budowę, są opóźnienia".   Jesteśmy w trakcie robót dachowych, które przez firmę budowlaną stale są przekładane. Do stanu surowego zamkniętego brakuje nam tylko/aż dachu. Ostatnio zaczął padać śnieg, a nocami słupki rtęci wskazują ujemną temperaturę. Czy może mieć to jakiś zły wpływ na więźbę dachową?
    • Komentarz dodany przez PornKup: Jestem przerażony. Oszuści podkładają papiery pod oczyszczalnie które nie istnieją i z problemem zostaje użytkownik który jest bogu ducha winny. nie dajcie się ludzie nabrać - trzeba żądać papierów i dopiero podejmować decyzje zakupu. modernizacja szamb to tylko wymiana na prawdziwe urzadzenie
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...