Skocz do zawartości

Złowroga grillowa propaganda


racer

Recommended Posts

Naczytałem się, nasłuchałem że jedzenie z grilla to samo niedobro. Że toksyczne, że ciężkostrawne, że pozbawione wartości, że szkodliwe. I co ja mam z tem zrobić? Nie jeść? Nie da się. Jeść? Niedobrze na zdrowie. Nauczony dbać o siebie po kilku pogrzebach dmucham na zimne w każdej dziedzinie. Chyba popadam w skrajność. Zapas węgla na strychu czeka na okazję. Kiełbaski doprawione wiszą w mięsnym i kuszą. Poddać się propagandzie złowrogiej temu sportowi? Czy raczej nie przejmować się i oddać się nałogowi?
Link do komentarza
  Cytat

Naczytałem się, nasłuchałem że jedzenie z grilla to samo niedobro. Że toksyczne, że ciężkostrawne, że pozbawione wartości, że szkodliwe. I co ja mam z tem zrobić? Nie jeść? Nie da się. Jeść? Niedobrze na zdrowie. Nauczony dbać o siebie po kilku pogrzebach dmucham na zimne w każdej dziedzinie. Chyba popadam w skrajność. Zapas węgla na strychu czeka na okazję. Kiełbaski doprawione wiszą w mięsnym i kuszą. Poddać się propagandzie złowrogiej temu sportowi? Czy raczej nie przejmować się i oddać się nałogowi?

Rozwiń  


Racer......normalnie wróciłeś po przerwie jakiś....taki inny..... icon_confused.gif
....Czy to To Ty?????

Co do grilla.Mój organizm sam mi wskazuje co jest niezdrowe.Zazwyczaj po grilu męczy mnie niestrawność...wtedy na kilka tygodni na sam zapach palonego węgla mam mdłości.Myślę,ze to dlatego że własnie lubię dobrze wysmażone, przypieczone mięso a zdrowo jest zrumienić tylko chwilę.Nie należy tak demonizować grilla, człowiek pierwotny kiedy potrafił już utrzymać ogień też przypiekał na nim mięso.Myślę że gdyby stosować sie do zasady,że jedzenie jest zawsze na tackach,to raz w tygodniu nie zaszkodzi icon_smile.gif
Ja niestety widzę urok tylko w grillowaniu nad "żywym" żarem icon_razz.gif ....a ostatnio jadłam coś z grilla z rok temu....chyba czas odpalić!
Link do komentarza
  Cytat

Organizm i tak co niestrawne i mu zbędne wydali w postaci nawozu.

Rozwiń  

No nie wszystko niestety .....

  Cytat

Od czegoś trzeba umrzeć...

Rozwiń  

Najlepiej od zaawansowanej starości, ciesząc się przedtem jak najlepszym zdrowiem ...

  Cytat

człowiek pierwotny kiedy potrafił już utrzymać ogień też przypiekał na nim mięso.

Rozwiń  

I żył ... góra 40-45 lat Oczywista nie tylko z tytułu braku aluminiowych tacek, jednak na 500% jakość spożywanej strawy mocno się przykładała do szybszego przenoszenia się na łono Abrahama ....
(pomijam wszelkie pozostałe czynniki, nie z durnoty, tylko z tytułu nie mieszczenia się ich w ramach tematu)
Link do komentarza
  Cytat

I co ja mam z tem zrobić?

Rozwiń  

Ano, jak wszędzie, działać z rozsądkiem.
Ja osobiście jestem glilowania miłośnikiem wielgim i tak jak Czapi - ortodoksyjnie trzymam się klasycznego grilla, z dymem i węglem drzewnym (czasem nawet z tym co wygarniam łopatą z palonego chwilę wcześniej ogniska).
Staram się jednak przestrzegać dwóch zasad - prostych niby - ale przy zakrapianym grilowaniu - zazwyczaj umykających.
Otóż
1. rzeczone tacki - względnie ich trwalsze zamienniki w postaci metalowych płytek , profilowanych i z otworkami, czasem z rączką - do nabycia w przeróżnych miejscach - stosuję zawsze gdy to ja grila urządzam. Bez nich też da się, ale trzeba kombinować z rozłożeniem żaru.
2. przypalone = niejadalne - no niestety, tu trzeba się ODROBINĘ przyłożyć. Grilowanie jest taką samą formą przygotowywania posiłku jak np gotowanie czy smażenie. Jak się spoli w kuchennym garze, na idukcji to się najpierw wietrzy chałupę, a potem spaloną porażkę kulinarną wywala się ... gdzieś. Nie zjada się tego co czarne i zwęglone .. i trujące. To czemu inaczej postępować przy grilu? Hę? Słowo daję, że nie jest wielką sztuką zrumienić kawałek mięsa na grilu nie dopuszczając do jego zwęglenia .. czy jeszcze gorzej .. wysuszenia ......

Trzecią sprawą jest zjadanie warzyw przy mięsie .. ale to się czasem nie udaje, więc nie zawieram w punktach .....


Smacznego.
icon_wink.gif Edytowano przez Trzylwy (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
  Cytat

2. przypalone = niejadalne - no niestety, tu trzeba się ODROBINĘ przyłożyć. Grilowanie jest taką samą formą przygotowywania posiłku jak np gotowanie czy smażenie. Jak się spoli w kuchennym garze, na idukcji to się najpierw wietrzy chałupę, a potem spaloną porażkę kulinarną wywala się ... gdzieś. Nie zjada się tego co czarne i zwęglone .. i trujące. To czemu inaczej postępować przy grilu? Hę? Słowo daję, że nie jest wielką sztuką zrumienić kawałek mięsa na grilu nie dopuszczając do jego zwęglenia .. czy jeszcze gorzej .. wysuszenia ......

Rozwiń  


przyznam się - uwielbiam przypalone , nic nie poradzę icon_redface.gif
Link do komentarza
  Cytat

Ano, jak wszędzie, działać z rozsądkiem.

1. rzeczone tacki - względnie ich trwalsze zamienniki w postaci metalowych płytek , profilowanych i z otworkami, czasem z rączką - do nabycia w przeróżnych miejscach - stosuję zawsze gdy to ja grila urządzam. Bez nich też da się, ale trzeba kombinować z rozłożeniem żaru.
2. przypalone = niejadalne - no niestety, tu trzeba się ODROBINĘ przyłożyć. Grilowanie jest taką samą formą przygotowywania posiłku jak np gotowanie czy smażenie. Jak się spoli w kuchennym garze, na idukcji to się najpierw wietrzy chałupę, a potem spaloną porażkę kulinarną wywala się ... gdzieś. Nie zjada się tego co czarne i zwęglone .. i trujące. To czemu inaczej postępować przy grilu? Hę? Słowo daję, że nie jest wielką sztuką zrumienić kawałek mięsa na grilu nie dopuszczając do jego zwęglenia .. czy jeszcze gorzej .. wysuszenia ......

Trzecią sprawą jest zjadanie warzyw przy mięsie .. ale to się czasem nie udaje, więc nie zawieram w punktach .....

Rozwiń  


Wężykiem i w ramki.

Dodam do tego sprzęt - odpowiedni.

Namawiam na zakup rusztów żeliwnych - jest różnica.

Ja nie grilluję "gotowców" (np. wędlin, bo tam cała tablica Mendelejewa ). Mięso zawsze marynuję w naturalnych przyprawach i zawsze zalewa jest na bazie alkoholu - jak nie "pasi" wino, to chamska wódeczka. Nie solę (marynaty) i staram się nie używać oleju.
Przed podaniem (po grillowaniu) solę i ewentualnie "spryskuję" oliwą, często zaromatyzowaną (papryczkami, czosnkiem, ziołami).


Ps. Tak na marginesie dietetycy i "żywnościowcy" polecają grillowanie, jako najlepszy sposób przyrządzania mięsiwa, ale patrz pkt.2. Króla.
Link do komentarza
  Cytat

co do kiełbasek... to też lubię przyfajdolone icon_redface.gif

Rozwiń  

No to jednak jest kwestia wyboru. Niebieski zapytał konkretnie, co robić by sobie nie szkodzić, jednakowoż owo szkodzenie, póki co, unijnym przepisem zabronione nie jest, więc ....

  Cytat

Na dobrym ruszcie (żeliwnym) ryba nie potrzebuje folii, można ja również umieścić w "klatce".

Rozwiń  

To już było .. obie metody działają, jednak skutek zamierzony czy nie, różni sie diametralnie.
Ja lubię i tak i tak ... icon_lol.gif

  Cytat

zimnego nie trawię icon_lol.gif

Rozwiń  

Zawsze możesz wspomagać trawienie ciepłą wódecznością.
icon_twisted.gif
Link do komentarza
Zdjęcie rusztu powyżej jest przykładem na to, co w grillowaniu może być szkodliwe dla zdrowia.
Po położeniu obiektu na ruszt, sporo tego syfu z niego (rusztu) konsumujemy - smacznego ?

  Cytat

No to jednak jest kwestia wyboru. Niebieski zapytał konkretnie, co robić by sobie nie szkodzić, jednakowoż owo szkodzenie, póki co, unijnym przepisem zabronione nie jest, więc ....

Rozwiń  


Tak jak wieszanie fortepianu na ścianie. icon_mrgreen.gif
Link do komentarza
  Cytat

I żył ... góra 40-45 lat Oczywista nie tylko z tytułu braku aluminiowych tacek, jednak na 500% jakość spożywanej strawy mocno się przykładała do szybszego przenoszenia się na łono Abrahama ....
(pomijam wszelkie pozostałe czynniki, nie z durnoty, tylko z tytułu nie mieszczenia się ich w ramach tematu)

Rozwiń  


Ale kobity zyły znacznie dłużej, chociaż też to żarły. A nie umierały dlatego, że obce armie tylko gwałciły, bab nie zabijając.
Link do komentarza
  Cytat

Ale kobity zyły znacznie dłużej, chociaż też to żarły. A nie umierały dlatego, że obce armie tylko gwałciły, bab nie zabijając.

Rozwiń  

Raz, że armie to sporo późniejszy okres niż miałem na myśli, a dwa, że kobiety, które gwałcenie przeżywały, dość powszechnie umierały w połogu ...
Tylko nie do końca jestem pewien, czy to właściwy wątek ....
Link do komentarza
  Cytat

Ale za to zdecydowanie rzadziej ginęły w wypadkach drogowych niż teraz.
Zresztą nie tylko one. Myśliwi też icon_biggrin.gif

Rozwiń  

Za to w ogólnie pojętych wypadkach, statystycznie rzecz biorąc, ginęły zdecydowanie częściej np. kalecząc się w stopę i kapiejąc od zakażenia.

I nadal nie wiem, czy my w dobrym wątku o tym .....

  Cytat

można. też posiadam, ale bardziej smakuje mi z folii. mąż za to woli "klatkową".

Rozwiń  

"Foliowa" ma tę przewagę nad "klatkową", że się gotuje we własnym sosie i nie ma kontaktu z dymem i jego ewentualnymi szkodliwościami.
"Klatkowa" ma nad "foliową" taką przewagę, że ma z dymem kontakt i nabiera jego aromatu .......


icon_razz.gif Edytowano przez Trzylwy (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Kuna ... wędzenie samo w sobie jest innym zupełnie procesem niż grilowanie. Przy grilowaniu najokrutniejsze trutki powstają jak tłuszcz kapie na węgle, spala się na nich i produkty spalania unosząc się z dymem przenikają z powrotem do jedzenia.
W wędzarni taki proces raczej nie może mieć miejsca.

Czy ja czasem nie wykładam łopatologii?
Link do komentarza
Ale jaki macie z tym problem towarzyszu ?
Bardziej by mnie martwił fakt, jak reagują związki chemiczne zawarte w przysłowiowej kiełbasie podczas grillowania, a nie sama metoda grillowania - obecnie w kiełbasie nie masz prawie w ogóle mięsa icon_smile.gif

Więc po co w ogóle jeść kiełbasę, która w nazwie ma nawet "biesiadna" , "grillowa" ?!?
Po co popijać piwkiem, w którym nie ma nawet aromatu chmielu ?!?
Po co podawać do tego sałatkę z nowalijek pompowanych chemicznie ?!?

Więc to jednak nie grill jest głównym problemem.

Jak ktoś ma blisko do Krakowa - to polecam wycieczkę do muzeum w podziemiach Sukiennic - tyle odnośnie tematu żarcia dań z ogniska i tego wpływu na zdrowie.

Link do komentarza
  Cytat

Naczytałem się, nasłuchałem że jedzenie z grilla to samo niedobro. ...

Rozwiń  


Pozwolicie, że dorzucę swoje kamyczki do tego ogródka ?
... sprzeciwu nie widzę icon_smile.gif

... więc:
  Cytat

... Myślę że gdyby stosować sie do zasady,że jedzenie jest zawsze na tackach ...

Rozwiń  

... a z jakiegoż to powodu ? ... choć się domyślam, pewien nie jestem icon_smile.gif

  Cytat

... ortodoksyjnie trzymam się klasycznego grilla, z dymem i węglem drzewnym ...

Rozwiń  

Kwestia wyboru (i ilości poświęconego na grillowanie czasu) icon_smile.gif
... gwarantuję, że zastosowanie grilla gazowego lub elektrycznego, nada potrawom smak zupełnie zbliżony
(choć "prawie" zawsze robi różnicę) icon_smile.gif

  Cytat

... Ja nie grilluję "gotowców" (np. wędlin, bo tam cała tablica Mendelejewa ). Mięso zawsze marynuję w naturalnych przyprawach i zawsze zalewa jest na bazie alkoholu - jak nie "pasi" wino, to chamska wódeczka. Nie solę (marynaty) i staram się nie używać oleju.
Przed podaniem (po grillowaniu) solę i ewentualnie "spryskuję" oliwą, często zaromatyzowaną (papryczkami, czosnkiem, ziołami). ...

Rozwiń  

... jakość produktów pominę, ... sposobów na marynowanie mięsa jest bardzo wiele, to kwestia smaku i rodzaju mięsa który poddajemy temu procesowi (inaczej przecież przygotowujemy baraninę a inaczej wołowinę).

  Cytat

... ja ostatnio grilowałam rybkę w folii i wyszła pyszna. nie lubię skóry, więc nie przeszkadza mi, że nie jest chrupiąca. ...

Rozwiń  

  Cytat

... Na dobrym ruszcie (żeliwnym) ryba nie potrzebuje folii, można ja również umieścić w "klatce". ...

Rozwiń  

  Cytat

... "Foliowa" ma tę przewagę nad "klatkową", że się gotuje we własnym sosie i nie ma kontaktu z dymem i jego ewentualnymi szkodliwościami.
"Klatkowa" ma nad "foliową" taką przewagę, że ma z dymem kontakt i nabiera jego aromatu .....

Rozwiń  

Polecam również sposób "na deseczce" ... pstrąg może być tutaj tylko przykładem, Ciemiężycielka uwielbia filet z łososia tym sposobem icon_smile.gif

  Cytat

... co do kiełbasek... to też lubię przyfajdolone ...

Rozwiń  

Możesz sobie "przyfajdolić" icon_smile.gif pod warunkiem, że kiełbasa będzie z mięsa nie peklowanego a "przyfajdolenie" nie będzie "spalenizną" icon_smile.gif

  Cytat

... takie są najlepsze...

nie przypalą się...

tłuszcz się nie przykleja... ...

Rozwiń  

Przykład grillowania "pośredniego" ... pod warunkiem, że tłuszcz z "kiełbasek" nie będzie kapał na żar icon_smile.gif

  Cytat

... Przy grilowaniu najokrutniejsze trutki powstają jak tłuszcz kapie na węgle, spala się na nich i produkty spalania unosząc się z dymem przenikają z powrotem do jedzenia. ...

Rozwiń  

... mowa tu oczywiście o mięsie (i produktach mięso zawierających) ... warzywa i owoce to inna bajka (taki na ten przykład grillowany arbuz) icon_smile.gif
  Cytat

... Grilowanie jest taką samą formą przygotowywania posiłku jak np gotowanie czy smażenie. Jak się spoli w kuchennym garze, na idukcji to się najpierw wietrzy chałupę, a potem spaloną porażkę kulinarną wywala się ... gdzieś. Nie zjada się tego co czarne i zwęglone .. i trujące. To czemu inaczej postępować przy grilu? ...

Rozwiń  

Tyle i aż tyle ... nie ujął bym tego inaczej.


... jak to zwykle bywa, "punkt widzenia, zależy od punktu siedzenia" ... tzn grilla używam przez 12-cie miesięcy w roku.
od wielu już lat używam grilla gazowego, (z wielu powodów), najważniejsze to: szybkość przygotowania potraw i utrzymanie czystości.
Kiedy moi Biesiadnicy zapragną "rytuału", zawsze mogę rozpalić węgiel drzewny w "niecce ogniska" i położyć na to kratkę icon_smile.gif

Posmak "prawdziwego dymu ze spalonego drewna" w przypadku korzystania z grilla gazowego lub elektrycznego, zawsze możemy uzyskać korzystając z blaszanego (lub żeliwnego) pojemnika, wypełnionego drewnianymi zrębkami (można również zrębki zawinąć w folię aluminiową a "zawiniątko" podziurawić widelcem) icon_smile.gif

Samych grillowych przyjemności życzę Wszystkim ...
... niezależnie od wyznawanych "grillowych religii" icon_smile.gif

ps - "wewontek" nadawał by się chyba bardziej do tematu o kulinariach ... ? icon_smile.gif
Link do komentarza
Qrrr....ka ........ no brakowało mi wyważonej opinii kogoś kto się zna .. no to mam.

Thx Chef.

  Cytat

Kwestia wyboru (i ilości poświęconego na grillowanie czasu) icon_smile.gif

Rozwiń  


  Cytat

... niezależnie od wyznawanych "grillowych religii" icon_smile.gif

Rozwiń  


Oczywiście, że tak.
Nie przypadkiem użyłem słowa "ortodoksyjnie": ... przecież nawet ortodoksyjny chasyd, może zgolić brodę i pejsy ... i przyszyć ten kawałek skóry (przy tym ostatnim nie będę się upierał icon_biggrin.gif ) .. kwestia wyboru i ... hehe .. religii .....

  Cytat

ps - "wewontek" nadawał by się chyba bardziej do tematu o kulinariach ... ? icon_smile.gif

Rozwiń  


Jak my już przy wierzeniach ... no święte słowa .. ŚWIĘTE.
icon_lol.gif

  Cytat

... mowa tu oczywiście o mięsie (i produktach mięso zawierających) ... warzywa i owoce to inna bajka (taki na ten przykład grillowany arbuz) icon_smile.gif

Rozwiń  

Czy ... grillowana wódeczność .. całkiem inna bajka .. i zawartość tłuszczów .... icon_twisted.gif
Link do komentarza
  • 3 lata temu...

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Oczywiście wiem, że "wylewka zrób to sam" to temat wałkowany 100 razy, a tutoriali jest dwa razy tyle, natomiast moje pytanie jest nieco inne. Chciałbym wyrównać sobie podłogę w piwnicy własnymi siłami. zależy mi na tym aby materiał, którego użyję, był możliwie idiotoodporny. Nie wiem czy zwykły cement taki jest, czy też 21 wiek uraczył nas czymś jeszcze łatwiejszym w użyciu. Nie zależy mi szczególnie na tym aby podłoga nie miała pęknięć (tych estetycznych) ani żeby był to idealny poziom. Ważniejsze jest żeby było równe aniżeli idealnie poziome.    Dobrym przykładem jak ja widzę te różnice jest moje pytanie jakiś czas temu a propos tego jak poradzić sobie z montażem haka w suficie, który był z pełnej cegły, która lubiła się kruszyć. Można było albo - wkładać drewniane listewki rozporowe, papier toaletowy, ślinę i zaklęcia jak to robili nasi dziadowie przez stulecia i być oldskulowym lub - wlać kotwę chemiczną i powiesić na tym słonia   pomyślałem, że może z wylewką cementową vs (tu wstaw coś innego) jest podobnie
    • Ten przykład nie jest najlepszy. Do rębaka nie należy wkładać mokrych gałęzi, bo wilgoć sprzyja korozji mechanizmu.     Wybrałaś nie najgorzej, najważniejsze, że rębak jest frezowy. Nie polecam natomiast tarczowych. Tarczowe uderzają nożem o gałąź i to uderzenie jest przenoszone na dłoń operatora. Bolą dłonie potem jak cholera. We frezowych tego nie ma.      Wciąganie jest grawitacyjne i wcale nie najgorsze. 
    • Tak  pracuje.   taki rębak, słuchać posuw.
    • Tak jest to bardzo ważne, bez tego mechanizmu praca jest bardzo ciężka i niebezpieczna.   Urządzenie po włożeniu gałązki musi ją samoczynnie wciągać, a obsługujący   może się w tym czasie odsunąć, nieco dalej lub przygotować następny kawałek gałęzi.     Do zestawu potrzebujesz jeszcze to:   Akumulatorowa pilarka do gałęzi łańcuchowa. https://allegro.pl/listing?string=akumulatorowa pilarka do gałęzi łańcuchowa&ocena-produktu=5.0 Do pracy trzeba się odpowiednio ubrać, żadnych szalików ani luźnych rozpiętych ubrań, włosy upięte, potrzebne okulary oraz rękawice, przedłużacz, worki, wiadro na zrębki oraz ta piłka, ładowarka i akumulatorki.    
    • Dzieki za opinie. Czy to automatyczne wciaganie galezi jest bardzo wazne ? Jesli tak, to coz, doloze troche grosza, zeby potem nie zalowac, ze nie mam tej opcji.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...