Skocz do zawartości

Odchudzanie


Recommended Posts

Cytat

Sandra ,to chyba ten zlot zimowy się do tego w dużej mierze przyczynił icon_biggrin.gif


Sandra jest taka wiesz normalna jakichs rubensów nie zauważyłem jest fajna i dziewczeca co prawda jej maż jest chudzina i wygląda przy niej jak strączek ale to pewno dlattego sie tak odchudza na prawde ja bym na jej miejscu nic nie zmieniał ma wszystko czego trzeba tam gdzie trzeba icon_wink.gif
Link do komentarza
Gość adiqq
Gaweł, ładne zestawienie, ale brakuje mi tam Diety Lutza - też dieta niskowęglowodanowa...

Cytat

Sandra jest taka wiesz normalna jakichs rubensów nie zauważyłem jest fajna i dziewczeca co prawda jej maż jest chudzina i wygląda przy niej jak strączek ale to pewno dlattego sie tak odchudza na prawde ja bym na jej miejscu nic nie zmieniał ma wszystko czego trzeba tam gdzie trzeba icon_wink.gif



Ja mam na to inne wytłumaczenie - mąż Sandry pracuje na kopalni na takim samym oddziale jak mój icon_razz.gif - więc z racji wykonywanej pracy pokonuje codziennie dużo kilometrów pieszo, w dodatku obciążony różnego rodzjaju materiałem typu:aparat ucieczkowy(3-4kg), butle z metanem(kilka kg jak drut) do tego czasami nosi sie kable(oj sporo kg),telefony inne gadżety typu puszki przyłączeniowe,czujniki itd) więc przy takiej pracy w jego wieku zdziwiłbym się gdyby wyglądał inaczej icon_razz.gif
jest też inne wytłumaczenie - naraził się sztygarowi, a ten wysyła go na najgorsze,najcięższe rejony - "zapina" mu icon_mrgreen.gif Edytowano przez adiqq (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Z okazji odwiedzin starszej córy zrobiłyśmy sobie w trójke z moimi dziewojami wieczorek wspominkowy i pooglądałyśmy zdjęcia sprzed lat.... nawet nie macie pojęcia , jaka mnie nagła motywacja ogarnęła jak zobaczyłam siebie w rozmiarze XXXXXXXXL .... i te pyziaste policzki, i ta wielka doopa , i te blond włoski .... jak mnie ktoś kiedyś powie, że mam wrócić do blondu to z liścia trzasnę , daję słowo icon_lol.gif
czyli .... mam wielką chęć nie wrócić do tego co było .... trza zgubić i wrócić do 60 ... aby nie daj boszszszzzz się organizm nie rozbestwił i nie chciał jeszcze więcej skoro już się rozpędził .... icon_wink.gif
kto zaczyna jakąś mało wymagającą dietę i potrzebuje współtowarzysza niedoli?
proszę Cv oraz list motywacyjny przesyłać na maila .... aaaaa nie , sorrrry , pomyliło mnie sie.... wystarczy przepis na dietę i od kiedy zaczynamy .... icon_biggrin.gif
acha - dukan odpada , mam odruch wymiotny na widok nabiału po tym co i ile czasu na nim przeżyłam icon_lol.gif
Link do komentarza
Cytat

Ja mam na to inne wytłumaczenie - mąż Sandry pracuje na kopalni na takim samym oddziale jak mój icon_razz.gif - więc z racji wykonywanej pracy pokonuje codziennie dużo kilometrów pieszo, w dodatku obciążony różnego rodzjaju materiałem typu:aparat ucieczkowy(3-4kg), butle z metanem(kilka kg jak drut) do tego czasami nosi sie kable(oj sporo kg),telefony inne gadżety typu puszki przyłączeniowe,czujniki itd) więc przy takiej pracy w jego wieku zdziwiłbym się gdyby wyglądał inaczej icon_razz.gif



ja pierdziule - jakbym czytał o żołnierzu specnazu albo z komando Foki - na patrolu tajnej misji icon_biggrin.gif

Cytat

jest też inne wytłumaczenie - naraził się sztygarowi, a ten wysyła go na najgorsze,najcięższe rejony - "zapina" mu icon_mrgreen.gif



mówisz że nie postawił nic przy piyrwszym geltagu ? icon_biggrin.gif
Link do komentarza
Gość gawel
Cytat

Z okazji odwiedzin starszej córy zrobiłyśmy sobie w trójke z moimi dziewojami wieczorek wspominkowy i pooglądałyśmy zdjęcia sprzed lat.... nawet nie macie pojęcia , jaka mnie nagła motywacja ogarnęła jak zobaczyłam siebie w rozmiarze XXXXXXXXL .... i te pyziaste policzki, i ta wielka doopa , i te blond włoski .... jak mnie ktoś kiedyś powie, że mam wrócić do blondu to z liścia trzasnę , daję słowo icon_lol.gif
czyli .... mam wielką chęć nie wrócić do tego co było .... trza zgubić i wrócić do 60 ... aby nie daj boszszszzzz się organizm nie rozbestwił i nie chciał jeszcze więcej skoro już się rozpędził .... icon_wink.gif
kto zaczyna jakąś mało wymagającą dietę i potrzebuje współtowarzysza niedoli?
proszę Cv oraz list motywacyjny przesyłać na maila .... aaaaa nie , sorrrry , pomyliło mnie sie.... wystarczy przepis na dietę i od kiedy zaczynamy .... icon_biggrin.gif
acha - dukan odpada , mam odruch wymiotny na widok nabiału po tym co i ile czasu na nim przeżyłam icon_lol.gif


NOW !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Link do komentarza
Gość adiqq
Cytat

jakieś propozycje? co testujemy tym razem, gawel? icon_biggrin.gif



no ja proponuję Dietę Lutza, czyli oczywiście "Życie bez pieczywa" - link powyżej icon_biggrin.gif
tam to się białka za dużo nie je, zdecydowanie dominuje tłuszcz icon_biggrin.gif
Link do komentarza
Cytat

return to eden part n czyli dukan again



no to zaczynamy od jutra ,dziś zrobię zakupy ....

Cytat

no ja proponuję Dietę Lutza, czyli oczywiście "Życie bez pieczywa" - link powyżej icon_biggrin.gif
tam to się białka za dużo nie je, zdecydowanie dominuje tłuszcz icon_biggrin.gif



pieczywa to ja od lat nie spożywam , ani makaronów, ani innych węglowodanowych bomb .... i doopa jak rosła tak rośnie - wystarczy chwila nieuwagi ...
ale ja wiem dlaczego - słodycze mnie gubią ..... dlatego mnie spasowała dieta dukana - bo na słodziku i jak tektura w smaku , ale słodkie wolno ... icon_wink.gif Edytowano przez daggulka (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Gość gawel
Ok Daga to starujmy choć jak już ci powiedziałem Ty szczupusieńka jestes jak icon_rolleyes.gif ... małżonek SRX albo Bara ale cóż stan chudości to kwestia samooceny w Twoim przynajmniej przypadku w moim to już cos wiecej nie ma co zaczynamy w myśl zasady wszystko w porżadku więc od poczatku od jutra porównujemy notatki nie ma co
Link do komentarza
Ja Dukana męczę od poniedziałku, od wczoraj rozpocząłem drugi etap (+ warzywa) i muszę przyznać, że tylko 2 kg down. 2 lata wstecz, kiedy pierwszy raz spróbowałem tej metody, to po tygodniu 4 kg ubyło. Ktoś mi ostatnio powiedział, że teraz to efekt "pamięci genetycznej" i trudniej będzie o dobry wynik.

Najgorszy komplement dla faceta to "wciągnij brzuch" w momencie, kiedy on ma już wciągnięty icon_smile.gif. Edytowano przez Karlsen (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Gość adiqq
Cytat

pieczywa to ja od lat nie spożywam , ani makaronów, ani innych węglowodanowych bomb .... i doopa jak rosła tak rośnie - wystarczy chwila nieuwagi ...
ale ja wiem dlaczego - słodycze mnie gubią ..... dlatego mnie spasowała dieta dukana - bo na słodziku i jak tektura w smaku , ale słodkie wolno ... icon_wink.gif



no właśnie te słodkie to nagorsze jest - sama sobie przeczysz, bo słodkie to są węglowodanowe bomby icon_biggrin.gif
ale jest jedna ciekawa rzecz....dla mnie ta dieta to nie są rzadne wyrzeczenia....bo spożywanie jako głownego "surowca energetycznego" - tłuszczu powoduje że odechciewa się jeść węglowodany....co wcale nie znaczy że nic słodkiego nie jem - jem, ale ochote na słodkie przychodzi mi na tyle rzadko, że nie jest to żadnym problemem...
a tym co twierdzą że na tej tłustej diecie zgubi mnie cholesterol, polecam lekturę książki pt. "Mity o cholesterolu"
http://merlin.pl/Mity-o-cholesterolu_Walte...CFUpH3wodUnFlCw
zresztą, nie ma co ukrywać, tę książkę mogę z czystym sumieniem polecić każdemu icon_smile.gif Edytowano przez adiqq (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Od Dukanowskich słodkości się nie tyje icon_biggrin.gif. Ja tam robię sobie co jakiś czas czekoladki - biała jest ok , ale jak przedawkuję kakaową to pół dnia na kibelku siedzę icon_eek.gif . Ostatnio sobie pozwoliłem i zrobiłem dzień uczty i parę dni lekkiej uczty icon_redface.gif - kilogram do przodu icon_evil.gif . Z drugiej strony pierwszy raz (na diecie) piłem piwko -po 3 byłem normalnie zalany icon_biggrin.gif . Teraz mam jakiś kulinarny kryzys i nie chce mi się gotować, korzystam z gotowców i żrę te niby light-y (ten napis jest tylko po to aby uspokoić sumienie) - trzeba brać się w garść i do garów... Najgorsze jest to że nawet jak znajdziesz nowy przepis (zdaje się inny od wszytkich) to na koniec wynik jest ten sam - smakuje jak piep...ony kurczak smażony bez tłuszczu na teflonie lub jak piep...ony "chlebek" mimo że wygląda jak ciasto,racuch lub naleśnik :cook2: .
Link do komentarza
Gość gawel
To normalka przeszedłem juz ten etap dawno i to jest pierwszy gwoźdx to trumny dietetycznej uwazaj po ja własnie na tym pojechałem a teraz znowu zaczynam, chodzi mi o te jedzenie samych gotowców i przesyt tymi kunawymi rzeczami niestety tzreba jakos powoli odchodzić ja nie mialem czasu i jechalem na samym nabiale a to jest za malo zdecydowanie i zaczałem padac na pysk
Link do komentarza
Cytat

Sandra ,to chyba ten zlot zimowy się do tego w dużej mierze przyczynił icon_biggrin.gif


Ja właśnie nie wiem jak to możliwe, bo żarłam jak świnia na tym zlocie. icon_lol.gif

Cytat

Sandra jest taka wiesz normalna jakichs rubensów nie zauważyłem jest fajna i dziewczeca co prawda jej maż jest chudzina i wygląda przy niej jak strączek ale to pewno dlattego sie tak odchudza na prawde ja bym na jej miejscu nic nie zmieniał ma wszystko czego trzeba tam gdzie trzeba icon_wink.gif


Gaweł trza mnie było widzieć 8 kg temu. icon_lol.gif Mnie do chudziny daleko, nawet jak te 4 kg jeszcze spadnie, a przynajmniej moje poczucie własnej wartości będzie na właściwym poziomie. icon_biggrin.gif

Cytat

Ja mam na to inne wytłumaczenie - mąż Sandry pracuje na kopalni na takim samym oddziale jak mój icon_razz.gif - więc z racji wykonywanej pracy pokonuje codziennie dużo kilometrów pieszo, w dodatku obciążony różnego rodzjaju materiałem typu:aparat ucieczkowy(3-4kg), butle z metanem(kilka kg jak drut) do tego czasami nosi sie kable(oj sporo kg),telefony inne gadżety typu puszki przyłączeniowe,czujniki itd) więc przy takiej pracy w jego wieku zdziwiłbym się gdyby wyglądał inaczej icon_razz.gif
jest też inne wytłumaczenie - naraził się sztygarowi, a ten wysyła go na najgorsze,najcięższe rejony - "zapina" mu icon_mrgreen.gif


A po pracy wsiada na rower i robi kilometry z psem. icon_lol.gif No co zrobić jak przytyć nie umie, a to dla mnie tylko utrudnienie bo ja na diecie a ten może jeść wszystko. icon_lol.gif
Link do komentarza
Cytat

i te blond włoski .... jak mnie ktoś kiedyś powie, że mam wrócić do blondu to z liścia trzasnę , daję słowo icon_lol.gif



a co masz do blond włosków, hę? icon_twisted.gif


a mnie się nie imają żadne diety jakoś ostatnio... zmusić się nie mogę za chiny.. kopa brak.. stwierdziłam, że się na siłownię zapisuję i w ten tylko sposób spróbuję zgubić ze dwa zimowe kilogramy... i przy okazji kondycję poprawię

bardzo jestem ciekawa, ile wytrzymam.. icon_rolleyes.gif
Link do komentarza
Gość gawel
Cytat

a co masz do blond włosków, hę? icon_twisted.gif


a mnie się nie imają żadne diety jakoś ostatnio... zmusić się nie mogę za chiny.. kopa brak.. stwierdziłam, że się na siłownię zapisuję i w ten tylko sposób spróbuję zgubić ze dwa zimowe kilogramy... i przy okazji kondycję poprawię

bardzo jestem ciekawa, ile wytrzymam.. icon_rolleyes.gif


tydzien, 2 góra 3 icon_mrgreen.gif
Link do komentarza
Gość adiqq
Cytat

Od 2 dni układam belki, deski (więźba przyjechała) i nawet nie wiedziałem że jestem tak osłabiony icon_cry.gif , w paru momentach ciemniało mi w oczach i przysiadałem. Jak nadejdzie okres ciężkich prac to o żadnej diecie nie ma mowy ohmy.gif



ciężka praca to najlepsza dieta icon_biggrin.gif
ale tak z innej beczki - ja kiedyś bylem tak zapuszczony masakrycznie, że jak wychodziłem z mieszkania i wiązałem buty na klatce schodowej, to podczas tego schylania robiło mi się słabo....heh
Link do komentarza
Cytat

a co masz do blond włosków, hę? icon_twisted.gif



u innych - kompletnie nic icon_biggrin.gif icon_wink.gif


Cytat

Od 2 dni układam belki, deski (więźba przyjechała) i nawet nie wiedziałem że jestem tak osłabiony icon_cry.gif , w paru momentach ciemniało mi w oczach i przysiadałem. Jak nadejdzie okres ciężkich prac to o żadnej diecie nie ma mowy ohmy.gif



nie ma mowy na dukanie o wysiłku fizycznym, BIGL - zapomnij - organizm jest osłabiony , przerabiałam to też ... dlatego to dieta dla leniwych icon_wink.gif

u mnie 62 ... nie zawracam sobie tym na razie głowy , w spodnie się mieszczę - to jest jeszcze ok icon_biggrin.gif
Link do komentarza
Gość adiqq
Cytat

nie ma mowy na dukanie o wysiłku fizycznym, BIGL - zapomnij - organizm jest osłabiony , przerabiałam to też ... dlatego to dieta dla leniwych icon_wink.gif



nie wiem, jak zacząłem konsekwentną dietę, to też przez dłuższy czas chodziłem strasznie osłabiony...prawdopodobnie to organizm się przestawia na inne szlaki metaboliczne, stąd pewnie takie osłabienie...wydaje mi się że dotyczy to większości diet, a nie tylko Dukana...

jeszcze jedna rzecz - podczas (intensywnego) wysiłku fizycznego, najpierw jest spalany glikogen z mięśni - to takie szybkie źródło energii - jak już spalisz te bieżące rezerwy, to musi trochę potrwać, aż znowu organizm dostanie nową dawkę energii...dlatego czasami trzeba przegryźć coś słodkiego,energetycznego - przy dużym wysiłku Edytowano przez adiqq (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
po kilku falstartach - dukan now .... natychmiast , teraz, już .... stanęłam na wagę - o zgrozo - 63 :wallbash:

starsza córa jest na dukanie od dni kilku , se zrobiła miche sałatki z ryby jakiejś , jajka i ogórka kiszonego .... to wmłóciłam jej dziś pół w przerwie od pracy ... icon_biggrin.gif , zrobiłam w domu pianki z białek z sokiem cytryny i żelatyną na słodziku oraz ptasie mleczko czekoladowe na jogurcie, bo szybciej - bo jak wszyscy pamiętacie bez słodkości żadna dieta u Dagi nie ma prawa bytu icon_lol.gif
ugotowałam także 4 jajca na twardo jakby mnie wielki głód dopadł i mam zapas serków i jogurtów light wszelakiej maści ... icon_wink.gif
zaczynam .... trza sie odpasztecić, bo pyziaczek mam jak księżyc w nowiu :ranting:
ktoś dołancza, dołącza .... cholera , jak sie to pisze .... ?! :tease2: no dobra - towarzyszy? icon_biggrin.gif Edytowano przez daggulka (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
drugi dzień dukana .... łeb napiernicza niemiłosiernie - poprzednim razem tez tak miałam przez kilka pierwszych dni trwania diety ....
już czeka śniadanko - serek twarożkowy 0% - se trzasnęłam ze szczypiorkiem i solą... icon_biggrin.gif , ale najpierw oczywiście co? no a jakże - kawa z mlekiem i słodzikiem jak zwykle rano icon_wink.gif
a na obiad to nie wiem , naleśniki mnie kuszą z serem - robiłam kiedyś , trzaby przepis wygrzebać.... icon_rolleyes.gif
62,5 rankiem na wadze ...
Link do komentarza
dziś rano 61 .... od przedwczoraj się dukanię jak bozia przykazała ..... a sorrrry , wczoraj na imprezie wyżłopałam dwa lechy free ale na zmianę z wodą z cytryną - czuję się rozgrzeszona :hahaha2:
oponka jakby mniejsza dziś .... w sensie , że brzuszek mi wklęsło troszkę ... icon_lol.gif

dziś trzeci dzień protein , od jutra trzy dni z warzywkami - kupiłam sobie dwa brokuły - uwielbiam gotowane na parze , pewnie oba pochłonę w jeden dzień czyli jutro icon_biggrin.gif

Gawel - jak tam u Ciebie?
w ogóle jak postępy u odchudzaczy? icon_biggrin.gif
Link do komentarza
uuu ... Piotr .... przede mną dopiero ogarnięcie ogrodu .... trza podsypać roślinki azofoską... tysz bendem zdychać... icon_wink.gif
no i na święta okna pomyć, i ogolnie porządki .... bedzie co robić do końca marca ... icon_lol.gif
póki co - lecę robić naleśniczki wedle przepisu poniżej .... icon_biggrin.gif

Cytat

nie pytajcie ile na wadze ... ostatnie dni to było nieustające wyjazdowe obżarstwo ...

dziś proteinki ... zrobiłam naleśniczki wedle przepisu ze stronki:
http://kuchniaaleex.blogspot.com/2010/10/d...m-wg-aleex.html

przytoczę przepis według którego robiłam - nieco zmodyfikowałam przepis:

Ciasto:
-4 jajka
-1 szklanka mleka 0,5%
-2 łyżki skrobi kukurydzianej
-2 łyżki otrębów owsianych
-odrobinka soli

Nadzienie:
-pół kilo wiaderkowego sernikowego serka niskotłuszczowego (4%)
-12 tabletek słodziku
-trzy żółtka ,
-kilka kropli esencji waniliowej lub śmietankowej jeśli ktoś lubi

Nadzienie : wsjo wymieszać ... koniec roboty icon_lol.gif

Ciasto: wsjo wymieszać . Rozgrzać teflonową patelnię o średnicy 15cm , wylać niecałe pół chochelki do zupy (tak jak na średnio grubszego naleśnika) , piec aż brzegi będą rumiane (powinien sam odejść od spodu i od brzegów) , przewrócić na drugą stronę ( idealnie byłoby podrzucając), jeśli nie potrafcie podrzucać to za pomocą dwóch łyżek . Nie używałam oliwy ani żadnego tłuszczu , na dobrej patelni teflonowej nie będzie przywierał.
potem zdejmuję naleśniczka , smaruję grubo nadzieniem i zwijam na pół .... normalnie niebo w gębie ... icon_mrgreen.gif
można tez przełożyć innym nadzieniem ... kwestia fantazji : i na słodko, i na słono ... icon_smile.gif
natomiast moja rada: piekłam na tak małej patelni , ponieważ naczytałam się że naleśniki będą się rwały , że będą bardzo delikatne - i faktycznie tak by było , ale u mnie rwaniu i kiepskiemu wyglądowi zapobiegło pieczenie na małej patelence i grubszych naleśniczków - wyszło mi 8 sztuk ...

WAŻNE: przed każdym wylaniem ciasta na patelnie trzeba dokładnie ciasto przemieszać i od razu wylewać na patelnię - skrobia ma tendencję do zbrylania się na dnie ...

a tak mi wyszły - są naprawdę pycha icon_biggrin.gif :
Brak obrazka


Link do komentarza
Cytat

wczoraj miałam wtopę - mamunia zrobiła gołąbki


dobre były? z jakim sosem? icon_smile.gif

mnie wczoraj coś napadło na słodkie, a że w domu nic z tych rzeczy - bo chętnych brak, to pochłonęłam
dużego czekoladowego mikołaja, który od bożegonarodzenia się ostał...

ale ogólnie nie jest źle, od 1 marca 3,6 kg zleciało, jeszcze 2,4 i będzie dobrze icon_smile.gif
Link do komentarza
Cytat

dobre były? z jakim sosem? icon_smile.gif



pycha ... z pomidorowym icon_wink.gif

Cytat

mnie wczoraj coś napadło na słodkie, a że w domu nic z tych rzeczy - bo chętnych brak, to pochłonęłam
dużego czekoladowego mikołaja, który od bożegonarodzenia się ostał...



przynajmniej sie nie zmarnował icon_biggrin.gif

Cytat

ale ogólnie nie jest źle, od 1 marca 3,6 kg zleciało, jeszcze 2,4 i będzie dobrze icon_smile.gif



gratuluje , Ela ... ja też muszę się ogarnąć .... tak do 58-60 ... mniej nie chcę chyba ważyć , bo sie mnie zwisy pokażą tu i ówdzie icon_lol.gif icon_wink.gif
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Rozbudowuję budynek sklepowy o 200m kwadratowych. Chciałem ściany bez dociepleń i wybrałem Ytong 48. Długo szukałem informacji o jego właściwościach. nie wziąłem jednak pod uwagę że przy 300kg na metr sześcienny jest to materiał bardzo wrażliwy na pękanie podczas transportu. Bloczki wystają z palety z każdej strony na ok 1cm. Przy transporcie materiał pęka Kontaktowałem się z przedstawicielami Xella i powiedzieli mi żebym robił zdjęcia i filmy i że się jakoś dogadamy. No to zrobiłem i chce się nimi podzielić. Co ciekawe w mapach google nie można wystawić opinii Xella z takimi fotami - kiedyś może tak, teraz już nie. Z tego co czytałem pomoc Xella to dostarczenie kleju na załatanie dziur. Na moja propozycję rabatu za towar złej jakości dostałem informację że rabatów nie udzielają  - mogą dać bloczki na dalszą część budowy. Niestety ja z Ytonga 48 wyleczyłem się już.  Gdyby była możliwość dostarczenia bloczków bez ubytków w czasie transportu byłby to świetny materiał.   Jeden z filmików z rozpakowania palet  
    • Nie i za bardzo sie na tym nie znam , wiem tylko ,że muszę utrzymać podłogówkę w trybie grzania przez około 150 minut aby była zalecana temperatura około 35 stopni  
    • Witam, planuję zakupić działkę. Problem polega na tym, że nie ma drogi dojazdowej spełniającej warunki do budowy domu, Starostwo, które wydaje decyzje o budowie, poinformowało mnie, że dojazd musi mieć co najmniej 4,5m.  Działka, którą chcę kupić to 126/7. Droga publiczna to działka 129 i od niej prowadzi działka o numerze 125 do "mojej" działki, która jest w ewidencji drogą gminną o szerokości 3m (faktycznie w pierwszej części tej działki połączonej z drogą publiczną jest to rów z małą rzeczką oraz duże drzewa, w części pomiędzy polami jest to zaorane przez sąsiada 123/1). Działki 127/1; 127/2 oraz 126/3 to działki gminne, na których jest wybudowana świetlica gminna. Ja z mojej działki mogę oddać 2m na dojazd co łącznie da 5m, jednak musiałbym uzyskać służebność przejazdu przy budynku na działce 126/3, wtedy łącznie z na tym kawałku będzie 4,8m szerokości. Jednak gmina nie chce się zgodzić, argumentując to tym, że jest tam parking świetlicy i nie są w stanie zapewnić, że zawsze będzie tam dostępny przejazd, Sąsiad z działki 127/3 również nie chce się dogadać na pasek przejazdu za świetlicą. Działka jak widać w większej części jest objęta MPZP z oznaczeniem na budownictwo mieszkalne.   W związku z tym, że w planach MPZP przeznaczenie działki jest budowlane to chyba jest to jasna przesłanka, że działka powinna mieć zapewniony odpowiedni dojazd.  Czy gdybym złożył wniosek do sądu o wydzielenie dojazdu koniecznego, sąd powinien wydzielić drogę? dzialka.bmp studium.bmp
    • Pierwszy raz się spotykam z taką opinią i rzeczywiście po przeszukaniu czegoś więcej na ten temat, to ma zapach, który trzeba wywietrzyć. Po kilku miesiącach nie czuć. Żaden producent nic o tym nie wspomina.   Zapach nowych mebli, tapet, paneli i wyposażenia już mam w mieszkaniu, więc i trochę PCV nie zaszkodzi doprawić. I tak trzeba to wietrzyć.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...