Skocz do zawartości

Odchudzanie


Recommended Posts

Napisano
Sandra ,to chyba ten zlot zimowy się do tego w dużej mierze przyczynił icon_biggrin.gif
Napisano
Cytat

Sandra ,to chyba ten zlot zimowy się do tego w dużej mierze przyczynił icon_biggrin.gif


Sandra jest taka wiesz normalna jakichs rubensów nie zauważyłem jest fajna i dziewczeca co prawda jej maż jest chudzina i wygląda przy niej jak strączek ale to pewno dlattego sie tak odchudza na prawde ja bym na jej miejscu nic nie zmieniał ma wszystko czego trzeba tam gdzie trzeba icon_wink.gif
Napisano
gawel - dobra pora żeby zacząć? księżyc sprzyja? icon_smile.gif


kopenhaska nieźle wygląda icon_rolleyes.gif
tylko 13 dni, a
Cytat

dieta zakłada spadek masy ciała na poziomie 7-20 kg przez okres 13 dni

Gość adiqq
Napisano (edytowany)
Gaweł, ładne zestawienie, ale brakuje mi tam Diety Lutza - też dieta niskowęglowodanowa...

Cytat

Sandra jest taka wiesz normalna jakichs rubensów nie zauważyłem jest fajna i dziewczeca co prawda jej maż jest chudzina i wygląda przy niej jak strączek ale to pewno dlattego sie tak odchudza na prawde ja bym na jej miejscu nic nie zmieniał ma wszystko czego trzeba tam gdzie trzeba icon_wink.gif



Ja mam na to inne wytłumaczenie - mąż Sandry pracuje na kopalni na takim samym oddziale jak mój icon_razz.gif - więc z racji wykonywanej pracy pokonuje codziennie dużo kilometrów pieszo, w dodatku obciążony różnego rodzjaju materiałem typu:aparat ucieczkowy(3-4kg), butle z metanem(kilka kg jak drut) do tego czasami nosi sie kable(oj sporo kg),telefony inne gadżety typu puszki przyłączeniowe,czujniki itd) więc przy takiej pracy w jego wieku zdziwiłbym się gdyby wyglądał inaczej icon_razz.gif
jest też inne wytłumaczenie - naraził się sztygarowi, a ten wysyła go na najgorsze,najcięższe rejony - "zapina" mu icon_mrgreen.gif Edytowano przez adiqq (zobacz historię edycji)
Napisano
Z okazji odwiedzin starszej córy zrobiłyśmy sobie w trójke z moimi dziewojami wieczorek wspominkowy i pooglądałyśmy zdjęcia sprzed lat.... nawet nie macie pojęcia , jaka mnie nagła motywacja ogarnęła jak zobaczyłam siebie w rozmiarze XXXXXXXXL .... i te pyziaste policzki, i ta wielka doopa , i te blond włoski .... jak mnie ktoś kiedyś powie, że mam wrócić do blondu to z liścia trzasnę , daję słowo icon_lol.gif
czyli .... mam wielką chęć nie wrócić do tego co było .... trza zgubić i wrócić do 60 ... aby nie daj boszszszzzz się organizm nie rozbestwił i nie chciał jeszcze więcej skoro już się rozpędził .... icon_wink.gif
kto zaczyna jakąś mało wymagającą dietę i potrzebuje współtowarzysza niedoli?
proszę Cv oraz list motywacyjny przesyłać na maila .... aaaaa nie , sorrrry , pomyliło mnie sie.... wystarczy przepis na dietę i od kiedy zaczynamy .... icon_biggrin.gif
acha - dukan odpada , mam odruch wymiotny na widok nabiału po tym co i ile czasu na nim przeżyłam icon_lol.gif
Napisano
Cytat

Ja mam na to inne wytłumaczenie - mąż Sandry pracuje na kopalni na takim samym oddziale jak mój icon_razz.gif - więc z racji wykonywanej pracy pokonuje codziennie dużo kilometrów pieszo, w dodatku obciążony różnego rodzjaju materiałem typu:aparat ucieczkowy(3-4kg), butle z metanem(kilka kg jak drut) do tego czasami nosi sie kable(oj sporo kg),telefony inne gadżety typu puszki przyłączeniowe,czujniki itd) więc przy takiej pracy w jego wieku zdziwiłbym się gdyby wyglądał inaczej icon_razz.gif



ja pierdziule - jakbym czytał o żołnierzu specnazu albo z komando Foki - na patrolu tajnej misji icon_biggrin.gif

Cytat

jest też inne wytłumaczenie - naraził się sztygarowi, a ten wysyła go na najgorsze,najcięższe rejony - "zapina" mu icon_mrgreen.gif



mówisz że nie postawił nic przy piyrwszym geltagu ? icon_biggrin.gif
Gość gawel
Napisano
Cytat

Z okazji odwiedzin starszej córy zrobiłyśmy sobie w trójke z moimi dziewojami wieczorek wspominkowy i pooglądałyśmy zdjęcia sprzed lat.... nawet nie macie pojęcia , jaka mnie nagła motywacja ogarnęła jak zobaczyłam siebie w rozmiarze XXXXXXXXL .... i te pyziaste policzki, i ta wielka doopa , i te blond włoski .... jak mnie ktoś kiedyś powie, że mam wrócić do blondu to z liścia trzasnę , daję słowo icon_lol.gif
czyli .... mam wielką chęć nie wrócić do tego co było .... trza zgubić i wrócić do 60 ... aby nie daj boszszszzzz się organizm nie rozbestwił i nie chciał jeszcze więcej skoro już się rozpędził .... icon_wink.gif
kto zaczyna jakąś mało wymagającą dietę i potrzebuje współtowarzysza niedoli?
proszę Cv oraz list motywacyjny przesyłać na maila .... aaaaa nie , sorrrry , pomyliło mnie sie.... wystarczy przepis na dietę i od kiedy zaczynamy .... icon_biggrin.gif
acha - dukan odpada , mam odruch wymiotny na widok nabiału po tym co i ile czasu na nim przeżyłam icon_lol.gif


NOW !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Gość adiqq
Napisano
Cytat

jakieś propozycje? co testujemy tym razem, gawel? icon_biggrin.gif



no ja proponuję Dietę Lutza, czyli oczywiście "Życie bez pieczywa" - link powyżej icon_biggrin.gif
tam to się białka za dużo nie je, zdecydowanie dominuje tłuszcz icon_biggrin.gif
Napisano (edytowany)
Cytat

return to eden part n czyli dukan again



no to zaczynamy od jutra ,dziś zrobię zakupy ....

Cytat

no ja proponuję Dietę Lutza, czyli oczywiście "Życie bez pieczywa" - link powyżej icon_biggrin.gif
tam to się białka za dużo nie je, zdecydowanie dominuje tłuszcz icon_biggrin.gif



pieczywa to ja od lat nie spożywam , ani makaronów, ani innych węglowodanowych bomb .... i doopa jak rosła tak rośnie - wystarczy chwila nieuwagi ...
ale ja wiem dlaczego - słodycze mnie gubią ..... dlatego mnie spasowała dieta dukana - bo na słodziku i jak tektura w smaku , ale słodkie wolno ... icon_wink.gif Edytowano przez daggulka (zobacz historię edycji)
Gość gawel
Napisano
Ok Daga to starujmy choć jak już ci powiedziałem Ty szczupusieńka jestes jak icon_rolleyes.gif ... małżonek SRX albo Bara ale cóż stan chudości to kwestia samooceny w Twoim przynajmniej przypadku w moim to już cos wiecej nie ma co zaczynamy w myśl zasady wszystko w porżadku więc od poczatku od jutra porównujemy notatki nie ma co
Napisano (edytowany)
Ja Dukana męczę od poniedziałku, od wczoraj rozpocząłem drugi etap (+ warzywa) i muszę przyznać, że tylko 2 kg down. 2 lata wstecz, kiedy pierwszy raz spróbowałem tej metody, to po tygodniu 4 kg ubyło. Ktoś mi ostatnio powiedział, że teraz to efekt "pamięci genetycznej" i trudniej będzie o dobry wynik.

Najgorszy komplement dla faceta to "wciągnij brzuch" w momencie, kiedy on ma już wciągnięty icon_smile.gif. Edytowano przez Karlsen (zobacz historię edycji)
Gość adiqq
Napisano (edytowany)
Cytat

pieczywa to ja od lat nie spożywam , ani makaronów, ani innych węglowodanowych bomb .... i doopa jak rosła tak rośnie - wystarczy chwila nieuwagi ...
ale ja wiem dlaczego - słodycze mnie gubią ..... dlatego mnie spasowała dieta dukana - bo na słodziku i jak tektura w smaku , ale słodkie wolno ... icon_wink.gif



no właśnie te słodkie to nagorsze jest - sama sobie przeczysz, bo słodkie to są węglowodanowe bomby icon_biggrin.gif
ale jest jedna ciekawa rzecz....dla mnie ta dieta to nie są rzadne wyrzeczenia....bo spożywanie jako głownego "surowca energetycznego" - tłuszczu powoduje że odechciewa się jeść węglowodany....co wcale nie znaczy że nic słodkiego nie jem - jem, ale ochote na słodkie przychodzi mi na tyle rzadko, że nie jest to żadnym problemem...
a tym co twierdzą że na tej tłustej diecie zgubi mnie cholesterol, polecam lekturę książki pt. "Mity o cholesterolu"
http://merlin.pl/Mity-o-cholesterolu_Walte...CFUpH3wodUnFlCw
zresztą, nie ma co ukrywać, tę książkę mogę z czystym sumieniem polecić każdemu icon_smile.gif Edytowano przez adiqq (zobacz historię edycji)
Napisano
Od Dukanowskich słodkości się nie tyje icon_biggrin.gif. Ja tam robię sobie co jakiś czas czekoladki - biała jest ok , ale jak przedawkuję kakaową to pół dnia na kibelku siedzę icon_eek.gif . Ostatnio sobie pozwoliłem i zrobiłem dzień uczty i parę dni lekkiej uczty icon_redface.gif - kilogram do przodu icon_evil.gif . Z drugiej strony pierwszy raz (na diecie) piłem piwko -po 3 byłem normalnie zalany icon_biggrin.gif . Teraz mam jakiś kulinarny kryzys i nie chce mi się gotować, korzystam z gotowców i żrę te niby light-y (ten napis jest tylko po to aby uspokoić sumienie) - trzeba brać się w garść i do garów... Najgorsze jest to że nawet jak znajdziesz nowy przepis (zdaje się inny od wszytkich) to na koniec wynik jest ten sam - smakuje jak piep...ony kurczak smażony bez tłuszczu na teflonie lub jak piep...ony "chlebek" mimo że wygląda jak ciasto,racuch lub naleśnik :cook2: .
Gość gawel
Napisano
To normalka przeszedłem juz ten etap dawno i to jest pierwszy gwoźdx to trumny dietetycznej uwazaj po ja własnie na tym pojechałem a teraz znowu zaczynam, chodzi mi o te jedzenie samych gotowców i przesyt tymi kunawymi rzeczami niestety tzreba jakos powoli odchodzić ja nie mialem czasu i jechalem na samym nabiale a to jest za malo zdecydowanie i zaczałem padac na pysk
Napisano
Cytat

dukan od jutra , nie zdążyłam wczoraj zrobić zakupów .... :bezradny:


icon_biggrin.gif - jeszcze jeden dzień wolności icon_cool.gif . U mnie dzisiaj na obiad przepyszna pierś z kurczaka z kiszoną kapustą icon_confused.gif Jak się przemogę i wrócę z zakupów to i jakiś piernik wymodzę na deser.
Napisano
Cytat

Sandra ,to chyba ten zlot zimowy się do tego w dużej mierze przyczynił icon_biggrin.gif


Ja właśnie nie wiem jak to możliwe, bo żarłam jak świnia na tym zlocie. icon_lol.gif

Cytat

Sandra jest taka wiesz normalna jakichs rubensów nie zauważyłem jest fajna i dziewczeca co prawda jej maż jest chudzina i wygląda przy niej jak strączek ale to pewno dlattego sie tak odchudza na prawde ja bym na jej miejscu nic nie zmieniał ma wszystko czego trzeba tam gdzie trzeba icon_wink.gif


Gaweł trza mnie było widzieć 8 kg temu. icon_lol.gif Mnie do chudziny daleko, nawet jak te 4 kg jeszcze spadnie, a przynajmniej moje poczucie własnej wartości będzie na właściwym poziomie. icon_biggrin.gif

Cytat

Ja mam na to inne wytłumaczenie - mąż Sandry pracuje na kopalni na takim samym oddziale jak mój icon_razz.gif - więc z racji wykonywanej pracy pokonuje codziennie dużo kilometrów pieszo, w dodatku obciążony różnego rodzjaju materiałem typu:aparat ucieczkowy(3-4kg), butle z metanem(kilka kg jak drut) do tego czasami nosi sie kable(oj sporo kg),telefony inne gadżety typu puszki przyłączeniowe,czujniki itd) więc przy takiej pracy w jego wieku zdziwiłbym się gdyby wyglądał inaczej icon_razz.gif
jest też inne wytłumaczenie - naraził się sztygarowi, a ten wysyła go na najgorsze,najcięższe rejony - "zapina" mu icon_mrgreen.gif


A po pracy wsiada na rower i robi kilometry z psem. icon_lol.gif No co zrobić jak przytyć nie umie, a to dla mnie tylko utrudnienie bo ja na diecie a ten może jeść wszystko. icon_lol.gif
Gość mhtyl
Napisano
Cytat

Ja właśnie nie wiem jak to możliwe, bo żarłam jak świnia na tym zlocie. icon_lol.gif


Im więcej jesz tym więcej chudniesz icon_biggrin.gif Nie słyszałaś o takiej diecie? icon_mrgreen.gif
Napisano
Cytat

i te blond włoski .... jak mnie ktoś kiedyś powie, że mam wrócić do blondu to z liścia trzasnę , daję słowo icon_lol.gif



a co masz do blond włosków, hę? icon_twisted.gif


a mnie się nie imają żadne diety jakoś ostatnio... zmusić się nie mogę za chiny.. kopa brak.. stwierdziłam, że się na siłownię zapisuję i w ten tylko sposób spróbuję zgubić ze dwa zimowe kilogramy... i przy okazji kondycję poprawię

bardzo jestem ciekawa, ile wytrzymam.. icon_rolleyes.gif
Gość gawel
Napisano
Cytat

a co masz do blond włosków, hę? icon_twisted.gif


a mnie się nie imają żadne diety jakoś ostatnio... zmusić się nie mogę za chiny.. kopa brak.. stwierdziłam, że się na siłownię zapisuję i w ten tylko sposób spróbuję zgubić ze dwa zimowe kilogramy... i przy okazji kondycję poprawię

bardzo jestem ciekawa, ile wytrzymam.. icon_rolleyes.gif


tydzien, 2 góra 3 icon_mrgreen.gif
Gość adiqq
Napisano
Cytat

tydzien, 2 góra 3 icon_mrgreen.gif



hehe, to wariant optymistyczny icon_biggrin.gif
Napisano
Od 2 dni układam belki, deski (więźba przyjechała) i nawet nie wiedziałem że jestem tak osłabiony icon_cry.gif , w paru momentach ciemniało mi w oczach i przysiadałem. Jak nadejdzie okres ciężkich prac to o żadnej diecie nie ma mowy ohmy.gif
Napisano
Cytat

Od 2 dni układam belki, deski (więźba przyjechała) i nawet nie wiedziałem że jestem tak osłabiony icon_cry.gif , w paru momentach ciemniało mi w oczach i przysiadałem. Jak nadejdzie okres ciężkich prac to o żadnej diecie nie ma mowy ohmy.gif



ale i tak sie chudnie.
Gość adiqq
Napisano
Cytat

Od 2 dni układam belki, deski (więźba przyjechała) i nawet nie wiedziałem że jestem tak osłabiony icon_cry.gif , w paru momentach ciemniało mi w oczach i przysiadałem. Jak nadejdzie okres ciężkich prac to o żadnej diecie nie ma mowy ohmy.gif



ciężka praca to najlepsza dieta icon_biggrin.gif
ale tak z innej beczki - ja kiedyś bylem tak zapuszczony masakrycznie, że jak wychodziłem z mieszkania i wiązałem buty na klatce schodowej, to podczas tego schylania robiło mi się słabo....heh
Napisano
Cytat

a co masz do blond włosków, hę? icon_twisted.gif



u innych - kompletnie nic icon_biggrin.gif icon_wink.gif


Cytat

Od 2 dni układam belki, deski (więźba przyjechała) i nawet nie wiedziałem że jestem tak osłabiony icon_cry.gif , w paru momentach ciemniało mi w oczach i przysiadałem. Jak nadejdzie okres ciężkich prac to o żadnej diecie nie ma mowy ohmy.gif



nie ma mowy na dukanie o wysiłku fizycznym, BIGL - zapomnij - organizm jest osłabiony , przerabiałam to też ... dlatego to dieta dla leniwych icon_wink.gif

u mnie 62 ... nie zawracam sobie tym na razie głowy , w spodnie się mieszczę - to jest jeszcze ok icon_biggrin.gif
Napisano

A ja ostatnio kupiłam spodnie roz 38 i okazały się za duże (chyba zawyżona rozmiarówka, chociaż kupiłam drugie takie sportowe rybaczki 36/38 i są dobre więc może nie)
Gość adiqq
Napisano (edytowany)
Cytat

nie ma mowy na dukanie o wysiłku fizycznym, BIGL - zapomnij - organizm jest osłabiony , przerabiałam to też ... dlatego to dieta dla leniwych icon_wink.gif



nie wiem, jak zacząłem konsekwentną dietę, to też przez dłuższy czas chodziłem strasznie osłabiony...prawdopodobnie to organizm się przestawia na inne szlaki metaboliczne, stąd pewnie takie osłabienie...wydaje mi się że dotyczy to większości diet, a nie tylko Dukana...

jeszcze jedna rzecz - podczas (intensywnego) wysiłku fizycznego, najpierw jest spalany glikogen z mięśni - to takie szybkie źródło energii - jak już spalisz te bieżące rezerwy, to musi trochę potrwać, aż znowu organizm dostanie nową dawkę energii...dlatego czasami trzeba przegryźć coś słodkiego,energetycznego - przy dużym wysiłku Edytowano przez adiqq (zobacz historię edycji)
Napisano
Weszłam w spódnicę, która w grudniu zatrzymywała się mniej więcej z połowie ud. :yahoo: I żeby nie było, była jeszcze luźna. icon_biggrin.gif Pozostały 4 kg do celu. icon_biggrin.gif
Napisano (edytowany)
po kilku falstartach - dukan now .... natychmiast , teraz, już .... stanęłam na wagę - o zgrozo - 63 :wallbash:

starsza córa jest na dukanie od dni kilku , se zrobiła miche sałatki z ryby jakiejś , jajka i ogórka kiszonego .... to wmłóciłam jej dziś pół w przerwie od pracy ... icon_biggrin.gif , zrobiłam w domu pianki z białek z sokiem cytryny i żelatyną na słodziku oraz ptasie mleczko czekoladowe na jogurcie, bo szybciej - bo jak wszyscy pamiętacie bez słodkości żadna dieta u Dagi nie ma prawa bytu icon_lol.gif
ugotowałam także 4 jajca na twardo jakby mnie wielki głód dopadł i mam zapas serków i jogurtów light wszelakiej maści ... icon_wink.gif
zaczynam .... trza sie odpasztecić, bo pyziaczek mam jak księżyc w nowiu :ranting:
ktoś dołancza, dołącza .... cholera , jak sie to pisze .... ?! :tease2: no dobra - towarzyszy? icon_biggrin.gif Edytowano przez daggulka (zobacz historię edycji)
Gość gawel
Napisano (edytowany)
My dołączamy my my. (liczba mnoga jest wskazana w moim przypadku ) icon_redface.gif icon_cry.gif

Bułki duka nowskie sie juz pieką własnie szynka sie gotuje nabiały kupione jajka ugotowane Edytowano przez gawel (zobacz historię edycji)
Gość adiqq
Napisano
ja tam się nigdzie nie dołączam, ja jestem na diecie cały czas...
taka dieta...permanentna...trudno tu już mówić o diecie, to raczej sposób na życie...
Napisano
drugi dzień dukana .... łeb napiernicza niemiłosiernie - poprzednim razem tez tak miałam przez kilka pierwszych dni trwania diety ....
już czeka śniadanko - serek twarożkowy 0% - se trzasnęłam ze szczypiorkiem i solą... icon_biggrin.gif , ale najpierw oczywiście co? no a jakże - kawa z mlekiem i słodzikiem jak zwykle rano icon_wink.gif
a na obiad to nie wiem , naleśniki mnie kuszą z serem - robiłam kiedyś , trzaby przepis wygrzebać.... icon_rolleyes.gif
62,5 rankiem na wadze ...
Gość adiqq
Napisano (edytowany)
do Dukana pewnie nijak się to ma, ale ja właśnie jem żurek, z duża ilością boczku,jajek,kiełbasą....i odrobiną ziemniaka
dlatego odkąd tylko poznałem tę dietę, to wiedziałem że ona jest dla mnie icon_biggrin.gif Edytowano przez adiqq (zobacz historię edycji)
Napisano
Cytat

do Dukana pewnie nijak się to ma, ale ja właśnie jem żurek, z duża ilością boczku,jajek,kiełbasą....i odrobiną ziemniaka
dlatego odkąd tylko poznałem tę dietę, to wiedziałem że ona jest dla mnie icon_biggrin.gif



weź, kuźźźźwa .... oszczędź.... icon_rolleyes.gif icon_lol.gif
Gość adiqq
Napisano
Cytat

weź, kuźźźźwa .... oszczędź.... icon_rolleyes.gif icon_lol.gif



hehe, wiedziałem że to napiszesz tongue.gif
Napisano
dziś rano 61 .... od przedwczoraj się dukanię jak bozia przykazała ..... a sorrrry , wczoraj na imprezie wyżłopałam dwa lechy free ale na zmianę z wodą z cytryną - czuję się rozgrzeszona :hahaha2:
oponka jakby mniejsza dziś .... w sensie , że brzuszek mi wklęsło troszkę ... icon_lol.gif

dziś trzeci dzień protein , od jutra trzy dni z warzywkami - kupiłam sobie dwa brokuły - uwielbiam gotowane na parze , pewnie oba pochłonę w jeden dzień czyli jutro icon_biggrin.gif

Gawel - jak tam u Ciebie?
w ogóle jak postępy u odchudzaczy? icon_biggrin.gif
Napisano
uuu ... Piotr .... przede mną dopiero ogarnięcie ogrodu .... trza podsypać roślinki azofoską... tysz bendem zdychać... icon_wink.gif
no i na święta okna pomyć, i ogolnie porządki .... bedzie co robić do końca marca ... icon_lol.gif
póki co - lecę robić naleśniczki wedle przepisu poniżej .... icon_biggrin.gif

Cytat

nie pytajcie ile na wadze ... ostatnie dni to było nieustające wyjazdowe obżarstwo ...

dziś proteinki ... zrobiłam naleśniczki wedle przepisu ze stronki:
http://kuchniaaleex.blogspot.com/2010/10/d...m-wg-aleex.html

przytoczę przepis według którego robiłam - nieco zmodyfikowałam przepis:

Ciasto:
-4 jajka
-1 szklanka mleka 0,5%
-2 łyżki skrobi kukurydzianej
-2 łyżki otrębów owsianych
-odrobinka soli

Nadzienie:
-pół kilo wiaderkowego sernikowego serka niskotłuszczowego (4%)
-12 tabletek słodziku
-trzy żółtka ,
-kilka kropli esencji waniliowej lub śmietankowej jeśli ktoś lubi

Nadzienie : wsjo wymieszać ... koniec roboty icon_lol.gif

Ciasto: wsjo wymieszać . Rozgrzać teflonową patelnię o średnicy 15cm , wylać niecałe pół chochelki do zupy (tak jak na średnio grubszego naleśnika) , piec aż brzegi będą rumiane (powinien sam odejść od spodu i od brzegów) , przewrócić na drugą stronę ( idealnie byłoby podrzucając), jeśli nie potrafcie podrzucać to za pomocą dwóch łyżek . Nie używałam oliwy ani żadnego tłuszczu , na dobrej patelni teflonowej nie będzie przywierał.
potem zdejmuję naleśniczka , smaruję grubo nadzieniem i zwijam na pół .... normalnie niebo w gębie ... icon_mrgreen.gif
można tez przełożyć innym nadzieniem ... kwestia fantazji : i na słodko, i na słono ... icon_smile.gif
natomiast moja rada: piekłam na tak małej patelni , ponieważ naczytałam się że naleśniki będą się rwały , że będą bardzo delikatne - i faktycznie tak by było , ale u mnie rwaniu i kiepskiemu wyglądowi zapobiegło pieczenie na małej patelence i grubszych naleśniczków - wyszło mi 8 sztuk ...

WAŻNE: przed każdym wylaniem ciasta na patelnie trzeba dokładnie ciasto przemieszać i od razu wylewać na patelnię - skrobia ma tendencję do zbrylania się na dnie ...

a tak mi wyszły - są naprawdę pycha icon_biggrin.gif :
Brak obrazka


Napisano
zrobiłam cieńsze, i wyszło mi 11 tym razem .... wszamałam trzy bo mi sie wjęcej nie zmieściło .... reszta do lodówy ....
a teraz do porządków .... samo się nie zrobi .... ale przy okazji spalę dziś sporo kcal icon_rolleyes.gif icon_wink.gif
Napisano
Cytat

wczoraj miałam wtopę - mamunia zrobiła gołąbki


dobre były? z jakim sosem? icon_smile.gif

mnie wczoraj coś napadło na słodkie, a że w domu nic z tych rzeczy - bo chętnych brak, to pochłonęłam
dużego czekoladowego mikołaja, który od bożegonarodzenia się ostał...

ale ogólnie nie jest źle, od 1 marca 3,6 kg zleciało, jeszcze 2,4 i będzie dobrze icon_smile.gif
Napisano
Cytat

dobre były? z jakim sosem? icon_smile.gif



pycha ... z pomidorowym icon_wink.gif

Cytat

mnie wczoraj coś napadło na słodkie, a że w domu nic z tych rzeczy - bo chętnych brak, to pochłonęłam
dużego czekoladowego mikołaja, który od bożegonarodzenia się ostał...



przynajmniej sie nie zmarnował icon_biggrin.gif

Cytat

ale ogólnie nie jest źle, od 1 marca 3,6 kg zleciało, jeszcze 2,4 i będzie dobrze icon_smile.gif



gratuluje , Ela ... ja też muszę się ogarnąć .... tak do 58-60 ... mniej nie chcę chyba ważyć , bo sie mnie zwisy pokażą tu i ówdzie icon_lol.gif icon_wink.gif

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Właśnie chodzi o to, że jest cieplejszy, ale też nieznacznie. ~1-2*C... Nie wiem czy nie w granicach bledu pomiarowego.
    • Z wiedzy... fizyka płynów się kłania...   2,5 - 3 m to minimum...   @animus pięknie zarysował problem wentylacji grawitacyjnej 
    • 2.   Sander Standard Alu (płyta z folią aluminiową): W tym systemie rura grzewcza leży w styropianowym rowku, a na całej powierzchni płyty znajduje się cienka warstwa laminowanej folii aluminiowej. Folia ma za zadanie rozprowadzić ciepło z rury na boki, aby ogrzać powierzchnię między rurami. Jej skuteczność jest jednak ograniczona przez jej grubość – jest bardzo cienka. Działa, ale transfer ciepła z rury do płyty i na jej powierzchnię nie jest idealny.   System z radiatorami (płytami aluminiowymi): W tym rozwiązaniu w rowkach styropianu umieszcza się specjalnie wyprofilowane, znacznie grubsze (ok. 0,5 mm) płyty aluminiowe. Rura jest w nie wciśnięta, co zapewnia niemal idealny, maksymalny styk na dużym fragmencie jej obwodu. Taka płyta działa jak radiator – bardzo skutecznie "wysysa" ciepło z rury i rozprowadza je na swojej dużej powierzchni. Taki system jest w stanie przekazać do wylewki i podłogi trochę więcej ciepła przy tej samej temperaturze zasilania. Jest to rozwiązanie po prostu wydajniejsze.     Trudny temat, chyba nieopłacalne i prawdopodobnie nie przyniesie oczekiwanych rezultatów.   Nie powinien Pan traktować zakupu płyt Sandera jako błędu. To jest standardowy, popularny system, który w ocieplonym budynku sprawdza się dobrze. W Pana przypadku jego niższa (w porównaniu do radiatorów) efektywność jest po prostu brutalnie obnażana przez ogromne zapotrzebowanie budynku na ciepło.   Patrząc na przedstawiony problem z perspektywy ekonomicznej, optymalna strategia działania wydaje się jasna.   Należy zakończyć montaż ogrzewania podłogowego w oparciu o zakupiony system płyt Sander, a w następnej kolejności potraktować priorytetowo termomodernizację budynku. .   Takie podejście przynosi podwójną korzyść: po pierwsze, unika Pan strat finansowych, wykorzystując posiadany materiał. Po drugie, inwestycja w termomodernizację szybko się zwróci dzięki znacznemu ograniczeniu strat ciepła.      
    • 1.   Różnica temperatur (delta T) na poziomie 3°C na belkach rozdzielacza. W teorii, dla ogrzewania podłogowego za optymalną uznaje się deltę w przedziale 5-8°C. Pana wynik jest poniżej tego zakresu i wbrew pozorom, w tej konkretnej sytuacji, nie świadczy to dobrze o pracy instalacji.   Niska różnica temperatur między zasilaniem a powrotem oznacza, że woda przepływająca przez pętlę grzewczą nie zdążyła oddać wystarczająco dużo ciepła do podłogi. Woda wraca na rozdzielacz prawie tak samo ciepła, jak z niego wypłynęła. Może to wynikać z dwóch głównych przyczyn, zbyt szybkiego przepływu czynnika grzewczego oraz podłoga nie była w stanie "odebrać" więcej ciepła.   W Pana przypadku najprawdopodobniej mamy do czynienia z połączeniem obu tych czynników.   System grzewczy "próbuje" wtłoczyć więcej ciepła w podłogę (stąd wysoka temperatura zasilania), ale ta, z powodu dużych strat, nie jest w stanie go zakumulować. Woda krąży więc w obiegu, oddając tylko niewielką część swojej energii, a reszta wraca do kotła.   Proszę spróbować delikatnie zmniejszyć przepływ na rotametrze dla tej  pętli. Należy to robić stopniowo, np. o 0,2-0,4 l/min i odczekać kilka godzin na stabilizację systemu. Celem jest sprawdzenie, czy delta T wzrośnie (np. do 5-7°C). Jeśli tak, oznaczać to będzie, że woda ma więcej czasu na oddanie ciepła. Proszę jednak pamiętać, że w warunkach dużych strat ciepła efektem może być niewielki spadek temperatury.   1.5-metrowy odcinek do pokoju jest cieplejszy, to jest normalne. Na tak krótkim odcinku strata ciepła z  rury PEX jest minimalna. Dopiero na dużej powierzchni w pokoju następuje właściwa wymiana ciepła.   Zasadą, której należy się trzymać, jest utrzymywanie optymalnej różnicy temperatur (ΔT) w przedziale 5-8°C. Jeśli pomieszczenie wciąż pozostaje niedogrzane, jest to jednoznaczny sygnał, że wydajność systemu podłogowego jest zbyt niska, by pokryć straty ciepła generowane przez budynek. W tej sytuacji niezbędne jest przeprowadzenie termomodernizacji (izolacja ścian, wymiana okien), która ograniczy ucieczkę ciepła i sprawi, że istniejący system podłogowy bez problemu poradzi sobie z ogrzaniem budynku.       
    • Przepisy narzucają minimalny przekrój kanału (np. 196 cm², co odpowiada kanałowi 14x14 cm). Nie można więc po prostu zbudować węższego kanału, wentylacyjnego, równoważąc przepływ średnicą.    Poprzez częściowe przymknięcie (zastosowanie dławika) w kanale o zbyt silnym ciągu, zwiększylibyśmy opór w tym kanale. Skutkowałoby to zmniejszeniem ilości przepływającego powietrza i teoretycznie pozwoliłoby na zrównanie jego wydajności z kanałami słabszymi murowanymi.   Mimo że teoria brzmi sensownie, w praktyce stosowanie dławików do  regulacji wentylacji grawitacyjnej jest zdecydowanie odradzane i uznawane za błąd w sztuce budowlanej.   Kluczem jest projektowanie zrównoważonego systemu, a nie dokładanie jednego bardziej sprawnego przewodu wentylacyjnego.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...