elutek Napisano 14 kwietnia 2011 #2101 Napisano 14 kwietnia 2011 animus - jak już tak wybierzesz się w trasę, to zajrzyj do mnie, też mam coś do oddania, w dobre ręce oczywiście...
daggulka Napisano 14 kwietnia 2011 #2102 Napisano 14 kwietnia 2011 Cytat animus - jak już tak wybierzesz się w trasę, to zajrzyj do mnie, też mam coś do oddania, w dobre ręce oczywiście... Rozwiń ja o cieście jeno .... a Ty? u mnie na dziś - waga stanęła na 62,5-63 kilo ..... historia odchudzania: w lipcu bodajże zaczęłam czy sierpniu z 70/71 kilo , we wrześniu na zlocie było 64 kilo, po zlocie 62/61 kilo .... na dziś waga mi się waha 62/63 kilo , czyli nie jest tak zaś źle ... ale trzeba się pilnować .... chciałabym do tych 58 zejść , ale kurcze - motywacji brak i sposobu ....
elutek Napisano 14 kwietnia 2011 #2103 Napisano 14 kwietnia 2011 Cytat animus - jak już tak wybierzesz się w trasę, to zajrzyj do mnie, też mam coś do oddania, w dobre ręce oczywiście... Rozwiń Cytat ja o cieście jeno .... a Ty? Rozwiń a ja oddam jojo Daga, a co z tą siłką? chodzisz?
daggulka Napisano 14 kwietnia 2011 #2104 Napisano 14 kwietnia 2011 Cytat a ja oddam jojo Rozwiń ja się bronię .... ręcamy i nogamy się trzymam , pazurami zahaczam coby się utrzymać ..... raz na wozie, raz pod wozem ... ale jakoś na razie jeszcze nie jest najgorzej z wynikami .... Cytat Daga, a co z tą siłką? chodzisz? Rozwiń a coś Ty .... na Latino Ladies chodzi starsza córa z moją kumpelą z pracy , tak to się skończyło a na siłkę nie mogę się cuś wybrać ..... choć zdałoby się, zdało ..... po drodze z pracy mam dosłownie .... karnet 50zł na miesiąc i mogę od poniedziałku do soboty ile dusza pragnie się wyżywać na przyrządach i sprzętach , dość dobrze zaopatrzona siłownia - kumpla i Jego żony własność..... kurcze - i wolałabym samej nawet niż z kimś .... jak się mam pocić i stękać to lepiej przy nikim znajomym coby telefonami fot nie cykali tak prosto z pracy co drugi dzionek godzinkę poświęcić.... warte zastanowienia .... ino niech mnie ktoś kopnie na rozpęd ...
animus Napisano 15 kwietnia 2011 #2105 Napisano 15 kwietnia 2011 Cytat ile dokładnie? Rozwiń 620 km Cytat u mnie na dziś - waga stanęła na 62,5-63 kilo ..... chciałabym do tych 58 zejść , ale kurcze - motywacji brak i sposobu .... Rozwiń Gratulacje ! a ta waga to się nie popsuła ? Cytat animus - jak już tak wybierzesz się w trasę, to zajrzyj do mnie, też mam coś do oddania, w dobre ręce oczywiście... Rozwiń A co by to było ? coś puszystego
elutek Napisano 16 kwietnia 2011 #2106 Napisano 16 kwietnia 2011 Cytat A co by to było ? coś puszystego Rozwiń
daggulka Napisano 16 kwietnia 2011 #2107 Napisano 16 kwietnia 2011 Cytat 620 km Rozwiń jezusmaria ..... gdzie Ty mieszkasz? a serio - pod koniec maja będę w okolicy Węgorzewa stacjonować dni kilka - jak masz blisko, to możemy jakiego kawulca gdzieś wypić....
animus Napisano 16 kwietnia 2011 #2108 Napisano 16 kwietnia 2011 Cytat jezusmaria ..... gdzie Ty mieszkasz? a serio - pod koniec maja będę w okolicy Węgorzewa stacjonować dni kilka - jak masz blisko, to możemy jakiego kawulca gdzieś wypić.... Rozwiń 230 km Cytat Rozwiń No co myślałem że masz kota.
daggulka Napisano 18 kwietnia 2011 #2109 Napisano 18 kwietnia 2011 Cytat 230 km Rozwiń oż .... i klops ....
daggulka Napisano 19 kwietnia 2011 #2110 Napisano 19 kwietnia 2011 spodnie mi się stały zdeczka na doopie opięte ....wczoraj - dukan ..... serek wiejski , szprotki wędzone i gotowana wątróbka ..... zobaczę co dalej ..... jak będzie tak będzie .... jakoś być musi ....
Gość gawel Napisano 21 kwietnia 2011 #2111 Napisano 21 kwietnia 2011 Cytat spodnie mi się stały zdeczka na doopie opięte ....wczoraj - dukan ..... serek wiejski , szprotki wędzone i gotowana wątróbka ..... zobaczę co dalej ..... jak będzie tak będzie .... jakoś być musi .... Rozwiń No ładnie, trzeba zdmuchnąć kurz z wątku. Zbliżają sie najbardziej białkowe i dukanowskie święta , ale i nie tylko jak zamierzacie podejśc do zagadnienia żeby nie pójść do pracy we wtorek w spódnicy w gumkę
TINEK Napisano 22 kwietnia 2011 #2112 Napisano 22 kwietnia 2011 Cytat No ładnie, trzeba zdmuchnąć kurz z wątku. Zbliżają sie najbardziej białkowe i dukanowskie święta , ale i nie tylko jak zamierzacie podejśc do zagadnienia żeby nie pójść do pracy we wtorek w spódnicy w gumkę Rozwiń ja pójdę w spodniach
bobiczek Napisano 22 kwietnia 2011 #2113 Napisano 22 kwietnia 2011 Cytat ja pójdę w spodniach Rozwiń a ja na dziady....... (tak mi wygląda jak patrzę w portfel) -
Gość gawel Napisano 22 kwietnia 2011 #2114 Napisano 22 kwietnia 2011 Cytat a ja na dziady....... (tak mi wygląda jak patrzę w portfel) - Rozwiń Akurat kto jak kto, ale Ty to o smuklą sylwetke nie musisz sie martwić, A co do cen to juz nawet nie omentuję powiem tyle że niby onflacja 4,5% średnio oczywiście i żywnośc i art "szybkiego i częstego zakupu" podrożały ok 18% , to nie wiem dlaczego 100 zl starcza na tyle to przed świetami 50 zł
bobiczek Napisano 22 kwietnia 2011 #2115 Napisano 22 kwietnia 2011 Cytat Akurat kto jak kto, ale Ty to o smuklą sylwetke nie musisz sie martwić, Rozwiń no to zapisuję dodatkowe 10 pktDo notesika - za wpis -Z drugiej strony Gawełku - wiesz...Zauważyłem że obamysmukli - więc ja się w tym temacie nie wypowiadam, a Tobie też chyba nie wolno ... -
Gość gawel Napisano 22 kwietnia 2011 #2116 Napisano 22 kwietnia 2011 Cytat no to zapisuję dodatkowe 10 pktDo notesika - za wpis -Z drugiej strony Gawełku - wiesz...Zauważyłem że obamysmukli - więc ja się w tym temacie nie wypowiadam, a Tobie też chyba nie wolno ... - Rozwiń Dzięki za komplement , ale ja wiem jaki jestem normalnie i obecny wygląd wymaga niestety pewnego reżimu . Poza tym możemy pomagać innym
daggulka Napisano 23 kwietnia 2011 #2117 Napisano 23 kwietnia 2011 Cytat No ładnie, trzeba zdmuchnąć kurz z wątku. Zbliżają sie najbardziej białkowe i dukanowskie święta , ale i nie tylko jak zamierzacie podejśc do zagadnienia żeby nie pójść do pracy we wtorek w spódnicy w gumkę Rozwiń do zagadnienia zamierzam podejść z umiarem, aczkolwiek nie o głodnym i suchym pysku ..... na stole oprócz jajek nie bedzie nic co mi wolno na dukanie , ale mam to w życi (a , sorry - dopiero mieć będę ) ... bo spakowałam sobie strój do ćwiczenia i ręczniczek do Milusia , zakupiłam karnet i od wtorku naginam do siłowni spalić oponkę co mi po odstawieniu dukana przybyła...
Afrodytaa Napisano 23 kwietnia 2011 #2118 Napisano 23 kwietnia 2011 A ja sie ciesze, że tego karnetu na siłkę nie wykupiłam na kwiecień.Co sie odwlecze.......za bardzo mi się spodobało
TINEK Napisano 23 kwietnia 2011 #2119 Napisano 23 kwietnia 2011 Cytat Akurat kto jak kto, ale Ty to o smuklą sylwetke nie musisz sie martwić, A co do cen to juz nawet nie omentuję powiem tyle że niby onflacja 4,5% średnio oczywiście i żywnośc i art "szybkiego i częstego zakupu" podrożały ok 18% , to nie wiem dlaczego 100 zl starcza na tyle to przed świetami 50 zł Rozwiń a to dlatego, że jak sam niedawno pisałeś, po odchudzeniu jesz mniej i dlatego możesz sobie pozwolić na lepsze (droższe) produkty , no Panie za bogato się żywisz (może)Wesołych Świąt
Gość gawel Napisano 23 kwietnia 2011 #2120 Napisano 23 kwietnia 2011 Cytat a to dlatego, że jak sam niedawno pisałeś, po odchudzeniu jesz mniej i dlatego możesz sobie pozwolić na lepsze (droższe) produkty , no Panie za bogato się żywisz (może)Wesołych Świąt Rozwiń Czy ja wiem? kg zdechłych kartofli śmierdzących 3,99. chleb 3 zł , kg testowanego na kotce schabu z reala 10 zł . kg cukru 4,50 a od 25 lat nie słodze może jedna k nie jestem taki drogi w utrzymaniu.
daggulka Napisano 26 kwietnia 2011 #2122 Napisano 26 kwietnia 2011 nie staję na wadze ..... boję się ..... spodnie ledwo ledwo sie dopięły po świętach .... idę dziś zrzucać czynnie - na siłownię .... , do tego jestem od dziś na białkowej
daggulka Napisano 26 kwietnia 2011 #2123 Napisano 26 kwietnia 2011 Wróciłam z siłowni .... może pokrótce wrażenia opiszę Jak na pierwszy raz - nie forsowałam się , ćwiczyłam kole 40 minut .... użyłam bieżni, orbitreka i rowerka .Orbitrek - z uśmiechem przyklejonym do facjaty to jeno na reklamach laski na tym śmigają - po 5 minutach zaczęłam się modlić , a po 10 odpuściłam - na pierwszy raz to i tak szok, że tyle wytrzymałam - sprzęt do zarąbania - dla wytrzymałych , mam nadzieję, że z każdym kolejnym razem będzie coraz lepiej bo jest chyba najbardziej pomocny - pracują także plecy i ramiona ... Bieżnia - na tym mogłabym w szybkim marszu tudzież biegu , czyli w marszobiegu i godzinę śmigać , ale po zejściu z niej po półgodzinie nogy mi się plątały .... dziwne i śmieszne uczucie - dla mnie rewelacyjny sprzęt .... chyba najbardziej polubię Rowerek - mój rowerek który mam w domu to w porównaniu z tą krową - sprzęt dla dzieci , wiem, że rozmiar nie ma żadnego znaczenia , ale ...... faaaaaaaaaaaajny jest , tylko spróbowałam ... może kolejnym razem pośmigam dłużej ... Reasumując - odkryłam dziś, że najbardziej lubię szybko chodzić .... powiem nawet , że wolę bardzo szybkie chodzenie na bieżni - od innych ćwiczeń i przyrządów ... Wbrew pozorom - człek się przy tym poci na max , a pot się leje po zadku , czyli wymagania bieżnia spełnia Wykupiłam karnet - idę zaś pojutrze i spróbuję też innych przyrządów .... chyba połknęłam bakcyla p.s. zdeczka się głupio czułam w towarzystwie tak wielu mięśniaków - chyba z 20 tam ćwiczyło , a oprócz mnie były tylko dwie babeczki .... ale co tam , pojutrze już mnie poznają, że ja nie całkiem nowa i może gapić się już tak nie będą
daggulka Napisano 27 kwietnia 2011 #2124 Napisano 27 kwietnia 2011 zakwasy - to jest to , co mnie dziś dopadło .... ale nic to , jutro już bedzie lepiej czyli jutro kolejne ćwiczonka ... tym razem juz w pełnej wersji czyli godzinka ... co do diety : wczoraj zjadłam na śniadanko 3 jajka , po treningu kilka grubych plastrów szynki gotowanej osobiście , a na kolacje mała miseczkę budyniu na mleku 1,5% ze słodzikiem ... wczoraj nie byłam głodna ....ale wstałam w nocy wypuścić psa na dwór , bo piskał - i napadł mnie taki głód na słodycze , że naprawdę niewiele brakło ... tym bardziej, że muffinki i góra słodyczy została po świętach .... jakby to powiedział Kubus Puchatek - im bardziej o nich myślałam, tym bardziej one tam były ale - wytrwałam, wypiłam trochę wody i poszłam spać .... dziś stanęłam na wagę - po świętach mam 64 kilo ... ale zmienimy to prędziutko , zmieeeeniiiimyyyyy ... i nie ma że boli czy ktoś jeszcze się dietuje oprócz mnie? bo tak zdeczka łyso samej ze sobą pisać...
magpie101 Napisano 27 kwietnia 2011 #2125 Napisano 27 kwietnia 2011 Daggulka u mnie przed swietami bylo -12 kg, a w swieta przybyl prawie kilogram, wiec od wczoraj dietkuje. Wczoraj dzielnie sie trzymalam choc na slodkie mnie naszlo ale odpuscilam sobie slodycze, wieczorem po pracy prawie dwie godziny zielsko wyrywalam w ogrodzie, wiec ruch byl.Czyli bede Ci towarzyszyc zebys sama ze soba nie pisala .edit: to jest moj 101 post na forum, a 101 mam w niku.
daggulka Napisano 27 kwietnia 2011 #2126 Napisano 27 kwietnia 2011 magpie101 - oooo , jak się bardzo ciesze, że Cię czytam - dawno Cię tu nie było .... no i kochana - pięęęęękny wynik , GRATULUJĘ !!! super , że tu jesteś , wsparcie wzajemne się przyda .... a ten 101 wpis , to jakby imieniny nicka
elutek Napisano 27 kwietnia 2011 #2127 Napisano 27 kwietnia 2011 Cytat no i kochana - pięęęęękny wynik , GRATULUJĘ !!! Rozwiń a widok jaki... /wiem, bo widziałam/, jestem pod wrażeniem, ogromnym... u mnie tyle co na Jeśce, choć było już 4 kg mniej, ale było też 4 kg więcej... i pewnie już tak zostanie, mam dość tych wahań... no i za chuda /w moim wieku / też nie mogę być
Piczman Napisano 27 kwietnia 2011 #2128 Napisano 27 kwietnia 2011 Nie wiem jak to się dzieje ale zacząłem znowu chudnąć.Mój wynik teraz to - 17 kg.Pozdrawiam wszystkich
daggulka Napisano 27 kwietnia 2011 #2129 Napisano 27 kwietnia 2011 noż cholerka, Piczman ..... szczerze zazdraszczam
Afrodytaa Napisano 27 kwietnia 2011 #2130 Napisano 27 kwietnia 2011 To ja sie pochwalę...-2 na skakaniu i diecie ŻP i to po świętach Najlepsze jest obżarstwo moją sałatką owocową Ela wie o czym mówię
magpie101 Napisano 27 kwietnia 2011 #2131 Napisano 27 kwietnia 2011 Cytat To ja sie pochwalę...-2 na skakaniu i diecie ŻP i to po świętach Najlepsze jest obżarstwo moją sałatką owocową Ela wie o czym mówię Rozwiń Afrodytaa co to za salatka?
daggulka Napisano 27 kwietnia 2011 #2132 Napisano 27 kwietnia 2011 Cytat Afrodytaa co to za salatka? Rozwiń różne owoce pokrojone w kawałeczki , ewentualnie polane jogurtem (ja wzbogacę na bank o słodzik , bom słodkościożerna )dzisiejsze menu .... czyli przylazłam się wyspowiadać.... rankiem serek wiejski light , potem 3 ogórki małosolne w porze obiadowej - w pracy nie mam czasu jeść - tak jest zawsze ...o 16 wylazłam z roboty , po powrocie z pracy duży gotowany na parze brokuł , jedna kalarepa , kilka dużych plasterków gotowanej szynki .... i zdarzyło mi się zgrzeszyć , czyli zjadłam kawałek mojego ulubionego krówkowego ciacha co to ze świąt zostało ... te słodycze mnie kiedyś zgubią - jak będę ważyć setkę to na bank nie przez żarcie ogromnych obiadów jeno słodkości na kilogramy ruchu nie było - bo zakwasy przeszkadzają chodzić , a dopiero co się ruszać - kupiłam ibum w żelu którym posmarowałam kopytka - ale niestety nie pomógł .... spróbuję jeszcze raz na noc, bo mam ambitny plan jutro jechać na siłownię ... no i towarzystwo będę miała - córa się zapaliła do pomysła i w piątek jedzie ze mną pozaglądać i ewentualnie karnet kupić - we dwie to nie będzie tak łyso wśród tych wszystkich facetów trochę się obawiam o Jej czas - a właściwie brak czasu , bo w międzyczasie raz w tygodniu łazi na tańce i jednocześnie robi kurs ratownika ... no i ta siłownia do tego - na szczypior się odchudzi no ale - zobaczymy .... ja nie odpuszczę ..... już się martwię , bo długi weekend przede mną - czyli 4 dni bez siłowni , ale wskoczę na rowerek co go w domu mam na godzinę coby mięśni nie odzwyczaić i tysz bedzie ok .... i tyle na dziś....
daggulka Napisano 28 kwietnia 2011 #2133 Napisano 28 kwietnia 2011 nogy jeszcze bolą ... ale idę dziś na siłke po pracy ... trza być twardym a nie mientkim ... zmusiłam się dziś do zjedzenia śniadania jak normalny człek - znaczy owsiankę wszamałam , kole połednia pożarłam serek wiejski light ... i na tym na razie koniec cobym zdążyła strawić do ćwiczeń... pytanko mam .... w necie piszą , że max. do pół godziny po ćwiczeniach (jakichkolwiek) trzeba zjeść coś regenerującego - wyczytałam że fajnie mieć pod ręką batonik proteinowy ... ma ktoś sprawdzony przepis?
daggulka Napisano 28 kwietnia 2011 #2134 Napisano 28 kwietnia 2011 Dziś na treningu: 20 minut bardzo szybkiego marszu 15 brzuszków 20 minut rowerka15 brzuszków15 minut bardzo szybkiego marszu teraz ściana płaczu , czyli menu:za cały dzień wypiłam 3 kawy , 2 herbatki Figura i 1,5l. wody z aqua slim ... śniadanie : owsianka z torebki - 180 kcallunch : serek wiejski light - 150kcalzaraz po treningu wszamałam mały kotlet : cycek panierowany w pokruszonych migdałach pieczony na małej ilości tłuszczu - nie wiem ile kcal mogło mieć ... może z 250?kolacja: kilka grubych plasterków szynki gotowanej - 250 kcal , 3 kawałki brokuła na parze - ok. 20 kcal no i skusiłam się na coś słodkiego - 2 małe kruche rogaliki z marmoladą domowej roboty - 100 kcal w sumie: 950 kcalna wadze nadal 64 kilo
Gość gawel Napisano 29 kwietnia 2011 #2135 Napisano 29 kwietnia 2011 Jestem pod wrażeniem determinacji i zapału, ale ograniczając kalorie wpędzasz się w mega jojo, dodatkowo owszem dopalasz kalorie na siłce i przyspieszasz metabolizm. Przyniesie to utratę wagi i przyspieszy metabolizm, ale po 1 bedziesz bardziej głodna a po 2 jak zmniejszysz spalanie zmniejszając aktywność fizyczna to apetyt nie zmniejszy sie i momentalnie przytyjesz. Moim skromnym zdaniem to po prostu jeżeli chcesz schudnąc to 5 dni fazy uderzenioiwej dukana i potem na spokojnie nie krzywdując sobie naprzemienna do skutku1/1. To jest moje zdanie ale niestety kiedyś już przerobiłem cwiczony przez ciebie wariant.Pewnym wytrychem dietetycznym jest jedzenie węglowodanów lub słodyczy z wyprzedzeniem np 1h przed aktywnoscią fizyczna wtedy to spalisz i nic się nie odłoży.
daggulka Napisano 29 kwietnia 2011 #2136 Napisano 29 kwietnia 2011 Wiem, Piotr ... ja to wszystko wiem ... dlatego zobacz jak blisko moje menu jest dukanowemu z małymi niekiedy odstępstwami ... dużo białka , ograniczenie węgli i tłuszczy i tak sobie myślę, że tak trzymać będę - białkowo-warzywną z ewentualnie delikatnymi odstępstwami w postaci np. owocków , których teraz będzie multum a mało mają kcal ... wymyśliłam, że po siłowni rewelacyjne będą czekloladowe raffaello z dukana w ogóle na weekend narobię dukanowych słodkości ... w końcu dietetyczne są , nie? jakieś propozycje? bo mnie sie już sernik przejadł (choć może taki z serków wiejskich bym wszamała )rzuć pomysłem , Piotr ...
magpie101 Napisano 29 kwietnia 2011 #2137 Napisano 29 kwietnia 2011 Daggulko mysle, ze tutaj znajdziesz nie jeden przepis na slodkosci dukanowe i nie tylko slodkosci.Jak juz cos upieczesz to licze na fotorelacje .
Gość gawel Napisano 29 kwietnia 2011 #2138 Napisano 29 kwietnia 2011 Ja upieke i ulepię bo jakies slodkosci za mną chodza
daggulka Napisano 29 kwietnia 2011 #2139 Napisano 29 kwietnia 2011 Cytat Daggulko mysle, ze tutaj znajdziesz nie jeden przepis na slodkosci dukanowe i nie tylko slodkosci. Rozwiń coś tam upichcę na pewno ... ide dziś zaś na siłkę - z córą starszą , bo jej obiecałam że ją zabiorę .... a potem w poniedziałek .... ból ud i łydek dziś opisałabym jako zwykłe bóle mięśniowe , już nie jakieś straszne ... czyli już się powoli przyzwyczajam do ruchu i ćwiczeń... za to bark mnie rano napierniczał - stara kontuzja sie odezwała ... mam nadzieję, że szybko minie ... na wadze dziś miedzy 63,5 a 64 .... jest jakiś niewielki postęp ....
magpie101 Napisano 29 kwietnia 2011 #2140 Napisano 29 kwietnia 2011 Ja mam silke codziennie na ogrodzie . Wracam o 18 i biegiem na ogrod zeby jak najwiecej zrobic. Wczoraj nosilam wiaderka z kamieniami polnymi, wiec silka byla.Od wtorku grzeczna jestem jedzeniowo.
daggulka Napisano 29 kwietnia 2011 #2141 Napisano 29 kwietnia 2011 chyba przetrenowałam mięśnie brzucha (choć jak patrzę na siebie w lustrze, to trudno uwierzyć, że mam tam jakieś mięśnie ) .... na takiej jednej maszynie .... jutro się nie schylę skoro już teraz mnie boli nic to .... jakoś to będzie .... byle do przodu ....
daggulka Napisano 30 kwietnia 2011 #2142 Napisano 30 kwietnia 2011 robię muffinki dukanowskie z kilkoma zmianami .... jak wyjdą , to zapodam przepis ... myślę co by tu jeszcze upichcić - najchętniej coś z kakao ..... bo długotrwały brak tegoż składnika w organizmie nie działa na mnie odprężająco
magpie101 Napisano 30 kwietnia 2011 #2143 Napisano 30 kwietnia 2011 Ja dzisiaj robie drozdzowke z ogrodkowym rabarbarem, drozdzowke ktora zawsze sie udaje .Dzisiaj u mnie waga juz przedswiateczna czyli swiateczne szalenstwo zrzucone, wiec dietkuje dalej.
bobiczek Napisano 30 kwietnia 2011 #2144 Napisano 30 kwietnia 2011 A ja idę zaraz na wesele.I będę żarł wszystko - co tylko się nawinie pod widelec fajnego -Niech zyje wolność!!!!!!!!Wolność i Swoboda!!!!!!!!! -
retrofood Napisano 30 kwietnia 2011 #2145 Napisano 30 kwietnia 2011 Cytat A ja idę zaraz na wesele.I będę żarł wszystko - co tylko się nawinie pod widelec fajnego -Niech zyje wolność!!!!!!!!Wolność i Swoboda!!!!!!!!! - Rozwiń ja nawet zatańczę...
daggulka Napisano 1 maja 2011 #2147 Napisano 1 maja 2011 dopa, dopa, dopa ..... zaś 64 .... nie ma opcji - trza sie na powrót z dukanem przeprosić bez odstępstw, do tego siłka i powinno być ok ... czy tylko ja tak mam , że po dukanie inna dieta (np. 1000kcal) nie funguje?
magpie101 Napisano 1 maja 2011 #2148 Napisano 1 maja 2011 Wczoraj drozdzowka upieczona, nawet zjadlam dwa kawalki ale w granicy dopuszczalnych kalorii. Rano na wadze 0,6 kg mniej . Dzisiaj robilam jeszcze kruche babeczki z wisniami i smietana ale to mnie akurat nie rusza.Zaraz robimy grilla ale wymyslilam slubnemu saszlyki, bo na saszlyku z 3 kawalki miesa sa, a reszta to warzywa. Do tego micha surowki z tymiankiem.
daggulka Napisano 1 maja 2011 #2149 Napisano 1 maja 2011 Ja na warzywka poczekam sobie jeszcze 4 dni . Na razie dziś zaczęłam 5 dni czystych protein , chyba że nie wytrzymam - to będą tylko 3 .... a potem wdrożę warzywka.Póki co deser-zapychacz dukanowski na szybko:żółtko mieszam chwilę z rozgniecioną 1 lub 2 baletkami słodzika (zależy jak bardzo ktoś lubi słodkie - ja barrrrdzo ), dodaję serek homo naturalny niskotłuszczowy (ja mam 3,5% z carrefour), dwie kropelki aromatu waniliowego lub śmietankowego - i mieszam energicznie aż się wsjo połączy .... chwila roboty - i deser gotowy ...
magpie101 Napisano 1 maja 2011 #2150 Napisano 1 maja 2011 Co do slodzika to jestem chyba na niego uczulona. Codziennie nie pije coli light tylko raz na jakis czas ale wtedy kilka dni kilka litrow. I w lutym po takim opiciu cola mialam zawroty glowy i to takie, ze nie mglam jechac do pracy (zataczalam sie), wyladowalam u neurologa, mialam duzo badan robionych i wszystko ok. W marcu znowu mialam chcec na cole i wypilam 4 litry w ciagu trzech dni - sytuacja sie powtorzyla. W kwietniu to samo, dopiero w kwietniu skojarzylam, ze zawsze jak wypije kilka litrow coli light to mam takie objawy i dlatego wiecej tego nie rusze, podejrzewam, ze to wina slodzika - akurat tak na mnie dziala.
Recommended Posts
Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować
Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz
Utwórz konto
Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!
Zarejestruj nowe kontoZaloguj się
Masz już konto? Zaloguj się.
Zaloguj się