podczytywacz

Już to jest powód, aby A kto podłączał? Miał uprawnienia? Podpisał w karcie gwarancyjnej fakt podłączenia? Postawił odpowiednią pieczątkę? Jeśli podłączała osoba nieuprawniona, to równoznaczne jest to z utratą gwarancji... DODAŁEM: Aż zajrzałem u siebie w kuchni Mam wprawdzie inny sprzęt - płyta elektroluxa, a piekarnik BEKO i też mam ok 1 cm przerwy, aleee... pomiędzy czołem piekarnika, dołem płyty indukcyjnej... Korpus piekarnika jest ze 3, może 4 cm niżej i pomiędzy urządzeniami jest spora przestrzeń, ok 5 - 6 cm. Zasady konstrukcji są podobne, więc i u Ciebie zapewne też jest realnie większa przestrzeń pomiędzy tymi sprzętami Tu kawałek instrukcji płyty: Nie mogę znaleźć w opisie piekarnika, czy ma on wentylator chłodzący piekarnik, włączający się po zakończeniu procesu pieczenia... ale pewnie ma... Z samym montażem - odległości - jest wszystko według wymagań producenta - tylko ta pieczątka w gwarancji... jest - to dobrze, nie ma - szukaj uprawnionego elektryka, który to uzupełni... może za flaszkę

Podaj jaki to model płyty i piekarnika... Czy to się dzieje w czasie równoczesnej pracy obu urządzeń?

Ładny domek, ale czy te okna dachowe nad salonem są właściwie potrzebne? Chyba tylko dla zachowania symetrii w widoku z drona, czy samolotu... Nawet nie tworzą jakiegoś "rytmu" w widoku na elewację... Taka tylko uwaga...

Dach jest płaski, czy masz strych, wejście na ten strych? Ze zdjęć budynku trudno wywnioskować...

Otóż to - TAK TRZEBA ROBIĆ, bo oszczędność na serwisie może, per saldo, okazać się iluzoryczna...

Nakładanie gładzi samo z siebie - bez praktyki - jest trudne... Mieszkanie jest nowo-zakupione i nowo-wybudowane czy z rynku wtórnego, czyli używane?

I teraz pytasz? Po paru dniach??? OD RAZU powinieneś był wołać serwis!!! Jest na gwarancji i koniecznie trzeba interweniować!!! To JEST problem!

Czy każdy współwłaściciel ma wyznaczony swój kawałek działki, czy też - najprawdopodobniej tak jest - jesteście współwłaścicielami całości? ROZMAWIAĆ!!! Odstąpić znajomemu te ćwierć hektara, niech sobie na nim robi co chce - resztę zagospodarować... Albo się dogadać, odkupić te ćwierć ha i zagospodarować całość... Albo rozmawiać przez adwokatów, czy na sali sądowej - ale to już w ostatniej ostateczności

Ale poza Waszą działką?

Proszszsz... post#13, moniss proponuje żonglerkę umywalką i proponuje prysznic walk-in - patrz jej modyfikacja na rysunku-, a więc odpływ liniowy (czy też inną kratkę ściekową, do której również jest potrzebne odpowiednie umiejscowienie trójnika na pionie kanalizacyjnym)... odpływ liniowy, to taki skrót myślowy odpływu w brodziku walk-in, żeby nie było... Nie doj....czepiłem się, bo w pierwszym czytaniu nie załapałem gdzie można Tak po prostu - co może w krakowskiej gwarze znaczyć POPKA...

Aaaaa... pompkę!!! Nie słyszałem o takiej opcji, o takiej instalacji z pompką... masz jakiś schemacik ideowy z modelem pompki i jej specyfikacją? Wrzuć ją nam...

Co to jest POPKA? Nie tylko Ty nie widzisz... Żeby myśleć o odpływie liniowym, trzeba mieć pewność, że da się uzyskać odpowiedni spadek odpływu, czyli że trójnik na pionie kanalizacyjnym jest na takim poziomie, który pozwoli to uzyskać... A tutaj na 99,99% nie da się... więc zapomnijmy o wali-in... Jest nadzieja, że jakaś awaria zmusi zarządcę budynku na wymianę pionów - wtedy można pomyśleć o takim sytuowaniu trójników, które pozwolą na pomyślenie o walk-in... Piony wodociągowe są świeżo wymienione... aż dziwne, że za jednym podejściem nie wymienili kanalizacji

mkrol był tu godzinę temu, poczytał, ale się nie odezwał... ciekawe dlaczego

No to OK!

Obawiam się tylko tego, że jest znaczna różnica ciśnień odpływającej wody przy opróżnianiu pralki i suszarki... Jeśli nie ma swobodnego spływu wody po pralce, to może będzie pompowało tam, gdzie będzie mniejszy opór - niewykluczone, że do suszarki... To tak pracuje moja wyobraźnia, bo nie wiem, czy oba urządzenia nie mają jakieś zabezpieczenia zwrotne...

On musiał sporo nad tym zastanawiać się, skoro to wymyślił i narysował "projekt" przeniesienia urządzeń łazienki... Może faktycznie nie zdaje sobie sprawy, że nie zastępuje lepszym starego... Może ma nadzieję, że uda mu się zrobić brodzik walk-in w pobliżu pionu kanalizacyjnego ... nie znamy jego toku myślenia Może się odezwie... Pytanie zadał 15 godzin temu i póki co nie interesuje się odpowiedziami

Żeby przy tak starym pionie żeliwnym i trójniku (na 10 000% trójnika nie przekręcisz w pionowej osi ) na nim uzyskać wystarczający spadek to pewnie trzeba by sedes postawić na postumencie i pod ścianami obudować rurę odpływową z sedesu...... I nie metr tej rury - nie puścisz jej na ukos ponad posadzką, a i tu byłoby ze dwa metry - tylko ze 3,5 metra z trzema zakrętami 90 stopni... Dlatego od razu zaproponowałem rozdrabniacz - rurkę o średnicy 40, czy nawet 50 mm bez problemu można wkuć w posadzką cy ścianę...

Co by nie mówic - nie są to teraz takie same elastyczne węże, jak te 10 lat temu...

Przy kuchence, w zasięgu gotującego, powinien być przed szybkozłączką zawór odcinający... Ta rurka miedziana którędy jest poprowadzona? Jak łączona? Nie jest przypadkiem zabudowana, czy zamurowana?

Wyżej napisałem, że MOŻNA... A można wcale nie hipotetycznie, a całkowicie realnie! Nie będzie to tanie i proste, ale - jak napisałem - kumaty fachowiec da radę... I nawet podlinkowałem urządzenie, za pomocą którego da się to wykonać... Myślę że o szczegóły założyciel tematu będzie dopytywał tutaj, albo pogada ze swoim fachowcem...

Jest wykonalna. Przez kumatego hydraulika... https://allegro.pl/oferta/pompa-wc-z-rozdrabniaczem-sanibo-kompakt-markowe-9337525269?reco_id=35d6647c-38de-11eb-a44a-b02628c7f6d0&sid=041047f9c36843e364ecb91b45c568a2755aa386fe7e14ee7421a14291fbf951

No, popatrz... moja czarodziejska kula magiczna jakaś taka zamglona i nie widzę jaki to domek, jakiej wielkości, jak ocieplony, ile osób tam mieszka, w jakiej strefie klimatycznej jest położony, czym grzany, czy przypadkiem ma panele fotowoltaiczne na dachu... No i jak ta kula ma się orientować Aaaaa, Bydgoszcz... to już coś...

To zależy od układacza... Kładłem przewody elektryczne z niewielkim nadmiarem, wystającym z tynku, wiedziałem z grubsza - z dokładnością do kilku centymetrów - gdzie punkt ma być położony, ale otwory pod puszki nawiercałem w trakcie kładzenia płytek, przeważnie tak, aby puszka nie wylądowała w fudze i mocowałem ją w kleju, którym kleiłem płytki. Bez peszela, ale ten sposób z peszelem - którego nie praktykowałem - wydaje mi się interesujący, z zastrzeżeniem, że można nie trafić na peszel ...

I w biały dzień wciąż wyrastają te krzaczki Parę dni siłował się z naszymi nowymi umocnieniami, pokonał je i teraz nadrabia zaległości Ooooo, znikły

Oooo, ile krzaczków