-
Posty
1 492 -
Dołączył
-
Ostatnio
-
Dni najlepszy
50
Wszystko napisane przez Leszek4
-
A tak w ogóle, to fajnie, że wydałeś córkę. Ładna, a tatusiek taki przystojny! To jest właśnie życie! Wszak to nie mury jakieś tam, a żywi ludzie są szczęściem! Bliscy ludzie. Budowę domku naprawisz, łebski z Ciebie facet. Powkurwiasz się, ale zrobisz jak trzeba. Tego Ci nie życzę, bo wiem, że tak będzie. Życzę Ci pociechy z zawartego przez córcię związku. PS. Jakżeś Ty się uchował tyle lat bez brzucha?! Ty łobuzie piwa nie lubieć musisz!
-
Najpierw bym się urżnął. Fest. Ale Ty to już pewnie zrobiłeś. Potem rozważył na ile mogę sobie pozwolić z dotychczasowym wykonawcą (to Ty wiesz, ile i za co już mu zapłaciłeś, czy masz z nim umowę i co jest w niej zapisane i czy pozwala mi to na roszczenia). Generalnie to bym mu nie zapłacił już ani grosza, bo tu nie chodzi tylko o koszt napraw i ekspertyzy, ale także Twój czas. A Twój czas, to także czas banku, w którym określiłeś się do kiedy zakończysz inwestycję, a to może Cię kosztować. Pamiętaj, że masz w umowie termin, w którym zaczyna się spłata kapitału, ale warunkiem jest odbiór domu, a u Ciebie to pewnie jeszcze wpis do KW (zmiana przeznaczenia gruntu?). Obawiam się, że i tak wyjdziesz na tym, jak Zabłocki na mydle, bo za wykonanie samego wieńca to tych pieniążków za dużo nie jest. Więc z czego potrącić? Czeka Cię niemiła rozmowa z wykonawcą. Musisz więc pokazać mu, że tym razem nie trafił na łosia, a na lwa. A to że on ma brodę nie znaczy, że jest mężczyzną. Na pi*ździe też włosy rosną... W tym samym czasie szukałbym innego wykonawcy, bo dotychczasowy wylatuje z budowy (koniecznie, bo nie potrafi. To tak jakbyś mi zlecił ręczne kopanie rowów, albo bieg na 110 m przez płotki). A z nim na samym początku męskie ustalenia: żadnych zaliczek, płacimy dopiero po zakończeniu i bezusterkowym odebraniu etapu przez Ciebie. Chciej umowę pisemną. Tak radzę, choć sam zrobiłem bez, ale ja to skur*wiel jestem. Nie daj sobie wmówić, że wtedy będzie drożej, bo nie będzie. VAT to tylko 8%, a firma koszty ma w stawce 23%, więc jej to pasi. Od razu ustal też, że za wszelkie uszkodzenia i marnotrawstwo materiałów potrącasz z wynagrodzenia, a za szkody przewyższające wartość płaci wykonawca (tego ostatniego nie wyegzekwujesz bez pisemnej umowy). I potem żadnego miękkiego serca. Najlepiej od razu oznajmij ekipie, że Ty go w ogóle nie masz. A na budowę przyjeżdżasz z miną taką, że wszyscy wolą skupiać się na robocie niż ją oglądać. Takie to czasy... Uśmiechnięty możesz ją opuszczać, jak wszystko będzie po Twojej myśli. A jak się już uśmiechniesz, to wszystkim spadnie kamień z serca i nawet zaczną spoglądać na Ciebie, a co odważniejsi to i się uśmiechną. PS. Skorzystałbym z rady orła.
-
POS buduje się na postawie zgłoszenia robót budowlanych w starostwie. Najprawdopodobniej do przedłożonego rysunku lokalizacji oczyszczalni i jej odpływu urzędnik zażyczy sobie opinii geotechnicznej sporządzonej specjalnie w tym celu. Zadzwoń więc do właściwego starostwa i dowiedz się, co masz przedłożyć, bo gmina może warunkować udzielenie dopłaty od okazania dokumentu ze starostwa, w którym ono potwierdzi, że nie wniosło zastrzeżeń. A opinia geotechniczna przyda się przede wszystkim Tobie, bo w niej fachowiec określi, jak skutecznie masz odprowadzić oczyszczony ściek.
-
Zwłaszcza jak chodzi o wykoczeniówkę? Przynajmniej nie kupią mebli w salonach typu Agata? PS. Sorki stary, ale od początku zupełnie nie rozumiem dlaczego poszedłeś igloo. Jedyne logiczne to to, że chciałeś się wyróżnić. Ekstrawagancja. Ale i tak tego nie rozumiem, aczkolwiek szanuję decyzję - to Twoje, a nie moje pieniądze.
-
Przemo, podłączanie sterowania cyrkulacji do oświetlenia łazienki ma sens, jeśli jest to łazienka bez okna. Ale to i tak za mało. Co z ciepłą wodą, kiedy nie musisz do łazienki, a musisz coś tam w kuchni? Lecieć najpierw do łazienki? Ja mam pompkę z wbudowanym timerem i ustawione interwały czasowe. Od 23.00 do 6.00 jest zupełnie wyłączona, a w ciągu dnia też kilka razy. Latem wyłączyłem ją zupełnie. Mam przydomową oczyszczalnię. Sterownik bajbagi będzie dla Ciebie najlepszym rozwiązaniem.
-
Tak. Z tym że utracone ciepło nie marnuje się, bo wspomaga centralne ogrzewanie (utracone ciepło cwu zostaje w domu). Jedyne co tracisz, to energię elektryczną, która pobiera pompka, ale za to nie musisz odpuszczać wody, żeby poleciała ciepła. Tym bardziej istotne jeśli jesteś podłączony do miejskiej kanalizacji sanitarnej, a więc płacisz za ścieki.
-
pomoc przy zweryfikowaniu wyceny za usługę ocieplenia
Leszek4 odpisał kwapikww w kategorii Z życia wzięte...
Zapłata się należy, ale to jest rodzaj wykonawcy, który jak już wyczuje jelenia, to strzyże go jak owcę. Ja zrobiłbym teraz tak: Przyjeżdża wykonawca i wtedy proszę o tę umowę. Przepisuję ją co do joty i żądam podpisania tego drugiego egzemplarza (to taka naprawa oczywistego uchybienia). Potem te słowa: Szanowny panie, skoro teraz mamy duże rozbieżności co do należnej zapłaty, a wcześniej nie znalazł pan czasu na sporządzenie drugiego egzemplarza umowy, to ja teraz potrzebuję trochę czasu na przeanalizowanie pańskich wyliczeń, a mój prawnik treści umowy. Proszę nie obawiać się o zapłatę, muszę tylko rozwiać własne obawy, czy aby nie pomylił się pan w kilku pozycjach. Potrzebuję na to czas do np. soboty. Potem wkleisz tutaj tę umowę, a chłopaki Ci doradzą. I pamiętaj, że nim wykonawcy dasz banknoty do ręki, najpierw niech podpisze Ci przygotowane na kartce pokwitowanie. Bądź twardy. Przygotuj się na jego początkowe oburzenie, bo jest przekonany, że ma do czynienia z naiwniakiem, na którego wystarczy huknąć i już. Jak podskoczy, to kilka wulgaryzmów nie zaszkodzi i pokazanie palcem furtki, bez dalszej wymiany zdań. -
Jestem na wózku i muszę zbudować sobie dom
temat odpisał na pytanie Leszek4 w kategorii BLOGI - dzienniki/kroniki budów
Cały dzień pada. Taka pogoda mogła mi wskazać, czy potrzebne jest odwodnienie liniowe. Woda nie zbiera się nigdzie, aczkolwiek trzeba zaczekać jeszcze, aż cement w posypce dobrze zwiąże. Zasypki spoin nie robiłem, bo za mokro na takie czynności i nie chcę mieć piachu na kołach bolida, kiedy wjeżdżam do domu. Adrian, pogadamy, jak będziesz tak daleko. -
pomoc przy zweryfikowaniu wyceny za usługę ocieplenia
Leszek4 odpisał kwapikww w kategorii Z życia wzięte...
No to wyjaśnij nam, co miało być rozliczane w roboczogodzinach skoro gruntowanie i tynkowanie miało być wg m2. Jaki problem zrobić fotkę tej umowy telefonem i tu wstawić? -
pomoc przy zweryfikowaniu wyceny za usługę ocieplenia
Leszek4 odpisał kwapikww w kategorii Z życia wzięte...
Najpierw piszesz tak: A potem tak: No to po kiego pytasz, czy wliczać przerwy, jak masz to opisane w umowie? No i teraz jeszcze ten kwiatek: No to w końcu jak się dogadałeś, co jest w tej umowie? Najpierw piszesz, że rozliczacie z roboczogodzin, a potem, że z metra i jeszcze prosisz o argumenty na Twoją korzyść. Skoro ustaliłeś, że rozliczacie się z roboczogodzin, to teraz nie chciałbyś zapłacić na czas pracy przy gruntowaniu? Tak czy inaczej wygodna to umowa dla wykonawcy. Niemal całe ryzyko złej organizacji pracy na budowie, nieefektywnej pracy po „wczorajszym gazie”, przestojów itp. spoczywa na inwestorze. Miałeś czas, aby siedzieć przy nich non stop? W październiku? Stary, idziesz do domu, a na rusztowaniach: „Panowie, przerwa na papierosa” albo "Ja pierdol*e, ale się źle czuje po wczorajszym. Muszę odpocząć." Czaisz bazę? -
pomoc przy zweryfikowaniu wyceny za usługę ocieplenia
Leszek4 odpisał kwapikww w kategorii Z życia wzięte...
Daj tu zdjęcie tej umowy. Zamaż dane firmy i swoje i wstaw. Już na wstępie napiszę Ci, że dałeś ciała, bo będziesz płacił także za dłubanie w nosie, opowiadanie dowcipów, kilka przerw na kawę dziennie plus posiłki i wypady do sklepu po cygarety. -
Jestem na wózku i muszę zbudować sobie dom
temat odpisał na pytanie Leszek4 w kategorii BLOGI - dzienniki/kroniki budów
Zostawiłem pod dachem, żeby siedzisko nie zamokło. Staropolskim zwyczajem pewnie dowiem się ostatni, co o mnie myślą. Na razie jestem szanowanym obywatelem Z kasą krucho. Wciąż nie zbyłem mieszkania. Dlatego nie mam w środku wszystkich drzwi, cokolików, wielu nowych mebli, 60-calowego telewizora () i łazienki głównej. Postanowiłem resztki kasy przeznaczyć na otoczenie, a i tak podjazd mam w kredycie kupieckim: robocizna płatna w lutym 2017 (a i tak niedrogo, 28 zł/m2 wraz z obrzeżami i podbudową), a materiał płatny w dwóch ratach: połowa listopada i połowa grudnia br. Kiedyś miałem pod sobą brygady brukarskie. Najlepszych dwóch z nich zatrudniłem. Jutro jeszcze zrobią docinki przy filarach i zasypkę. Mam odwodnienia liniowe w kanciapie. Jeśli okażą się potrzebne - dołożymy. Nie zabudowałem teraz, bo po co komplikować, jeśli okażą się zbędne. Z podatkiem "deszczowym" liczę się od początku. Trudno. Podłączony jestem do miejskiej kan. deszczowej. -
Jestem na wózku i muszę zbudować sobie dom
temat odpisał na pytanie Leszek4 w kategorii BLOGI - dzienniki/kroniki budów
Zrobiłem se drogę dojazdową w kredycie kupieckim. Połączyłem ją z tarasami. Teraz mogę bolidem jeździć dookoła, a i autem zaparkować nawet na tarasie. -
Ucz się dziewczyno sztuki konwersacji budowlanej, ucz! Pan od barierek okazał się wrażliwym człowiekiem. Aby sobie o tym przypomniał, niezbędne okazało się naprzemienne użycie kilku popularnych, cedzonych przez zęby wulgaryzmów i jednego takiego, którego nawet on wcześniej nie znał. Do tego solenna obietnica, że pofrunie przez koronę tej Twojej cholernej brzozy z tą jego barierką wsadzoną w doopę, jak Cię natychmiast nie przeprosi za zachowanie sprzed chwili, i... ... pojawiła się chemia pomiędzy inwestorką a wykonawcą. To miłe, ale... Ucz się! A na drugi raz włącz sobie w telefonie nagrywanie, żebyś mogła potem studiować rozmówki z niegrzecznymi wykonawcami.
-
Teraz to człek wygodny się zrobił. Jak tam w marcu nie ma 22 stopni w namiocie, nocą, to ciężko wytrzymać. Nie pamiętam już, ale chyba coś koło 4 kW ma ten piec na naftę. Taki piecyk przydały im się tam. MOGLI SE MNIE WZIĄĆ, NO NIE?
-
Hłe, hłe! Nie żebym im życzył źle, ale - jako stary wędkarz, który w namiocie i późną jesienią koczował noce i dnie - na bank pychole i inne oddalone nieco części ciała wychłodzą im się (autopsja!). Chyba że w tym letnim namiocie mają parasol grzewczy, który o tej porze jest niezbędny, jak sam namiot.
-
No tak, to by tłumaczyło. A do tego jeszcze ta kijanka na ropę!!! Kondolencje (z powodu wujka, nie tej nieszczęsnej kijanki). PS. Zrób se te lewatywe, to nie będziesz musiała zatrzymywać się po drodze!
-
No ja myślę, że nikt nie oczekiwał, że tą kijanką dowleczesz się pierwsza. No i co się martwisz? Z głodu jeszcze nikt się nie zesr... Jedna znajoma prawie-dietetyczka doradziła mi w takiej sytuacji powstrzymanie się od jedzenia i porządną lewatywę.
-
No widzisz Baśka? BRZOZA! Podjechać?
-
Czy potrzebny jest zbiornik buforowy w małym domu?
Leszek4 odpisał Pomocnik w kategorii Dom energooszczędny
Używanie określeń, których samemu się nie rozumie, ośmiesza Arturku. 1) W kadziach warzy się i fermentuje. I nie piwo, tylko brzeczkę (owszem, z niej powstanie piwo), I to jest koniec roli KADZI. 2) Piwo, te młode, jest zlewane z kadzi fermentacyjnych do TANKÓW leżakowych - tam dojrzewa i dopiero stamtąd można nalać sobie piwa. Nie z kadzi! 3) Piwo niepasteryzowane jest właśnie NAJLEPSZE! Tak, to te z "kadzi nr 1". Niepasteryzowane jest najlepsze w browarze, bo jest pewne, że jest świeżo dojrzałe, że nie stało w sklepie na półce w temp. 25 st. C przez pół roku. Nie porównuj więc domów do piwa, bo na tym się kompletnie nie znasz. -
Jestem na wózku i muszę zbudować sobie dom
temat odpisał na pytanie Leszek4 w kategorii BLOGI - dzienniki/kroniki budów
Nie, nie. Nie chcę mieć 4-metrowego skrzydła. Taki olbrzym przecisnąłby dzieciaka razem z rowerkiem przez płot sąsiada, jak wyciskarka pomarańczę (dobra, wiem że nie dochodziłoby do tego płotu ). Do tego mogłaby zagrażać zderzakom aut na wewnętrznym parkingu. Nie ufam temu rozwiązaniu. Nie ufam mechanizmom chowającym się 2 metry pod ziemią. A to z tej przyczyny, że kiedyś musi nadejść konieczność napraw czy konserwacji. Na pewno też wszelki brud zbierał się będzie w najniższym punkcie, 2 metry w dół. Brud i woda też. Pomijam sytuacje nocnego oblodzenia żerdzi itp. Ale fanie, że wrzuciłeś - ciekawostka. Wolę jednak bramę, która ma wszystkie mechanizmy na wyciągnięcie ręki. -
Normalnie to betoniarkę. Mam i zmywarkę i dwukomorowca, i jest dobrze, i tak ma być. Co komu do tego? Moje. Ach te wścibskie kobiety.
-
Lesio jest wrogiem alkoholu! No, może nie zawsze tak było, ale od ostatniego dnia w szpitalu uzdrowiskowym. Do dzisiaj! I odstaw te butelke! Wpis jest pojedynczy!
-
Ależ skąd?! Przecież jest pojedynczy. Odstaw już butelkę, Basiu.
-
Jestem na wózku i muszę zbudować sobie dom
temat odpisał na pytanie Leszek4 w kategorii BLOGI - dzienniki/kroniki budów
Na wizji lokalnej z użyciem akcesoriów 2-metrowe skrzydło (otwierane do wewnątrz) znacznie utrudniało wyjazd pod kątem 90 st. A otwieranie skrzydeł na zewnątrz, na drogę publiczną, jest zabronione. Zostanę więc w tym cyrku ze starymi małpami. Dokładnie taki scenariusz rozważałem. Brama będzie posuwała się na samej krawędzi drogi do garażu. Ogrodzę ją z obu stron. Niekoniecznie płotem.