Skocz do zawartości

solange63

Uczestnik
  • Posty

    3 024
  • Dołączył

  • Dni najlepszy

    51

Wszystko napisane przez solange63

  1. Szybcy są z ciekawości skrobnęłam sobie do nich, prosząc o wycenę. Dla mojego kurnika wyszło 26 tys. zł - Pompa ciepła / hydrobox PANASONIC AQUAREA WH-UD09HE5 / WH-SDC09H3E5 sprężarka INWERTER, moc grzewcza Q=9,0 kW COP=4,13 (A7/W35), grzałka dodatkowa 3 kW , zasilanie 230V , model grzewczo-chłodzący - Zasobnik CWU (emaliowany) GALMET 250 MAXI + czujnik temp., grzałka 3 kW z zewnętrznym termostatem (nie sterowana z hydroboxu), 220V, poj. 263 L /rzeczywista 236 L/, 1 wężownica pow. wymiany 3,0 m2 /ogrzewana pompą ciepła/. Ocielony pianką / płaszcz skay/.* cena brutto, z montażem Wyszło tyle bo mają teraz promocję zimową (do końca lutego). Pompa miała kosztować 20 600, a jest za 16 900
  2. no i coście narobili?! Leszek dał się nabrać
  3. w ostateczności możemy uznać, że jestem żylasta i niesmaczna he he he ehe
  4. to była nadinterpretacja, do niczego się nie przyznaję
  5. no weeeeeeeeeeeź ja specjalnie taki młodzieńczy wąsik zaczęłam hodować
  6. Mam taki... podzielam średnio. Następnym razem chyba będę uderzać w konglomerat albo beton.
  7. Ja nic nie mogę, no nic... chociaż bym bardzo chciała... przylatam tylko z bagażem podręcznym Na ten pierwszy raz, zabiorę SIĘ... wystarczy?
  8. Moje zdanie już znasz... nawet odcień pasuje... od razu napomknę, że mój sposób będzie na pewno najtańszy i najszybszy
  9. aaaaaaa widzisz, tu jest moim zdaniem pies pogrzebany. Przykład z życia; moja przyjaciółka wybiera projekt domu. Jak go wybiera? Elewacja! Ładny musi być, piękny, tak żeby rodzinie/ sąsiadom dech zaparło. Wiele jest osób, które w taki sposób wybierają. A ja mówię, że dom przede wszystkim musi być funkcjonalny. Domu się używa, a nie na niego patrzy (w proporcjach 9:1). Też marzył mi się kiedyś domek z poddaszem, bo w sumie typowy polski domek, to właśnie domek z poddaszem. Na szczęście miałam okazję w takim pomieszkać i szybko mi się odwidziało. W końcu tylko krowa nie zmienia zdania. No i ok, jeśli ktoś tak bardzo kocha poddasza, że jest w stanie zaakceptować wszystkie wady. W końcu marzenia są po to, by je spełniać. Tylko chodzi o to, by wybór był przemyślany i dostosowany do naszych potrzeb.
  10. o takich ludziach powiem, że nie mają wyboru i muszą się męczyć lub znajdować rozwiązania pośrednie. Pani K. byłaby bardzo uradowana, gdyby ktoś dał jej mieszkanie (w tym samym standardzie), ale na parterze. W Polsce ludzie nie mają mentalności, jak na zachodzie. W Polsce często domy buduje się raz, na całe życie. Warto więc pomyśleć o tym, czy za X lat, nasz dom nadal będzie tak funkcjonalny, jak wydaje nam się teraz, że jest. W tej dyskusji chodzi głównie o to, by niezdecydowany inwestor miał ogląd na wszystkie aspekty. Przecież wiadomo, że nikt z posiadających dom, nie zburzy go, bo na forum napisali...
  11. żeby oni łbem tłukli o skosy, a nie Jaśniepaństwo
  12. Ja mam BK i nie narzekam. Działka w cichej okolicy więc nie potrzebowałam super izolacji dźwiękowej (z resztą z powodzeniem zrobi to 20 cm wełny na ścianie). Dom parterowy, dach wiązary, więc nie potrzebowałam materiału o super nośności. Cenię sobie BK za łatwość "dłubania" w nim; prowadzenie instalacji to pikuś. Poza tym BK jest przyjemny w dotyku (mam Ytong energo), nie jest przeszywająco zimny jak silikaty. Przykładając rękę, po chwili czuje się powracające ciepło.
  13. no tak, wydzielić góra/ dół nie można... u mnie jest podział lewo/ prawo pozwolę sobie zaprezentować, na przykładzie mojego rzutu: kolor pomarańczowy to strefa głośna, zielony- cicha, niebieski to gabinet "bufor", który oddziela pokoje dzieci od głośniejszej części. Nasza sypialnia jest oddzielona odpowiednio grubą ścianą i garderobą. Uważam, że w domu parterowym można wydzielić strefy równie dobrze, a nawet lepiej. W piętrusach ludzie za oczywistość biorą podział na strefy i często zapominają o odpowiednim wygłuszeniu. Wiele razy, odwiedzając znajomych w domkach z poddaszem, czułam się jak w bloku. Było słychać tupot butów, "jazdę" na fotelu biurkowym z kółkami, słuchanie muzyki. Po klatce schodowej pięknie roznosi się echo
  14. Nie ma co dyskutować, parterówka to same zalety no, ale żeby nie było wymienię kilka: - życie rodzinne toczy się przyjemniej w parterówce. Zdecydowanie przyjemniej u osób z małymi dziećmi. - o wiele łatwiejsza komunikacja; BRAK SCHODÓW - BRAK SKOSÓW- nie wiem czy to tylko ja, ale przez 2 lata miałam okazję mieszkać na poddaszu, ze ścianką kolankową na wysokości 140 cm (czyli relatywnie wysoko), a i tak nie było tygodnia, gdzie nie przywaliłam głową w ścianę. - ogród z poziomu parteru "szybciej dojrzewa" - moim zdaniem, przy odpowiednim projekcie, dom parterowy będzie tańszy i przyjemniejszy w budowie. Budując systemem gospodarczym łatwiej (i taniej) rozprowadzić instalację centralnego odkurzacza, instalację wentylacji mechanicznej, itd. Jedyny minus jaki mi się nasuwa; trzeba mieć odpowiednio dużą działkę, by zmieścić dom parterowy.
  15. Ja nie Stokrotka, ale pozwolę sobie odpowiedzieć. Jeśli bardzo, bardzo, bardzo Ci zależy to skrobnij do pomysłodawcy lamp tykwowych. Na jego stronie jest info, że wyprodukowanie jednej lampy trwa, od miesiąca do czterech. Jeśli będziesz cierpliwy, to kto wie http://calabarte.com/contact
  16. faktycznie tak się wtapia ten grzejnik, że hej Jak już musicie się reklamować to chociaż głupot nie wypisujcie; kolorowe firany?! różowe ściany?! wieje tandetą na odległość. P.S. a do pokoju dziecka to najlepsze jest ogrzewanie podłogowe
  17. Podoba mi się. Wszystko mi się podoba. Myślałam, że ja mam w swoim dzienniku nabzdyczone, ale kibelek Baszki, drobnymi kroczkami zbliża się do moich dywagacji na temat piecokuchni
  18. Ja też wiem o jednej i nie jest to ta, o której myślisz Ty 27
  19. właśnie zniszczyłeś moje marzenie tysiak??? ja będę mieć kury. Już nie potrzebuję młynka
  20. Co papugujesz, już to napisałam z całą resztą również się zgadzam
  21. się śmiej Mi to się zawsze marzył zlew w kuchni (wzorem amerykańskich kolegów) z młynkiem. Walisz resztki z obiadu, włączasz młynek, przemielone, gotowe Nie ma prawa się nic zapchać
  22. hehe no tak. Chodziło mi o to, że w tych najmniejszych łazienkach (które opisywałam wcześniej) takich 1 m2, w porywach do 1,5 m2 to w zasadzie cała łazienka jest kabiną prysznicową i w takim wypadku faktycznie nie stosuje się kotar (bo i po co) ale jeśli znajdzie się tyle miejsca na wydzielenie przestrzeni na sam prysznic, to już w ruch wchodzą kotary.
  23. Basiu, zacznę od tyłu środków do malowania istnieje multum; możesz wybierać i przebierać. Możesz się nawet szarpnąć na EKO farbki... wszystko za odpowiednio wyższą cenę. Ja próbowałabym załatwić ze stolarzem, że "zabezpieczanie" vel malowanie drzwi powinien zrobić w cenie. W końcu dałaś mu zarobić za 13 par drzwi Wracając do kibelka (uwaga, filozoficzne przemyślenia będą!), dlaczego tak bardzo chcesz skomplikować sobie życie i nadszarpnąć budżet? Wszystko rozbija się o to, że nie chcesz "nachodzić" na kogoś w toalecie, bo przy obecnym układzie sedes jest najbardziej widoczny i niczym nie osłonięty. Przecież wystarczy zamontować zamek w drzwiach. Wszak wszyscy wiemy, co się robi w takim pomieszczeniu i nie powinno to nikogo dziwić, ani tym bardziej zawstydzać No i oczywiście pamiętam o zwierzyńcu, ale oni nie muszą mieć ciągle otwartych drzwi do łazienki. Wystarczy klapka kolorów do wyboru jest srylion i takie wejście nie musi wyglądać tandetnie dostępne są nawet modele z chipem; klapka sama się otwiera, gdy zwierz do niej podchodzi
  24. a to jakiś polski styl skandynawski, bo w prawdziwej Skandynawii tego nie stosują.
×
×
  • Utwórz nowe...