Qubacen

Słuchaj powtórzę swój post gdzieś z początku tej dyskusji bo był uciekł a nie ukrywam, że zbieram informacjie etc:

To znowu ja zapytam. Czym w praktyce "lepsze/gorsze" są esy od grzybków? I czy jeżeli nie ma specjalnej różnicy to czy esy można kręcić do sufitu (krokwi)? Wydaje mi się, że łatwiej mi będzie robić esami i dlatego pytam.

Stan kosztów na wczoraj: Od stanu zero do SSO wraz z kominami z cegły klinkierowej: Materiały 29408,8 Robocizna 26742 56150,8 Czyli cały SSO do tej pory kosztował mnie: 56150,8+24024,41=80175,21 Chwilowo oczekuję na okna, drzwi i bramę oraz na przykrycie dachu - więźbę już mam ale uwzględnie ją w kosztach przy kolejnym etapie.

Właśnie dlatego mydło malarskie polecałem.....

Piszesz "kamienica" czyli które lata? Nie chcę znać odpowiedzi tylko Ty przemyśl bo u mnie tak było i zostało mi prosto wytłumaczone: "kamienica z 52roku - wtedy to cement szedł do żyda a tynkowano piachem....". Jeżeli tak masz - czego nie życzę - to puknij kilkakrotnie młotem w sufit. Albo spadnie albo inaczej. Podejrzewam niestety, że spadnie. jak tak to zostaje robienie GK albo tynku czego nie życzę. Jeśli nie spadnie to osobiście spróbowałbym umyć mydłem malarskim, potem grunt potem od nowa szpachla i farba. Ale ja się nie znam......

Tu pełna zgoda Akurat te komentarze są trafne - sama zrozumiesz za czas jakiś jeśli zagłębisz się w temat, zaczniesz budowę i nie będziesz prosić o podanie wszystkiego na tacy. To skoro wiesz to oderwij się na kilka godzin od neta i pojeździj, popytaj. Z Twojego opisu wynika, że jesteś z Lublina (okolic) więc powinno być tanio systemem gospodarczym. Co mogę Ci podpowiedzieć - u mnie różnica na stanie zero pomiędzy tym co mi ludzie wołali czy firmy a tym co zrobiłem wyniosła 6000 gdzie wyszła metrowa różnica poziomu terenu.... To jest 1/6 kwoty - kto mógłby mi takie coś powiedzieć? Odpowiem: wykonawca i to właściwie w trakcie robót. Kolejna głupkowata sprawa: otóż mój wykonawca jest dokładny, sumienny i bardzo tanio mi liczy z jednym ale. To "ale" polega na tym, że jak jest mała robota to woła ode mnie tak jak w "cenniku". Więc oto za "oczyszczenie terenu" zawołał ode mnie 500zł (1000m2), (mało/dużo Twoja interpretacja). Z mojej perspektywy powiem Ci, że gdybym wiedział że tyle zawoła to.... Kupiłbym kosę spalinową, grabie i 8 browarów. Kasy by mi jeszcze zostało a i kosa by była - o grabiach nie wspomnę. Kolejna może głupota ale zawsze - facet z hurtowni budowlanej jak przypadkiem się dowiedział jaki mam budżet na budowę to pomijając to jak mocno mnie skrytykował (generalni miły nie był) to zaczął mi liczyć za Ytongi właściwie bez marży hurtowni. Fart jak nie wiem co ale dla mnie to super. I takich sytuacji można by mnożyć. Piszę to bo ja też kiedyś naiwnie myślałem, że zapytam ile za taki dom i ktoś mi powie: "w 150000 się wyrobisz". G.prawda sama musisz popytać, poszukać. P.S. Dopiszę Ci jeszcze coś. Jak znalazłem dom który nam pasował i gadałem z człowiekiem który akurat taki dom budował to powiedział mi takie coś: "przyjechała tu do mnie kiedyś paniusia z warszawy i zapytała: czy starczy jej 1 000 000 za taki domek?" I wcale nie jest to dowcip. A chodzi o dom jak w awiatarze moim z tym, że awiatar nieco zwęziło.....

Kiecki to Ci to, to nie "wydrukuje". Ale za to jakąś fajną formę na betonowe balustrady, płyty chodnikowe, obrzeża trawników.... Myślę, że miałaby milion zastosowań "na budowie", zwłaszcza dla ludków co rzeźbić nie potrafią.

Czy jesteś tego pewny? Czy można to jakoś sprawdzić? Pytam, bo Ytonga na ściany działowe mam z niebieską kropką. I tak po prawdzie to mam to koło nosa czy I czy II gat. Jedynie czysta ciekawość. Bo parametry pewnie trzyma, a za m2 tynkowania wykonawca woła ode mnie tyle samo - co najwyżej więcej materiału w ściany pójdzie.

Faktycznie, tak jak stokrotka.35 napisała - było w jednym z ostatnich numerów "Budujemy Dom". Sam się przez chwilę zacząłem zastanawiać spodziewając się rozsądnej ceny za imitację cegły. Ale drogie toto jak pierun. I wybiłem sobie z głowy. Przy tej cenie szkoda się w to bawić.

Dajta spokój bo zejdę... Wa mać za około tygodnia/może dwa/góra trzy, będę się bawił w to samo i co ja sobie mam myśleć po lekturze takiej dyskusji???? Pierniczę wkręcę nacopopadnie, przeca łba mi nie utrąci kilka kg gipsu. Albo dajcie jakieś konkrety. A jak się nie dogadujecie to na plażę jećta - tam ostatnio dużo sporów rozwiązują.....

Równolegle na forum idą dwa niemalże identyczne wątki użytkownika lukalo TU i TU Podłącz się tam bo tak to robi się bałagan i nic sensownego wyszukać po latach się nie będzie dało.....

Niekoniecznie bo odpadałoby choćby dzielenie działki, aczkolwiek już swoje zdanie wyraziłem i zgadzam się z retrofood'em w całej rozciągłości. Z resztą już pisałem abyś obejrzała sobie jakiś ekspres reporterów.....

Jak najbardziej. Zgłoś się do biura projektowego i Cię pokierują. Tyle, że to o niebo droższy gips....

Starta66 miałem i robiłem nim zdjęcia ale gdzieś przepadł bez wieści. Obecnie mam zenity 12 i 11 i lubitela. Zakupiłem klisze i czekam na lepsze czasy.....

lukalo - słuchaj, nie zrobiłbyś kilku zdjęć poglądowych jak to robisz? Chętnie popatrzę bo tak jak w którymś z Twoich wątków pisałem za jakiś tydzień dwa zacznę u siebie powolutku bawić się ocieplanie poddasza. Interesuje mnie zwłaszcza wykończenie okien dachowych oraz połączenia GK-ściana-sufit.

Bo jest różnica w cenie budowy z cegły, betonu komórkowego. Bo jest różnica w cenie blacho dachówki, dachówki betonowej i dachówki ceramicznej. Bo chociażby robocizna wyżej wymienionych jest w pewnej rozpiętości cenowej charakterystycznej dla danego regionu (i nie piszę o "szarej strefie").

Zobacz mojego 2 posta w tym wątku. Tylko, że ja jakoś nie ufam takim rozwiązaniom. Jeśli twierdzicie, że warto to powoli zaczynam ufać...... uf, uffff ale chwila jeszcze.

Otóż, moje hobby to fotografia. Ale ostatnio coraz więcej czasu spędzam przy starych zenitach.... Jeżeli ktoś z Was przeprowadzając się/ remontując się etc. natrafił na coś co swym wyglądem przypomina aparat START albo KIEV albo insze coś i zechciałby oddać/sprzedać za rozsądne pieniążki to poproszę PW. P.S. Ja wiem, że o dużo proszę ale - ceny handlarzy z allegro/bazarów/tablic etc znam. Więc z góry uprzedzam, że takowe ceny nie wchodzą w rachubę. Rozchodzi mi o ludzi którzy wiedzą, że nie wykorzystają a nie chcą zasilać śmietników.

Nie przejmuj się. Głowa do góry. Ja również zostawiłem swoje życie gdzieś tam. Ale nowe wygląda bardzo obiecująco. Kto wie czy gdyby nie potężny wstrząs to zdecydowałbym się na budowę. Pomyśl, że co Cię nie zniszczy to Cię wzmocni. Więc walnij piwko, może dwa góra trzy i jutro będzie nowy, piękny dzień.

Znowu podłączę się do wątku bo nie warto zaśmiecać forum... Otóż lukalo zadał pytanie odnośnie grzybków do mocowania stelaża po GK. Moje pytanie jest takie: jeżeli mam dach skośny (to co na aviatarze) to czy nie wystarczy mi ocieplić wełną mineralną 15+10? 15 w krokwie + 10 pomiędzy profile? Czy lepiej myśleć intensywnie i wydłużyć tymi grzybkami ocieplenie? Pytam bo nie wiem, czy te kolejne powiedzmy 5cm wełny zrobi dużą robotę? A dodatkowo zastanawiam się nad stabilnością takiego skośnego dachu (no kurcze jakoś nie lubię płyt GK (wiem, muszę się do nich przekonać).

Zapewniam Cię, że nie z odzysku..... Ten dach był piękny bo go pamiętam z dawniejszego okresu czasu. A pamiętam bo jest mocno nietypowy i rzuca się w oczy. No właśnie o ten "punkt widzenia" chyba rozchodzi się najbardziej. Zgodnie z Waszymi poradami jeździłem oglądałem i zadecydowałem. Oczywiście to co pokazałem na zdjęciu to jest apogeum i nie można na podstawie tego przypadku podejmować decyzji. Ale z drugiej strony jest to argument za tym, że jednak ceramika nie jest taka naj. Nie wiem czy składał reklamację - nie znam ludzi. Ale tak jak pisałem Janiemu - ten dach naprawdę był ładny. Mało tego teraz nawet nie wygląda źle - przy założeniu, że patrzy się na całość (otoczenie, dom, dach) Bo po bliższym przypatrzeniu się to faktycznie masakra.

No i widzisz, jesteś w błędzie. Czekałem do chwili gdy przejadę z aparatem w okolicach i dam dokumentację: Otóż, ja się nie znam ale pomijając odpryski to nie wygląda to reprezentacyjnie.... A ponoć to nie tania dachówka. Powiedziałbym dosadnie ale skoro to forum publiczne ograniczę się do: "każda sroka swój ogon chwali"....

Od przyszłego roku prawdopodobnie będzie trzeba mieć wkład własny (ja w grudniu zeszłego roku nie musiałem). Wkładem własnym NIE jest działka (nie rozumiem tego ale tak jest). Ale wkładem własnym jest gotówka albo jakiś kawałek domu. Zrobisz co zrobisz za te 100tysi a wycenisz to na 200 tysi. Troszkę naginam ale nie dużo. Przykład u mnie wg banku stan zero to: roboty ziemne: 2000, fundamenty: 33000.

Bez dachu? Tak (tak sądzę). Zajrzyj do tematu "nasze domki za 200000" TU. Ja tam zamieściłem szczegółowe informacje do stanu zero, a za lada tydzień (mam nadzieję) dodam Stan surowy zamknięty. Poza tym nie bez kozery pytano Cię jaki region Polski bo są niesamowite rozbieżności.

Właśnie też jestem tego zdania. Za około tydzień/dwa będę robił taką "instalację" u siebie. Powiedz mi tylko jakich gwoździ używałeś i jak napinałeś sznurek (czy tylko w trakcie "dobijania" gwoździa). A i jeszcze jak gęsto te gwoździe.