-
Posty
939 -
Dołączył
-
Ostatnio
-
Dni najlepszy
8
Wszystko napisane przez Qubacen
-
Gratulacje!!! Mam nadzieję, że niedługo i ja tak napiszę.
-
A co mi szkodzi zostawić to w taki sposób podłączone na sztywno? Przeca UPS to właśnie to co napisałem wyżej.
-
230V z sieci -> ładowarka -> aku -> przetwornica -> piec i osprzęt (jeżeli dobrze kombinuję).
-
Rynek wtórny przy takich sprzętach - nie wiem. Nie znam się i nie rozróżniłbym czy ktoś mi wciska wyeksploatowany szajs twierdząc: "panie dwa razy ino odpaliłem..." czy super ekstra sprzęt który był katowany ale i tak przeżyje jeszcze mnie. A co do przetwornicy to widzę, że do 1000zł kupię już taką 2000W i na elektrodzie znalazłem takie coś: http://techtron.pl/p2210,ladowarka-akumula...12v-pb-120.html co w późniejszym terminie i dokupieniu akumulatora będzie bardzo porządnym UPSem. Tyle tylko, że chciałbym aby ktoś mądrzejszy ode mnie podpowiedział mi jak to zoptymalizować i czy to w ogóle zda egzamin. P.S. Właśnie sprawdziłem: nie mam elektronarzędzia które miałoby więcej jak 1000W, a tak jak napisałem potrzebuję czasem wiertarkę a przede wszystkim światło - bo się cholera szybko zaciemnia ostatnio....
-
Odświeżę wątek bo mam taką zagwozdkę: początkowo chciałem kupić agregat prądotwórczy co by na czas budowy podłączyć jakieś światło + jakieś elektronarzędzie. Potem agregat poszedłby do kotłowni żeby w razie jakiegoś kataklizmu ratował mnie w przypadku braku prądu. Ale jak poczytałem o agregatach to doszedłem do wniosku, że albo są drogie albo nie warte zakupu. Zwłaszcza, że teraz to powiedzmy korzystałbym z niego a potem to by se stał i powiedzmy raz na rok byłby przepalany celem sprawdzenia. I teraz przyszła mi do głowy myśl - a czy można zrobić tak, że na budowę zakupię przetwornicę samochodową a docelowo UPS do podtrzymania funkcji życiowych pieca? Koszt byłby o niebo niższy a samochód tak czy inaczej na stanie będzie i będzie przynajmniej pewny. Jeśli tak to podpowiedzcie jaką dobrą przetwornicę kupić.
-
Dobrze to ujęłaś "średni". Otóż stonoga nóg ma sto, ja dwie - to ile to średnio? Nie ukrywam, że jak zgromadzę jeszcze kilka istotnych faktur to spróbuję do tego sam zasiąść. Bo właśnie jak sklasyfikować choćby szpilkę budowlaną stalową? I jak się tak przyjrzałem to jest mnóstwo rzeczy których nie mogę nigdzie dopasować. Ale to już jakby szczegóły
-
Prosba o pomoc w wycenie remontu domku.
Qubacen odpisał Marek Marecki w kategorii Ile biorą wykonawcy?
Nie o to chodzi. Ja także nauczyłem się, że tutaj nikt raczej ceny nie poda bo jeśli chodzi o materiały to tak jak PeZet Ci napisał. A jeśli chodzi o robociznę to rozrzut jest tak ogromny, że..... I wszystko zależy: czy firma czy nie, jaki rejon Polski, czy ta sama ekipa robi całokształt czy nie.... tu masz małą średnią podpowiedź: klik -
W przeglądarce mi nie otworzyło a tak jak napisałeś po ściągnięciu w adobe mi już ruszył. Ale ja raczej jednak będę trzymał się wersji biuro rachunkowe. W necie w cennikach (jeśli są) to faktycznie wołają 50-100zł + 5% zwrotu. Wiem, że kasa piechotą nie chodzi ale......
-
Nie buduję z firmą (z jaką firmą?!? Popatrz na wątek nasze domki za mniej jak 200 000...) ale w sklepach mam powiedzmy "otwarte rachunki" znaczy co jakiś czas, jak już kwota jest wyższa to dopiero biorę faktury. (wiem, że może to mało legalne ale idzie się dogadać). A co do biura to o cenie dowiedziałem się przypadkiem jeszcze fizycznie się nie pojawiłem w żadnym - mamy wrzesień a ja jeszcze dachu nie mam. W okolicach listopada przycisnę temat.
-
To, że do końca 2013 to wiedziałem. Ale myślę, że wg porady animus'a zbiorę faktury i zaniosę do biura rachunkowego. Z tego co wstępnie się orientowałem to koszt w okolicach stówy. Jeszcze zweryfikuję. A przynajmniej będę a) miał pewność, że zrobią to dobrze (oczywiście na ręce im patrzyć będę); b) w razie gdyby coś im źle poszło to oni biorą na siebie odpowiedzialność rozliczeń.
-
Dobra już wiem, że w budżecie się nie wyrobię. Więc jednak będę wdzięczny za jakieś foty szalunków schodów zewnętrznych które u siebie robiliście. I nie ma paniki nie będę robił ich w tym roku (chyba, że zdążę...). A i bardzo ważne to co już pytałem: czy "zespalacie" je z budynkiem?
-
Faktycznie, zaglądnąłem w mój profil i nie ma daty. Nie będę tęsknił, ale jest coś na rzeczy.
-
No to GK - tyle, że ładnie go popodcinaj w paski (tak ze 3cm) pionowe albo poziome, oczywiście zostawiając "ramkę".
-
Dobra jeszcze nie zakończyłem budowy ale już wiem: poszerzyłbym dom, tak z 1,5metra. A tę odległość dodałbym do garażu i do klatki schodowej (dom z poddaszem użytkowym). Pod schodami mam małą, bardzo małą, łazienkę - ten manewr polecam tym co się budują na projektach typowych.
-
Szkło mleczne docinane i przewiercane przez szklarza.
-
2 tyś na gotowo - sama robocizna. Bloczki odpadają - popatrz na projekt: Tu Po prostu i tak musiałbym wylać płytę na wierzch. Do tego wolałbym zostawić tą pustkę z jednej strony, co by pod schody czasem coś wrzucić.
-
Bardzo dziękuję, i proszę o więcej w miarę postępu prac. Tak jak pisałem najbardziej interesują mnie okolice okien dachowych czy połączenia skosów z sufitem bądź ze ścianą.
-
Wymyśliłem sobie, że jeśli sam bym robił to wyglądało by to tak: Zrobiłbym coś a'la taras aby na schody wejść można było z lewej i od frontu. A z prawej strony zostawiłbym pustkę (aby pod schody można było np drewno wrzucić. Załączam rysunki. Czy to ma rację bytu? I ewentualnie czy w jakiś sposób łączyć je z budynkiem czy nie? Jeśli łączyć to czy wystarczy w budynek wkręcić kilka szpilek które potem bym zalał cementem? P.S. nigdy nie umiałem rysować więc zamiast się śmiać proszę uruchomić troszkę wyobraźni
-
Szukając info o schodach trafiłem takie coś:
-
Jani - o mojej budowie wie niewiele osób (rodzina także nie wie). I to jest mój tekst już niemalże wyuczony: rzuciłem więc stać mnie - a co!
-
Ja również podziękowałem.......
-
Nie no, fajki odstawiłem prawie rok temu........
-
Dostałem jakieś extra punkty - nie bardzo wiem za co, ale bardzo dziękuję i pozdrawiam.
-
Jak w temacie. Ile może zawołać wykonawca za "wybudowanie" schodków 3 jak na moim awiatrze? Pytam bo cena którą usłyszałem doprowadziła do sytuacji w której zdecydowałem się na tymczasowe schody z palet po ytongach na czas około roku (2000zł robocizna). Jeśli szanowni użytkownicy powiedzą, że to rozsądne pieniądze to poproszę o jakieś zdjęcia z Waszych szalunków pod schody. Przy tej kwocie to w przyszłym sezonie robię tak (tak planuję): kopię doły pi razy drzwi na głębokość metra, wsadzam troszkę żelastwa i zalewam jakimś betonem do uzyskania pożądanej wysokości. Potem rozkładam blat z płyty osb albo z pozostałości desek i układam jakieś schodki. Wsypuję wszystkie kilogramy gwoździ które wyciągnąłem z desek + jakieś kawałki żelastwa i zalewam w to cementem z piachem. -tak będzie O.K? jakieś podpowiedzi z Waszej strony mile widziane. Chyba, że powiecie, że robią to taniej a mój fachman już nie wie ile liczyć.......
-
Byle nie w godzinach pracy wszelakich biur pośredniczących w handlu nieruchomościami bo serwer geoportalu wisi albo prawie wisi. W tygodniu to najlepiej po 19 do niego przysiąść.