-
Posty
6 064 -
Dołączył
-
Dni najlepszy
133
Wszystko napisane przez Jani_63
-
Układanie instalacji elektrycznej w domu
Jani_63 odpisał Pomocnik w kategorii Budujemy Dom - komentarze
Chodzi o powierzchnię i jakość styku. Skręcać to można linki w instalacji niskonapięciowej i niskoprądowej, a i tak każdy dobry elektryk takie złącza oblutowuje. -
A po co papa ma przepuszczać powietrze? Krycie papą na pełnym deskowaniu to technologia według której trzeba zapewnić osobno wentylację, a w przypadku chęci korzystania z poddasza także izolację termiczną. A czy papa to dobry pomysł? To po prostu zupełnie inny sposób krycia (wstępnego, ale równie dobrze ostatecznego) niż membrana paroprzepuszczalna i łacenie pod krycie końcowe.
-
Czyli jednak musi być tak jak wklejałem powyżej. https://forum.budujemydom.pl/index.php?show...st&p=406090 Podłączyć w garażu starą pralkę i zlew, rozwiesić sznurki pod sufitem, i już jest pralnia do brudnych rzeczy, a że przy okazji obok samochód stoi, to... No właśnie, co?
-
Bobiczka dom - autostradą rozjechany
Jani_63 odpisał bobiczek w kategorii BLOGI - dzienniki/kroniki budów
Patrz Prezes z kim Ty koty darłeś/drzesz. http://www.gddkia.gov.pl/pl/a/14172/Ewa-To...rektorem-GDDKiA http://www.rynekinfrastruktury.pl/artykul/...e-z-branza.html -
Mówisz że zaczęły Ci się podobać takie rzeczy Przyjdzie mi Cię poprzeć
-
Membrana idzie na krokwie, na to kontrłaty i łaty... będziesz to rwała wszystko? U Ciebie murzyńskie dzieci pracują że robocizna nic nie kosztuje? Jeśli już myślisz w tym kierunku, to połóż porządną membraną jak Bóg przykazał i zabezpiecz ją od słońca jakimś w miarę tanim kryciem (plandeką, a nawet geowłókniną). Tyle że to bardzo doraźne rozwiązanie. Jednak najtrwalszą "prowizorką" ( choć właściwie tylko jeśli idzie o wygląd) jest deskowanie pełne i papa. Na tak przygotowanym dachu blachę możesz położyć równie dobrze za trzy miesiące, jak i za trzy lata. To Twój portfel i Ty widzisz ile jeszcze do dna zostało.
-
Dobrze że prawie, bo te jego perypetie zaczynają przypominać "Opowieść o wybitnie pechowym budowaniu". Ale karta może się jeszcze odwrócić... czego Mu życzę ;)
-
Z ust premiera padło już nie jedno "prawdziwe" stwierdzenie. A podatek podobno ma być doliczany do czynszu, czy jak tam zwał, bo naliczany będzie od gospodarstwa domowego... jak to ładnie ujęto. https://forum.budujemydom.pl/index.php?show...st&p=405757
-
Przebudowa dachu i podniesienie ścian
Jani_63 odpisał iron87 w kategorii Remonty, modernizacje, przebudowa
To wcale nie takie pewne. Równie dobrze może przez następne lata słyszeć: - Czemu nic mówiłeś że będzie zimnem po nogach pizgać, zrób coś wreszcie z tym... ile Ci można mówić. - Ależ kochanie, to Ty... - Nie przerywaj... wiem że to ja chciałam, ale... to Ty mnie do tego namówiłeś. Bo kobieta zmienną jest... i na to się już naprawdę nic nie poradzi -
Lukarnia przedścianie nie przeszkadza, a koszt lekkiej zabudowy też nie jest jakiś powalający. Ale powierzchni (tej rzeczywistej) ubędzie, to fakt.
-
Taki co policzył. A standardowo to ... człowiek na dwóch nogach chodzi.
-
To tak po bożemu... "- Bo cię ... nie lubię!"
-
Taki znak czasów. Jak się jakiś slogan czy określenie staje modne, to później się nim szafuje we wszystkich dziedzinach na prawo i lewo ... aż do obrzydzenia.
-
zrobiła z niego bohatera (dnia)
-
To nawet nie trzeba bardzo naciągać. Do grupy krajów nordyckich, czy skandynawskich należą Laponia czy Grenlandia (autonomia). Niech ktoś powie że chodząc w skórach foczych, jedząc surowe mięso, mieszkając w domach z lodu i drewna i poruszając się przy pomocy zaprzęgów w rejonach tych nie prowadzi się ekologicznego stylu życia
-
Chwila jest pojęciem względnym. Ale jakby kto pytał to jestem.
-
Przy czym kwestia do tej pory kompletnie pomijaną jest sprawa wentylacji, a ta przy takiej konstrukcji ścian (przy każdej innej konstrukcji zresztą też ) musi być sprawna i wydolna. Brak jakiejkolwiek przegrody o jakiejkolwiek pojemności cieplno-wilgotnościowej uwidoczni braki w wentylacji z zwielokrotnioną siłą. I tu myślę że pojawia się następny problem. Z racji przeznaczenia hali (badyle nie lubią jak jest zbyt sucho bo więdną/obsychają, a ściany nie lubią wilgoci) mamy że tak powiem konflikt interesów
-
Mówisz OCTOPUS? Dla mnie to jakiś idiotyzm, ale może w przypadku tego systemu prawa fizyki działają inaczej Może właśnie przez te inne spojrzenie na fizykę, choć system już parę wiosen liczy, coś cicho o nim jest. Za to ogrzewanie ścienne... MarcinNNI musi sobie policzyć czy mu się w budżecie mieści i czy do izolacji ścian zewnętrznych przystaje.
-
No bo właśnie się zastanawiam. Idea ta sama... gdzie te różnice? A tu głownie o przekroje konstrukcyjne idzie
-
Ogrzewanie płaszczyznowe jest najlepsze, a podłogówka najlepszą jego formą, ale nie o temperaturę zasilania tu idzie, tylko o centymetry, które przełożą się na wysokość końcową pomieszczenia. Dlatego przy podłogówce w/g mnie występuje pewne "ale", które ... dla zminimalizowania strat do gruntu wymaga dobrej izolacji podłogi. 15cm izolacji które zostały uwzględnione to takie minimum... sam autor stwierdza że 20cm byłoby lepsze... i tu racja. A mamy pomieszczenie o wysokości 255cm wyjściowo. Z tej wysokości będziemy teraz odejmować. Przy takiej wysokości uważam że znalezienie jakiegoś kompromisu żeby "sufit nie spadł na głowę" jest/powinno być priorytetem. Sam podobno do karzełków nie należysz, więc zastanów się jakbyś się czuł żyjąc w mieszkaniu, w którym prawie dotykasz sufitu głową w kapeluszu. Efekt przytłoczenia (stały) będzie miał wpływ na komfort bytowy. Przechodząc na ogrzewanie grzejnikowe ma większe pole manewru. Zamiast koniecznego naddatku na podłodze o grubości 25-30cm można zejść do 15-18cm. Wiem, wiem, że nie jest to idealnie zrobiona podłoga na gruncie i że to tylko kilka centymetrów, ale odbiór optyczny/psychiczny takiego pomieszczenia będzie zupełnie inny. A że dodatkowo temperatura zasilania ogrzewania nie robi żadnej różnicy wybranej wytwornicy ciepła (kocioł węglowy CO), więc i parcie na ogrzewanie niskotemperaturowe (podłogówkę) zdecydowanie mniejsze. Mamy tu do czynienia z sytuacja awaryjną, z której trzeba znaleźć wyjście drogą pewnych kompromisów i rzeźbienia żeby dało się żyć. Sufit też daleki będzie od ideału, ale stosując znowu pewne kompromisy da się go zrobić tak by spełniał swoje zadanie, zyskując parę centymetrów ( i to bardziej optycznie niż fizycznie). To adaptacja zastanego stanu, a nie tworzenie zgodnie ze sztuką od podstaw najlepszego rozwiązania jakim jest podłogówka. Parafrazując stare powiedzenie/przysłowie - "grosz do grosza, a będzie kokosza" powinno się udać. To oczywiście tylko moje zdanie w tym temacie, ale uważam że podłogówka wykonana na skróty, będzie jednak gorszym rozwiązaniem perspektywicznie. PS. No pozostaje jeszcze sprawa kasy.
-
A czemu tylko podobne?... miały być takie same
-
Myślę że jolinka wprowadziła się przed tobą, skoro cztery lata temu była już na etapie dachu
-
To dopiero nietrafiony przykład. - Inny kształt - Inna powierzchnia - Inna sztywność - Inna mocowanie Tu dla odmiany rolę odgrywa sztywność konstrukcji i zakotwienie (wytrzymałość/jakość tego zakotwienia) do podłoża. Takie drewniane domy często są kulane w całości przez wiatr, albo w całości unoszone przez powódź. PS. Za długo trzymałem otwarty wątek zanim napisałem, stąd ta wcinka. Sorry
-
Noo, powstał nawet fajny rebus... mam nadzieję że w myślach wszyscy wymawiają "R", a nie...