Skocz do zawartości

Elfir

Uczestnik
  • Posty

    2 509
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    81

Wszystko napisane przez Elfir

  1. Wspólnoty, którymi zarządzałam, czy klienci, którym projektowałam wycinali normalnie, na zgłoszenie, na długo przed Szyszką. Nigdy problemów nie było.
  2. Musiałaby być działka gdzieś w okolicach Drawska Pomorskiego. np. taka: [img]http://www.polskiekrajobrazy.pl/images/stories/new/99532IMG.JPG[/img] Nie są efektywne, skoro nikt tego nie stosuje (w sensie rozwiązań dla energetyki, a nie doświadczeń naukowych).
  3. to nie są gatunki chronione, póki nie są wpisane do rejestru pomników przyrody. uzyskanie zgody na wycinkę nie jest problemem.
  4. Lasy państwowe to majątek Państwa, a nie prywatny. A uprawy leśne nie podlegają Ustawie o Ochronie Przyrody. Ale nie chodziło mi o las w sensie upraw leśnych, tylko o działki prywatne z zadrzewieniami. Gatunki chronione nie podlegają ochronie na ternie ogrodów. Dlatego możesz sobie zrywać do bukietów przebiśniegi i sasanki. Chronione są jedynie na naturalnych stanowiskach. Naprawdę, nie ma żadnego kłopotu prawnego z immisją drzew. KC jest jednoznaczny. Kłopoty robią sobie ludzie na własne życzenie.
  5. Tylko dla siebie? Małą turbinę wodną Ale przemysłu z tego nie utrzymasz. Z resztą każde OZE, póki nie wymyślą sposobu magazynowania nadwyżek, się do tego nie nadaje. Za duże wahania uzależnione od kaprysów przyrody. Więc w tym przypadku jedynie atomówka nad morzem.
  6. właściciel - że nie zabezpieczył. a właściciel może dopiero dochodzić w sądzie. jeśli masz lasek i złodziej wytnie tam drzewa, to też ty odpowiadasz. Bo masz obowiązek zabezpieczyć.
  7. Ja nic nie proponuję, ja stwierdzam fakty. Podobno elektrownie atomowe są jednymi z mniej obciążających. Po warunkiem, ze ma się dużo wody. Polska jej nie ma.
  8. Czyli kumpel idiota. Pewnie w płaską Ziemię też wierzy, bo naczytał się w necie wzywasz do usunięcia gałęzi zwieszających się po twojej stronie. Jak tego nie zrobi, to albo pozywasz go do sądu z KC, albo sam wycinasz, albo najmujesz firmę i sądownie żądasz zwrotu kosztów od sąsiada.
  9. elektrownia szczytowa jest na górze Żar. Także Solina-Myszkowice przepompowuje wodę. Elektrownia wodna - tamuje migracje ryb w rzekach. Przepławki niestety dla wielu zwierząt są nieprzekraczalne. Powoduje zamulanie się rzek. A spuszczanie awaryjne wody ze zbiornika, pustoszy dno rzeki na wiele kilometrów od zapory. Jedynie małe turbinki, działające jak młyny wodne, nie szkodzą. wiatraki - zabijają ptaki w masowych ilościach. Jedynie małe wiatraczki pionowe tak nie szkodzą panele fotowoltaiczne - wymagają pierwiastków ziem rzadkich - czyli ogromnego przerobu rudy, dewastacje kopalniane, zasolenie wód wypompowaną wodą.
  10. ja piszę o obecnych możliwościach. Tokamaki to jedynie eksperymenty, a tego we Francji jeszcze nie uruchomili.
  11. nie - po prostu infrastruktura nie jest przygotowana pod skoki mocy, kiedy zaświeci słońce. A niewielu wie, bo powstałby szum, że energia jest marnotrawiona, bo nie ma co z nią robić. W tej chwili każde OZE ma tak samo wiele "przeciw" jak źródła nieodnawialne. Nie ma sposobu wytwarzania energii, która byłaby nieszkodliwa dla środowiska.
  12. to zrób z przesunięciem o te 14 cm. Czyli: 130+130+14 116 + 130 + 28 102+ 130 + 42 itd.
  13. burza88 nie pytał co jest opłacalne dla inwestora, tylko dla planety. a zyski z fotowoltaiki wkrótce się skończą. Grupa energetyczna wnioskowała już do rządu o cofnięcie nakazu kupna energii, bo ten niby eko-prąd generuje ogromne straty finansowe. Niewielu wie, że Grupa Energetyczna go rozładowuje, bo przeciąża sieci i trafostacje w okresie niskiego poboru prądu (dzień). gdyby nie sztuczne finansowanie nie byłoby opłacalne.
  14. a rynny będziesz miał w świetle okien? Trzeba wstawiać nowe nadproża
  15. na razie prąd z OZE jest droższy od tego z węgla i atomu. Sama produkcja takich paneli fotowoltaicznych jest bardzo szkodliwa dla środowiska.
  16. Owszem - jak masz pieniądze na prowadzenie wieloletniej sprawy sądowej. Trzeba będzie powołać biegłego z listy sądowej, który potwierdzi błędy projektowe. I przyszykować dowody, że to kierbud nie zawalił (np. nie dopilnował zagęszczenia gruntu) Przy czymś "czegoś" nie oznacza zwrotu kosztów budowy. Architekci z reguły powinni posiadać ubezpieczenie zawodowe. Może pokryje koszty np. wzmocnienia fundamentu i naprawy ścian.
  17. wydaje się, że 1 daje większą prywatnosć
  18. Elfir

    Mój parter

    polerowane mają otwarte pory - wszelkie płynne zanieczyszczenia w nie wnikną i nie masz szans tego doczyścić. W salonie to jeszcze da radę, po zaimpregnowaniu, ale w kuchni będziesz przeklinał. Gres tylko szkliwiony
  19. teściowie odziedziczyli stary wiejki dom wpisany do rejestru. Czekają aż się zawali. Pusta działka o wiele więcej warta będzie.
  20. Raczej ten kto zużywa 5m3 po prostu nie umie oszczędzać.
  21. bez problemu pod warunkiem, że jest bardzo wąska, bo inaczej woda będzie się zatrzymywać na rogach
  22. Elfir

    Mój parter

    ale czytałeś o wadach polerowanych?
  23. 20 grafitowego. z tym nasłonecznieniem to ci ktoś mocno wyolbrzymił
×
×
  • Utwórz nowe...