Ja się strasznie cieszę że mogłem się spotkać i podotykać prawie każdego. Impreza była przygotowana w sposób perfekcyjny. Wiem co piszę Redakcjo kochana - bo porównywałem tego samego popołudnia imprezę podobno, zrobioną przez bogatego Portugalczyka - który może i Euro wyłożył na nią znacznie,znacznie więcej - ale serca to nie włożył w nią za eurocenta. Ochroniarzami straszył i najgorsze - że podotykać nikogo się nie dało. Dlatego powtórzę. Nie liczy się rozmiar. Liczy się coś całkiem innego - czego nie zabrakło mi na Letce w nawet jednej minutce trwania. Dzięki za wszystko - organizatorom i uczestniczącym, a najbardziej tym, którzy pozwoli się dotykać bezpośrednio -
tradycyjnie i standardowo - Trzy jak zawsze profesjonalista we wszystkim czego się dotknie. Udane jak zawsze proszę Tomka.... -
i chwała Ci za to oraz Najwyższemu - że tylko takie Ci się w kadr załapały - bo ja też wolę go nie oglądać. A już na pewno od niedzieli wieczór, do jutra - Jutro pewnie już będzie wyglądał jak ten Japończyk Jakotako -