retrofood

Jeśli nie planujesz otwierać szkółki pływania, to wystarczy.

Wiedzy to niewiele z tego załapiesz. Nie ma tu słowa prawdy, więc nie idź tą drogą!

A ja bez kucharki.

A ja byłem zalogowany, ale jakoś to przeoczyłem... bredzi, niestety, potężnie bredzi.

A takiego psa widzieli?

A co z kit-ami?

Właśnie. "Powinna" wynosić. Tak w sumie, to nie jest aż tak bardzo naganne, skoro kiedyś ktoś to badał, mierzył, sprawdzał i wyszło jak wyszło. Czasy się zmieniły, ustroj państwa też, ale drzewa chyba... nie wiedzą o tym i rosną jak rosły. Dawne normy przekształciły się w wytyczne i nie widzę problemu, aby ich postanowień przestrzegać nadal, skoro lepszych nie ma.

Nie tak. PGE wie, że już nie obowiązuje od 11 lat, ale czemu od nich żądasz, aby się do tego przyznawali? Uznali, że skoro Ty nie wiesz, to informacje przełkniesz niczym bocian żabę i dasz im spokój. http://sklep.pkn.pl/pn-e-05125-1976p.html?options=cart

Popraw tak, jak to jest u animusa, post #229. Reszta jest zbędna.

Sorry, literówka. Niezamierzona. A jednak usunął, bo wyciął fragment ze środka cytowanego tekstu. Dobrze wydedukowałeś. Edytowałem: dopisałem "fragment"

Tę czerwoną kreskę wewnątrz, z wyjściem do GSW to przedłuż, aby powstały dwa oczka. No i wyprowadzenia zewnetrzne nie na samym winklu, tylko trochę od niego, jakieś pół metra. Poczytaj tekst z którego Strowman usunął niepasujące mu fragmenty http://edwardmusial.republika.pl/pliki/uzi...undamentowe.pdf Ten pionowy dodatek u Strawmana jest całkowicie zbędny.

To rzeczywiście bardzo tanio. U nas nie ma szansy zejścia ponizej 5 tysięcy. Oczywiście, za kompletny projekt indywidualny.

Czerpać z oryginału nie kupujac gotowca to się nie da, bo odpowiednie instytucje stoją na strazy praw autorskich. Poza tym, gotowce zawierają szereg standardowych dodatków, np. projekty branżowe, wystarczajace do uzyskania PnB, lecz bardzo upierdliwe przy wykonywaniu projektu indywidualnego, a projekty instalacji trzeba podzlecać. W sumie kompletny projekt indywidualny to koszt ok. dwukrotnie przewyższający rozwiązanie z adaptacją projektu typowego.

Gratuluję dobrego samopoczucia, szkoda że nie jest ono poparte żadną wiedzą. Bo skoro Twoje rozwiązanie jest najlepsze, to jak myślisz, po co wymyślano inne? Moim zdaniem dlatego, że "najprostsze" rozwiązanie ma szereg wad, których chciano się pozbyć i zrobiono to skutecznie. Wiem, wiem, szwagier jest mądrzejszy.

To ja mam ciut większe, gdyż moja żona projektuje już od ponad 30 lat...

Jasne, że nie. Czasami bywam w domu częściej.

Jak widzisz, staram się w soboty wieczór...

Nieprawda, że drożej. Nie mówiąc już o "wiele". Wręcz przeciwnie, w większości przypadków bedzie to taniej.

Adaptację każdego projektu i tak trzeba zlecać, więc kwestia tylko, czy dany projektant zechce się tego zakresu podjąć, gdyż roboty przy takich zmianach jest niemało.

Starowinkom daj spokój, weź się za młodsze. No, chyba, że takie w moherach, ale one chyba do pokojowych nie należą....

Wujek google zasnął?

Da się, chociaż kosztować i tak bedzie. Przecież projektant musi zmienić konstrukcję, wykonać nowe rysunki i nowy opis techniczny.

Właśnie. Mój wąglik ma już ponad 16 lat . Kły mu wypadły, jedzenie trzeba podawać z ręki, bo się nie lubi po nie schylać, ale na szafę znowu wyskoczył.

Ja nie.