Skocz do zawartości

retrofood

Uczestnik
  • Posty

    23 753
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    406

Wszystko napisane przez retrofood

  1. Bo woda się z rynny może się rozpryskiwać na drzewo. A drzewo i tak bedzie zasłoniete w dużym stopniu przez rynnę.
  2. U mnie dekarze owinęli jeszcze tę deskę blachą. Od strony czołowej. I dopiero na to mocowali haki rynnowe.
  3. Co za głupawe określenie. Silnik inverterowy. Wiem, że nie Ty to wymyśliłeś, sprzedawcy nagminnie się nim posługują, ale tu chodzi o silnik prądu przemiennego. I prawdą jest, że pracuje o wiele ciszej. Mojej AEG Lavamat nie słyszę, jeśli w łazience są zamknięte drzwi.
  4. Polecam AEG Lavamat 46210L. Małe toto, o wielkich możliwościach, kto ma śmietanę może nawet masło robić. Trochę kosztuje, ale kocha się raz! cicha i pokorna, pracuje czwarty rok bez marudzenia. no i pokazuje czas do zakończenia prania, żeby sobie planować zajęcia i nie sterować jej obrotami za pomocą telefonu.
  5. Mężczyźni razem z balkonem spadli z pierwszego piętra http://sztafeta.pl/mezczyzni-razem-balkonem-spadli-pierwszego-pietra/
  6. Tutaj Cię nie wspomogę. Ja wymieniałem pokrycie na starych dachach, z poddaszem nieużytkowanym. Dom i dwa budynki gospodarcze. Nie było kontrłat, ani paroizolacji, bo to było zbędne. Skraplanie się pary występuje w takiej sytuacji najwyżej raz, dwa razy w roku, przy wilgotności powietrza 100%, gdyż w zasadzie nie ma różnicy temperatur wewnątrz i na zewnątrz dachu.
  7. Po jakiej długości? Arkusze zamawia się na wymiar! co do centymetra! Ja już trzy dachy robiłem, coś o tym wiem
  8. W mojej okolicy w praktyce. Za duża konkurencja wśród dostawców, muszą się reklamować i pilnować porządku.
  9. Chwila, chwila. Zakładki uwzględniłeś? Ja bym Ci radził, byś do obmiaru dachu zażyczył sobie przedstawiciela tego producenta (dostawcy) którego wybierzesz. przyjeżdżają wtedy bezpłatnie, sami sporządzają zamówienie i wtedy za wszystko odpowiadają! Żeby arkusze nie były ani za długie, ani za krótkie, żeby nie brakło i nie zostało... Przestrzegam, że już niejeden się sparzył na samodzielnym obmiarze i zamowieniu. Często ludzie nie wiedzą ile odchodzi na zakładki, ile cm ma wchodzić do rynny i tak dalej. Oni wiedzą, a jak nie, to na swój koszt muszą wtedy wszystko dograć.
  10. Ależ skąd! Przecież jesteś wyjątkiem, więc nie wszyscy! Ale nie zenkowe.
  11. Są trzy prawdy wg księdza Tischnera, Twoja jest ta trzecia. Wypowiadasz się na wszelkie tematy jakbyś miał własne doświadczenia, a w d... byłeś i g.... widziałeś. Więc nie wymyślaj, bo nie masz pojęcia o temacie. Pisałem już wiele razy i podtrzymuję zdanie. Jeśli w grę wchodzi coś dużego, oryginalnego, to owszem, architekt jest odpowiednim adresatem naszego zlecenia. Rzadko jednak bywa nim dla zwyczajnego domu, zwyczajnego klienta. Bo architekt to artysta (o dużym ego), więc byle co go nie podnieca. Co więc ma zrobić indywidualny inwestor? Wybrać projekt typowy, najbardziej zbliżony do domu swoich marzeń i zwrócić się o poprawki do zwyczajnego projektanta - konstruktora. To są odpowiedni ludzie do takich spraw, pilniejsi niż architekci, dokładniej wsłuchują się w głos klienta i wcale nie ustępują umiejętnościami w tym wycinku działalności. Często nawet są w tej dziedzinie od architektów lepsi, gdyż robią to na co dzień, architekci zaś od święta. A tematykę znam od podszewki, mieszkając lat kilkadziesiąt z projektantką.
  12. Świetna bajka na dobranoc naiwnego. Czytam właśnie na innym forum dyskusję speców od telewizorów, na temat testów, parametrów, opisów, porównań... i żaden z nich nie odważyłby się powiedzieć, że wybierając model ma 95% szans trafienia na dobry egzemplarz. Bo wiedza oznacza też pokorę. "Wiem, że nic nie wiem" - powiedział nie kto inny jak Sokrates, mędrzec i filozof.
  13. obudziłem się. O trzeciej. I senność przepadła gdzieś...
  14. Po trzech latach przerwy, pozwolenie traci ważność i trzeba zaczynać od początku. jakby nic nie było.
  15. Skoro lubisz bieganie uwiązany na smyczy... Twój cyrk, Twoje małpy. Tylko nie wmawiaj innym, że na tym polega szczęście. Bo ludzie w większości zdecydowanie preferują wolność, a nie smycz.
  16. Nie bardzo rozumiem co to znaczy "dawała radę". Otóż wg mnie piła elektryczna ma przewagę nad spalinową jedynie w trzech sytuacjach, najlepiej występujących łącznie: 1. Praca w pomieszczeniach zamkniętych. Mniejszy hałas i brak spalin. 2. Praca w jednym miejscu. Jest wtedy możliwość przygotowania zasilania tak, aby kabel nie plątał się zbytnio pod nogami. 3. Częsta praca epizodyczna. Czyli spalinówki nie opłaca się odpalać. Poza tym jej przewagi nie widzę, chociaż pociąć coś zawsze można. Ale to nie zaleta, bobry se same przegryzają drzewa jednak nikt nie mówi, że własne zęby są zaletą w stosunku do spalinówki.
  17. Ze względu na właściwości mechaniczne (chociażby sztywność). Jeśli wynajdziesz tworzywo sztuczne o podobnych cechach, to wtedy wyprodukują zamienniki. Narożniki są plastykowe, ale jakoś rzadziej fachowcy je stosują. I nie bez powodu.
  18. Kołki Ebolt na przykład. O odpowiedniej długości.
  19. Raczej nie. Tu masz przegląd kilku sposobów mocowań. Mocowanie na elewacji budynku docieplonego styropianem
  20. Tylko wcześniej byś zamarzł. Bo z tego "zimniejszego" pompa zabiera ciepło, więc jeszcze go schładza i to dużą ilość, a ciepło oddaje w innym miejscu, tam gdzie i tak jest cieplej. Bilans musi wyjść na zero, cudów nie ma. proporcje jak w lodówce, tyle że odwrotnie. Lodówka schładza samo wnętrze, ale całe ciepło które oddaje dogrzewa kuchnię.
  21. Oreły oglądałem. Czwartą rybę jedzą na kolację. Żarłoki.... http://www.ustream.tv/decoraheagles
×
×
  • Utwórz nowe...