Własnie to "wykuwanie" pozostaje ludziom w głowie jesli się go jasno nie odrzuci już na początku. A przecież cegły nie są kładzione jedna na drugiej całą powierzchnią, więc "wykuć" bruzdę, otwór, czy cokolwiek daje się jedynie z naruszeniem pozostałej powierzchni ściany (która jest nośną)! I to właśnie jest błędem. Dlatego tak ważne jest podkreślanie wycinania bruzdy, otworu czy czegokolwiek. Bo wtedy usuwamy jedynie to co zbędne, nie naruszając konstrukcji części pozostającej.
Możesz naciąć i właśnie nacinasz! Z obydwu stron! Nawiercanie również przydatne, a kawałek po kawałku cegły to nie jest wtedy wykuwanie. Bo ten fragment cegły który pozostaje w ścianie, ma nie być "odbity", ma zostać osadzony tak, jak był przed wycinaniem.