Skocz do zawartości

daggulka

Uczestnik
  • Posty

    22 071
  • Dołączył

  • Dni najlepszy

    166

Wszystko napisane przez daggulka

  1. pytanko mam techniczne ..... dlaczegóż nikt nie odlicza , hę?
  2. spodnie mi się stały zdeczka na doopie opięte .... wczoraj - dukan ..... serek wiejski , szprotki wędzone i gotowana wątróbka ..... zobaczę co dalej ..... jak będzie tak będzie .... jakoś być musi ....
  3. no więc widzicie - jak pisał bajbaga - lepiej wybrać najmniej kłopotliwe rozwiązanie , bo pomimo tego, że przepisy mówią inaczej - to urzędnicy wymagają często inaczej ....
  4. nie robiłam nigdy tartaletek - zawsze kupowałam ..... może to być fajny pomysł ... a na słodko chcesz robić czy na słono?
  5. jeśli w instalacji jest miedź to odradzam grzejniki aluminiowe - weź wtedy stalowe ....
  6. Dobra .... to może tak : moja mama stwierdziła, ze dopóki żyje - to w każde Święta ma mieć u siebie komplet swoich dzieci i wnucząt jak na prawdziwą kwokę rodzicielkę przystało - skuli tego ja Świąt nigdy nie wyprawiam (no, raz mi się zdarzyło na nowy domek - Bożego Narodzenia kiedy to wszyscy gościli u mnie) . Ale do brzegu - zmierzam do tego, że może by tak zabłysnąć tym razem i oprócz prezentów zajączkowych jednak cuś dobrego upichcić . Weźcie skoroście takie obyte w te klocki , ludziska się podzielcie jakimiś przepisami wielkanocnymi które mogłabym w praktyce uskutecznić ... może być z przekąsek świątecznych tudzież słodkości ... U mnie w domu rodzinnym tradycja króluje : żurek, biała kiełbacha, sałatka jarzynowa , śledziki w śmietanie .... więc może by tak cuś .... hm .... innego? Dźwięczna będę za podesłanie czegoś na czym nie polegnę jako laik kulinarny , a co wszystkim posmakuje
  7. 35 dni do listy zlotowej zamknięcia zapraszam wszystkich do udziału wzięcia. Decyzja szybka , krótka i na temat niepotrzebny tu żaden opasły poemat . "Tak, jadę" wystarczy w zupełności nim będzie po czasie dla spóźnialskich gości
  8. ja trochę żałuje , że nie zrobiłam też ogrzewania podłogowego w salonie .... gdybym miała decydować jeszcze raz - zrobiłabym ...
  9. oż .... i klops ....
  10. No to celem uzupełnienia - zapodam kilka fot ... Zaczęliśmy grillem - Adrian doskonale sobie radził pomimo zagipsowanej górnej części ciała był obchód po salonach ... i łazienkach .... i prace ściśle kuchenne .... i te nieco mniej , ale też w kuchni ... nie mogło zabraknąć integracji z młodszymi domownikami .... no i pogaduchy , pogaduchy , pogaduchy ..... Było super - jeszcze raz dzięki za fajnie spędzony czas ....
  11. Bardzo Wam dziękuję , kochani za gościnę ..... wspaniała atmosfera i pyyyyyyyycha jedzonko było (jeszcze nie stanęłam na wagę - poczekam se z kilka dni ) . Wnętrza - pięknie urządzony domek , z gustem , funkcjonalnie , a firany pięknie upinane przez Ewę to dla mnie wielka zagadka - kusiło mnie rozplątać i podejrzeć jak naprawia coby się naumieć . Super było - jeszcze raz dzięki . I dziękuję też Grzesiowi i Kasi, Michałowi, Piotrowi , Leszkowi za mile spędzony czas , a Ignasiowi za to, ze nie płakał kiedy ta straszna ciocia nosiła Go na rękach - anioł dziecko normalnie p.s.z tego wszystkiego zapomnieliśmy się podpisać Adrianowi na gipsie
  12. to chyba jednak ja z Xavierem będziemy najpóźniej dopiero po 16 na miejscu .... nic to .... szybko nadrobimy zaległości i będzie ok ....
  13. znaki zapytania w Twoim cytacie widzę .... ale swoje wklejone widzę po japońsku ..... cuuuuuda , Pani .... cuuuuda i dziwy
  14. 五十六 wkleiłam powyżej jeszcze raz - nadal mnie się wyświetlają japońskie znaczki ....
  15. jaka dieta? jaka dieta? przy tylu dobrociach - ja nie mam żadnej diety
  16. jeeeeezuuuuuu .... kto sie chajta? wesele robita?
  17. znaczy - za pochłanianie?
  18. oooo , to jednak plany się zmieniły? ja będę chwilę po 16 ...
  19. jak nie długo ... ponoć dopiero pod wieczór macie być?
  20. jezusmaria ..... gdzie Ty mieszkasz? a serio - pod koniec maja będę w okolicy Węgorzewa stacjonować dni kilka - jak masz blisko, to możemy jakiego kawulca gdzieś wypić....
  21. U mnie jest tak, że ja mam dwa nazwiska - żeby uniknąć kłopotów i niedomówień w US (nie dowiadywałam się w sumie, ale kto wie co im do łba strzeli) umówiliśmy się, że wszystkie faktury będą na męża - żeby potem na koniec nie składać ewentualnie każdy osobno swoich faktur do rozliczenia podatków. Czyli : pozwolenia , wsjo papierów (pozwolenia , itd )mieliśmy na obojga ...ale wszystkie faktury braliśmy tylko na mojego męża - spokojnie da się to zrobić - gdziekolwiek cokolwiek kupuje Twoja żona , może poprosić o fakturę wypisaną na Ciebie. A w temacie - na chłopski rozum jeśli macie wspólność majtkową , jeśli papiery domu są na Was obojga - możecie brać faktury na obojga , tylko nie wiem czy wtedy rozliczane są razem czy każde z Was musiałoby przygotować osobno swoje. reasumując: na fakturze nie muszą być oba nazwiska i adresy - wystarczy Twoje ....
×
×
  • Utwórz nowe...