Skocz do zawartości

kropeczka_ns

Uczestnik
  • Posty

    1 866
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez kropeczka_ns

  1. nie weim czy nie banalna.. ja moczę karkówkę w czerwonym winie z oliwą miodem i ziołami prowansalskimi...
  2. a ja nawiąże do potraw dietetycznych. Wczoraj zrobilam sałatke wykorzystując sos do sałatek z knorra taki chyba sie nazywa neapolitański. W każdym razie sałata, pomidory, mozzarella, kurczak podsmazony, grzanki ziołowe i sos na bazie oliwy i soku pomarańczowego:) pycha A moja sałatka grecka: -sałata wymieszana z sosem greckim z proszku ( z wodą mineralną gazowaną i oliwą) -pomidor -czerwona cebula -czarne oliwki to już u nas klasyka na kolację.. I jeszcze- małe pomidorki koktailowe nabijane na patyczki z małymi mozzarelkami (zoterelki) i oliwkami- lub wymiesznae z mozzarellą i oliwkami...
  3. kropeczka_ns

    W szafie

    ja mam szafę przesuwną we wiatrołapie i mam własnie takie dwa drązki- to fajne rozwiązanie. Na samej górze dałam sobie pólki na rzadko zdejmowane rzeczy (np zimowe w lecie), potem są z jednej strony dwa drązki- jeden na krótsze ciuchy, pod spodem drugi nisko i tam wiszą kurteczki dzieci.
  4. Ashantess a czemu nie gaz? Nie macie gazu? Koszt instalacji pewnie podobny jak przy piecu elektrycznym a potem jednak niższe chyba rachunki? Mnie wychodzi 250 zł/ mies
  5. hej czyżbyśmy byli kolegami po fachu:) pzdr:) z dyżuru...
  6. No i mamy nową malutką kotkę Napiszę coś więcej o niej jak dłużej z nami będzie.
  7. Poczytałam wasze opinie........... -mając 19 lat wyjechałam z domu. 600 km. -mając 23 lata wyszłam za mąż (600 km od domu) -nasze pierwsze mieszkanie to był wynajęty pokoj 12 m2.... - nie wyobrażam sobie, nigdy bym nie zaakceptowała i jestem w 100% przeciwnikiem mieszkania młodego małżeństwa u rodziców. .. ale trochę inaczej jest z kwestią opieki nad rodzicami starszymi i schorowanymi co uważam za oczywisty obowiązek dzieci. Moja mama wzięła babcie do domu kiedy nie dawała sobie już rady samodzielnie i mieszkała u nas ostatnie lata. Ja mam w domu taki pokoik na parterze jakby co... specjalnie mam tam doprowadzoną telewizję, telefon, wszystko. A jak bedzie- zobaczymy... -jeśli chodzi o budowę domu z założenia do wspołnego mieszkania- jestem na nie.
  8. ja stawiam na drewniane. Mam taki prosty komplet sześciokątny stół (dobry pomysł- jest nieduży a sporo na nim można postawić) i składane krzesła. Myśle że warto zadać sobie pytanie jak będziemy te meble przechowywać. My chowamy ja w garazu i dlatego kupilismy składane. Składane mają dużą zaletę jesli stawiamy je na tarasie- możemy zależni od potrzeb rozłożyć wszystkie lub nie wszystkie krzesła:) ja mam tego typu tylko większy zestaw http://allegro.onet.pl/item1073099380_mebl...aminek_1_2.html
  9. w zasadzie zgadzam sie z powyższymi:) Powiekszac musiałam tylko łazienkę na dole bo jest malutka. -jasne płytki- jasno bezowe (napewno ciemne zmniejszają) -układane w poziomie- tak też wydaje mi się że jeśli układa się w pionie pomieszczenie wygląda ciaśniej -przezroczysta kabina prysznicowa -lustro nad umywalką na przeciw wejścia -największy element pomieszczenia czyli u mnie w łazience kabina- schowany tak zeby nie rzucał się w oczy od razu jak sie wchodzi i nie przytłaczał. -acha, myśle że małe pokoje lepiej wyglądają jesli mają skosy malowane na biało. Ja mam tak w całym domu i podoba mi się to, rozjaśnia i dodaje przestrzeni.
  10. ja miałam białe w bloku i też poszarzały. W domu mam orzech i bardzo sie ciesze z tego.
  11. dokladnie:) majac dajmy na to 80 tys kredytu do spłacenia i sprzedając za 280 ma się 200 tys w kieszeni! Jakby nie było pól domu ....
  12. no to moja spowiedź. Mam jakieś 167 cm wzrostu. Ważyłam kiedyś nawet i 52 kg ale byłam wtedy chuda i absolutnie nie chce do tego wracać. Kończac studia miałam jakieś 59-60 i to było super, idealna waga dla mnie (mam taka mocniejsza budowe chyba )Teraz po 2 dzieci mam 68. A chciałabym mieć póki co z 64. Ratuje mnie to że bardzo lubię ruch, fitness i sport. A gubi... słodycze rzadko ja tak sobie lubie słodkie, moge nie jeśc piweczko. Grillki. Biały chlebek. Jedzenie wieczorami (w dzień nie mam czasu...) dziś za cały dzień:- jedna kromka razowa i dwie bułki grahamki z białym serem i pomidorem na obiad porcja ryby, surówka i jedna łyżka ziemniaków. Ale wczoraj jadłam sałatkę a dziś wazyłam więcej Nie jest dla mnie problemem utrzymac wagę- ale zrzucić- niestety tak
  13. A propos sypialni na parterze- mam pytanko- nie uzbrajacie alarmu na noc? Czy macie jakieś inne rozwiązanie niż czujniki ruchu?
  14. no własnie ja letki szok przeżyłam. Bo mam w domu jeden telewizor, jeden prosty dekoder, ostatnio owszem moi chłopcy oglądaja mecze:) ale niedawno sobie uświadomiłam że w ostatnim tygodniu oglądałam telewizję raz- i była to bajka jakaś o mrówkach- ja prasowalam więc włączyłam żeby uziemić dzieciaki. Nie oglądam więcej niż 2-3 filmy miesięcznie.
  15. koszmarnie drogi. Kupiłam niedawno grill taki nieduży przenośny- za około 80 zl- ale calkiem fajny. Jest przykrywany, ma nawiew z dołu, z solidnego materiału.
  16. ja kiedyś planowałam taras z granitu. Płytki granitowe takie kwadratowe grube na 1 cm można było kupić po 120 zł/m2 (ale śliskie..) natomiast to co mi się podobało czyli płomieniowany yellow pink już sporo droższy... U mnie taras jest półokrągły. Schodki są pólokrągłe. I wyceniliśmy nawet te nasze półkrągłe cuda w granicie.. nie uwierzycie. To był mój największy szok budowlany. Ze schodami i obróbką i schodkami po łuku z przodu domu.. 30 tysięcy.... No więc taras będe miała tak jak schodki z płytki klinkierowej z Paradyża cloud rosa. Klinkier jest stosunkowo mało śliski. Wadą takiego ciemnego wykończenia tarasu jest to że wszystko na nim widać. Póki co mam jeszcze taras betonowy niestety ale zrobimy powoli..Jesli pasuje do elewacji niezłym pomysłem jest jasny klinkier, widziałam w takim miodowym kolorze.
  17. ja wiem dlatego ja np liczyłam w to tylko opłaty, ogrzanie i ratę- czyli zbudowanie:) rozrywki typu tv czy net już nie:)
  18. ja mam stały kontakt w pracy z przedstawicielami w mojej branży (farmaceutycznej). I częśc z nich to fajni, normalni sympatyczni ludzie, którzy potrafią krótko i nie nudząc powiedzeic co maja do powiedzenia, nie wymądrzać się i nie ściemniać, po czym zagadać towarzysko i znikać nie przeszkadzając w pracy ale częśc..... no sory niektórzy zachowują sie jak idioci po praniu mózgu na tych ich szkoleniach. Ok. Będa przykłady. Pani "oryginalna" (taka ma u nas ksywę) "tylko mój produkt jest ORYGINALNY, tylko on jest najlepszy, wszystkie inne są beznadziejne, każdy mądry człowiek kupi tylko oryginalny lek.." Bzdura. Nigdy jeszcze nie kupiłam dla siebie np oryginalnego antybiotyku, po co wywalać kasę? Czy ona myśli że rozmawia z matołami? Pani "rączka" . Chyba nauczyli ją na szkoleniach biedną głupiutką dziewuszke że musi kazdemu podawac rączkę. I chodzi tak od jednego do drugiego biedactwo, nie patrząc że np kolega pisze własnie na komputerze, ze ktoś rozmawia przez telefon, i wciska tą swoją rączkę. Moi koledzy stwierdzili że jak już musi tą rączką coś łapać to może by tak......................................
  19. jest duzo niższy jeśli się pominie wyższą ratę. u nas stałe koszty: prąd około 200 zł smieci 100 zł/ 3 miesiace czyli 33 zł mies gaz średnio wyszedłby 250 zł (2300 za 9 miesięcy w ratach) drewno- 600-800 zl/rok woda około 30 zł (mamy oczyszczalnie, nie placimy na scieki) internet, enka- te same koszty co w bloku, komórki- wiadomo. Sprzątam sama Roczne koszty pomijając tv, komórki i net wyszły mi 6220 zł Rata u nas to około 2000 mies. Ale za mieszkanie 70-80 m2 rata byłaby niewiele niższa! ładne mieszkanie tej wielkości u mnie w niedużym miescie to około 300 tys. Plus trzeba policzyć z 50 tys na wykończneie napewno jesli nie więcej, Róznica między dużym mieszkaniem a dużym domem takim jak mój jest niewielka, a biorąc pod uwagęmały niedrogi dom wyjdzie tyle samo co spore mieszkanie.
  20. dokładnie 1300 m2. Przód ma prawie 40 m a boki po około 30 m
  21. Perełko. Powiem Ci jedno szczerze- bo Ty sama wiesz jaki masz budżet- nie ma mowy o wybudowaniu tego domu poniżej 700-800 tys. A może więcej. Jeśli taka kwota jest dla Was spokojnie do przyjecia, ok. Wtedy myślę że nie jest problemem ani koszt podjazdu ani fakt że nie ma mowy o tym żebyś taki dom sama sprzatała. Dla mnie ten dom jest za duży. Ja mam dom około 200 m2 powierzchni całkowitej w tym ponad 30m2 garażu. Mamy dwoje dzieci. Na górze są 3 wygodne pokoje i spora łazienka. Nasza sypialnia ma 20 m2. Nad garażem mam czwarty, olbrzymi pokój telewizyjny. Na dole jest jeszcze jeden pokój z którego praktycznie nie korzystamy (dzieci tam rysują). Pobiezne posprzątanie mojego domu zajmuje mi 5-6 godzin. Wiem napewno że nie budowałabym większego domu, nie wykluczone że mniejszy. Jeśli chodzi o sławną lokalizację domów na działkach z wjazdem od południa- to ja walczyłam z panią architekt tłumaczącą mi że nie da się tak jak chcemy:) Da sie. Przeforsowaliśmy na szczęscie nasza wizję. Dom stoi przy drodze co zmniejszyło koszt kostki. Z przodu jest strona południowa- najcieplejsza. Mamy tam obsadzone róznymi roślinkami lubiącymi słońce. Najwięcej okien i taras jest od zachodu. Od zachodu jest wykusz jadalny przez ktory piękne popołudniowe światło oswietla cały parter. Salon ma niby 2 okna od północy, ale ma drzwi balkonowe od zachodu. Więc popołudniami, kiedy jesteśmy w domu, jest bardzo jasno. Taras jest w połnocno zachodnim roku domu ale zwrócony na zachód. Jest tam słonce w lecie tak po 17. Dopoludnia jest w cieniu. (i to jest najabrdziej super na upale). Za domem na polnocnej czesci działki mam trawnik (tzm bede miec jak zrobię do końca) i między innymi piaskownice dla dzieci w cieniu domu- przychodza maluchy sąsiadów bawic sie w cieniu:). Od zachodu mam skarpę do zagospodarowania i jeszcze czesco ogrodu nie zrobioną. Przerobiłam wczesniej lokalizację typową- z tarasem od południa u mojej siostry- i wiem że nigdy bym tak nie zrobiła ani nikogo nie namawiała- i z zachodnim tarasem i północno- zachodnim salonem u szwagra- i wiem że tak jest o wiele lepiej. Słonca na tarasie potrzebujesz kiedy wieczorkiem na grillku zaczyna się lekki chłodek. Dopołudnia przez większosc lata znacznie lepszy jest cień
  22. Iwonko ja mam pomalowany kominek farbą "natchnienie" decoral, to normalna farba do ścian. Na to mam położoną perłową poświatę z decorala, to daje taki bardzo delikatny inny połysk, lekką perłe. Ładnie to wygląda w połączeniu z "harmonią" ktora mam na ścianach. Prosto ale pasuje. Nic się z farbą nie dzieje po zimie grzania. Zgadzam się że bardzo fajnie jak jasny kominek odbija się od kolorowej, ciemniejszej ściany. Znajomi mają farbę strukturalną, wygląda fajnie, jedyny mankament to że trudniej sie czyści. Ale ja tak specjalnie nie czyściłam póki co:)
  23. fajne, prześcieradło zawsze można uszyć na wymiar:)
  24. Nie Jętka nie miałam. Przypomniała mi się poprostu rozmowa sprzed kilku lat konkretna rozmowa z konkretną młodą blond pielęgniarką (blond nie ma nic do rzeczy jak sądze...) I mój szok wtedy że my ledwo dociągamy do pierwszego w bloku TBS a im przy takich samych zarobkach albo mniejszych rośnie własna chata... Bardzo wiele zależy od miesięcznych kosztów utrzymania a te są bardzo bardzo różne. Np mój czynsz za mieszkanie w TBS (spore, to prawda) wynosił... 750 zl miesiecznie PLUS wszystkie opłaty i ogrzewanie gazem!!! Przez 6 lat mieliśmy nianię. W zeszłym roku niania (młodszy) plus przedszkole (starszy) wychodziło nam jakieś 1200 zł. Teraz 2x przedszkole- niecałe 600 więc mniej. 3 dni w tygodniu mój mąz robi 100 km do pracy i jeździ autem własnym , kupionym za własne, na własnej coraz droższej ropie. Auto służbowe to duża oszczędnośc jednak w naszym zawodzie niestety nie istnieje taka opcja... Każdy mój kurs specjalizacyjny robię na własny koszt. To jest ewenement, ale tak jest. Teraz 3 tygodnie w Warszawie.... policzcie dojazdy, zakwaterowanie, wyżywienie.... Te ogromne opłaty w TBS i trudnośc odłożenia czegokolwiek skłoniła nas do budowy na kredyt. Policzyliśmy pewnego dnia że wpłaciliśmy do TBS już z 50 tysięcy. A mieszkanie nawet nie było własnościowe! Ja mam podejście do kredytów takie że jest sens brać kredyt na INWESTYCJĘ. Pomyślcie, znam parę która kupiła w 2001 czy 2002 roku ładne czteropokojowe mieszkanie za 120 tys. TAKIE były ceny! Nie pamiętamy tego może ale tak było. W dużej mierze na kredyt. Mieszkanie poszło w zeszłym roku za 280 tys. Nie było sensu brac kredytu? Teraz mieszkaja we własnym domu. Jestem przeciwnikiem kredytu na samochód który tylko traci wartośc. Znam faceta, młodego, pracuje ze 3 lata, który wynajmuje kawalerkę a kupił na kredyt suva za ponad 100 tys. Dla mnie- idiotyzm. W mieście w którym mieszka małe mieszkanie kosztuje 150 tys... Ja jeżdze małym , siedmioletnim samochodem który kupiłam za niewielkie oszczędności. Narazie jest ok. Nie przeszkadza mi to, autko nie psuje się i mało pali a prestiżu nie musze miec. Na wakacje szukam kwater przez internet a nie 5 gwiazdek z all inclusive żeby sie chwalic w pracy. Jak okrzepniemy po budowie pomału poskładam pare złotych na wymianę autka. Nie wezme kredytu na to, wolę kupić tańsze. Ale dom to inwestycja życia. Dom w dobrej lokalizacji, ładny, dobrze zbudowany jest w dniu zakończenia wart więcej niż kredyt na niego. Na domu się nie traci, dlatego jest sens budowac na kredyt.
  25. to tylko do Jętki skąd miałam na wkład do TBS..- (37 tysięcy) - połowe z pracy w USA w domu starców i podmywania dziadków. 24 h na dobę. Troche z tłumaczeń pisanych po nocach na 6 roku medycyny pomiędzy 13 egzaminami. 15 tys rozlożone na raty. Mnie tylko chodzi o to że dla mnie budowanie bez kredytu nie jest wyczynem tylko luksusem. Niemożliwym dla większości z nas bo tak jak zauważacie i wie każdy kto sam się utrzymuje odłożenie kwot o jakich piszemy jest nierealne. Nikt kredytu nie bierze bo uwielbia płacic odsetki.... Dam wam przykład rozmowy jaka kiedyś prowadzilam z jedną taka laseczką kiedy nawet nie marzyłam ze bede miała dom. Młoda laska, niewiele zarabiająca (tyle co ja wtedy czyli mało) mówi luzacko że oni się buduja i spoko i nie biora kredytu. (mąz zarabiający trochę więcej od niej ale nie dużo) ja na to- no a kto ci pilnuje dwójki dzieci? Noi jak to ? Mama. (wtedy koszt opiekunki do 2 dzieci u nas to powiedzmy 800 zl) No a ile wydajesz na życie? Jak to na życie? Rodzice kupują jedzenie mama gotuje A skąd masz samochód? Tata nam kupil A ile macie opłat miesięcznie ? (oczy jak spodki) OPŁAT? jak to rodzice płaca. No. To sie budują bez kredytu:) Tak to tez bym sie zbudowała:) to nie jest do kogoś, to jest tylko przykład.... że są sytuacje że ktoś jest na pełnym czyims utrzymaniu i wydaje mu sie ze tak wlasnie ma byc. Co do dzieci to ja poprostu nie odłozyłabym decyzji o dzieciach na późny wiek z powodu budowy. Odłozyłabym jakbym nie miała pracy, gdzie mieszkac albo z czego życ- tak. W praktyce jest tak- ja to przeciez widze zawodowo- że wiele z tych kobiet starających sie o dzieci dopiero w wieku 35 czy nawet 40 lat poprostu nie udaje im sie to- i juz czesto za późno żeby się leczyc czy coś zrobic. Natury sie nie przeskoczy. Organizm po 35 roku zycia juz nie jest taki sam, nawet jesli kobieta jest zdrowa, to jednak rośnie szybko ryzyko rozmaitych problemów i powiklań. Dlatego medycznie zaleca się planowac ciąze w przedziale powiedzmy 25-35 jako optymalne zdrowotnie. (nie 15 czy 18 jak ktos napisal..). Przede wszystkim chodzi tu o pierwsza ciąze.
×
×
  • Utwórz nowe...