Skocz do zawartości

bajbaga

Moderator
  • Posty

    16 349
  • Dołączył

  • Dni najlepszy

    420

Wszystko napisane przez bajbaga

  1. Konkret, to jest taki, że jeśli na działce nie można postawić budynku – bo nie spełnia się obowiązujących przepisów, to także nie można wykonać wentylacji mechanicznej, jeśli nie można spełnić wymogów przepisów. Konkret, jest taki, że jeśli wykonuje się usługowo jakąś „czynność”, to należy znać przepisy i je stosować - a nie „upierać” się przy stwierdzeniu „ja tak mam i jest dobrze”. Konkret jest taki, że pisząc, należy mieć na uwadze, że ktoś nieświadomy, może na serio potraktować taką dowolną interpretację obowiązkowych przepisów i narazić siebie na nieprzyjemności i koszty – również możliwość stworzenia niebezpieczeństwa dla zdrowia lub życia, swojej rodziny lub (i) sąsiadów.
  2. Znajomość obowiązujących przepisów i „definicji wentylacyjnych" jest wprost porażajaca. Zamiast komentarza – z obowiązujących przepisów:
  3. A to tylko potwierdza naruszenie sposobu wentylacji nie tylko klatki, ale i innych lokali mieszkalnych !!!!!!!
  4. Pomijając inne okoliczności i przepisy związane z umieszczeniem czerpni powietrza na klatce schodowej: 1. Klatka schodowa jest „pomieszczeniem”? Jest ! 2. Posiada wentylację „grawitacyjną” ? Posiada ! 3. Czerpnia powietrza jest wentylacją wywiewną (dla tego pomieszczenia)? Jest ! 4. Pomieszczenie (klatka schodowa) posiada wentylację „grawitacyjną” i mechaniczną (w takim przypadku) ? Posiada ! 5. Wolno „mieszać” różne systemy wentylacji? Nie wolno ! A to tylko jeden z przepisów, które Pana „rozwiązanie” narusza. W k l e i ł e m: cytat TB
  5. Albo na wysokiej „podmurówce” wykonanej z kamienia (polnego lub „rzecznego”).
  6. A sprawdzałeś załączoną ankietę? Nie uważasz, że bardzo ciekawe wnioski - zwłaszcza z w kontekscie "normalności"? Ponadto: Jak będziesz miał staż 20 lat palenia w kotle (nie w piecu), jak będziesz na emeryturze, gdzie każda „stówka” ma znaczenie, lub po wybudowaniu, jak będziesz spłacał raty (kredyt) i przyjdzie rachunek z ZE za ogrzewanie elektryczne w wysokości ponad 1.000zł (bo miesiąc był wyjątkowo zimny) - to najprawdopodobniej zmienisz swój pogląd na „majątek” i opłaty eksploatacyjne, bo mogłeś zapłacić tylko 300zł. Być może wtedy (czego Ci nie życzę) zaczniesz analizować, że może błędem było zakupienie ekstra drzwi i supernowych kafelek, a nie przeznaczenie tego na PCi – oczywiście przy założeniu, że nie budowałeś jakiegoś super energooszczędnego domu, tylko taki „normalny” 50 – 70kWh/m2. Jak sobie przeanalizujesz, to wyjdzie Ci zapewne, że bez względu na rodzaj zastosowanego kotła, to sumaryczny koszt budowy 1m2 domu jest w zasadzie porównywalny, a rata (wysokość) kredytu też jest bardzo podobna. Również z upływem lat zaczniesz sobie cenić wygodę i bezobsługowość urządzeń grzewczych - choć niektórzy mają to też w „młodym wieku”. Dodaj do tego fakt, że nie wszyscy mają gaz w „zasięgu”, ani teraz ani w najbliższej perspektywie. Dodaj również do tego fakt o poniesionych kosztach - choćby na przykładzie podanym przez HenoK
  7. To jakiś nowy sposób wentylacji mieszkań – przyznam, że zaimponował mi Pan swoim nowatorskim podejściem do tematu. Całe życie człowiek się uczy, a w związku z tym pytania: 1. Rozumiem, że w takim przypadku ten wspomniany wentylator jest czerpnią, a klatka przewodem (kanałem) wentylacyjnym 2. Ciekawi mnie jak i co steruje jego pracą (wydajnością) – bo „odbiór” powietrza z klatki może być bardzo zmienny. 3. Przy -20 powietrze na klatce będzie też oscylowało wokół tej temperatury – nie będzie to problemem? 4. Rozumiem, że ma Pan wiedzę w zakresie jakiś nowych przepisów, które pozwalają na takie rozwiązanie – może je Pan przytoczyć? A tak całkiem poważnie – dawno większej bzdury nie słyszałem.
  8. Dbałość o „sprawność” należy do obowiązków właściciela terenu, na którym ten „rów” jest usytuowany. Szczegóły w Prawie Wodnym (w szczególności od Art.74) np.: http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU20011151229 (tekst ujednolicony).
  9. Nie zgodzę się tylko z jednym – sprawa pożaru i zagrożeń z tym związanych. W zasadzie każdy dom posiada piwnice - w nich różności, w tym palne i łatwopalne, toksyczne itp. Drzwi od piwnicy, łatwo (mogą ) „przepuszczą” szkodliwe lub (i) toksyczne gazy.
  10. A ja się pytam, czy pozostali mieszkańcy bloku też tak mogą uczynić i co się stanie jak wszyscy zaczną czerpać powietrze z klatki np. to minimum 2.600m3/h ? D o p i s a ł e m : A jaka temperatura będzie na tej klatce przy np. -20 na zewnątrz? Ps. Pomijam już fakt, że przepisy są jednoznaczne w stosunku do tego, gdzie ma „być” czerpnia powietrza.
  11. A gdyby wszyscy lokatorzy tak postąpili – bo niby dlaczego nie? Łatwo sobie wyliczyć, blok 11 kondygnacji x 4 mieszkania na każdej x (minimum) 60m3/h = 2.600m3/h. A drzwi wejściowe raczej zamknięte. Przy pożarze – 44 rodzin zaczadzonych. Panie TB – co Pan propaguje !!!!!! D o p i s a ł e m : Takie postępowanie i „namawianie” do niego musi być potępiane, a surowe kary też niezbędne..
  12. Ciekawe jak - przy podanym cenniku? Bo ja tam czytam, że te 3,23 to jest rabat na 1 sztuce przy zakupie powyżej 500szt. Czyli jakby nie liczyć cena jest ponad 17zł netto (lub około 7 zł za inny rodzaj – przy zakupie 60szt.) – przy czym ten rabat ilościowy nie może być łączony z innymi promocjami lub rabatami. D o p i s a ł e m : Zły przykład – załączona tabela nijak nie potwierdza tego faktu (moim zdaniem).
  13. A gdyby ta "rura z gazem" była oddalona o np. 500m od granicy Twojej działki, a w planach gazowni nie ma "sieci" dla tego terenu?
  14. Przyłącze gazowe, to nie energetyczne – zupełnie inaczej wygląda sprawa opłat za wykonanie. Tu nie ma "ryczałtów" – tylko koszt zależy od „długości” tego przyłącza – „po całości”, a nie tylko na działce. Tak wiec koszt może wynieść „do nieskończoności”. d o p i s a ł e m : Chętnie zlecę wieloletnie zlecenie, po podanej cenie maksymalnej + 50% (od granicy działki nie wiecej niż 20m)
  15. Moim zdaniem w tym tkwi główny problem – „podciąganie kapilarne”, to tylko „dodatek”. Co do remontu – ktoś, kiedyś to remontował. Jeśli robiła to firma i są F-ry, to można po części dochodzić od wykonawcy, ale wykonawca tez będzie miał „na obronę” ten brak wentylacji. Tak z opisu – jest to typowy objaw chorobowy „szczelnego budynku”. Sprawa sądowa? Beznadzieja, długo i efekt raczej do przewidzenia – Wasza wina, bo nie otwieraliście okien (znów ten brak wentylacji).
  16. Albo inny punkt widzenia tej sprawy. Zapomnij o domu. Popatrz na działkę. Jeśli jest atrakcyjna, a koszt „nabycia” jej jest mniejszy lub porównywalny z kosztem podobnych działek w okolicy – pomyśl o nowym domu. Może się okazać, że koszt końcowy wyburzenia i wybudowania nowego domu będzie taki sam (lub nawet mniejszy) niż koszt wyremontowania lub wybudowania tej wspomnianej "dobudówki".
  17. Trochę z innej strony i innej perspektywy. Od zarania dziejów, ludzie „osadzali się” w pobliży wody – bardzo często nad jej brzegiem. Od zarania dziejów woda zalewała i zalewa domy w takiej lokalizacji. Od zarania dziejów ludzie budowali na takich terenach w sposób świadomy istniejącego zagrożenia. Od zarania dziejów, ale to czas przeszły – teraz buduje się bez tej świadomości. Wszędzie buduje się tak samo i z takich samych materiałów. W pogoni za oszczędnością (energii) bez względu gdzie jest posadowiony nasz dom, ociepla się go styropianem lub wełną zgodnie z ogólnie przyjętym szablonem. W pogoni za oszczędnością na terenach „mokrych” buduje się tak samo i z takich samych materiałów, jak na „suchych”. Zapomnieliśmy, że dom przynależy jest do środowiska w jakim go postawimy, i że to nic innego jak to środowisko, będzie „kształtowało” jego „byt”. Może warto, wzorem naszych przodków, przed „wbiciem w ziemie łopaty”, czyli na etapie projektowania, wziąć też pod uwagę, te wymogi środowiska, i do nich dostosować zarówno budynek jak i materiały z jakich go wybudujemy.
  18. Czy aby na pewno ja jestem adresatem powyższej wypowiedzi? Nic nie rozumiem.
  19. Może Cię zdziwię, ale wiem (znam) ceny i uwarunkowania – choćby związane z VAT i dlatego powiem, że jest to możliwe. Problemem jest to, że moim zdaniem, taka instalacja nie spełnia wymagań obowiązujących przepisów (może nie spełniać), a nieświadomy tego faktu inwestor, może mieć z tego powodu kłopoty. Moim zdaniem, instalator (wykonawca, firma) tak postępować nie powinien.
  20. To prawda, ale: - jaka płaca taka praca, bardzo często inwestor „skąpi” na projekt, „oględziny” itp. i w efekcie dostaje to za co zapłacił, - bardzo często, też „oszczędzając” umawia się na wykonanie bez F-ry, w efekcie czego tzw. „wykonawca” ma wszelkie możliwości manewru; materiałowego, sprzętowego i wykonawczego, - bardzo często wykonawca zawiera z inwestorem umowę z której nic nie wynika np. docelowe parametry temperatury powietrza nawiewanego, - bardzo często jest to na zasadzie; „będzie pan zadowoloooony”. Moim zdaniem, w umowie lub w protokole odbioru, powinna być umieszczona klauzula że: - wszystkie zastosowane materiały posiadają stosowne dopuszczenia i atesty, - wykonana instalacja jest zgodna z obowiązującymi przepisami, - w przypadku rekuperatora, że różnica temperatur na czerpni i na wlocie powietrza, do pomieszczeń (po rekuperacji) przy temperaturze w pomieszczeniach (np.20 stopni) i temperaturze zewnętrznej poniżej 0 stopnia, nie może być niższa niż (w najgorszym przypadku 35%, a w najlepszym 20% - w zależności od „klasy” centrali i przy wymaganej przepisami minimalnej wydajności centrali). Wbrew pozorom, w pewnym stopniu zabezpiecza to, obie strony – inwestora i wykonawcę, bo są określone jasne „zasady”, a przy ewentualnych „sporach” też wyjaśnia wiele kwestii.
  21. To nie „obyczaj”, tylko ostatnia nowela Rozporządzenia wprowadziła możliwość budowy w odległości 1,5m od granicy, przy określonych warunkach.
  22. A inwestor czyta i analizuje: Jak chce wykonać wentylację „systemem gospodarczym”: Profesjonalna centrala (cokolwiek to nie znaczy) od 4.000zł wzwyż z 2 letnią gwarancją, albo „gówniana” Luna za 1.300zł (brutto) i z 5 letnią gwarancją. Jak chce zlecić firmie: Z jednej strony podejście minimalne, tanie, na „czuja”, ale nie zawsze spełniające wymagania przepisów – z drugiej drogie wyrafinowane podejście do zagadnienia, prawdopodobnie zgodne z obowiązującymi przepisami – z nie bardzo jasnymi zasadami. W obu przypadkach „wymuszanie” pewnych jedynie „słusznych” rozwiązań. Co zrobi inwestor? Ano jak wykonuje „gospodarczo” to pewnie zakupi „gównianą” Lunę (z 5 letnią gwarancją) za minimum 1/3 wartości profesjonalnej centrali (cokolwiek to znaczy), lub inną tańsza ale „gównianą” centralę – bo to tylko do wentylowania domu, a różnicę wpłaci na konto…….. Jak będzie miał zlecić instalacje firmie, i jest świadomy, to zapewne poszuka takiej, która da mu możliwość wyboru, bez zbędnej ideologii ze strony instalatora. W tym przypadku „stawiam” na tą „trzecią firmę” – i tak bym sam wybrał i też bym tak, zmuszony, doradzał. A teraz słówko do Ciebie Szanowny Inwestorze. Mając wybór i podobne oferty, wybierz firmę, która nie dyskredytuje konkurencji, ani ich wyrobów – jest to stara, ale bardzo pomocna „zasada kupiecka”, że o konkurencji nie mówi się źle.
  23. A nie zauważyłeś janekluki, że postępujesz dokładnie tak samo jak TB – tylko Twoje rozwiązania są zgodne z „zapotrzebowaniem” klientów (inwestorów)? Zważ że nagrzewnica, to tylko opcja, a nie element niezbędny, czy też wymagany.
  24. Nic nikomu i nigdzie nie wpieram. Nie mam w tym żadnego interesu. Można powiedzieć, że staram się być „rzecznikiem” inwestora, w zawiłych relacjach, między marketingiem uprawianym przez producentów, instalatorów i wykonawców, a rzeczywistymi uwarunkowaniami. Pisząc, że można, nie dokonywałem oceny, poszczególnych rozwiązań, ani ich skuteczności, bo to zależy od wielu czynników (zmiennych zresztą). Cała sprawa rozbija się o to jakie warunki MUSI spełniać wentylacja – w tym przypadku mechaniczna (z rekuperacją). Tak więc wentylacja mechaniczna (nie uwzględniam wymogów co do materiałów, które też są określone): MUSI – absolutnie i zawsze (taki „golas” wentylacyjny). - zapewnić usuwanie powietrza ze ściśle określonych pomieszczeń „brudnych” i bezokiennych, w określonych minimalnych ilościach, - dostarczać powietrze do pomieszczeń „mieszkalnych” (pozostałych) też w określonych ilościach minimalnych, - zapewnić redukcję „nocną” do 60% ilości określonych wyżej. Moim zdaniem powinna zapewniać ponadto: - możliwość redukcji, tzw, „wakacyjnej”, - możliwość wentylacji „awaryjnej” (minimum 1 kubatura/h), - centrala powinna posiadać odprowadzenie skroplin i bajpas . Układ można rozbudować: - o sterowniki i programatory o nieograniczonych funkcjach – łącznie ze „zdalnym” dozorem i sterowaniem, - czujniki, wilgotności, temperatury, itp., - GWC, nagrzewnice Mając wiedzę, co MUSI, co powinna i co jeszcze może mieć wentylacja, inwestor może sam zdecydować co chce mieć i za co ma zapłacić. I nie wnikam tu czy ma to być w oparciu o Lunę czy inną centralę. Nie wszystkich stać na mercedesa, ale teraz mają też możliwość zakupienia „malucha” – pod warunkiem, że ten „maluch” MUSI. Mało tego, część może sobie tego „malucha” sama zmontować – zapewne z różnym skutkiem, ale tego bym nie przesądzał, bo instalatorzy i firmy tez potrafią sknocić.
  25. Panie Maćku. Jeśli się chce, ma się wiedzę i świadomość to można. Faktem jest że akurat ten zestaw przeznaczony jest, do domów (mieszkań) już istniejących i jak producent określa dla domu (mieszkania) o pow. 100m2. Można też kupić droższy, bez kanałów „wewnętrznych” http://sklep.dospel.com/product_info.php?p...osCsid=ahslpqfl W obu przypadkach, można dokupić brakujące elementy (do naszych potrzeb). Można wreszcie zakupić samą centralę http://www.technika.grzewcza.com.pl/29,139...tylacyjna_.html i samemu skompletować odpowiedni zestaw. Można również zakupić inną centralę i na jej bazie samodzielnie wykonać instalację. Można również mnożyć przykłady wadliwie wykonanej instalacji – w tym większość przez różnego rodzaju fachowców i firmy. Można, tylko po co? Domy też budujemy sami, lub zlecając firmie, lub wynajmując Pana Kazia, lub itp. Robimy to na własny rachunek i odpowiedzialność. Jak ktoś się czuje na siłach, to ma możliwości, a prawdą jest, że można wykonać wentylację mechaniczną z rekuperacją za ułamek tego co zapłacimy za „grawitacyjną” – przy czym nawet w tym najtańszym wariancie, w sumie będziemy mieli dużo bardziej przewidywalny i skuteczniejszy system wentylacyjny z rekuperacją. Jeśli inwestor będzie „świadomy”, to dokona wyboru świadomego – będzie wiedział za co płaci. I tylko o to chodzi – o obalenie pewnych mitów związanych z wentylacją. Sam osobiście, namawiam inwestorów, którzy decydują się na firmę, aby wybierali taką, która wykona im projekt – nawet jeśli jest to droższa alternatywa. Dlaczego? Bo uważam, że to jest bezpieczniejsze dla inwestora w przypadku, ewentualnego „dochodzenia roszczeń” od wykonawcy, a jednocześnie pozwala to na ocenę „fachowości” firmy już na etapie projektowym. Pozdrawiam. Ps. A z tymi odległościami, między czerpnią i wyrzutnią, to troszeczkę Pan „naciągnął” – można zachować odległość nie mniejszą niż 1,5m (jeśli umieszczono je w ścianie) .
×
×
  • Utwórz nowe...