bajbaga

O – znów mnie Pan zadziwił. To nie jest już „naturalna” i nie jest już to określenie (nazwa) prawidłowa? Moim zdaniem czepia się Pan tej nazwy „grawitacyjna” , a sam przemieszcza się „samochodem”, który wbrew nazwie „sam nie chodzi”. Dopisałem: Pomijając wszystko, sama nowa nazwa „konwekcyjna” faktycznie bardziej pasuje niż głoszona wszem i wobec wcześniejsza wersja - „naturalna”, bo z formalnego punktu widzenia taką również wentylacja „grawitacyjna” też nie jest (nie była?). Ale oba te okreslenia mają wspólną cechę - bez grawitacji nie bedą działać (- choć konwekcyjnej dotyczy to bardziej).

Moim zdaniem, cena za wykonanie 1m2 ogrzewania sporo zawyżona. Wg. moich informacji, oscyluje między 80 a 100zł

I mamy problem z głowy. Ustawodawca znając „podejście” do wentylacji znalazł kompromis – ustalając akurat 220cm2 (zapewne mając na uwadze wentylację grawitacyjną), albowiem zbyt duża „szczelina” nie ma znaczenia dla wentylacji (w tym przypadku wywiewu), ale już zbyt mała i owszem – nawet bardzo i owszem. Natomiast cieszy mnie to zadane pytanie, bo to świadczy o coraz większej wiedzy inwestorów o wentylacji. edycja: pogrubiłem

A tak konkretnie – jak to się ma: - do tych skrzynek rozdzielczych z takimi samymi kanałami (około 60mm) – tak licznie demonstrowanym przez Pana w zasadzie wszędzie, , łącznie ze zdjęciami takowych i szczegółowym opisem - i co ważniejsze do tematu – czyli ile konkretnie mają mieć cm2 „szczeliny” w drzwiach łazienki WC i kuchni ?

Przyznam, że mnie Pan zaskoczył. Czyli idąc tym „tropem” rzeczona „szpara” w łazience powinna mieć około 30cm2 ? Dlaczego – bo przecież preferuje Pan skrzynki rozdzielcze z taką właśnie redukcją (średnica 6 cm). Biorąc pod uwagę logikę, taki „wynik” sam się nasuwa. Jak dodamy do tego Pana „niechęć” do regulacji strumienia powietrza na anemostatach i przepustnicach – staje się to (te 30cm2) oczywistą, oczywistością.

Coś mi sie wydaje, ze cytowane zapisy dotyczą odprowadzania spalin z kotłów z zamkniętą komorą spalania spalających paliwa gazowe – czyli mowa o przewodach spalinowych - przy czym przez ścianę w budynkach jednorodzinnych o mocy do 21kW, a w pozostałych o mocy 5kW Kominek spala paliwo stałe, tak więc raczej mowa jest o przewodach dymowych (dymnych), a tu przepisy są zupełnie inne. Reguluje (kominy) to Rozporzadzenie w sprawie WT par: 132, 140.1i2, oraz 145.1.

Trochę trywialnie – na „gębę” to się umawia na bzykanie, bo to ani śladu nie zostawia, ani nie niesie za sobą zobowiązań prawnych. Sprawy urzędowe – tylko na piśmie. Co do innych stwierdzeń urzędnika – zgodnie z prawem (kodeks Cywilny) może sobie zatrzymać tylko korzenie i gałęzie, które „przekroczyły granicę”. I taka uwaga. Jeśli opisywane „zjawiska” miały miejsce po 20 lipca tego roku, to zgoda wójta na wycinkę dotyczy tylko drzew starszych niż 10 lat (była nowela). Natomiast bez Twojej zgody, na Twoim terenie nie mieli prawa niczego wycinać – nawet tych gałęzi i korzeni, które „przekroczyły granicę”.

Powieliłem pytanie.

Dochodzi do tego aspekt prawny. Twój teren, to Twoje drzewa = Twoja odpowiedzialność za nie. Na wycinkę drzew ponad 5 letnich wymagane jest zezwolenie „odpowiedniego organu”. Masz takowe? wkleiłem: USTAWA z dnia 16 kwietnia 2004 r. o ochronie przyrody

Paroizolacja, od strony „pomieszczeń” + paroizolacja od strony deskowania – czyli wełna z obu stron paroizolowana? Jakoś czarno to widzę.

Policzcie po 25zł od „łeba”. Jak zostanie, to reszta na „szczytny cel”, lub na fundusz rezerwowy Stowarzyszenia Internetowych Balangowiczów. Jak braknie – znajdziemy „rezerwowe źródło zasilenia”.

Fakt, te drzwi są wyszczególnione w Rozporządzeniu i to ten zapis, jest obowiązkowy, a nie ten "normowy". Dopisane: Poprawiłem błędny wpis. Przepraszam

Zgodnie z obowiązującą normą w tym zakresie: - odpływ powietrza z pokojów mieszkalnych i pomieszczeń z nawiewem, przekrój netto otworów lub szczelin powinien wynosić co najmniej 80 cm2 . - dopływ powietrza wewnętrznego do kuchni, oraz pomocniczych pomieszczeń bezokiennych (czyli pomieszczeń z wywiewem), przekrój netto otworów lub szczelin powinien wynosić 200 cm2 , a do łazienek, umywalni i osobnych ustępów powinien wtnosić 220cm2 (zgodnie z Rozp. w spr. WT) dopisałem i poprawiłem na czerwono zgodnie z tym co napisał HenoK.

Albo zgłoszenie rozbórki - jeśli wysokość domu nie przekracza 8m, a odległość od granicy nie jest mniejsza niż 4m (połowa wys. budynku).

Za „remontem” tej ziemianki przemawia jednak „biurokracja”.

Skoro tak twierdzisz….. To jest wolny kraj i każdemu wolno wierzyć w to, w co zechce.

Można się domyślać, że zastosowano tam coś na podobieństwo kuchni indukcyjnej. Cały „myk”, najprawdopodobniej, polega na bardzo małej pojemności tego „kotła” (VIN 3 i 5kW około 4 litrów). W efekcie otrzymujemy „indukcyjny” przepływowy podgrzewacz wody. Zapewne producent sprzedaje tylko komplety (z pompa obiegową, zabezpieczeniem i sterownikiem). Znakomity sposób na zarobienie pieniędzy – przy czym, przyznaję, ze znakomitym chwytem marketingowym.

Fizyka …. Pomyśl sam – przykład: VIN-3 : - posiada „kocioł” o wysokości 45cm i średnicy 13cm, - zamontowano w nim indukcyjny generator, - ma moc 3kW, i posiada 2527 kcal/h „wydajności cieplnej”. Czym to się różni od „kotła” o wysokości 45cm i średnicy 13cm, w którym zamontowano zwykłą grzałkę elektryczną o mocy 3kW i „wydajności cieplnej” 2.580 kcal/h ? Przypomnij sobie ciepło właściwe wody, i oblicz ile wody, i o jakiej temperaturze oba te urządzenia są w stanie ogrzać w tym samym czasie (np. 1 godz.). Porównaj wynik – i koniecznie opublikuj wnioski.

A niby dlaczego ma nie ogrzać ? To tylko kwestia mocy grzałki lub (i) zapotrzebowania na ciepło (domu). To urządzenie, to nic innego jak elektryczny przepływowy ogrzewacz wody - przy czym, o sprawności niższej, niż uzyskana z grzałki "tradycyjnej". poprawiłem; literówka

Jest jeszcze czynnik „parapsychologiczny”, drzwi otwierające się do wewnątrz sugerują dom otwarty – zapraszający gości. Drzwi otwierane na zewnątrz „odpychają” gości.

Może się okazać, że pkt.1 w sumie pochłonie całą dotację. Należy wykonać dokładną kalkulacje, bo jak znam życie solary bez tych „korowodów” wyjdą zdecydowanie taniej,

Tu nie ma mowy o oszustwie. Można raczej bazować, na stwierdzeniu, o nienależytym wykonaniu zobowiązania przez Jej kontrahenta, czyli biura nieruchomości – polegającym na nieokazaniu rzeczonej działki, lub w okazaniu takim, które było niewystarczające do podjęcia decyzji o kupnie, ale mogła "protestować", a nie szukać innego pośrednika. Moim zdaniem sprawa bardzo trudna i zapewne proces sądowy, albowiem biuro będzie wykazywało, że wykonało w sposób należyty swoje zobowiązania wynikające z podpisanej umowy, a w związku z tym rzeczona prowizja jest zasadna.

Nie jest tak źle. Kominiarz jest zawodem rzemieślniczym i to cech określa wymogi kwalifikacyjne i zakres uprawnień, oraz przeprowadza odpowiednie egzaminy zakończone tytułem (czeladnik lub mistrz) „nadającym” kwalifikacje i określone uprawnienia. Można stwierdzić, że w tym przypadku chodzi o osoby posiadające „tytuł” czeladnika lub mistrza w zawodzie kominiarz, bo te „tytuły” są wyznacznikiem kwalifikacji kominiarskich – zgodnie z obowiązującymi przepisami dotyczącymi szkolenia (wykształcenia) zawodowego i nadawania tytułów zawodowych i uprawnień w tym zakresie. Jako przykład cytat z PB gdzie ustawodawca określa w sposób szczegółowy wymagania dla danej czynności:

Tu są przepisy obowiązujące już w 1992r. http://www.legeo.pl/prawo/dziennik-ustaw-1.../?on=2003-07-26 - paragraf 24 i jest co 4 lata – niezmiennie. Kolejne nowele cały czas utrzymują ten zapis. W 2006r. (chyba) dodano obowiązek wykonania przez kominiarza, a nowela z 2010 wyklucza z tego obowiązku budynki jednorodzinne.

Dla jasności i zrozumienia sprawy - reguluje to; ROZPORZĄDZENIE MINISTRA SPRAW WEWNĘTRZNYCH I ADMINISTRACJI z dnia 7 czerwca 2010 r. ( obowiazuje od 01.07.2010r.) w sprawie ochrony przeciwpożarowej budynków, innych obiektów budowlanych i terenów (Dz. U. z dnia 22 czerwca 2010 r.) Przed nowelą w 2010r. ten paragraf miał zapis identyczny – jak pamiętam był taki od zawsze (czasookres) w stosunku do kominów dymowych - ale był wymóg aby wykonywał to kominiarz (dodano ustęp 4.) Jednocześnie dopowiem, że w przypadku nieszczęścia ubezpieczyciel będzie żądał potwierdzenia tego faktu (czyszczenia komina), tak więc, moim zdaniem, mimo braku „prawnego” obowiązku wykonania tej czynności przez kominiarza, warto zlecać to jednak kominiarzowi. poprawiłem - "redakcja".