-
Posty
16 346 -
Dołączył
-
Dni najlepszy
420
Wszystko napisane przez bajbaga
-
A dlaczego sądzisz (twierdzisz), że to co napisane wyżej, jest niezgodne z prawem ? To właśnie prawo stanowi (ustawa o ochronie przyrody), że drzewa do 10 lat, nie podlegają „procedurze urzędniczej”.
-
Najprosciej: Mierzysz obwód drzewa, wyliczasz jego średnicę (obwód dzielisz przez 3,14) . Średnicę z pierwszej wartości tabeli, dzielisz przez 2 (bo ta w tabeli jest dla 20 lat) i masz wynik, dla danego gatunku. Porównujesz średnicę drzewa, z tą wyliczoną z tabeli – jeśli średnica drzewa na działce jest większa od tej z tabeli – drzewo ma więcej niż 10 lat.
-
Mierzysz na wysokości 1,3m od ziemi średnicę (obwód) drzewa i w zależności od gatunku drzewa możesz określić jego wiek - na podstawie tabeli wiekowej drzew Majdeckiego. Dokładnie tak samo zrobi (robi) urząd.
-
Każde drzewo, którego wiek nie przekracza 10 lat można wyciąć bez zgłoszenia – bez względu na to w jaki sposób się „zasiało”. Poza nielicznymi wyjątkami „dziko rosnącymi” (ochrona gatunkowa) – np. cis. dopisałem: 10 lat Podstawą prawną jest Ustawa z dnia 16 kwietnia 2004 r. o ochronie przyrody (z późniejszymi zmianami) a konkretnie jej Art.83.6.
-
Obawiam się, a właściwie z całą pewnością twierdzę, że w tym przypadku, musi być pozwolenie na budowę – bez względu na to jakie i z czego będą to schody.
-
A na metalowe lub (i) drewniane to bez pozwolenia i bez projektu ?, a może na zgłoszenie ?, a może, można bez niczego ? Zwłaszcza po takim stwierdzeniu:
-
Dokładnie – na stojąco, tak jak w kabinie z głębokim brodzikiem. Natomiast na wsi mam kabinę taką, jaka jest u bobiczka, bez brodzika i z kotarą – no, jest mniej wypasiona (tak jak TICO w wersji eksportowej).
-
Od ponad 10 lat mam takie ściany, ale z kotarą, a nie parawanem. Zwykłe płytki, położone tak jak na pozostałej powierzchni. Fakt, na styku wanny z kafelkami mam fugi z silikonu, bo wanna żeliwna (metalowa ?). Nie ma grzyba, a sąsiada też nie zalewam. dopisałem: Wszystkie fugi, w WC, łazience i kuchni, po wyschnięciu, były pokryte preparatem DELFIN i od tego czasu nie były „odnawiane”. Natomiast w „młodszych” kafelkach na wsi, nie miał kto się tym bawić i musiałem fugi odświeżyć, bo stały się szare – zwłaszcza w kuchni.
-
Opinie były podzielone, do czasu nowej ustawy geologicznej, albowiem wymagano projektów i pozwoleń (zgłoszeń) zgodnie ze starym brzmieniem tej ustawy (starej). Przy wniosku o wydanie PnB, należy wykonać projekt budowlany, a może go jedynie wykonać osoba z odpowiednimi uprawnieniami – czyli jakimi i czego dotyczącymi, w tym przypadku ? Po drugie, z PB: Po trzecie, definicja przyłącza cieplnego wg. ROZPORZĄDZENIA MINISTRA GOSPODARKI z dnia 15 stycznia 2007 r. w sprawie szczegółowych warunków funkcjonowania systemów ciepłowniczych. Nie ma innej definicji, tak więc przy ewentualnym sporze, ta będzie jako „wzorcowa”. Zważ, że wszelkie wątpliwości w tym zakresie wynikały nie z PB, tylko z PGiG i dotyczyły wykonania odwiertu, bądź wykopu, bo były to i są prace (roboty) geologiczne, ale nowa ustawa wykluczyła je z tej kwalifikacji. Nowa ustawa, również bardzo wyraźnie określiła, że na wykonanie odwiertu na potrzeby poboru wody, nie potrzeba, żadnych zezwoleń, zgłoszeń itp.
-
Jest nowe praw geologicznego (od 01.01.2012) i tam bardzo wyraźnie napisano (Art.3.2.), że wykonanie kolektorów poziomych nie podlega „niczemu”, zaś odwierty poziome do 30m też są całkowicie zwolnione z „papierków”, a od 30m do 100m głębokości podlegają jedynie „zgłoszeniu wykonania roboty geologicznej” staroście.
-
Tak na moje oko, to nie sposób wykonania tej kabiny jest głównym „winowajcą”. Nie będę oryginalny – wentylacja Panie, wentylacja. Co zrobić ? Po pierwsze i najważniejsze, wykuć dziurę w kabinie, zamontować wentylator na ścianie zewnętrznej – koniecznie z klapą zwrotną. Wydłubać fugi na styku podłogi i ścian, wysuszyć (osuszyć) i silikonem uzupełnić. Nie wiem z czego jest ściana, ale być może konieczne będzie skucie zewnętrznego tynku, celem wysuszenia murów i pozbycia się tej soli. Koniecznie jakiś „daszek” zabezpieczający przed opadami atmosferycznymi, na czas osuszania muru. Nic nie impregnować do czasu wysuszenia, po wysuszeniu i owszem. Wentylator ma chodzić prawie cały czas – aż do suszenia - jak wilgoć weszła, to i wyjdzie
-
Trzeba się liczyć ze zużyciem prądu, rzędu 1 – 1,5kWh/dobę (na kompresor, dmuchawę napowietrzającą)
-
kolejny rozwód u znajomych ... epidemia jakaś? :(
bajbaga odpisał daggulka w kategorii Psychologia stosowana
Bo kobieta, to zmienną jest – my musimy trwać jak opoka. -
Przed decyzją ostateczna, radzę się zapoznać z warunkami gwarancyjnymi tej centrali – od strony 16 w podanym linku.
-
Konstrukcja dachu i bryła domu – koronkowa.
-
A co, masz gleby torfowe lub murszowe (podmokła działka)? Bo takie są organiczne – pozostałe to mineralne.
-
Upraszczając: - za gleby klasy IV – VI pochodzenia mineralnego, nie nalicza się opłat, - opłaty są naliczane za powierzchnię „zabudowaną”, (budynki po obrysie ścian zewnętrznych, utwardzone dojścia, dojazdy, tarasy, itp.) - opłat nie nalicza się jeśli powierzchnia „zabudowana” nie przekracza 0,05ha (bez względu na klasę gruntu)
-
Jako ciekawostka http://www.octopusenergi.pl Jest to powietrzna pompa ciepła, ale bez wentylatora, można ją nazwać „bezpośredniego parowania”. Pomijam tu dość specyficzny język, np. danych technicznych, oraz głoszonych „teorii” – ale ta firma tak ma. W ofercie mieli też taką pompę, z szczątkowym (60mb) kolektorem gruntowym, też bezpośredniego parowania, jako wspomaganie w ekstremalnych temperaturach (poniżej - 30) i dorywczo jako rozmrażanie radiatorów. W ofercie na Polskę już jej nie ma, ale w Szwecji cieszy się dużym powodzeniem. Pokazuję jako ciekawostkę, ukazującą możliwości powietrznych pomp ciepła i powietrza jako DZ. poprawiłem: link
-
Moja wina, bo nie zacytowałem wypowiedzi, do której nawiązałem – co niniejszym czynię: Jani, masz rację, że PCi powietrzna, jest bardziej delikatną w tej materii.
-
Ale on szuka fachowej porady, u fachowca, bo sam nie ma wystarczającej wiedzy, a fachowiec powinien takowa mieć z założenia. Niestety życie pokazuje, że bardzo często inwestor jest bardziej kumaty od fachowca – zwłaszcza jeśli chodzi o PCi. Pomyłka inwestora, zawsze obciąża fachowca – zarówno w sensie moralnym jak i finansowym (niezgodność towaru z umową).
-
Nominalną moc każdego kotła dobiera się dla parametrów -20/+20 (upraszczając, bo zależy to od strefy klimatycznej w której budowany jest dom) – czyli delty t = 40 stopni, dla przegród zewnętrznych i delty t = 10 stopni dla posadzki. PCi najwięcej energii pobiera przy każdym jej uruchomieniu + każde uruchomienie skraca jej żywotność. Dlatego prawidłowo dobrana PCi musi być niedowymiarowana, tak aby ilość załączeń była jak najmniejsza, a praca jak najdłuższa. Z tego powodu, przy doborze PCi stosuje się mniejszą deltę t, oscylujacą wokół delty t (średnio) 25 stopni (w zależności od strefy klimatycznej). Z założenia, przy PCi konieczne jest dodatkowe (awaryjne) źródło dogrzewania (kominek, grzałka elektryczna) – choć, jak doświadczenie wskazuje, nawet zeszłej zimy (i tej także), zdecydowana większość użytkowników tak dobranych PCi nie musiała z tych źródeł (awaryjnych) korzystać.
-
To ja poproszę 150 instalacji kotłowni CO i CWU, realizacja w 2012r, w cenie całości tej inwestycji między 2.000, a 2500zł za jedną instalację. Dobra, co mi tam w maksymalnej kwocie, czyli 2.500zł.
-
Dodam jeszcze jeden element. Decydując się na „szlachetne” ściany zewnętrzne, należy z takiego samego materiału (o mniejszej grubości) wykonać ściany wewnętrzne, zwłaszcza dotyczy to ścian nośnych (na fundamencie) – z wielu powodów. Moim zdaniem, oczywiście.
-
Ciekawe maile i PW które otrzymałem od userów...
bajbaga odpisał retrofood w kategorii Psychologia stosowana
No chyba, że delikwent nie widzi różnicy między; robieniem łaski, a robieniem laski