Skocz do zawartości

bajbaga

Moderator
  • Posty

    16 346
  • Dołączył

  • Dni najlepszy

    420

Wszystko napisane przez bajbaga

  1. Bo być może (i najprawdopodobniej) jest dobrym wykonawcą, pracującym pod nadzorem kierbuda i mając projekt, w którym są już rozwiązania. Tam nie musi myśleć - robią to inni za niego.
  2. Wieszcz rzekł był: Przeto - połóż pod kątem do okna (np. 30 stopni).
  3. Tyle, że Ci chałupę zalewa - taka drobnostka. Traktor ma 3 koła sprawne. dopisałem: Ps. Życzę Ci jak najlepiej, ale skąd taka pewność, że reszta jest wykonana zgodnie ze sztuką? Facet ewidentnie nie myśli - ma "swoje" autorskie i "nowatorskie" opracowania i rozwiązania. Patrząc na te perypetie i zapis: Dochodzę do wniosku, że jest to samowola budowlana. Piszesz o remoncie, a dokonałeś przebudowy - jeśli to poddasze nie było użytkowe. Te "trudności" są tego skutkiem, bo powinien być projekt tej przebudowy (o pozwoleniu na budowę nie wspomnę)
  4. Masz znajomego aptekarza ? Jeśli tak to kup truciznę dla tego "fachofca", bo zastrzelenie jest zbyt drogie. Facet ma takie pojęcie o "budowlance" (zwłaszcza o wykonaniu wentylacji) jak ja o bzykaniu się wielorybów. Popatrz po okolicznych dachach, a będziesz wiedział więcej od niego.
  5. na jakiej podstawie (fizyka), będzie "przyciągał" - "elektroosmozy", z uwagi na lakierowanie, ciemny kolor ? Ps. a łazienkę to się sprząta, bez względu na rodzaj wykończenia, czy kolor mebli.
  6. Ten komin spalinowy, "przerobiony" na wentylacyjny, powinien być zakończony "kominkiem wentylacyjnym", tak jak typowy komin wentylacyjny. Jeśli nie jest - majster do bezwarunkowego odstrzału, bo to typowy "fafowiec-paprakowiec"
  7. Tak na zupełnym marginesie. Tam woda (wilgoć) mogła się dostać: 1. Przez nieszczelności w dachu, 2. Przez dziurę w kominie wentylacyjnym, 3. Przez sufit poddasza - co raczej należy wykluczyć. Ilość i objawy raczej wskazują na pkt.1, ale pkt 2. na tym etapie wykluczyć nie można. Jeśli ten dach robił ten sam majster co "wentylację", to wszystko jest możliwe, nawet to, że "podziurawił" szczelny dach. Jak będziesz zaklejał ten otwór w kominie, to sprawdź dokładnie czy nie ma wokół komina śladów wody. Jak są, to masz głównego winowajcę. Ps. Tak dla porządku. Jak będziesz "zaklejał" sufit, nie zapomnij o dobrym połączeniu przerwanej folii - bo takowa powinna "w suficie" (ociepleniu) być.
  8. Lepiej już nie narysuję, bo to raczej chodzi o zasadę, a nie o techniczne rozwiązanie - zbyt mało danych
  9. Dobrze by było, aby po tej stronie (od tego wypełnienia wełną jeden lub dwa otwory umieścić tak jak na ścianie przeciwległej, czyli jak najbliżej stropu.
  10. Oczywiście, ten otwór/y/ przez ścianę, a nie przez komin. Jeśli ta wełna jest tak twarda jak piszesz, to otwory po tej stronie, "wchodzące" na wełnę niewiele dadzą jeśli chodzi o przewietrzenie tego poddasza, ale w celu "osuszenia wełny są wskazane. Przed zimą możesz je pozatykać i sprawdzić, czy coś się dzieje.
  11. Coś mi się wydaje, że toto (wentylacja) nie jest zgodna z projektem. Czyja to radosna twórczość ? Prawo zabrania pod jeden przewód wentylacyjny "podpinać" więcej niż jedno pomieszczenie. Co do problemu. - zakleić (i to bardzo szczelnie) ten otwór w przewodzie wentylacyjnym - bezwzględnie - po przeciwnej stronie tego zacieku na ścianie, na wysokości "podłogi poddasza", wywiercić otwór i umieścić w nim rurkę dla odpływu wody, - takich otworów wykonać na tej ścianie kilka, w odstępach nie większych jak 1m, - po przeciwległej ścianie, nawiercić kilka otworów, ale praktycznie pod "stropem poddasza", też w rozstawie nie większym jak 1m. Modlić się aby ten zabieg spowodował całkowite "wyschnięcie" wełny. Po wyschnięciu wełny (co raczej jest niemożliwe), są dwie drogi; 1. Zaślepić wszystkie te otwory, poza tym jednym "odwadniającym". 2. W otwory "obudować" rurkami i zostawić jako wentylację tej części poddasza - zalecane. Ps. Te otwory dobrze jest zabezpieczyć siatką, aby nic nie wlazło na poddasze. Średnica tych otworów nie mniej jak 1,5cm a nie więcej jak 3cm (wymiar raczej wynika z logiki niż praktyki, lub obliczeń)
  12. Nowe prawo geologiczne i górnicze wprowadziło trochę zamieszania co do studni do 30m. Mimo, że wiercenie studni (takiej studni) nie jest robotą (pracą) geologiczną (z definicji), bo woda nie jest kopaliną, to urzędy błędnie bazują na ogólnym art.161.2..2 Z uprawnień starosty, urzędy zrobiły sobie nakaz, również dla wyjątków zwykłego korzystania z wód, w tym z podziemnych ujęć wody z głębokości do 30m, uregulowanych w prawie wodnym. Podaję link do wyjaśnienia głównego geologa kraju: http://www.mos.gov.pl/g2/big/2012_03/9f7c0...c560d5b22bc.pdf poprawiłem link
  13. A no tyle, że kometa już przeleciała, to nie wiem czy zawitają też Trzej Magowie z jakimiś darami - chcę być na to przygotowany.
  14. Wybacz bardzo intymne pytanie. Twoja wiedza to wrodzona, nabyta, czy tajemna ? A może to wiedza internetowa ? A grzałkę żyletkową znasz ?
  15. Wybacz bardzo intymne pytanie. Twoje wiedza to wrodzona, nabyta, czy tajemna ?
  16. Patologią jest to, że postępowanie zgodne z ogólnymi normami, jest patologią
  17. Tylko po co chcąc się napić piwa, kupować browar ? Nie ocieplać całego poddasza, tylko wybudować i dobrze ocieplić "kanciapkę" w której będzie zasobnik i centrala. Ps. Architekta do poprawki
  18. Dokładnie to napisałem Ps. Może źle odczytałem, Twój poprzedni wpis
  19. Plus, następny "+" na postawienie przyczepu nie potrzeba ani pozwolenia, ani nie jest konieczne zgłoszenie - a w bonusie, może stać bezterminowo
  20. Sądzę, że jest akurat odwrotnie - logika tak wskazuje.
  21. Wystarczy aby woda przeznaczona do konsumpcji "odstała" godzinkę, a dopiero potem zlana np. do czajnika. W zasadzie efekt będzie zbliżony - już na pewno "odzyska smak".
  22. Taka moja sugestia. Samo wybranie miejsca, zamontowania i kąta takiego telewizora, to przysłowiowy Pan Pikuś. Zanim to uczynimy - przy założeniu, że ten telewizor nie jest jedynym w domu: - musimy "rozdwoić" posiadany "dekoder" (kablem, lub bezprzewodowo) - lub, - zakupić u operatora, taki który pozwala na podłączenie więcej niż jednego odbiornika (ale z reguły, za dodatkową opłatą) - musimy doprowadzić sygnał do "dekodera" dodatkowego (umieszczonego w sypialni) też kablem lub bezprzewodowo, - z tego dodatkowego "dekodera", musimy doprowadzić sygnał do telewizora. Można przyjąć też rozwiązanie, które umożliwia odbiór programu na jednym "dekoderze", ale wtedy wybór programu, tylko z jego ("dekodera") pozycji, co w zasadzie wyklucza sterowanie pilotem z sypialni. Ps. To takie luźne uwagi, nieprecyzyjne i mało "fachowe" - powiedzmy, że "poglądowe".
  23. Zajefajny filtr -zwłaszcza tam gdzie nie ma TV. 1l/min - w sam raz aby nie nudzić się czekając na ...... emeryturę.
  24. A wytłumaczycie mi jaki głęboki sens jest w łączeniu kosztów wykonania "kotłowni" opartej na PCi, z kosztami wykonania "ogrzewania" ? Co ma piernik do wiatraka ?
×
×
  • Utwórz nowe...