-
Posty
16 347 -
Dołączył
-
Dni najlepszy
420
Wszystko napisane przez bajbaga
-
nie odebrany dom i brak wpisów w dzienniku budowy
bajbaga odpisał jamaha w kategorii Porady prawne i finansowe
Jak nie ma wpisu, że objął budowę, to możecie mu nadmuchać. I pytanie zasadnicze - płacił mu ktoś ? Sprawdź bo może mieć projekt - a to ułatwi wszystko. Mogło być tak, że miał dostać kasę, nie dostał - to sobie zrobił "zastaw na kwitach". Ps. I co to znaczy słyszał - jak zna nazwisko, to wystarczy sprawdzić w rejestrze, czy ma lub miał (do kiedy) uprawnienia http://www.piib.org.pl/lista-czsonkopmenu-45 -
Problem w tym, że niekoniecznie ta woda to z balkonu - niestety.
-
Odpowiadają, bo każdy odpowiada za to co robi, a oni mają (najprawdopodobniej) ubezpieczenie - tyle, że ubezpieczyciel nie wypłaci przy "rażących zaniedbaniach" lub poświadczenia nieprawdy w dokumencie urzędowym (wykonawcy ŚE), ale wtedy pozostaje droga sądowa - raczej wygrana w kieszeni.
-
Nie myślę - wiem W najlepszym scenariuszu może to być wada ukryta, w najgorszym świadome .......... Sprzedawca ma prawo żądać, zwrotnie, od autora tego (takiego) ŚE.
-
nie odebrany dom i brak wpisów w dzienniku budowy
bajbaga odpisał jamaha w kategorii Porady prawne i finansowe
Trochę mało danych, ale możliwy jest też taki scenariusz (teoretycznie), - robisz inwentaryzację obiektu na okoliczność zgubienia dziennika budowy i projektu, - projektant robi projekt zamienny, - do urzędu zgłaszasz zmianę projektanta i zmianę kierbuda jednocześnie prosząc o wydanie nowego dziennika budowy, - składasz w urzędzie projekt zastępczy i wnioskujesz o zmianę PnB w części zmian w projekcie (o ile były istotne). -
Aż się boję liczyć gdzie i w jakich warunkach nastąpi kondensacja .
-
Jeśli dom jest budowany tylko zgodnie z obecnymi wymaganiami, to musisz liczyć na ogrzanie każdego 1m2 powierzchni nie mniej niż 15l propanu + CWU około 120l na każdą osobę + na ewentualną kuchenkę około 150l.
-
I tak i nie. Gdybym ja kupił dom z takim "świadectwem" (które odbiegałoby w sposób istotny od rzeczywistości), to możesz mi wierzyć, że puściłbym sprzedającego w skarpetkach.
-
Centrum lubię Cię i cenię za to, że prowadzisz bardzo subtelny i wyważony marketing, przemycany w pomocnych poradach. I tyle słodzenia. Nie przeczę, że propan można było kupić nawet za niższą kwotę niż podałeś, przy własnej "butli" ale; - to były ceny promocyjne w m-ch letnich, - minimalna dostawa nie mniej niż 1.000l (przypuszczenie) bo równie dobrze mogło było nie mniej niż 2.000l - pominięto milczeniem również to, że jest to jednorazowy wydatek rzędu 2.000 - 3.500zł - na co mało kto może sobie pozwolić. Ps. Równie dobrze można napisać (i zgodnie z prawdą) że 1kWh z powietrznej PCi kosztuje od 0,12zł w G11 do 0,06zł w G12.
-
Czyli jakby nie patrzeć, nawet przy własnym zbiorniku, ceny dochodzą do (ponad?) 3 zł za litr.
-
Jeszcze raz nie znam nikogo kto ma gaz po cenie jakie wyżej podałeś (po 1,75) NIKOGO.
-
Tak z ciekawości się popytałem. Nie spotkałem nikogo, kto płaciłby lub zna kogoś kto płaci mniej niż 2,5zł za 1 litr propanu. Ps. "Rekordzista" płaci trochę ponad 3zł - oczywiście mając na uwadze wszystkie opłaty, wliczając je w koszt 1l zużytego gazu.
-
A teraz rozumiem - koty są zagrożeniem dla tego psiaka Ja bym sobie urządził safari na koty. Kupuje się pistolet na wodę, ale taki lepszejszy z wyrzutem na kilka metrów. Do pojemnika nalewa się wodę zaprawioną zapachem cytrusowym, octem, chrzanem, lub miodem. Czeka się i bez ostrzeżenia (typu "łapy do góry"), strzela się wodą (zaprawioną) do tych tygrysów ogrodowych. Problemem jest jednak to, że bardzo szybko taka zabawa kończy się - kilka dni i zwierzyny łownej brak. Ps. Można też taką samą wodą zaznaczać nasz teren - koty głupie nie są. dopisałem: Mimo żartobliwego tonu, metoda bardzo skuteczna - choćby mając na uwadze to, że koty bardzo dokładnie liżą swoje futerko. Czyli potraktujemy je wodą (a nie lubieją - oprócz kotów wodnych), zapachem którego nie znoszą, oraz smakiem który długo im będzie siedział w pyszczkach.
-
W zasadzie jedyna różnica polega, że w noweli z 2013r skreślono w Zał.2. pkt.2.2.3.2)b.
-
Jako ciekawostka a to dla porównania z ofert firmy: Ciekawa zbitka Jak gipsary znikną ta oferta się wyrobi
-
Poprawiłem, na prawie 20 lat - pasi ?
-
-
Chłopie dalej brniesz - to podważa wiarygodność firmy którą niewątpliwie reprezentujesz. Nic z tego co napisałeś nie weszło od 1 stycznia 2014r - powtarzasz do znudzenia bzdury. Dla kogo się okazało ? Wychodzi, że dla firmy która się tym zagadnieniem zajmuje i nie wiedziała o ich istnieniu.
-
Raczej trudne zadanie, bo ten zapis obowiązuje w takiej formie, od prawie 20 lat. Myślę że pisać należy do Bornego Sulinowa, albo Szczecinka (siedziba firmy) - z zapytaniem co firma miała na myśli umieszczając taką dezinformację (sugerując, że to nowe przepisy) w sieci. Trochę mnie to dziwi, bo Krzysztof T. miał dotychczas, wartościowe merytorycznie publikacje - a teraz taka wtopa Firma ma hurtownię takich materiałów poprawiłem: ponad na prawie (coby nie było dalszych niejasności i było zgodne z faktami) Jednocześnie za przejęzyczenie ( ) PRZEPRASZAM
-
Problem jest taki, że kupujemy drewno najtańsze. Drewno konstrukcyjne (tak fakturowane) jest droższe, to rezygnujemy z niego - często za namową "cieśli".
-
mistrzu Wielki - szkodzisz przyrodzie, bo przyszłoroczne karpie wigilijne, pootwierały ze zdziwienia pyski, a jak im tak zostanie to padną. mistrzu Wilki z Najwięksiejszych - poczytaj co ta nowela wprowadziła. mistrzuniu o Wielki z Naj, Naj, Naj - błaźnisz się tylko takimi wpisami (bez urazy)