Mnie marzy się prawdziwy nóż szefa - taki ręcznie kuty, nie mniej niż 30 warstw z miedzią, bez ochraniacza na palce: ewentualnie bez miedzi, podobny do tego: tyle, że akurat ten, to podróba, "warstwy" grawerowane. i raczej nie byłoby to narzędzie codziennej pracy , ale mieć taki, dbać o niego, ogladać - to frajda