-
Posty
9 298 -
Dołączył
-
Dni najlepszy
107
Wszystko napisane przez zenek
-
No tak - ale jeśli sprawdzi dodatkowo kątownikiem - to sprawdzi swój pomiar poziomicą. Czyli będzie miał potwierdzenie dokładności pomiaru - pod warunkiem, że kątomierz ma prawdziwy kąt prosty co łatwo sprawdzić - jak i poziomicę
-
Kątownik jeśli ma większy - może przyłożyć do ościeżnicy (okno otwarte) - czy jest kąt prosty w narożnikach. Sprawdzić pion i poziom ma prawo - jeśli jest OK - montażyści powinni być zadowoleni. Przed i po. Po ważniejsze - bo tak już okno zostanie. A co konkretnie lubią wyciągać?
-
No ale jakie - że okno się odbija nierówno w płytkach. Bez sensu.
-
220 metrów dachu a wielkość zbiornika rozsaczajacego ^^
zenek odpisał Platinum_ w kategorii Instalacje
Rozumiem, że chcesz zebrać wodę do zbiornika w czasie opadu i potem rozsączyc w terenie - no to zrób wyjście z tego zbiornika drenami, dalej od domu. Kilka rur drenarskich obok siebie jakieś 50 cm pod pow. terenu. Ale nie wiadomo, jak to się zachowa w zimie. A więc najpierw powinno się zrobić wykop, zobaczyć czy masz grunt chłonny - jeśli tak - to trzeba zrobić rozsączanie głębiej - ale też drenarskimi rurami w warstwie chłonnej - i wtedy również w zimie to będzie działać. Natomiast sypanie kamienia do warstwy nieprzepuszczalnej (jak apisałeś - pod zbiornik) - np gliny - nic nie da. Wg mnie. -
Gotowa zaprawa w workach zamiast tradycyjnej?
zenek odpisał Platinum_ w kategorii Technologie budowy
Zobacz, co zaleca producent pustaka. -
Może termoregulacja nie działa , albo termometr (czujkę masz u góry) zbiornika. U dołu może masz zimniejszą wodę, u góry cieplejszą. Może masz długą drogę od zbiornika do wanny - i po drodze woda się chłodzi. Ale w takim przypadku raczej dłużej sie czeka na ciepłą wodęwylewając tą "pierwszą" z rury zimną. Może za wolno woda się nagrzewa (wymienia, uzpełnia) w porównaniu z ilością pobraną. Np. kiedy 4 osoby biorą prysznic jedna po drugiej. Albo używaja jednocześnie wody w łazience i kuchni?
-
Płytka pod szkliwem nie jest idealnie równa. I może bć to dobre, albo złe. zależy od zamierzenia projektanta i efektu końcowego. Tamten pzykład z odbiciem okna tarasowego mi się podobał. Przy czterech milimetrach różnicy jest kicha, płytki takie jak pokazałeś, nie powinny mieć kołyski, i niewiele pomoże ustawienie wobec siebie. Ale na rysunku widać najwyżej 1 mm, może 1.5 - ale to i tak kicha. Jak podłużne, nie mogą być kołyską. Nieporządnie to wygląda, i nic nie da równanie krawędzi. Lepiej i naturalnie wyglądają kwadraty i wypukłe do gory, jeśli nie idealnie płaskie. Szczególnie jakieś rustykalne, udające starsze posadzki, czy kamień. Ale to już kwestia chyba gustu. Oż, kurde... Brzmi monumentalnie!
-
No nie żartuj - co się chwiało. Chyba źle zamocowane. Dawniej się mocowało na tzw benkaisy, stalowe kute gwoździe w bite w ościeżnicę i zabetonowane w ścianie. Inny sposób, to te benkaisy mogły mieć też zakończenie w postaci oczka na gwóźdź, którym mocowało się je do ramy (ościeżnicy) okna. No i uszczelniało się warkoczami. Potem pianką. I nadal jak te kotwy były, nie było szans ich obruszać, chyba z kawałkiem ściany lub ościeżnicy. Te obecnie stosowane płaskowniki są zwykle dość chude - znaczy mało sztywne - ale pomocne w osadzaniu w warstwie ocieplenia. Gdybym osadzał teraz dla siebie - użyłbym czegoś solidniejszego, sztywniejszego - choć pewnie minimalnie by to podniosło straty ciepła. Nie dał bym sobie ręki uciąć, ale mocowanie a piankę TYLKO - jest chyba niezgodne z normą. Okno jak poręcz - musi spełniać pewne normy wytrzymałości na napór, wyboczenie, nawet na uderzenie, wyparcie. Pianka dobrze założona trzyma, ale to tylko pianka -a jak ją np. myszy zjedzą? I to wcale nie żart. Albo coś tam chemicznego zadziała?
-
NO jestem. Płytki dają takie odbicie, bo szkliwo ma równą powierzchnię, ale pewnie tło (podłoże), na którym jest położone - nie jest równe. Po prostu podłoże ma swoją fakturę, nie jest idealnie wyszlifowane. Kto kupował, ten widział. Kupił - i OK. Takie chciał. I SUPER - PŁYTKI TO NIE LUSTRO - światło ma tańczyć na nich i odbicie też. Bardzo dobrze zrobiona robota, płytki są super i jeszcze ładniejsze odbicie. Artystyczne, a nie tępe, jak w sklepowej witrynie. I BARDZO DOBRA REKLAMA - to zdjęcie. Brawo Marcin1.
-
Jakby nie był głodny, to by nie zjadł twojej ręki - może myszy łapałeś rękami i poczuł zapach
-
Zależy od dobudowy. Projektant określi, jaki jest stan istniejącgo budynku, co można dobudwać, rozbudować - i dopiero wtedy możesz sę dowiedzieć - ile będzie kosztować.
-
Rzeczywiście - ciekawe, czy to jest stabilne konstrukcyjnie. Szczególnie, gdyby kilka par - (a jest tyle miejsca) zaczęło równo równo sie kołysać w tańcu? W takim ruchu od od jaskółki w przód i do tyłu. Bo te mieczyki, czy jak tam się nazywają - to tylko w jednym kierunku. Chyba że słupy przy ścianie są zamocowane do niej? A potem się ludzie dziwią, że konstrukcje na wietrze latają?
-
No ale chyba artysta nie robi tego przy gruntowaniu obrazu - a elewacja to jak grunt (chyba że grafitti - ale to ie ten wypadek) - musi być idealnie równie pokryta.
-
Możesie nie umyłeś po polowaniu i usmarowany byłeś krwią? Myśliwi to zdaje sie lubią
-
jak się spojrzy na tę elewację na filmie w ok. 5min 30 sek. - to widać, że ten kolor położony jest niezbyt starannie,ze smugami,cieniami. Jak na reklamę - trochę słabo.
-
Tu rzeczywiście trochę nie wiadomo - o co chodzi z tymi szczelinami w deskowaniu pod blachą. Gdzie szczelina nawiewna, gdzie wywiewna?; jaki jest ruch powietrza przy zadanych szparach między deskami?; gdzie mają być i jakie folie? Jak to wszystko ma być w stosunku do deskowania ustawione? Trochę nie wiadomo, o co chodzi!
-
Zgrzanie papy z obróbką metalową
zenek odpisał kamien13 w kategorii Remonty, modernizacje, przebudowa
Może przegrzałeś tą papę na tym odcinku. Ja bym jednak spróbował dać trochę lepiku na gorąco. Nawet wytopić z kawałka papy zgrzewalne w tym miejscu. Ale rzeczywiście najpierw oczyścić miejsce z przepalonego lepiku, papy - jeśli takie resztki są. Ważne: Całość - podłoże i papa muszą być wysuszone. Teraz trudno o to wysuszenie - są specjalne lepiki na zimno - na mokre powierzchnie - ale nie wiem, czy to jest tak mocne, jak na zimno. I czy w razie czego potem znowu można nagorąco lepik zastosować? -
Ale też, jeśli sąsiad ma garaz w granicy, to ten fakt ogranicza mu (co do zasady) oprotestowanie bliźniaczego dobudowania garażu na działce sąsiedniej.
-
Ale myślę, że z pozwoleniem nie ma kontrowersji - natomiast ze zgłoszeniem zawsze pewna niepewność.
-
Sąsiiad sie wybudował w granicy? No to nie piwinieneś mieć żadnych problemów żeby dobudować do niego. Na pozwolenie i tyle. Szkoda, żeś tego sobie nie zagwarantował, jak on się starało pozwolenie, bo też od ciebie pewnie taką zgodę żądała gmina. Ale nawet bez tego na zasadzie wzajemności i dobudowy - bez trudu powinno przejść.
-
A sąsiad ma tam w granicy coś, czy nie?
-
No ale na zgłoszenie chyba też trzeba mieć projekt? Czy nie?
-
Jak masz glinę zwartą - to nic ci się sypać nie będzie. Grubość ławy ma być taka jak w projekcie konstrukcyjny, bo to żelbet - i równie ważna jest grubość betonu , jak i odpowiednie umiejscowienie prętów.