Skocz do zawartości

zenek

Uczestnik
  • Posty

    9 342
  • Dołączył

  • Dni najlepszy

    107

Wszystko napisane przez zenek

  1. Postrzeganie życia jako stałych konfliktów jest stresujące, życia rodzinnego - całkowicie niszczące. Wg mnie. No wiem - ale to ty. Nie jesteś jedyna na świecie, i na szczęście świat sie wokół ciebie nie kręci. Ludzie mają swoje poglądy i wg nich żyją. Pozwól im żyć, jak chcą.
  2. Nie "na kupie" - tylko w jednym domu. Jedyne - co ważne oprócz chęci wspólnego mieszkania i kultury - to zapewnienie odpowiedniego metrażu i komfortu. Bowiem "na kupie" się wtedy mieszka, jak domownikom brakuje miejsca na zajęcia własne, na chwile odosobnienia, czy miejsca do pracy. A więc skrojenie domu takiego, by tego miejsca nie brakowało, a nawet, by go było w lekkim nadmiarze. I dobre zaplanowanie funkcji. Tyle - dom zbyt ciasny rodzi konflikty. Zresztą jednym z pozytywów domu, jego "lepszości" w stosunku do mieszkania - jest właśnie obszerność, przestrzeń mieszkalna. I w tym zakresie przedmiotowy dom może być ciut za mały - ale to są jednak bardzo indywidualne potrzeby i oceny.
  3. Dupa Jaś - to wszystko się nazywa "kultura współżycia" i "wychowanie" oraz "kultura osobista". Albo to mają domownicy na odpowiednim poziomie, albo nie. Jeśli nie mają - to nie mogą wspólnie mieszkać. Bo mnożą konflikty. I nie jest to tożsame z wykształceniem, w ogóle nie ma to z nim nic wspólnego. Tylko z KULTURĄ OSOBISTĄ!
  4. aha, czyli chodzi o te drzwi wejściowe, tak? I osobną kuchnię, żeby się panie nie obijały patelniami?
  5. To akurat dotyczy wszystkich domów, że dopiero po paru latach użytkowania wiadomo, co pasuje, a co nie. Natomiast przymierzanie własnej rodziny, jej funkcjonowania i stosunków między domownikami - do cudzej rodziny jest dość karkołomne, żeby nie powiedzieć durne. Macie tam jakieś doświadczenia - i widać, że z ulgą przyjmiecie, gdy sie te wasze złe potwierdzą. Dziwne.... A co będzie, jak was posłucha - i za kilka lat stwierdzi - szkoda, że dalej nie mieszkamy z rodzicami? Przeprosicie go???
  6. Z jakiej kanalizacji? Chyba nie chcesz smrodu i gazu (np. metanu) sobie wpuszczać do domu. Na pewno możesz założyć, że część z tego powietrza przyjdzie z doły (klatką schodową?). Część oknami (rozstrzelnieniami) - a część wentylacją np. zetową nawiewną. Nie ma co się bawić w jakieś długie rury, bo i tak co ogrzejesz, to i tak tracisz na ogrzewaniu. Natomiast możesz pomyśleć o rekuperatorze - tam ta wymiana ciepła jest bardziej opłacalna - tylko wtedy przydaje się wcześniejsze skupienie wentylacji blisko siebie, czy w jednym pionie. Im dłuższa rura, tym dłużej się powietrze ogrzewa, ale i dłużej wewnetrzne powietrze sie oziębia. Moim zdaniem na jedno wychodzi. Ale niech się wypowiedzą specjaliści od takich rzeczy i rekuperacji
  7. Jak ci lateks będzie odpadał, to być może sciana nie oddycha, jak ni odpada, tzn że może oddycha. Jasne - to może nie stosowac folii paroprzepuszczalnej. Obojętne, którą sobie szwagier założy na głowę - w każdej się udusi. Jak szwagier zamuruje sie w scianie, to też sie udusi. Tylko co to ma do rzeczy????? Ktoś to gdzieś proponował - brak zwykłej wentylacji??? Bo "ściany same oddychają"? Możesz wskazać odpowiedni cytat z postów wyżej???
  8. Tylko że powietrze w domu musi mieć odpowiedni poziom wilgoci, żeby być "zdrowym" dla użytkownika mieszkania. Jak to sie ma do TWEGO: "Wilgoć z pomieszczeń ma być usunięta przez wymianę powietrza"??? Poza tym wymieniasz powietrze na nowe - również o określonym stopniu wilgoci. A więc i tak bedzie w środku wigoć, ktora może wnikać w ściany i przenikać przez nie - na koniec skraplać się się w środku, lub gdzieś tam wychodzić na zewnątrz. To się nazywa potocznie "oddychanie" ściany (dyfuzja i takie tam) - mozesz o tym pomyśleć wiosną w deszczowym roku wiosną i latem, kiedy usuwanie tej wilgoci ze ściany jest utrudnione w pewnych techologiach. A badania naukowców Politechniki Katowickiej udowodniły, że mimo dobrej wentylacji ok 3% wilgoci wewnętrznej filtruje się przez ściany zewnętrzne. Niby mało, a jednak niezbyt. I na pewno nie sprawdzali tego przy kominku, tylko w ocieplonych blokach
  9. Dziwne to "posadowienie" dachu. Ale rysunki są przejrzyste, bogato opisane. Projektant chyba wiedział co robi. Nie wiem jaki jest powód takiego podniesienia dachu? Nie wiem, co przeszkadzało oprzeć murlatę na wieńcu bezpośrednio? Czy inwestorka wie? Warto spytać o to projektanta.
  10. Ja ci życzę powodzenia, jestem fanem rodziny wielopokoleniowej, która oczywiście wymaga od wszystkich kultury i tolerancji, czyli cech dość rzadkich - co nie oznacza, że nie spotykanych. Ale jeśli są - to taka rodzina funkcjonuje zgodnie - i jest to kapitalna sprawa w wielu wymiarach. Natomiast nie napalałbym się na promocje projektu - bo koszt projektu jest pomijalną częścią kosztów budowy. Natomiast projekt jest planem biznesowym budowy domu w wielu aspektach. Łatwo stracić dużo pieniędzy przez nie najlepszy projekt, można też żałować, że się wcześniej nie pomyślało o pewnych rozwiązaniach. Więc radzę wybrać dobry projekt wyczerpujący twoje potrzeby, wybrany, przeanalizowany, odłożony.... i po namyśle wreszcie kupiony! - a projektów są tysiące.
  11. Załóżcie temat o rodzinie wielopokoleniowej, albo go znajdźcie - bo była dyskusja już na ten temat. Klub - może tam. Każda rodzina jest inna. A i sa kamienice, gdzie ludzie żyją jak jedna rodzina - i są kamienice, gdzie chętnie by jeden drugiego spalił. Mimo osobnych mieszkań. Ja tam jestem fanem rodziny wielopokoleniowej, szczególnie użytecznej w ciężkich czasach, jeśli jest zgodna, przyjazna. Ale nikomu nie będę doradzał w jego sytuacji, czy lepiej razem, czy osobno. Każdy odpowiada za siebie - życzę dobrego wyboru! I nie oglądania się na cudze złe czy dobre przykłady - tylko rozpatrywać swój indywidualny i na pewno wyjatkowy przypadek!
  12. Ale ja ci tego nie piszę - różni są ludzie, różne rodziny. Każdy najlepiej zna swoją rodzinę - i do tego powinien sobie dostosować dom. To nie piekarnia - ja bym sie nie spieszył, tylko dotąd myślal i szukal rozwiązań - aż będziesz całkowicie pewny. Domu pewnie pedk nie zmienisz, budowa troche potrwa - warto teraz gruntownie to przemyśleć.
  13. To dodaj jakieś wentylacje na poddaszu - nawiew, wywiew. Chyba nie chcesz się udusić. Ani grzybów chodować i pleśni. A co to są "drewniane puste przestrzenie"? To są takie mikroprzepuszczania. Nie służą do wentylowania ani dachu, ani poddasza. Nie zastąpią normalnej wentylacji. Wg mnie.
  14. Tylko że na dole masz pokój 9 m2. To mało dla jednej osoby...
  15. Dzięki za szybką odpowiedź i pozytywne działanie Też się cieszę Jak o poranku, kiedy Słońce wschodzi, a rosa skrzy się na swieżych źdźbłach trawy....
  16. Mnie się podobają duże okapy. Oczywiście zależy od kontekstu. Ale. Przecież chyba nie będziesz wydłużać okapu po zrobieniu dachu - tylko od poczatku założysz, jaki ma być okap. A ponieważ zaczynasz chyba układanie dachówki od rynny - to dokładnie możesz zadać okap. A długość wyjdzie z widoków elewacji - jeśli ma wpływać pozytywnie na wygląd. A powinien.
  17. Moim zdaniem powinna, a jak będzie 16x16 - to tez dobrze. Jest tendencja do odchudzania więźby - ja jestem za tradycyjnymi przekrojami, czyli tęższymi. Ale konstruktor nie będzie oponował, jesli to zaproponujesz. Tak myślę. Jak chcesz wydłuzać okap - to powiedz mu to teraz - bo każde 20 cm ma swój konkretny ciężar. Także dla krokwi. Aczkolwiek te masz całkiem typowe.
  18. Witam @Redakcja Co mam zrobić - chcę albo zamknąć swoje Kluby, albo wycofac się z ich administrowania? (zaczekam parę dni, bo może ktoś jakiś swój post chce wykasować, to oczywiście to zrobię) Powody są dwa: 1. Nie ma postow - więc są niepotrzebne. 2. Postanowiłem nie pisać w Klubach - wszystkich - co najmniej do końca zarazy, dla spokoju, a może dłużej, bo czuję w sobie chęć wyciszenia i nie burzenia spokoju "grupy spójnej myśli" weteranów forum - myślę że to ładne określenie Inne powody są tylko dla mnie istotne, więc ich nie wymienię. Będę coś tam pisał tylko w tematach budowlanych, jesli to Redakcji nie przeszkadza.
  19. Mnie się podoba. Pewne wymiary bym lekko zmienił - ale to detale. Zastrzeżenia z # odnośnie powierzchni pod dachem zasadne - musisz popatrzyć dokładniej na przekroje. Rzeczywistość będzie mniej "obszerna", niż to widać na pierwszy rzut oka na płaskim planie poddasza. Powierzchnia duża, ale tez i pomieszczenia spore, b spore. Kotłownię by zmienił na pomieszczenie mieszkalne, chyba że jest jakieś wytłumaczenie tak dużej powierzchni. Ale to wygodne jest nawet takie troszkę odizolowane pomieszczenie. Liczenie po 3 tys za m2 budowy jest możliwe, ale chyba można zdecydowanie taniej - a dom prawie 300m2 musi kosztować węcej niż 2 x mnijszy, choć mniej niż dwa osobne mniejsze . W sumie wg mnie potencjał jest!
  20. Tak jest - a oprócz tego to jest przestrzeń, ktorą mamy prawie za darmo, a tracimy ją, gdy odcinamy. A może to być czasem kilkanaście i więcej metrów pod dachem. Jak przeliczymy to przez koszt budowy m2 - to jest to całkiem miła liczba.
  21. Ale jak nie spróbuje, to sie nie nauczy. Może niech spróbuje na jednej ścianie, mniejszej - i zobaczy, jaki efekt. Przynajmniej mało do poprawianie w razie czego. Te pokazane Twoje pędzle są chyba za duże, ja kupiłem takie 2: Choć nie wiem czy nie za wąskie, może 15 cm by było lepiej. Ale te twoje są zbyt obfite w nakładaniu płynu i nierówne - tak mi się zdaje. Ciekawy jestem, co ty na to - @joks? W sklepie z farnbami odradzali mi gruntowanie wałkiem, kazali pędzlem - trafia mi to do przekonania.
  22. Możesz konsultować przesunięcie stolców więźby dachowej z konstruktorem - ale to zmienia te położenie płatwi dachowych, poza tym to przesunięcie jest jakby skoordynowane na wszystkie sstolce, albo do par., a nie tylko do jednego, bo stolce swiązane są więzarami. Położenie płatwi stropowych warunkuje wysokość stropu w pewnym zakresie na poddaszu, może być za nisko. Jeśli konstruktor zlecił zagęszczenie, to pewnie miał powody. On sie nie opiera o przypuszczenia, jak my tu - tylko o obliczenia statyczne dla konkretnej sytuacji. J.w. To też musi rozstrzygnąć konstruktor - jeśli belka wytrzyma - to do niej, jeśli nie, to do wieńca. Albo trzeba wzmocnić belkę. Przcież nie jest jeszcze wylana? W ogóle - traktuj moje rady, jako pomoc w rozmowie z konstruktorem, albo kimś, kto ma uprawnienia do zmian projektowych i bierze za to odpowiedzialność. Jest na miejscu, ma dokumentację i bierze za to odpowiedzialność i pieniądze. Tylko jego akceptacja umożliwia ci kontynuacje roboty bez ryzyka katastrofy.
  23. Wg witryny producenta wygląda to solidnie, są nagrody, realizacje, jakaś historia. Ale trudno znaleźć szczegoły budowlane, specyfikacje techniczne. Najlepiej poproś o wskazanie domow, ktore istnieją przynajmniej 10 lat i porozmawiaj z wlaścicielami. kilkoma. Chyba to jest jedna z metod weryfikacji jakości tej propozycji.
  24. 1. zacznijmy od slupów (kolor fioletowy): To są słupy drewniane? więźby dachowej? Słupki (stolce) nie musza trafia w ściany nośne, więźbe konstruuje się niezależnie, nie ma potrzeby wiązać jedno z drugim, choć można. Jeśli tak, no to powinny byc na belkach drewnianych (chyba płatwie stropowe to sie nazywa) polożonych na stropie , ktore przejmują obciażenie punktowe ze stolców i przenoszą liniowo na strop, oprócz tego wiążą dołem stolce. Rozmieszczenie stolców na pierwszym rysunku od góry jest właściwe i typowe - nie ma potrzeb zmieniać. Pod warunkiem że to sa słupki więźby. (bo trochę zgubilem sie w tych postach ) Może nie być tych belek, jesli sie zamocuje do tropy slupy, a strop jest wystarczająco nośny na obciążenia punktowe - ty masz krzyżowe zbrojenia - więc niby jest. Decyduje konstruktor. Ale ponieważ masz belki wystające nad strop, to i te płatwie stropowe na ktorych bed stać stolce - nie będą przeszkadzać. znikną pod podłogą. Nie ma potrzeby ruszać konstrukcji dachu - ona ma być optymalna dla siebie, chyba że przeszkadza w rozplanowaniu poddasza, ale tu chyba nie. 2. dziura Ta belka zielona po prawej stronie otworu jest zasadna , chociaż nie niezbędna. Zależy od zbrojenia stropu Ale jak wyżej napisałem - slupka więźby nie ruszać , bo nie jest to potrzebne. Belka jest potrzebna, jeśli strop po prawej jest krzyżowo zbrojony. Pewnie jest. Pewnie na całym poddaszu - jesli tak, to dobrze. Jeśli tak, to lepiej i belkę trzeba koło otworu zrobić.
×
×
  • Utwórz nowe...