Skocz do zawartości

zenek

Uczestnik
  • Posty

    9 357
  • Dołączył

  • Dni najlepszy

    110

Wszystko napisane przez zenek

  1. mój dziadek był w mauthausen gusen - wrócił cudem ledwo żywy, ciężko chory i mówił, że Niemcy i Austria powinni przestać istnieć jako państwa z powodu bestialstwa - nie poznałem go niestety, bo szybko po wojnie zmarł. - ale niestety! Jak kupuję sprzęt - to staram się jak najtrwalszy i na wysokim poziomie - i na dłuższy czas, jeśli się da (nie stac mnie na częste wymiany i snobizm). I niektóre takie rzeczy Niemcy robią b. dobre. Co ciekawe - z dawnego NRD np. świetny sprzęt elektroniczny studyjny. I wtedy kupuję. Dla własnego dobra. Co nie znaczy, że mam dla Niemców jakiś szacunek - po prostu obojętność i nieufność - patrzę na sprzęt, nie kto produkuje. I na zmywaka bym do nich nie pojechal. Ani się nimi opiekować i sprzątać. Usługa, interes - tak. Służba - nie.
  2. ja też nie wiem, jakie musi być parcie - ale niewiedza to nie argument niestety "Ryzyka praktycznie nie ma" - przy całym szacunku - co to znaczy praktycznie - tak to dobieramy np. więźbę dachową o typowych wymiarach - ale tu jest wg mnie b. wysoki poziom wody gruntowej, teren jest płaski, wokoł utwardzone place - tu nie wiadomo, może trawnik. Jak przyjdzie ulewa, to będzie grzęzawisko - wtedy też jesteś pewny, że pusty zbiornik nie wypłynie? Wiem, że uważacie mnie za upierdliwca upartego, ale z uwagi na wysoki poziom wody gruntowej i raczej niezbyt stabilny grunt a może kurzawkę byłbym ostrożny z mocą wyporu tego pustego zbiornika . Śmiali sie tu niektórzy, że chcę liczyć u konstruktora, jakie powinno być obciążenie zbiornika. To przeczytajcie sobie - krotką rozmowę na ten temat na forum www.konstruktorbudowlany. Zauważcie, że np. siła wyporu kurzawki jest dwa razy większa niż wody. Nie twierdzę, że jest kurzawka, ale wy nie wiecie (i ja) co tam jest - oprócz tego, że grunt jest raczej mało spoisty i woda gruntowa jest ok 60 cm pod poziomem ziemi na oko. I zobaczcie sobie jakie obciążenia oni przyjmują dla zbiornika! tu jest link - dialog jest krótki (zabierze niedużo czasu) ciekawy i raczej fachowy ale przystępny dla mnie (choć nie jestem konstruktorem): http://www.konstruktorbudowlany.fora.pl/oddzialywania-na-konstrukcje,41/sila-wyporu-zbiornika-w-mokrym-podmoklym-gruncie,3592.html
  3. Mógłbyś spróbować od wspólnoty wydobyć odbitkę xero projektu - inwentaryzacji twego mieszkania - powinni mieć. Tam może być więcej informacji m.in. nt wentylacji, kominów, wszystkich obok twego mieszkania.
  4. No to dobrze - bo gdyby był gaz - to wentylacja byłaby obligatoryjna. Jak masz okna plastikowe, to one na pewno są bardziej szczelne niż stare drewniane i stąd może być mniejsza infiltracja powietrza przez nie.
  5. Niby jaka - mistrzu niedopowiedzeń i wieloznaczeń
  6. Moim zdaniem kominiarz napisze protokół, a najpierw sprawdzi i kominy i wentylacje - pionach - czyli mieszkania, które mogą byc podłączone do tych pionów. Przynajmniej tak powinien zrobić. I powinieneś dostać kopię protokolu. No i wskazówki w tym protokole powinny określić, czy wszystko jest OK, czy też co należy zrobić? Bezwględnie pokaż wszystkie wentylacje kominiarzowi - ta zasłoniętą w łazience też!. Również ze względu na twoje bezpieczeństwo, nie tylko smrodek!
  7. No tak - ale z tą kratką jest taki kłopot - że wg deepacka to jest rura , gruba rura - czy to nie jest więc jakiś ciąg kanaliazacyjny. Rur raczej nie stosowano do wentylacji wywiewnych, chyba że jest to odpowietrzenie kanalizacji? Ale skąd w takim razie zapachy kuchenne zamiast np siarkowodoru itp.? Poza tym brak jakiejkolwiek wentylacji dodatkowej w łazience. Czyli teraz nie ma żadnej wentylacji w lazience. Pozostaje więc pytanie kluczowe (bezpieczeństwo)- czy w łazience jest gaz? Deepack - masz gaz w łazience? Piecyk na ciepłą wode? - to ważne! Przy okazji - masz stare, czy nowe okna?
  8. takie mam "odpowiedz" i nie ma spinacza - może ja mam za mało załączników, by się pokazało coś?
  9. taki mam ekran i nie widzę :
  10. tzn nie masz żadnej czynnej wentylacji w łazience?
  11. jakie głosy? A mas jeszcze jakąś wentylacje w łazence?
  12. a napisz coś więcej o tej wyciętej rurze w łazience - do czego ona była. I czy masz jakąś jeszcze wentylację w łazience?
  13. Czeka mnie wymiana sznura między szybą a metalem - czy będę musiał zdemontować najpierw szybę (odkręcić wkręty) i dopiero wtedy założyć sznur i szybę?
  14. OK - od razu mu to pokażesz - niech powie, czy rura jest zamontowana prawidłowo. Jedną rzecz już będziesz mial z głowy. Kominiarz też.
  15. Chodzi mi o tą szczelinę, którą wskazał kominiarz wcześniej.
  16. Poczekaj - co powie kominiarz - na razie nie wiesz, co poza naprawą osadzenia rury cię czeka - może nic
  17. wchodzę na "moje załączniki" - widzę pasek i pisze " 70 załączników" - niżej jest licznik stron - nizej wymienione są załączniki "przestrzeń załączników" - takiego paska nie widzę - gdzie on jest?
  18. Jeśli w łazience jest ten śmierdzący wylot wentylacji - to może ktoś się podłączył np. z okapem w kuchni do tej wentylacji i ona tłoczyła powietrze do środka (razem ze smrodkiem) i wyrownywała ciśnienie wewnątrz pomieszczeń. Naturalnie pod warunkiem, że miałeś często otwarte te wszystkie pomieszczenia. Najlepiej teraz zaczekać na to, co powie kominiarz po sprawdzeniu tych wszystkich przewodów - kominów.
  19. wszedłem już wczoraj - są moje załączniki - 70 - ale nie ma podliczonej sumy mb .
  20. Czy możesz uporządkować? Napisz dokładnie, gdzie jest jaka wentylacja - w którym pomieszczeniu - najlepiej w punktach - wylicz jedną po drugiej bo trochę cięzko sie zorientować - może jakiś rysunek, szkic Ja nie pisałem o zamierzonej wentylacji nawiewnej - tylko możliwości cofki w wentylacji, co by się równało nawiewowi. Ale po ostatnim poście deepacka trochę mam mentlik jeśli idzie o lokalizację i ilość tych wentylacji, więc poprosiłem go o konkrety jw
  21. A gdzie jest podliczenie tego limitu? Suma?
  22. Tu bajbaga może mieć rację - może ktoś się podpiął pod wentylację nawiewną (???) z okapem kuchennym. Jesli tą kratką nawiewało powietrze, to niwelowała ona podciśnienie w pokoju - i wtedy piec funkcjonował normalnie. Uwaga - wyżej piszę wentylację nawiewną (???) z pytajnikami, bo nie wiadomo, czy była to zamierzona nawiewna, czy tylko wymuszona przez podciśnienie. Może tak było że te dwie wentylacje nawzajem się "uzupełnialy" , a regulatorem był paląc się bądź nie piec i podciśnienie brakującego powietrza. Trochę skomplikowane - ale logiczne. A więc łącznie mamy chyba 3 "kominy" w pokoju: 1. komin dymowy z piecem 2. ciąg wentylacyjny z pokoju 3. ciąg wentylacyjny zatkany w pokoju, z którego śmierdziało obiadem sąsiada. Tyle kominów (wentylacji) musi rozpatrzyć kominiarz - moim zdaniem. I założone (podłączone) na nich ewentualne urządzenia wydmuchowe. Dobrze by było, by sprawdził te 3 opcje zakłócania ciągu - i naturalnie to co mówi bajbaga - ewentualnie inne zakłócenia, wyciągi - np również w czynnym kominie wentylacyjnym w pokoju. Tam też zamontowanie jakiegoś wentylatora może zwiększać wyciąganie powietrza z pokoju tworząc podciśnienie. I oprócz kominów - niech kominiarz wyczyści piec! Tak - na piśmie - i wziąć potwierdzenie na kopii xero i moim zdaniem sprawdzenie i czyzczenie tych 3 ciągów kominowych to na pewno obowiązek spółdzielni - czyszczenie pieca - nie wiem
  23. No to wg mnie masz podciśnienie w pomieszczeniu. Za mało powietrza wpływa do pomieszczenia.
  24. Artur Rubinstein, nasz słynny pianista, w okresie chyba międzywojennym miał czarnobiałą łazienkę (czarne płytki i biała reszta) i był bardzo z niej dumny, bo była rzadkością wtedy taka kolorystyka, a on ją taką chciał. Czytałem o tym w jego wspomnieniach. Twierdził że wiele osób zobaczywszy taki zestaw kolorów w realu było zaskoczonych, ale i pozytywnie się o tym wyrażało - a miał gości raczej nie byle jakich i na poziomie. Osobiście jednak nie widziałem nigdzie takiej łazienki i raczej bym się na taką nie zdecydował. Wolę bardziej ciepłe kolory, nawet mocno skontrastowane. Szkło, lustra, dyskretne oświetlenie - to też.
  25. Jeżeli płomień był do pomieszczenia, to niedobrze, bo to znaczy, że nie ma ciągu w kominie , albo podciśnienie w pokoju jest tak duże, że odwraca ciąg - wg. mnie. Ale że trzeba rurę łączącą piec z kominem porządnie osadzić i uszczelnić - to nie ulega wątpliwości. Nieszczelność grozi niebezpieczeństwem dla domowników. Jeszcze pytania: Czy w czasie przyłożenia świeczki do tej nieszczelnej rury - piec był zamknięty, czy otwarty? Czy próbowaliście też przy otwartym oknie?
×
×
  • Utwórz nowe...