-
Posty
9 357 -
Dołączył
-
Dni najlepszy
110
Wszystko napisane przez zenek
-
na wstępie - post 5 bajbagi - słusznie prawi. Co nie znaczy, że koszystając z wysokiej letniej temperatury i suchego okresu możesz wspomóc to wysuszanie naturalnym wietrzeniem - najważniejsze w tym naturalnym wietrzeniu są przeciągi, jak największy ruch powietrza. Jest tak, że po zwykłej budowie trzeba czasu, by budynek wysechł. W twoim tej wilgoci moze być znacznie więcej, jeżeli budynek zamakał od wielu lat - do tego zatęchł. Ten proces suszenie może być dłuższy. Ale mnie niepokoi twoja izolacja pozioma budynku - piszesz, że jest ona 50 cm nad poziomem posadzki. Tam może być pewna wtopa. Jaki to jest poziom - parter? - nad powierzchnią gruntu? ile? Dobrze że masz dreny - ale czy mają odpowiednie odprowadzenie wody? czy są drożne i odpowiednio wykonane? Czy one są od dawna czy dopiero teraz? Niepokoi też ta podwyższona wilgotność fundamentów nad ziemią - jesli jest tam niżej dren, to powinny one być suche, chyba że aż tak ciągna wodę z podloża. Albo dren nie ściaga wody z powierzchni? No i czy teren wokół budynku jest tak odwodniony, by woda opadowa nawet okresowo nie moczyła tych fundamentów . Piszesz o papie przygrzanej - może chodzi o zgrzewalną? czy ona łączy się z tą z izolacji poziomej murów?
-
No to super! To OK! te wąskie są w większości - więc w czym problem. Tynk zamknie szczeliny skutecznie. Ale i tak lepiej wypełnić je - upieram się - pianką rozprężną z tuby, bo najłatwiej! Nie zaprzeczam, że lepiej było kleić jak w instrukcji - wybieram tylko naprawienie tego co jest i tyle! A o tym nie pomyślałem - widac mój wierszyk na twoją cześc uskrzydlił twoje myśli ! A serio - w małej łazience zaparowane już dostatcznie wielu ludziom będzie brakowało powietrza - dodaj wentylatorek wywiewny - to pogłębisz ten stan. Jeden wytrzyma - drugi nie.
-
yes Wiesz jaki jestem - zacytuję klasyków, matuzalemów FBD: Taki jest zenek! Mało - podobno dusza krąży po domu do pogrzebu - wrócę i podłożę nogę noszakom - a co dla jaj żeby mhtyl się oburzył Tylko jeszcze nie mam takiej klatki - muszę gdzieś upchnąć
-
Serio podoba mi się ten dom. Lepsze to, niż wylatujący z nienacka pies łapiący cię za nogę, czy tyłek Poza tym wiesz - czasy się zmienily - moja znajoma (teraz już emerytka) jak za komuny musiała pójsc do ministra, to dała portierowi stówę (te czerwoną) w ministerstwie, żeby jej pokazał, który to, bo go nie znała i portier jej pokazał i załatwiła to co chciała - teraz zapewne by jej nie wpuściła ochrona do budynku, a gdyby jej sie udało wejść niepostrzeżenie, to w chwili podejścia do ministra by leżała na ziemi z ochraniarzami na górze. Ale bbudzi we mnie wątpliwość ten plac w momencie popsucia się maszynerii i nie wpuszczenia właściciela
-
od cm do 4 , głownie te węższe - więc w miarę wąskie - ale szczelina ma swoją długość - a tej nie znamy Dołączam całuski - Mam taką oto refleksję: Toczycie batalię puste pionowe fugi w ściance działowej , jak by to miało spowodowac katastrofę budowlaną - ale proponujecie bez zastanowienia w małej ślepej łazience bez nawiewu mechaniczną wentylację wywiewną, co rzeczwiście zagraża bezpieczeństwu - i kto tu jest stupid!? Ja już wszystko napisałem, wyrywanie części cytatów to oznaka braku argumentów, a na wyzwiska nie odpowiadam, choć znam bardziej dosadne - bo po co chwaścić forum. Całuski Aha - bardzo ładny cytat : Taki jestem , właśnie zenek jest mała ptaszyna, zenek istota niewielka, on brzydką fizykę pochłania, Lecz nikt nie popiera zenka Więc wołam: Czyż nikt nie pamięta, że zenek jest druh nasz szczery?! ........................................................ kochajcie zenka, dziewczęta, kochajcie do jasnej cholery! na podstawie K.I.G Bajbago - bzykaczu niedopowiedzeń graczu bzykaczu niepospolity ciebie kochają elity mhtyl, stach, Redakcja, aru - cóż , nie mam tego daru na szczęście są dziewczyny więc nie mam poczucia winy (na podst. zenka)
-
Przeczytałem instrukcję. Powiem tak: to ściana działowa, nie konstrukcyjna. Producent nie rozgranicza - wszędzie każe kleić poziomy i piony - ale gdybym był w położeniu Pana Wiesława - nie bałbym się destrukcji ścianki działowej. Dobrze radzi. Ja bym doradził szczelne wypełnienie pianką montażową. A na przyszłość - Panie Wiesławie62 - trzeba czytać instrukcje, oglądnąć samouczki producenta przed robotą - i robić wg tego - uniknie pan niepotrzebnej nerwówki.
-
Spieramy się o detale - bo nawet nie wiemy, jakie szczeliny są w "tematowej" ścianie. A jak sie chce wytłumić dźwięki porządnie - to razem wiemy, że cienki bloczek z gipsu czy ceramiki ani betonu niewiele da! Więc błąd będzie w granicach błędu, czyli mało istotny
-
ha - mówisz o sytuacji"nogami do przodu"? - niech się o to "oni" martwią - ZUS zapłaci Ta która zdąży ze swoimi planami, zanim przejdzie do następnego etapu Lubię gadżety. Ale te schody to ciekawostki. Dodatkowo jednak takie klatki się sprawdzają (kręte, wąskie) jako dodatkowe albo mało używane - a jednak b. oszczędne. W dodatku te wąskie są stosunkowo bezpieczne pod warunkiem trzymania się poręczy oboma rękami. Do normalnego użycia preferuję klatkę z prostym biegiem o szerokości min. 1 m ze spocznikiem.
-
tu jest taki cytat z BD: "Szczeliny i drążenia w cegłach i pustakach mogą być bardzo korzystne, ale tylko pod warunkiem, że stanowią je wąskie prostokątne otwory usytuowane prostopadle do płaszczyzny ściany działowej. Powinno być ich jak najwięcej w jednym rzędzie. Włóknista struktura materiałów użytych do budowy ścian jest równie skutecznym sposobem tłumienia dźwięków. Zadowalające efekty uzyskuje się już przy 5 cm warstwie półtwardej wełny mineralnej stosowanej w ścianach szkieletowych. Obustronne, podwójne opłytowanie sprawia, że przegrody o masie 55–62 kg/m² mają podobną izolacyjność akustyczną co ściany murowane." a tu link: https://budujemydom.pl/wykanczanie/sciany-wewnetrzne/a/9529-izolacyjnosc-akustyczna-scian-dzialowych
-
dla niedomyślnych chodzi o konstrukcję pod płyty gipsowe. Ale to ostatni moj post nie w temacie
-
To najlepiej upchać pijakiem - na pewno wody się nie napije Pisałem o konstrukcji dla ścianek gipsowych - chlopie - czytaj i zrozum... Neuferta też....
-
B. dobry projekt - świeży, nowatorski i futurystyczny. Oglądnąłem inne fotki - z różnych stron - naprawdę dobre! Gdy zamknięty - zimny, twardy i odpychający. Tak jak w założeniu. Gdy otwarty - nowoczesny, prześwietlony, ładny bryłowo, rzeźbiarski. Super. Dom z ekspresją. Architekt miał szczęście, że miał takiego inwestora - i odwrotnie. Nie zgadzam się z gatkami o więzieniu, fobiach itp dyrdymałach. Idiotyzmy. To dlaczego nie krytykujecie, jak wokoł pierwszego lepszego polityka uwija się ochrona!? Architekt i inwestor zbudowali rezydencję stylową, warowną (jeżeli ktoś wyżej mowi o zamku) i na potrzeby inwestora. I nie ma w niej krzty kiczu - tak często obecnego w rezydencjach. Czegóż chcieć więcej? Nie wiem, czy ma wrogow - na pewno ma teraz rzeszę zazdrośników. A dla mnie jest człowiekiem z fantazją, wyczuciem architektury i czasu, z gestem i myślę, że lubi taka powieść "20 000 mil podmorskiej żeglugi" Verne'a. Ja jestem pod wrażeniem!
-
A z czym wiążesz np ścianki gipsowe (konstrukcję) ? Poczytaj tego Neuferta aru - ty też widać krytykant , a dodatkowo przydupas innych krytykantów - ale póki nie doczytasz Neuferta
-
"ciemno wszędzie, głucho wszędzie, co to będzie, co to będzie?"
-
Ale popatrz na te - ile oszczędzają miejca A tu jeszcze też oszczedzające miejsce i piękne: a tu kacze schody co ty na to Orle? To dopiero oszczędność - ile tam jest - 1.5 m2?
-
Wiesław62 jest fajnym teściem, ktory pomógł corce i zięciowi budując ściankę działową, jak piszesz "dobrze zakotwioną". I wystarczająco dobrze to ją zbudował, jak na amatora - niepotrzebnie sie wystraszył o te pionowe szczeliny - jest OK.
-
Zamknięte powietrze między tynkiem będzie lepszym izolatorem odgłosow, a odpowiednia pianka też - ale nie ma to znaczenia, bo takie bloczki słabo tłumią. A serio - problem jest taki, że go nie ma - facet zrobił szczeliny dla siebie, więc widzi to co zrobił. I nic sie nie stało. I jeżeli lico tej ścianki jest rowne to i z plytkami nie będzie mial klopotu. Szkoda roztrząsać temat, ktory na to nie zasługuje. Po co gościa denerwować - jest OK - fugi zatka i będzie jeszcze bardziej OK. Oczywiście pod warunkiem że scianka jest odpowiednio z boku zamocowana. Finito!
-
Trzeba poczytać wieczorem ... A teraz - ściany ażurowe są stabilne, jak każde inne (oczywiście ażur w granicach rozsądku - tu ażur jest symboliczny). Kwestią przy ścianach działowych jest ich stabilizacja pionowa - przeciwdziałanie ewentualnemu odchyleniu od pionu - (zakładamy że są właściwie spojone w fugach poziomych). A więc należy je dobrze przewiązać lub zakotwić w ścianach poprzecznych do nich, lub innych przegrodach, albo związać ze stropem lub inną konstrukcją nośną. Mamy przykłady ścian ażurowych w budynkach np. stodół - i są stabilne - mimo że są o wiele wyższe i dluższe, niz ta przedmiotowa - oczywiście są grubsze (nośne) - ale ma to niezbyt duży wpływ na stabilność w pionie - znowu kłania się usztywnienie poprzeczne i wieniec - oraz odpowiednio sztywna konstrukcja dachu. Tak więc - wg mnie - fugi pionowe nie są elementem przesądzającym o stabilności ściany.
-
Wydaje mi się, że ważne dla statyki tej ściany - ściany działowej, nie konstrukcyjnej - jest głównie łączenie ze ścianą poprzeczną do niej (żeby sie nie wywróciła) . I dalej - Jesli poziome fugi były dobrze klejone, nie "oszczędnościowo" - to wystarczy w te pionowe pianka montażowa, lub jakiś klej montażowy z tuby, żeby łatwo było w te szpary wcisnąć...
-
Teraz jest dobry czas - początek lata - na spróbowanie ostrego przewietrzania domu. Myślę, że gdy wstawiłeś okna, drzwi - zamknałeś szczelnie budynek - może gruntowne wietrzenie pomoże. Zapach stęchlizny dość długo się utrzymuje, nawet przy ogrzewanych pomieszczeniach. Piszesz, że dom stał nieogrzewany z cieknącym dachem ileś lat - to trochę jak po powodzi - suszenie musi trwać. Piszesz, że nie ma znaków wilgoci - sprawdziłbym jednak dokładnie izolacje poziome i mury tuż nad nimi. Piszesz, że zrobiłeś wylewki - a izolacja pozioma na poziomie zero jest kompletna?
-
Tak myślałem choć jak pisałem o kuchnio-salonie, moglo się to wydawać pejoratywne, ale: Moja babcia miała kuchnię w starej 300-letniej kamieniczce - była sklepiona, miała ze 25 - 30 m z widokiem na ogród (niski parter z tej strony), była tam taka dawna kuchnia, i woda ze studni ( w miasteczku nie bylo wtedy kanalizacji ani wodociągu). I powiem ci, że mimo że był drugi piękny 47m pokój - wszyscy lubiliśmy siedzieć właśnie w tej kuchnio-jadalni - może też dlatego, że pokój był od głównej ulicy. A czasem było nas ok.10 - 12 osób. Aha - okno było tak trochę na południe, ale niewielkie jak na pomieszczenie, w dodatku w grubej chyba 90 cm ścianie - a podwórko było zacienione wielkim orzechem. I było super. Takie skojarzenie - trochę luźne. Tak więc "kuchnio - salon" wspominam b. ciepło
-
Dom dla dwojga seniorów - idealny na jesień życia
zenek odpisał Pomocnik w kategorii Budujemy Dom - komentarze
Mieszkałem w takim 25 lat - we trójkę - dwa pokoje - dla mnie małe i przez to mało komfortowe. Ale rzecz gustu. Ktoś powie małe jest piękne i mieszka szczęśliwy w 25m garsonierze Wracając do tematu - dodam - nikt nie jest w stanie z pewnością stwierdzić, co mu bedzie pasowało za 15, 20 lat. Człowiek nie zna dnia i godziny i trudno przygotować się na każdą ewentualność. Gusty się zmieniają, potrzeby i warunki też. Ale zawsze można coś przebudować w razie czego. W ostateczności sprzedać lub zamienić. No i zwykle łatwiej zmienić coś, zmodernizować, dostosować do jakiegoś celu w większym, niż mniejszym budynku. -
Napisz bliżej, o co chodzi - jakie pomieszczenie, czy wszystkie, czy masz jakieś wentylacje w pomieszczeniach, czy masz szczelne okna, czy posiadają jakieś nawietrzniki, szczeliny?
-
Czy nie ma niebezpieczeństwa w takim wypadku w niektórych gruntach wymywania podłoża spod płyty i to w miejscu podparcia ścian? Zwykle drenaż jest poniżej izolacji przeciwwilgociowej - ale powyżej stopy fundamentowej.
-
W Krakowie odbierają odpady wielkogabarytowe bezpłatnie, elektrośmieci też. Trzeba zgłosić do firmy miejskiej.