-
Posty
9 355 -
Dołączył
-
Dni najlepszy
110
Wszystko napisane przez zenek
-
To nie zawsze tak. Wielu rzeczy żal wyrzucić, nawet jak nie ma gdzie wstawić. To są relikty dawnych czasów. Mam pralkę z lat 50-tych z obudową drewnianą (brak silnika -ktoś wymontował, bo pasował do czegos). To pralka po ciotce - ale żal wyrzucić jednak prawie "antyk". Wartość sentymetalna żadna, pieniężna żadna - ale relikt. Może daruję do muzeum PRL? To jest chyba szacunek dla starych rzeczy, dla historii, dla "dowodów" - przeszkadzają, ale tyle ich zginęło na śmietnikach, w czasie wojny i po. Zawsze mam wyrzut sumienia, kiedy coś takiego wyrzucam. Mam czyste sumienie - dedukujesz, co z tego wynika ...no kłopot... Np. 3 maszyny do szycia (Singer też) - tak piękne, że aż żal na nich szyć... jakie piękne kraty, kształty, nawet blat i pokrywka mają styl... Mam klucz francuski, jakiś poniemiecki, działający - nie znajdziesz takiego ładnego klucza teraz (abstrahując od trwałości) - teraz są jakieś kanciaste, parszywie wykonane - oczywiście funkcjonalne . Jakieś stare szafy po babciach, nie jakieś wybitne antyki, ale stare dobre drewno, proste ale proporcjonalne ładne ciepłe kształty...odnowię...jak znajdę czas... Czy kufer przedwojenny, stary - ten niestety musiałem spalić w kominku, bo był zżarty od kornika - zostały okucia... Stara mandolina cioci - czeka na szlif, politurkę, jakąć blaszkę i szlifowanie progów - i będzie jak nowa, jak tylko czas znajdę. Tak - lubię stare rzeczy, ale ładne i piękne - tak jak lubię nowe - też takie. Tyle że tych starych coraz mniej - żal ich, dlatego chyba warto się zastanowić nad wyrzucaniem, zwłaszcza, gdy się ich nie dokupuje, nie zbiera, jak kolekcjoner, ale dziedziczy, dostaje, lub ratuje z makultury czy śmietnika.... po prostu same przychodzą, jak pies znajda....
-
To jest funkcjonalne - ma funkcję sentymentalno widokową. Podoba się twojej mamie. Czyli spełnia funkcję. A to, że jest niewygodne w utrzymaniu - cóż, uprawiamy półgodzinny bieg - przed trzeba sie przebrać, po tym trzeba sie wykąpać, umyc włosy, odpocząć - jakaż to niefunkcjonalna czynność - ten bieg. Dziesiatki obrazków ktoś zostawił z jakiegoś powodu - może rodzą jakieś wspomnienia? Nie milion, a kilka - to tradycja, a tradycja to porządek, spokój, wspomnienia, bezpieczeństwo, styl.... No właśnie - odziedziczonego po dziadkach... to ważne... I jakie ekologiczne... zamiast mnożyć śmieci zmnieniając dywan, zostawiamy stary, skoro ładny - szanujemy srodowisko w ten sposób też - i tradycję... też... No właśnie - niekoniecznie "wielkoformatowa grafika" jest przytulna...stawiam na makatkę w tym względzie Co to znaczy urządzi - chyba najpierw prezentuje jakieś wizualizacje. Chyba że ktoś chce mieć wnętrze na pokaz schlbiające modzie. No ale albo masz gust własny, albo schlebiasz cudzym - a schlebianie ma swoją cenę Inna sprawa, że człowiek nie zawsze musi wiedzieć, w jakim wnetrzu sie poczuje dobrze, jest kwestia przyzwyczajeń, gustu, snobizmu, propagandy modowej - no i czasu na przyzwyczajenia sie do nowego wnętrza. Rozumiem, że inwestorzy traktowali cię jako "robola", w lepszym przypadku jako "rzemieślnika", natomiast projektanta jako "artystę". To jest niestety efekt snobizmu inwestorów, albo nieświadomości twojego wkładu w dzielo i braku tego wkładu ze strony projektanta. No coż, tak bywa, że ciasteczko dostają nie ci, co zasłużyli. Snobizm = głupota. Współczuję.
-
Nie omieszkam
-
Tylko że wtedy głównie zamiast drewna bedzie plastik Cóż - dlatego, jeśli drzewo w stolarce jest w dobrym stanie, tym bardziej jest już wysuszone, a to co miało się spaczyć, czy zbutwieć - to zbutwiało. Kłopot w możliwościach i umiejętnościach restauracji - a powierzenie tego rzemieślnikowi jest niestety b. drogą imprezą. No i wymiana jest mniej kłopotliwa (czasochlonna) niż restauracja.
-
Co to znaczy: metr różnicy? Na jakiej długości? 1 m różnicy wysokości, nawet gwałtownej, to jest zwykła nisa skarpa, żadne urwisko. Urwisko to też niby skarpa, jednak jest to potoczna nazwa stromego dzikiego zbocza o większych gabarytach, przynajmnie kilka, a raczej kilkanaście i więcej metrów. tu masz definicję urwiska: Urwisko (geomorfologia) Urwisko – bardzo stromy, pionowy lub przewieszony teren. Urwisko może być zbudowane ze skał litych, gliny, rzadziej piasku. Wspinacze nazywają tak fragment ściany w górach czy skałkach. Urwisko opadające wprost do morza nazywamy klifem.
-
Też mi sie to nie podoba. Choć można dostać okna nowe stylizowane na stare. Odnowa starych okien nie jest tak łatwa, jak pisze "gość", bo same uszczelki nie wydatnie termoizolacji - jednak można przy większej pracochłonności i kosztach też podrasować stare okna. Warunek - drzewo jest w takim stanie, że uzasadnia rewaloryzację. Tylko że - wymiana na nowe okna jest prosta, szybka, jest na to dofinansowanie - i chyba jest to tańsze, niż rewaloryzaja starych (nie każdy sobie samodzielnie poradzi i na to dofinansowania nie ma ) - więc: witaj plastiku .....niestety....
-
nie widać smak i gust!
- 51 odpowiedzi
-
- stołydojadalni
- stoły
- (i %d więcej)
-
Rozmawiamy o surowych murach - cegła surowa jest taka sama teraz jak i 500 lat temu. Owszem - strop żelbetowy płaski jest diameralnie inny, niż sklepiony - ale to strop Na tym tle różne meble czy wystrój wnętrza jest chyba możliwy. Eklektyzm - jedni go lubią, inni nie. A na końcu i tak jest smak i gust - nie podlegające dyskusji Np:
- 51 odpowiedzi
-
- stołydojadalni
- stoły
- (i %d więcej)
-
wszystko w osobistym smaku i guście Surowe wnętrza to np gołe mury i cegła - bez tynków. Takie posiadaja np. stare zamki, stare piwnice.
- 51 odpowiedzi
-
- stołydojadalni
- stoły
- (i %d więcej)
-
Może przybliż, bo to interesujące. Jeśli się włącza UPS w sieć domową, to po to zwykle, by podłączyć pod niego komputer i peryferia. Ten Ups ma swoje zabezpieczenia. Tak są UPSy instalowane rownież w biurach czy stanowiskach pracy (mniejszych, tam gdzie nie ma jakiegoś ogolnego zabezpieczenia). Inne gniazdka są wykorzystywane do innych urządzeń - i nic się nie zmienia w ochronie - one nie są podłączone do UPSa. Jeżeli dochodzi awaryjne podłączenie np pieca gazowego z pompą - to jest to podlączenie awaryjne - tylko w momencie awarii sieci. Kiedy sieć w domu działa - UPS jest odłączony. To samo ze światlem awaryjnym - osobny obwód zupełnie poza siecią domową - włącza się za pomocą czujnika światła w jakimś kluczowym miejscu, np. na schodach. W jaki sposób w takim układzie UPS może psuć cokolwiek czy rodzić zagrożenia? Poza tym - jak inaczej zapewnić dla sprzętu sinus, stabilizacje napięcia, zasilanie awaryjne? Uważasz że nawet podłaczenie komputera pod UPS wymaga obecności dyplomowanego elektryka? To nie spytania zaczepne - interesuje mnie twoje zdanie, jako elektryka.
-
dlaczego nowoczesne i nowoczesne w stosunku do czego?
- 51 odpowiedzi
-
- stołydojadalni
- stoły
- (i %d więcej)
-
z tej samej witryny: STRONA GŁÓWNA / KONSOLE Natur 60 x 20 x 80 1,900.00 zł brutto Najbardziej zwróciła moją uwagę cena tu też: Porównajmy cenę do odrestaurowanych antykow: i komplecik: i jeszcze komplecik myśliwski: I wnioski nasuwają się same. Oczywiście wg mnie - czyli subiektywne Fotki z witryny https://antykikoneser.pl/
- 51 odpowiedzi
-
- stołydojadalni
- stoły
- (i %d więcej)
-
Jasne - ale jak nie spróbujesz - to się nie dowiesz Poza tym taka roleta wewnętrzna, jak napisałem wyżej, ma kilka zastosowań - w zależności od sytuacji. Ja nie mam, ale planuję. Jak zrobię to opiszę doznania
-
No tak - ale oni na tym zarabiają, wliczają to w koszty. Poza tym - to następny sprzęt, ktory jednak może się zepsuć . A jak może, to się zepsuje. To też jest koszt. Nie neguję UPS - ale przy moich małych stosunkowo potrzebach w wyniku konsultacji z konsultantem wyszło mi jednak, że albo jeden ups o mocy powyżej 2000W sinus, albo dwa (zasilanie komputera z przyległościami, piec CO gazowy, oświetlenie awaryjne, TV itp), gdzie jeden mniejszy będzie sie ladował i działał na stałe, a drugi wtedy, gdy będę używal komputera ze sprzętem (wtedy nie może mi sie wyłączyć też do końca sesji) - i mogę je wtedy podobno podłączyć jakoś razem wydłużając odpowiednio czas. I tak wyszedł koszt razem czy osobno ok 2 - 2.5 tys zł, co nie jest może dużo, jednak i nie mało. I zastrzeżenie, że akumulatory mogą działać 5 lat, ale efektywność spada, nie są idealnie powtarzalne - i pewne mam 3 lata dzialania. Przy czym zakładam nie utrzymanie calej elektryki w domu przez UPS, tylko część na stałe, a światło awaryjne zależy od mocy akumulatorow, więc też to jakiś byłby awaryjny obwód. Ale - narzekam - a zrobić docelowo muszę, bo inaczej nie odseparuję sprzętu wrażliwego od zakłóceń, nie dostarczę mu sinusa, nie podtrzymam w razie zaniku prądu - a z drugiej strony nie zapewnię sobie awaryjnego oświetlenia i zasilania CO, ochrony TV, zasilenia modemu (w przyszlości może pompy ciepła). I może jeszcze coś tam? Tak więc nie chcę, ale muszę .... Nie było to jak lampa naftowa, świeca i drwa w kominku ... i czyste powietrze wokół....
-
jeśli chodzi o nadproże długości 178 cm, to jak najbardziej zasadne jest wzmocnienie go, jeśli jego rolę ma pełnić wieniec. Podstawową rolą wieńca jest rozłożenie równomierne obciązenia ze stropu na ściany nośne. I spięcie wszystkich ścian ze sobą. Dlatego jego zbrojenie zwykle nie jest takie jak w nadprożu, czyli belce podpartej na końcach. Jak tam jest nadproże do 1m - to nic nie powinno się stać. Ale jak ma prawie dwa metry, no to trzeba zazbroić jakbelkę wiszącą, a i coś dźwigającą.
-
Tak - jednak koszt jest duzy - bo akumulatory działają na okrągło, a ich czas działania jest ograniczony. 3 lata? Potem wymiana. 2, 3000 wat UPS sinus to też raczej niemały koszt. Trzeba jeszcze brać poprawkę na światła awaryjne (moim zdaniem ważny aspekt) i czas utrzymania zasilania - w wypadku awarii sieci, choc te zdarzają się rzadziej, niż dawniej.
-
No to trzeba dać takie okno, które zapewni odpowiednie naświetlenie - i nic ponad to.
-
Okna muszą być w sam raz - tak od środka (widok, naświetlenie), jak i z zewnątrz (wygląd). No i ważna jest kwestia strat ciepła w zimie i nadmierne nasłonecznienie w lecie. 2.5 m szerokości - myślę że to jednak trzeba dozbroić. Ze względu na szerokość ii na to co jeszcze jest tam wyżej. Nie jestem konstruktorem, więc ci nie powiem wymiarów. Dzięki i wzajemnie
-
nie rozumiem - jakich kratek? Zwykły wlot do wentylacji grawitacyjnej nie jest regulowany.
-
No ale można regulować ilość wywiewu przez wentylacje wywiewne. W czasie mroźnej zimy można zmniejszyć wydatnie wywiewy. To jest bilans - ilość powietrza wchodzącego musi się równać wychodzącemu i zużytemu. Im też cieplejsze powietrze wewnątrz, tym łatwiej unosi się w górę w wentylachach wywiewnych. Jeśli jest zbyt mało tego wchodzącego, robi sie podciśniene, które wsysa powietrze z zewnątrz przez którąś wentylację. maskowania? chodzi ci o przymykanie wywiewu?
-
Może ci ucieka powietrze w gorę - np, na strych, albo na poddasze i dalej w góre? A może w kuchni masz mocny mechaniczny wywiew?
-
coś pękło - ale z fotek niewiele widać. musisz pokazać fotki z wiekszą powierzchnią murów, z kawałkiem przestrzeni, może z dwóch stron, od wewnątrz i zewnatrz też, jeśli dostępne.
-
Może. To zależy od długości nadproża i co ma nieść na sobie.