Skocz do zawartości

zenek

Uczestnik
  • Posty

    9 045
  • Dołączył

  • Dni najlepszy

    98

Wszystko napisane przez zenek

  1. Może napisz jaki wymiar ma mieć ten domek - szerokość x długość To ważne przy fundamentach. Uskokowe fundamenty mają sens przy większych wymiarach rzutu w poprzek do stoku. Kawałka małego działki nie przy tym spadku. Tylko sprecyzuj, jaki to ma być kawałek. Najlepiej narysuj sobie przekrój terenu (w poprzek do stoku) z jezdnią i wtedy zobaczysz, jak ci ten poziomy odcinek wyjdzie w danym miejsc - i gdzie spowoduje konieczność zrobienia skarpy i jak wysokiej. Podobnie zobaczysz, jaki wyjdzie ci kąt podjazdu drogą. Czy nie będzie zbyt ostry, jeśli chcesz wyjechać na szczyt działki.
  2. Rzeczywiście - nie zuważyłem, że to szkielet Wtedy zolacja na płycie bezproblemu może łączyć się z izolacją w scianie. W tym miejscu zaznaczonym izolacje nie lączą się - dlaczego? Specyficzny przekrój, czy czegoś nie widzę?
  3. A jaką ma grubość ta ściana? Dokładnie. No ma, ale wygląda że 6cm bez tynków. Napisz, jakie są naprawdę te ściany grube.
  4. zenek

    Działka. Budowa

    Napisałeś wczesniej, że masz działkę. Jeśli tak - to jeden problem z głowy. Nie masz wyboru. ma to swoje plusy i minusy Jednym z plusów jest to, że teraz pozostało ci tylko sprawdzić konkretnie pozwoleniem, czy dadzą ci na to mieszkaniowe-usługowe, bo tego chcesz - prawda. Zycze powodzenia i myślę że ci dadzą
  5. Dopóki nie zacząłeś robót - jest zawsze możliwość zmiany projektu. O wiele gorszą opcją jest poprawianie błędów juz wykonanych. Moim zdaniem - jesli inwestujesz w ocieplenie, zrób je porządnie - a nie połowicznie i z błędami. Szkoda pieniędzy, które będziesz potem tracił w każdym zezonie grzewczym. Nie wiem jakie bedziesz miał ogrzewanie na poziomie zerowym, ale jeśli podłogowe, to te 20 cm izolacji nie jest za duże, a jeśli nie podłogowe, to zaleca się ok. 10 - 15 cm. I lepiej dać więcej, niż mniej - bo to niewielka stosunkowo różnica. W domu pasywnym daje się izolacje pod płytą i lączy się ją bezpośrednio z izolacją murów zewnętrznych. W innych przypadkach (przy fundamentach niepłytowych) powinno się zbliżyć do tego wzoru, czyli zejść z izolacją termiczną pionową poniżej cokołu do fundamentu, zeby zminimalizować mostek ciepła w ścianie - przy cokole.
  6. Najwyżej może wie... Projektant (czy konstruktor, który robił konstrukcję do projektu) - ma wiedzieć wszystko, co trzeba, żeby zaprojektować dom bezpiecznie, a w tym fundament jest podstawą. Oczywiście wykonawca może wiedzieć z doświadczenia w danym terenie - o ile są warunki powtarzalne, a on tam robi na okrągło. Ale przy wątpliwosciach i tak o wszystkim rozstrzyga najpierw badanie geologiczne, a potem wykop (i ewentualnie nowe badanie geologiczne).
  7. A to najlepiej spytaj @Elfir. Ona jest specjalistką od takich spraw
  8. Myślisz, ż projektant nie wiedziałby o złym gruncie, szkodach?
  9. Musisz zapytać, jakie są powody takich zmian, czym to motywuje? Na zdrowy rozum będzie o wiele więcej żelbetu - czyli koszt rośnie - z drugiej strony bedzie silniej, tylko nie wiem dlaczego przy takiej grubej płycie jeszcze ostrogi. Musiałbyć zapytać niezależnego konstruktora i na miejscu, albo autora projektu - chyba robił go do twoich warunków geologicznych. Konsultacja z autorem projektu w razie proponowanych zmian przez wykonawcę jest zawsze wskazana! Wg mnie Drenaż bym robił, jeśli są pomieszczenia poniżej gruntu - podraża koszt, ale osusza grunt skutecznie. Warunek - trzeba mieć gdziee odprowadzić wodę. Jeśli pomieszczenia są powyżej gruntu - raczej nie ma potrzeby drenażu, chyba że teren jest spadkowy, to warto wtedy odrenować część budynku od strony zbocza, żeby odprowadzić na bok napierającą wodę. Moim zdaniem.
  10. O - to ważny faktor - napełnianie wodą. Jeśli nie ma tam strumienia, innego zasobu wodu, plytko wód gruntowych - to sam wałściciel stawu będzie zainteresowany w oszczędzaniu wody, czyli maksymalnym uszczelnieniu stawu. A o to przecież chodzi!
  11. Jak się ma remont twojej części i to że mieszkaliście razem - do opinii eksperta o niepodzielności budynku? Czego nie dało się podzielić, przecież nie mieliście wspólnych pokojów? Może da sie to jakoś załatwić np wymianą gruntów, żeby cały ten dom stanął na twojej działce tylko? Choć wiem, że taki sąsiad jak twój to zaraza gorsza od covida. Myślę że nic wam nie zrobi, oprócz napsucia krwi. Uwagi wyżej odnośnie procedur aru są chyba trafne (chyba, bo nie miałem doświadczeń z takim przypadkiem jak wasz) - i tak czy inaczej szedłbym ostro w kierunku legalizacji.
  12. zenek

    Działka. Budowa

    Zapisy w księdze wieczystej nie są podstawą do prawa zabudowy. Tym bardziej że jest aktualny plan miejscowy. On zwykle dokładnie opisuje, jak może być zagospodarowana dana działka. Jeżeli tak pisze, to wg mnie literka z ogranicza prawo zabudowy do zagrodowej z mieszkaniową-usługową. Gdyby był zamiast litery z przecinek, byłoby altenatywnie - literka z wskazuje na nakaz łączenia funkcji. Jednak jest pewne ale - ten nakaz jest do dziwny, bo co z osobami, które chą tylko zagrody? A więc ja bym jednak zasięgnął zdania odnośnego prawnika, a i w gminie, co oni przez to rozumią. Prawo budowlane zrobiło się u nas powikłane i jest pełne furtek do interpretacji - niestety. Może być różnie to interpretowane. Warto też zobaczyć, co tam stoi, co sie buduje obok!
  13. Jesli masz płot -to ja bym nic nie ruszał. Staw ma być 6m od ogrodzenia, wystarczajca odległość żeby był izolowany od niego. Zaczekałbym, aż sąsiad zrobi staw, umocni brzeg - i tak musi, bo mu sie będzie obrywał. Wtedy zobaczysz, czy warto cos wogóle robić. W tej chwili to niepotrzebne koszty praktycznie na działce sąsiada.
  14. Chodzi o fotkę planu - jak ta linia jest narysowana, określona - czy jako obowiazująca, czy jako nieprzekraczalna.
  15. wiem - obowiązująca Dlatego napisałem żeby uzgodnić zprojektantem i może gmina puści. a możesz pokazać ten plan z tą linią i kanalizacją? Jeszcze: czy sprawdzileś że ta kanalizacja naprawdę pokrywa się z tą linią - w realu?
  16. chodzi o to, że jak zrobisz ogrodzenie - to woda opadowa nie może z twojej działki spływać na sąsiada (np pod ogrodzeniem). Już kilka razy to pisałem.
  17. Odsunąć się 1,5 m , a nawet więcej trochę. Uzgodnisz z projektantem.
  18. zależy od kierunku spadku terenu. Nie rozumiem - przecież narysowałeś tak - to czarne u góry po prawej to chyba kawałek płotu - tak?:
  19. To zamierzasz wszędzie wymienić te podłogi, cz tylko tam, gdzie są zniszczone deski?
  20. Nie widzę tego tak . Są tu znacznie starsi stażem i ważniejsi Ale dziękuję za miłe słowo miziu, miziu heroicznie i dramatycznie - niech zostanie jako dowód, że i takie emocje rozgrzewają forum
  21. OOOoooooooooooooo - to prowokacjaaaaaaaaa jasne - daggulka to zdrobnienie od dagi I po to zapaćkaliście wątek administracyjny dooperelami? No wiesz - ja tu z dobrymi chęciami (czego nie lubię zresztą), a ty duperele to nazywasz? poza tym, kto tu tyle o tobie rozmawiał, co my - dziękuje sie należy... mnie, bo Stachu się będzie krygował.... Nieładnie daga, nieładnie...
  22. Umyślnie podkreśliłem słowa: w tym kontekście kupowanie rzeczy trafionych i wartościowych zakłada ich dlugie lub bezgraniczne użytkowanie i nieusuwanie - co wypełnia też z nawiązką "dbanie o środowisko" bo są niewymienne! Przyklad? antyk(i), albo klasowy mebel, czy choćby wyjątkowy, przedmiot artystyczny, zbiór książek ponadczasowych, inny zbiór, pamiątka rodzinna...itp ale np. i markowy analogowy sprzęt muzyczny , itd... I nie mam na myśli, że ktoś zbiera, kolekcjonuje - po prostu z biegiem czasu przybywa... Znam takie domy...
  23. Mnie się wydaje, że chodzi mu o wody opadowe. Przecież jest na wysokiej skarpie - woda gruntowa tam jest chyba dość głęboko? Co to jest ażurowy mur berliński?
  24. tak - znam to rozdarcie - minimalizm jest fajny, ale żal wyrzucić cokolwiek z różnych powodów, a coś nowego jest naprawdę niezbędne... dochodzą pamiatki, podarki trafione (bo te nie - lądują w koszu) - czas płynie, tylko miejsca nie przybywa... przywiązanie i sentyment rośnie do tych starszych sprzętów, podkreślam, wartościowych, nie modnych i przypadkowych.. ale znowu pojawia się potrzeba niezbednego absolutnie zakupu Jaka jest tedy radość, gdy można coś wywalić bez sentymentu?...i mniejszy żal, jak bez naszej winy szlag trafi coś wartościowego?.... trochę upragnionego miejsca się pojawia...i życie wydaje się być jakieś bardziej obiecujące.... A może więc lepiej kupować bez namysłu, modne czy tylko potrzebne na teraz - i wywalać na śmietnik bez żalu, robiąc miejsce na następne tymczasowe badziewie traktując mebel jak kontener???
  25. bardzo lapidarnego dodajmy w słowach, rzekłbym - minimalisty formy i treści
×
×
  • Utwórz nowe...