-
Posty
9 344 -
Dołączył
-
Dni najlepszy
108
Wszystko napisane przez zenek
-
No właśnie - oprócz tego dużo komunikacji, powikłana ona jest, rozstrzelone te łazienki, i malutkie pokoiki. Od razu wejście do salonu bym ściął pod kątem - zrobił by sie holik zamiast korytarza i ładniejszy fragment. Ale szukałbym coś lepszego - dodatkowo wygląd zewnętrzny nie jest jakiś powalający - choć to rzecz gustu. Aha. Jeśli garaż dobudowany jest z boku, nie ma kłopotu go poszerzyć, czy wydłużyć w ramach adaptacji - tak więc nie jest to rzecz, która decyduje o wyborze projektu. Kwestia najwyżej zmieszczenia się w działce lub gęstości zabudowy.
-
Mhtyl - to jest przykład że można ergonomicznie zaprojektować wnętrze mniejsze niż 20 m2 i nawet nie tylko jednej osoby. Odpowiadamy - czy się da? Otóż jak widać - się da! Nie mówię że to wygodne i że wolę przyczepę za 30 tys $ o pow. 12 - 16 m2 zamiast np. domku chaty nawet szkieletowej samoróbki za 50 tys - ale zł o pow np 50 - 60 m2. Jednak chodzi mi o pokazanie ergonomii - że można się zmieścić na tych nastu metrach. Standard wykonania, wykończenia jest jakby drugoplanowy - bo rozmawiamy o domku, nie o kamperze. A czy sie da dłużej mieszkać - tak, poczytajcie sobie o takich pracownikach: https://atanerwusa.wordpress.com/2013/11/02/olejarze-z-dakoty/ Tak to wygląda: Troszke inne gdzieindziej: Przecież widziałeś filmy amerykańskie i takie osady, ba, nawet pamietam, burdel był w kilku takich i bar. I to nie są "filmowe" fantazje. Tak ludzie mieszkają - z róznych powodów. Zastanawiam się czy tematodawca nie wymyślił sobie mieszkania w budynku gospodarczym, który można zbudować bez pozwolenia - tam jest jednak troche wiecej pow. dozwolone. I np. przy 25m jest jeszcze lepiej, a 35 to całkiem fajna powierzchnia. No ale powierzchnia wyjściowa była 20m!
-
I tu mam kłopot - nie wiem co ci poradzić. Może ta listwa przyścienna - tylko wydaje mi sie za szeroka. albo kit twale plastyczny, fuga. Może ktoś coś jeszcze wymyśli - szczególnie d góry jest to ważne, bo tam będzie najwięcej zaciekać - a chodzi też o porę zimową - taka woda zalegająca między styropianem a pozostałym tynkiem będzie marznąć i demolować tę nakładę ze styropianu. Może znajdziesz odpowiedni klej - nieprzepuszczajacy wody. To może być rozwiązanie.
-
Czy da się mieszkać na 20 m2 - a dokładniej, czy da się taką powierzchnię sensownie zaprojektować - odpowiedź dają karawaningi - w kórych mieszka wielu Amerykanów. I to jest powierzchnia mniejsza niż 20 m2. Oczywiście - że jest ciasno. Ale żyć się da - całkiem nieźle. Tu można poczytać więcej: https://www.camprest.com/pl/rodzaje-przyczep A więc da się. I to całkiem nieźle.
-
Citroen C6 - wymiary: Długość4907 mm Szerokość1859 mm - czyli 5 x 1.90m Ile zostaje z boku - 1.2m - a długość garażu? - potrzebne przynajmniej 5.5 m - żadne półki nie wejdą. Ale przecież wszystko można zmieścic pod okapem - na zewnątrz. Grunt to malutki, milutkii garażyk. Oczywiście można kupować samochód do garażu - Na Mini Morisa starczy 2.5 x 3m, a jak dobrze pójdzie to mozna obalić większy kubeł na śmieci i mini się zmieści - a będzie tak niezobowiązująco . A to nowy standard - projektowanie garażu do umiejętności kierowcy. A serio - poco się męczyć za te 3, 4 m muru - nie lepiej mieć wygodny garaż, tym bardziej że przy domu, więc z niskim podatkiem?
-
3.50 m min. - ale jak chcesz sie przeciskać, uważać na drzwi, meczyć się - to ci nikt nie broni. Zresztą kup sobie motor - to ci i 1.5m wystarczy, chyba że trójkołowy. Tu też będziecie pewnie ziokać się o 30, czzy 50 cm. Albo się buduje wygodnie, albo nie. Ja wolę wygodnie. Tym barddziej że koszt niewiele większy. Dobrze - na dwa samochody - Będzie OK!
-
O jakim ty odniesieniu mówisz? "Ciekawa bryła" wg ciebie - to bryła rozczłonkowana - tymczasem w encyklopedii architektury jako wzorce ciekawych brył w kontekście budynku masz zarówno rozbudowane kształty jak i uproszczone do zwykłego sześcianu czy kuli (połkuli). Stodoła ci się nie podoba, a większość budownictwa regionalnego to "stodoły" . Też uchodzą za symbol piękna, tradycji i dostosowania do środowiska. Poza tym "piękno" to kwestia gustu, maniery, definicji - te się zmieniają i są rózne nawet w tym samym czasie. Możesz powiedzieć - ten mnie się podoba. a tamten mnie się nie podoba - - ale nie cenzurować autorytatywnie ktory jest piękny, a który nie. To nadal rzecz gustu, a ten nie podlega dyskusji. Poza tym domek jednorodzinny to najpierw funkcja, dostosowanie do indywidualnych potrzeb inwestora oraz ekonomia użytkowania i dopiero potem wygląd, co wcale nie przeszkadza by był dobry, nawet piękny (to wartościujemy indywidualnie). Nie odwrotnie. Na tym polega architektura: to funkcja + technologia + forma. Jeszcze dochodzi ustawienie tych wartości w kontekście otoczenia. To jest kompletna architektura i efekt - czyli budynek. Tak zresztą powinno być w wypadku 99% architektury. Masz rację - popatrzyłem - to fajna architektura, ciepła, z elementami tradycji, nie wnikałem we wnętrza, bo nie o tym tu mowa - i OK. I najważniejsze - że ma się tobie podobać. Krytykować można tylko ewidentne błędy, nie estetykę - do niej najwyżej można zgłaszać zastrzeżenia!
-
OK - kończę spór!
-
Jest niezly - lepszy od poprzedniego chyba. Ale: 1. Chyba za wąski garaż 2. Sprawdź czy pokoje po 10 i 12 m2ci wystarczą. 3. Czy długość budynku zmieści ci sie w działce? No i poszukaj jeszcze - myslę że warto miec z 5 dobrych propozycji. Dobrych - nie niezłych w końcu to inwestycja życia - dla niektórych oczywiście.
-
Wybredny jesteś? - to masz 10 a uzbrojone z WZ nad jeziorem - bez domku - ale 10 a. https://www.olx.pl/oferta/dzialka-nad-jeziorem-grabniak-budowlana-jezioro-biale-piaseczno-sumin-CID3-IDeeJoR.html#bc0b38ed05 Łatwo więc można znaleźć połowe mniejszą z domkiem 20m2. Na tym kończę oferty, bo naprawdę wystarczy popatrzyć w google i w 10 min coś znaleźć.
-
np. pierwsza z brzegu https://bebroker.sprzedajemy.pl/dzialka-mragowo-900m2-1b8e55-nr53338658 sorry Redakcjo - bajbaga się domaga - nie reklamuje,jest takich dużo. Rozmawiamy i przedstawiamy różne opcje. Nikt nie twierdzi kategorycznie, że domek 80m2 jest be, bo można tak zrypać funkcję w domu 120m2, że będzie gorszy w użytkowaniu niż 80m2. Gdzie indziej twierdzę że i 20m2 może komuś wystarczyć. Obok mnie mieskała rodzina przez wiele lat w domku może 50, 60 m2 . 4 ososby. Teraz sprzedali, budują większy. Wszystko zależy od potrzeb i możliwości inwestora (a one i tak później się zmieniają w czasie) - a z drugiej strony, jakie później ten dom daje mozliwości właścicielowi. (np. prowadzenie dzialalności zarobkowej w domu, rozwijania pewnych możliwości przez członkow rodziny w domu, itd. mozliwość wyizolowania się indywidualngo).... To nie jest 01dynkowe.
-
1. Znowu wyrywanie z kontekstu jednego argumentu - to są klapy na oczach. 2. Okna muszą być, przynajmniej w sensownej ilości - natomiast rozczłonkowanie bryły tylko po to by było "ładniej" - b. dyskusyjne pojęcie - to nie arument za rozczłonkowaniem. W tym wypadku szczególnie. 3. No toś dowalił, lolego bajbaga. Znaczy im większy intelektualista - tym bardziej ma rozczłonkowany dom. teoria godna Medrców UE, tych od zakręcania banana. Otóż nie rozczłonkowanie bryły stanowi o tym, czy dom jest ciekawy. To troche bardziej skomplikowany - a z drugiej strony jest taaka prawda że w prostocie jest piękno. Więc najpierw funkcjonalność, a potem teorie o klapkach na oczach. Typowe stodoły zamieniane są w wielu krajach na domy z zachowaniem zewnętrza i są piękne. Ale to rzecz gustu oczywiście. haha - minimalnie - to policz ile ma narożników, a garaż zajmuje prawie 1/4 parteru - jeszcze w dodatku go oziębiając bokami a pietro stropem. Ale to b. rodzinne - jak napisłeś - szczegolnie jak się samochod traktuje jak członka rodziny. tak - napisałem - ładny. wystarczy poprawić to i owo i będze jeszcze b. dobry. Nie upierać się przy negatywach. Wszak dążymy do jakości calości - nie opakowania.
-
sUPER. Ściągnąłem sobie.
-
No tak - wszystko jest względne .... Rozmawiamy o wadach i zaletach w stosunku do.... Szukamy optymalnego - nie przybliżongo tak sobie. Tak - i JW. Architektura to funkcja + bryła - inaczej: wygoda, funkcjonalność + wygląd, jak sie da, to piękno. Tak może to rozpatrujmy - projekt jako całość. Jak kupujesz samochód - patrzysz na całość, nie na tapicerkę, a nawet na silnik. CAŁOŚĆ!
-
Projekt ładnie wygląda, ale: 1. Za bardzo rozczłonkowana bryła - szczególnie przy tej niezbyt dużej powiierzchni - to droższa budowa, straty ciepła - co ważniejsze - straty powierzchni - myślę że gdyby zrezygnować z tego rozczłonkowania - to za to będziesz miał friko trochę więcej metów kwadratowych i oszczędności na ogrzewaniu. 2. Następstwo to dach z wieloma skosami - ładny ale drogi w budowie i potem w utrzymaniu, mniej energooszczędny i strata powierzchni użytkowej. 3. Przy poddaszu użytkowym sprawdź - szczególnie w aktualnej sytuacji termo / koszty ogrzewania - jaka warstwa izolacji termicznej jest przyjęta na poddaszu - powinno być ok 35 - 40 cm. Ta grubość wpływa dość mocno na iloć pow. użytkowej na poddaszu - choć można dac na skosach np. 30, a na tropie 40 cm. Jest to logiczne. Reasumując: nie wdawałem się w analizę funkcjii ww budynku, bo wydaje mi się, że należy poszukać inny. Jest ich masa i chyba znajdziesz lepszy.
-
To tak: 1. Konstruktor musi policzyć i zaprojektować co najmniej fundament dla stojącego na nim systemu, no i zrobić dokmentację do zatwierdzenia w gminie. (Do tego pewnie badania geologiczne). Może architektury nie trzeba - nie wiem. 2. Każdy sytemowy komin ma być zdylatowany, więc samonośny - ale dochodzi wiatr - nie znalazłem takiego systemu w necie - ale na pewno jest. Są jakieś systemy stalowe - pewnie z odciągami. Jesli nie ma - to można zrobic żelbetowy korpus - żelbetowy - uzupelnić o rury i ocieplenie. No przestań to nie może być ak, że w razie czego się podeprze, jak sie wyboczy Albo jest oparty - to nie zdylatowany - albo zdylatowany - wię nie podparty. Nie upieram się, ni jestem konstruktorem - ale wg mnie poinien być wolnostojący (jeśli ceramiczny lub systemowy). Natomiast stalowy może być dostawiony do ściany, zwązany z nim - ale pozostaje ta część 3 m wystających nad dach - kwestia sztywności, umocowania dolnej części - tu się nie będę wymądrzal. Pewnie taki system sie znajdzie - i do tego by może wystarczyła zlecona robota dla odpowiedniej firmy. No ale tematodawca pisze o ceramiczym. Chyba że rury ceramiczne w stalowej obudowie?
-
Nie napisałem że budowa domu i działka kosztuje 35 tyś. Napisałem że taką działkę z domkiem 20m2 można kupić za 35 tys. To zasadnicza różnica. A sama działkę jeszcze taniej. Przecież nie napisał ile tam arów i po ile! I za to nie kupi mieszkania. Będzie musiał słono dopłacić. A w dodatku tematodawca napisał, że ma tą działkę, może obok rodziny, więc i media tani podłączy być może. Ale najważniejsze - jesli to wiocha - to gdzie kupi to mieszkanie - chyba że tam stawiają bloki? Albo dyskutujecie na argumenty - albo na demagogię. To była moja odpowiedź na to: Tak napisałaś - nawet bez domku - jeszcze lepiej. Jeśli to np 5 arów - to w bardzo wielu miejscach nawet 35 tys na wsi nie dostanie. Więc o co chodzi. Pewnie poradzicie mu kredyt i b. dobrze płatną pracę - no bo jak takiej nie znajdzie na wsi , to pewnie jest mało przedsiębiorczy i nie powinien pewnie wg was myśleć o własnym lokum . Jak i o żonie i dzieciach. Wg was -oczywiście. Gratuluję. Realia są inne . Jednak. Skąd ja to znam - odrodzenie? - może nie wierzysz, ale lubię cię i tak - jak i przedtem szkoda by było, gdyby cię nie było
-
1. Od tyłu: Zmieniłaś mieszkanie na dom tylko z powodu kosztow???? - Tyle maja wpólnego moje dygresje. 2. Porównujesz NOWY energooszczędny dom do pewnie STAREGO źle wybudowanego bloku. W dodatku nie piszesz, jaki blok, stary, nowy, ocieplony , jak? - i jako kontrprzyklad podajesz własny energooszczędny, pewnie dokładnie zbudowany, dopilnowany przez ciebie. W ten sposob nie można porownywać, bo dom też można spieprzyć - i często tak jest, jak widzę, patrząc na budowy i np. klejenie styropianu i jego grubość, osadzanie okien, itd. A blok można też pewnie dokladnie zbudować - energoozczędny. A więc - albo oceniamy równorzędne przykłady - albo bawimy się w demagogię. Albo piszmy dokładnie : Słabo ocieplone mieszkanie w stosunku do energooszczędnego domu jest...... Tak będzie konkretnie i w miarę racjonalnie porównane. To co - wet za wet - mam napisać, że jak zwykle, demagogizujesz?
-
Panowie - nie wiem czy nie doczytałem - ale ten komin - zewnętrzny - powinien mieć wlasny fundament, oddylatowany od budynku. To powinien być komin wolnostojący - nie podparty. Moim zdaniem. Czyli : Fundament żelbetowy, stopa, na tym związany z fundamentem komin - oczywiście jest kwestia stabilności - ale 6 m to nie wysokość dla żelbetu i odpowiedniej stopy. Robota dla konstruktora - prosta raczej. Natomiast problem widzę raczej w odpowiednim systemie i ociepleniu komina - bo cały pion na zewnątrz. Odpowiedni system? lub betonowy trzon z rurami i ociepleniem.
-
działka plus domek = może wartać np. 35 tys. Nie kupi za to mieszkania, chyba dopłaci jeszcze ze 100 tys. Tak mi się wydaje, choć nie działam w tej branży, ani się interesuję. A to duża suma z kieszeni. Poza tym jesteś na swej działce na swoim - potrafię sobie wyobrazić taką opcję i chęć - sam tak mam (tylko trochę większy dom). Poza tym można rozbudować te 20 m2 - tu więcej widzę sens dokładania segmetów - o! - to jest pomysł - żeby takie domki rozwojowe były do dyspozycji - może by mialy wzięcie - z już zarezerwowaną funkcją na rozwój, dołożenie "puzla". Chyba są takie na świecie. Natomiast jak buduję coś większego - to jednak nie minimalistycznie. Jednak z rezerwą....
-
Moja matka też - mam jej zazdrościć 1400 razem z dodatkiem 200 za to że ma powyżej 75 lat???? Dużo zależy od tego, kiedy się poszło na emeryturę, na jakie regulacje się załapało. I w jakim staanie zdrowia się jest. I co to ma do rzeczy teraz. Widzę całą masę emerytów, których nie stac na utrzymanie swoich domów. Poza tym jesteśmy w III RP, są inne zasady - wtedy nie było różnic 1ooo i 21.ooo w emeryturach. Były bardziej wyrównane. Gdzie napisałem że biedny emeryt bedzie budowal dom? Próbujecie z Elfir weprzeć slowa, które nie padły. Napisałem, że dla takiego emeryta utrzymanie tak małego domu jest do przejścia może, większego - nie - a gdzieindziej napsałem, że jak ma duży, to w sprzyjających warunkach może go wynając albo część i wspomoc się na emeryturze. Maly dom daje w tym mniejsze możliwości. Albo rozmawiamy na argumenty - albo na demagogię. Nie - bo to rozwiązuje sytuację - oczywiście dla zmarłego - więc po co o tym dyskutować. Do Adremu: Przeczytajcie sobie jeszcze raz , co tematodawca napisał na początku. On nie potrzebuje kuchni, wystarczy wnęka kuchenna, będzie samotny, mieszka na wsi - myślę że jest to na pewien okres czasu. Jeśli w takich warunkach mieszka się w kilka osób na kempinu pzez miesiąc, dlaczego nie można w pojedynkę. Jak zmieni zdanie - zbuduje obok większy dom, a ten zostawi na cokolwiek. Ja nie widzę przeciwskazań - raczej oczekiwałbym waszych propozycji odpowiedniej funkcji, a nie utyskiwania że za mały i wyliczania , co mu jeszcze trzeba. Napisał - pokój, kąt do gotowania (pewnie śniadania i kolacji - wystarczy 1.5 m2 - i mała łazienka -2m2. Zostaje mu co najmniej 16m2. i OK. Wszystko zależy od potrzeb i finansów. Chłop się chce usamodzielnić w miarę tanio. Jest w stanie sam to wybudować, nawet w oparciu o jakiś gotowiec, barak, kemping, domek działkowy. Uważam że warto spróbować, ryzyko finansowe niewielkie.
-
sypialnia + kuchnia + łazienka = garsoniera. Taki program przedstawiasz. No to w takim wypadku wolę mieszkanie - po co mi dodatkowy wiatrołap, druga łazienka .... To dla 2 osób, nawet 3 ????. Wiesz - troszkę mamy zamęt. Jak piszę, że niektorym musi wystarczyć 20m2, to piszesz że to dla kloszardow. Jak piszę że 80m2 to za mało na sensowny wg mnie program domu - to uważasz że wystarczy. Piszesz - to sobie dobuduje, jak mu bedzie trzeba - haha - fajnie będą wyglądać takie dobudowywane domy, nie mówiąc o kosztach i funkcji w środku. Nie wszystko da sę przewidzieć - ale wg mnie - budować dom : sypialnia + salon + łazienka = absolutny minimalizm. Paranoja - to jest program dla niewymagającego singla . absolutny minimalizm. To wolę mieszkanie. Mówimy o rodzinie rozwojowej (nie tylko pod kątem dzieci i niekoniecznie) --- a nie łażącej sobie po głowie, o domownikach, ktorych życie nie przebiega w pętli: spanie, praca, TV, spanie, praca, TV. W częsci TV rozumiem TV, małe spotkania towarzyskie, sppacer, zakupy. normalni ludzie mają różne potrzeby i one dodatkowo się zmieniają w czasie. Trzeba to przewidzieć, a nie dusić się nawzajem. Poza tym większa powierzchnia pozwala na trochę indywidualnej samotności, wyizolowania, odpoczynku od pozostałych. Nie po to mam dom by siedzieć rządkem jak kury w kurniku. To jest ta wartość odróżniająca mieszkanie od domu. Znasz takie powiedzenie - dom moim zamkiem. Zamkiem - czyli dającym jednak trochę przestrzeni.
-
Jezu jak ty plecież - a ilu emerytów buduje dom??? Robią to wczesniej. Natomiast jest wielu takich, co pracowało od końca PRL na zlecenie - i takie będą mieli emerytury. Inwalidą można - czego nikomu nie życzę - w każdej chwili - wtedy dostajesz te swoje 870 zl na mc. Chyba że wcześniej to przewidziałeś i się zabezpieczyłeś - oczywiście będc zaangażowany i przewidując wzystko, co cię może spotkać. Bogatym się bywa - ale biednym można zawsze zostać - głupi, kto nie dopuszcza tego do świadomości.
-
Oczywiście masz na myśli nowy dom energooszczędny - jeśli blok jest energooszczędny - to koszt ogrzania 1 m2 będzie porównywalny i nie ma tu teorii tylko realia. Jak będziesz miała apartamenty przeswietlone całymi szklanymi ścianami i dom energooszczędny - to ogrzejesz dom taniej niż apartament. Jeśli będziesz miał a domw stylu , jeli dobrze pamiętam, va der Rohe , czyli żelbet i szkło, to pierwszy lepszy blok z PRL będzie cieplejszy. A więc: nie chcesz teoretyzować - to porównaj taki sam typ budynku, tak samo ocieplonym z takim samym zapotrzebowaniem na ciepło na m2 - i wyjdzie, że mniej zapłacisz za mieszkanie niż za dom - chyba że bedą miały ten sam metraż. Nie ma tu hokus pokus - twarde realia. Tak samo jak więcej ciepła zaoszczędzą szeregowce niż wolnostojące, a z dwóch tak samo wybudowanych domów - większy dom na m3 potrzebuje mniej ciepła niż 2 - 2 x mniejsze. Nie mówiąc o kosztach wybudowania. Znowy kwestia potrzeb: gdyby twój mąż był aktorem, pewnie by miał daleko do teatru - gdybys miała fajną pracę w województwie, może byś miała daleko do pracy, gdybyś ..... itd. Fajnie , gratuluję - masz to czego ci potrzeba - i o to chodzi. Ale to s twoje potrzeby i warunki - nie uniwersalne wszystkich. Ludzie nie pchają się do miasta tylko dla picu - wiązą z tym plany i nadzieje. Ceny w tych miastach też są nie z sufitu. Moja ciotka sprzedała wille przedwojenną pod Bielskiem (uzdrowisko) za 100 tys (teraz jest taniej). W Krakowie dostalaby 1 milion w dobrym miejscu. To są realia nie teoria. No i jeszcze jedno - nie rozpatrywaliśmy tu podłącza do sieci miejskiej - tu bloki mają pierwszeństwo - domki tylko wyjątkowo. A to są okreslone korzyści - np brak kotłowni, pieca cw. W Krakowiejest mnóstwo takich bloków,malutko domków.
-
Ale koszt awarii jednej kotłowni rozkłada się na ileś mieszkań. ak samo jak i koszt budowy jej. To zależy jak jest ocieplona klatka i drzwi. I tez ten koszt rozklada sie na ileś mieszkań. I jest ona zimniejsza, bo jest wydzielona - czyli mniej grzana. Porównujemy podobne warunki - czy dom w Bieszczadach i mieszkanie w centrum W-wy? Jak to wygoda nie jest tematem? Jeśli tak - to pod mostem jest najtaniej! Poza tym miejsce to też koszy i profity. Jak mieszkasz na wsi - jest taniej, ale dopracy dalej, do urzędu, sklepu, rozrywki - znów coś za coś. Nie da się porownać dwóch różnych rzeczy - mężczyzny i kobiety, psa i kota, roweru i motocykla, tenisa i nart. Mają różne wady, zaletyi specyfikę. To samo z mieszkaniem i domem. Mieszkanie może być do kitu i dom też. Z różnych powodow. I one wplywają na koszty i wygody, lub brak. Trudno porównać mieszkanie z mieszkaniem i dom z domem. Dużo faktorów. Można jedynie wymieniać + - w różnych uwarunkowaniach. Radykalnej oceny nie da sie zrobić.