Skocz do zawartości

wigilia:) świateczne dania


Recommended Posts

Napisano
Około 10min w temp. około 150 stopni.


Ps. Ten przepis na piernik Cioci Basi, jest zapewne wersją zmodyfikowaną, staropolskiego piernika „dojrzewającego”.
W „oryginale” zapewne była mąka żytnią, albo (wersja luksusowa) pół na pół z pszenną – bez śmietany . Po wymieszaniu ciasto dojrzewało (fermentowało) około 3 tyg. i ta fermentacja „zastępowała” śmietanę.
Napisano
Pierniki upieczone wyszły lepszej jakości niż zdjęcie\

DSC01446.jpg

Napisano (edytowany)
a gdzie się podział świąteczny nastrój no może przedświąteczny icon_rolleyes.gif , watek padł gdzieś daleko a dziury w dachu i skropliny są ważniejsze od wigilii litości heloł Edytowano przez gawel (zobacz historię edycji)
Napisano
Bo to najgorszy okres icon_smile.gif
Ja drugi raz pierniki będę piekł - tym razem na choinkę icon_smile.gif

Z okresu świątecznego - prezenty kupione - ale cicho sza w leasing mikołajowi dajęicon_smile.gif
Napisano
Oj Stasiu ty to zawsze pocieszysz Św Mikołaj wiele może icon_biggrin.gif
Napisano (edytowany)
Rozumiem, że chodzi o przepis na kapustę wigilijną (postną).
Najprościej;
- suszone grzyby, moczymy dzień wcześniej,
- kapustę mocno osączamy (mocno wyciskamy),
- do garnka wrzucamy trochę masła, roztapiamy, na to wrzucamy kapustę i zalewamy wodą w której moczyły się grzyby, dosypujemy po uważaniu kminku, lekko solimy, i wstawiamy na palik (mały ogień), gotujemy do prawie miękkości kapusty,
- na patelnię trochę masła (ja używam sklarowanego), szklimy drobno posiekaną cebulę, jak się zeszkli, dorzucamy wymoczone i osączone grzyby (w całości lub posiekane), chwilę razem smażymy,
- zawartość patelni wrzucamy do garnka z prawie ugotowana kapustą i wszystko razem dusimy na małym ogniu.
Jak ktoś lubi, to można zaciągnąć kapustę zasmażką (mąkę można rozpuścić w wodzie po suszonych grzybach). Jak mamy grzyby mrożone, to postępujemy tak samo jak przy suszonych.

Najprostszy pod słońcem i wyśmienity przepis na śledzie:
- solone płaty śledziowe moczymy w wodzie – po uważaniu, w zależności czy lubimy bardziej lub mniej słone (ja moczę około 24 godziny, zmieniając raz wodę),
- wymoczone śledzie osączamy i lekko skrapiamy octem,
- siekamy sporo cebuli - też po uważaniu co do ilości, i jej kształtu (może być drobno posiekana lub w cieniutkich piórkach),
- w słoiku układamy (dość ciasno), na przemian, cebulę i śledzie (pierwsza i ostatnia warstwa, to cebula),
- całość zalewamy oliwą (tak aby przykryła ostatnią warstwę cebuli), słoik zakręcamy i do lodówki na min. dobę (te śledzie można przechowywać w lodówce do około 7 dni).

Jak ktoś lubi bardziej kwaśne, to octem skrapia się tez cebulę.


Smacznego.

dopisałem:

Zamiast octu, może być wyciśnieta (z umiarem) cytryna. Można też (dla podkreślenia niezwykłości dania) dodać (z umiarem) goździki (do cebuli). Edytowano przez bajbaga (zobacz historię edycji)
Napisano
Zrobiłem te pierniki z przepisu gawła- czy one mają być takie mokre w środku ? Normalnie powiedziałbym, że zakalec mi wyszedł choć wyrósł ( różnica-mieszałem ręcznie i piekłem bez termoobiegu )
Napisano
Cytat

Zrobiłem te pierniki z przepisu gawła- czy one mają być takie mokre w środku ? Normalnie powiedziałbym, że zakalec mi wyszedł choć wyrósł ( różnica-mieszałem ręcznie i piekłem bez termoobiegu )


Hm nie powinno tak być ja pieklem na 180 st przez 30 min i potem 1,2 h na 150 i po prostu sprawdziłem wykałaczka długa czy sie upiekło jak patyczek jest suchy to ok. Może to kwestia maki albo z płynnymi składnikami nieco przesadziłeś a nie zapomniałeś o kopiasteł łyżeczce sody?
Napisano
Cytat

Zrobiłem te pierniki z przepisu gawła- czy one mają być takie mokre w środku ? Normalnie powiedziałbym, że zakalec mi wyszedł choć wyrósł ( różnica-mieszałem ręcznie i piekłem bez termoobiegu )




Cytat

Hm nie powinno tak być ja pieklem na 180 st przez 30 min i potem 1,2 h na 150 i po prostu sprawdziłem wykałaczka długa czy sie upiekło jak patyczek jest suchy to ok. Może to kwestia maki albo z płynnymi składnikami nieco przesadziłeś a nie zapomniałeś o kopiasteł łyżeczce sody?




Mnie też wyszedł "mokry", mimo, że sprawdzałam patyczkiem i patyczek po 1h 40min. był suchy. Mimo to rodzinka wtrząchnęła i wszyscy się dobrze mają.. Na przyszłość jednak, bez bata, trzeba piec min. 2 godziny.
Napisano
Hm wiesz to zalezy również i od blachy jeżeli blaszka jest nowa "niewypieczona" to faktycznie trzeba dłużej ja pieke ten piernik z 1,5 porcji czyli prawie z 1kg maki i nieczego od siebie ie dodaje chociaż mam pokusy i zawsze wychodzi teraz piekłem 6 sztuk i wyszlo bez problemu mąki używam tortowej marki TIP icon_redface.gif najzwyklejszych produktów i tyle. Nie wiem jak moge pomoc , a jest jeszcze mozliwość że miód był za ciepły wtedy to faktycznie może ciasto wyjść za rzadkie ale już nie wiem jakie moga być przyczyny. Z resztą nastepnym razem wyjdzie lepszy po 10 razie to już super
Napisano
Miód miałem płynny ( z Kauflandu ) - nie podgrzewałem go, mąka pszenna poznańska. o sodzie nie zapomniałem - pierwsze dwa pierniki mimo że wyrosły to po 1h 50min od wyciągnięcia zapadły się - ale wujek przyszedł w gościnę i je wciął icon_smile.gif. 2 następne wyrosły i jakby mniej mokre w środku - ale piekłem 2h i 5 min. Foremki przepieczone.
Patyczek suchy w obu przypadkach. Zresztą chyba nie ma obawy bo widzę, że ubywa pomału i na święta pewnie nie bedzie icon_smile.gif.
Podejrzewam, że to ta moja nieszczęsna Amica gazowa robi co chce. Np z piernikami muszę uważać bo od spodu lubi się przypalać a od wierzchu prawie surowe.
Napisano
Biorę się za piernik Gawła. Piekłam piernik 3 razy w życiu i zawsze był do bani. Teraz sie okaże czy przepisy były kiepskie, czy ze mnie kucharka jak z koziej d...y trąbka.
Napisano
Cytat

... pierwsze dwa pierniki mimo że wyrosły to po 1h 50min od wyciągnięcia zapadły się ....


... pierników (tak jak i wiele innych ciast) nie należy wyjmować z piekarnika przed ich wystygnięciem icon_smile.gif

ps - dotyczy również pasztetów ... szczególnie tych "noworocznych" icon_biggrin.gif
Napisano (edytowany)
a ja się chciałem tylko pochwalic, ze moczka w tym roku wyszła nam jak nigdy icon_biggrin.gif
nie podam moze przepisu, bo jest trochę kontrowersyjny icon_rolleyes.gif
na usprawiedliwienie podam, że odkąd pamiętam, to u mnie się tak moczkę robiło... Edytowano przez adiqq (zobacz historię edycji)
  • 10 miesiące temu...
  • 1 rok temu...
Napisano
oooooooo, fajny wątek. chyba się skuszę na te Gawłowe cód- pierniki icon_biggrin.gif

u mnie będzie po duńsku, bo szybko i smacznie; kawał świni pieczony ze skórą. muszę wyszperać przepis, to wkleję.
Napisano
A warto z tym że to taki piernik z blaszki do krojenia a nie pierniczki twarde
Napisano
To ja jeszcze duńskimi przepisami zapodam. Mój ulubiony świąteczny deser, PYYYYYYCHA. obowiązkowa potrawa na Wigilię, w każdym duńskim domu.

Składniki:
250 ml wody
135 g ryżu (grubego, do risotto)
750 ml mleka
laska wanilii
100 g obranych posiekanych migdałów
0.5 l śmietany kremówki
cukier puder według uznania

Wodę zagotować w garnku z grubym dnem. Wsypać ryż i gotować 2 minuty. Dodać mleko, przekrojoną wzdłuż laskę wanilii i mieszając doprowadzić do wrzenia. Pozostawić na małym ogniu, pod przykryciem na 50 minut. Następnie zdjąć pokrywkę i ciągle mieszając gotować jeszcze 10 minut. Ryż ostudzić i wyjąć laskę wanilii. Dodać cukier i migdały. Śmietanę kremówkę ubić na sztywno i dodać do ryżu. Wstawić na godzinę (minimum) do lodówki. Podawać z sosem wiśniowym.

W Danii do ryżu dodaje się 1 cały migdał i osoba, która znajdzie go w swojej porcji, dostaje dodatkowy prezent icon_biggrin.gif

Cytat

A warto z tym że to taki piernik z blaszki do krojenia a nie pierniczki twarde


po zdjęciach widzę, że pieczony w keksówce icon_smile.gif
jutro będę robić.
Napisano
a może ma ktoś przepis/pomysł na... cokolwiek icon_smile.gif co można zrobić dużo wcześniej i zamrozić?
wiadomo - o czas chodzi... mało go, jest praca i szkoła...

bo że pierogi, uszka, bigos - to wiem, ale co jeszcze? icon_rolleyes.gif
Napisano
Cytat

a może ma ktoś przepis/pomysł na... cokolwiek icon_smile.gif co można zrobić dużo wcześniej i zamrozić?
wiadomo - o czas chodzi... mało go, jest praca i szkoła...

bo że pierogi, uszka, bigos - to wiem, ale co jeszcze? icon_rolleyes.gif


może nie zamrozić, ale barszcz, kapustę z grochem, kapustę z grzybami, nawet sos i kompot z suszu możesz zrobić i zawekować.

zamrozić można jeszcze krokiety i gołąbki icon_smile.gif
Napisano
Wszystko co mrożone - traci pierwotną konsystencję. Dla mnie ma to znaczenie - wszak jest to jedyna taka kolacja (wieczerza) w roku, a magia nie dopuszcza półśrodków.

Z drugiej strony, nawet "mrożonka" z mikrofalówki, w tym dniu, też będzie daniem niezwykłym. icon_biggrin.gif

Złotym środkiem jest wcześniejsze przygotowanie półproduktów i "przetrzymanie" ich w chłodziarce, lub wekowanie.
Napisano
Dla mnie wekowanie jest lepsze, ale jak ktoś nie ma czasu, to chwali się, że pomimo wszystko szuka rozwiazań, jak tu zrobić samemu, a nie kupić gotowce. Dziś widziałam reklamę "najlepszego i najbardziej czerwonego barszczyku wigilijnego" w proszku... i to jest dopiero dramat.
Napisano
Cytat

a może ma ktoś przepis/pomysł na... cokolwiek icon_smile.gif co można zrobić dużo wcześniej i zamrozić?




przygotować tipsy
potem tylko przed samą kolacją myk,myk z zamrażarki, przykleić - i już!

icon_smile.gif
Napisano
Cytat

jak ktoś nie ma czasu, to chwali się, że pomimo wszystko szuka rozwiazań, jak tu zrobić samemu, a nie kupić gotowce.


no właśnie o to chodzi icon_smile.gif

jeszcze niedawno było inaczej, ale teraz- praca, szkoła, praktyki, cały dom na głowie, kurs tańca...itp itd
a będę miała gości, na dodatek w dużej ilości icon_smile.gif

mikrofalówki nie posiadam, mam mieszane uczucia co do tego urządzenia

dzięki, Prezesie, pomysł godny uwagi icon_wink.gif


Napisano
ej no, jak gości w dużej ilości to opcje są dwie: Wigilia po Amerykancku i upiec jednego wielkiego ptaka icon_biggrin.gif
albo zrzuta; u mnie w domu zawsze tak było, że jak odbywał się wielki wigilijny spęd rodzinny, to każdy przynosił coś, co robił najlepiej icon_smile.gif
Napisano
Cytat

ej no, jak gości w dużej ilości to opcje są dwie: Wigilia po Amerykancku i upiec jednego wielkiego ptaka icon_biggrin.gif
albo zrzuta; u mnie w domu zawsze tak było, że jak odbywał się wielki wigilijny spęd rodzinny, to każdy przynosił coś, co robił najlepiej icon_smile.gif


a skąd ja aż takiego dużego ptaka wezmę? icon_rolleyes.gif
/może prosiak lepszy?/
Napisano
Cytat

to ilu tych gości będzie?!

może żółty ptak z ulicy sezamkowej by się nadał icon_lol.gif



sam ptak nie załatwi sprawy... icon_wink.gif
na Wigilii 7 osób,
w I dzień Świąt 11 - obiad, później ze 3-4 ciasta, później kolacja typu sałatki i inne przystawki + 1 danie na gorąco
no ale wciąż myślę, wertuję różne źródła i myślę... jakoś to będzie, chyba icon_smile.gif icon_rolleyes.gif
Napisano
Cytat

Ja przedwczoraj nastawiłam kapustę do kiszenia. Wczoraj zrobiłam pierniki i konfiturę pomarańczową icon_smile.gif


i ukisi się ta kapusta na czas? icon_rolleyes.gif ja kiszę zawsze w październiku...

żałuję, że dopiero teraz sobie przypomniałam, bo zrobiłabym jakąś naleweczkę świąteczną, a teraz to już chyba za późno
  • 2 tygodnie temu...
Napisano
Cytat

ukisi się. kapustę zalewa się wrzątkiem po gotowaniu ziemniaków icon_smile.gif w cieple 3 dni i gotowa, w chłodzie tydzień.


... to prawda icon_smile.gif ... smak jednak nie ten sam jak w metodzie tradycyjnej (tylko sól i kapusta - sól nie jodowana oczywiście)
Napisano
Cytat

Pyry zaadaptowały stary przepis Ćwierczakiewiczowej - bo to sprytna nacja icon_mrgreen.gif


Tak i owszem, a jak się nie uda to "czeladź" zje. Sory ale Ćwierczakiewiczowa z całym szacunkiem jest jak .... żeby nie przesadzić jak TB :biggrin:
Napisano
Cytat

... to prawda icon_smile.gif ... smak jednak nie ten sam jak w metodzie tradycyjnej (tylko sól i kapusta - sól nie jodowana oczywiście)


ojtam, ojtam bigos wszystko przyjmie icon_wink.gif

poza tym smakuje o niebo lepiej, niż kupiona w "polskim sklepie".

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • a woda w nim jest? Może skażona i nie warto?
    • kupiłam działke po ogrodkach pracownicych włascicielem wodociagu pod który sie chcilam podpiac jest firma która juz dawno nie istnieje gmina nie dala mi pozwolenia na podpiecie bo uwazaja ze to nie istnieje  mam rozumiec ze ja jestem teraz włascicielem  tego wodociagu ? i zadne pozwolenie nie jest mi potrzebne  
    • Dzień dobry. Chciałbym się dowiedzieć ile wynosi remont łazienki w bloku - stare budownictwo, z płyty (oczywiście na ten moment chodzi o szacunkowe koszty). Głównie chodzi mi o wymianę wanny na prysznic - wanna zajmuje całą długość łazienki co jest uciążliwe i niepotrzebnie kradnie sporą część miejsca. Do tego nowe płytki. Nad wymianą zlewu, czy toalety jeszcze się zastanawiam - będzie to pewnie zależne od kosztów.   Ile może wynieść całkowity koszt z robocizną dla standardowego metrażu +/- 5 metrów?
    • Komentarz dodany przez Tomek: Mam to od 45 lat i dziala jak marzenie
    • Jeśli szukacie sposobu na dekoracyjne i trwałe wykończenie drewnianych podłóg, mebli czy ścian – warto zwrócić uwagę na bejce olejne OSMO. To produkty, które zdobyły uznanie zarówno wśród profesjonalistów, jak i użytkowników domowych ceniących naturalne składniki, jakość oraz ekologiczne podejście do wykończenia wnętrz. Czym jest bejca olejna OSMO? Bejca OSMO to profesjonalny, barwiony podkład do drewna na bazie naturalnych olejów roślinnych. Dzięki brakowi wosków w składzie, bejca daje ogromne możliwości w zakresie intensywności koloru – od delikatnego podkreślenia struktury drewna po intensywne, nasycone barwy. Co istotne, nie tworzy na powierzchni warstwy lakieru – pigmenty wnikają głęboko w drewno, wyrównując jego odcień i podkreślając naturalne usłojenie. Gdzie można stosować bejcę? Bejce OSMO przeznaczone są wyłącznie do zastosowań wewnętrznych, idealnie sprawdzą się na: drewnianych podłogach, deskach i parkietach, stopniach schodów, blatach, meblach, ścianach i sufitach z drewna, a także na zabawkach dziecięcych i przyborach drewnianych – po wyschnięciu są całkowicie bezpieczne i przyjazne środowisku. Jak działa? Bejca sama w sobie nie jest pełnoprawnym wykończeniem – to etap barwienia, który należy zabezpieczyć woskiem twardym olejnym OSMO. Takie połączenie daje nie tylko wyjątkowy efekt wizualny, ale również trwałość i odporność na codzienne użytkowanie. Dlaczego warto? Naturalne składniki: cztery rodzaje oczyszczonych olejów roślinnych i wysokiej jakości pigmenty. Możliwość pracy z utwardzaczem – istotne dla profesjonalistów. Idealne do przestrzeni komercyjnych, gdzie czas to pieniądz – powierzchnia może być gotowa do użytku już następnego dnia. Ogromna paleta kolorów – od klasycznych odcieni drewna po nowoczesne, designerskie barwy. Podsumowanie Bejce olejne OSMO to doskonałe rozwiązanie dla tych, którzy szukają naturalnych i trwałych produktów do barwienia drewna. Ich elastyczność, ekologiczny skład oraz profesjonalne właściwości użytkowe czynią je wyborem godnym uwagi – zarówno w domach, jak i w przestrzeniach komercyjnych.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...