Skocz do zawartości

Imiona zwierzaków


Marcin123

Recommended Posts

Cytat

Ludzie zbyt dowcipni robią czasami zwierzakom marne dowcipy. W latach 80. znałem komucha, który na swojego psa przy budzie wołał Regan!


A jak ja byłam jeszcze 12 letnim podrostkiem to pod blokiem facet wołał na szczeniaka JEBUŚ. icon_smile.gif Myślę, że to imię mówi więcej o właścicielu niż o piesku.
Link do komentarza
Moi znajomi mają pieska o imieniu Kryzys icon_biggrin.gif Kumpela na studiach miała psa o imieniu Debet-tak akurat na czasie,jak stwierdziła icon_wink.gif Ale legendą już w naszym mieście jest chłopak,który zaszedł za skórę miejscowej policji-a w szczególności dwóm Panom Policjantom.W akcie zemsty nazwał swoje dwa młode psiaki ich nazwiskami.I podobno z uwielbieniem spacerował z nimi pod miejscową komendą i wołał Nowak, Kowalski!!!Do nogi!!!(nazwiska oczywiście zostały zmienione-ochrona danych osobowych icon_wink.gif ).Mają ludzie pomysły na imiona icon_rolleyes.gif
Link do komentarza
  • 2 tygodnie temu...
  • 1 miesiąc temu...
  • 3 tygodnie temu...
Moje koty: Szczylek - bo zaczął znaczyć teren w domu, Inwalida -przyszedł kiedyś kulejąc z lekko zraniona tylną łapką (zginięty), ze schroniska - Dreszczu - bo go telepało jak małż wziął go pierwszy raz na ręce, kotka trikolorka - Kratka (tez niestety zaginęta icon_sad.gif) - od umaszczenia, druga - Warka - bo warczy jak się ją bierze na ręce, choć już jakby mniej.
No i dwie suki: Kimcia - mój posag, przemądra suczyna, niestety nie doczekała przeprowadzki i Nadia - tak miała w rodowodzie. Zastanawialiśmy się na jakie jej zmienić, ale w końcu mąż stwierdził, że jak ruski terier to i nich ruskie imię ma.
Link do komentarza
  • 2 tygodnie temu...
  • 3 tygodnie temu...
Ja jestem za nazywaniem Kotów imionami ludzkimi, choć znam osoby, dla których jest to kontrowersyjne. icon_wink.gif Ja się tym nie przejmuje i swoje dwa kociaki nazwałam Zuza i Tośka. Mam pytanie czy Wasze koty reagują na imiona? Bo mam wrażenie, że moje mnie zlewają totalnie. icon_biggrin.gif proszę o wypowiedzi kociarzy..
Link do komentarza
Niby są imiona ludzkie popularne dla zwierząt.

I nie mam jakiegoś większego ale....
by dawać takowe imiona zwierzakom

Tylko,że wspomnianym przeze mnie przykładzie jest to celowa złośliwość by zranić uczucia młodej mamy .....
W dodatku chodzi owa pani z psiną na smyczy i pod oknami Małgosi szczególnie głosno woła
Zuzia waruj
Zuzia podaj łapę
Zuzia siad... itp..

Tak,że z tymi imionami ludzkimi tak troszkę wyczucia wypadało by mieć
Link do komentarza
Cytat

A jak ja byłam jeszcze 12 letnim podrostkiem to pod blokiem facet wołał na szczeniaka JEBUŚ. icon_smile.gif Myślę, że to imię mówi więcej o właścicielu niż o piesku.



no co TY!!!!!!!!!!!!
Zajefajnie.
-icon_smile.gif
Jeszcze znam ludzi którzy swoje dzieci nazwali ANTENA (2 przypadki w 2009 roku)
A wszystkie Adolfy co robią interesy u Niemca od razu jak sie przedstawiają mają 45% zaufania jako nowy kontrahent.
Tak że w życiu nigdy nie wiadomo co korzyść a co krzywda.
Link do komentarza
Odnośnie imion ludzkich dla zwierząt to miałam śmieszną sytuację. Moja sunia wabi się Pysia i jak znajoma dowiedziała się, że tak ją nazwaliśmy to zauważyłam niesmak na jej twarzy. Po chwili powiedziała, że teraz nie może do swojej córki mówić zdrobniale Pysia (mała ma na imię Gabriela), bo to imię psa... powiedziała mi to w taki sposób jakbym wyrządziła krzywdę jej dziecku icon_biggrin.gif

A imię Adolf osobiście bardzo mi się podoba i nie widzę przeciwskazań icon_biggrin.gif Oczywiście dla człowieka icon_biggrin.gif
Zato szkoda mi Julek i Franków icon_wink.gif
Link do komentarza
Weź - Julianna, Franciszek, Antoni...........
Lepsze chyba od wszechobecnych wokół Patryków, Damianów i modnych od zawsze Kamilów.
PS:
kiedyś w kościele rodzice wymyśli Bryan.
Błem wtedy na mszy.
I Ksiądz chrzcił - "Ja Ciebie chrzczę - br, ry -yanie"
Tak mi sie skojarzyło.
Nie lepiej - Marianie? - z delikatnym i cichym na wspólgłosce M? -icon_smile.gif
Było by to samo - a o ile przyswajalniej - na przyszłe lata -icon_smile.gif
Link do komentarza
Cytat

Ja jestem za nazywaniem Kotów imionami ludzkimi, choć znam osoby, dla których jest to kontrowersyjne. icon_wink.gif Ja się tym nie przejmuje i swoje dwa kociaki nazwałam Zuza i Tośka. Mam pytanie czy Wasze koty reagują na imiona? Bo mam wrażenie, że moje mnie zlewają totalnie. icon_biggrin.gif proszę o wypowiedzi kociarzy..


Moja ma na imię Mrusia i reaguje na nie oczywiście kiedy chce, ale my i tak wołamy na nią Mrucha, Mruchol i o dziwo na te odzywki reaguje błyskawicznie, za to kici kici wcale na nią nie działa.
Link do komentarza
Cytat

Mam pytanie czy Wasze koty reagują na imiona? Bo mam wrażenie, że moje mnie zlewają totalnie. icon_biggrin.gif proszę o wypowiedzi kociarzy..



Moje nie reagują ... znaczy Zołza vel Luśka już za tęczowym mostem , został jeno Rudy ...
żadne z nich nie reaguje ... za to jak wołam "cicicici" , to mało sie nie pozabijały zawsze - tak leciały razem .... se myślały zapewne " pewnie stara żarcie niesie" icon_mrgreen.gif

Link do komentarza
Cytat

moje pieski to Azan (kupiony z imieniem ) do pary dodaliśmy mu Amirę a jak następny piesek dołączył to szukalismy imienia na literkę A i żeby pasowało nam do ucha (bo przez tydzień nosił imię wymyślone przez syna którego nikt nie mógł zapamiętać icon_redface.gif icon_confused.gif??: ) padło na Arona icon_smile.gif


To jest sposób! W Akademii Pana Kleksa, chłopcy też mieli wyłącznie imiona na A icon_smile.gif
Link do komentarza
  • 4 miesiące temu...
Cytat

moja koleżanka również ma psa tofika, jest to najwredniejszy pekińczyk jakiego znam, ja osobiście mam Hakera, kiedyś miałam również Kodę i Kinaya, za to mój znajomy lubi nazywać psy nazwami samochodów, na razie ma Hondę, Mazdę i Porshe



icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif
Mój następny kot będzie miał na imie Wartburg icon_wink.gif
A mój obecny Kicio reaguje na swoje imię i pęęędzi co sił przez całe podwórko jak micha w domu czeka!
Ma"ludzkie" imię męskie: Ryszard-Rysiek-Ryś.Bo ta bestia to ryś z wyglądu icon_wink.gif (nie mylić z Ryśkiem z Klanu!!!Broń Boże!!!)Teraz ma po wypadku amputowany ogon icon_cry.gif i jak w mordę strzelił to po prostu ryś icon_razz.gif
A tak na serio to nie jest śmieszne-kot bez ogona może mieć trudności w zachowaniu odpowiedniej równowagi na wysokościach-ja na szczęście tego nie widzę-skacze po drzewach z lekkością wróbelka.
Ale ..........z wagą ......indyczą..... icon_redface.gif
To wszystko przez nadchodzącą zimę... icon_wink.gif
Link do komentarza
  • 1 rok temu...
  • 2 tygodnie temu...

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • A po co kleje? I zaprawy? Chyba, że opis aktualnego stanu nie jest prawdziwy taki: Czyli reszta jest OK, trzyma się kupy, te dziury zasypiesz suchym betonem, wyrównasz w obrzeżach i ułożysz kostkę...   Pokazałem ceny brutto, bo takie są na aukcji...   Ta tarasowa tylko pod furtki...   Samego ułożenia może niewielkie, a koszty wyrównania pod ułożenie? WYRÓWNANIA pod plastikowe "płytki"... suchym betonem nie wyrównasz... Przytniesz, a za jakiś czas wymieniać będziesz, albo z wiatrem polecą... będzie długi - tak długi jak ścieżka - żagiel...   Ale Ty tam rządzisz...       A z Twojego linku:   11 x 11.39 = 125,29 A 11 paneli to nie 1 metr, tylko 0,99 m2 - stąd moje    
    • Przypominam, że właśnie chodzi o naprawę i wyrównanie powierzchni.      No właśnie. Kostka. Policz brutto, nie netto. Dostawa trzy razy tyle co towar. A pod kostkę też trzeba kleje i zaprawy.     Policzono. Dwa razy więcej kasy. Co najmniej.       Dokładnie o to chodzi. Wszystko jest chodnikiem, Tylko co na chodnik poza odcinkiem pod dachem, tego jeszcze nie wiem. Najpierw muszę wyrównać i nie mogę go podnosić zbyt wiele. Ta tarasowa jest rzeczywiście niezbyt tania, a chodnik długi. Czyli nikogo w błąd nie wprowadzałem. To Ci się tylko wydaje.     Nie wiem, czy kumam, dla mnie ta dyskusja jest pozytywna.    11 x 9,43 = 103,73 z dostarczeniem dokładnie w miejsce, gdzie będzie układane. Koszty ułożenia żadne, a przytnę se sam.  Do betonu trzeba kupić kostkę, przywieźć, rozładować i zamówić ekipę do układania. Nie wiem jak liczysz koszty.   Czytaj pierwszy post. Napisałem, że "część jest pod dachem, ale zdecydowana większość na świeżym powietrzu". I wcale nie mam zamiaru tych podestów dawać poza dachem, nie konfabuluj. 
    • Kombinujesz jak Kopcia koń pod górkę Chcesz, abyśmy upewnili Cię w tym co i tak masz już niemal postanowione...   A tu dochodzi i kasa - no chyba, że to Ty zgarnąłeś ostatnią kumulację z Jackpota...   Zrób tak jak ja radzę, a będziesz zadowolony   1 m2 Twojego wynalazku to ponad 125 zł,    A kostka betonowa:       Do tego 2 obrzeża       I taczka suchego betonu...   Pod furtkami rzucisz na chudy beton - ewentualnie podocinasz do słupków - po 4 płyty,.. (nawet jak popękają, to i tak wiatr ich nie wywieje)     Bez kupy roboty i kasy na wyrównywanie podłoża... To Twoje wytrzymało tyle lat - wytrzyma i kostkę...     A poza tym - sam porównaj swój pierwszy post (chodzi o zawarte w nim informacje o "lokalizacji" problemu), w którym apelujesz o pomoc:     a postem #29, w którym nieco inaczej i szerzej opisałeś problem...   A my już po pierwszym dywagujemy,,, Kumasz o co mi chodzi?   Rób jak uważasz - Twoja decyzja, Twoje małpy w Twoim cyrku...    
    • Jak posadzisz rośliny błotne to tej wody może być 5 cm nad poziomem gruntu. Ale sam piach spowoduje, ze rośliny nie będą rosły, bo skąd miałyby czerpać substancje odżywcze? Chyba, ze robiłbyś torfowisko wysokie z rosiczka
    • Jedna płytka ma co najmniej 50 punktów podparcia, bo zaczepy są wydłużone na dół i krawędzie na nich się opierają, aby boki się nie uginały.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...