Skocz do zawartości

Czyszczenie rur kanalizacyjnych


Recommended Posts

Napisano
W weekend rozmawiałem z hydraulikiem, który opowiedział mi jak zabezpieczyć się przed zapychaniem rur kanalizacyjnych.

Powiedział, ze rury są zapychane przez tłusty osad, więc najlepiej raz na jakiś czas wlać do rury około 100 litrów wrzątku. To powinno rozpuścić wszystko i przepchać dalej.

Moim zdaniem to dobry pomysł.
Napisano
Pomysł dobry - tylko skąd te 100litrów wrzątku wziąć? W czym tą wodę zagotować ? w garnku -to trzeba 10 garnków po 10 litrów.
Bp rozumiem iż te 100 litrów trzeba wlać odrazu a nie po parę litrów co kilka minut?
Ja wlewam czasem duży garnek wrzątku do sedesu, brodzika i umywalki - to pomaga.
Napisano
Cytat

W weekend rozmawiałem z hydraulikiem, który opowiedział mi jak zabezpieczyć się przed zapychaniem rur kanalizacyjnych.

Powiedział, ze rury są zapychane przez tłusty osad, więc najlepiej raz na jakiś czas wlać do rury około 100 litrów wrzątku. To powinno rozpuścić wszystko i przepchać dalej.

Moim zdaniem to dobry pomysł.




A nie lepiej i prościej było by "Kretem"?lub czymś w tym rodzaju?
Napisano
Cytat

A nie lepiej i prościej było by "Kretem"?lub czymś w tym rodzaju?



Nie będzie lepiej, bo chemia wyżre Ci tylko to, co na początku rury. Poza tym gorzej dla środowiska.

Jak przepychają rury sprężyną to też tylko dziurę w mazi robią.

Cytat

Bp rozumiem iż te 100 litrów trzeba wlać odrazu a nie po parę litrów co kilka minut?



O to nie dopytałem, jaka powinna byc technika? icon_sad.gif
Napisano
Cytat

W weekend rozmawiałem z hydraulikiem, który opowiedział mi jak zabezpieczyć się przed zapychaniem rur kanalizacyjnych.

Powiedział, ze rury są zapychane przez tłusty osad, więc najlepiej raz na jakiś czas wlać do rury około 100 litrów wrzątku. To powinno rozpuścić wszystko i przepchać dalej.

Moim zdaniem to dobry pomysł.



Ten wrzątek ma być beż żadnego detergentu? Sam wrzątek poradzi sobie z takim tłuszczem?Może jakby ten wrzątek był wpuszczony pod dużym ciśnieniem, to miałoby jakiś sens...
Napisano
Cytat

Pomysł dobry - tylko skąd te 100litrów wrzątku wziąć? W czym tą wodę zagotować ? w garnku -to trzeba 10 garnków po 10 litrów.
Bp rozumiem iż te 100 litrów trzeba wlać odrazu a nie po parę litrów co kilka minut?
Ja wlewam czasem duży garnek wrzątku do sedesu, brodzika i umywalki - to pomaga.



100 litrów. To nawet takich garnków nie ma. I jak to potem przelać przez zlew i się nie oparzyć?
Napisano
Cytat

100 litrów. To nawet takich garnków nie ma. I jak to potem przelać przez zlew i się nie oparzyć?



Trzeba by zapożyczyć z jakiejś gastronomii albo ze stołówki pracowniczej,może mieliby taaaaaaakie gary icon_biggrin.gif
Napisano
Z przerażeniem czytam wasze ''pomysłowe'' wypowiedzi. icon_eek.gif
1.Jeśli rury zalane wrzątkiem będą przebiegać na jakimś odcinku po ścianie np.gdzieś w piwnicy,to powyginają się i w końcu rozłączą.Te zalane w betonie dopasują się do wszelkich szczelin i pustek obok nich,przez co staną się jeszcze bardziej nierówne,czyli podatne na zatkanie.Połączenia kielichowe wykonane z grubszego plastyku mogę odkształcić się inaczej niż włożona w nie rura i doprowadzić do rozszczelnienia.
2.Kret wsypany w zbyt dużej ilości może zatrzymać się w miejscu zatkania i stwardnieć na kamień.Do usunięcia tylko mechaniczne,przeważenie razem z rurą.Dodatkowo taki Kret skupiony w jednym miejscu ,wchodząc w reakcję z wodą potrafi rozgrzać się nawet do 120st,czyli są duże szanse,że rura rozlezie się od tej temperatury.Widziałem takie coś.
Prawidłowo położone (spadki) plastykowe rury nie zarosną tłuszczem.Problemem są jedynie za duże odpady i włosy.Z ubikacji często odpadają te kostki zapachowe wieszane wewnątrz muszli.To 90% przypadków zatkania kibelka.
Można do rur wlać od czasu do czasu dużą ilość gorącej (ok.60st) wody z płynem do naczyń,ale absolutnie nie wrzątku.
Napisano
Cytat

Z przerażeniem czytam wasze ''pomysłowe'' wypowiedzi. icon_eek.gif
1.Jeśli rury zalane wrzątkiem będą przebiegać na jakimś odcinku po ścianie np.gdzieś w piwnicy,to powyginają się i w końcu rozłączą.Te zalane w betonie dopasują się do wszelkich szczelin i pustek obok nich,przez co staną się jeszcze bardziej nierówne,czyli podatne na zatkanie.Połączenia kielichowe wykonane z grubszego plastyku mogę odkształcić się inaczej niż włożona w nie rura i doprowadzić do rozszczelnienia.
2.Kret wsypany w zbyt dużej ilości może zatrzymać się w miejscu zatkania i stwardnieć na kamień.Do usunięcia tylko mechaniczne,przeważenie razem z rurą.Dodatkowo taki Kret skupiony w jednym miejscu ,wchodząc w reakcję z wodą potrafi rozgrzać się nawet do 120st,czyli są duże szanse,że rura rozlezie się od tej temperatury.Widziałem takie coś.
Prawidłowo położone (spadki) plastykowe rury nie zarosną tłuszczem.Problemem są jedynie za duże odpady i włosy.Z ubikacji często odpadają te kostki zapachowe wieszane wewnątrz muszli.To 90% przypadków zatkania kibelka.
Można do rur wlać od czasu do czasu dużą ilość gorącej (ok.60st) wody z płynem do naczyń,ale absolutnie nie wrzątku.



No to się narobiło...mamy teraz dwie całkiem różne teorie hydraulików na temat wrzątku icon_biggrin.gif
Napisano
Prawidłowo wykonana instalacja kanalizacyjna z rur plastikowych przy normalnej eksploatacji nie powinna ulec zapchaniu. Wszelkie zanieczyszczenia gromadzą się głównie w syfonach i te ewentualnie trzeba okresowo czyścić. W domowych instalacjach zarastanie tłuszczem praktycznie nie występuje, gdyż detergenty w środkach myjących skutecznie zapobiegają jego osadzaniu się. Natomiast problemem mogą być włosy, kawałki tkanin, plastiku , które w jakimś miejscu mogą zatrzymać zmniejszając drożność instalacji. Uzycie wrzątku jako sposobu na udrożnienie to nie tylko nieskuteczny i uciążliwy sposób, ale również szkodliwy dla instalacji. Rury przeznaczone są do odprowadzenia ścieków o temp. do 60 st. C i krótkotrwale do 90 st C zatem dłuższe przegrzanie może doprowadzić do ich odkształcenia, rozszczelnienia.

Dlatego praktycznie jedynym sposobem usunięcia zapchań jest mechaniczne lub hydrauliczne czyszczenie rur (tzw, sprężyną lub agregatem wysokociśnieniowym), a środki chemiczne należy traktować jako profilaktykę ograniczającą odkładanie się różnych osadów.
Napisano
Cytat

Z przerażeniem czytam wasze ''pomysłowe'' wypowiedzi. icon_eek.gif
1.Jeśli rury zalane wrzątkiem będą przebiegać na jakimś odcinku po ścianie np.gdzieś w piwnicy,to powyginają się i w końcu rozłączą.Te zalane w betonie dopasują się do wszelkich szczelin i pustek obok nich,przez co staną się jeszcze bardziej nierówne,czyli podatne na zatkanie.Połączenia kielichowe wykonane z grubszego plastyku mogę odkształcić się inaczej niż włożona w nie rura i doprowadzić do rozszczelnienia.
2.Kret wsypany w zbyt dużej ilości może zatrzymać się w miejscu zatkania i stwardnieć na kamień.Do usunięcia tylko mechaniczne,przeważenie razem z rurą.Dodatkowo taki Kret skupiony w jednym miejscu ,wchodząc w reakcję z wodą potrafi rozgrzać się nawet do 120st,czyli są duże szanse,że rura rozlezie się od tej temperatury.Widziałem takie coś.
Prawidłowo położone (spadki) plastykowe rury nie zarosną tłuszczem.Problemem są jedynie za duże odpady i włosy.Z ubikacji często odpadają te kostki zapachowe wieszane wewnątrz muszli.To 90% przypadków zatkania kibelka.
Można do rur wlać od czasu do czasu dużą ilość gorącej (ok.60st) wody z płynem do naczyń,ale absolutnie nie wrzątku.


A mnie przeraża fakt że rury kanalizacyjne są tak wątłe że mogą ulec odkształceniu.
  • 1 rok temu...
Napisano
Cytat

A mnie przeraża fakt że rury kanalizacyjne są tak wątłe że mogą ulec odkształceniu.


http://img529.imageshack.us/img529/5403/zatkanawanna.jpg
Woda nie spływa z wanny.
Sytuacja jak na obrazku, stare mieszkanie lata budowy 70, parter.
Z wanny nie spływa woda lub spływa BARDZO wolno.
Jeśli odkręcę kran nad zlewem w łazience to woda wypływa z odpływu w wannie, potem wypływają bąble powietrza, potem woda spływa.
Próbowałem kreta w granulkach, troszkę pomaga, ale bez rewelacji.
Jakieś pomysły, propozycje?
Napisano
niestety kanalizacja na 99,9% zarosła kamieniem i nic innego nie pozostaje jak codziennie oprzez tydzien atakowac kretem ale przynajmniej całym na raz i zarac wrzątkiem i uciekac z domu zeby sie nie zatruc i wietrzyc na przestrzał cały dom ,a jesli przez tydzien nie bedzie poprawy to niestety wymiana instalacji na nową
wiec isc zakupisc 7szt kreta sypac codziennie zalewac i uciekac
Napisano
Cytat

http://img529.imageshack.us/img529/5403/zatkanawanna.jpg
Woda nie spływa z wanny.
Sytuacja jak na obrazku, stare mieszkanie lata budowy 70, parter.
Z wanny nie spływa woda lub spływa BARDZO wolno.
Jeśli odkręcę kran nad zlewem w łazience to woda wypływa z odpływu w wannie, potem wypływają bąble powietrza, potem woda spływa.
Próbowałem kreta w granulkach, troszkę pomaga, ale bez rewelacji.
Jakieś pomysły, propozycje?


Proszę kupić "żmijkę" (długa sprężyna z korbką) do przepychania rur, rozebrać syfon w umywalce, wprowadzić "żmijkę" do rur obracając korbą, wyciągnąć zanieczyszczenia, przepłukać.
Napisano
Cytat

Proszę kupić "żmijkę" (długa sprężyna z korbką) do przepychania rur, rozebrać syfon w umywalce, wprowadzić "żmijkę" do rur obracając korbą, wyciągnąć zanieczyszczenia, przepłukać.



Mój hydraulik z warszawy stwierdził, że to zależy z czego są rury. W starszych instalacjach z metalu, gdzie rury są miedziane nie ma problemu ani z wrzątkiem, ani z kretem. Natomiast podobno jeśli rury są plastikowe, to faktycznie mogą się odkształcić lub stracić szczelność.

Ja bym chyba ogólnie takich działań nie podejmował samodzielnie. Jeśli będzie to robił hydraulik - fachowiec, to zawsze jest gwarancja i w razie c mniejszy kłopot (np. wspomniana wymiana instalacji).
Napisano
Prawidłowo wykonana instalacja kanalizacyjna NIE MA PRAWA SIĘ ZATYKAĆ ! Może zatkać się syfon , ale nie rury! Chyba , że rury są badziewne i ktoś potraktuje je wrzątkiem.
pio352 - na moje oko nie masz odpowietrzenia instalacji lub jest zatkana. Jeżeli dom jest z lat 70-tych , to zapewne masz instalację żeliwną i zarosła kamieniem - osadem z proszków do prania i lub słynnego Kreta , który niewłaściwie używany może dać taki efekt.
Napisano
Cytat

Prawidłowo wykonana instalacja kanalizacyjna NIE MA PRAWA SIĘ ZATYKAĆ ! Może zatkać się syfon , ale nie rury! Chyba , że rury są badziewne i ktoś potraktuje je wrzątkiem.
pio352 - na moje oko nie masz odpowietrzenia instalacji lub jest zatkana. Jeżeli dom jest z lat 70-tych , to zapewne masz instalację żeliwną i zarosła kamieniem - osadem z proszków do prania i lub słynnego Kreta , który niewłaściwie używany może dać taki efekt.


tłuszczem to nie ma prawa sie zatkac ,ale kamieniem po 10-20latach i to bardzo skutecznie i nie wazne czy to rura w pionie czy w poziomie zarosnie tak ze wiezyć sie nie chce i jak sie tak zapusci kanalizacje to nie ma mocnych tylko i wyłacznie wymiana lub stosowanie markowych srodków do dezynfekcji i czyszczenia taki jak kret w granulkach czy tez tytan doskonale radzi sobie i z bakteriami i kamieniem ,byle nie stosowac tych domestosów i innych badziewi bo to kompletnie nieskuteczne
Napisano
Rury zatykają się również tłuszczem. Mam z tym do czynienia kilka razy w miesiącu. Dotyczy to bardziej kanalizacji w restauracjach, niż domach, ale i tam, się zdarza. Przetykałem już roczną instalację 110, która zarosła tłuszczem całkowicie. Wyglądało to tak, jakby ktoś wlał tam wiadro roztopionego smalcu. Na takie coś kretopodobne nie skutkują.
Stosuję płynny środek do przetykania rur zawierający wodorotlenek potasu.
Główną przyczyną takiego zarastania rur jest stosowanie tanich płynów do mycia naczyń.
  • 3 lata temu...
Napisano
Cytat

Prawidłowo wykonana instalacja kanalizacyjna z rur plastikowych przy normalnej eksploatacji nie powinna ulec zapchaniu. Wszelkie zanieczyszczenia gromadzą się głównie w syfonach i te ewentualnie trzeba okresowo czyścić. W domowych instalacjach zarastanie tłuszczem praktycznie nie występuje, gdyż detergenty w środkach myjących skutecznie zapobiegają jego osadzaniu się. Natomiast problemem mogą być włosy, kawałki tkanin, plastiku , które w jakimś miejscu mogą zatrzymać zmniejszając drożność instalacji. Uzycie wrzątku jako sposobu na udrożnienie to nie tylko nieskuteczny i uciążliwy sposób, ale również szkodliwy dla instalacji. Rury przeznaczone są do odprowadzenia ścieków o temp. do 60 st. C i krótkotrwale do 90 st C zatem dłuższe przegrzanie może doprowadzić do ich odkształcenia, rozszczelnienia.

Dlatego praktycznie jedynym sposobem usunięcia zapchań jest mechaniczne lub hydrauliczne czyszczenie rur (tzw, sprężyną lub agregatem wysokociśnieniowym), a środki chemiczne należy traktować jako profilaktykę ograniczającą odkładanie się różnych osadów.



Podzielam zdanie redakcji oraz adamisa.

Chciałbym dodać, że tłuszcze, które odkładają się latami (np. w rurach żeliwnych) mają najczęściej postać twardej inkrustacji. Usunięcie ich wrzątkiem czy kretem jest już często niemożliwe. Poza tym, w normalnych warunkach tłuszcze takie się prawie nie odkładają. Przyczyną ich odkładania się może być niestarannie wykonana instalacja (np. przeciwspadki) lub jakieś przeszkody w rurach. Tak więc wtedy tego typu działania będą miały tylko charakter doraźny.

A propos metody "na wrzątek" icon_eek.gif - przy takim potraktowaniu zwykłej rury PCV efekty będą oczywiście tragiczne.

A propos "kretów". W naszej działalności widzieliśmy już nie raz "zabetonowane" czymś taki toalety lub rury. Jeżeli taki kret nie "przeżre" zatoru, to następuje jego stężenie do bardzo twardej, niemożliwej do usunięcia postaci. Zalecam stosować tylko profilaktycznie.

Pozdrawiam
Napisano
Cytat

A propos "kretów". W naszej działalności widzieliśmy już nie raz "zabetonowane" czymś taki toalety lub rury. Jeżeli taki kret nie "przeżre" zatoru, to następuje jego stężenie do bardzo twardej, niemożliwej do usunięcia postaci. Zalecam stosować tylko profilaktycznie.

Pozdrawiam



poza tym wydaje mi sie że te "ostro" działające środki potrafią elegancką i gładką od wewnątrz rurę, zniszczyć i stworzyć bardziej chropowata powierzchnię - na której szybciej będzie się osadzały tłuszcz i badziewie rózne.
Napisano
Kanalizacja z PVC nie zatka się i nie rozszczelni jeżeli została wykona z prawidłowymi spadkami. Ale o tym już ktoś wspominał ... .
Dzisiaj łazienki, kuchnie projektują tzw. architekci wnętrz, którzy ignorują wszelkie zasady budowlane i prawa fizyki.
I to jest powodem zapychania się instalacji.
Gość mhtyl
Napisano
Cytat

Kanalizacja z PVC nie zatka się i nie rozszczelni jeżeli została wykona z prawidłowymi spadkami. Ale o tym już ktoś wspominał ... .
Dzisiaj łazienki, kuchnie projektują tzw. architekci wnętrz, którzy ignorują wszelkie zasady budowlane i prawa fizyki.
I to jest powodem zapychania się instalacji.


adam co Ty piszesz? Co ma architekt wnętrz do kanalizacji icon_eek.gif
Napisano
Cytat

http://img529.imageshack.us/img529/5403/zatkanawanna.jpg
Woda nie spływa z wanny.
Sytuacja jak na obrazku, stare mieszkanie lata budowy 70, parter.
Z wanny nie spływa woda lub spływa BARDZO wolno.
Jeśli odkręcę kran nad zlewem w łazience to woda wypływa z odpływu w wannie, potem wypływają bąble powietrza, potem woda spływa.
Próbowałem kreta w granulkach, troszkę pomaga, ale bez rewelacji.
Jakieś pomysły, propozycje?


Powodem może być brak napowietrzenia kanalizacji jeśli zamontujesz tzw. napowietrznik to Toje problemy powinny zniknąć

Cytat

http://img529.imageshack.us/img529/5403/zatkanawanna.jpg
Woda nie spływa z wanny.
Sytuacja jak na obrazku, stare mieszkanie lata budowy 70, parter.
Z wanny nie spływa woda lub spływa BARDZO wolno.
Jeśli odkręcę kran nad zlewem w łazience to woda wypływa z odpływu w wannie, potem wypływają bąble powietrza, potem woda spływa.
Próbowałem kreta w granulkach, troszkę pomaga, ale bez rewelacji.
Jakieś pomysły, propozycje?


Powodem może być brak napowietrzenia kanalizacji jeśli zamontujesz tzw. napowietrznik to Toje problemy powinny zniknąć
Napisano
Napowietrzenie złe spowoduje smrody - ale chyba nie będzie miało znaczenia dla odpływu.

Najbardziej prawdopodobnym - będzie zbyt mały przekrój odpływu w połączeniu ze zbyt dużym kątem połaczeń w tych miejscach.

Ewentualnie przerabiałem kiedyś w piwnicy bloku z wielkiej płyty. Małe przekroje i po drodze zakręty w piwnicy pod katem 90 stopni.
Wystarczyło że lokator wrzucił worek foliowy po kurczakach (a wrzucali) - i zaraz była cofka do najbliższego odpływu (czytaj, pod moją wanną)
Uzbrojony w klucz leciałem do piwnicy, wykręcałem rewizję i waliło wszystko do piwnicy icon_smile.gif


Napowietrzenie złe spowoduje smrody - ale chyba nie będzie miało znaczenia dla odpływu.

Najbardziej prawdopodobnym - będzie zbyt mały przekrój odpływu w połączeniu ze zbyt dużym kątem połaczeń w tych miejscach.

Ewentualnie przerabiałem kiedyś w piwnicy bloku z wielkiej płyty. Małe przekroje i po drodze zakręty w piwnicy pod katem 90 stopni.
Wystarczyło że lokator wrzucił worek foliowy po kurczakach (a wrzucali) - i zaraz była cofka do najbliższego odpływu (czytaj, pod moją wanną)
Uzbrojony w klucz leciałem do piwnicy, wykręcałem rewizję i waliło wszystko do piwnicy icon_smile.gif
  • 2 miesiące temu...
Napisano
Z moich doświadczeń wynika, że najlepszym sposobem na brak problemu z zapychaniem kanalizacji poprzez osadzanie tłuszczów jest odpowiednia profilaktyka. Jednym z ważniejszych czynników jest nie wlewanie do rur płynnych tłuszczów. Bardzo częstym błędem popełnianym przez gospodynie domowe jest wlewanie gorącego tłuszczu z patelni do odpływu w zlewie lub do toalety. Ja zawsze sugeruje zrobić sobie pojemniczek (po butelce 5l) i zlewać do niego wszystkie niepotrzebne, zużyte tłuszcze pochodzenia spożywczego. Niestety butelka może się deformować dlatego można również stosować duży słój. Następnie gdy zbiorniczek się napełni wyrzucamy zwyczajnie do śmieci.
  • 8 miesiące temu...
Napisano
Poczytałam troszkę i jestem zdziwiona odpowiedziami niektórych fachowców. Otóż rury kanalizacyjne po kilku lub kilkunastu latach (zależy od stopnia spadków rur) absolutnie MAJĄ PRAWO się zatkać nawet jak są zrobione super fachowo. To zwyczajna chemia i biologia. Biały kamień w rurach to mocznik i jest najcięższy do usunięcia. Popularny Kret jest dobry, w niewielkich ilościach, na zapchane włosami i tłuszczami syfony, rur zaś nie udrożni z tego mocznika. Poza tym odradzam zbyt duże ilości Kreta, może utworzyć w rurze czop ciężki do usunięcia i sam się stać powodem problemów. Wlewanie tylu litrów wrzątku jest awykonalne i wątpię czy skuteczne;) a woda 60stopni z płynem do naczyń kamienia mocznikowego Wam nie usunie. Jeśli rury bulgoczą można spróbować odetkać je środkiem Melt- usuwa kamień mocznikowy, ale ostrzegam, używać tak jak napisał producent- 100ml na raz i max po 3 minutach spłukać dużą ilością wody, rury wprost się "gotują". Jeśli kanalizacja zatkała się poważniej to już tylko karcher ze specjalną końcówką- o której już pisał jeden z forumowiczów.

Jednak za najlepszą uważam radę jednego z początkujących forumowiczów: zapobiegać. Nie zapominajmy że rura kanalizacyjna to nie śmietnik. Nie wlewajmy do niej resztek obiadu, farb, klejów i nie wrzucajmy produktów które nie powinny się tam znaleźć, z myślą "jakoś przeleci"...
  • 2 tygodnie temu...
  • 3 miesiące temu...
Napisano
Niestety czasem trzeba wręcz przeczyścić cały pion kanalizacyjny, jeśli rury są stare. Wiem coś o tym icon_confused.gif Tylko że samemu raczej nie da rady.
  • 1 rok temu...
Napisano
Ostatnio spotkała nas w domu dokładnie taka sama sytuacja i poradziliśmy sobie w taki sposób. Wynajęliśmy myjkę ciśnieniową w wypożyczalni na ciepłą wodę i dodatkowo wzięliśmy specjalny wąż ciśnieniowy do przepychania rur.... Jak to działa... a mianowicie tak że czubek zakończony jest czepkiem który ma 3 dzięki - dysze które skierowane sa do tyłu. Czyli ciśnienie pcha tego grzybka prosto do przodu a ciepła woda przepycha wszystko do tyłu. Dzięki czemu udrożniliśmy rury i je wypłukaliśmy ciepłą wodą....
Polecił nam to specjalista, który czyścił kostkę brukową w naszym domu Karcherem ...
  • 7 miesiące temu...
Napisano
Nie wiem czemu tak sobie utrudniacie życie, jakieś dziwne metody typu 100 litrów wody. Przecież ile tym wody marnujecie.
Pomijam również wszystkie chemikalia - jak nie marnowanie wody to zanieczyszczenie środowiska.

Do wszystkich - jeżeli chcecie nie szkodzić środowisku to polecam poszukać jakichś alternatyw, które są bezpieczne dla środowiska. Google nie boli.
Sam miałem podobny problem bo syfon był wiecznie zapchany, spójrzcie sobie na te produkty:
http://www.subiopolska.com/syfony-i-instal...izacyjne,4.html
"Biologiczne środki do czyszczenia przewodów kanalizacyjnych..."
"Są bezpieczne dla środowiska. Nie zawiera substancji żrących ani związków sody."

To naprawdę nie jest trudne znaleźć (w dobie 21 wieku!) takie produkty w sieci.
  • 3 miesiące temu...
  • 2 tygodnie temu...
Napisano
Przypomina mi się taka sytuacja, jak gdzieś w Londynie kilkutonowa kula tłuszczu w rurach kanalizacyjnych też zatkała skutecznie kanalizację. Kula tłuszczu pochodzenia ludzkiego oczywiście.
Napisano
Kilkutonowa kula tłuszczu ludzkiego pochodzenia icon_eek.gif ...
Przypomnij/opisz to szerzej...
Napisano
Cytat

Przypomina mi się taka sytuacja, jak gdzieś w Londynie kilkutonowa kula tłuszczu w rurach kanalizacyjnych też zatkała skutecznie kanalizację. Kula tłuszczu pochodzenia ludzkiego oczywiście.


Fantazje to masz.
Za dużo w tym Londynie naczytałeś się książek Agaty Christi.
  • 2 miesiące temu...
Napisano
Cytat

jak jest dobrze położona kanalizacja ze spadkiem - to nic nie trzeba robić tylko wode spuszczać !!!!


- odpowiedni spadek to podstawa, o czym jako kobieta się bardzo szybko przekonałam :-)

Witam wszystkich !
sprowadza mnie do was wielka potrzeba szukania podpowiedzi, czy dla ratowania swojej instalacji kanalizacyjnej, najbezpieczniejsze (dla rur) i skuteczne będzie zastosowanie roztworu wodorotlenku potasu, czy jak powyżej pisze IwonaJa zastosowanie preparat Melt ? a może coś jeszcze skutecznego ( kreta po lekturze forum, choć rzadko go stosowałam, to już nigdy nie zastosuje)
Kupiliśmy nieruchomość która ma ok 30 lat - od jakiegoś czasu ( ok 1 rok) mamy problemy z drożnością naszej kanalizacji. Ostatecznie okazało się, że winą były własnie spadki ( na tym terenie doszło do podmycia ziemi, przez miasto rok temu, przeszła ogromna ulewa, i były podtopienia) Spadek poprawiono, by próbować udrożnić rurę zastosowaliśmy zarówno spiralę, jak i ciśnienie wody- ale na nic się to zdało, więc pozostało wykopanie rury. Okazało się, że rura jest zapchana w całości biało kremowym twardawym ( da się w rękach rozłupać) osadem ( swoją drogą, ciekawe co to może być ?) Rura z zawartością była tak ciężka, że dwóch mężczyzn ją wynosiło, udało się usunąć całość osadu, ale domyślamy się, że na innych odcinkach może być podobny osad.
Na pewno podpowiecie, że lepiej byłoby zakładać nową instalację kanalizacyjną, ale ze względu na ukształtowanie terenu, będzie to bardzo praco i czasochłonne, stąd szukam pomocy, w jaki bezpieczny i mądry sposób możemy próbować udrożnić te rury. Za wszelkie podpowiedzi, będę wam bardzo wdzięczna.

Ps. W zeszłym roku po wspomnianej silnej ulewie,szybko przekonaliśmy się że miejska kanalizacja jest niedrożna, dom leży poniżej terenu, stąd naszymi studzienkami wszystko się wylewało. Po tak paskudnym przeglądzie "miastowych atrakcji" od tego momentu nie wylałam żadnych resztek zupy do muszli ( jeszcze brrr pamiętam czyjąś fasolową) Od tygodnia mam słoik na zużyty tłuszcz z patelni, Ktoś tu wspomniał o plastikach od kostek do WC - fakt , tego po ulewie na podwórku była cała masa.
  • 3 tygodnie temu...
Napisano

A ten hydraulik sprawdził to jakoś? Czy jedynie przypuszcza, że taka jest przyczyna? W Warszawie spotkałam się z tym, że do oceny kanałów wykorzystują kamery. Jest to najskuteczniejsza metoda na ocenienie stanu rur i ich drożności. Bo nigdy nie wiadomo na jakim odcinku jest problem.

  • 2 lata temu...
  • 3 miesiące temu...
  • 11 miesiące temu...
Napisano

Tłusty osad rozpuścicie łatwo za pomocą Likvidu, to w pełni ekologiczny produkt firmy Subio. On działa szybko i zabiera ze sobą tłuszcz dalej do kanalizacji. Dla zapobiegania ponownemu osadzaniu się możecie użyć Fat Crackera, który pozostawi bakterie na w rurze. Działa.

  • 2 miesiące temu...
Napisano

Usówałem już kilka razy rury kanalizacyjne  ŻELIWNE i plastikowe pionowe zaklejone 110mm o średnicy wewnątrz 0,5 cm. Instalacja w domku 2piętrowym i 4piętrowym . Najczęstrzym problemem jest tłuszcz ,nawet w rurze pionowej 110mmm, ale czasem tanie pozbycie się farby i gipsu po remoncie .Raz nawet zbyt mały spadek doprowadził osadzający się proszek z prania do zatkania / osadzenia twardej masy podobnej do gipsu /. W szwecji 40m mimo dobrego spadku rury kamionkowe rozszczelniły sie na tyle że przez wiele lat nikt nie zauważył problemu w rodzinie 3osobowej . Co wyciekało z domu , to szło do ziemi ,a nie do kanalizacji miejskiej a rury zapełniały się suchą substancją aż do generalnego remontu , gdzie przez przypadek odkryliśmy zaistniały stan . A dom był używany ponad 20 lat na pewno , a i my 6 0sób przez 3miesiące w trakcie remontu

Spirale dają sobie radę nailepiej w twardych zagęszczeniach , ale jednoosobowo nie radzę . Ktoś powinien kręcić , a drugi wciskać z odpowiednią siłą i szybkością , na wyczucie.

  • 2 lata temu...
Napisano

Wlanie wrzątku nic nie da. Tak samo jak ten produkt co niby rozpuszcza tłuszcz. Nawet jeśli rzeczywiście rozpuszcza tłuszcz, to zrobi dziurkę w zatorze i tyle. Spłynie spodem rury do kanalizacji. Co innego jeśli rzeczywiście działającym środkiem (nie ma takiego) zalałoby się całą rurę. Ale wtedy trzeba by od drugiej strony odkuć rurę w podłodze i zatkać ją, żeby ten środek nie spłynął dalej. Tylko popracował sobie w odpływie kilka godzin. Ale to czysta fantazja. Jedynym sensownym działaniem jest udrożnienie sprężyną elektryczną, ewentualnie ciśnieniowo jeśli da radę. Na zdjęciu w rurze jest tłuszcz. To nie pianka montażowa. Mniej więcej tak to wygląda. 

udraznianiekanalizacji.eu.jpg

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Jeśli ktoś jest uczulony na jad pszczół to nie chodzi boso i ma pod ręką autostrzykawkę z adrenaliną.      Nawet angielskie uniwersytety zaczynają rezygnować z dwustuletnich, równiutko wystrzyżonych trawników, żeby nie odstręczać od siebie młodych talentów, zainteresowanych ochroną planety.
    • Dziękuję za opinię i wyedukowanie w temacie. Raczej przyjmę do serca, bo to oznacza dla mnie mniej roboty  
    • Nie ma żadnej potrzeby dokładania czegokolwiek. Powiem nawet więcej, wewnętrzne ocieplenie może stwarzać niechciane problemy, bo zmieni rozkład temperatur w ścianie i punkt zamarzania pary wodnej może przesunąć się na cegłę ściany i cegła będzie kruszała. Dlatego tynkuj spokojnie i nie zawracaj sobie głowy.       Nie. To tylko pozornie poprawi izolacyjność, ale powtarzam, może narobić wiele szkód. Wewnętrzne docieplenia w ogóle stwarzają wiele problemów, czego na Twojej trzcinie uniknięto, tynkując ją wapnem. Które dość skutecznie wychwytuje parę wodną. Ale nie warto w to wchodzić, skoro masz docieplenie na zewnątrz.
    • Cegła. Ceglana     Będę robił nowe tynki w całym mieszkaniu. Niby wiedziałem, że mogę te płyty zostawić, ale kilka rzeczy: - nie chciałem się rozdrabniać z tynkarzami - tą ścianę zróbcie, tej nie. - skuwanie starego tynku z tych płyt trzcinowych momentami łatwizna, momentami udręka, że pół płyty na ziemi na ziemi i robiły się „japy” - jakoś tak uznałem, że robię dla siebie to chce mieć funkiel nówka ładnie, a nie  częściowo 50 letnie tynki, gdzie ostatni mieszkaniec jarał nonstop.    Na suficie tam mam, że jest tynk z trzciną/słomą żeby się trzymał.    Ściany są równe, tynkarze nie będą mieli strasznej roboty.    Ja z tym wewnętrznym ociepleniem się zastanawiam głównie z powodu, że coś było, a teraz nie ma. Kilku znajomych mi doradza żeby coś dołożyć - xps-a, wełnę 3/5cm. Ja nie czuję się na tyle wyedukowany w temacie ocieplenia żeby samemu podjąć decyzję. Ogólnie to nie mam o tym pojęcia, stąd post tutaj.  Szczerze to nie chce mi się trochę z tym bawić - jeśli nie ma racjonalnej potrzeby dokładania tam czegoś. 🤷🏻‍♂️   jedyne co jakoś w miare na chłopski rozum dla mnie ma sens to dołożyć COŚ, ale tylko ze strony gdzie jest mało słońca(1,5m ściana w łazience, 4m ściana w sypialni). Ale tak jak mówiłem, zielony jestem. 
    • A z czego są ściany? Bo warstwy trzcinowe kładziono kiedyś również po to, że to na nich trzymał się tynk. Szczególnie wapienne tynki, bo zabezpieczały również trzcinę biologicznie żeby nie butwiała. Bo wapno i wysusza, i jest biobójcze. Dlatego teraz pytanie jak zamierzasz wykończyć ściany. Czy są równe (mniej więcej) po usunięciu trzciny? Będziesz kładł tynki czy płyty g/k? Bo rozumiem, że dla docieplenia ta trzcina jest teraz zbędna i masz teraz dowolność co w zamian dać i czy dasz w ogóle. Wg mnie możesz tutaj robić to, co dla Ciebie jest najwygodniejsze. I niczego nie musisz.   PS. Tych płyt nie musiałeś wyrzucać. 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...