Skocz do zawartości

Mala chatka na zgloszenie


Recommended Posts

Napisano
Dnia 9.11.2022 o 23:25, Elfir napisał:

 

Robienie płyty pod domek narzędziowy z łóżkiem to przerost formy nad treścią. 
Ja bym raczej szukała czegoś na fundamencie punktowym

https://www.olx.pl/d/oferta/sprzedam-domek-typu-brda-CID3-IDQTGs1.html#9748f01d7b

 

11 godzin temu, Elfir napisał:

Tę Brdę wkleiłam jedynie aby pokazać ceny tego typu obiektów.

 

Jasne.
Miałem kiedyś nieprzyjemność spędzić tydzień urlopu w takiej "Brdzie"
Jest do bani - szczególnie te schody do góry.
Poza tym "salon" na dole też do bani.
Mój przyjaciel kupił sobie na działkę rekreacyjną domek drewniany z poddaszem.
Bez ław i fundamentów - pięknie go wykończył.
Tyle że w takich domkach jakby nie kombinować, to wejście na poddasze zawsze jest trudne i nieprzyjemne.
Jeśli ma być niedrogo i wygodnie, wybrałbym opcję parterową.
Salonka taka połączona z kuchnią, obok za ścianą WC z prysznicem i już.
Będzie niedrogo i zawsze przyjaźnie.
Do tego fajna "koza" skoro wokół lasy, tanie drewno, ciepełko szybko się zrobi - i tyle.
Żadnej płyty, żadnych fundamentów.
Nieduże, tanie, wygodne i satysfakcjonujące. 

Napisano
1 godzinę temu, bobiczek napisał:

Salonka taka połączona z kuchnią, obok za ścianą WC z prysznicem i już.
Będzie niedrogo i zawsze przyjaźnie.

 

No wlasnie taki jest plan :). Z tym, ze przy wejsciu jest czesc przeznaczona na rozne graty dzialkowe.

Napisano
2 godziny temu, podczytywacz napisał:

Ten domek syna ma ścianki trzywarstwowe z pięcioma cm styropianu w środku... Tak samo dach jest izolowany...

Nie jakieś tam 4cm...

 

To zaczyna byc interesujace :icon_biggrin:. Bo do tej pory znajdowalam jedynie takie konstrukcje, jak w linku podanym przez animusa:

 

dom1.thumb.jpg.60f3d0d88da8376041e2e6cc3e9d3e2e.jpg

 

I jest 45 mm grubosci sciany.

A cena rosnie w tempie zastraszajacym:

 

dom2.jpg.1b6b3bb391ca26ea6d7c0284c6c096dc.jpg

 

Jesli mozesz, to daj mi namiar do firmy, ktora przywiozla i zmontowala ten maly domek. Jesliby sie zmiescili w 50-ciu tys. to sprawa jest do przemyslenia (mimo konserwacji xD).

Pozostaje oczywiscie problem odpornosci takiego domku na ewentualne upadki drzew i inne zawirowania.

 

 

 

Napisano

Nie ma co się turlać że śmiechu - dostajesz "budę", a na czym postawisz - to do ustalenia... Zamówisz podłogę drewnianą, to dostaniesz konstrukcję na legarach i ustawisz ją punktowo na kilkunastu bloczkach... a na tym "budę"...

Napisano
54 minuty temu, ariaprimo napisał:

Ciekawa jestem tylko, kto będzie przyjeżdżał konserwować te moja chatkę ? :scratching: woolfy.gif.00269b5603440444acd06a7fc38f85b9.gif

Przecież to sama przyjemność, taką chałupkę malować raz na kilka lat, Atlaxem, Widaronem, Sadolinem czy jakimś Drewnochronem.   :D

Napisano
12 minut temu, animus napisał:

Przecież to sama przyjemność, taką chałupkę malować raz na kilka lat, Atlaxem, Widaronem, Sadolinem czy jakimś Drewnochronem.   :D

 

Możesz przy mojej zażyć rozkoszy, zapraszam!

Napisano
19 minut temu, retrofood napisał:

 

Możesz przy mojej zażyć rozkoszy, zapraszam!

W tym roku już za późno, zresztą akurat docieplam mieszkanie po rodzicach, piętnastką grafit i czasu mam nie wiele.:bezradny:

Dziękuję za zaproszenie.:hug:

Napisano
24 minuty temu, ariaprimo napisał:

W tym roku faktycznie juz za pozno,

 

Podobno, ale w dniach 07 - 09 listopada tego roku, czyli w tym tygodniu, zmieniłem dach na chatynce. Też mówili, że ryzykuję... :icon_biggrin: pozostały do zrobienia szczyty (u nas mawia się "zatyłki"), i właśnie malowanie ścian. A w przyszłym roku wymiana reszty okien i remont wnętrz.

55 minut temu, ariaprimo napisał:

Zanim sie zglosza kolejni kandydaci do konserwacji ich domow, chcialam niesmialo wtracic, ze chyba mam pierszenstwo... :icon_mrgreen:

 

Uwzględnimy. :icon_biggrin:

Napisano
16 godzin temu, retrofood napisał:

Podobno, ale w dniach 07 - 09 listopada tego roku, czyli w tym tygodniu, zmieniłem dach na chatynce. Też mówili, że ryzykuję... :icon_biggrin: pozostały do zrobienia szczyty (u nas mawia się "zatyłki"), i właśnie malowanie ścian. A w przyszłym roku wymiana reszty okien i remont wnętrz.

 

Wrzucilbys jakas fotke tej chatynki :)

15 godzin temu, retrofood napisał:

Zima wasza, wiosna nasza!

 

Lato tez nasze !

Napisano
3 godziny temu, ariaprimo napisał:

Wrzucilbys jakas fotke tej chatynki :) 

 

Ja wychodzę na zewnątrz bez telefonu, bo nie mam kieszeni. Jak raz wziąłem (w poniedziałek) to zgubiłem i były spore problemy. Dopiero na drugi dzień odnalazłem, bo podwórko mam niemałe. Więc nie ma jak robić fotek. 

Ale jutro zrobię.

:icon_biggrin:

Napisano

Byly kiedys (niektorzy to jeszcze je maja) takie urzadzenia, wieksze i mniejsze, ktore robily zdjecia. Ale tylko zdjecia, do pogadania sie nie nadawaly :icon_biggrin:. Czasami te mniejsze mialy jakis pasek albo lancuszek. Byly rowniez tzw. bananowy, bardzo  dzis niemodne, ale  jakze przydatne...

W kazdym badz razie czekam na fotki :).

 

P.S. Czy fakt, ze zguba miala miejsce w poniedzialek, jest jakos znaczacy ? Jest jakis podtekst ktory mi umknal?

Napisano
4 minuty temu, ariaprimo napisał:

Byly kiedys (niektorzy to jeszcze je maja) takie urzadzenia, wieksze i mniejsze, ktore robily zdjecia. Ale tylko zdjecia, do pogadania sie nie nadawaly :icon_biggrin:. Czasami te mniejsze mialy jakis pasek albo lancuszek. Byly rowniez tzw. bananowy, bardzo  dzis niemodne, ale  jakze przydatne...

 

Mam nawet takie urządzonko, całkiem w porządku, nawet japońskiej marki. Przywiezione z samego Chicago. Tyle, że zgubił się był taki kabelek, którym zadawano mu paszę, znaczy prąd. No i teraz nie ma jak zadać. A dzisiejsze wtyczki ni cholery do niego nie pasują.

 

7 minut temu, ariaprimo napisał:

P.S. Czy fakt, ze zguba miala miejsce w poniedzialek, jest jakos znaczacy ? Jest jakis podtekst ktory mi umknal?

 

Oj, oj. W moim wieku??? Dajże spokój, kompletnie żaden. Powiem więcej. W dobrych czasach robiłem zapasy i... one są. I już chyba po mnie zostaną.

 

Napisano
16 minut temu, retrofood napisał:

W dobrych czasach robiłem zapasy i... one są. I już chyba po mnie zostaną.

 

Co wieczor przed snem, jeden  naparstek tego dobrodziejstwa, i z zapasow nic nie zostanie 35.gif.0a0becd7721dc1ccd699a0458861acb3.gif. Jeden naparstek 50.gif.d0e2efc1d2a76d5d4cc54998645424a5.gif, nie zaraz  49.gif.351701f92fcb74fa6bf983856b1c786c.gif .

28 minut temu, retrofood napisał:

Tyle, że zgubił się był taki kabelek, którym zadawano mu paszę, znaczy prąd. No i teraz nie ma jak zadać. A dzisiejsze wtyczki ni cholery do niego nie pasują.

 

Pewnie jakbys poszukal na Allegro albo na OLX, to bys znalazl. Sama mam trzy szuflady  roznych urzadzen i kabelkow. Chyba juz calkowicie nieprzydatnych...

Napisano
31 minut temu, ariaprimo napisał:

Pewnie jakbys poszukal na Allegro albo na OLX, to bys znalazl. Sama mam trzy szuflady  roznych urzadzen i kabelkow. Chyba juz calkowicie nieprzydatnych...

 

Mnie szuflad brakło, bo jakom elektryk, zbierałem wszystkie. A tego nie ma.

 

32 minuty temu, ariaprimo napisał:

Co wieczor przed snem, jeden  naparstek tego dobrodziejstwa, i z zapasow nic nie zostanie 35.gif.0a0becd7721dc1ccd699a0458861acb3.gif. Jeden naparstek 50.gif.d0e2efc1d2a76d5d4cc54998645424a5.gif, nie zaraz  49.gif.351701f92fcb74fa6bf983856b1c786c.gif .

 

Próbowałem. Nie działa. Zapasy rosną. Winogrona w tym roku zostało ze trzydzieści wiaderek dla pitaszków na zimę.

Po aronię nie byłem w ogóle tej jesieni. 

Została w polu na krzewach.

Głóg został na drzewach.

Jedyna zmiana to zasadziłem rokitnik i dereń.

https://www.medonet.pl/zdrowie,rokitnik-i-jego-wlasciwosci,artykul,1725431.html

Napisano

Aronii i glogu szkoda, bardzo pozyteczne owocki. Jedyna pociecha to to, ze nie dla wszystkich stracone...

Tej wiosny posadzilam 3 rokitniki, ciekawa jestem, czy i kiedy beda owoce. Derenia ma siostra, bardzo  niewygodny do zbierania. Wiosna posadzilam tez 4 cytrynce chinskie, podobniez samo zdrowie. Niestety ma owocowac dopiero po kilku latach, ale mozna robic herbatke z lisci.

Napisano
Dnia 11.11.2022 o 10:25, bobiczek napisał:

 


Miałem kiedyś nieprzyjemność spędzić tydzień urlopu w takiej "Brdzie"

 

1. Autor chciał przede wszystkim trzymać narzędzia, opcja noclegu była dodatkowa.
2. Pokazałam tę konkretną Brdę jako orientacyjny koszt na który trzeba się nastawić przy wyborze domku z drewna na punktowym fundamencie. 

Napisano
Dnia 11.11.2022 o 11:35, ariaprimo napisał:

Z tym, ze przy wejsciu jest czesc przeznaczona na rozne graty dzialkowe.

Na graty to oddzielne wejście  gdzieś z tyłu.

Przy wyborze projektu domu warto zwrócić uwagę w jaki sposób komunikacja została rozplanowana i czy nie zajmuje zbyt dużo miejsca.

Dnia 11.11.2022 o 10:25, bobiczek napisał:

Mój przyjaciel kupił sobie na działkę rekreacyjną domek drewniany z poddaszem.
Bez ław i fundamentów - pięknie go wykończył.
Tyle że w takich domkach jakby nie kombinować, to wejście na poddasze zawsze jest trudne i nieprzyjemne.

Zdarzało się zlecenie, dorabiałem, przerabiałem ludkom w domkach drewnianych wejścia na poddasze od zewnątrz. 

Napisano
21 godzin temu, retrofood napisał:

Ja mam 25 nasion derenia i próbuję je stratyfikować. Pod koniec listopada pójdą do lodówki.

Tak jak i orzechy laskowe gdzieś z Azji. Zobaczymy na wiosnę czy się uda.

 

Slyszalam, ze drzewka sadzone (siane ?)  z nasienia, owocuja dopiero po wielu latach. O sadzeniu derenia znalazlam cos takiego:

 

"Dereń jadalny - sadzonki

Derenie jadalne łatwo się rozmnażają z nasion. Jeśli potrzebujemy wielu sadzonek, na przykład na żywopłot, należy z niedojrzałych jeszcze (zebranych na początku sierpnia) owoców wyjąć pestki i od razu wysiać. Siewki pojawią się już wiosną następnego roku.

Uwaga! Pestki bardziej dojrzałych owoców (zebranych we wrześniu lub październiku) kiełkują trudniej i trzeba dłużej czekać na siewki."

 

Moze sie przyda :)

Napisano

Chyba sie przyda male uscislenie, czego oczekuje od mojej chatki i, jaka ona ma byc. Ten watek zalozylam juz poltora roku  temu, a o budowie mysle od dawna. Poczatek byl klasyczny - maly, drewniany domek. Potem zaczelo sie przegladanie roznych projektow, ofert, rozpatrywanie konkretnych mozliwosci (w tym nawet domek holenderski). Kryterium glowne - jak najmniejsza problemowosc, w budowie jak i uzytkowaniu. No i, oczywiscie,  cena.  Kiedy budowlancy mi powiedzieli, ze moze przeciez byc murowany, pomyslalam, ze to jest najlepsza opcja. Przede wszystkim, odpada konserwacja.  Czytalam rozne takie:

 

"Czym pomalować drewniany domek letniskowy? Nie tylko odpowiednim środkiem, lecz także we właściwy sposób. Liczy się wyczyszczenie drewna, w tym usunięcie z niego zanieczyszczeń oraz otwarcie porów i wstępne oczyszczenie delikatnej powierzchni z tłuszczu czy kurzu. Dobrze sprawdza się ciepła woda z niewielkim dodatkiem szarego mydła. Oczywiście jest to proces czasochłonny, dlatego z całą pewnością nie przygotujemy całego domu do malowania w jeden dzień roboczy. Przyda się ich minimum kilka. Posiłkuj się papierem ściernym. Zastosuj impregnat, po czym lakier w kolorze odpowiednim do swoich zastosowań. 

Malowanie domku letniskowego – czy warto postawić na profesjonalistów?

Cały proces przygotowania drewna pod malowanie nie bez powodu wydaje się stresującym i skomplikowanym zadaniem. Mnóstwo różnych środków do wyboru oraz potrzeba zarezerwowania sobie łącznie nawet kilku dni sprawia, że wielu kupujących rezygnuje z tego procesu na rzecz położenia na domek tylko ostatniej warstwy. Takie rozwiązanie szybko zbierze swoje żniwo. Z tego względu niektórzy renomowani producenci w standardzie przeprowadzają impregnację i malowanie całego domku na kolor wybrany z oferty. Wykorzystywane są środki takie jak specjalistyczny drewnochron w dwóch warstwach oraz bezbarwny podkład, a na sam wierzch – lakier."

 

Nie chce sie w to bawic, ani nikomu zlecac. Poza tym, murowany jest troche solidniejszy. Musze liczyc sie z tym, ze od czasu do czasu zdarzaja sie tam silne wiatry i zawirowania, drzewa padaja... I raz postawiony, przez pare lat nie wymaga zadnej konserwacji (mam nadzieje :icon_biggrin:).

Ale zobacze jeszcze, co powie pan z firmy od podczytywacza.

 

Jak sie mowi "domek letniskowy", to kazdy ma od razu wizje klasycznego domku, z pelnym wyposazeniem i byc moze nawet z zaslonkami z falbankami w oknach. Nic z tych rzeczy, moj bedzie prosty, spartanski, siermiezny. Moglby nawet byc troche mniejszy, ale ze wzgledu na bezpieczenstwo wolalam troche przestrzeni wokol kozy. Te kilka matrow powierzchni wiecej nie wplynie znaczaco na koszt budowy.

 

Chyba ostateczny juz projekt:

 

1108277663_dfinitif2.jpg.49e40e735f65cad38e580146e8a41bb8.jpg

 

Pierwotnie, bylo oddzielne pomieszczenie gospodarcze z osobnym wejsciem, ale zrezygnowalam z niego, bo to oznacza jeszcze jedne, solidne drzwi.

Zastanawialam sie nawet, czy nie zrezygnowac z doprowadzenia pradu. Mozna przeciez oswietlac pomieszczenie lampa naftowa, a do telefonu mam power bank.  Problemem jest lodowka. Moge wykopac cos wrodzaju ziemianki,  przez trzy dni zywnosc by wytrzymala. Jednak bedzie tez potrzebny jakis monitoring. Myslalam powiesic cos takiego:

 

"Obiekt monitorowany

 

Coat_of_Arms_of_Neman_(Kaliningrad_oblast).jpg.0d954f10d87505898b87793f42a5cf9f.jpg"

 

ale ta agencja ochroniarska jest chyba calkowicie nieskuteczna  :icon_mrgreen:.

Tak wiec prad  bedzie. Pelna cywilizacja.

Bardzo,bardzo jestem ciekawa, jaka ta moja chatka definitywnie powstanie.

 

 

 

 

.

 

 

Napisano

Do malowania drewna kupiłem wczoraj takie cuś Pistolet malarski Jak uda się poćwiczyć, to Ci napiszę jak się sprawuje. Chociaż nie wiem, czy w jesieni zdążę. Boję się, że jak kupię impregnat czy farbę, to mi w zimie zamarznie. W domu nie mam już miejsca na przechowywanie.

Napisano
13 godzin temu, ariaprimo napisał:

Ale zobacze jeszcze, co powie pan z firmy od podczytywacza

 Zadzwonilam,  pan powiedzial, ze to troche za daleko.

 

11 godzin temu, retrofood napisał:

kupiłem wczoraj takie cuś Pistolet malarski

 

Tez mam cos w tym rodzaju. Kupilam przed remontem mieszkania, kiedy myslalam, ze bede sie bawic w malowanie. W koncu malowalam, ale walkiem.

 

Czekam na fotki chatynki :icon_biggrin:.

 

 

11 godzin temu, animus napisał:

Ale koza to raczej na środeczku, żeby ogrzewała bardziej komfortowo

 

Sie wahalam, gdzie ja dac. Ale jeden z wykonawcow powiedzial, ze jak bedzie posrodku, a wylot rury w scianie, to nie bedzie dobrego ciagu. Wiec koza bedzie przy scianie, w koncu, to jest mala powierzchnia. Chyba, ze z ta rura i ciagiem to nie tak...

Oto przewidziana koza - z fajerkami :D

 

 

koza.thumb.jpg.9d4f029a8fc483981f5e3070a7b0934a.jpg

Napisano
51 minut temu, ariaprimo napisał:

Sie wahalam, gdzie ja dac. Ale jeden z wykonawcow powiedzial, ze jak bedzie posrodku, a wylot rury w scianie, to nie bedzie dobrego ciagu.  

 

Jeśli za ścianą będzie rura powyżej szczytu dachu, to położenie kozy wewnątrz nie ma najmniejszego znaczenia. Ciąg bardziej zależy od wysokości komina.

Napisano
21 minut temu, retrofood napisał:

Jeśli za ścianą będzie rura powyżej szczytu dachu, to położenie kozy wewnątrz nie ma najmniejszego znaczenia. Ciąg bardziej zależy od wysokości komina.

 

I to jest bardzo dobra wiadomosc !

 

 

Czekam na fotki chatynki :icon_biggrin:.

Napisano

 

1 godzinę temu, ariaprimo napisał:

Wczoraj ogladalam  w telewizji  film dokumentalny o osiedlu domow z drewna Sea ranch w Kaliforni. Alez sa piekne !

 

Po co się dołujesz? Nie znasz piosenki "Nigdy deszcz nie pada w Kalifornii"

 

 

 

 

Inny klimat, inne drewno.

 

California mon amour -
Śmieszne niebo, co nie zna chmur

 

 

 

Napisano
6 godzin temu, ariaprimo napisał:

Się wahałam, gdzie ja dać. Ale jeden z wykonawców powiedział, ze jak będzie pośrodku, a wylot rury w ścianie, to nie będzie dobrego ciągu. Wiec koza będzie przy ścianie, w końcu, to jest mała powierzchnia. Chyba, ze z ta rura i ciągiem to nie tak...

Przecież stawiając kozę na środku domku  komin z rur wyłazi przez  dach, duży  odcinek rur spalinowych wewnątrz, gwarantuje większy odzysk ciepła ze spalin, ciągu lepszego nie da się zrobić, co to za wykonawcy cię otaczają.:scratching:

6 godzin temu, ariaprimo napisał:

Oto przewidziana koza - z fajerkami :D

koza.thumb.jpg.9d4f029a8fc483981f5e3070a7b0934a.jpg

Trochę mała akumulacja w tej kozie.

Napisano
16 minut temu, animus napisał:

 Trochę mała akumulacja w tej kozie.

 

Kozy nie mają dużej akumulacji, bo w nich powinno się palić od góry i dlatego cały proces trwa o wiele wolniej, zapewniając oszczędzanie paliwa.

Napisano (edytowany)
4 godziny temu, retrofood napisał:

Po co się dołujesz?

 

Ja sie wcale nie doluje :icon_biggrin:. Doskonale wiem, ze nie przeczytam wszystkich ksiazek, ani nie obejrze wszystkich filmow, ktore sa tego warte. Nie wyslucham calej muzyki, nie zobacze wszystkich przepieknych miejsc ani wspanialych budowli.  Z prawdziwa przyjemnoscia patrzylam i podziwialam :).

 

Czekam na fotki chatynki :icon_biggrin:.

 

 

36 minut temu, animus napisał:

Przecież stawiając kozę na środku domku  komin z rur wyłazi przez  dach, duży  odcinek rur spalinowych wewnątrz, gwarantuje większy odzysk ciepła ze spalin, ciągu lepszego nie da się zrobić,

 

Tak tez myslalam, ze im dluzsza rura, tym wiecej odzyskanego ciepla. I tak bedzie zrobione, a dachu dziurawic nie pozwole, bo to proszenie sie o problemy :D. Rura wiec bedzie szla od srodka do sciany, jesli to nie ma wplywu na ciag. Wzgledy estetyczne nie maja zadnego znaczenia. (Powiesze na niej jakas girlande, moze choinkowa xD).

Edytowano przez ariaprimo (zobacz historię edycji)
Napisano

 

 

40 minut temu, animus napisał:

Trochę mała akumulacja w tej kozie.

 

Dopiero teraz zauwazylam. Nie szkodzi. W dzien jest tam zawsze cos do zrobienia, wiec nie marzne. A jak bedzie naprawde bardzo zimno, to bede siedziec w domu.

 

 

Napisano
1 godzinę temu, retrofood napisał:

Kozy nie mają dużej akumulacji.

Ta ma niewiele.

1 godzinę temu, retrofood napisał:

bo w nich powinno się palić od góry i dlatego cały proces trwa o wiele wolniej, zapewniając oszczędzanie paliwa.

 W tych to powinien być zakaz palenia, marnowania opału. 

Takie kózki mają jedyną zaletę, taniość. :takaemotka:

1 godzinę temu, ariaprimo napisał:

A dachu dziurawic nie pozwole.

:takaemotka:

1 godzinę temu, ariaprimo napisał:

, bo to proszenie sie o problemy :D

To właśnie bez problemów.  

Napisano
1 godzinę temu, ariaprimo napisał:

Dopiero teraz zauwazylam. Nie szkodzi. W dzien jest tam zawsze cos do zrobienia, wiec nie marzne. A jak bedzie naprawde bardzo zimno, to bede siedziec w domu.

Szkodzi, ;) taka kózka działa w skrócie w ten sposób, najpierw się rozpala, potem robi się gorąco w obrębie kozy i znowu zimno.

Ma bardzo krótki obieg, sprawność na poziomie 40-50%, czyli potrzebuje  stałego palacza etatowego, trzeba pchać cały czas drzazgę.:D     

Napisano
12 minut temu, animus napisał:

 W tych to powinien być zakaz palenia, marnowania opału. 

Takie kózki mają jedyną zaletę, taniość. :takaemotka:

 

Ale czekaj, ja mam kozę zupełnie tanią, tyle, że ładowana jest od góry. I tych górnych drzwiczek nie ma. Same dolne, znaczy popielnik. Produkcji lokalnej, tutaj kiedyś rzemieślników było całkiem spora ilość.

4 minuty temu, animus napisał:

Szkodzi, ;) taka kózka działa w skrócie w ten sposób, najpierw się rozpala, potem robi się gorąco w obrębie kozy i znowu zimno.

Ma bardzo krótki obieg, sprawność na poziomie 40-50%, czyli potrzebuje  stałego palacza etatowego, trzeba pchać cały czas drzazgę.:D     

 

No właśnie, tak być nie powinno. Przy ładowaniu górnym, zawartość pali się 8 - 10 godzin. W środek wkładałem trzy rąbane drewienka na prawie pełną wysokość (na stojąco) i te drewna obsypywało się węglem. Pół węglarki się mieściło. I to wystarczało na cały dzień.

Napisano
20 minut temu, animus napisał:

Szkodzi, ;) taka kózka działa w skrócie w ten sposób, najpierw się rozpala, potem robi się gorąco w obrębie kozy i znowu zimno.

Ma bardzo krótki obieg, sprawność na poziomie 40-50%, czyli potrzebuje  stałego palacza etatowego, trzeba pchać cały czas drzazgę.:D 

 

Nie szkodzi. Bede sie umartwiac  :icon_mrgreen:.

Napisano
37 minut temu, ariaprimo napisał:

 

Nie szkodzi. Bede sie umartwiac  :icon_mrgreen:.

:bezradny:

56 minut temu, retrofood napisał:

No właśnie, tak być nie powinno. Przy ładowaniu górnym, zawartość pali się 8 - 10 godzin. W środek wkładałem trzy rąbane drewienka na prawie pełną wysokość (na stojąco) i te drewna obsypywało się węglem. Pół węglarki się mieściło. I to wystarczało na cały dzień.

I to już  jest światełko w tunelu.

Napisano

 

3 godziny temu, animus napisał:

I to już  jest światełko w tunelu.

 

To juz jest ogromne swiatlo w tym tunelu. Bo przeciez nie bede kupowac kozy za pare tysiecy zlotych, to nie ma sensu. Nie jezdze na dzialke, zeby siedziec w domu, mimo, ze juz kocham swoja chatunie :). Caly czas mam zajecie, bo jest tam jeszcze mnostwo rzeczy do ogarniecia. A zreszta, takiej kozy to sie nie upilnuje, a jak ma sobie pojsc, niech przynajmniej duzo nie strace. (Niestety, ciagle  musze to brac pod uwage).

Ciesze sie, ze moja koncepcja chatki zostala zaakceptowana  :icon_mrgreen:. Chodzi mi teraz o dach. Oczywiscie, bede miec szczegolowa wycene, ale zanim bede na tym etapie, chcialabym wiedziec:

1. Jaki jest najprostszy i najtanszy w budowie;

2. Czy jest mozliwe, ze kryty blachodachowka bedzie tanszy niz kryty papa.

Nie bardzo moge sama to wyliczyc, bo nie wiem, jakie i z czego beda poszczegolne warstwy, i ogolnie, jak powinien wygladac. Chce ocieplany i, jesli to mozliwe, bez stropu i plyt kg. Jak juz bede  miala szczegolowa wycene, to ja zapodam, i mam nadzieje, ze mi powiecie, czy  to  ma rece i nogi. I na co powinnam zwrocic uwage.

I to by byla juz przedostatnia prosta

 

Napisano
8 godzin temu, ariaprimo napisał:

 2. Czy jest mozliwe, ze kryty blachodachowka bedzie tanszy niz kryty papa.

 

Jeśli już blacha, to trapezowa, a nie blachodachówka. Dłużej poleży.

 

Pytanie. Masz już tę kozę, czy Ci poszukać?

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Taras z naturalnego drewna to inwestycja w estetykę i komfort przestrzeni zewnętrznej. Aby jednak drewno zachowało swoje walory na długie lata, kluczowa jest odpowiednia impregnacja i konserwacja już na etapie przygotowania desek. Poniżej przedstawiamy sprawdzony sposób impregnacji nowej deski tarasowej, oparty na produktach marki OSMO. 1. Wstępna impregnacja – WR Aqua Osmo Pierwszym krokiem jest wstępne zabezpieczenie desek. Impregnat WR Aqua Osmo to bezbarwny środek ochronny na bazie wody, który skutecznie zabezpiecza drewno przed sinizną, pleśnią oraz szkodnikami. Kiedy? Impregnację wykonujemy przed montażem, najlepiej 2 dni przed planowanym olejowaniem. Jak? Środek nanosimy pędzlem lub wałkiem na wszystkie powierzchnie deski – zarówno widoczne, jak i niewidoczne – w jednej warstwie. Po co? Zapewnia to równomierną ochronę drewna i zapobiega jego degradacji od środka. 2. Olejowanie przed montażem – Osmo Olej Tarasowy Po upływie co najmniej 48 godzin od impregnacji WR Aqua, przystępujemy do pierwszego olejowania. Produkt: Olej tarasowy OSMO – bezbarwny lub kolorystycznie dobrany do naturalnego odcienia deski. Jak? Nakładamy z dwóch stron deski cienką warstwę oleju, używając pędzla, szmatki lub wałka. Pozwalamy na dokładne wchłonięcie i wyschnięcie. Dlaczego? Takie przygotowanie pozwala zabezpieczyć również powierzchnie deski, które po montażu będą niewidoczne, co znacząco zwiększa trwałość całej konstrukcji. 3. Montaż desek i finalne wykończenie Po wyschnięciu oleju przystępujemy do montażu tarasu. Gdy deski są już solidnie zamocowane, możemy wykonać drugą warstwę oleju tarasowego – tym razem tylko na widocznej stronie. Cel: Ta warstwa nadaje ostateczny wygląd i zapewnia pełną ochronę przed działaniem czynników atmosferycznych – deszczu, UV i zmian temperatury. Wskazówka: Prace najlepiej prowadzić w suchy, ciepły dzień, unikając pełnego słońca, które może zbyt szybko wysuszyć produkt. Dlaczego warto trzymać się tej kolejności? Poprawna impregnacja i olejowanie przed montażem to inwestycja w trwałość i wygląd tarasu. Chroniąc drewno z każdej strony, zapobiegamy jego wypaczaniu, pękaniu i przedwczesnemu starzeniu. Produkty OSMO tworzą elastyczną, mikroporowatą powłokę, która nie łuszczy się i pozwala drewnu oddychać, co jest szczególnie ważne przy konstrukcjach zewnętrznych.   Podsumowanie – schemat impregnacji nowej deski tarasowej: Impregnacja WR Aqua OSMO – minimum 2 dni przed olejowaniem Pierwsza warstwa oleju tarasowego – z dwóch stron przed montażem Montaż desek tarasowych Druga warstwa oleju – na wierzchnią, widoczną stronę po montażu
    • Planuje dzialke na wsi, lub na obszarze znacznie oddalonym od miasta (tak, wiem ma malo czasu - do polowy nast. roku, dlatego badam temat).
    • Mógłbyś to przetłumaczyć na język polski?
    • Nie we wszystkich lokalizacjach takie rozwiązanie jest dozwolone, Zależy gdzie masz działkę. 
    • Mieszkanie w budynku to akurat nie problem bo budowa i tak przeciągnie się przez dłuższy czas - tu akurat mam pomysł jak to rozwiązać.   Siec ciepłownicza – planuje ogrzewać dom piecem na paliwo stale i będę posiadał zbiornik na ciepłą wodę, którą podgrzeje piecem albo elektrycznie, więc logicznie rzecz biorąc nie powinienem potrzebować oświadczenia o podłączeniu do sieci ciepłowniczej.   Dziękuje za odp. - mam przynajmniej kolejny temat do poruszenia z radcą.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...