Skocz do zawartości

Alergie


Recommended Posts

Córka po wykonaniu badań mialą być według pana doktora uczulona na prawie wszystko co ją otacza./sierść psa,kota ,pyłki traw itd/Zawsze w domu były zwierza wszelkiej maści od świnki morskiej do kotów i psów .Nigdy nie miała żadnych dolegliwości alergicznych.Wniosek z tego że można nabyć naturalnej odporności poprzez wczesny kontakt z alergenami . icon_smile.gif
Link do komentarza
Cytat

Często również są tacy panowie czy panie "bio, którzy wiedzą,że nie są w stanie pomóc, ale liczą na naiwność i niewiedzę ludzi...no i oczywiście na pieniądze, które mogą zarobić w ten sposób.


Był sobie kamyk w nerce wykazany na usg,lekarz poradził aby się zaprzyjażnić z owym tworem albo usunąć operacyjnie.Wybrałam to pierwsze.Kamyk znikł po 2 latach co pokazało usg.Takie są prawa natury.Gdybym w tym czasie była u bioenergoterapełty pewnie przypisała bym ,,uzdrowienie "jego zdolnością. icon_biggrin.gif
Link do komentarza
Cytat

Córka po wykonaniu badań mialą być według pana doktora uczulona na prawie wszystko co ją otacza./sierść psa,kota ,pyłki traw itd/Zawsze w domu były zwierza wszelkiej maści od świnki morskiej do kotów i psów .Nigdy nie miała żadnych dolegliwości alergicznych.Wniosek z tego że można nabyć naturalnej odporności poprzez wczesny kontakt z alergenami . icon_smile.gif


Podzielam ten punkt widzenia.Do przesady sterylne mieszkania ,mieszkanie w mieście,brak kontaktu ze zwierzętami i przyrodą to prosta droga do uczuleń. icon_sad.gif
Link do komentarza
Cytat

Córka po wykonaniu badań mialą być według pana doktora uczulona na prawie wszystko co ją otacza./sierść psa,kota ,pyłki traw itd/Zawsze w domu były zwierza wszelkiej maści od świnki morskiej do kotów i psów .Nigdy nie miała żadnych dolegliwości alergicznych.Wniosek z tego że można nabyć naturalnej odporności poprzez wczesny kontakt z alergenami . icon_smile.gif



Ten tytuł doktora był prawdziwy? Pan Bioenergoterapeuta skończył medycynę zamin się zajął odczulaniem?
Link do komentarza
Cytat

Podzielam ten punkt widzenia.Do przesady sterylne mieszkania ,mieszkanie w mieście,brak kontaktu ze zwierzętami i przyrodą to prosta droga do uczuleń. icon_sad.gif



Ja myślę że to raczej jest swoisty żart z diagnozy. Bioterapełta zdiagnozował uczulenie na sierść, pyłki i inne.. a dziewczyna całe życie mieszkała z psami. Więc o alergii mowy być nie może. Jest to dla mnie przykład złej diagnozy. Na ile celowej?
Link do komentarza
  • 1 miesiąc temu...
Cytat

Niedawno czytałem o tym,że najłatwiej odczula się obecnie alergie na sierść kota i psa,bo nowe leki są bardzo skuteczne.Ciekawe jak to wygląda w praktyce?



Mnie niedawno uświadomiono że alergie mogą być tak dziwne że to aż nie wiarygodne. Np sierć psa w połączeniu z konkretnym zpachem. Osobno nie ma reakcji a jak wejdziemy do domu gdzie jest pies i ktoś używa marki perfum "X" wizyta może przerodzić się w koszmar. Podobno takie łączone uczulenia są znacznie trudniejsze do wykrycia. I odczulenia.
Link do komentarza
  • 4 tygodnie temu...
Cytat

Alergie to naprawdę poważny problem - wczoraj przyszła do nas nowa sąsiadka, która wchodząć do domu zobaczyła na przedpokoju koszyk a w nim psa ... i aż się cofnęła - nie wiedziała co ma zrobić... wejść czy nie... bo uczulona na sierść jest... weszła oczywiście ale kichała później i kaszlała ... przechlapane...



Mnie właśnie przyłapali na alergii. Z serii testów ponad połowa wyszła na cztery plusy. icon_sad.gif Człowiek tyle żyje na świecie i nagle się dowiaduje, że czy w domu czy na dworze zawsze go jakiś alergen capnie. Dziwneeee icon_eek.gif
Link do komentarza
Cytat

Przecież nikt nie robi tego celowo.Wystarczy tylko nie przesadzać z chuchaniem na dzieciaki,nie przegrzewać ich grubymi ubraniami i temp. 23st w pokoju.Po prostu dajmy im normalnie żyć,przeziębiać się i nie panikujmy,że kichnęło.



Zgoda tyle że ja widziałem jak syn znajomych (około 1,5 roku wtedy miał) jadł z podłogi - bo mu upadło a rodzice utrzymywali że w ten sposób się chłopak hartuje. Dodam, że podłoga była mocno przykurzona bo to stadło artystyczne nie zwracające uwagi na drobiazgi.
Link do komentarza
Dziecko,choćby nie wiem jak pilnowane,i tak,wszystko,co drapnie pakuje do buzi.Czyli i tak się nie upilnuje.Wg.mnie to dobry narzucany przez geny objaw,bo uodparnia dzieciaka na wszystkie bakterie w jego środowisku.Gdyby to nie było pozytywne,ten odruch nie byłby tak naturalny i typowy dla wszystkich dzieci,bez względu na warunki środowiskowe i kulturę.
Wiadomo,sam,przy swoim liberalizmie w tych sprawach nie pozwalałem na takie zachowania,ale bez paniki.
Ile ja się w dzieciństwie piachu najadłem!Mama mi mówiła,że przez jakiś czas trzeba mnie było mieć ciągle na oku,bo wsuwałem piasek garściami.
Zupełnie nie rozumiem,co ja w tym widziałem icon_rolleyes.gif Przecież piasek nie jest smaczny,prawda?
A może ktoś uważa inaczej? icon_wink.gif
Link do komentarza
Od zawsze miałam uczulenie /teraz nazywałoby się to alergia/ na truskawki, więc ich nie jadłam; potem przybyły grzyby pleśniowe, a z nimi całoroczny katar i zaczęłam sie odczulać u różnych lekarzy, w specjalistycznych klinikach- trwało to latami; moje dziecię od urodzenia miało wysypki, anginy itp. więc odczulaliśmy sie razem i poprzez zastrzyki i kulki połączone z komputerem itp. Nie chciałam pozbywać się psa więc najpierw zainwestowałam w rainbowa, wykorzystując wszelkie jego możliwości poza odkurzaniem - filtrując powietrze, czyszcząc łóżka, odsysając pościel i wyraźnie nam się polepszyło. Ok. 5 lat temu zaczęliśmy stosować Alveo, które rzeczywiście oczyszcza organizm i wzmacnia go do życia wśrod chemii, alergenów i innych świństw i to w dawce profilaktycznej. Syn pozbył się alergii całkowicie, ja niestety odstawiając ziółka na dłużej niż miesiąc mam nawroty, więc trudno, piję i czuję się dobrze, zadowolony jest również mój żołądek, wątroba, żyłki itp. A psa też mamy tylko takiego z włosem zamiast sierści /yorka/ i jest ok.
Link do komentarza
  • 2 tygodnie temu...
Cytat

Dziecko,choćby nie wiem jak pilnowane,i tak,wszystko,co drapnie pakuje do buzi.Czyli i tak się nie upilnuje.Wg.mnie to dobry narzucany przez geny objaw,bo uodparnia dzieciaka na wszystkie bakterie w jego środowisku.Gdyby to nie było pozytywne,ten odruch nie byłby tak naturalny i typowy dla wszystkich dzieci,bez względu na warunki środowiskowe i kulturę.
Wiadomo,sam,przy swoim liberalizmie w tych sprawach nie pozwalałem na takie zachowania,ale bez paniki.
Ile ja się w dzieciństwie piachu najadłem!Mama mi mówiła,że przez jakiś czas trzeba mnie było mieć ciągle na oku,bo wsuwałem piasek garściami.
Zupełnie nie rozumiem,co ja w tym widziałem icon_rolleyes.gif Przecież piasek nie jest smaczny,prawda?
A może ktoś uważa inaczej? icon_wink.gif


Siemka.Ja bardzo lubiłam tynk, pod stołem ,bo w samotności można się delektować.Całuski icon_biggrin.gif
Link do komentarza
  • 3 tygodnie temu...
  • 2 miesiące temu...
  • 2 lata temu...
Alergia to już od dawna – przede wszystkim biznes. Leki są w 100% refundowane więc każdemu się wydaje, że za darmo. Leki nie walczą z chorobą tylko jej objawami. W artykułach sugeruje się, że winny jest kurz, roztocza, pyłki roślin… a to są alergeny! Czyli sprawy wywołujące objawy u osoby chorej a nie chorobę. Kurzu, roztoczy i pyłków w latach 70-80 było nieporównanie więcej, powietrze i woda były bardziej skażone, a o alergiach nabytych nikt nie słyszał. Owszem zdarzały się rzadkie przypadki – ale to były przypadki dziedziczone. Co więc się zmieniło po 90’ roku, że tak lawinowo alergików zaczęło przybywać?
A teraz --- nad alergiami pracują ci co z alergii nieźle żyją. Nie pracują nad tym jak zwalczać chorobę, czy jak jej zapobiegać a jak minimalizować objawy i skutki!
Dlaczego o tym piszę? Przykładem takiego działania jest odkurzacz centralny, sugeruje się, że jest „antyalergiczny”
Link do komentarza
A naparwdę to jest tak:) Skłonność do alergii (atopia) jest uwarunkowana genetycznie i lubi występować rodzinnie.Dlaczego teraz jest tego więcej niż dawniej? jest kilka przyczyn. Chemia i zanieczyszczenia oczywiście z jednej strony a z drugiej alergie rzadko występują u dzieci ze wsi, z wielodzietnych rodzin, gorszych warunków, wychowanych ze zwierzetami. Zwykle są to domy gdzie mama sprzata 5 razy w tygodniu i wyparza łyżeczki niemowlaka:) Mogą być dodatnie testy a niekoniecznie jakieś odczuwalne objawy, często tak jest. Najlepszym sposobem zapobiegania alergiom jest karmienie niemowlaków piersią (mleko matki jest jedynym swoistym gatunkowo mlekiem które dziecka nie alergizuje dopóki ma niedojrzały przewód pokarmowy) Teraz niestety wiele kobiet za łatwo i z byle powodu rezygnuje z karmienia a dzieci karmione sztucznie w pierwszym roku życia statystycznie chorują wielokrotnie częsciej. Dzieci w rodzinach z alergiami i astmą bezwzglednie powinno się karmić.
Link do komentarza
Nie chodziło mi o wzrost zachorowań związanych z dziedziczeniem, bo ten jest niewielki. Raczej o lawinowy wzrost zachorowań na alergie "nabyte". Ponieważ w/w wzrost jest od 1990 roku, a również od tego roku mamy coraz czyściejsze środowisko ( również i chemicznie) to argument - zanieczyszczenie- nie wydaje mi się trafiony. Dla przemysłu farmaceutycznego - co miesiąc 100zł od kilku milionów alergików - to podstawa dobrej egzystencji, dlatego głównie leczy się objawy, dlatego głównie pisze się o alergenach - nie leczy się przyczyn, ani o nich nie pisze.
Link do komentarza
  • 5 tygodnie temu...
Wzrost zachorowań na alergię nie jest związany w takim stopniu ze zmianą czynników środowiska co obniżeniem naturalnej odporności ludzkiego organizmu. To z kolei jest uwarunkowane długoletnim rozwojem farmaceutyki i technologii. Przez długie lata tak bardzo uzależniliśmy się od "zdrowych" produktów, że w wielu przypadkach spowodowało to zmniejszenie stężenia niektórych związków w naszym organizmie. Efektem rozwoju farmaceutyki i dopuszczonej przez nią do sklepów "zdrowej" i niezdrowej żywności spowodowało że i owszem zmniejszyliśmy lub wyeliminowaliśmy całkowicie egzotyczne choroby o wysokim współczynniku śmiertelności ale jednocześnie osłabiliśmy nasze organizmy uczulając je na wiele innych mniej groźnych schorzeń. Wiem że cześć z tego co piszę może wydawać się swego rodzaju tworzeniem teorii spiskowej, nic bardziej mylnego. To o czym piszę najprościej zaprezentować na podstawie niedawno opublikowanych badań dotyczących wpływu witaminy B17 na organizm ludzki. Nie będę przytaczał linków ponieważ artykułów w internecie o tym pełno. Powiem jeszcze żeby zaciekawić sceptyków że najbardziej interesujące w temacie nie jest to że owa witamina może mieć olbrzymi wpływ na walkę z rakiem, ale że jej stężenie w ludzkim organizmie dekadę temu było o tyle wyższe od obecnego że pozwalało na przeprowadzenie w 100% skutecznej kuracji raka. Edytowano przez Puszapek (zobacz historię edycji)
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Myśmy to wałkowali 3 lata temu wtedy wyslalem skany z podręcznika:    
    • Ja mam rurę w geowłókninie, także jak miałaby się zamulić, to na samym dnie, bo w 90% jest obsypana kamieniem, a dla mnie bardziej logicznym jest odsączenie nawet tego 1cm nawet z mułu, niż żeby było kilka centymetrów kamieni zatopionych w wodzie. Ale ekspertem nie jestem, posłuchałem tylko rady tego kto robi to na codzień i wydało mi się to bardziej logiczne niż położenie rury na kamieniach. Btw rura leży na geowłókninie, więc nie bardzo ma się czym zamulić. A kamień miałem dosyć dobrze wypłukany, więc nawet z niego niewiele tam osiadło. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
    • a co cię śmieszy - podręcznik niemiecki? Niemców nie lubię - ale na budowlance się znają Ja tego nie wymyśliłem - ale zasięgam najlepszych rad, jak coś robię, a nie majstrów z okolicy (choć czasem się znajdzie b. dobry)   Podręcznik fachowy zaleca nawet trzy różne frakcje kamienia drobny przy rurce drenarskiej, zwłaszcza tej z PCV - żeby jej nie uszkodzić i dopiero po warstwie tego drobnego dawać grubszy kamień. To samo pod rurą - drobny kamień. I tak samo przy geowłókninie - żeby jej nie podziurawić. Dla mnie to logiczne - choć pracochłonne.   to może mnie poucz, co cię rozśmieszyło?    nie ja to wymyśliłem - ale to logiczne, że jak dasz na dno wykopu, to się szybko zamuli rura, bo z tego kamienia też osiądzie pył, a poza tym rura powinna być oddzielona od podłoża. Dlatego daje się płytka warstwę tego drobnego kruszywa pod dren. 
    • Ok, może być nawet 500 milimetrów, lepiej nawet brzmi. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
    • To nie pół metra a 50 cm i jest ok, przecież buduje się dom na te 30-60 lat, po co coś ciągle poprawiać.   Dziś zalecana grubość minimum to 30 cm, a dla domów energooszczędnych  35 cm.   Jak ja budowałem dom w XX wieku, to przyjeżdżali ludzie i pukali się w czoło, po co to daję albo tamto i czemu tyle, albo np. czemu okna montuję w warstwie izolacji.  -okno nie w murze?  -to wypadnie.  Okna nie wypadły, stoją, czy wiszą do dzisiaj. Nie minęło 30 lat i ludzie zaczęli tak wstawiać okna.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...