Skocz do zawartości

Co robić ze zgrabionymi liśćmi?


Recommended Posts

Napisano

Złota polska jesień to raj dla oczu i festiwal kolorów, niestety dla ogrodników to przede wszystkim ciężka praca, bo koniec sezonu to czas porządków, sadzenia i przesadzania... i niestety grabienia. Nie traktuj jednak opadłych liści jak śmieci! Wykorzystaj je i stwórz z nich podłoże do uprawy lub wykorzystaj do ochrony wrażliwych roślin przed chłodem.


Pełna treść artykułu pod adresem:
https://budujemydom.pl/wokol-domu/ogrod/a/24482-co-robic-ze-zgrabionymi-liscmi

Napisano

Ja odkurzam liście, pełno jest odkurzaczy do liści. Praca z tym urządzeniem to sama przyjemność. Idzie zdecydowanie szybciej niż przy pomocy grabi.

Napisano
2 godziny temu, piterarnett napisał:

jak co? wywieść do lasu 

Czytałeś artykuł? A może nie możesz?

 

2 godziny temu, Gość Ola napisał:

Ja odkurzam liście, pełno jest odkurzaczy do liści. Praca z tym urządzeniem to sama przyjemność. Idzie zdecydowanie szybciej niż przy pomocy grabi.

I do sąsiadów na działkę, a co - niech oni się martwią...

Napisano

Ja na swoja działkę zwożę liście z ogrodu rodzinnego (u mnie prawie nie ma drzew..) i wrzucam na kompostownik.Muszę spróbowac z tym kompostowaniem w workach-dobry pomysł:icon_rolleyes:

Napisano
1 godzinę temu, piterarnett napisał:

jak co? wywieść do lasu 

To życzę powodzenia w spotkaniu się ze strażą Leśną lub Leśniczym.

Napisano
Dnia 16.10.2017 o 14:33, mhtyl napisał:

To życzę powodzenia w spotkaniu się ze strażą Leśną lub Leśniczym.

od kiedy liscie to smieci ?  ja wiem ze od wielu lat zatraciliście  samodzielne i logiczne myslenie

Napisano

Oczywiście worek liści rozsypany równomiernie na ściółkę na pewno nie zaszkodzi,ale większe ilości liści gatunków zgoła innych od tych rosnących w lesie mogą zaburzyć ekosystem zmieniając np.ph gleby.Oczywiście mówimy tu o zachwianiu równowagi na tym najniższym poziomie (grzyby i inne mikroorganizmy).Gdybyśmy dali zielone światło na takie poczynania to wolę nie mysleć co byłoby dalej....w moich lasach nagminnie wyrzucane są gałęzie po cięciu tui, karpy drzew.....są to niby nieszkodliwe  organiczne części roślin......a masakrują krajobraz. 

Napisano
17 godzin temu, piterarnett napisał:

od kiedy liscie to smieci ?  ja wiem ze od wielu lat zatraciliście  samodzielne i logiczne myslenie , czego jestes najlepszym przykladem 

Pisałem coś o śmieciach?

Do lasu nie ma nikt prawa wstępu i to bez względu na porę roku, poza pracownikami leśnymi i sezonowymi oraz  tym co mają przepustki/pozwolenia od leśniczego. 

Napisano
13 godzin temu, mhtyl napisał:

Do lasu nie ma nikt prawa wstępu i to bez względu na porę roku, poza pracownikami leśnymi i sezonowymi oraz  tym c mają przepustki/pozwolenia od leśniczego. 

 

Trochę pojechałeś po bandzie :icon_biggrin: .

Lasy są dobrem narodowych, dostępnym dla wszystkich - leśniczy może wprowadzić okresowy zakaz wstępu do lasu  ze względu na:

- zagrożenie pożarowe,

- opryski chemiczne,

- zagrożenia nadzwyczajne (np. wiatrołomy).

 

Aktualna mapka zakazów: http://zakazywstepu.lasy.gov.pl/

Napisano
1 minutę temu, bajbaga napisał:

 

Trochę pojechałeś po bandzie :icon_biggrin: .

Lasy są dobrem narodowych, dostępnym dla wszystkich - leśniczy może wprowadzić okresowy zakaz wstępu do lasu  ze względu na:

- zagrożenie pożarowe,

- opryski chemiczne,

- zagrożenia nadzwyczajne (np. wiatrołomy).

 

Aktualna mapka zakazów: http://zakazywstepu.lasy.gov.pl/

Może nie tyle pojechałem co nie dopisałem, chodzi o wjazd pojazdami mechanicznymi do lasu, bo w tym kontekście pisałem, nie wyobrażam sobie aby worki z liśćmi ktoś do lasu zatargał na własnych plecach.

Natomiast co do wywożenia liści do lasu to 

Cytat

Rafał Deptuła z Leśnictwa Celestynów: - W żadnym wypadku nie wywoźmy liści do lasu. Taka wywózka podlega pod Kodeks wykroczeń. Straż leśna może dać maksymalnie 500 zł mandatu, ale jeśli ktoś wyrzucił odpady do lasu, to prawdopodobnie przywiózł je samochodem, wówczas za wjazd do lasu może dostać kolejny 500-złotowy mandat. Czyli maksymalnie 1 tys. zł. 

 

cytat pochodzi ze źródła https://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=2&cad=rja&uact=8&ved=0ahUKEwiUhrLNiffWAhVEKMAKHTXzAQwQFggtMAE&url=http%3A%2F%2Fmetro.gazeta.pl%2Fmetro%2F1%2C50144%2C15762578%2CWywozisz_liscie_do_lasu__Grozi_za_to_kara___nawet.html&usg=AOvVaw1eDOuwvl5mfA-hZ8gLIgWV

Napisano
18 godzin temu, piterarnett napisał:

od kiedy liscie to smieci ?  ja wiem ze od wielu lat zatraciliście  samodzielne i logiczne myslenie , czego jestes najlepszym przykladem 

Liście to są śmieci. A dokładniej - są to odpady komunalne, tzw. "zielone" (jak np. trawa), i podlegają selektywnej zbiórce.

To tak w kwestii myślenia...

Napisano
4 godziny temu, Leszek4 napisał:
23 godziny temu, piterarnett napisał:

od kiedy liscie to smieci ?  ja wiem ze od wielu lat zatraciliście  samodzielne i logiczne myslenie , czego jestes najlepszym przykladem 

Liście to są śmieci. A dokładniej - są to odpady komunalne, tzw. "zielone" (jak np. trawa), i podlegają selektywnej zbiórce.

To tak w kwestii myślenia...

Obaj w pewnym sensie macie racje.

 

Liście mogą być śmieciem, mogą byc surowcem wtórnym ( na kompost). W Krakowie Miasto je odbiera i robi kompost.

 

Flaszka jest śmieciem, jeśli się ją wyrzuci w lesie, w dodatku niebezpiecznym , ale jako szkło jest surowcem wtórnym.

 

Rzecz w tym, żeby jak najwięcej było surowców wtórnych pośród rzeczy niepotrzebnych, a jak najmniej śmieci. To wg zenka :14_relaxed:

 

 

Napisano
Zrobiłem kiedyś z liści na zimę kołderkę drzewom. Bardzo spodobała się nornicom. Zamieszkały, zeżarły korzenie dwóm młodym jabłoniom. A nornic nie mogę się pozbyć mimo, że kołderek już nie robię.
Napisano
Liście na kompost w workach to dobry pomysł ale nie żadne "kołderki" dla kwiatów lub drzew - to fajna wylęgarnia i przechowalnia dla nornic, ślimaków i innego robactwa, których nie można potem wyplenić z działki lub ogrodu. I one nam potem zjadają działki. Kiedyś liście były spalane i nie było tyle tego robactwa co dziś - bez chemii się nie obejdzie.
  • 10 miesiące temu...
Napisano
u mnie to zawsze dużo tych liście nawieje, bo niedaleko jest alejka z kasztanowcami. W tamtym roku kupiliśmy dmuchawę z ryobi, taką, zeby liście łatwiej było nam ogarnąć i faktycznie szybciej idzie. Później w worki i raz w tygodniu zabierają je panowie ze śmieciami.
  • 1 rok temu...
Napisano
Ja mam dół 2×2 metr głębokość Liście londują w dole a wiosną nie ma śladu - 3 brzozy, 4 klon 3 dęby wszystkie 15/20 m wysokie
Napisano
Dnia 23.10.2017 o 21:00, Gość krynia napisał:

Liście na kompost w workach to dobry pomysł ale nie żadne "kołderki" dla kwiatów lub drzew - to fajna wylęgarnia i przechowalnia dla nornic, ślimaków i innego robactwa, których nie można potem wyplenić z działki lub ogrodu. I one nam potem zjadają działki. Kiedyś liście były spalane i nie było tyle tego robactwa co dziś - bez chemii się nie obejdzie.

Nie było robactwa? Bo liście dawały zimowe schronienie np. jeżom, które zżerają robactwo. Więc palcie, niszczcie, "ochraniajcie" lasy przez wyrżnięcie ich do gołej ziemi, jak to robił Szkodnik Tysiąclecia niejaki Jan Szyszko. No i koniecznie dwa razy w tygodniu koście trawę na waszych wypielęgnowanych, wyrównanych trawniczkach, aby ani jeden kwiatek nie zakwitł i żadna paskudna pszczoła się w pobliżu nie kręciła. Ma być sterylnie, czysto i bez robactwa.

Za to ze stertami tabletek na alergię.

Napisano

Nie ma żadnego sensu usuwania liści z rabat. Chyba, że były chore. Jedynie grabi się z trawnika. I robi z nich najlepszy kompost, tzw. 'ziemia lisciowa'

  • 1 miesiąc temu...
Napisano
Liście z dębu najlepiej grabić wiosną mokre to PO roku prawie kompost A najlepiej kosiarka to ładnie płótnie A Potem POd różaneczniki . Na jesieni jak suche to palić bo suche n a kompoście to 5 lat A jak mieszkasz w lesie to co szanuj aaaaa na jesieni robić że dwie małe prochy by jeże przetrwały
  • 1 rok temu...
Napisano

Kupilam kosz ogrodowy  wiec na jesien bede zbierac do niego liśćie i robic kompostownik a w lecie trzymam w nim skoszoną trawę. Fajne i praktyczne.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Komentarz dodany przez SoSo: Może warto przytoczyć badania turbiny... A nie, zaraz, nie ma żadnych, bo to bubel który się kręci i nie produkuje użytecznej energii.
    • W dobie rosnących cen energii i potrzeby zwiększenia niezależności energetycznej, właściciele domów jednorodzinnych coraz chętniej sięgają po rozwiązania odnawialne. Czy oprócz paneli fotowoltaicznych warto zainteresować się również energią wiatrową? Turbina Dragon od Dospel udowadnia, że tak. Pełna treść artykułu pod adresem: https://budujemydom.pl/instalacje/wentylacja-i-klimatyzacja/a/115529-turbina-wiatrowa-dragon-od-dospel-domowa-energia-z-natury
    • 🟩 SIATKI I PRĘTY KOMPOZYTOWE GRP – MĄDRA ALTERNATYWA DLA STALI ✅ 3x tańsze. ✅ 9x lżejsze. ✅ Bez rdzy. ✅ Z CE i ISO. Jeśli nadal zbroisz beton stalą, to wiedz, że istnieje sprawdzone i certyfikowane rozwiązanie: kompozytowe zbrojenie z włókna szklanego GRP od TROKOTEX – polskiego producenta z 40-letnim doświadczeniem. 🧱 Co oferujemy: 🔹 Siatki kompozytowe GRP – na fundamenty, wylewki, posadzki, podłogi, prefabrykaty 🔹 Pręty kompozytowe GRP (w kręgach i odcinkach) – od fi6 do fi16 mm 🔹 Produkty z certyfikatem CE, ISO 9001, ISO 14001, KOT 💪 Dlaczego kompozyt? Nie koroduje – odporność na sól, wilgoć, chemię Nie przewodzi ciepła – idealny pod ogrzewanie podłogowe Lekki – łatwy transport i montaż bez ciężkiego sprzętu Wytrzymały – nie ustępuje stalowym zamiennikom Ekonomiczny – mniej strat, niższe koszty robocizny Ekologiczny – żywotność do 100 lat, zero rdzy i strat 📦 Kup online: 👉 https://sklep.trokotex.pl/ Próbki wysyłamy GRATIS.
    • A to już zależy od zastosowanego impregnatu i efektu jaki chce uzyskać inwestor.
    • To nie przepisy się zmieniły tylko ich interpretacja.  Te zawarte w rozporządzeniu w sprawie warunków technicznych w tym względzie nie zmieniły się od ich przyjęcia w 2002 r. Prawie tak samo brzmiały stosowne zapisy w rozporządzeniu z roku 1994 (to też § 14), chociaż były nieco bardziej szczegółowe i lepiej sformułowane. Największe znaczenie mają więc zapisy rozporządzenia Ministra Infrastruktury w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie (Dz. U. 2022 Poz. 1225, z późniejszymi zmianami).   § 14. 1. Do działek budowlanych oraz do budynków i urządzeń z nimi związanych należy zapewnić dojście i dojazd umożliwiający dostęp do drogi publicznej, odpowiednie do przeznaczenia i sposobu ich użytkowania oraz wymagań dotyczących ochrony przeciwpożarowej, określonych w przepisach odrębnych. Szerokość jezdni stanowiącej dojazd nie może być mniejsza niż 3 m. 2. Dopuszcza się zastosowanie dojścia i dojazdu do działek budowlanych w postaci ciągu pieszo-jezdnego, pod warunkiem że ma on szerokość nie mniejszą niż 5 m, umożliwiającą ruch pieszy oraz ruch i postój pojazdów. 3. Do budynku i urządzeń z nim związanych, wymagających dojazdów, funkcję tę mogą spełniać dojścia, pod warunkiem że ich szerokość nie będzie mniejsza niż 4,5 m.   Obecnie te przepisy są przez część urzędników interpretowane w ten sposób, że zasadniczo droga prowadząca do budynku powinna mieć przynajmniej 5 m. To jest niejako punkt wyjścia. Natomiast 4,5 m dojścia to przypadek szczególny, co do którego nie ma jasnej interpretacji. Natomiast 3 m to w tej interpretacji minimalna szerokość samej jezdni, jeżeli jest ona częścią drogi, obejmującej również choćby chodnik.  Natomiast dawniej interpretowano to w ten sposób, że wystarczająca minimalna szerokość drogi wynosi 3 m i przynajmniej tyle musi mieć jej jezdnia. Na tej podstawie akceptowano drogi o szerokości 3 m. Ponadto przypominam, że w razie braku chodnika pieszy może zgodnie z prawem poruszać się po jezdni, kierowca ma zaś obowiązek zachowania w takiej sytuacji szczególnej ostrożności.   Dotychczasowe stanowisko sądów i opinie prawników przychylają się jednak do starej interpretacji, uznając 3 m za wystarczającą szerokość drogi dojazdowej. Polecam do przeczytania:   https://www.mpoia.pl/index.php/dzialalnosc/zespol-rzeczoznawcow?view=article&id=1790&catid=39 https://serwisy.gazetaprawna.pl/nieruchomosci/artykuly/1494335,jaka-szerokosc-drogi-dojazdowej-do-dzialki-nowe-prawo-budowlane.html   Generalnie stanowisko jest takie, że to właśnie § 14.1 zawierający wymóg dostosowania drogi do potrzeb, a przy tym zapewnienia jezdni o szerokości nie mniejszej niż 3 m jest podstawową ogólną regulacją. Natomiast te zawarte w kolejnych (§ 14.2 oraz § 14.3) są przypadkami szczególnymi. Na to wskazuje sama konstrukcja tego przepisu, kolejność podania wymagań. Ponadto wskazuje na to również brzmienie § 14 w wersji z roku 1994.   Jest więc podstawa, żeby odwoływać się od decyzji. Tu przepisy prawa nie są jednoznaczne, to kwestia ich interpretacji. Ewentualnie jest też możliwość wystąpienia do właściwego ministra o jednorazową zgodę o odstępstwo od przepisów techniczno-budowlanych. Jest tu jeszcze jedno ważne zastrzeżenie. Jeżeli w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego lub w decyzji o warunkach zabudowy określono minimalną szerokość dróg dojazdowych to podważyć te zapisy będzie trudno. Samorząd ma bowiem prawo zamieścić tam wymagania ostrzejsze, niż przewidują to przepisy ogólne. Ale i tak nie jest to sytuacja bez szans, skoro przy tej drodze już są zabudowane działki. Wymóg zapewnienia szerszej drogi tylko w odniesieniu do niektórych działek prowadzi przecież w takiej sytuacji do absurdu. Ale to trudna droga i należałoby się powoływać już na tzw. klauzule generalne. PS. w załączniku umieszczam stary wariant rozporządzenia z 1994 r. Nowy zacytowałem w odpowiedzi.    WT 1994 D19950046.pdf
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...