Skocz do zawartości

wspólnota małżeńska a prawo do domu


Recommended Posts

Teść planuje przepisać działkę ( przekazać) mojemu mężowi. Na danej działce chcemy się budować, budowa będzie głównie z moich środków uzbieranych przed ślubem. Co należy zrobić aby dom prawnie był również mój? Czy dobrze myślę że po przepisaniu dom będzie należał jedynie do męża( właściciela gruntu)? Co należy zrobić abym figurowala w księdze wieczystej?
Link do komentarza
Chce przepisać tylko synowi ze względów oczywistych - finansowych bo jako darowizna a jeżeli żona by figurowała to już by nie było darowizny.
Jeżeli dom będziecie budować wspólnie to wszelakie "papierki" jak będą na Was oboje to będzie git.
Stokrotko, jaką umowę majątkową, przecież są małżeństwem i to co w po ślubie wszystko jest wspólne.
Są sytuacje gdzie właścicielem gruntu jest ktoś inny niż domu i w niczym to nie przeszkadza.
Link do komentarza
Cytat

Teść planuje przepisać działkę ( przekazać) mojemu mężowi. Na danej działce chcemy się budować, budowa będzie głównie z moich środków uzbieranych przed ślubem. Co należy zrobić aby dom prawnie był również mój? Czy dobrze myślę że po przepisaniu dom będzie należał jedynie do męża( właściciela gruntu)? Co należy zrobić abym figurowała w księdze wieczystej?


Ja bym się ładował w taką relację. Tzn sprzedałbym działkę od teścia, podpiszcie intercyzę ile kto wnosi majątku osobistego i wspólnie kupcie działkę i wybudujcie dom. Będziecie mieli jasno i prosto określony nakład z majątku osobistego na majątek wspólny i o wiele więcej szacunku dla siebie nawzajem baz jakichś niedomówień ile to działka była warta i kto więcej dołożył do domu.
Link do komentarza
Cytat

Chce przepisać tylko synowi ze względów oczywistych - finansowych bo jako darowizna a jeżeli żona by figurowała to już by nie było darowizny.


To nie jest tak. Co prawda teoretyzujemy bo nie znamy powodów ale: Jeśli przepisałby na oboje to nie byłoby podatków pod warunkiem, że nie zbyliby przez okres 5 lat. - Wiem to z autopsji (co prawda mieszkania ale zawsze).
Link do komentarza
Cytat

To nie jest tak. Co prawda teoretyzujemy bo nie znamy powodów ale: Jeśli przepisałby na oboje to nie byłoby podatków pod warunkiem, że nie zbyliby przez okres 5 lat. - Wiem to z autopsji (co prawda mieszkania ale zawsze).


Z kolei ja też piszę z własnego doświadczenia. Niedawno rodzice przepisali cały dom wraz działka na syna, na synowa już nie bo zapłaciliby od tego podatek (tak bynajmniej mówił mi kolega) a jako że jemu w akcie darowizny nic nie zapłacili. Było to jakieś z cztery lata do tyłu, teraz mogło prawo siew tym kierunku zmienić. Dodam, że w tym domu mieszkali od śluby, czyli można powiedzieć od początku wspólnego związku i mieszkają nadal, a przepis był tylko z powodu złego stanu zdrowia rodziców (ojciec jego już dwa lata jak odszedł).
Link do komentarza
Myślę że co niektórzy mylą się.
W tym konkretnym przypadku teść soplik12 chce przepisać jako darowiznę działkę na swego syna.Rozumiem że i soplik12 i syn chce żeby działka była wspólna.Nie ma nic prostszego.Notariusz przepisuje działkę na syna i natychmiast syn darowuje pół działki soplik12.Tego samego dnia u tego samego notariusza.Może nawet w tym samym akcie ale to trzeba sprawdzić.I soplik12 będzie figurować w KW.W ten sposób nikt nie płaci podatku.

W innej sytuacji mogłoby być następująco:na działce przepisanej na mnie przez rodziców postanowiłem razem z żoną wybudować dom.Żona była inwestorem razem ze mną,figurowała na wszystkich dokumentach. Po kilkunastu latach postanowiliśmy sprzedać dom.Nie wiem co mi się stało,jakaś pomroczność jasna czy co że do notariusza poszedłem sam,bez żony.Notariusz sprawdził w akcie własności że je jestem właścicielem,chwilę się zawahał bo przecież na działce został wybudowany dom po czym stwierdził że działka jest od moich rodziców,darowana przed ślubem (chyba) więc mogę sam sprzedać nieruchomość.I sam sprzedałem.Teoretycznie mógłbym w tej sytuacji wypiąć się na żonę i zniknąć z pieniędzmi icon_wink.gif

Cytat

To nie jest tak. Co prawda teoretyzujemy bo nie znamy powodów ale: Jeśli przepisałby na oboje to nie byłoby podatków pod warunkiem, że nie zbyliby przez okres 5 lat. - Wiem to z autopsji (co prawda mieszkania ale zawsze).



Zapominamy że płacimy podatek od darowizny i podatek od sprzedaży (ewentualnej).
Jeśliby teść przepisał działkę na syna i synową to synowa płaciłaby podatek od darowizny bo nie mieści się w zerowej grupie podatkowej,oczywiście za swoją otrzymaną część.
Natomiast 5 lat musi minąć żeby nie zapłacić podatku od sprzedaży(ewentualnej).
Link do komentarza
Cytat

Zapominamy że płacimy podatek od darowizny i podatek od sprzedaży (ewentualnej).
Jeśliby teść przepisał działkę na syna i synową to synowa płaciłaby podatek od darowizny bo nie mieści się w zerowej grupie podatkowej,oczywiście za swoją otrzymaną część.
Natomiast 5 lat musi minąć żeby nie zapłacić podatku od sprzedaży(ewentualnej).



Ja piszę jak było u mnie. Ani mój ojciec, ani ja ani moja żona nie płaciliśmy podatku - tyle.


Dlatego w moim pierwszym poście w tym wątku skierowałem autorkę zapytania do porad prawnych aby się upewniła i miała pewność nad pewnościami.....



P.S. od jakiegoś czasu net mi nie działa - może jutro będę miał nowego operatora. Stąd nie odpisuję od razu a czasem wcale. (Nie mam pewności czy ten post pójdzie....).
Link do komentarza
Cytat

Podsumowując i upraszczając.

- działka darowana tylko synowi, bo brak podatku,

- po 5 latach ( bo brak podatku), można ustanowić współwłasność,


Czyli jak dobrze zrozumiałem, ojciec nie może przepisać działki jako darowizny na syna i synową, tak?
Link do komentarza
Cytat

Teść planuje przepisać działkę ( przekazać) mojemu mężowi. Na danej działce chcemy się budować, budowa będzie głównie z moich środków uzbieranych przed ślubem. Co należy zrobić aby dom prawnie był również mój? Czy dobrze myślę że po przepisaniu dom będzie należał jedynie do męża( właściciela gruntu)? Co należy zrobić abym figurowala w księdze wieczystej?



Darowizny i spadki to majątek prywatny nie wchodzący do wspólnoty.

Aby Pani stała się współwłaścicielem nieruchomości, może Pani zawrzeć z mężem umowę małżeńską majątkową rozszerzającą w formie aktu notarialnego.

Teść jeszcze może w umowie darowizny zastrzec, że nieruchomość nie wejdzie w skład majątku wspólnego. icon_smile.gif

Wtedy umowa małżeńska majątkowa rozszerzająca o ten składnik będzie fikcją. icon_lol.gif
Link do komentarza
Cytat

Darowizny i spadki to majątek prywatny nie wchodzący do wspólnoty.

Aby Pani stała się współwłaścicielem nieruchomości, może Pani zawrzeć z mężem umowę małżeńską majątkową rozszerzającą w formie aktu notarialnego.

Teść jeszcze może w umowie darowizny zastrzec, że nieruchomość nie wejdzie w skład majątku wspólnego. icon_smile.gif

Wtedy umowa małżeńska majątkowa rozszerzająca o ten składnik będzie fikcją. icon_lol.gif



Toteż jeśli jest taka wola to teść powinien darować synowi całą działkę a syn może natychmiast darować udział w tej działce swojej żonie,a o to przecież chodzi soplik12 icon_smile.gif

A najlepiej iść do prawnika specjalizującego się w tych sprawach lub do urzędu skarbowego,tak kilkakrotnie robiłem.Informacji udzielają bez problemu i za darmo icon_smile.gif
Link do komentarza
Cytat

Tak jak napisałem wyżej,otrzymaną darowiznę można natychmiast przekazać jako dalszą darowiznę ,niezależnie od czasu jej otrzymania

Tak mhtylu,ojciec może darować synowi a syn natychmiast swojej żonie,w innym przypadku żona płaciłaby podatek od darowizny


Może i tak jest, ale z tego co pamiętam, na przykładzie mojego kolegi jeszcze nie przepisał domu na swoją żonę.
A z drugiej strony (tak na logikę) to trochę bez sensu bo jeżeli przepisze jako darowiznę działkę na swoją żonę to on sam jej nie będzie miał icon_biggrin.gif tylko jak napisał bajbaga ustanowić współwłasność po okresie 5 latach o to tu własnie chodzi.

Cytat

A najlepiej iść do prawnika specjalizującego się w tych sprawach lub do urzędu skarbowego,tak kilkakrotnie robiłem.Informacji udzielają bez problemu i za darmo icon_smile.gif


Najbardziej trafna będzie wizyta u notariusza aby dowiedzieć się co i jak, też takiej czy podobnej informacji notariusz udziela za darmo.
Link do komentarza
Cytat

Tak jak napisałem wyżej,otrzymaną darowiznę można natychmiast przekazać jako dalszą darowiznę ,niezależnie od czasu jej otrzymania

Tak mhtylu,ojciec może darować synowi a syn natychmiast swojej żonie,w innym przypadku żona płaciłaby podatek od darowizny




Może ale od części zbytej/przekazanej/darowanej (przed upływem 5 lat podatkowych od nabycia) będzie naliczony podatek.
Podatek nalicza się od różnicy: cena nabycia minus cena zbycia.
Cena nabycia wyniesie (w tym przypadku) 0zł (zero zł) bo to była darowizna, czyli dup 19% od wartości zbycia/darowizny.


Jeśli teść dokona darowiznę na oboje małżonków, wtedy wystąpi obowiązek podatkowy. Żona jest w I grupie podatkowej.
Link do komentarza
Cytat

Najbardziej trafna będzie wizyta u notariusza aby dowiedzieć się co i jak, też takiej czy podobnej informacji notariusz udziela za darmo.



Jeśli już chodzi o bezpłatną poradę to ja udałbym się do US i to terytorialnie przynależnego do miejca zamieszkania pytającego.Bo opinie mogą się nieco różnić.Tak miała córka.
A i nie każdy notariusz wszystko wie,z takim nie wszystko wiedzącym ja miałem z kolei do czynienia icon_smile.gif
Link do komentarza
Cytat

Może ale od części zbytej/przekazanej/darowanej (przed upływem 5 lat podatkowych od nabycia) będzie naliczony podatek.
Podatek nalicza się od różnicy: cena nabycia minus cena zbycia.
Cena nabycia wyniesie (w tym przypadku) 0zł (zero zł) bo to była darowizna, czyli dup 19% od wartości zbycia/darowizny.


Jeśli teść dokona darowiznę na oboje małżonków, wtedy wystąpi obowiązek podatkowy. Żona jest w I grupie podatkowej.



Tak jak pisałem wyżej,jeśli ojciec daruje nieruchomość swojemu synowi to ten może natychmiast darować tą nieruchomość lub jej część swojej żonie bez powstania obowiązku podatkowego.
Natomiast jeśliby darował synowi i jego żonie to żona płaciłaby podatek od darowizny za swoją część.

Cytat

Jeśli był/ma być robiony akt notarialny (a ta sytuacja do tego obliguje) to notariusz nalicza, pobiera i odprowadza do US podatek.



Tak,odprowadza ale od czynności cywilno-prawnych a nie od darowizny.
Link do komentarza
Cytat

Tak jak pisałem wyżej,jeśli ojciec daruje nieruchomość swojemu synowi to ten może natychmiast darować tą nieruchomość lub jej część swojej żonie bez powstania obowiązku podatkowego.
Natomiast jeśliby darował synowi i jego żonie to żona płaciłaby podatek od darowizny za swoją część.




Prawda - mój babol icon_redface.gif icon_redface.gif icon_redface.gif icon_redface.gif icon_redface.gif

Któraś nowela doprecyzowała, że darowizna nieruchomości nie jest zbyciem, a ja cieć jeden nie bazowałem na obecnie obowiązującym tekstcie jednolitym. icon_redface.gif icon_redface.gif icon_redface.gif icon_redface.gif

zalamka.jpg zalamka.jpg zalamka.jpg

Bardzo przepraszam za wprowadzenie w błąd.
Link do komentarza
Jakieś 16 lat temu teściowa chciała przepisać mojemu mężowi działkę (byliśmy już wtedy małżeństwem od kilku lat)...
Wtedy zostałam uświadomiona przez notariusza, że jeżeli przepisze tylko na niego - działka i wszystko co będzie na tej działce - będzie należało tylko i wyłącznie do męża. Przy ewentualnym podziale majątku to ja musiałabym udowodnić ile mojej kasy (li i wyłącznie, bo przecież moja praca przy budowie nie byłaby brana pod uwagę) poszło na dom i otoczenie.
Po długich przemyśleniach - przepisała działkę na nas oboje.
Nie mam pojęcia czy od tego czasu zmieniło się prawo - nie siedzę w tym, więc najlepiej zapytać notariusza.
Link do komentarza
Cytat

Czyli jak dobrze zrozumiałem, ojciec nie może przepisać działki jako darowizny na syna i synową, tak?



Dokładnie. Potem można ustanowić inaczej. Trzeba odczekać okres w którym obowiązuje podatek. Ciekawostka pojawia się w momencie, gdy rozliczasz się z VATU na budowę domu. Wtedy się okazuje, że Małżonka musi mieć w tym Swój udział. icon_cool.gif
Link do komentarza
Cytat

Dokładnie. Potem można ustanowić inaczej. Trzeba odczekać okres w którym obowiązuje podatek.



Nie ma żadnego potem jeśli chodzi o własność a właściwie współwłasność dla obojga małżonków.Przed momentem dzwoniłem do notariusza żeby mieć pewność tego co piszę.

Ojciec może darować działkę synowi.Syn natychmiast,w tym samym akcie notarialnym darowuje swojej żonie np pół tej samej działki.I oboje są jej właścicielami i oboje figurują w KW. Wówczas oboje obdarowani nie płacą podatku od darowizny bo syn jest w zerowej grupie podatkowej w stosunku do ojca a żona w stosunku do męża.I żadne lata się tu już nie liczą.Działka jest ich i nigdy nic za darowiznę nie zapłacą.
Gdyby ojciec i jednocześnie teść darował działkę synowi i synowej to ta płaciłaby podatek od darowizny od swojej części.

Natomiast gdyby mąż z żoną sprzedali otrzymaną w darowiźnie nieruchomość to przed upływem 5 pełnych lat kalendarzowych to wówczas płacą podatek od sprzedaży nieruchomości w wysokości 19% od wartości działki bo żadnych kosztów np zakupu nie mogą sobie odliczyć.
Link do komentarza
Cytat

Natomiast gdyby mąż z żoną sprzedali otrzymaną w darowiźnie nieruchomość to przed upływem 5 pełnych lat kalendarzowych to wówczas płacą podatek od sprzedaży nieruchomości w wysokości 19% od wartości działki bo żadnych kosztów np zakupu nie mogą sobie odliczyć.


Podobno jest zwolnienie od podatku jeżeli pieniądze ze sprzedania działki otrzymanej w darowiźnie przeznaczą na cele mieszkaniowe o ile nie posiadają żadnej nieruchomości.
Pisze podobno bo kiedyś taka ulga była, potem ją zabrali a teraz kolega z pracy sprzedał działkę i mówił że ta ulga została przywrócona.
Link do komentarza
Cytat

Podobno jest zwolnienie od podatku jeżeli pieniądze ze sprzedania działki otrzymanej w darowiźnie przeznaczą na cele mieszkaniowe o ile nie posiadają żadnej nieruchomości.
Pisze podobno bo kiedyś taka ulga była, potem ją zabrali a teraz kolega z pracy sprzedał działkę i mówił że ta ulga została przywrócona.



Ulga nadal jest,nie chciałem o tym pisać żeby już nie "mieszać" .Ale jest.
Jeśli jest się w którejś z grup podatkowych poza zerową to tak można uniknąć podatku od darowizny lub spadku.
Link do komentarza
Cytat

Gdyby ojciec i jednocześnie teść darował działkę synowi i synowej to ta płaciłaby podatek od darowizny od swojej części.


No nie koniecznie,zależy od okoliczności. w sytuacji gdy działka należny do teścia i teściowej, kwota darowizny dzieli się na dwa i synowa ma dwa progi, jak się zmieści to nie zapłaci podatku, albo zapłaci niewiele. icon_lol.gif

Darowizna w kwocie, która mieści się w ustawowym limicie zwolnionym od podatku, czyli na mocy art. 9 ust. 1 ustawy nie więcej niż po 9637 zł x 2 =19 274 zł.Kwota ta może zostać przekazana raz na pięć lat. Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

No nie koniecznie,zależy od okoliczności. w sytuacji gdy działka należny do teścia i teściowej, kwota darowizny dzieli się na dwa i synowa ma dwa progi, jak się zmieści to nie zapłaci podatku, albo zapłaci niewiele. icon_lol.gif

Darowizna w kwocie, która mieści się w ustawowym limicie zwolnionym od podatku, czyli na mocy art. 9 ust. 1 ustawy nie więcej niż po 9637 zł x 2 =19 274 zł.Kwota ta może zostać przekazana raz na pięć lat.



Ojciec i matka darowują synowi działkę.Syn nie płaci podatku od darowizny bo jest w zerowej grupie podatkowej w stosunku do swoich rodziców.I natychmiast w tym samym akcie notarialnym syn darowuje np pół działki swojej żonie,wtedy ona jest w zerowej grupie w stosunku do męża.
Nie ma żadnych progów dla tak przeprowadzonej darowizny,synowa nic nie otrzymuje od swoich teściów tylko od męża icon_smile.gif

Ale jeśliby,tak jak piszesz,teść i teściowa darowali działkę synowi i synowej to syn nie płaciłby wcale a synowa albo wcale albo niewiele icon_smile.gif

Teść i teściowa muszą zebrać się w sobie i przeprowadzić sprawę bezpodatkowo icon_biggrin.gif
Link do komentarza
Z doświadczenia powtórzę co wyżej napisałem lepiej jest jasno określić wartość wniesionego do małżeństwa nakładu z majątku osobistego, ewentualnie podpisać intercyzę. Jeżeli Autorka niniejszego wątku uzbierała na dom , co nawiasem bardzo dobrze o niej świadczy że nie przepuszcza pieniędzy przez tyłek i jest osobą zamożną, to niech uzbiera również na działkę i sobie dopy nie zawraca domem na spółkę. Uniknie po pierwsze rozczarowania (chociaż chce związać się z golcem! któremu ojciec w przypływie łaskawości coś daje i to warunkowo tylko jemu !!) ewentualnie szarpaniny i podziału majątku po co jej to ???? Bo tego nie rozumiem.
Miłość to fajne uczucie ale destrukcyjnie wpływające na stan posiadania. Edytowano przez gawel (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

Z doświadczenia powtórzę co wyżej napisałem lepiej jest jasno określić wartość wniesionego do małżeństwa nakładu z majątku osobistego, ewentualnie podpisać intercyzę. Jeżeli Autorka niniejszego wątku uzbierała na dom , co nawiasem bardzo dobrze o niej świadczy że nie przepuszcza pieniędzy przez tyłek i jest osobą zamożną, to niech uzbiera również na działkę i sobie dopy nie zawraca domem na spółkę. Uniknie po pierwsze rozczarowania (chociaż chce związać się z golcem! któremu ojciec w przypływie łaskawości coś daje i to warunkowo tylko jemu !!) ewentualnie szarpaniny i podziału majątku po co jej to ???? Bo tego nie rozumiem.
Miłość to fajne uczucie ale destrukcyjnie wpływające na stan posiadania.



Przemawia przez Ciebie doświadczenie i rozgoryczenie.Ja to rozumiem,być może myślałbym tak samo po tym co Ciebie dotknęło.
Intercyza.Tu się zgodzę zwłaszcza w przypadku gdy małżonkowie prowadzą interesy,mają firmy,firmy mają jakiś majątek i kłopoty jednej z nich przenosiły by się się na drugą,zagrażały egzystencji małżonków.
Natomiast co do reszty tego co napisałeś.Chyba nie potrafiłbym z przyszłą lub aktualną małżonką usiąść przy stole i uzgadniać co jest moje a co Twoje.Czy Oni kochają się? Czy to jest miłość? Mnie to wygląda na sp. z o.o.
Piszesz żeby nie zawracała sobie pewnej części ciała golcem czyli w domyśle wybuduje dom i przyjmie męża jako lokatora. A jak znudzi jej się model to go zmieni - tak to rozumiem.Gdzie tu uczucie,gdzie tu miłość.
Pewnie jestem staroświecki,jeszcze z pokolenia w którym rozwody zdarzały się nie tak często jak dzisiaj.Pewnie naiwny.
Ja związałem się z moją obecną,cały czas tą samą małżonką dawno temu.Ona wniosła do wspólnego majątku kołdrę i dwie poduszki.Ja wniosłem dużo więcej.Nigdy nie myślałem kategoriami :to moje a to Twoje, że ja mam wszystko a Ty nic.Wybudowaliśmy się na mojej działce,żona figurowała razem ze mną jako inwestor.Od rodziców nigdy nie usłyszałem że Ona nic nie wniosła a ja tak dużo.
Teraz ważnym dla mnie jest żeby małżonka miała zapewniony byt i miała za co godnie żyć po moim odejściu.Bo pewnie tak będzie,ja będę pierwszy "w drodze do raju" icon_smile.gif

Ale prawdą też jest że miłość i nienawiść to dwa najsilniejsze uczucia.
Link do komentarza
Cytat

Chyba nie potrafiłbym z przyszłą lub aktualną małżonką usiąść przy stole i uzgadniać co jest moje a co Twoje.Czy Oni kochają się? Czy to jest miłość? Mnie to wygląda na sp. z o.o.
Piszesz żeby nie zawracała sobie pewnej części ciała golcem czyli w domyśle wybuduje dom i przyjmie męża jako lokatora. A jak znudzi jej się model to go zmieni - tak to rozumiem.Gdzie tu uczucie,gdzie tu miłość.



Pięknie napisane.

Dodam, że takie nasze rodzime sp. z o.o. przy rozstaniu, raczej nie dzielą majątku, tylko długi (kredyty).
Link do komentarza
Cytat

Przemawia przez Ciebie doświadczenie i rozgoryczenie.Ja to rozumiem,być może myślałbym tak samo po tym co Ciebie dotknęło.
Intercyza.Tu się zgodzę zwłaszcza w przypadku gdy małżonkowie prowadzą interesy,mają firmy,firmy mają jakiś majątek i kłopoty jednej z nich przenosiły by się się na drugą,zagrażały egzystencji małżonków.
Natomiast co do reszty tego co napisałeś.Chyba nie potrafiłbym z przyszłą lub aktualną małżonką usiąść przy stole i uzgadniać co jest moje a co Twoje.Czy Oni kochają się? Czy to jest miłość? Mnie to wygląda na sp. z o.o.
Piszesz żeby nie zawracała sobie pewnej części ciała golcem czyli w domyśle wybuduje dom i przyjmie męża jako lokatora. A jak znudzi jej się model to go zmieni - tak to rozumiem.Gdzie tu uczucie,gdzie tu miłość.
Pewnie jestem staroświecki,jeszcze z pokolenia w którym rozwody zdarzały się nie tak często jak dzisiaj.Pewnie naiwny.
Ja związałem się z moją obecną,cały czas tą samą małżonką dawno temu.Ona wniosła do wspólnego majątku kołdrę i dwie poduszki.Ja wniosłem dużo więcej.Nigdy nie myślałem kategoriami :to moje a to Twoje, że ja mam wszystko a Ty nic.Wybudowaliśmy się na mojej działce,żona figurowała razem ze mną jako inwestor.Od rodziców nigdy nie usłyszałem że Ona nic nie wniosła a ja tak dużo.
Teraz ważnym dla mnie jest żeby małżonka miała zapewniony byt i miała za co godnie żyć po moim odejściu.Bo pewnie tak będzie,ja będę pierwszy "w drodze do raju" icon_smile.gif

Ale prawdą też jest że miłość i nienawiść to dwa najsilniejsze uczucia.



Masz rację co do moich przejść. Dla mnie jakikolwiek związek czy małżeństwo to przede wszystkim zaufanie, a ono jest niestety w obecnych czasach przereklamowane.
Czy ktoś kto mieszka w domu partnera ma być lokatorem ? Niekoniecznie znam małżeństwa z wieloma nieruchomościami i małżeństwo mieszka w domu żony i nic złego si e nikomu nie dzieje. Jeżeli stan posiadania małżonków przed ślubem jest nieważny to dlaczego dom ma być wspólny po ślubie to też jet przecież nieważne. Dlatego w tym kontekście nie zgadzam się z Tobą.

Teraz ważnym dla mnie jest żeby małżonka miała zapewniony byt i miała za co godnie żyć po moim odejściu"" I tak odziedziczy po tobie majątek więcn e widze problemu.


Z resztą każdy do kwestii majątkowych w małżeństwie podchodzi indywidualnie jak w niniejszym wątku.
Link do komentarza
Cytat

Czy ktoś kto mieszka w domu partnera ma być lokatorem ? Niekoniecznie znam małżeństwa z wieloma nieruchomościami i małżeństwo mieszka w domu żony i nic złego si e nikomu nie dzieje. Jeżeli stan posiadania małżonków przed ślubem jest nieważny to dlaczego dom ma być wspólny po ślubie to też jet przecież nieważne.



Tutaj masz absolutną rację.
U mnie tak było,nie myślało się "co je moje a co twoje" i jakoś razem ciągniemy ten wózek. icon_smile.gif
Link do komentarza
  • 1 miesiąc temu...
4 godziny temu, Piter Be napisał:

Sądze, że najlepiej byłoby jakby teść przekazał działkę Wam obojgu. Nie polecma budowania się we dwoje na działce należącej jedynie do jednej osoby ponieważ w przyszłości nie daj boże problemów małżeńskich będzie bardzo trudno odzyskać to co należy do Ciebie. 

Wówczas jeden z obdarowanych małżonków,nie będący w zerowej grupie podatkowej płaci podatek od darowizny.Tak jak pisałem wcześniej można tego uniknąć jeśli teść daruje córce/zięciowi działkę  i natychmiast,w tym samym akcie notarialnym pół działki zostanie przez obdarowanego/ną darowane współmałżonkowi.Koniec kropka.

Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • No cóż - napisałem, jak to jest wg zasad. Niemieckich.  to, co migruje z góry na szerokości wykopu pod dren - to mały procent z tego, co migruje zza wykopu. Poza tym - napisałem, że możesz zasypać - ale oddzielając tą nasypaną ziemię czy glinę geowłókniną - w przeciwnym razie zasypana ziemia być może przefiltruje się do kamienia - piasek tym bardziej.   Dren niestety ściąga wodę - takie jest jego zadanie, dlatego lokuje sie go powyżej spodu ławy - ale też odprowadza tę wodę, odwadniając teren. Taka jest zasada.   Przy gruntach szczególnie mokrych robi się nawet dwie opaski, jedna przy budynku, druga trochę dalej od tej pierwszej.   Żwir ma odprowadzać wodę do drenu bezpośrednio na odległości 30, 40 cm - nie 5 metrów.   Kamień może się po pewnym czasie przymulić, szczególnie ten najniżej położony choćby pyłem z samego nasypanego kamienia - i tego nie przetkasz - rurę można, jeśli studnie na to pozwolą.    
    • Przemyśl sprawę dokładnie. Nie wiemy jaka jest wielkość dachu, w jakim regionie obiekt (w różnych regionach obowiązują różne normy obciążenia śniegiem i naporu wiatru) i nie zapominaj, że kiedyś, w Katowicach, pod śniegiem zawalił się dach hali wystawienniczej. Dlatego pytałem o odkształcenia połaci dachowej, które mogą być mało widoczne z zewnątrz, ale wewnątrz dachu powinieneś to zauważyć. Jętki w żadnym przypadku nie powinny się wyginać na boki, bo to znaczy, że zostały wykonane z odpadowego drewna, albo źle zamontowane (niesymetrycznie). Ani do góry, ani na dół. One mają pracować na ściskanie. Zdjęcia coś więcej by dały, dlatego nie działaj pochopnie, tutaj należy sięgnąć do przyczyny, a nie tylko pudrować skutki.
    • Jakbym miał zasypywać po samą górę kamieniem plukanym to sam kamień kosztował by mnie z 10 tys. U nas chodzi po 110zl m3. Pozatym w ten sposób daje drogę wodom opadowym żeby migrowaly sobie do lawy. A jak na jakiejś głębokości zacznę zasypywać gliną to zadziała z czasem jak izolacja bo nie przepuszcza wody. Ale wracając do tematu nurtuje mnie to czy dren powyżej ławy będzie skuteczny a w zasadzie czy żwir pod drenem przepuści wodę do oddalonego o ok 5m odcinka drenu poniżej posadzki. Ale wydaje mi się że powinien. 
    • Nie, choć jak w niego patrzyłem to nic podejrzanego mi się nie rzuciło.   Z tego co pamiętam, to będzie coś około 2.8 - 2.9m. Z tymże jest ścianka kolankowa i jeszcze nie ma wylewek. Po dodaniu sufitów i zrobieniu podłóg na gotowo, będzie pewnie te 2.5 m.
    • Piasku ani gliny nie daje się na do wykopu, jesli nie ma geowłókniny pod spodem - bo zejdzie w dół.   wykop pod dren powinien być wyłożony cały geowłókniną - żeby oddzielała ziemię od drenu i kamienia.  Wtedy nie będzie zamulać obsypki kamiennej i drenu. Rury nie trzeba owijać geowłókniną. Rura drenażowa powinna mieć podsypkę z drobnego kamienia ok 8 -10cm i obsypana tym drobniejszym żwirem, na to do samej góry ma być kamień grubszy, na nim cienka warstwa drobnego żwiru i geowłóknina. Dopiero na tej geowłókninie może być ziemia z trawą, podsypka i płytki lub kostka lub coś innego  - powinno być przepuszczalne, więc raczej nie wylane betonem.  Rury powinny schodzić do narożnych studzienek rewizyjnych - potem woda idzie do odpływu.   Gdzieś tam kiedyć ten temat  wałkowaliśmy w przeszłości.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...