Skocz do zawartości

Piekarnik parowy czy nieparowy?


dr House

Recommended Posts

Napisano
Mam dylemat. Nasz obecny piekarnik dokonuje już powoli żywota w związku z czym zaczynamy z małżonką rozglądać się za jakimś nowym sprzęcikiem. Przeczytaliśmy ostatnio o piekarnikach parowych, ale całe swoje życie pichciliśmy na zwykłym - nieparowym. Jak myślicie, jaki lepiej kupić?
Napisano
mnie nie podejrzewasz...dzięki icon_smile.gif
Słusznie
Zrobiłem sobie tydzień temu placki kartoflane - usmażyłem zjadłem
A jak małżonka wróciła to sie dowiedziałem że miało tam być jajko, mąka, cebulka, dodatki....

Mi się odbijały te zrobione i zjedzone moje całą noc icon_smile.gif
Napisano
Cytat

Mam dylemat. Nasz obecny piekarnik dokonuje już powoli żywota w związku z czym zaczynamy z małżonką rozglądać się za jakimś nowym sprzęcikiem. Przeczytaliśmy ostatnio o piekarnikach parowych, ale całe swoje życie pichciliśmy na zwykłym - nieparowym. Jak myślicie, jaki lepiej kupić?


kup piekarnik parowy z opcja klasycznego pieczenia i po problemie icon_mrgreen.gif
Napisano
Cytat

Mam dylemat. Nasz obecny piekarnik dokonuje już powoli żywota w związku z czym zaczynamy z małżonką rozglądać się za jakimś nowym sprzęcikiem. Przeczytaliśmy ostatnio o piekarnikach parowych, ale całe swoje życie pichciliśmy na zwykłym - nieparowym. Jak myślicie, jaki lepiej kupić?


A jaka jest różnica w cenie? Ja posiadam standardowy piekarnik wielofunkcyjny ze średniej półki i jak chce coś ugotować na parze to do głębokiej blachy nalewam trochę wody umieszczam najniżej nad tym wsuwam ruszt i stawiam potrawę w naczyniu lub nie i włączam termoobieg oraz dolną grzałkę i mam piekarnik parowy.
Napisano
"Zwykły" piekarnik + porządna blaszka z rusztem do pieczenia "na parze".

Jak jest parcie na prawdziwe "parowanie" to taniej i wygodniej jest zaopatrzenie się w parowar.
Napisano
Cytat

"Zwykły" piekarnik + porządna blaszka z rusztem do pieczenia "na parze".

Jak jest parcie na prawdziwe "parowanie" to taniej i wygodniej jest zaopatrzenie się w parowar.


A pewno z tym że u mnie te blachy i ruszty były już w wyposażeniu z kuchenką, powiem tak że mnie osobiście gotowane rzeczy na parze średnio smakują icon_confused.gif to 1 , nie każdy ma miejsce na dodatkowe AGD to 2, więc można wypróbować gotowanie na parze w dotychczasowym piekarniku przed zakupem nowego piekarnika tudzież parowaru.
Napisano
Piekarnik parowy (prawdziwy) to zupełnie coś innego niż "pieczenie wilgotne" - on służy do gotowania na parze.
Taki prawdziwy to, wypisz wymaluj, taki jebitny parowar, być może posiadający również funkcję normalnego piekarnika.
Przykładowe funkcje:
Cytat

Funkcje
Sterowanie: Automatyczne podpowiadanie temperatury, Elektroniczne,
Programowanie: Programator elektroniczny,
Komunikacja: Wyświetlacz tekstowy,
Rodzaje funkcji: Gotowanie parowe, Gotowanie parowe + termoobieg, Podgrzewanie, Regeneracja, Rozmrażanie,



Te pseudoparowe, to tak jak żelazko z nawilżaczem - lepszy efekt uzyskamy stosując blaszkę z rusztem:


lub nadziewając kurczaka na butelkę z piwem:

Napisano (edytowany)
Cytat

Pełną czy pustą?




z "z" a nie "po" icon_mrgreen.gif



Cytat

trochę musisz upić, bo pod wpływem tempeatury będzie kipić.

generalnie możesz wypić całe piwo, a butelkę uzupełnić wodą icon_biggrin.gif



Ma kipieć - w tym sedno.

Jeśli zamienia się piwo na wodę (odwrotność cudu) , wtedy szyjka butelki (w całości) musi być wewnątrz kurczaka (woda parując gotuje i "nawilża" kurczaka od wewnątrz) - do wody można dodać jakiś aromat. Edytowano przez bajbaga (zobacz historię edycji)
Napisano
akurat ja raz dałem się nabrać na ten patent butelki z piwem i kurczakiem i pomimo że wziąłem nagazowanego Lecha to nic nie leciało a piekarnik dałem na max tzn na 270 st C
Napisano
Cytat

Piekarnika takiego zwykłego używamy rzadko, zawsze gotuje się na gazie.



To po co wam wodotryski? Żeby się znajomym pochwalić? Można, wiele osób tak robi, mnie jednak już przeszło. Jeśli bedziesz mial wymierną korzyść - kupuj parowy. jeśli nie - szkoda kasy, lepiej wziąć żubrówkę.
Napisano
Cytat

To po co wam wodotryski? Żeby się znajomym pochwalić? Można, wiele osób tak robi, mnie jednak już przeszło. Jeśli bedziesz mial wymierną korzyść - kupuj parowy. jeśli nie - szkoda kasy, lepiej wziąć żubrówkę.



Ta różnica w cenie jest już mniejsza niż mogłoby się wydawać:
http://www.ceneo.pl/16622600#tab=spec
Za niecałe 2 tys. masz, nawet z dodatkowym naczynkiem i sondą termiczną. I do kompletu zestaw przepisów, obszerny programator.
Napisano
retrofood, lanserstwo to nie nasza domena.
Drillo, dobre parametry ma ten piekarnik co linka do niego podałaś, i drogi też strasznie nie jest patrząc na ceny innych modeli. Masz taki piekarnik?
Napisano
Ja też teraz zastanawiam się nad zakupem piekarnika. Szczerze mówiąc nie wzięłam wcześniej pod uwagę piekarnika parowego - trzeba mieć jakieś specjalne umiejętności, żeby dobrze z niego korzystać? Czy doświadczenie z normalnym piekarnikiem wystarczy?
Napisano
Z tego co wiem to jakieś super hiper umiejętności nie są nam potrzebne, na forach innych piszą żeby zastanowić się nad kupnem piekarnika z elektroluxa. W sumie znana firma, kojarzę ją od dziecka.
Napisano
Cytat

Z tego co wiem to jakieś super hiper umiejętności nie są nam potrzebne, na forach innych piszą żeby zastanowić się nad kupnem piekarnika z elektroluxa. W sumie znana firma, kojarzę ją od dziecka.




Parowe są na pewno droższe. A przecież można zawsze dokupić dobry parowar.
Z drugiej strony w piekarnikach parowych możesz piec ze wspomaganiem parą.


-----

Bodzia, żadnych dodatkowych umiejętności. Po prostu nowy sprzęt z kilkoma nowymi funkcjami.
Napisano
Cytat

Piekarnik parowy (prawdziwy) to zupełnie coś innego niż "pieczenie wilgotne" - on służy do gotowania na parze.
Taki prawdziwy to, wypisz wymaluj, taki jebitny parowar, być może posiadający również funkcję normalnego piekarnika.
Przykładowe funkcje:


Te pseudoparowe, to tak jak żelazko z nawilżaczem - lepszy efekt uzyskamy stosując blaszkę z rusztem:


lub nadziewając kurczaka na butelkę z piwem:



Piekny kurczak: Często przygotowuję kurczaka w taki sposób. Mąż go po prostu uwielbia;)

Cytat

Parowe są na pewno droższe. A przecież można zawsze dokupić dobry parowar.
Z drugiej strony w piekarnikach parowych możesz piec ze wspomaganiem parą.


-----

Bodzia, żadnych dodatkowych umiejętności. Po prostu nowy sprzęt z kilkoma nowymi funkcjami.



A w temacie ja stawiam na zwykły piekarnik i oddzielny parowar. Tak mi jest po prostu wygodniej.
Gość mhtyl
Napisano
Cytat

Na jaki model konkretnie?


Kup taki na jaki Cie stać. Czy kupisz podstawową wersję czy ful wypas swoje zadanie piekarnik spełni.
Ja mam Beko, szwagier Samsunga, a szwagierka Boscha i wszyscy jesteśmy zadowoleni icon_biggrin.gif
  • 2 tygodnie temu...
Napisano
Cytat

Na jaki model konkretnie?



Ja mam zaufanie do Electroluxa.
Kup na taki, na jaki Ciebie stać. Niekoniecznie musi być to piekarnik parowy, który przecież więcej kosztuje. Dobrym rozwiązaniem, ze względu na cenę, jest zwykły piekarnik + parowar lub garnek do gotowania na parze.
A jeżeli nie lubicie jedzenia przyrządzanego na parze, to tym bardziej wydatek na piekarnik parowy będzie zbędny.
Napisano
Cytat

Mamy przygotowany fundusz na parowy, zdecydowaliśmy się na taki model. Czyli mówisz, że w tym przypadku cena "nie gra roli"?



A to już zależy od Ciebie, bo możesz wydać i z 7 tys. PLN. Pytanie tylko czy jest sens? Wydaje mi się, że można celować w sumy 2000 - 3000 PLN.
  • 3 tygodnie temu...
  • 1 miesiąc temu...
Napisano
Jezeli stać Ciebie na takie szaleństwo to na sobie pozwól na taki wydatek. Uważam jednak, że wystarczy zwykły piekarnik. "Zaoszczędzone" w ten sposób pieniądze przydadzą się na inny wydatek.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Od dołu folia paroizolacyjna bezpośrednio pod płyty g-k, chociaż jeżeli zaraz nad nimi jest OSB to i tak para wodna zbytnio przez nią nie przejdzie. Bardziej mnie zastanawia całość od góry, bo skuteczność wentylacji przestrzeni z wełną będzie bardzo słaba, gdy zostawimy 2 cm poziomej szczeliny pomiędzy wełną i płytą OSB, płyty też rozsuniemy po 2 m. Bezpieczniej byłoby od góry ułożyć deski i pomiędzy nimi zrobić odstępy po 2 cm. Płyty to jest jednak duża ciągłą powierzchnia. 
    • Po pierwsze, skoro to podłoga na legarach to jak wygląda sprawa z konstrukcją i izolacją tej podłogi? Ile tam jest lub będzie izolacji? Czy rurki mają być zalane w warstwie jastrychu? Po drugie, skoro w tej łazience jest dość chłodno to czym jest teraz ogrzewana? Jakimś grzejnikiem? Na ile gorąca woda do niego trafia? Wtedy będzie można ocenić jaką ma moc. Po trzecie, mam nadzieję, że podłogówka ma tu uzupełniać ogrzewanie grzejnikiem, nie je całkowicie zastąpić? Bo prawdopodobnie w takiej słabo izolowanej łazience nie będzie w stanie tego zrobić. Ta łazienka jest mała, powierzchni z podłogówką będzie tam więc ok. 1,5 m2. Nawet naprawdę mocno grzejąca podłoga (jak na podłogówkę) nie odda więc do pomieszczenia więcej jak ok. 200-300 W mocy. To mało, jako jedyne źródło ciepła się nie sprawdzi. Przy okazji, dlaczego nie zaplanowano ogrzewania pod prysznicem? Po czwarte, nie wiem czy warto w takiej łazience męczyć się z robieniem wodnej podłogówki. Efekt ciepłej podłogi z powodzeniem zapewniłaby tam elektryczna mata pod płytkami. 
    • Tego nie wiem, ale kiedyś wydawało mi się, że pozyskiwanie drewna wyłącznie zimą wynikało raczej z cyklu rocznego życia na wsi, po prostu w pozostałych porach roku nikt nie miał na to czasu, ale kiedy dorastałem wujek wyprowadził mnie z błędu. Owszem, czasem zdarzało się pozyskiwać drzewa w innych porach roku, były przecież wiatrołomy po burzach, czasem jakieś drzewo było nagle potrzebne na jakiś gospodarczy plot, ale takiego, letniego drewna nikt nie stosował na elementy konstrukcyjne. Zima ma jeszcze tę zaletę, ze szkodniki wtedy śpią i drewno z zimowej obróbki daje gwarancje, ze nie zostało zarobaczone w drodze z lasu przez tartak do odbiorcy. A suche, odkorowane drewno już nie jest tak przystępne dla robactwa.
    • Podobno nawet faza księżyca miała znaczenie, ale jakie, to sam z ciekawości chciałbym się dowiedzieć. Nasze krokwie są z poszczególnych klocków, czyli nie tak jak teraz, że tnie się z jednego grubego na kilka krokwi, tylko nasze są po prostu cienkie z oflisem, są takie co mają niewięcej niż 10cm średnicy, a mimo to dachówkę betonową przez jakieś 60 lat utrzymały. Po zamontowaniu okna dachowego musiałem podciąć dosłownie 1-2cm na długość pół metra, bo płyta GK by nie weszła. I tak sobie myślę, 5 minut roboty. Cieliśmy te 3 krokwie chyba z 3 godziny i jeden łańcuch musieliśmy wymienić na świeżo zaostrzony, bo nie brał już w ogóle. Te krokwie dokończyły mi tą piłę, która za swojego żywota ścięła chyba z 50 kubików. Sprzęgło się rozleciało. Poskładałem, ale na następny raz przy gałęziach już był amen. Jak teraz wkręcałem haki pod płyty, to wkrętarkę trzeba było mocno trzymać. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
    • Na marginesie wspomnę, że kiedyś drzewo na budowę było ścinane wyłącznie w zimie, inaczej mówiąc w okresie kiedy ustawało krążenie soków wewnątrz drzewa. I tylko takie drewno było używane. Oczywiście, dzisiaj tej zasady nikt nie przestrzega, ale jeśli ktoś będzie to czytał i przygotowywał się do budowy, to polecam o tym pamiętać. Stolarze i cieśle mówili, ze drewno zimowe ma lepszą jakość niż to z okresu wegetacji. 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...