Skocz do zawartości

Płyty g-k przyklejać czy montować na stelażu? Co lepsze?


animus

Recommended Posts

Napisano (edytowany)
Cytat

Jak w temacie , ile tynkarze biorą z klejenie suchych tynków ??


Przyklejanie płyt g/k na ściany nie polecam to badziew ,podatny na uszkodzenia i inne problemy ,trzeba zrobić wszystko żeby był normalny tynk byle nie gipsowy ,lub sam szpachel na ścianie . Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Napisano
Cytat

icon_eek.gif Tiiia - a poddasza o tym wiedzą ?


Na poddaszach się przykręca a nie przykleja icon_lol.gif
Generalnie to jest tam mieszanka tynki ,troszkę skosów i sufity w płycie g/k do tego płyta g/k się nadaje ,ale i tu można ją wykluczyć lejąc skosy i strop z żelbetu tzw."trumienka" jest najlepsza .
Gość stach
Napisano
Cytat

Przyklejanie płyt g/k na ściany nie polecam to badziew ,podatny na uszkodzenia i inne problemy ,trzeba zrobić wszystko żeby był normalny tynk byle nie gipsowy ,lub sam szpachel na ścianie .


Absolutnie z tym się zgadzam icon_exclaim.gif icon_exclaim.gif icon_exclaim.gif
Napisano
Cytat

Przyklejanie płyt gipsowych na ścianę kojarzy mi się tylko z fuszerką. Lepiej zainwestować w stelaże i przykręcać płyty.



Ciekawe do czego przykręcisz jesli masz 2 cm. Kolego, przykleja się i do sufitu i do scian! I nie ma w tym żadnej fuszerki, trzeba tylko wiedzieć jak to się robi.

Napisano (edytowany)
Cytat

Ciekawe do czego przykręcisz jesli masz 2 cm. Kolego, przykleja się i do sufitu i do scian! I nie ma w tym żadnej fuszerki, trzeba tylko wiedzieć jak to się robi.

Nie przykleja się ani do sufitu ani do ścian,jeżeli ściany są w stanie utrzymać przyklejoną płytę g/k to normalny tynk również utrzymają . :krzeslo: Edytowano przez Redakcja (zobacz historię edycji)
Napisano
Cytat

Nie przykleja się ani do sufitu ani do ścian,jeżeli ściany są w stanie utrzymać przyklejoną płytę g/k to normalny tynk również utrzymają . :krzeslo:



Guzik prawda. Przy czym nie zawsze chodzi o możliwość utrzymania, czasem o wyrównanie krzywizn i odchyłek. Po prostu nie opłaca się tynkować ze względu na koszty materiau i na czas. Położyć g/k jest szybciej, wygodniej i konstrukcja nie zabiera tyle miejsca.
Oczywiście, klej nie zawsze pełni funkcję kleju, czasem tylko dystansu i wypełniacza (placki) a płytę i tak mocuje się do ściany (sufitu) na dyble.
Napisano (edytowany)
Cytat

Guzik prawda. Przy czym nie zawsze chodzi o możliwość utrzymania, czasem o wyrównanie krzywizn i odchyłek. Po prostu nie opłaca się tynkować ze względu na koszty materiau i na czas. Położyć g/k jest szybciej, wygodniej i konstrukcja nie zabiera tyle miejsca.
Oczywiście, klej nie zawsze pełni funkcję kleju, czasem tylko dystansu i wypełniacza (placki) a płytę i tak mocuje się do ściany (sufitu) na dyble.

Wyrównać krzywizny można w inny sposób ,co do opłacalności to nie ma z czym porównywać ściany z przyklejoną płytą g/k ,bardzo szybko ulegają degradacji ,płyta jest bardzo podatna na uszkodzenia ,w pierwszej fazie jest taniej ale potem przychodzi rozczarowanie icon_smile.gif
Kto klei płyty g/k do ścian ? albo nieświadomy inwestor , albo partacz wykonawca ,który ogarnięty chęcią zysku ,nie chce uświadomić inwestora w jakie gowno go pakuje.

Powtarzam ,jeżeli ściany są w stanie utrzymać przyklejoną płytę g/k to normalny tynk również utrzymają . Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Napisano
Podatna uszkodzenia - powiadasz.

A w normalnie eksploatowanych pomieszczeniach - jeśli nikt z domowników nie nap.... z buta, nie wyładowuje złości na ścianie, nie rozbija butelek - czyli w takich normalnych warunkach domowych - też ?
Napisano
Cytat

Wyrównać krzywizny można w inny sposób ,co do opłacalności to nie ma z czym porównywać ściany z przyklejoną płytą g/k ,bardzo szybko ulegają degradacji ,płyta jest bardzo podatna na uszkodzenia ,w pierwszej fazie jest taniej ale potem przychodzi rozczarowanie icon_smile.gif
Kto klei płyty g/k do ścian ? albo nieświadomy inwestor , albo partacz wykonawca ,który ogarnięty chęcią zysku ,nie chce uświadomić inwestora w jakie gowno go pakuje.

Powtarzam ,jeżeli ściany są w stanie utrzymać przyklejoną płytę g/k to normalny tynk również utrzymają .



Niby dlaczego bardzo podatna? Na stelażu jest bardziej wytrzymała? Nie kpij sobie. Do ściany daje się placki kleju co ok. 30 cm, wyrównuje, a potem wierci otwory i mocuje na kołki. Gdzie tu miejsce na partactwo?
A utrzymanuie tynku... Wyrównaj nim ścianę co odchodzi od pionu na 7 cm. Nie raz widziałem jak szwagier wyrownywał ścianę płytą g/k, z jednego końca mocując ją na stelazu (bo było aż tyle miejsca) a z drugiej byla klejona i stabilizowana kołkami. Nie widzę lepszego wariantu i nie opowiadaj głupot.


A odnośnie bujania nieświadomego inwestora... Kawałek ściany mam tak zrobiony u siebie, tamtej wiosny. Też będziesz twierdził, że oszukuję nieświadomego inwestora? Ja też mam blok z lat sześćdziesiątych...
Napisano
Cytat

Podatna uszkodzenia - powiadasz.

A w normalnie eksploatowanych pomieszczeniach - jeśli nikt z domowników nie nap.... z buta, nie wyładowuje złości na ścianie, nie rozbija butelek - czyli w takich normalnych warunkach domowych - też ?


Też ,a może chce powiesić coś na ścianie, w dodatku płyta magazynuje dużo wilgoci ,a tą technologię pcha się właśnie w stare zagrzybione mieszkania.Tam jest zawsze nierówno i najłatwiej zasłonić problemy (na kilka miesięcy) właśnie płytą g/k ,jest łatwo osiągnąć cel(zarobić pieniądze) małym nakładem pracy.
Napisano
Cytat

Niby dlaczego bardzo podatna? Na stelażu jest bardziej wytrzymała? Nie kpij sobie. Do ściany daje się placki kleju co ok. 30 cm, wyrównuje, a potem wierci otwory i mocuje na kołki. Gdzie tu miejsce na partactwo?
A utrzymanuie tynku... Wyrównaj nim ścianę co odchodzi od pionu na 7 cm. Nie raz widziałem jak szwagier wyrownywał ścianę płytą g/k, z jednego końca mocując ją na stelazu (bo było aż tyle miejsca) a z drugiej byla klejona i stabilizowana kołkami. Nie widzę lepszego wariantu i nie opowiadaj głupot.

A odnośnie bujania nieświadomego inwestora... Kawałek ściany mam tak zrobiony u siebie, tamtej wiosny. Też będziesz twierdził, że oszukuję nieświadomego inwestora? Ja też mam blok z lat sześćdziesiątych...

Jest podatna na uszkodzeni i rysowanie złączy. Na stelażu ,czytaj na poddaszu nie ma wielkiego wyboru tu jest .
Masz zrobione tak ,Twój wybór ale ja nie polecam takich technologii.
Napisano
Powiesić na ścianie jest łatwiej niż przy stelażu bo bliżej ściany i krótsze kołki


Na jakim poddaszu, a ścianki działowe z g/k to nie istnieją?

Jakie rysowanie złączy, taż tam jest placek pod zlączem, płyta jest stabilizowana lepiej niż na konstrukcji, obudź się! To się da zrobić dobrze, może tego nie widziałeś, ale się da!
Napisano
Cytat

Na stelazu to niby nie ma przestrzeni, niczego się nie zasłania, wszystko jest cacy...


Stelaż z płytą g/k wyłącznie w przestrzeni poddasza i tylko skosy i sufit . icon_smile.gif
Napisano
Cytat

Stelaż z płytą g/k wyłącznie w przestrzeni poddasza i tylko skosy i sufit . icon_smile.gif



Przy takim podejściu to rzeczywiście nie ma rozmowy, bo się nam wspolny obszar mocno zawęził. Na poddaszu rzeczywiście nie ma do czego przyklejać, do krokwi nie byłoby zbyt ciekawie.
Napisano (edytowany)
Cytat

Powiesić na ścianie jest łatwiej niż przy stelażu bo bliżej ściany i krótsze kołki


Na jakim poddaszu, a ścianki działowe z g/k to nie istnieją?

Jakie rysowanie złączy, taż tam jest placek pod zlączem, płyta jest stabilizowana lepiej niż na konstrukcji, obudź się! To się da zrobić dobrze, może tego nie widziałeś, ale się da!


Widziałem sporo takich domów i nie polecam,są tacy co już zdążyli to zerwać mieli całe domy w takich tynkach .

Cytat

Przy takim podejściu to rzeczywiście nie ma rozmowy, bo się nam wspolny obszar mocno zawęził. Na poddaszu rzeczywiście nie ma do czego przyklejać, do krokwi nie byłoby zbyt ciekawie.


Wybacz ,ale nie zmienię zdania . Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Napisano
Cytat

Stelaż z płytą g/k wyłącznie w przestrzeni poddasza i tylko skosy i sufit . icon_smile.gif


to co zrobić z resztą .......takiego np kanadyjczyka??

AAAAAAALLLLEEEEE sie wątek rozwinął ???

Pierwsza robota z klejeniem płyt jakieś 12 lat temu .....łazienka .....jakoś nic się z nią nie robi .....a widziałem ją znowu w zeszłym roku ..
Napisano
Cytat

Widziałem sporo takich domów i nie polecam,są tacy co już zdążyli to zerwać mieli całe domy w takich tynkach .


Wybacz ,ale nie zmienię zdania .



1. Ja nie mam powodu zrywać i nie zerwę.
2. Zdanie możesz sobie zostawić, wcale mi to nie przeszkadza. To jest demokratyczny kraj. Ja też nie lubię blondynek.


Cytat

Pierwsza robota z klejeniem płyt jakieś 12 lat temu .....łazienka .....jakoś nic się z nią nie robi .....a widziałem ją znowu w zeszłym roku ..



Jesli dobrze było zrobione, to co się ma niby robić? Nic się nie zrobi! A jak ktoś będzie wypróbowywał młotek na ścianie, to tynk też odbije, nie tylko plytę uszkodzi.
Napisano
Cytat

to co zrobić z resztą .......takiego np kanadyjczyka??

AAAAAAALLLLEEEEE sie wątek rozwinął ???

Pierwsza robota z klejeniem płyt jakieś 12 lat temu .....łazienka .....jakoś nic się z nią nie robi .....a widziałem ją znowu w zeszłym roku ..

Co zrobić ?kanadyjczyk to kanadyjczyk ,my rozmawiamy o ścianach murowanych osłanianych g/kartonem, może zastosauj płytę MFP
A niema w tej łazienka przypadkiem glazury położonej ?

Cytat

1. Ja nie mam powodu zrywać i nie zerwę.
2. Zdanie możesz sobie zostawić, wcale mi to nie przeszkadza. To jest demokratyczny kraj. Ja też nie lubię blondynek.

A kto Ci proponuje teraz demolkę robić icon_smile.gif

Ja lubię i blondynki i rude też . icon_lol.gif
Napisano
Animus , łazienka była robiona w bloku , gdzie odchył od pionu wynosił z tego co pamiętam 11 cm na 2,5m wysokości , nie wyobrażam sobie jakos tynkowania tych 11cm na wielkiej płycie ...stelaż nie wchodził w rachubę bo walczyłem tam o każdy milimetr..
Napisano
Cytat

Animus , łazienka była robiona w bloku , gdzie odchył od pionu wynosił z tego co pamiętam 11 cm na 2,5m wysokości , nie wyobrażam sobie jakos tynkowania tych 11cm na wielkiej płycie ...stelaż nie wchodził w rachubę bo walczyłem tam o każdy milimetr..



To nie jest wcale rzadkość. podejrzewam, że 20% chałup kryje takie niespodzianki. A przestawiać ścian nie ma jak.
Napisano
Cytat

To nie jest wcale rzadkość. podejrzewam, że 20% chałup kryje takie niespodzianki. A przestawiać ścian nie ma jak.


Wiem że nie rzadkość i tylko właśnie płyta jest panaceum na takie kwiatki , Ty to wiesz i paru innych wie ...resztę trzeba przekonać ...albo i nie ..
Napisano
Cytat

Animus , łazienka była robiona w bloku , gdzie odchył od pionu wynosił z tego co pamiętam 11 cm na 2,5m wysokości , nie wyobrażam sobie jakos tynkowania tych 11cm na wielkiej płycie ...stelaż nie wchodził w rachubę bo walczyłem tam o każdy milimetr..


Tynkować tyle to przesada masz rację ale można zbić tynk i do ściany przykleić klejem do płytek suporeksy różnej grubości .
Napisano (edytowany)
Animus , czym sie zajmujesz w zawodowo?? i ile zrobiłeś ludziom płytek ?? gipsowych płytek też

Cytat

A co ja mam powiedzieć icon_rolleyes.gif jak nie mam w ogóle tynków tylko same płyty icon_redface.gif W dotyku są suche, wilgoci nie czuję..... icon_wink.gif


ludzie w gorszych warunkach żyją.... icon_wink.gif Edytowano przez joks (zobacz historię edycji)
Napisano
Cytat

Wiem że nie rzadkość i tylko właśnie płyta jest panaceum na takie kwiatki , Ty to wiesz i paru innych wie ...resztę trzeba przekonać ...albo i nie ..



ja tam Ci wierzę akurat w tym temacie
O płytkach
icon_smile.gif
Napisano
Cytat

ja tam Ci wierzę akurat w tym temacie
O płytkach
icon_smile.gif


Dzięki

Staram się jak najrzadziej wybierac rozwiązanie w postaci klejenia regipsu ale czasem to jedyna metoda ..
Napisano
Cytat

Dzięki

Staram się jak najrzadziej wybierac rozwiązanie w postaci klejenia regipsu ale czasem to jedyna metoda ..



Slusznie, bo to rozwiązanie awaryjne. Wcale nieprosto jest na przyklad utrzymać płaszczyznę bez zafalowań na płytach g/k klejonych do nierównego sufitu. Na stelazu jest o wiele prościej, wystarczy dobrze zrobić konstrukcję. Na ścianie też lekko nie jest, ale mozna trochę postać na podłodze, a nie łazić na drabinie. dlatego też zastrzegłem, że łatwe to nie jest, ale się da!
Napisano (edytowany)
Cytat

Animus , czym sie zajmujesz w zawodowo?? i ile zrobiłeś ludziom płytek ?? gipsowych płytek też


Nie powiem nie będę się przerzucał ilością zbudowanych domów .



Cytat

Slusznie, bo to rozwiązanie awaryjne. Wcale nieprosto jest na przyklad utrzymać płaszczyznę bez zafalowań na płytach g/k klejonych do nierównego sufitu. Na stelazu jest o wiele prościej, wystarczy dobrze zrobić konstrukcję. Na ścianie też lekko nie jest, ale mozna trochę postać na podłodze, a nie łazić na drabinie. dlatego też zastrzegłem, że łatwe to nie jest, ale się da!


I tu się mogę z tobą ostatecznie zgodzić ,ale co powiesz jak jest postawiony nowy dom i ściany są proste jak struna ,a walą na nie płyty g/k. Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Napisano
Cytat

I tu się mogę z tobą ostatecznie zgodzić ,ale co powiesz jak jest postawiony nowy dom i ściany są proste jak struna ,a walą na nie płyty g/k.


to już jest do doopy...

a to ktoś tak robi??
Napisano
https://forum.budujemydom.pl/BIGL-owe-budow...=100&st=150
Cała chata. Ręce mi opadają jak czytam te wasze wypociny.... Totalny brak konkretnych argumentów przeciwko temu rozwiązaniu - tynk jest lepszy BO TAK.
Na zachodzie Europy (w krajach bardziej rozwiniętych i cywilizowanych) oklejanie KG nowych prostych jak igła ścian jest popularnym rozwiązaniem. Jako użytkownik takiego domu (zwłaszcza że to robiłem amatorsko) powiem że nie ma żadnego dyskomfortu czy też różnicy w odniesieniu do tradycyjnych tynków. ABSOLUTNIE.
Napisano
Cytat

Cała chata. Ręce mi opadają jak czytam te wasze wypociny.... Totalny brak konkretnych argumentów przeciwko temu rozwiązaniu - tynk jest lepszy BO TAK.



Nie czytasz uważnie. icon_cool.gif

BO NIE:

1. Przy takim rozwiązaniu woda będzie Ci zapierdzielać po ścianach (między ścianą a płytą).
2. Grzyby pieczarki będą miały taką możliwość wegetacji, że kapelusze będą wychodziły przez łączenia płyt.
3. Do pomieszczeń, będzie można tylko wchodzić, w kombinezonach gąbkowych bo ściany będą bardzo podatne na uszkodzenia.
4. Nic nie będziesz mógł na tych ścianach powiesić - w związku z tym, dodatkowy koszt na wybudowanie szubienicy za domem.
5. Szybko ulegają degradacji, co może się przenieść na wytrzymałość ścian konstrukcyjnych.
6. Płyta magazynuje dużo wilgoci i trzeba zwiększyć intensywność wentylacji.
& Tynki tradycyjne takich wad nie posiadają.

icon_mrgreen.gif icon_mrgreen.gif icon_mrgreen.gif icon_mrgreen.gif icon_mrgreen.gif icon_mrgreen.gif

Zrozumiałeś już? icon_idea.gif icon_exclaim.gif
Napisano (edytowany)
Cytat

coniestety
no kto w nowym domu tak robi - pokaż go!
Napietnujemy i zrugamy z dołu do góry! icon_smile.gif
a tak poważnie
znasz?
takich?
serio!!!!?????



No to masz przykład długo nie musiałeś czekać icon_lol.gif

Cytat

Jako użytkownik takiego domu (zwłaszcza że to robiłem amatorsko) powiem że nie ma żadnego dyskomfortu czy też różnicy w odniesieniu do tradycyjnych tynków. ABSOLUTNIE.
Na zachodzie Europy (w krajach bardziej rozwiniętych i cywilizowanych) oklejanie KG nowych prostych jak igła ścian jest popularnym rozwiązaniem.


Nie wiem gdzie widziałeś ten "zachód " ja widziałem i tam w ogóle nie tynkuje się ścian ,idzie sam szpachel .Przewody elektryczne praktycznie wszystkie idą pod posadzkami w warstwie ocieplenia , frezuje się tylko rowki na ścianach przy wyłącznikach i krótkie odcinki na gniazdka bo przewody wychodzą z posadzek ,przewody oświetlenia pod sufitem wystawia się również ze stropu poddasza przewiercone na parter.
To tylko u nas taki zachód jest. :hahaha2: Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Napisano
Cytat

Na zachodzie Europy (w krajach bardziej rozwiniętych i cywilizowanych) oklejanie KG nowych prostych jak igła ścian jest popularnym rozwiązaniem.


potwierdzam. sama w takim mieszkam (wybudowane w 2004 roku). mało tego, moje dzieci potrafią z rozpędu wjechać w ścianę pchaczykiem i jeszcze im nigdy kawał płyty na głowę nie spadł icon_wink.gif

Wieszać też można; się nie próbowałam, ale na przykład telewizor, szafki, obrazy wiszą od kilku lat (wystarczą odpowiednie kołki do mocowania).

Cytat

Nie wiem gdzie widziałeś ten "zachód " ja widziałem i tam w ogóle nie tynkuje się ścian ,idzie sam szpachel .Przewody elektryczne praktycznie wszystkie idą pod posadzkami w warstwie ocieplenia , frezuje się tylko rowki na ścianach przy wyłącznikach i krótkie odcinki na gniazdka bo przewody wychodzą z posadzek ,przewody oświetlenia pod sufitem wystawia się również ze stropu poddasza przewiercone na parter.
To tylko u nas taki zachód jest. :hahaha2:


wujek... czasem mi na Ciebie ręce opadają. Ten Twój zachód to chyba NRD było. W wielu krajach bywałam dłużej lub krócej i w znakomitej większości płyty g/k królowały.
Napisano (edytowany)
Cytat

potwierdzam. sama w takim mieszkam (wybudowane w 2004 roku). mało tego, moje dzieci potrafią z rozpędu wjechać w ścianę pchaczykiem i jeszcze im nigdy kawał płyty na głowę nie spadł icon_wink.gif
Wieszać też można; się nie próbowałam, ale na przykład telewizor, szafki, obrazy wiszą od kilku lat (wystarczą odpowiednie kołki do mocowania).
wujek... czasem mi na Ciebie ręce opadają. Ten Twój zachód to chyba NRD było. W wielu krajach bywałam dłużej lub krócej i w znakomitej większości płyty g/k królowały.

To były domy dla imigrantów dlatego widziałaś wszędzie płyty. icon_lol.gif
Może nie wiedziałaś że to kanadyjczyki były dlatego takie tynki icon_eek.gif i pewnie sobie też zrobisz takie tynki z płyt g/k na ściany murowane ,polecasz ? icon_mrgreen.gif Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Napisano
Cytat

To były domy dla imigrantów dlatego widziałaś wszędzie płyty. icon_lol.gif



pudlo. nowobudowane wille za kilka milionow koron maja sciany z plyt (oczywiscie podwojnych).


Cytat

Może nie wiedziałaś że to kanadyjczyki były dlatego takie tynki icon_eek.gif i pewnie sobie też zrobisz takie tynki z płyt g/k na ściany murowane ,polecasz ? icon_mrgreen.gif


w domach murowanych (w Skandynawii) projektuje sie tak, by scian nosnych bylo jak najmniej (czasem sa tylko po obwodzie budynku), cala reszta to k/g, czy Ci sie to podoba, czy nie.

Co do mojego domu, tynki to odlegla przyszlosc, wiec jeszcze o tym nie myslalam. Z tego tez powodu nie wykluczam zadnego rozwiazania.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Sprawdzona metoda zabezpieczenia domu z bala przed UV bez efektu żółknięcia. Używam zestawu OSMO: WR Aqua 4001, 429 Naturalny Efekt i 420 UV-Ochrona – daje świetny, surowy wygląd i trwałość. Pełny opis tutaj: [link]
    • Przypominam podsumowanie mojego poprzedniego wpisu - wiążąca jest dopiero interpretacja przepisów wydana przez sąd, jego wyrok w konkretnej sprawie. Niestety, tak jak w tym przypadku przez dewelopera, bywa to wykorzystywane do tworzenia dość karkołomnych interpretacji. Chociaż i sądom też zdarzają się dość dziwne oraz wzajemnie sprzeczne wyroki.  Proszę spojrzeć jeszcze raz na brzmienie § 308. Podano w nim liczbę kondygnacji (przynajmniej 2 nadziemne), jako obligujące do zastosowania dalszych zapisów. Nie ma tam zawężenia do budynków wielorodzinnych. Najwyraźniej prawodawca nie miał więc intencji zastosowania takiego zawężenia, Tym bardziej, że w wielu innych przepisach tego samego rozporządzenia jest wyrażone wprost rozróżnienie na budynki wielorodzinne i jednorodzinne.  Argument o zmianie przepisów lub ich interpretacji od 2022 r. także jest nietrafiony. Ta część rozporządzenia (§ 308), brzmi tak samo od momentu przyjęcia jego pierwotnej wersji jeszcze w roku 2002, czyli 20 lat wcześniej. Fakt, że budynek został oddany do użytkowania , zaś nadzór budowlany nie wnosił uwag wcale nie znaczy, że wszystko wykonano prawidłowo. Jego przedstawiciele mogli czegoś nie sprawdzić, nie zauważyć itd.  Wreszcie mamy kwestię zasadniczą, czyli przywołany już § 146. 1.    § 146. 1. Wyloty przewodów kominowych powinny być dostępne do czyszczenia i okresowej kontroli, z uwzględnieniem przepisów § 308.   Proponuję zacząć od zadania deweloperowi pytania (na piśmie) jak w takim razie realizowany jest obowiązek wynikający z tego przepisu? Na jakiej podstawie twierdzi, że wystarcza do tego ruchoma drabina? Jeżeli odpowiedź nie będzie satysfakcjonująca następnym krokiem powinno być zwrócenie się z tymi samymi pytaniami do nadzoru budowlanego.    Osobiście uważam, że w tym przypadku powinno być zapewnione wejście na dach od zewnątrz, po drabinie stałej. Słusznie Pan zauważył, że wejście na dach przez wyłaz, z jednego z domów tworzących budynek szeregowy, nie zapewnia faktycznie dostępu na dach w celach opisanych w § 146. 1.  Dlatego przypominam o cytowanym już § 101. 1.   § 101. 1. W wyjątkowych przypadkach, uzasadnionych względami użytkowymi, jako dojście i przejście między różnymi poziomami mogą służyć drabiny lub klamry, trwale zamocowane do konstrukcji.    Nie bardzo widzę w tej sytuacji możliwość obrony stanowiska, że drabina ruchoma jest wystarczająca. 
    • No właśnie - wewnętrzne schody w mieszkaniu to nie jest klatka schodowa. Klatka schodowa jest wydzielona ścianami i wejście do lokali jest przez drzwi. Dlatego moim zdaniem powinna być ta drabina, bo zachodzi szczególny przypadek (dom wielolokalowy bez klatki schodowej).
    • W praktyce zdążą zareagować obydwa. Najczęściej.
    • Według dewelopera - cytat z maila, pod którym podpisał się "Inspektor nadzoru", imienia i nazwiska nie podam, bo mnie jeszcze jakieś RODO dopadnie: "Paragraf (Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie),  na który Pan się powołuje, dotyczy wewnętrznego dostępu z min 1 klatki schodowej w przypadku budynku wielorodzinnego posiadającego więcej klatek schodowych. Nie ma tu mowy o drabinie zewnętrznej,  którą sugeruje Pan na przesłanych zdjęciach. W naszym przypadku występują budynki jednorodzinne nie posiadające wydzielonej klatki schodowej ,a jedynie schody wewnętrzne. Dostęp do urządzeń na dachu (kominy) zapewniony jest przez dostawienie drabiny mobilnej umożliwiającej wejście na dach bez konieczności użycia dodatkowych ław kominiarskich z uwagi na płaski dach." Wspomniana drabina mobilna nie jest na wyposażeniu naszego małego osiedla oczywiście. W wiadomości skierowanej do dewelopera zasugerowałem montaż stałej drabiny zewnętrznej, ponieważ dostęp przez wyłaz z jednego segmentu nie będzie dostępem stałym. Wystarczy przecież, że mieszkaniec segmentu z wyłazem wybierze się na podróż dookoła świata, misję, czy inny długotrwały wyjazd służbowy i już mamy kłopot z dostępem. Drabina załatwia sprawę i oczekiwałbym takiego właśnie rozwiązania (przykład na foto - budynek oddany w podobnym terminie ulicę dalej). Nie przekonuje mnie tłumaczenie dewelopera a także ten fragment wiadomości a szczególnie podkreślona jej część końcowa: "W celu rozwiania Pańskich wątpliwości informuję, że budynek wybudowany został zgodnie z projektem oraz obowiązującymi przepisami na 2022 rok, a zatem „papiery” i stan faktyczny są zgodne. Ponadto został odebrany przez Nadzór budowlany i dopuszczony do eksploatacji" bez uwag", a zatem na dzień oddania spełniał wszystkie wymogi dla takiego obiektu. Od tego czasu niektóre przepisy zostały zmienione lub podejście służb i interpretacja wytycznych spowodowane jakimiś wydarzeniami, zmieniły się." "Niektóre przepisy", podejście służb i interpretacja się zmieniła... tak skonstruowane bardzo ogólne zdanie mogę zrozumieć tylko w taki sposób, treść przepisów można interpretować szeroko - w zależności od tego kto jakie ma potrzeby. Dla mnie - laika w przepisach budowlanych - nie ma różnicy między klatką schodową a schodami wewnętrznymi. Jedno i drugie ma taką samą funkcję, a stosowanie wydzielonej klatki schodowej nie ma przecież sensu w szeregowcu. Ma sens w budynkach wysokich (W) i wysokościowych (WW) i nie rozumiem dlaczego "inspektor" wciska tą wydzieloną klatkę schodową do budynku będącego budynkiem niskim (do 12m). Kierując się jego interpretacją wychodzi, że również budynki średniowysokie (czyli do 25m) obsłużyłby drabiną mobilną (która ma być na wyposażeniu każdej firmy kominijarskiej ???). Na koniec wiadomości od dewelopera dostałem tak jakby... ostrzeżenie, żółtą kartkę?: "Proszę również nie podważać decyzji (oświadczenia) jaką wydał Powiatowy Inspektor Nadzoru budowlanego.  Jeżeli ma Pan inne zdanie proszę skierować skargę właśnie do tej jednostki" Przecież nie sugerowałem, że decyzja PINB jest niewłaściwa. Wysłałem po prostu zapytanie po rozmowie i wizycie pracownika firmy kominiarskiej, według którego brak stałego dostępu do dachu jest niezgodny z obowiązującymi przepisami. Dziękuję wszystkim za zainteresowanie tematem i oczywiście jestem otwarty na wszelkie sugestie. Jeżeli racja jest po stronie mieszkańców - nie będziemy odpuszczać tematu, ważne jest jednak, żeby mieć pewność, że warto dalej naciskać dewelopera w kwestii dostępu do dachu.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...