Skocz do zawartości

Ile za adaptacje projektu i reszte papierów??


Recommended Posts

Cytat

Jestem na etapie czekania na PnB. Jeszcze się nie rozliczyłam z panem adapterem. I tu mam pytanie: czy mam chcieć wziąć od pana rachunek? Może się do czegoś przydać?


Masz z nim jakąś umowę... zakres jaki obejmuje usługa?
Jeszcze zapewne nie raz będziesz musiała wrócić do niego i wtedy warto mieć jakąś podstawę do wymagań... bo jeśli za każdą poprawkę każe sobie płacić ...
Link do komentarza
Cytat

Masz z nim jakąś umowę... zakres jaki obejmuje usługa?
Jeszcze zapewne nie raz będziesz musiała wrócić do niego i wtedy warto mieć jakąś podstawę do wymagań... bo jeśli za każdą poprawkę każe sobie płacić ...




Nic na piśmie, ten aspekt, o którym piszesz właściwie nie został poruszony. Pan mówił tylko, że "adaptacja na szybko", a resztą będziemy się martwić na budowie. Może być kierownikiem, albo inspektorem. Jeszcze nie wiem, na co się zdecyduję.
Link do komentarza
Cytat

Nic na piśmie, ten aspekt, o którym piszesz właściwie nie został poruszony. Pan mówił tylko, że "adaptacja na szybko", a resztą będziemy się martwić na budowie. Może być kierownikiem, albo inspektorem. Jeszcze nie wiem, na co się zdecyduję.


Baska czy Ty jesteś blondynką? icon_razz.gif
Czytasz tu i jesteś raczej oczytana a takie głupoty robisz i chcesz robić?
Link do komentarza
Cytat

Nic na piśmie, ten aspekt, o którym piszesz właściwie nie został poruszony. Pan mówił tylko, że "adaptacja na szybko", a resztą będziemy się martwić na budowie. Może być kierownikiem, albo inspektorem. Jeszcze nie wiem, na co się zdecyduję.



Możesz go powołać (zobowiązać) do pełnienia funkcji nadzoru autorskiego.
Na bieżąco będzie mógł wprowadzać rozwiązania zamienne.

Wbrew pozorom nie jest to ani głupie, ani (sumarycznie) kosztowne.
Link do komentarza
Cytat

Możesz go powołać (zobowiązać) do pełnienia funkcji nadzoru autorskiego.
Na bieżąco będzie mógł wprowadzać rozwiązania zamienne.

Wbrew pozorom nie jest to ani głupie, ani (sumarycznie) kosztowne.


Tak to jest dobre rozwiązanie.
Link do komentarza
Cytat

Możesz go powołać (zobowiązać) do pełnienia funkcji nadzoru autorskiego.
Na bieżąco będzie mógł wprowadzać rozwiązania zamienne.

Wbrew pozorom nie jest to ani głupie, ani (sumarycznie) kosztowne.



Te zmiany z grubsza są naniesione. Najwyżej mogą wyskoczyć jakieś drobiazgi, typu przesunięcie drzwi kuchennych,
czy zmniejszenie wysokości okien balkonowych do jakiegoś poziomu.

Jak się ma ten nadzór do bycia kierownikiem? To to samo?
Link do komentarza
Cytat

Nic na piśmie, ten aspekt, o którym piszesz właściwie nie został poruszony. Pan mówił tylko, że "adaptacja na szybko", a resztą będziemy się martwić na budowie. Może być kierownikiem, albo inspektorem. Jeszcze nie wiem, na co się zdecyduję.




Cytat

Pewnie mentalną tak icon_lol.gif .

Zamiast sekować koleżankę, proszę o konkrety.


Już Cie uspokajam i wyjaśniam. icon_smile.gif
Jak dla mnie to po pierwsze ,to kto się podpisuję ,że robił adaptację? bo ktoś przecież musi.
Ja kierownika wziąłbym całkiem niezależnego, a na cholerę Ci inspektor? No chyba ,że dom budujesz w drugim końcu Polski i nie możesz być co dzień na budowie.
I jeżeli już miałby być kierownikiem to nie może buc i zarazem inspektorem.
Kierownika musisz mieć a inspektora nie musisz.
Link do komentarza
Cytat

Nic na piśmie, ten aspekt, o którym piszesz właściwie nie został poruszony. Pan mówił tylko, że "adaptacja na szybko", a resztą będziemy się martwić na budowie.


To tak jakbyś zaoferowała zapłatę w określonej wysokości, a nie stawiała warunków obejmujących zakres wymaganej usługi - bardzo popularne podejście "adapterów" - robią wielkie nic, za ogromne pieniądze, a Ty w zamian dostajesz "projekt" z pozwoleniem na budowę, której według tego projektu nie da się prowadzić bez dodatkowej pracy ze strony projektanta, a to kosztuje extra i to zwykle słono kosztuje.

Tylko od Ciebie zależy czy będziesz kolejną "owcą do strzyżenia" - sorry za mało optymistyczną wizję, pełną braku zaufania do przedstawiciela w/w profesji, ale mam z tym do czynienia na co dzień, a z Twojego opisu podejścia projektanta do zagadnienia taki koniec (rozciągnięty na długi czas) jest najbardziej prawdopodobny. Otrząśnij się zanim będzie za późno!
Sformalizuj waszą współpracę niezależnie od etapu na którym się ona znajduje.

U mnie brzmiało to mniej więcej tak:
"Zlecenie obejmuje zakres prac projektowych niezbędnych dla wykonania przedmiotu umowy opisanego powyżej w zakresie wymaganym przez przepisy prawa budowlanego dla projektów budowlanych oraz uzyskanie ostatecznej decyzji pozwolenia na budowę łącznie z wymaganymi przepisami prawa uzgodnieniami, w tym uzgodnieniami międzybranżowymi i niezbędnymi uzgodnieniami z odnośnymi instytucjami, a także wprowadzanie zmian do projektu na etapie projektowania i w trakcie sprawowania nadzoru autorskiego."

Warto też sprawdzić przynależność do odpowiedniej organizacji zawodowej, uprawnienia do projektowania i polisę ubezpieczeniową. Należy pamiętać, że polisa nie obejmuje szkód powstałych podczas świadczenia usług w zakresie nie objętym uprawnieniami!!!

Cytat

Może być kierownikiem, albo inspektorem. Jeszcze nie wiem, na co się zdecyduję.


Z racji autorstwa jest zobowiązany do nadzoru autorskiego, bez dodatkowej gratyfikacji... i tego radziłbym się trzymać!
Oddawanie się we władzę tak "przyjaznego" adaptera pozbawia Cię możliwości weryfikacji jego pracy przez kompetentne osoby z nim nie związane (zdziwiła byś się jak to się może skończyć!)
Link do komentarza
Cytat

Już Cie uspokajam i wyjaśniam. icon_smile.gif
Jak dla mnie to po pierwsze ,to kto się podpisuję ,że robił adaptację? bo ktoś przecież musi.
Ja kierownika wziąłbym całkiem niezależnego, a na cholerę Ci inspektor? No chyba ,że dom budujesz w drugim końcu Polski i nie możesz być co dzień na budowie.
I jeżeli już miałby być kierownikiem to nie może buc i zarazem inspektorem.
Kierownika musisz mieć a inspektora nie musisz.



Wiem, że albo inspektor, albo kierownik. Tę decyzję podejmę w zależności od tego, kto będzie budował. Na razie czekam na wycenę. Pan adapter podpisał się pod adaptacją. Mogę być codziennie na budowie, ale pewniej bym się czuła, gdyby ktoś tego pilnował w moim imieniu. Ogólnie rzecz ujmując mam spory kredyt zaufania do ludzkości i czasem na tym płynę.
Link do komentarza
Dodam.
Kierownik budowy, to taki nadzorca nad wykonawcą, w zasadzie odpowiada za wszystko co się dziej na budowie - w tym za budowanie zgodnie z projektem.

Projektant tak czy siak ma prawo wejścia na budowę i dokonywania wpisów w dzienniku (łącznie ze wstrzymaniem budowy).

Jeśli z jakiś powodów chce być czynnym (zapewne za wynagrodzeniem) uczestnikiem procesu budowlanego, to obarczenie go obowiązkiem nadzoru autorskiego, zapewni Ci dodatkową kontrolę nad kierbudem.

Cytat

Z racji autorstwa jest zobowiązany do nadzoru autorskiego, bez dodatkowej gratyfikacji... i tego radziłbym się trzymać!



Ciekawe, a gdzie tak pisze, lub z czego to wynika ?
Link do komentarza
Cytat

Czyli zobowiązanie to nie wynika z autorstwa (tak jak pisałeś) a tylko i wyłącznie, z tak a nie inaczej, słormłowanej umowy.
Jest to jednak istotna różnica.


Kolego Bajbaga - będziemy zaśmiecali wątek wątpliwej jakości przepychankami?
Obowiązek nadzoru autorskiego wynika z autorstwa, a jego egzekwowanie zależy od decyzji inwestora bądź organu nadzoru. Jeśli inwestor podejmie taką decyzję, autor projektu ma obowiązek ją wykonać (nawet bez zawierania tego w umowie)!. Chodzi o to, że nie ma prawa żądać dodatkowego wynagrodzenia, bo już raz wziął kasę za wykonanie projektu. Czy teraz wystarczająco czytelnie sformułowałem myśl?

Tak dla rozwiania wątpliwości:

Prawo Budowlane Art. 20.
1. Do podstawowych obowiązków projektanta należy:
[...]
4) sprawowanie nadzoru autorskiego na żądanie inwestora lub właściwego or-ganu w zakresie:
a) stwierdzania w toku wykonywania robót budowlanych zgodności realizacji z projektem,
b) uzgadniania możliwości wprowadzenia rozwiązań zamiennych w stosunku do przewidzianych w projekcie, zgłoszonych przez kierownika budo-wy lub inspektora nadzoru inwestorskiego.
Link do komentarza
Cytat

Jeśli inwestor podejmie taką decyzję, autor projektu ma obowiązek ją wykonać (nawet bez zawierania tego w umowie)!. Chodzi o to, że nie ma prawa żądać dodatkowego wynagrodzenia, bo już raz wziął kasę za wykonanie projektu. Czy teraz wystarczająco czytelnie sformułowałem myśl?



Nie jest to prawdą - komuna juz nie panuje.
Dodatkowy obowiązek niesie za sobą dodatkowe pieniądze - chyba, że w umowie i warunkach "płacowych" zostało to uwzględnione.
Link do komentarza
Cytat

To tak jakbyś zaoferowała zapłatę w określonej wysokości, a nie stawiała warunków obejmujących zakres wymaganej usługi - bardzo popularne podejście "adapterów" - robią wielkie nic, za ogromne pieniądze, a Ty w zamian dostajesz "projekt" z pozwoleniem na budowę, której według tego projektu nie da się prowadzić bez dodatkowej pracy ze strony projektanta, a to kosztuje extra i to zwykle słono kosztuje.

Tylko od Ciebie zależy czy będziesz kolejną "owcą do strzyżenia" - sorry za mało optymistyczną wizję, pełną braku zaufania do przedstawiciela w/w profesji, ale mam z tym do czynienia na co dzień, a z Twojego opisu podejścia projektanta do zagadnienia taki koniec (rozciągnięty na długi czas) jest najbardziej prawdopodobny. Otrząśnij się zanim będzie za późno!
Sformalizuj waszą współpracę niezależnie od etapu na którym się ona znajduje.

U mnie brzmiało to mniej więcej tak:
"Zlecenie obejmuje zakres prac projektowych niezbędnych dla wykonania przedmiotu umowy opisanego powyżej w zakresie wymaganym przez przepisy prawa budowlanego dla projektów budowlanych oraz uzyskanie ostatecznej decyzji pozwolenia na budowę łącznie z wymaganymi przepisami prawa uzgodnieniami, w tym uzgodnieniami międzybranżowymi i niezbędnymi uzgodnieniami z odnośnymi instytucjami, a także wprowadzanie zmian do projektu na etapie projektowania i w trakcie sprawowania nadzoru autorskiego."

Warto też sprawdzić przynależność do odpowiedniej organizacji zawodowej, uprawnienia do projektowania i polisę ubezpieczeniową. Należy pamiętać, że polisa nie obejmuje szkód powstałych podczas świadczenia usług w zakresie nie objętym uprawnieniami!!!


Z racji autorstwa jest zobowiązany do nadzoru autorskiego, bez dodatkowej gratyfikacji... i tego radziłbym się trzymać!
Oddawanie się we władzę tak "przyjaznego" adaptera pozbawia Cię możliwości weryfikacji jego pracy przez kompetentne osoby z nim nie związane (zdziwiła byś się jak to się może skończyć!)



To, o czym piszesz w pierwszym akapicie pan adapter mówił o autorach gotowych projektów ( taki kupiłam). Stwierdził, że zależy im tylko na sprzedaży, a potem niech się kto inny martwi. Tymczasem za wszystko odpowiada on, czyli osoba adaptująca, która przystawia swoją pieczątkę. Za adaptację mam zapłacić 1800 zł. Wszystkie uzgodnienia załatwiałam sama.
Nie do końca rozumiem to, co piszesz o " zobowiązaniu do nadzoru autorskiego, bez dodatkowych gratyfikacji". Czy ten nadzór jest tożsamy z byciem kierownikiem?


Cytat

Dodam.
Kierownik budowy, to taki nadzorca nad wykonawcą, w zasadzie odpowiada za wszystko co się dziej na budowie - w tym za budowanie zgodnie z projektem.

Projektant tak czy siak ma prawo wejścia na budowę i dokonywania wpisów w dzienniku (łącznie ze wstrzymaniem budowy).

Jeśli z jakiś powodów chce być czynnym (zapewne za wynagrodzeniem) uczestnikiem procesu budowlanego, to obarczenie go obowiązkiem nadzoru autorskiego, zapewni Ci dodatkową kontrolę nad kierbudem.



Rozumiem to tak, że wówczas kierownik musiałby być z innej bajki?

Cytat

Z umowy którą radzę spisać z "adapterem" - we fragmencie który zacytowałem jest nawiązanie do tego. Ja zapytałbym raczej za jakie pieniądze adaptacja jest wykonywana, bo od tego zależy ilość obowiązków jakie projektantowi można dołożyć icon_cool.gif




To co uważasz w tej cenie mogę chcieć?

Cytat

Czyli zobowiązanie to nie wynika z autorstwa (tak jak pisałeś) a tylko i wyłącznie, z tak a nie inaczej, słormłowanej umowy.
Jest to jednak istotna różnica.



Czyli musztarda po obiedzie. Umowy nie spisałam.
Link do komentarza
Cytat

Dodatkowy obowiązek niesie za sobą dodatkowe pieniądze - chyba, że w umowie i warunkach "płacowych" zostało to uwzględnione.


Dlatego właśnie radzę sporządzić umowę, aby uniknąć płacenia kilkakrotnie za tę samą pracę.
Wspomniałem o wysokości wynagrodzenia, bo znajmy umiar, ale przy wynagrodzeniu opiewającym na kilka tysięcy złotych nie mam skrupułów przed wrzuceniem nadzoru w zakres umowy na wykonanie projektu. Odwrotnie, jeśli adaptacja jest wykonana za kilkanaście setek, to w pełni rozumiem prawo do dodatkowego wynagrodzenia projektanta za nadzór autorski.
Niestety takie kwestie trzeba uzgadniać przed, bo w przeciwnym wypadku zdajemy się na widzimisię "adaptera", a w opisywanym przypadku najprawdopodobniej będzie to rozwiązanie niekorzystne dla inwestorki
Link do komentarza
Cytat

Dlatego właśnie radzę sporządzić umowę, aby uniknąć płacenia kilkakrotnie za tę samą pracę.
Wspomniałem o wysokości wynagrodzenia, bo znajmy umiar, ale przy wynagrodzeniu opiewającym na kilka tysięcy złotych nie mam skrupułów przed wrzuceniem nadzoru w zakres umowy na wykonanie projektu. Odwrotnie, jeśli adaptacja jest wykonana za kilkanaście setek, to w pełni rozumiem prawo do dodatkowego wynagrodzenia projektanta za nadzór autorski.
Niestety takie kwestie trzeba uzgadniać przed, bo w przeciwnym wypadku zdajemy się na widzimisię "adaptera", a w opisywanym przypadku najprawdopodobniej będzie to rozwiązanie niekorzystne dla inwestorki



Nie robił projektu, tylko adaptację. To nie dywagujmy, tylko konkretnie.

Mam teraz razem z kasą podsunąć umowę ? Na co ? Na zrobioną adaptację i ten nadzór? Nie zmiażdży mnie gość śmiechem
?
Link do komentarza
Cytat

To, o czym piszesz w pierwszym akapicie pan adapter mówił o autorach gotowych projektów ( taki kupiłam). Stwierdził, że zależy im tylko na sprzedaży, a potem niech się kto inny martwi. Tymczasem za wszystko odpowiada on, czyli osoba adaptująca, która przystawia swoją pieczątkę. Za adaptację mam zapłacić 1800 zł. Wszystkie uzgodnienia załatwiałam sama.


Rozsądne pieniądze za wykonanie adaptacji w niewielkim zakresie.

Cytat

Nie do końca rozumiem to, co piszesz o " zobowiązaniu do nadzoru autorskiego, bez dodatkowych gratyfikacji". Czy ten nadzór jest tożsamy z byciem kierownikiem?


Przy niewielkim zakresie adaptacji raczej bezpłatny nadzór autorski nie wchodzi w grę, ale gdybyś rozmawiała o tym przed podjęciem decyzji o wyborze "adaptera", to kto wie...

Na swojej budowie mam projektanta, który jest jednocześnie kierownikiem budowy. Pełni nadzór autorski, wraz z kolejnymi aneksami do projektu, w cenie projektu, ale za dużo większą kasę.

Cytat

Czyli musztarda po obiedzie. Umowy nie spisałam.


Umowa to podstawa - zawsze!
Przecież warto sobie przedstawić wymagania i ocenić wysokość wynagrodzenia...
Link do komentarza
Cytat

Rozsądne pieniądze za wykonanie adaptacji w niewielkim zakresie.


Przy niewielkim zakresie adaptacji raczej bezpłatny nadzór autorski nie wchodzi w grę, ale gdybyś rozmawiała o tym przed podjęciem decyzji o wyborze "adaptera", to kto wie...

Na swojej budowie mam projektanta, który jest jednocześnie kierownikiem budowy. Pełni nadzór autorski, wraz z kolejnymi aneksami do projektu, w cenie projektu, ale za dużo większą kasę.


Umowa to podstawa - zawsze!
Przecież warto sobie przedstawić wymagania i ocenić wysokość wynagrodzenia...



Skoro tak, piszesz rozsądne pieniądze, to spiszę umowę, jeśli będzie kierownikiem. I tyle.
Link do komentarza
Cytat

Mam teraz razem z kasą podsunąć umowę ? Na co ? Na zrobioną adaptację i ten nadzór?
Nie zmiażdży mnie gość śmiechem?


Pewnie by Cię zmiażdżył, ale zawsze możesz zapytać jaki jest koszt nadzoru autorskiego.
Gdyby to były rozsądne pieniądze to, jak pisał Bajbaga, będziesz miała dodatkową kontrolę kierownika budowy.


Jeśli zrobisz "adaptera" kierownikiem budowy, to tracisz spojrzenie kogoś z zewnątrz. W moim przypadku to ja oceniam przyjęte w projekcie rozwiązania i ewentualnie proponuję takie które wydają mi się lepsze. Jeśli znasz się na budownictwie, to kierownik budowy i projektant w jednym ułatwiają budowę, bo odchodzi komunikacja pomiędzy kierownikiem a projektantem. W przypadku kiedy nie jesteś w stanie ocenić przyjętych rozwiązań, to kierownik budowy działa jak weryfikator, a wątpliwości wyjaśnia projektant.
Link do komentarza
Cytat

Pewnie by Cię zmiażdżył, ale zawsze możesz zapytać jaki jest koszt nadzoru autorskiego.
Gdyby to były rozsądne pieniądze to, jak pisał Bajbaga, będziesz miała dodatkową kontrolę kierownika budowy.


Jeśli zrobisz "adaptera" kierownikiem budowy, to tracisz spojrzenie kogoś z zewnątrz. W moim przypadku to ja oceniam przyjęte w projekcie rozwiązania i ewentualnie proponuję takie które wydają mi się lepsze. Jeśli znasz się na budownictwie, to kierownik budowy i projektant w jednym ułatwiają budowę, bo odchodzi komunikacja pomiędzy kierownikiem a projektantem. W przypadku kiedy nie jesteś w stanie ocenić przyjętych rozwiązań, to kierownik budowy działa jak weryfikator, a wątpliwości wyjaśnia projektant.



Proszę o sugestię odnośnie wysokości kwoty nadzoru, o ile by to był ten sam pan adapter. Zapytam o ten nadzór autorski przy pierwszej wpłacie, druga ma być po odebraniu PnB.

Jeśli adapter zostanie kierownikiem, wtedy poszukam inspektora, który ogarnie całość.

Na budowie znam się jak przysłowiowy wilk na gwiazdach. Trochę czytam, żeby mieć pojęcie i mam tylko większy mętlik. W popłoch mnie wprawiają takie sytuacje, jak ta z kominem, który osiadł. Gdzieś o tym pisałeś.
Link do komentarza
Cytat

Jeśli adapter zostanie kierownikiem, wtedy poszukam inspektora, który ogarnie całość.


Jeżeli znajdziesz solidnego Kiebuda to wystarczy.
Inspektor nadzoru za czapkę śliwek nie pracuje icon_biggrin.gif a obowiązki jakim powinien sprostać są dość duże jak i jego wynagrodzenie. No cóż jeżeli nie masz innego wyjścia to zatrudnisz i inspektora.
Link do komentarza
Cytat

Jeżeli znajdziesz solidnego Kiebuda to wystarczy.
Inspektor nadzoru za czapkę śliwek nie pracuje icon_biggrin.gif a obowiązki jakim powinien sprostać są dość duże jak i jego wynagrodzenie. No cóż jeżeli nie masz innego wyjścia to zatrudnisz i inspektora.



Na razie wiele wskazuje, że pan adapter może być kierbudem.

A co to znaczy w praktyce " solidny" kierbud?

Link do komentarza
Cytat

Na razie wiele wskazuje, że pan adapter może być kierbudem.

A co to znaczy w praktyce " solidny" kierbud?


Taki co nie siedzi w domu i pisze papierki tylko co często i na każde Twoje zawołanie przybywa na budowę.
Link do komentarza
  • 1 miesiąc temu...
  • 3 tygodnie temu...
Witam
Ja otrzymałem taką ofertę:
inwentaryzacja + orzeczenie tech 800zł
adaptacja projektu 2500zł (mam zmiany wydłużenie garażu)
Instalacje wew:
prad 250
wod 150
kan 150
gaz 150
co 150
przyłącz:
wod 500
kan 200-500
ZUDP 300-400
razem zaproponował 5000zł
Co myślicie powinienem szukać, można znaleźć taniej?
Buduję w okolicach krakowa

Link do komentarza
Gość mhtyl
O jakiej inwentaryzacji i orzeczeniu tech. piszesz?
Adaptacja to koszmar,tyle co a może nawet więcej niż projekt gotowy kosztuje.
A te projekty instalacji wewnętrznych potrzebujesz do PnB?
Ceny za przyłącza wodnego i kanalizy do przyjęcia.
Link do komentarza
Cytat

O jakiej inwentaryzacji i orzeczeniu tech. piszesz?
Adaptacja to koszmar,tyle co a może nawet więcej niż projekt gotowy kosztuje.
A te projekty instalacji wewnętrznych potrzebujesz do PnB?
Ceny za przyłącza wodnego i kanalizy do przyjęcia.




Witaj, Dzięki za zaangażowanie, jestem początkujący :-)
Przesłał mi taką ofertę znajomy znajomego...
Projekty instalacji wew to normalnie jak robią przy adaptacji?
Przy tej inwentaryzacji jest opis: Mapa; inwentaryzacja, orzeczenie techniczne, + projekt

Napisz mi proszę jakie rzeczy potrzebuje od takiego biura (geodeta + projektanci) do tego żeby złożyć komlet do pozwolenia na budowę.
Z góry Dziękuje
Link do komentarza
Gość mhtyl
Cytat

Witaj, Dzięki za zaangażowanie, jestem początkujący :-)
Przesłał mi taką ofertę znajomy znajomego...
Projekty instalacji wew to normalnie jak robią przy adaptacji?
Przy tej inwentaryzacji jest opis: Mapa; inwentaryzacja, orzeczenie techniczne, + projekt

Napisz mi proszę jakie rzeczy potrzebuje od takiego biura (geodeta + projektanci) do tego żeby złożyć komlet do pozwolenia na budowę.
Z góry Dziękuje


Jakie papierki potrzebne Ci będą to najlepiej dowiesz się u siebie w Starostwie.
Inwentaryzacje robisz na zakończenie budowy ,przed odbiorem budynku, a potrzebne to jest własnie do odbioru.
Projekty instalacji wew niekiedy są wymagane do PnB, ale to jak wspomniałem musisz dowidzieć się w Starostwie. Wiec nie ma sensu ich wszystkich robić i pieniądze wyrzucać w błoto.
Coś mi się wydaje,ze ten znajomy ,znajomego wyczul łatwość zarobienia pieniążków.
Projekt domu już masz?
Link do komentarza
Mtyl Ci dobrze radzi, sprawdź w starostwie.

Przedstawiam wykaz moich dokumentów:

1.decyzja wójta o warunkach zabudowy
2.postanowienie w kwestii ochrony gruntów rolnych
3. # w zakresie melioracji wodnych
4.zapewnienie przyłączenia do sieci OSD i dostawy energii elektrycznej
5. # dostawy wody
6. # zasilania w paliwo gazowe
7.pismo mówiące o braku możliwości podłączenia do sieci ekektrociepłowniczej
8.postanowienie w sprawie obsługi komunikacyjnej
9.mapa do celów projektowych ( 800 pln)
10.opinia geotechniczna gruntu (600 pln, firma z Jaworzna, ale miałam też ofertę za 1500 )

Te dokumenty załatwiałam sama. Do tego dochodzą papiery projektanta.
Link do komentarza
  • 3 tygodnie temu...
Zauważam pewną zasadę na wszelakich forach dot. tego typu tematów:
ktoś pisze jaką ofertę dostał lub ile zapłacił za adaptacje i często jest mu pisane, że to dużo, że przepłacił, itp itd. Na jakiej podstawie to piszecie? Wiecie co wchodzi w skład tej usługi jaką jest adaptacja ?

Nikt z piszących na temat cen nie piszę dokładnie co dana oferta obejmuje. Ludziom wpaja się do głów, że po kupieniu projektu, trzeba zrobić jego adaptację. Udają się do biura, które robi adaptację lub jakiegoś pojedynczego architekta i pyta się: ile u Was/Pana/Pani kosztuje adaptacja? I oczekuje na to pytanie odpowiedzi...a to nie tędy droga:
Adaptacja projektu to temat rzeka: można za to zapłacić 800 zł a można i 3000 zł. Dlaczego? A to dlatego, że urzędy w Polsce same interpretują przepisy. Jedne chcą pewne rzeczy a inne nie chcą (np. adaptacja w części instalacyjnej, elektrycznej). Do tego klient sam chce się zająć resztą lub też zlecić "adapterowi": a to mapa do celów projektowych, a to projekty przyłączy, a to kompletowanie dokumentów, złożenie dokumentacji do Starostwa, itp itd.

Cena 800 zł jest też ceną dobrą i można mieć za nią adaptację projektu i dostać pozwolenie na budowę tyle tylko, że to tylko adaptacja w zakresie architektury i konstrukcji bez jakichkolwiek zmian w projekcie. W niektórych Starostwach taka dokumentacja przechodzi. Wtedy klient sam zbiera i dostarcza różne dokumenty, sam załatwia przyłącza mediów (które i tak do pozwolenia nie są niezbędne) już w trakcie trwania budowy.

A czasem cena 3000 zł jest też ceną bardzo dobrą bo klient zleca kompleksowo: ma tylko warunki zabudowy i przynosi projekt gotowy lub go zamawia, opisuje jakie chciałby zmiany w projekcie, podpisuje umowę, czasami się w trakcie procesu adaptacji spotyka z "adapterem" i podpisuje jakieś wnioski a na koniec "adapter" przekazuje mu dokumentację wraz z pozwoleniem na budowę.
Zero biegania, pisania do urzędów - kontakt tylko z "adapterem" a po kilku, kilkunastu tygodniach pisemko z pozwoleniem na budowę.
Link do komentarza
  • 2 tygodnie temu...
Cytat

U mnie na południu polski adaptacja projektu 1500-2000


Na poludniu a konkretnie? bo ja tez z poludnia

Cytat

Mtyl Ci dobrze radzi, sprawdź w starostwie.

Przedstawiam wykaz moich dokumentów:

1.decyzja wójta o warunkach zabudowy
2.postanowienie w kwestii ochrony gruntów rolnych
3. # w zakresie melioracji wodnych
4.zapewnienie przyłączenia do sieci OSD i dostawy energii elektrycznej
5. # dostawy wody
6. # zasilania w paliwo gazowe
7.pismo mówiące o braku możliwości podłączenia do sieci ekektrociepłowniczej
8.postanowienie w sprawie obsługi komunikacyjnej
9.mapa do celów projektowych ( 800 pln)
10.opinia geotechniczna gruntu (600 pln, firma z Jaworzna, ale miałam też ofertę za 1500 )

Te dokumenty załatwiałam sama. Do tego dochodzą papiery projektanta.


A jezeli.mieszkam na wsi to o takie wytyczne co powinnam.miec do pozwolenia mam sie udac do gminy czy tez do.starostwa?
Link do komentarza
Gość mhtyl
Cytat

A czasem cena 3000 zł jest też ceną bardzo dobrą bo klient zleca kompleksowo: ma tylko warunki zabudowy i przynosi projekt gotowy lub go zamawia, opisuje jakie chciałby zmiany w projekcie, podpisuje umowę, czasami się w trakcie procesu adaptacji spotyka z "adapterem" i podpisuje jakieś wnioski a na koniec "adapter" przekazuje mu dokumentację wraz z pozwoleniem na budowę.
Zero biegania, pisania do urzędów - kontakt tylko z "adapterem" a po kilku, kilkunastu tygodniach pisemko z pozwoleniem na budowę.


A potem okazuje się, że ten dom to samowola budowlana.
Już była taka Pani co pieniążki brała , wszystko załatwiała (wszystko sama fikcja) i przy odbiorze okazało się, że to samowola budowlana. A najlepsze było to, że tej Pani nawet sąd nie skazał, nawet nie dostała żadnego mandatu, ot nasze prawo.
Wiesz, to co napisałeś to dla mnie jakiś absurd, bo każdy (no prawie każdy) kto ma zamiar budowy domku sam się fatyguje aby pewne sprawy załatwić, a nie kupować kota w worku i nie mieć pojęcia co z czym w razie jakieś wpadki.
Link do komentarza
Cytat

Nikt z piszących na temat cen nie piszę dokładnie co dana oferta obejmuje. Ludziom wpaja się do głów, że po kupieniu projektu, trzeba zrobić jego adaptację. Udają się do biura, które robi adaptację lub jakiegoś pojedynczego architekta i pyta się: ile u Was/Pana/Pani kosztuje adaptacja? I oczekuje na to pytanie odpowiedzi...a to nie tędy droga:
Adaptacja projektu to temat rzeka: można za to zapłacić 800 zł a można i 3000 zł. Dlaczego? A to dlatego, że urzędy w Polsce same interpretują przepisy.



pierwsze słyszę o możliwości interpretowania przepisów przez urzędnika wydającego Pozwolenie na budowę po adaptacji projektu, jeśli ta adaptacja jest zatwierdzona przez projektanta posiadającego odpowiednie uprawnienia!
Link do komentarza
Cytat

Już była taka Pani co pieniążki brała , wszystko załatwiała (wszystko sama fikcja) i przy odbiorze okazało się, że to samowola budowlana. A najlepsze było to, że tej Pani nawet sąd nie skazał, nawet nie dostała żadnego mandatu, ot nasze prawo.


Nasze prawo? Czy brak znajomości prawa wśród osób które korzystały z usług tej "Pani" - zanim zapłacisz pieniążki powinieneś po pierwsze spisać umowę, po drugie sprawdzić czy usługa została wykonana!!! Jeśli dajesz kasę "jakiejś pani" za "ładne oczy", a później okazuje się że to była oszustka, to nie miej pretensji do prawa!

Cytat

Wiesz, to co napisałeś to dla mnie jakiś absurd, bo każdy (no prawie każdy) kto ma zamiar budowy domku sam się fatyguje aby pewne sprawy załatwić, a nie kupować kota w worku i nie mieć pojęcia co z czym w razie jakieś wpadki.


Jest w naszym prawie taka funkcja, którą określa się nazwą inwestor zastępczy, ale pełnić ją może nie "jakaś pani" tylko jest to normalna usługa realizowana na podstawie umowy, a osoba/firma podejmująca się owej funkcji odpowiada za wszystko, czego w umowie się podejmuje - już twoja sprawa jaki kształt ma umowa i jaka będzie to odpowiedzialność.
Podobnie rzecz ma się z np. kierownikiem budowy czy projektantem - nic bez umowy, a w ramach niej możecie zawrzeć właśnie taki zakres jaki obie strony zaakceptują i jest to powszechnie praktykowane. Nie przeczę, że dla ciebie może być to absurd, ale nie sądzisz chyba, że Ziemia kręci się wokół ciebie? icon_wink.gif
Link do komentarza
Cytat

Jest w naszym prawie taka funkcja, którą określa się nazwą inwestor zastępczy, ale pełnić ją może nie "jakaś pani" tylko jest to normalna usługa realizowana na podstawie umowy, a osoba/firma podejmująca się owej funkcji odpowiada za wszystko, czego w umowie się podejmuje



i tu bym Ci nawet kliknął "pomocną poradę" - bo teoretycznie należy się.
Jest jedna zagwozdka.
Że inwestor który stara się budować metodą gospodarczą, szuka oszczędności i tnie koszty.
Bo po to wybrał tę (tą) właśnie metodę i sposób na swój dom.
Dlatego stara sie omijać wszystko co generuje koszty - kiedy te koszty nie są wymagane w jego sposobie i metodzie budowania.
A musisz przyznać, że Twój pomysł stwarza takie właśnie realne zagrożenie.
I nie bezpodstawnie, tu akurat przyznaję....
Dlatego powinieneś też ten aspekt wziąć pod uwagę.
Zgadzasz się ze mną?
Link do komentarza
Cytat

i tu bym Ci nawet kliknął "pomocną poradę" - bo teoretycznie należy się.
Jest jedna zagwozdka.
Że inwestor który stara się budować metodą gospodarczą, szuka oszczędności i tnie koszty.
Bo po to wybrał tę (tą) właśnie metodę i sposób na swój dom.
Dlatego stara sie omijać wszystko co generuje koszty - kiedy te koszty nie są wymagane w jego sposobie i metodzie budowania.
A musisz przyznać, że Twój pomysł stwarza takie właśnie realne zagrożenie.
I nie bezpodstawnie, tu akurat przyznaję....
Dlatego powinieneś też ten aspekt wziąć pod uwagę.
Zgadzasz się ze mną?


Bobiczek ... przyznam się, że mnie zaskoczyłeś icon_smile.gif
Zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości - taka usługa kosztuje!
Ale idąc dalej Twoim tokiem rozumowania - budowa też kosztuje, a w całym tym ambarasie inwestor musi się znaleźć i wydać możliwie najmniej kasy, za możliwie najlepszy efekt! Nie jestem pewien, czy Ty wziąłeś ten aspekt pod uwagę. Zgadzasz się ze mną?

Bo weźmy na to jestem specjalistą w jakiejś dziedzinie, a że każdy (nawet specjalista icon_biggrin.gif ) musi gdzieś mieszkać, podejmuję decyzję o budowie domu (bo to nie tylko "gdzieś", ale we własnych kilku kątach!). Teraz dylemat - czy chęć budowy domu ma określić/determinować zmianę sposobu jego życia przez najbliższe lata, czy też nic się nie zmienia - inwestor robi to umie najlepiej i z czego utrzymuje się na tyle dobrze, że mógł pomyśleć o budowie, a budowę powierza "specjaliście od budowania", który żyje tym na co dzień...

Jak sądzisz, która opcja przyniesie nie tylko najlepszy efekt ekonomiczny, ale też i satysfakcjonujący inwestora, w postaci dobrze wybudowanego domu?

Wiem, zaraz usłyszę, że jak się nie ma tyle kasy, a jednak się chce wybudować dom, to wystarczy wejść na forum budujemydom, poczytać, popytać i wybudować tymi "ręcami" bądź korzystając z usług firmy z zapytania o cenę, w którym to zapytaniu jedynym kryterium jest cena - prawie za darmo. Wtedy za pomocą forum weryfikujemy tylko postępy prac - tanio, miło (bo to i nowi znajomi budujący). Niestety może być nieprzyjemnie. Na przykład wczoraj trafiłem na wpis w którym uczestniczka forum rozwodzi się nad wspaniałością izolacji fundamentów lepikiem i styropianem, bo jej budowlańcy przekonali ją, że dyspersja wodna się zmywa, a przez to jest nieskuteczna jako izolacja - czym uczestniczka forum nie omieszkała się zaraz pochwalić, doradzając innemu inwestorowi to samo rozwiązanie! icon_evil.gif Zapomniałem dodać, że wydawało się jej iż buduje tanio i solidnie. Sam oceń czy ma rację...

Sorry za OT - już nie będę icon_redface.gif






Link do komentarza
Cytat

Nasze prawo? Czy brak znajomości prawa wśród osób które korzystały z usług tej "Pani" - zanim zapłacisz pieniążki powinieneś po pierwsze spisać umowę, po drugie sprawdzić czy usługa została wykonana!!! Jeśli dajesz kasę "jakiejś pani" za "ładne oczy", a później okazuje się że to była oszustka, to nie miej pretensji do prawa!


Akurat z tą "Panią" umowa/umowy były spisane.
Problem polegał na tym że rzeczona nie miała żadnych uprawnień w zakresie w jakim świadczyła usługi.
Żeby się nie rozwodzić, sytuacja podobna tych gdzie instruktor nauki jazdy ma cofnięte uprawnienia i dalej szkoli kursantów.
Ci mimo że egzamin zdali przed komisją państwową nie mają ważnych uprawnień do kierowania pojazdem.


Cytat

- inwestor robi to umie najlepiej i z czego utrzymuje się na tyle dobrze, że mógł pomyśleć o budowie, a budowę powierza "specjaliście od budowania", który żyje tym na co dzień...

Jak sądzisz, która opcja przyniesie nie tylko najlepszy efekt ekonomiczny, ale też i satysfakcjonujący inwestora, w postaci dobrze wybudowanego domu?

Wiem, zaraz usłyszę, że ...


że świat nie jest niestety czarno - biały, a odcienie szarości (nie mówię tu o szarej strefie) zajmują w nim całkiem pokaźną przestrzeń. Edytowano przez Jani_63 (zobacz historię edycji)
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...