Skocz do zawartości

Od 1 lipca segregujemy śmieci


Recommended Posts

  • 1 rok temu...
  • 2 miesiące temu...
  • 2 tygodnie temu...
Napisano

A może nie cztery kubły, tylko np. na papier i plastik wystarczą worki? Albo jeden kubeł z 4 komorami na worki?

I jeszcze - mam ogród i kompost - dlaczego nie dostaję od miasta bonusu za to że ten kompost zostaje u mnie ???, a jest tego wiaderko co drugi dzień! 

  • 5 miesiące temu...
Napisano

4 kubły/worki to mam od samego początku idei segregowania śmieci. 

Nasza gmina rozdaje worki nie tylko w odpowiednich kolorach, ale na wszelki wypadek z nadrukowanym napisem, do którego co wrzucać.

  • 8 miesiące temu...
Napisano
Dnia 30.06.2017 o 12:39, bobiczek napisał:

4 kubły!!! Czas rozbudować przydomowy "hasiok" :)

 

Nowy Rok - nowe wyzwania.

Idą na rekord.

Jest już 5!!!! :)

 

No i ten gabaryt.

Muszę zacząć znosić szkło i papier bo tego nie zapełnię!

Ciekawe kto to będzie ciągał jak zapełnię. Traktor trza kupić mały

 

 

WIN_20180315_14_17_29_Pro.jpg

  • 2 lata temu...
Napisano

Recykling jak i utylizacja nie są tanie, z roku na rok ich cena rośnie więc i wywóz śmieci idzie w górę. Wiadomo mieszkańcy nie będą zadowoleni bo sam nie jestem ale taka kolej rzeczy. 

  • 3 lata temu...
Napisano
1 godzinę temu, priusson napisał:

Ja muszę segregować w mieszkaniu.

Ja też muszę, ale jak się pomyśli i odpowiednio przygotuje - to nie jest to takie upierdliwe...

Właśnie spakowałem trzy worki (plastik, papiery i te niesegregowalne) i wiadereczko na bio...

Spacerek na śmietnik i - załatwione... wiadereczko umyte, suszy się i zaraz wróci do szafki, w którym stoją w sumie cztery wiadereczka po 28 litrów pojemności...

Zupełnie wystarczają na tydzień... no, bio trochę częściej, w zależności od zawartości wiadereczka...

 

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Witam wszystkich, z moim dziadkiem bierzemy się za remont domu z lat 1948, dziadek pomagał przy budowie domu, powierzchnia domu to około 120m2 Fundamenty z tego co nam wiadomo prawdopodobnie są betonowe a jeśli nie betonowe to beton pomieszany z różnymi domieszkami kruszywa jak to bywało na tamte czasy, fundamenty są odizolowane prawdopodobnie papą ( nie było nigdy problemu z pleśnią czy wilgocią) dom jest z piwnicą która biegnie pod trzema pomieszczeniami na parterze dwa pomieszczenia na wprost przy wejściu do piwnicy i jedno na lewo ( zejście do piwnicy jest w domu. Na podstawie parteru są betonoowe belki i od dołu z piwnicy widać jakieś metalowe części przebiegające przez całe długości piwnicy dość grube. Podłoga na parterze jest z desek i jako ocieplenie są wrzucone trociny i na to położone prawdopodobnie panele. Na piętrze (piętro było użytkowe od początku powstania domu) strop był z belek drewnianych a podłoga z desek, pod deskami było jakieś wypełnienie ( wyglądało to trochę jak ususzona słoma związana z jakimś giętkim drutem który można wyginać w palcach) w dalszej kolejności oczywiście ściany na górze, wszystko zrobione na pomieszczenia użytkowe. Mury domu są wykonane z jakiegoś białego kruszywa, miejscami z cegieł itd, ale głównie to białe kruszywo ( dziadek mówił że to po prostu biały kamień najpopularniejszy i najtańszy w tamtym okresie) to wszystko jest połączone ze sobą na zaprawie wapienno żwirowej z bardzo małą domieszką cementu, dom na pewno nie ma zbrojenia, 20-30 lat temu góra domu została całkowicie wyrównana trochę pustakami a trochę cegłami i tak dom stał praktycznie do teraz. Aktualnie dziadek zerwał cały drewniany strop i wyburzył praktycznie wszystko na górze, na połowie dawnego stropu został położony strop teriva (całość stropu to 28 belek od 4,80 - 5,40m i około 490 pustaków z keramzytu) mury zostały, wszystko dzieje się pod dachem, mury w miejscach belek zostały całkowicie skute żeby belki siedziały w całości na ścianie, mury same w sobie mają od 30-50 cm grubości, na parterze prawdopodobnie spokojnie 40-50 cm im bardziej w górę tym może być mniej. Mamy w planach wkłuc się w ściany i dać zbrojeniie wieńcowe żeby związać wszystko razem ze sobą ( ściany w miejscu zbrojenia nie będą skuwane na wylot tylko częściowo. Moje pytanie jest następujące, ostatnio naszła mnie rozkmina po założeniu połowy stropu, co jeśli mury nie wytrzymają? Dziadek mówi, że spokojnie ten mnie jeszcze przeżyje, co do fundamentów mówi, że jest pewny, ale chciałbym zasięgnąć opinii. Dodałem jakieś tam załączniki które miałem w telefonie, nie wiem czy to pomoże. received_-885501225.mp4
    • Jak wyżej  -ale. Ale,  dodaję podziękowania za  serdeczność i cierpliwość   .        
    • To i ja dziękuję za to, że jak zawsze było pięknie- uwielbiam te spotkania. Za niecały rok plizzzzzzz w czerwcu Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
    • a Michał stojąc przy grillu o mało nie zamarzł... szacun dla Michała, nie grilla...
    • My również ślicznie dziękujemy wszystkim za spotkanie i Michałowi za organizację 🙂 Fajnie było zobaczyć, pogadać o po prostu pobyć ❤️ Do zobaczenia w przyszłym roku 😘
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...