Skocz do zawartości

Pęknięcia ścian działowych - PŁYTA FUNDAMENTOWA


Recommended Posts

Na ścianach działowych z silki 12cm pojawiły się u mnie pęknięcia. Są to pęknięcia, gdyż widoczne są z obu stron ściany. Jest ich 12: 8 pionowych i 4 poziome. Są różnej grubości (jak na zdjęciach) i szerokości 25-130cm. Jedno z nich było już pod koniec 2011 roku, reszta ok. 3 tygodni temu (po ustąpieniu zimy?).

Brak obrazka

Przybliżony rzut domu z miejscami pęknięć.

Brak obrazka

Obszar niebieski to miejsca nasilonych pęknięć akrylu na styku sufitu podwieszonego z płyt g-k ze ścianami działowymi.

Zdjęcia trzech przykładowych pęknięć (numeracja na rzucie domu):

Nr 1 (dolny narożnik ściany działowej i nośnej):
Brak obrazka

Nr 2:
Brak obrazka

Brak obrazka

Nr 3:
Brak obrazka

Brak obrazka

Płyta fundamentowa grubości 20cm z betonu B20, zbrojona dołem i górą siatką zgrzewaną. Zbrojenie krawędziowe pod ścianami nośnymi. W płycie zatopione rurki pex/alu/pe-rt ogrzewania podłogowego (ok. 840 mb rurki) zamocowane do dolnego zbrojenia.

Brak obrazka

Wszystkie pęknięcia poziome są na ścianach gdzie z drugiej strony ściany są kafle – łazienka, WC, pralnia.

Działówki są połączone z nośnymi za pomocą kotew stalowych.

Dom parterowy z poddaszem nieużytkowym. Płyta izolowana od dołu styropianem 30cm: dolna warstwa EPS 200 10cm i górna EPS 100 20cm. Podbudowa: zagęszczana warstwami pospółka.
Ściany nośne: gazobeton 24cm, strop: wiązary kratowe, sufit: podwieszone płyty G-K. Dachówka ceramiczna.

Od strony południowej i zachodniej dom spoczywa na skarpie – jak na zdjęciu. Działka ma spadek ok. 2,4m na 43m długości.

Brak obrazka

1m poza obrysem domu i 0,5-1m pod poziomem wybranego gruntu pod podbudowę płyty fundamentowej, jest drenaż opaskowy połączony od 08.2011 r. ze studnią chłonną. Do drenażu wprowadzone są rury spustowe z rynien (podłączenie około 10.2010 r.)

Wezwałem konstruktora i zarazem kierownika budowy na miejsce celem okazania spękań na działówkach. Stwierdził, że płyta fundamentowa lekko się ugięła pod naporem ścian nośnych (stąd pęknięcia), ale polecił też oddzielenie odpływu wody deszczowej z dachu od systemu drenażu. Dodam, że połączenie to było częścią projektu domu.

Czy ktoś przy domu posadowionym na płycie fundamentowej miał podobny problem z pęknięciami na działówkach?

Rysunki projektowe domu: http://www.z500.pl/res/rysunki/Z91_GP_rysu...szczegolowy.pdf

Brak obrazka

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

Edytowano przez budowlany__laik (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

Na ścianach działowych z silki 12cm pojawiły się u mnie pęknięcia. Są to pęknięcia, gdyż widoczne są z obu stron ściany. Jest ich 12: 8 pionowych i 4 poziome. Są różnej grubości (jak na zdjęciach) i szerokości 25-130cm. Jedno z nich było już pod koniec 2011 roku, reszta ok. 3 tygodni temu (po ustąpieniu zimy?).
Płyta fundamentowa grubości 20cm z betonu B20, zbrojona dołem i górą siatką zgrzewaną. Zbrojenie krawędziowe pod ścianami nośnymi. W płycie zatopione rurki pex/alu/pe-rt ogrzewania podłogowego (ok. 840 mb rurki) zamocowane do dolnego zbrojenia.
Wszystkie pęknięcia poziome są na ścianach gdzie z drugiej strony ściany są kafle ? łazienka, WC, pralnia.
Działówki są połączone z nośnymi za pomocą kotew stalowych.
Dom parterowy z poddaszem nieużytkowym. Płyta izolowana od dołu styropianem 30cm: dolna warstwa EPS 200 10cm i górna EPS 100 20cm. Podbudowa: zagęszczana warstwami pospółka.
Ściany nośne: gazobeton 24cm, strop: wiązary kratowe, sufit: podwieszone płyty G-K. Dachówka ceramiczna.
Od strony południowej i zachodniej dom spoczywa na skarpie ? jak na zdjęciu. Działka ma spadek ok. 2,4m na 43m długości.
1m poza obrysem domu i 0,5-1m pod poziomem wybranego gruntu pod podbudowę płyty fundamentowej, jest drenaż opaskowy połączony od 08.2011 r. ze studnią chłonną. Do drenażu wprowadzone są rury spustowe z rynien (podłączenie około 10.2010 r.)
Wezwałem konstruktora i zarazem kierownika budowy na miejsce celem okazania spękań na działówkach. Stwierdził, że płyta fundamentowa lekko się ugięła pod naporem ścian nośnych (stąd pęknięcia), ale polecił też oddzielenie odpływu wody deszczowej z dachu od systemu drenażu. Dodam, że połączenie to było częścią projektu domu.
Czy ktoś przy domu posadowionym na płycie fundamentowej miał podobny problem z pęknięciami na działówkach?



Może na początek ktoś z Ekspertów niech wypowie się w tym wątku. Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
i tak nie będąc na miejscu możemy zgadywać. Na pierwszy rzut oka - zbrojenie płyty jest chyba z gotowych siatek. To oczywiście nie problem. Ale zakład tych siatek jest zbyt mały o połowę. Górna siatka wydaje się udawać w wielu miejscach łódkę. Ale to i tak, nadal tylko sobie możemy quiz zrobić cóż tam się stało.


A co do wygięcia się płyty. Zdecydowanie lepiej wygina się kobiece ciało w takt muzyki reggae.
Link do komentarza
Z fotografii wynika, że kilka istotnych błędów skutkujących pękaniem ścian działowych (jak na razie):
- zbrojenie płyty ułożone w górnej strefie przekroju nie zapewnia dostatecznej wytrzymałosci na zginanie,
- brak dylatacji płyty,
- zbyt mała liczba obwodów grzewczych - pętla nie powinna być dłuższa niż 100 m,
- ciężkie ściany działowe powinny stać na płycie konstrukcyjnej a nie na de facto jastrychu podłogowym,

W efekcie prawdopodobnie nastąpiło ugięcie płyty podłogowej pod ciężarem ścianek, a ruchy termiczne dodatkowo przyczyniły się do powstania pęknięć.
Link do komentarza
1. co do zbrojenia nie wypowiem się, ale załączę jeszcze parę zdjęć
2. dylatacja - nie spotkałem się wcześniej by w fundamencie grzwewczym stosowano dylatacje
3. 10 pętli po ok. 85mb każda - także tu warunek spełniony
4. działowe z silki stoją na płycie fundamentowej (?) Może mylić to co jest na zdjęciu pod instalacją grzewczą - to nie beton tylko styropian grafitowy (dołączam zdjęcie)

Murowanie działowych na 2 ostatnich zdjęciach.

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

Edytowano przez budowlany__laik (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
jeżeli faktycznie tutaj winna miałaby być płyta to uczepiłbym się tej górnej siatki. Na jakiej ona jest wysokości? Cały czas mam wrażenie że ona wisi sobie dość nisko (choć te zdjęcia nie pokazują tego dokładnie) a jeśli tak jest, to jak ona miała to utrzymać? Czy masz zdjęcia z zalanej już płyty?

A druga sprawa, nie ma zrobionych zastrzałów. Powinno się je robić przy wszelkich przepustach i przelotach. Na projekcie nie zawsze są uwzględniane, ale dobry zbrojarz powinien to zrobić nawet ze śmieci pozostałych po zbrojeniu.

Link do komentarza
Cytat

a możecie Obaj rozwinąć tę myśł o niedostatecznej/wadliwej/wadliwie ułożonej siatce górnej?

odnosze wrażenie że nie jest dostatecznie wysoko. Tak jakby leżała w niektórych miejscach na izolacji rurek. Ale nie jestem tego pewien. Moje oczy są już jednak dość stare i wysłużone icon_smile.gif
Link do komentarza
Do tej pory rozważane były różne przyczyny pęknięć:
- warunki gruntowe (w tym zasilanie gruntu przez wodę z dachu poprzez drenaż - 1,5 roku, w tym bez odpływu do studni chłonnej: przez 9 miesięcy) ew. słabe zagęszczenie podbudowy pod płytą
- ugięcie płyty fundamentowej
- błędne posadowienie (skarpa)
- zbyt niską podbudowę z pospółki w jednym narożniku płyty (ok. 30cm)
- wada więźby dachowej (wiązary prefabrykowane)
- niejednorodny materiał na ścianach nośnych i działowych, w tym zaprawa klejowa do silki

Dodam, że dom to prostokąt ze ścianami nośnymi TYLKO ZEWNĘTRZNYMI - brak nośnych wewnętrznych. Obciążenie płyty zatem jest większe po obwodzie. Edytowano przez budowlany__laik (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Dodatkowe zdjęcia i opis zmieniają wstępną diagnozę (zbrojenie "na oko" prawidłowe) niemniej umiejscowienie w centrum domu i charakter pęknięć wskazuje, że płyta ugięła się w środkowej części.

Przyczyną może być niewłaściwe zagęszczenie podłoża gruntowego lub zbyt mała sztywność samej płyty (błędne obliczenia lub wykonawstwo).

Inna sprawa, że samo rozwiązanie nie jest najlepsze - wstawienie wodnego ogrzewania podłogowego w płytę fundamentową prowadzi do występowania miejscowych naprężeń termicznych, których nie można zniwelować poprzez dylatacje. Lepszym rozwiązaniem jest wykonanie izolowanej od gruntu płyty konstrukcyjnej i umieszczenie ogrzewania w jastrychu podłogowym na dodatkowej warstwie izolacji termicznej.

Nie można też wykluczyć, że przyczyną pęknięć były wysadziny mrozowe gruntu które "podniosły" ściany zewnętrzne, gdyż zewnętrzny obrys fundamentu był najbardziej narażony na zamarznięcie przy tegorocznych znacznych spadkach temperatury.
Link do komentarza
bo w prawidłowo zaprojektowanej i wykonanej płycie, nie powinno się nic dziać. Przecież to jest liczone z zapasem na "różne" nieprzewidziane wypadki. Tak jak pisałem, wróż by się tu przydał. Gdzieś błąd popełniony został. Coś nie zagrało. Niekiedy to jest drobnostka (np. źle zawibrowany beton) a czasem konkretny błąd. Pytanie, co dalej?
Link do komentarza
Cytat

Dom parterowy z poddaszem nieużytkowym. Płyta izolowana od dołu styropianem 30cm: dolna warstwa EPS 200 10cm i górna EPS 100 20cm. Podbudowa: zagęszczana warstwami pospółka.Czy ktoś przy domu posadowionym na płycie fundamentowej miał podobny problem z pęknięciami na działówkach?


Pod płytę fundamentową trzeba stosować styropian o odpowiedniej gęstości ? co najmniej EPS 250 albo polistyren ekstradowany, który ma większą odporność na ściskanie.
Tutaj nie dość że zastosowano EPS 200 to jeszcze na domiar złego EPS 100 o grubości 20 cm i w dodatku w odwrotnej kolejności EPS 100 bezpośrednio pod płytę !!!

W takiej sytuacji płyta fundamentowa brzegami się ugięła próbując równoważyć ciężar zagęszczając bardziej styropian na skraju płyty fundamentowej ,ściany nośne dookoła obciążone budynkiem i dachem lekko się odchyliły odcięły się od ścianek działowych a płyta delikatnie równoważąc moment zginający w połowie się uniosła a na środku została w niezmienionym położeniu bo ciągną ja pręty. Płyta Fundamentowa przybrała kształt odwróconej miski.
Trzeba było przynajmniej na skaju płyty pod ścianami nośnymi zastosować styropian EPS 200 to by bardziej zminimalizowało pęknięcia ale na pewno by ich całkowicie nie wykluczyło ,ponieważ cały ciężar budynku opiera się na brzegu oraz max do 1m wgłąb płyty fundamentowej przy takiej jej grubości .
Do szczęścia też zabrakło ścian nośnych wewnątrz budynku ,równoważyły by nacisk na krawędziach płyty. Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Dorzucę swoje trzy grosze.
EPS 100 - to sprawa kontrowersyjna dojść obszernie poruszana w wątkach
http://forum.muratordom.pl/showthread.php?...a%C5%84c%C3%B3w
http://forum.muratordom.pl/showthread.php?...ta-fundamentowa
niemniej stosowany, że się tak wyrażę etatowo przez Legalett pod swoje płyty.

Jak animus zaznaczył, obciążenie płyty tylko po obrysie może mieć tu kluczowe znaczenie tym bardziej że:
1 - grunt był rozmaczany poprzez wodę opadową z dachu
2 - pospółka 30cm - wspominasz o jednym narożniku, OK... ale na jakim gruncie w ogóle dom został posadowiony?
3 - nic nie wspominasz o opasce brzegowej (antywysadzinowej)... czyżby jej nie było?
Nota bene taka opaska odrzuca wodę opadową po za obrys płyty na odległość 1-1,5m, a ty "pompowałeś" metr od krawędzi brzegowej płyty wodę z dachu.

Właściwie diagnoza została już wcześniej, na ile to możliwe na podstawie opisów, postawiona przez kolegów - płyta się ugięła.
Z grona winowajców wykluczyłbym więźbę dachową i niejednorodny materiał użyty do budowy ścian.
IMHO

Dopisałem
A nie za słabe to zbrojenie (jakoś mi przedtem uciekło), bo jak piszesz
Cytat

Zakład siatek: min. 25cm. Siatki gotowe grzewane, fi8, oczko 15cm. Zbrojenie krawędziowe pod ścianami nośnymi zewnętrznymi, brak głównego zbrojenia pod nimi (belek).


Fi8 jakieś cieniutkie się wydaje, ale rozumiem że konstruktor tak to zaprojektował.
W opisach wykonanych płyt fundamentowych często pojawia się zbrojenie siatką z drutu fi10-12 żebrowanego z zakładem 30cm + dodatkowe dozbrojenie pod ciężkie ściany wewnętrzne. Edytowano przez Jani_63 (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

Przyczyną może być niewłaściwe zagęszczenie podłoża gruntowego lub zbyt mała sztywność samej płyty (błędne obliczenia lub wykonawstwo).

wyjąłem tylko to jedno zdanie. Pomijając prawdopodobne przyczyny o których koledzy napisali powyżej (kiepski styro, woda z dachu itd), trzeba sobie zadać pytanie, czy nawet gdyby wymyło całą ziemię spod płyty po obwodzie (spod ścian nośnych), to czy ona ma prawo się poddać?

I zapytam, co dalej z tym domem?
Link do komentarza
Dzięki Panu A icon_cool.gif , doczytałem to i owo na konkurencyjnym forum.
Mając to wszystko na uwadze, sądzę, że ten budynek, jednak „zjeżdża” po skarpie – czego wynikiem jest jego przekoszenie. Moim zdaniem, nie jest to „ugięcie” płyty.

Płyta, ściany zewnętrzne i wieniec w pewnym sensie stanowią monolit i przy stosunkowo małym odchyleniu, trzymają się „kupy”. Natomiast dostawione ściany wewnętrzne próbują „złapać” pion (poziom), a dodatkowo są „przesuwane” przez „dźwigary” dachu, który też chce „złapać pion” (poziom).

To działa tak jak krzywej wierzy w Pizie – pęknięcia są (były) tylko wewnątrz konstrukcji.

Czyli jednym słowem należy ustabilizować grunt, tak aby „wyprostować” dom.

To taka moja teoria w tym zakresie.
Link do komentarza
Ps. Teoria łatwa do potwierdzenia lub wykluczenia.

Zawiesić na narożnikach piony (od zewnątrz na okapie dachu) w takiej samej odległości od ściany (licząc) od góry, a potem zmierzyć odległość (na takiej samej wysokości licząc od punktu przymocowania pionu) na dole ściany. Porównując wyniki z 4 ścian będzie można coś wywnioskować. Edytowano przez bajbaga (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

Ps. Teoria łatwa do potwierdzenia lub wykluczenia.

Zawiesić na narożnikach piony (od zewnątrz na okapie dachu) w takiej samej odległości od ściany (licząc) od góry, a potem zmierzyć odległość (na takiej samej wysokości licząc od punktu przymocowania pionu) na dole ściany. Porównując wyniki z 4 ścian będzie można coś wywnioskować.



Ja zaproponuję prostszy eksperyment proszę wsiąść jakąś linijkę i kawałek styropianu przyciąć styropian na taką samą długość jak linijka położyć linijkę na styropianie żeby nie wystawała z żadnej strony ,następnie kciukami przycisnąć linijkę na brzegach (tak jak opierają się ściany nośne w tym budynku) . Proszę zaobserwować co dzieje się z linijką ,następnie proszę przesunąć kciuki 3 cm do środka linijki i znowu ją przycisnąć ugięcie będzie trudniejsze .

Okazuje się że ten sam styropian na brzegu ugina się mocniej niż wewnątrz niby tej samej gęstości a jednak, na brzegu kulki styropianowe nie mają zaparcia sąsiednich kulek i styropian ugina się mocniej części styropianu wychodzi poza płytę w postaci wybrzuszenia.Na grubości 30 cm styropianu ugięcie będzie rysować ściany wewnętrzne, zewnętrzne jednak pozostaną bez rys .Przy doborze większej grubości styropianu trzeba zastosować większą twardość . Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

tam styropian jest z boku przyłożony kolejnym w pionie - zabezpieczając termicznie boki płyty. No i obsypanie ziemią zapewne jeszcze bardziej poprawia ten stan. Tak więc to nie jest tak że ten styropian ma obok pustkę.



Nie ma wpływu na taki ciężar .

Lawy fundamentowa na gruncie rodzimym powodują odkształcenia nazwane osiadaniem zagęszczenie gruntu, odkształcanie ziaren, wypieranie wody, wypychanie gruntu w górę i na bok po obu stronach ławy .Dlatego ławy osiadają równo .

W płycie przykładając obciążenie na jej skraju jest to proces jednostronnie niezrównoważony i dotyczy wszystkiego co znajduje się pod nią (styropianu gruntu itd..) . Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Tu są obciążenia liniowe, a nie punktowe. Popatrz też , na zaznaczone na rzucie, niebieska linią, ze w tym miejscu nastąpiły spękania (szczeliny) na styku ściana – sufit. A gdyby płyta „zapracowała”, to akurat tam powinno być „wybrzuszenie” płyty, a co za tym idzie w tym miejscu nie miały prawa powstać „szpary” poziome, na tym połączeniu.
Link do komentarza
Cytat

Tu są obciążenia liniowe, a nie punktowe. Popatrz też , na zaznaczone na rzucie, niebieska linią, ze w tym miejscu nastąpiły spękania (szczeliny) na styku ściana ? sufit. A gdyby płyta ?zapracowała?, to akurat tam powinno być ?wybrzuszenie? płyty, a co za tym idzie w tym miejscu nie miały prawa powstać ?szpary? poziome, na tym połączeniu.



Nie koniecznie , ścianki działowe stoją na izolacji więc nie są przytwierdzone do płyty popękały na pewne odcinki ,ale nadal są proste pod spodem ,te odcinki są nadal monolitami wybrzuszenie płyty jest na krótszym odcinku więc ścianki po obwodzie uniosły sufit a środkiem ściany pozostały więc powstała szczelina . Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Jani_63, bajbaga:
- płyta posadowiona na pospółce zagęszczonej (30-150cm). Pod pospółką glina - "zwykła" (jak sucha to twarda, jak mokra to garnki lepić) i piaski gliniaste
- opaska p-wysadzinowa jest: płyty EPS100 100x50cm gr. 10cm

Wszystko robione zgodnie z projektem.

vega1 - co dalej z tym domem, pytasz? Mam nadzieję, że postoi jeszcze trochę icon_smile.gif

MTW_Orle, na razie czekamy, obserwujemy i chyba część szczelin zostanie do dalszej obserwacji. Póki co (odpukać), nie zwiększają się na szerokość i długość (mam w paru miejscach ponaklejane placki gipsowe, a ołówkiem zaznaczone końce rys).
Link do komentarza
te rysy nie pogłębią się w dzień czy dwa. Może się okazać że teraz będzie jakiś czas spokój, a na sezon grzewczy znowu się "coś ruszy". Obawiam się że to nie koniec. No i obym się mylił. Naprawdę życzę Ci aby się to skończyło jak najlepiej.
Tak się zastanawiam, czy w płytę jednak nie powinien iść drut fi10 na siatkę? Ja mam też fi8 ale mam sporo grubszą płytę więc jakoś chyba będę spał spokojnie.
Link do komentarza
Cytat

- płyta posadowiona na pospółce zagęszczonej (30-150cm). Pod pospółką glina - "zwykła" (jak sucha to twarda, jak mokra to garnki lepić) i piaski gliniaste
- opaska p-wysadzinowa jest: płyty EPS100 100x50cm gr. 10cm Wszystko robione zgodnie z projektem.



Nie doczytałem wcześniej tego a to wiele zmienia .Dlaczego nie wyrównano -wypoziomowano dna wykopu skarpy pod pospółkę Nie dość że podbudowa zagęszczona mechanicznie pod płytą usypana z klina z góry skazana jest na nierównomierne osiadanie ,to w dodatku pospółka pod płytą po wiosennych roztopach (wysoki poziom wód gruntowych uplastycznia podbudowę pod płytą ) ma możliwość rozjeżdżania się i osuwania ze skarpy .

Brak obrazka Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
animus, też otrzymałem jedną opinię zgodną z Twoją.

Czy ten rysunek tworzyłeś sam czy możesz podać źródło? Może więcej sobie poczytam.

Na zdjęciu stan po humusie. Proszę zwrócić uwagę na poziom ław drutowych (narożnik przed toi-toi'ką to ten z najniższą grubością podbudowy). Poziom ław wskazuje poziom '0' czyli poziom posadzki. Płyta ma 20cm, izolacja pod nią 30cm.

DSC01446.jpg

Edytowano przez budowlany__laik (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Ten dom będzie miał stałą tendencję do „zjeżdżania” ze skarpy, dlatego należy ustabilizować grunt.
Sposobów jest kilka, ale o tym powinien zdecydować projektant, na podstawie badań gruntu (odwiertów) - tak na marginesie, te badania, powinny być wykonane przed zaprojektowaniem płyty.

Nie bardzo wiem, dlaczego projektant nie zastosował tzw. ostróg, które przy takim rodzaju gruntu + dodatkowo skarpa, zapobiegłyby „zjeżdżaniu” budynku.
Link do komentarza
Cytat

animus, też otrzymałem jedną opinię zgodną z Twoją.

Czy ten rysunek tworzyłeś sam czy możesz podać źródło? Może więcej sobie poczytam.

Na zdjęciu stan po humusie. Proszę zwrócić uwagę na poziom ław drutowych (narożnik przed toi-toi'ką to ten z najniższą grubością podbudowy). Poziom ław wskazuje poziom '0' czyli poziom posadzki. Płyta ma 20cm, izolacja pod nią 30cm.



Rysunek przerobiłem na potrzeby poglądowe .Źródło poniżej.
http://porady-budowlanka.blogspot.com/2011...ndamentowa.html

Wydaje mi się że dom najgorsze ma już za sobą jeżeli umocni się nasyp oraz odprowadzi wodę opadowo-gruntową z przeciwnej strony .

Trzeba umocnić nasyp od strony skarpy palami CFA ,które uniemożliwią rozjarzanie się pospółki ale pozwolą na odpływ wody gruntowej z dna podbudowy pod płytą.
Wykopać rów odsączający z trzech stron budynku wypełniony pospółką umożliwiający odpływ wody gruntowo-opadowej poza budynek z wyżej położonego terenu.

Brak obrazka Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

Trzeba umocnić nasyp od strony skarpy palami CFA ,.....
Wykopać rów odsączający z trzech stron budynku wypełniony pospółką umożliwiający odpływ wody gruntowo-opadowej poza budynek z wyżej położonego terenu.



Wróż jakiś, czy cóś?
Jeden juz posadowił ten budynek na chybił trafił i chybił - niestety.

Bez dokładnych badań geologicznych ani rusz – no chyba, że zlikwidować chcemy skutek, a nie przyczynę.

Tam jest glina i mały nadkład, a jeszcze spadek terenu – inaczej mówiąc „ślizgawka”, po której „zjeżdża” budynek mając znakomity „uślizg” w postaci dużej powierzchni płyty.
Link do komentarza
Więc:
- wykonałem badania geotechniczne. W wielkim skrócie - grunt nie powinien być wg opinii geotechników przyczyną spękań. Skarpa także jest OK, nie potrzeba jej palowania.
- mam odpowiedź konstruktora. W wielkim skrócie: ugięła się płyta, aczkolwiek w stopniu mniejszym niż dopuszczalne ugięcie wg norm. Wada nie jest konstrukcyjna, a bardziej estetyczna. Ścianki działowe są zamocowane na sztywno do nośnych i poprzez ugięcie płyty po obwodzie, doszło do spękań.
- próbuję zgłosić szkodę do ubezpieczyciela OC konstruktora.
Link do komentarza
Gość arturo72
Już dostałeś odpowiedź na FM,skoro konstruktor uważa,że jest wszystko w porządku to masz blade szanse na odszkodowanie z jego OC.
Pozostaje jedynie zebrać opinię od niezależnego eksperta.
Jeśli on stwierdzi,że wina leży po stronie konstruktora i wadliwej konstrukcji płyty to wtedy bez przeszkód starać się o odszkodowanie.
Edytowano przez arturo72 (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

Więc:
- wykonałem badania geotechniczne. W wielkim skrócie - grunt nie powinien być wg opinii geotechników przyczyną spękań. Skarpa także jest OK, nie potrzeba jej palowania.
- mam odpowiedź konstruktora. W wielkim skrócie: ugięła się płyta, aczkolwiek w stopniu mniejszym niż dopuszczalne ugięcie wg norm. Wada nie jest konstrukcyjna, a bardziej estetyczna. Ścianki działowe są zamocowane na sztywno do nośnych i poprzez ugięcie płyty po obwodzie, doszło do spękań.
- próbuję zgłosić szkodę do ubezpieczyciela OC konstruktora.



Jeżeli tak ma pracować płyta i na tym polu nic nie ugrasz ,to konstruktor źle zaprojektował ścianki działowe które powinny być zdylatowane lub odporne na takie odkształcenia (z gumy) i z tego tytułu możesz domagać się od niego zadośćuczynienia z ubezpieczenia OC.
Link do komentarza
Cytat

a od kiedy to konstruktor projektuje ścianki działowe Array="" style="vertical-align:middle" Array border="0" alt="huh.gif">

a skoro ugięcie płyty mniejsze od dopuszczalnego, to pisz sobie na Berdyczów, Autorze tematu



Czyli projekt był zrobiony zapprojektowany bez ścian wewnętrznych i nie ma wpisu z czego mają być zrobione ?
Nie wierzę że Henok nie wrysował nic wewnątrz i w opisie nic nie ma .

Brak obrazka Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Nie widać żeby siadał. Przynajmniej patrzę po chudziaku że jest na tym samym poziomie
    • Duży błąd. Moja zona przez lata prowadziła tematy remontów w spółdzielni i mówi, że w takiej sytuacji winniście wszyscy iść na zebranie najpierw osiedlowe, a później Walne i wyrzucić zarząd na zbity pysk. U nas w mieście miałbyś o zrobione za darmo.   Przede wszystkim balkon najczęściej traktowany jest jako element elewacji, a więc część wspólna, dlatego niezależnie od własności mieszkania, zarządza nim ten, kto zajmuje się elementami wspólnymi. A to o czym Ty piszesz, to są bardzo rzadkie przypadki i raczej nie w spółdzielniach a w wyjątkowych wspólnotach. Dlatego pytałem o zarządzającego budynkiem. W spółdzielni to niemożliwe.
    • Przyjrzyj się jak mają zrobione to zabezpieczenie, porozmawiaj z właścicielami balkonu...   Rozmawiaj w spółdzielni... może planują jakieś remonty i może to uwzględnią w swoich planach...   Balkon - o ile nie jest to inaczej w akcie notarialnym sformułowane - jest własnością spółdzielni i ona powinna wadę usunąć...   Nie bardzo wiem dlaczego nie ma na tych balkonach okapników blaszanych zamontowanych pod wylewką na balkonie... A na Twoim balkonie, za balustradą widać obróbkę blaszaną?   Wszystkie  balkony, które remontowałem u nas, mają obróbkę blaszaną i co najwyżej była potrzeba wymiany blachy, co wiązało się z ingerencją w płytę balkonową, dodatkowym doszczelnianiem, nową - albo fragmentem nowej wylewki i ponownym układaniem płytek na podłodze balkonu... Tym powinna zająć się firma, zatrudniona przez spółdzielnię, albo inny wykonawca, który wystawi fakturę, a spółdzielnia rozliczy tę fakturę... W moim przypadku spółdzielnia miała jakieś ryczałty, zwracane mieszkańcom...   O ile Spółdzielnia nie będzie chciała z jakichś tam powodów zadziałać, i jak będziesz już tam na własną rękę coś kombinował - po zakomunikowaniu tego zarządcy budynku - możesz zamontować (lub to zlecić) kapinos - pas blachy wzdłuż krawędzi "sufitu" balkonu, wystający na zewnątrz balkonu, z małym spadkiem i doszczelniony od zewnątrz silikonem dekarskim...  Do tego potrzebna będzie dość długa drabina, z której dostaniesz się na wysokość balkonu na drugim piętrze... albo zwyżka - tak byłoby najbezpieczniej...  
    • Spółdzielnia mieszkaniowa, podejrzewam że będą mieli gdzieś, u mnie w bloku większość balkonów tak wygląda że są łuszczenia na sufitach , to samo na osiedlu, raczej mieszkańcy sami ogarniają we własnym zakresie 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...