Skocz do zawartości

Prąd jest a nie świeci


Recommended Posts

Napisano
Witam mam taki problem mieszkam w bloku stare budownictwo do tej pory niby wszystko ok ale od czasu do czasu następowały braki w oświetleniu łazienki i kuchni po paru godzinach światło już było. Tym razem tak się nie stało, po sprawdzeniu puszki nie ma prądu ale gdy odłączyłem kable i pozostawiłem tylko te które doprowadzają prąd okazało się, że prąd jest gdy podłączam przewód od tzw. pstryczka prąd biegnie do tego pstryczka a i tak nie świeci gdy podłączam kolejny przewód który tam wcześniej się znajdował prąd ginie.Żaden korek nie wyskakuje nic się nie dzieje także raczej zwarcia nigdzie nie ma.Może ktoś wie w czym może problem leżeć. Z góry dziękuję za poradę.
Gość mhtyl
Napisano
A czemu nie zawołasz elektryka , z prądem nie ma żartów .
Napisano
Wezwij fachowca. Jak sprawdzaałeś które przewody doprowadzają prąd? Możesz mieć np. samą fazę, a obwód przerwany jest na przewodzie neutralnym (uszkodzony przewód lub łącznik) i lampy nie zadziałają.
Napisano
Da zasilania lampy generalnie potrzebujesz dwa przewody L i N czyli fazowy i zerowy.
Tak pewnie masz skoro to stare budownictwo. Teraz wszędzie dodają trzeci - ochronny.
--
Piszesz, że światło zanikało na kilka godzin, może masz gdzieś przerwę w przewodzie.
Jak masz połączone przewody w puszce - skręcane ze sobą czy kostki?
Masz jakiś przyrząd, miernik, próbówkę?
--
Masz jakieś pojęcie o prądzie i porażeniach?
Jak nie - to lepiej nie zabieraj się za nic samodzielnie.
--


--

  • 1 miesiąc temu...
Napisano
Ja tak miałem i też w starym budownictwie. I co się okazało – zakupiłem cholernie drogie podświetlane włączniki i szlag trafił diodę podświetlenia. Po rozmontowaniu włącznika i wywaleniu jej wszystko działa jak należy.
Napisano
Cytat

Ja tak miałem i też w starym budownictwie. I co się okazało – zakupiłem cholernie drogie podświetlane włączniki i szlag trafił diodę podświetlenia.



Eeeee.... głupoty piszesz.
Niestety, od lat obowiązuje w naszym pięknym kraju prawo, które nakazuje kontrolę stanu technicznego instalacji elektrycznej nie rzadziej niż raz na pięć lat. Ale prawo sobie, a ludzie sobie. Mało kto o tym pamieta.
A potem zdziwienie, że "prąd raz jest a później gdzieś ginie..."
Napisano (edytowany)
Główny Elektryk forum i chyba z połowy Polski , z wrodzoną sobie grzecznością , jak zwykle wszystko ładnie tłumaczy . :tease2:
Choć ma rację , to co by szkodziło wyjaśnić o co chodzi i dlaczego - nic . On tak ma i już . icon_razz.gif. Edytowano przez demo (zobacz historię edycji)
  • 2 miesiące temu...
Napisano
Cytat

to co by szkodziło wyjaśnić o co chodzi i dlaczego - nic . On tak ma i już . icon_razz.gif.


A po co wyjaśniać...? Lepiej wezwać fachowca. Niech sobie chłop zarobi. Taka solidarność branżowa icon_mrgreen.gif
Napisano
Cytat

A po co wyjaśniać...? Lepiej wezwać fachowca. Niech sobie chłop zarobi. Taka solidarność branżowa icon_mrgreen.gif




Mała dygresja - ja kiedyś miałem przerwę w pracy hydroforu (zasilanie 380 V - dawna nomenklatura) ponieważ mały owad dostał się do puszki i zrobił zwarcie. Mój sąsiad elektryk, dokładny jak mało kto, o mało nie usiadł z wrażenia.

Sąsiad mi to wydłumaczył oględnie, przyczynę usunął i wszystko wróciło do normy.
Napisano
Cytat

Sąsiad mi to wydłumaczył oględnie, przyczynę usunął i wszystko wróciło do normy.



Zaocznie, czy zaglądał do puszki?

Psioczą tu ludzie jakby nie rozumieli, ze ja NIE JESTEM WRÓŻKĄ!!! Mam jakąś tam wiedzę, jakieś doświadczenie i jakieś przyrządy. I żeby odpowiadać na konkretne problemy, to trzeba używać tego wszystkiego na raz! Pooglądać, pomierzyć i dopiero wtedy się odzywać.

Ciekawe, czy któryś z was, dysponując jedynie opisem: kobita w czerwonej spódniczce, białej bluzeczce, kasztanowe włosy, okulary przeciwsłoneczne w dłoni... potrafiłby powiedzieć czy wieczorem pieprznie talerzem w ścianę, czy nie.
Jedna pieprznie, druga nie. Trzeba je znać, żeby prognozować. A instalacje są jak kobiety. Niby takie same, ale... każda inna. Jak się nie pomaca, to wszystko jest tylko wróżbą.


  • 9 miesiące temu...
Napisano
Cytat

Eeeee.... głupoty piszesz.
Niestety, od lat obowiązuje w naszym pięknym kraju prawo, które nakazuje kontrolę stanu technicznego instalacji elektrycznej nie rzadziej niż raz na pięć lat. Ale prawo sobie, a ludzie sobie. Mało kto o tym pamieta.
A potem zdziwienie, że "prąd raz jest a później gdzieś ginie..."


Wracając do mojej wypowiedzi - właśnie wyłącznik zmarł całkiem może kiedyś go rozbiorę..... Tak z ciekawości.


Ale do sedna - w moim przypadku to był ewidentny błąd włącznika.
Napisano
Cytat

... Ale do sedna - w moim przypadku to był ewidentny błąd włącznika.



Wyłącznika tak, ale nie diody, bo ona jest połączona równolegle, a więc jej uszkodzenie nie przerywa obwodu zasilającego.
Inna rzecz, że te wyłączniki z innej epoki - świetlówki mrugają jak gwiazdy - ciekawe jak to się ma do zużycia prądu...

A wracając do tematu - nie da się lepiej ocenić sytuacji jak to już wyżej koledzy zrobili: skoro jest zasilanie to przerwane jest zero.
Napisano
Cytat

Witam mam taki problem mieszkam w bloku stare budownictwo do tej pory niby wszystko ok ale od czasu do czasu następowały braki w oświetleniu łazienki i kuchni po paru godzinach światło już było. Tym razem tak się nie stało, po sprawdzeniu puszki nie ma prądu ale gdy odłączyłem kable i pozostawiłem tylko te które doprowadzają prąd okazało się, że prąd jest gdy podłączam przewód od tzw. pstryczka prąd biegnie do tego pstryczka a i tak nie świeci gdy podłączam kolejny przewód który tam wcześniej się znajdował prąd ginie.Żaden korek nie wyskakuje nic się nie dzieje także raczej zwarcia nigdzie nie ma.Może ktoś wie w czym może problem leżeć. Z góry dziękuję za poradę.




Kolego w zasadzie masz przechlapane .
jak upala się kabel fazowy to nie masz tylko prądu
jak ginie zero to żadna wróżka nie przewidzi gdzie się kiedyś znajdzie i czy przypadkiem nie będziesz w tym miejscu opierał ręki wychodząc z wanny po kąpieli .
ale nikt niczego w tej mierze nie może Ci narzucić - chcesz mieć prywatne krzesło elektryczne rób tak dalej - tylko za w czasu wyprowadź rodzinę bo będziesz miał cholernego kaca jak to nie trafi na ciebie
Napisano
Cytat

Wracając do mojej wypowiedzi - właśnie wyłącznik zmarł całkiem może kiedyś go rozbiorę..... Tak z ciekawości.


Ale do sedna - w moim przypadku to był ewidentny błąd włącznika.



Żaden błąd. Normalne zjawisko występujące też w przypadku, gdy się do roweru montuje np. silnik od Volkswagena.


Cytat

Wyłącznika tak, ale nie diody, bo ona jest połączona równolegle, a więc jej uszkodzenie nie przerywa obwodu zasilającego.
Inna rzecz, że te wyłączniki z innej epoki - świetlówki mrugają jak gwiazdy - ciekawe jak to się ma do zużycia prądu...

A wracając do tematu - nie da się lepiej ocenić sytuacji jak to już wyżej koledzy zrobili: skoro jest zasilanie to przerwane jest zero.



Irbis, piszesz cudownie o strzechach, ale w temacie instalacji elektrycznych nie mieszaj ludziom w głowie.
Ale masz plus za określenie "wyłącznik", bo większość dzieci Neostrady pisze "włącznik". I tak na marginesie, ciekawe gdzie tam znaleźli diodę. Chyba w wyłącznikach u mnie w domu, bo sam je przerobiłem na podświetlane diodami. A w fabrycznych ciężko spotkać diodę.

Napisano
Cytat

Irbis, piszesz cudownie o strzechach, ale w temacie instalacji elektrycznych nie mieszaj ludziom w głowie.



Tu się zgodzę, choć w pierwszym domu instalację zrobiłem sam mając 350m przewodu i działa poprawnie 30 lat.
Do nowego domu wziąłem firmę i sam nie wiem gdzie oni utopili 3km przewodu icon_wink.gif

Cytat

I tak na marginesie, ciekawe gdzie tam znaleźli diodę.[...] w fabrycznych ciężko spotkać diodę.




Tu mnie złapałeś - przyjąłem terminologię przedmówcy :-)
ale jak już udało się Ciebie złapać to skrobnij jak to jest z tym mruganiem świetlówek na wyłącznikach z podświetlaniem?

Napisano
Cytat

skrobnij jak to jest z tym mruganiem świetlówek na wyłącznikach z podświetlaniem?



Na przykład
http://www.elektroda.pl/rtvforum/viewtopic.php?t=2439362
http://www.elektroda.pl/rtvforum/viewtopic.php?t=2395353
http://www.elektroda.pl/rtvforum/viewtopic.php?t=1007515

i jeszcze dziesiątki tematów które mozna znaleźć
http://www.elektroda.pl/rtvforum/search.ph...ffdcb4d45c88463
wpisując kluczowe słowa.

  • 4 tygodnie temu...
Napisano
Mam podobny problem z "ginącym" prądem.
Mój kolega poprosił Mnie o pomoc w zainstalowaniu gniazda zasilania 220V, żadna trudnośc pomyślałem i zgodziłem się zwłaszcza że chodziło na pierwszy rzut oka na zamontowanie nowego gniazda w miejscu starego.
Kolega twierdził że był u niego elektryk z administracji osiedla (budownictwo na Warszawskim Bródnie okolice 1970r albo wcześniej)i stwierdził że w gnieździe prądu nie ma i trzeba go zamurowac ,albo jak chce to On się podejmie zamontowania linii i nowego gniazda za 150 pln.
Rozdłubałem całę to gniazdo i zobaczyłem dwa przewody oczywiście aluminiowe.Jeden biegł z góry , bo okazało się że jest tam puszka, a drugi z dołu tak jakby z podłogi.W przewodzie biegnącym z puszki oczywiście jest napięcie,ale w tym z dołu już nie.Podszedłem do następnego gniazda bo pomyślałem że jest połączone z tym pierwszym przewodem biegnacym w podłodze, ale niestety byłem w błędzie.Próbnik elektryczny wykazał że w przewodzie jest napięcie a miernik nie wykazał już żadnych wartości.
Co jest grane?
Napisano (edytowany)
Cytat

Co jest grane?


tego nie wie nikt icon_lol.gif .
Wezwij elektryka on będzie wiedział ,sam nic nie ruszaj bo się na tym nie znasz a to forum nie zrobi z Ciebie elektryka .
Albo jak nie chcesz płacić , kumpla lub koleżankę mającą jakieś pojęcie o instalacjach elektrycznych . Edytowano przez demo (zobacz historię edycji)
Napisano
Cytat

Rozdłubałem całę to gniazdo i zobaczyłem dwa przewody oczywiście aluminiowe.Jeden biegł z góry , bo okazało się że jest tam puszka, a drugi z dołu tak jakby z podłogi.W przewodzie biegnącym z puszki oczywiście jest napięcie,ale w tym z dołu już nie.Podszedłem do następnego gniazda bo pomyślałem że jest połączone z tym pierwszym przewodem biegnacym w podłodze, ale niestety byłem w błędzie.Próbnik elektryczny wykazał że w przewodzie jest napięcie a miernik nie wykazał już żadnych wartości.
Co jest grane?



Ano to, że nie masz zielonego pojęcia co, jak, kiedy i czym mierzyć. I jakie wnioski można z pomiarów wyciągnąć. Przestań się tym bawić, bezpieczniej dla Ciebie będzie poleżeć, wypić piwko, pooglądać Red Tube, albo nawet zająć się tym, co robić potrafisz i czego się uczyłeś. Przewody i pomiary zostaw elektrykom.
Napisano
Cytat

Próbnik elektryczny wykazał że w przewodzie jest napięcie a miernik nie wykazał już żadnych wartości.
Co jest grane?


Próbnik czyli tzw próbówka z neonówka w środku ,tak?A nawet jeżeli jest to próbnik z diodami czy z wyświetlaczem to miałem takie ,że jak przyłożyłem do ciała ludzkiego to pokazywał ,że jest prą,ale te próbniki były za grosze kupione więc nie było co wymagać dokładności.
Ona będzie świecić gdy nie ma uziemienia np jak masz czajnik elektryczny z metalową obudową to przykładając próbówkę do obudowy będzie świecić.
Napisano
No to Mnie skutecznie powstrzymaliście, za co dziękuje.
Boję się jednak że Ci tzw.fachowcy jak przyjdą zechcą kuc ściany i zakładac nową instalację.
W zasadzie dobra droga, i zapewne skuteczna,ale do tanich rozwiązań raczej to nie należy.
Napisano
Cytat

No to Mnie skutecznie powstrzymaliście, za co dziękuje.
Boję się jednak że Ci tzw.fachowcy jak przyjdą zechcą kuc ściany i zakładac nową instalację.
W zasadzie dobra droga, i zapewne skuteczna,ale do tanich rozwiązań raczej to nie należy.


W zasadzie porównując ceny z życiem to jak za darmo icon_biggrin.gif bo jak wiadomo życie bezcenne jest icon_exclaim.gif
  • 1 miesiąc temu...
Napisano
Cytat

Dzięki za linki! Wiem już, że temat jest nadspodziewanie popularny :-)
U mnie przyczyną są wyłączniki z podświetleniem. Wcześniej już z kilku musiałem to ustrojstwo wymontować, ale pomyślałem, że może jest inne rozwiązanie, bo jaki sens jest kupować wyłączniki z podświetleniem, a później demontaż owego. Koniec końców wymontuję chyba w pozostałych, niech będzie że Unia nie tylko finansuje innowacje, ale również naraża na koszty nieprzemyślanymi :-)
Napisano
MAsz rację to jest powodem , też to miałem na wyłączniku dwuklawiszowym , wystarczyło przepięcie ledów na drugi klawisz .
Napisano
Cytat

Dzięki za linki! Wiem już, że temat jest nadspodziewanie popularny :-)
U mnie przyczyną są wyłączniki z podświetleniem. Wcześniej już z kilku musiałem to ustrojstwo wymontować, ale pomyślałem, że może jest inne rozwiązanie, bo jaki sens jest kupować wyłączniki z podświetleniem, a później demontaż owego. Koniec końców wymontuję chyba w pozostałych, niech będzie że Unia nie tylko finansuje innowacje, ale również naraża na koszty nieprzemyślanymi :-)


zawsze można dodatkowe 0 podciągnąć będzie podświetlać ale nie będzie odchodzić na lampę .
przy ledach ten problem jest jeszcze bardziej widoczny nie mrugają tylko się jarzą stale icon_smile.gif.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Jeśli pies nasiusiał na woskowaną podłogę i zostały plamy, to niestety – żadne preparaty czyszczące nie pomogą w 100%. Mocz zwykle wnika w drewno i trwale je przebarwia, więc jedyne naprawdę skuteczne rozwiązanie to miejscowe zeszlifowanie zniszczonych desek, a następnie ich ponowne wybarwienie i zabezpieczenie. Krok po kroku:   Zabezpieczenie sąsiednich desek Oklejamy dokładnie tylko te deski, które chcemy szlifować – najlepiej wzdłuż fug, używając dobrej jakości taśmy malarskiej. Nie chodzi tu o podciekanie (bo i tak robimy to w naturalnych liniach podziału), ale o to, żeby przy odrywaniu taśmy nie zerwać starego wosku z sąsiednich desek. Słaba taśma potrafi narobić więcej szkody niż pożytku. Szlifowanie Uszkodzone miejsce szlifujemy papierem 150–180, równomiernie, aż plama zniknie i kolor drewna będzie wyrównany. Nie trzeba schodzić głęboko, tylko do momentu, gdy drewno odzyska jednolity wygląd. Dobór koloru Trzeba dobrać kolor jak najbliższy reszcie podłogi. Sprawdzają się woski dekoracyjne Osmo, bejce lub ich mieszanki. Warto robić próby na kawałku drewna tego samego gatunku, żeby nie zepsuć efektu na gotowo. Zabezpieczenie Na koniec nakładamy warstwę (lub dwie) twardego wosku olejnego Osmo – najlepiej tę samą wersję, która była użyta wcześniej na całej podłodze. Daje to trwałe, estetyczne i jednolite wykończenie. Praca może być precyzyjna i czasochłonna, ale jeśli wszystko dobrze się dobierze i wykona starannie, efekt końcowy potrafi być niemal niewidoczny.
    • Dzień dobry. Jestem studentką kierunku Wzornictwo na Politechnice Bydgoskiej. W ramach pracy dyplomowej zbieram informację o meblach tarasowych i ich użytkowaniu. Byłabym bardzo wdzięczna za wypełnienie krótkiego formularza, znajdującego się pod linkiem:)   https://docs.google.com/forms/d/e/1FAIpQLSeOvQz2W-S4ZiI0-XiNhwfsebG_Q9C2lab6VBYGZa37w-Os1Q/viewform?usp=header   Z góry dziękuję za poświęcony czas!
    • Cześć wszystkim! Jeśli ktoś z Was próbował kiedyś dobrać kolor nowego elementu do już istniejącej podłogi – wie, że to wcale nie jest takie proste, jak się wydaje. Zwłaszcza jeśli zależy nam, żeby wszystko wyglądało naturalnie, bez odcinających się plam i niepasujących odcieni. W przypadku produktów OSMO (bejce olejne, woski dekoracyjne) mamy kilka możliwości, ale trzeba wiedzieć, jak się za to zabrać, żeby nie stracić czasu, nerwów i materiału. Są dwa główne podejścia: Proste – gotowe kolory z palety OSMO. Wybierasz kolor z katalogu, wcierasz go delikatnie w drewno (tzw. metodą „półsuchego wycierania”) i zabezpieczasz bezbarwnym woskiem. Sprawdza się dobrze, ale... paleta kolorów jest ograniczona, więc czasem nie trafimy idealnie w odcień starej podłogi. Zaawansowane – mieszanie kolorów samodzielnie. To już wyższy poziom, ale daje większe możliwości. Można uzyskać bardzo zbliżony kolor – pod warunkiem, że mieszamy tylko bejce z bejcami lub tylko woski z woskami dekoracyjnymi. Nigdy na krzyż – mają inny skład chemiczny! 👉 Jeśli kogoś to interesuje, przygotowałem dokładny opis krok po kroku – jak dobrać kolor, jak mieszać, jak nakładać i jak zabezpieczać: Sprawdź szczegółową instrukcję tutaj → Dodałem też kilka praktycznych porad dla początkujących – m.in. jak testować kolory, czym najlepiej nakładać (szmatka, nie pędzel!) i na co uważać. Mam nadzieję, że się komuś przyda – jeśli macie swoje sposoby, też chętnie poczytam!
    • Komentarz dodany przez Gsds: Całe szczęście pozbyłem się badziewnej vh. Ciągle problemy od kad mam nową oczyszczalnie nie muszę pamiętać o jej istnieniu
    • Zakup przydomowej oczyszczalni ścieków to decyzja, która wymaga starannego przemyślenia. To inwestycja na dziesięciolecia, która wpłynie nie tylko na Twój budżet domowy, ale także na komfort codziennego życia i ochronę środowiska. Właściwy wybór pozwoli Ci uniezależnić się od miejskiej kanalizacji i znacznie ograniczyć koszty eksploatacji w porównaniu do tradycyjnych rozwiązań, takich jak szambo. Pełna treść artykułu pod adresem: https://budujemydom.pl/instalacje/woda-i-kanalizacja/a/115715-jak-wybrac-przydomowa-oczyszczalnie-sciekow-kompletny-przewodnik-2025
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...