Skocz do zawartości

Czy warto zakupić ten dom?.


jeanette_v

Recommended Posts

Tylko nie wiada jaka cena za to cudo.Bo dobra cena może być dla mnie ale już niekoniecznie dla Ciebie. Trza poczekać na kolejną odp autora i wtedy będzie można dalej dyskutować i snuć przypuszczenia icon_biggrin.gif
Link do komentarza
za 150000 nie kupisz raczej działki z mediami i 0,5ha ziemi.

Gdyby to ode mnie załeżało, to bym wziął eksperta budowlanego i przed zakupem działki i domu sprawdził mury, dach, fundamenty bo może nie mieć np izolacji poziomej. Niech oceni i da kosztorys na ewentualne roboty remontowe.
Jak zdrowe mury i dach to bym brał bez wahania.
Link do komentarza
Gość arturo72
Cytat

150 tys za samą ziemię, (ale w zależności gdzie jest położona) to może być dobra cena. Obawiałabym się, że kapitalny remont może pochłonąć więcej czasu i pieniędzy niż budowa nowego.


No i o to chodziło.Jeśli te 0,5ha można sprzedać jako budowlane to kupić,wyburzyć dom,postawić nowy i sprzedać resztę działki.Remontować tego domu nie warto,koszt remontu wyjdzie w cenie nowego domu !
Koszt 1h pola to u nas 15-20tys.zł. Edytowano przez arturo72 (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

150 tys,...
i jeszcze pół hektara pola,...



wszystko zależy jaka jest cena ziemi w twojej okolicy
Bo sam dom to niewiele jest wart.
Lepiej chyba wyburzyć i postawić nowy, na pewno wyjdzie taniej niż remont generalny tego co jest.
Link do komentarza
Co do ceny to wszystko zależy gdzie ta nieruchomość jest położona, z fotki to mi przypomina wieś więc cena jest jak na wioskę jest trochę duża a co do remontu to można zrobić taki na poziomie minimum aby zamieszkać ale też taki na wysoki połysk i tu wszystko zależy ile pieniędzy chce na ten cel wydać kupujący .
Link do komentarza
Cytat

Co do ceny to wszystko zależy gdzie ta nieruchomość jest położona, z fotki to mi przypomina wieś więc cena jest jak na wioskę jest trochę duża...



No wiesz co...znam wiochę w której jest może ze 20 domów a ceny za działkę 2200m2 40k zł - a ta wiocha naprawdę zabita dechami:)
Link do komentarza
No tak właśnie, z pieniędzmi to u nas krucho. Jak k zakupilibyśmy ten dom to najpierw zrobilibyśmy 2 pokoje/kuchnia/ łazienka a reszta na lepsze czasy.
Mamy tylko 40 tys,...

No i obowiązkowo na start zajęlibyśmy się tymi ścianami. Jeśli więcej by wyszło to pożyczymy od rodziny (brak zdolności kredytowej).
Link do komentarza
Gość arturo72
Cytat

No tak właśnie, z pieniędzmi to u nas krucho. Jak k zakupilibyśmy ten dom to najpierw zrobilibyśmy 2 pokoje/kuchnia/ łazienka a reszta na lepsze czasy.
Mamy tylko 40 tys,...

No i obowiązkowo na start zajęlibyśmy się tymi ścianami. Jeśli więcej by wyszło to pożyczymy od rodziny (brak zdolności kredytowej).


Jeśli masz jedynie 40tys.zł i nie bierzesz kredytu to odpuść sobie ten dom.
Do zamieszkania na już ten dom potrzebuje sporo kasy więcej.Z biegiem czasu,bez remontu dom popadnie coraz bardziej w ruinę i kasa pójdzie w błoto.Jak robić to już kompleksowo i teraz.
Za 200tys.zł postawisz mały nowy dom a na działkę pożyczysz od rodziny icon_smile.gif
Mały to dla mnie do 100m2,jeśli okaże się kiedyś za mały to spokojnie sprzedaż za większą kasę a tak pozostanie bujać się ze starą ruiną bo to dla mnie jest ruina...
Działka na nie duży dom nie musi mieć 0,5h...
Nie wiem jak na Pomorzu Środkowym ale na Zachodnim działki są tanie,tzn.tańsze zdecydowanie niż u nas icon_smile.gif
Edytowano przez arturo72 (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Gość arturo72
Cytat

No wiesz co...znam wiochę w której jest może ze 20 domów a ceny za działkę 2200m2 40k zł - a ta wiocha naprawdę zabita dechami:)


To jak za darmo icon_smile.gif
U nas na takiej wsi koszt tej działki byłby ze 150tys.zł ;)
Dlatego wiem,że na Pomorzu działki są tanie. Edytowano przez arturo72 (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Mam odrębne zdanie.

Możliwe, że w konkretnej sytuacji, gra jest warta świeczki.
Tam są nowe plastykowe okna, dom częściowo po remoncie, dom duży, otoczenie zadbane, ciekawe pomieszczenia.
Zdjęcia z sierpnia, co może sugerować, że wilgoć jest wynikiem „mokrych prac” i braku wentylacji (tam nie ma ani kominów, ani kanałów wentylacyjnych) + szczelne okna.
Jeśli ten dom da się osuszyć, to moim zdaniem warto zaryzykować – zwłaszcza jak sporo prac umie się wykonać samodzielnie. Planując i wydając z głową można za te 40.000zł przygotować do zamieszkania dość dużą powierzchnię.
Oczywiście ekspertyza budowlańca (kumatego) przed zakupem – niezbędna.

Nie będzie łatwo, ale ten dom może być tego wart.
Link do komentarza
Czegoś tutaj nie rozumiem. Te 150 tys to już po remoncie czy tak jak jest?
Jak jest z mediami? Woda ze studni czy miejska? Nie braknie wody? Kanalizacja? Prąd?
Jest podpiwniczenie? Jakieś odwodnienie? Co się dzieje podczas opadów?
W jakim stanie dach? Ocieplenie?
Jakieś ogrzewanie? Komin? Wentylacja?
Jak dla mnie za mało informacji.
Zdecydowanie weź eksperta. Najlepiej kogoś z nadzoru budowlanego.
Warto też zwrócić uwagę na okolicę, sąsiadów.
Z domem można zrobić wszystko (lub prawie wszystko - bo jeśli dom stary to może konserwator uprzykrzyć życie).
Gorzej z sąsiadami, których fundujemy sobie do końca życia.
Sprawdź okolicę - czy nie ma tam jakiejś spalarni śmieci albo wysypiska.
No i policz ile trzeba będzie jeszcze do domu dołożyć i czy będzie Cię na to stać.

Link do komentarza
Słuchajcie- ja jestem z Gdańska, ale obecnie mieszkamy z mężem pod Opolem i działka jest w opolskim...
Raczej nie będziemy się ładować w ten dom.
Szukamy czegoś innego.
A tak ze szczegółów to nie napisałam wcześniej, a nawet w pośpiechu ŹLE - bo my szukamy domu najlepiej na zamianę na nasze mieszkanie o wartości 150 tys,...a ten dom miał ten plus, że właściciele od razu się godzili...
Link do komentarza
Ja bym się jeszcze zastanowiła nad okolicą.

Jak macie dzieci, to gdzie jest szkoła, przedszkole, komunikacja miejska, sklepy, kościół /jak musiałam przez miesiąc co 3 dni dojeżdżać do kościoła z dzieckiem przed komunią, to pożałowałam, że nie mieszkamy gdzieś, gdzie kościół jest na miejscu/ Czy dacie radę funkcjonować z jednym autem i jak daleko jest główna większa miejscowość, jak daleko do pracy itp W końcu paliwko w góre leci...
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Nie widać żeby siadał. Przynajmniej patrzę po chudziaku że jest na tym samym poziomie
    • Duży błąd. Moja zona przez lata prowadziła tematy remontów w spółdzielni i mówi, że w takiej sytuacji winniście wszyscy iść na zebranie najpierw osiedlowe, a później Walne i wyrzucić zarząd na zbity pysk. U nas w mieście miałbyś o zrobione za darmo.   Przede wszystkim balkon najczęściej traktowany jest jako element elewacji, a więc część wspólna, dlatego niezależnie od własności mieszkania, zarządza nim ten, kto zajmuje się elementami wspólnymi. A to o czym Ty piszesz, to są bardzo rzadkie przypadki i raczej nie w spółdzielniach a w wyjątkowych wspólnotach. Dlatego pytałem o zarządzającego budynkiem. W spółdzielni to niemożliwe.
    • Przyjrzyj się jak mają zrobione to zabezpieczenie, porozmawiaj z właścicielami balkonu...   Rozmawiaj w spółdzielni... może planują jakieś remonty i może to uwzględnią w swoich planach...   Balkon - o ile nie jest to inaczej w akcie notarialnym sformułowane - jest własnością spółdzielni i ona powinna wadę usunąć...   Nie bardzo wiem dlaczego nie ma na tych balkonach okapników blaszanych zamontowanych pod wylewką na balkonie... A na Twoim balkonie, za balustradą widać obróbkę blaszaną?   Wszystkie  balkony, które remontowałem u nas, mają obróbkę blaszaną i co najwyżej była potrzeba wymiany blachy, co wiązało się z ingerencją w płytę balkonową, dodatkowym doszczelnianiem, nową - albo fragmentem nowej wylewki i ponownym układaniem płytek na podłodze balkonu... Tym powinna zająć się firma, zatrudniona przez spółdzielnię, albo inny wykonawca, który wystawi fakturę, a spółdzielnia rozliczy tę fakturę... W moim przypadku spółdzielnia miała jakieś ryczałty, zwracane mieszkańcom...   O ile Spółdzielnia nie będzie chciała z jakichś tam powodów zadziałać, i jak będziesz już tam na własną rękę coś kombinował - po zakomunikowaniu tego zarządcy budynku - możesz zamontować (lub to zlecić) kapinos - pas blachy wzdłuż krawędzi "sufitu" balkonu, wystający na zewnątrz balkonu, z małym spadkiem i doszczelniony od zewnątrz silikonem dekarskim...  Do tego potrzebna będzie dość długa drabina, z której dostaniesz się na wysokość balkonu na drugim piętrze... albo zwyżka - tak byłoby najbezpieczniej...  
    • Spółdzielnia mieszkaniowa, podejrzewam że będą mieli gdzieś, u mnie w bloku większość balkonów tak wygląda że są łuszczenia na sufitach , to samo na osiedlu, raczej mieszkańcy sami ogarniają we własnym zakresie 
    • A więc najlepiej byłoby leczyć przyczynę, a nie objawy. Tak jak wspomniałem w poście #2. Trzeba uniemożliwić napływ wody na powierzchnię sufitu balkonowego. Kto administruje budynkiem?   Być może jest to temat do rozwiązania przez Administratora.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...