Skocz do zawartości

Za dużo wilgoci POMOCY!!!


Recommended Posts

Cytat

Kiedyś mury miały gorsze parametry, a wilgoć się nie zbierała w środku tylko ewentualnie na ścianie. Okna były nie tak szczelne i wszystko działało. O rekuperacji nawet nikt nie marzył.


To może jeszcze raz - bo widzę, że Pan nie rozumie... NIE MA PROBLEMU ZAWILGOCENIA DO 0.3W/m2 XK ) Szczelina 5 mm słabo wentylowana też przy takiej "izolacji" ma marginalne znaczenie.
Ale... im grubsza izolacja termiczna tym większy problem z wilgocią!
Link do komentarza
Cytat

w/g PN -EN-ISO 6946
BK 500kg/m3 gr 24 cm + styropian 20 cm - U = 0.163W/m2 xK
BK 500kg/m3 + 5mm szczelina słabo wentylowana + 20 cm styropianu U = 0.739W/m2xK

Faktycznie szczelina nie ma znaczenia


Fajne... tylko co ma piernik do wiatraka.
Po pierwsze przypadek nie dotyczy omawianej ściany ... BK - 36cm
Po drugie skąd u pana przeświadczenie że to szczelina jest wentylowana w omawianym przypadku?
Po trzecie... lambda 5mm szczeliny powietrznej niewentylowanej (a taką należy założyć, bo wentylowanych się nie robi na 5mm) to przy poziomym strumieniu - 0,04545W/mK.
No i po czwarte... jak pan to policzył?

Tak na marginesie... 5mm szczelina powietrzna dla ściany warstwowej 200mm styropianu - 5mm szczelina powietrzna - 360mmm BK klasy 500
obniża współczynnik przenikania ciepła "U" o 0,01W/mK

Cytat

Szczelina 5 mm słabo wentylowana też przy takiej "izolacji" ma marginalne znaczenie.


Powyżej masz pan napisane jakie ma znaczenie
Link do komentarza
Cytat

w/g PN -EN-ISO 6946
BK 500kg/m3 gr 24 cm + styropian 20 cm - U = 0.163W/m2 xK
BK 500kg/m3 + 5mm szczelina słabo wentylowana + 20 cm styropianu U = 0.739W/m2xK

Faktycznie szczelina nie ma znaczenia


Skoro powołuję się Pan na tę normę, to proszę też napisać co zgodnie z tą normą oznacza "szczelina słabo wentylowana".
No i jeszcze proszę podać całość obliczeń, a nie tylko wynik.
Link do komentarza
Cytat

To może jeszcze raz - bo widzę, że Pan nie rozumie...




Jedyne czego nie rozumiem, to: skąd Pan czerpie widzę.

Cytat

NIE MA PROBLEMU ZAWILGOCENIA DO 0.3W/m2 XK ) Szczelina 5 mm słabo wentylowana też przy takiej "izolacji" ma marginalne znaczenie.




Poprosze o źródła - nawet przy pracy dyplomowej, dla uwidocznienia inwencji autora, podajemy źródła. Pan ich nie podaje. Trochę szacunku dla tych, których Pan chce oświecić.

Cytat

Szczelina 5 mm słabo wentylowana też przy takiej "izolacji" ma marginalne znaczenie.



Zgadzam się, tylko szkoda, że Pan to przyznaje teraz.

Zaznaczam jeszcze raz
Cytat

NIE MA PROBLEMU ZAWILGOCENIA DO 0.3W/m2 XK )



Ten wynik można uzyskać nie koniecznie ładując "do oporu" styropian/wełne etc. I wtedy Pana stwierdzenie nie ma sensu.
Link do komentarza
Cytat

Skoro powołuję się Pan na tę normę, to proszę też napisać co zgodnie z tą normą oznacza "szczelina słabo wentylowana".
No i jeszcze proszę podać całość obliczeń, a nie tylko wynik.


Panie Henryku... chciałem tylko wykazać, ze nieprawdą jest brak wpływu szczeliny na U ściany. Jeżeli szczelina nie będzie wentylowana styropian ( 20 cm) zawilgnie. Chciałem też wykazać, że latem temperatura muru będzie wyższa przy nasłonecznieniu jeżeli styropian będzie bez szczeliny niż ze szczeliną.
Ale widzę, że odwraca się kota ogonem...
Link do komentarza
Cytat

Poprosze o źródła - nawet przy pracy dyplomowej, dla uwidocznienia inwencji autora, podajemy źródła. Pan ich nie podaje. Trochę szacunku dla tych, których Pan chce oświecić.


Widziałem wielokrotnie te "źródła" ... ale mniejsza o to
-źródło- mierzę zawilgocenie styropianu
-uczyłem się fizyki

Czy zgadza się pan, ze im grubsza izolacja termiczna tym większy problem z wilgocią w przegrodzie ( tak twierdzi np. JBZ )
Co do omawianego przypadku… temperatura muru przez w/w szczelinę latem będzie niższa niż gdyby w/w szczeliny nie było. Skoro mur jest chłodniejszy, wilgotność względna przy nim wzrasta.
Link do komentarza
Cytat

Chciałem też wykazać, że latem temperatura muru będzie wyższa przy nasłonecznieniu jeżeli styropian będzie bez szczeliny niż ze szczeliną.



Eureka kolejny raz. Jeśli przegroda wentylowana to styropian nie zawilgnie ale ściana zmarznie, a jak będzie bez wentylacji to ściana nie zmarznie ale styropian zawilgnie i w końcowym efekcie U przegrody spadnie.
To samo może się stać gdy przegroda będzie się składała z warstw zróznicowanych materiałowo.

Cytat

.
Widziałem wielokrotnie te "źródła" ... ale mniejsza o to
-źródło- mierzę zawilgocenie styropianu
-uczyłem się fizyki



Proszę zatem podać liczby na konkretnym przykładzie. Proszę o małe sprawozdanie z cyklu rocznego. Taka mała laborka.
Link do komentarza
Cytat

-uczyłem się fizyki



ale że .... w podstawówce i szkole średniej? chyba tak, bo jak już kiedyś ustaliliśmy kiedyś - nic więcej nie było...
doprawdy niebywałe osiągnięcie ...


Cytat

Proszę zatem podać liczby na konkretnym przykładzie. Proszę o małe sprawozdanie z cyklu rocznego. Taka mała laborka.



prędko się nie doczekamy o ile w ogóle ... szukanie w google jest bardzo czasochłonne ...
Link do komentarza
Cytat

Widziałem wielokrotnie te "źródła" ... ale mniejsza o to
-źródło- mierzę zawilgocenie styropianu
-uczyłem się fizyki


To tak jakbyś pan napisał... widziałem wielokrotnie Marsjan... ale mniejsza o to... wy nie musieliście.
Rozumiem że te pomiary robi pan w ciszy swojego laboratoriom... tak żeby przypadkiem nikt inny ich nie mógł zweryfikować.

A reszta poniżej... albo powyżej... zależy jak na to spojrzeć.

Cytat

ale że .... w podstawówce i szkole średniej? chyba tak, bo jak już kiedyś ustaliliśmy kiedyś - nic więcej nie było...
doprawdy niebywałe osiągnięcie ...




prędko się nie doczekamy o ile w ogóle ... szukanie w google jest bardzo czasochłonne ...


Link do komentarza
Cytat

Panie Henryku... chciałem tylko wykazać, ze nieprawdą jest brak wpływu szczeliny na U ściany. Jeżeli szczelina nie będzie wentylowana styropian ( 20 cm) zawilgnie. Chciałem też wykazać, że latem temperatura muru będzie wyższa przy nasłonecznieniu jeżeli styropian będzie bez szczeliny niż ze szczeliną.
Ale widzę, że odwraca się kota ogonem...

Jeżeli powołuje się Pan na jakąś normę, to wypadałoby ją przynajmniej znać.
Wynik, który Pan podał (ciekawe, kto to policzył) dotyczy przegrody z pustką powietrzną, ale dobrze wentylowaną.
Wtedy zgodnie z normą, na którą się Pan powołuje :
Cytat

Całkowity opór cieplny komponentu budowlanego zawierającego dobrze wentylowaną warstwę powietrza należy obliczyć, pomijając opór cieplny warstwy powietrza i wszystkich innych warstw między warstwą powietrza a środowiskiem zewnętrznym oraz dodając zewnętrzny opór przejmowania ciepła, odpowiadający powietrzu nieruchomemu


Przekładając to na język potoczny - należałoby pominąć zupełnie warstwę styropianu.
Wtedy rzeczywiście wyjdzie taki wynik.
Tylko, że Pan nawet tego wyniku nie potrafi zinterpretować :(.
Jeżeli ściana ma tak dużą przenikalność cieplną (U = 0.739W/(m2*K) ), to od powietrza przepływającego przez szczelinę doskonale się ogrzeje w ciągu dnia (być może zostawiając przy okazji skondensowaną wilgoć), ale w nocy stygnąc, będzie oddawała tę wilgoć.

Jeżeli natomiast szczelina jest niewentylowana lub słabo wentylowana to warstwa powietrza stanowi dodatkowy opór cieplny, mający bardzo nikły wpływ na całą przegrodę (pokazał to Jan_63).
Link do komentarza
Cytat

czyli jakkolwiek by nie było - nie jest tragicznie aż tak, żeby miało to dramatyczny wpływ na nadmierną wilgoć w domu autora wątku, tak? to może ... Array="" class="linked-image" border="0">



TB napisze coś wyrwane z kontekstu w nadziei, ze ktoś się spłoszy jego pojęciami z jego fizyki.
Skąd wiadomo, ze on ocieplając swój jedyny super nowoczesny dom od środka nie pozostawił pustek powietrzmych od ściany. On pewno nie, bo to idealny wykonawca, co robi zgodnie z NOWĄ FIZYKĄ.
Jemu styropain nie zawilgotnieje przy ścianie. Te prawa jego nie dotyczą.

Ciekawe kiedy mu się leki skończą i obudzi się w realnym świecie?. To będzie szok Edytowano przez gites (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Nie było mnie przez weekend, przepraszam wszystkich i już wracam do tematu. Po tym wszystkim co tu czytam mam wrażenie że włożyłem kij w mrowisko. Po tych wszystkich spięciach trudno wywnioskować co dobre a co złe ale zaatakujemy temat jeszcze raz tym razem szczegółowo. Otóż gdy wprowadzałem się do nowego domu (grudzień 2009) dom nie był docieplony tylko gazobeton 36 , wentylacja grawitacyjna słabiutka ( rury spiro przez poddasze i dachówkowe kominki) , okna szczelne , strop nie ocieplony , myślałem że pompa ciepła w tych warunkach nie wydoli, ale poradziła sobie doskonale i było ciepło , za to na oknach horror woda spływała strumieniami na ścianach pokazywały się mokre plamy, szczególnie w narożnikach od północy, jedna wielka wilgoć, po tych przykrych doświadczeniach na jesień 2010 został budynek docieplony 20 cm styropianem i szczelnie zamknięte docieplenie bez żadnych szczelin. Szczeliny oczywiście tylko takie powstałe z klejenia na placki. Wykonawca uświadomił mnie że przy gazobetonie 36 i styropianie 20 w środku nie będzie dochodzić do żadnej różnicy temperatur i nie ma prawa w środku nic złego się dziać ( może coś źle przekazuje ale to teraz jest nieistotne). na stropie rozłożyłem folię i położyłem na niej wełnę mineralną 25 cm, zlikwidowałem kominki grawitacyjne i założyłem rekuperator. Po tych zabiegach zima 2010/2011 była o wiele lepsza na oknach skraplała się woda już tylko w niewielkich ilościach i przy większym mrozie , na ścianach wszystko było już ok. Czyli poprawiło się i to bardzo. Natomiast teraz w lecie moje obawy wzbudził w kuchni zbrylony cukier no i pranie nie do końca jest suche. Dodam że działa klimatyzacja pasywna w pompie ciepła. Zaniepokojony zakupiłem higrometr i okazało się że w całym domu wilgotność przekracza 70%. Wspomnę jeszcze że nie otwieram w ogóle okien , bo tak radzili panowie zakładający rekuperator. I stąd moje pytanie czy mogę jeszcze coś poprawić ? czy powinienem jeszcze poczekać aż budynek wyschnie ? Czy może jest coś źle zrobione?
Link do komentarza
Gość gawel
Moim zdaniem to nie jest jeszcze tragedia . W zimie i generalnie sezonie grzewczym mam wilgotność w domu 20-40% . Natomiast teraz to w granicach 60-70% i tak jest już kilka lat cukier jest zbrylony i sól w solniczce też. Nie mam . wentylacji mechanicznej. Co do skraplania się wody na oknach to przyszła mi do glowy jedna myśl. Mianowicie to może nie być wina wentylacji czy ocieplenia tylko... samych okien. Znajomi przezywali ten sam horor w domu i w końcu dotarli do brutalnej prawdy że ktoś im wcisnął hamskie szyby pozaklasowe to one po prostu przemarzały. Pozostaje jeszcze jedna kwestia w jakim rejonie znajduje sie dom te same szyby jakoś oblecą na Śląsku ale w Giżycku może być źle
Link do komentarza
Cytat

Jeżeli powołuje się Pan na jakąś normę, to wypadałoby ją przynajmniej znać.
Wynik, który Pan podał (ciekawe, kto to policzył) dotyczy przegrody z pustką powietrzną, ale dobrze wentylowaną.
Wtedy zgodnie z normą, na którą się Pan powołuje :
Przekładając to na język potoczny - należałoby pominąć zupełnie warstwę styropianu.
Wtedy rzeczywiście wyjdzie taki wynik.
Tylko, że Pan nawet tego wyniku nie potrafi zinterpretować :(.
Jeżeli ściana ma tak dużą przenikalność cieplną (U = 0.739W/(m2*K) ), to od powietrza przepływającego przez szczelinę doskonale się ogrzeje w ciągu dnia (być może zostawiając przy okazji skondensowaną wilgoć), ale w nocy stygnąc, będzie oddawała tę wilgoć.

Jeżeli natomiast szczelina jest niewentylowana lub słabo wentylowana to warstwa powietrza stanowi dodatkowy opór cieplny, mający bardzo nikły wpływ na całą przegrodę (pokazał to Jan_63).


To Pan się nie zapoznał a pisze? wynik dotyczy szczeliny słabo wentylowanej opisanej w podanej normie - kto policzył ... program ( tu purmo choć się z w/w programem nie zgadzam ) natomiast szczelina nie wentylowana nie odprowadzi wilgoci. Tak czy siak - umieszczanie izolacji termicznej za stałym odbiornikiem ciepła to tylko niewiedza. Umieszczanie wentylacji przed izolacją termiczną to głupota. Dodam Panie Henryku, że coraz większe zainteresowanie jest skuteczną izolacją termiczną ( czyli taką co pozwoli zrezygnować z centralnych systemów ogrzewania --- chodzi o ekonomię, zdrowie i komfort) i coraz więcej działających w temacie osób (NAPE itp.) przeprowadza swoje badania. Tak więc już niedługo - nikt nie będzie pisał o ocieplaniu od zewnątrz- tak jak o domach zużywających ponad 30kWh/m2 rocznie. Choćby nie winem ile osób broniło, nie znających fizyki architektów – to oszczędzania energii się nie zatrzyma . takie budownictwo jak wentylacja „grawitacyjna” jak gaźniki w autach będzie historią.
Co do solarów czy wiatraków --- przyszłość jest w rozwiązaniach typu konarka czy fermy wiatrowe. Przydomowe solary grzejące wodę w zasobniku jak i przydomowe wiatrownie są nieekonomiczne.
I jeszcze na koniec… przypomnę, że nie jak tak projektuję a architekci, którzy znają fizykę i zależy im na energooszczędnym domu, a budują budowlańcy, który również nauczyli się fizyki.


Cytat

Nie było mnie przez weekend, przepraszam wszystkich i już wracam do tematu. Po tym wszystkim co tu czytam mam wrażenie że włożyłem kij w mrowisko. Po tych wszystkich spięciach trudno wywnioskować co dobre a co złe ale zaatakujemy temat jeszcze raz tym razem szczegółowo. Otóż gdy wprowadzałem się do nowego domu (grudzień 2009) dom nie był docieplony tylko gazobeton 36 , wentylacja grawitacyjna słabiutka ( rury spiro przez poddasze i dachówkowe kominki) , okna szczelne , strop nie ocieplony , myślałem że pompa ciepła w tych warunkach nie wydoli, ale poradziła sobie doskonale i było ciepło , za to na oknach horror woda spływała strumieniami na ścianach pokazywały się mokre plamy, szczególnie w narożnikach od północy, jedna wielka wilgoć, po tych przykrych doświadczeniach na jesień 2010 został budynek docieplony 20 cm styropianem i szczelnie zamknięte docieplenie bez żadnych szczelin. Szczeliny oczywiście tylko takie powstałe z klejenia na placki. Wykonawca uświadomił mnie że przy gazobetonie 36 i styropianie 20 w środku nie będzie dochodzić do żadnej różnicy temperatur i nie ma prawa w środku nic złego się dziać ( może coś źle przekazuje ale to teraz jest nieistotne). na stropie rozłożyłem folię i położyłem na niej wełnę mineralną 25 cm, zlikwidowałem kominki grawitacyjne i założyłem rekuperator. Po tych zabiegach zima 2010/2011 była o wiele lepsza na oknach skraplała się woda już tylko w niewielkich ilościach i przy większym mrozie , na ścianach wszystko było już ok. Czyli poprawiło się i to bardzo. Natomiast teraz w lecie moje obawy wzbudził w kuchni zbrylony cukier no i pranie nie do końca jest suche. Dodam że działa klimatyzacja pasywna w pompie ciepła. Zaniepokojony zakupiłem higrometr i okazało się że w całym domu wilgotność przekracza 70%. Wspomnę jeszcze że nie otwieram w ogóle okien , bo tak radzili panowie zakładający rekuperator. I stąd moje pytanie czy mogę jeszcze coś poprawić ? czy powinienem jeszcze poczekać aż budynek wyschnie ? Czy może jest coś źle zrobione?


To jeszcze raz Panu wyjaśnię--- styropian na placki to szczelina słabo lub dobrze wentylowana. Fundament odbiera ciepło od muru – natomiast słońce muru nie wygrzewa. Przed promieniami słońca chroni mur 20 cm styropianu, a to ciepło co przez styropian przejdzie – odprowadzi szczelina wentylacyjna. Czyli tak zrobiona „izolacja” niewątpliwie obniżyła temperaturę Pan muru. Wentylacja naturalna czy konwekcyjna ( nie ma grawitacyjnej) latem nie działała, zaś mechaniczna tłoczy do domu ciepłe i dużą zawartością wody powietrze. To powietrze przy Pana ścianach jest schładzane – czego konsekwencją jest oddanie części wody. Stąd skawalony cukier i wysoka wilgotność. Problem ustąpi gdy zacznie się sezon grzewczy. Powietrze z wentylacji będzie wtedy ogrzewane i wodę zabierze. Na dziś to jedyne rozwiązanie – elektryczne osuszanie.
Link do komentarza
Cytat

Nie było mnie przez weekend, przepraszam wszystkich i już wracam do tematu. Po tym wszystkim co tu czytam mam wrażenie że włożyłem kij w mrowisko. Po tych wszystkich spięciach trudno wywnioskować co dobre a co złe ale zaatakujemy temat jeszcze raz tym razem szczegółowo. Otóż gdy wprowadzałem się do nowego domu (grudzień 2009) dom nie był docieplony tylko gazobeton 36 , wentylacja grawitacyjna słabiutka ( rury spiro przez poddasze i dachówkowe kominki) , okna szczelne , strop nie ocieplony , myślałem że pompa ciepła w tych warunkach nie wydoli, ale poradziła sobie doskonale i było ciepło , za to na oknach horror woda spływała strumieniami na ścianach pokazywały się mokre plamy, szczególnie w narożnikach od północy, jedna wielka wilgoć, po tych przykrych doświadczeniach na jesień 2010 został budynek docieplony 20 cm styropianem i szczelnie zamknięte docieplenie bez żadnych szczelin. Szczeliny oczywiście tylko takie powstałe z klejenia na placki. Wykonawca uświadomił mnie że przy gazobetonie 36 i styropianie 20 w środku nie będzie dochodzić do żadnej różnicy temperatur i nie ma prawa w środku nic złego się dziać ( może coś źle przekazuje ale to teraz jest nieistotne). na stropie rozłożyłem folię i położyłem na niej wełnę mineralną 25 cm, zlikwidowałem kominki grawitacyjne i założyłem rekuperator. Po tych zabiegach zima 2010/2011 była o wiele lepsza na oknach skraplała się woda już tylko w niewielkich ilościach i przy większym mrozie , na ścianach wszystko było już ok. Czyli poprawiło się i to bardzo. Natomiast teraz w lecie moje obawy wzbudził w kuchni zbrylony cukier no i pranie nie do końca jest suche. Dodam że działa klimatyzacja pasywna w pompie ciepła. Zaniepokojony zakupiłem higrometr i okazało się że w całym domu wilgotność przekracza 70%. Wspomnę jeszcze że nie otwieram w ogóle okien , bo tak radzili panowie zakładający rekuperator. I stąd moje pytanie czy mogę jeszcze coś poprawić ? czy powinienem jeszcze poczekać aż budynek wyschnie ? Czy może jest coś źle zrobione?



kolego spokojnie
nie posiadam reku i może moje szczęście , u mnie suszenie budynku odbywało się na zasadzie:
1 zima - nahajcować temperaturę podciągnąć do 24-28 stopni po czym otwieramy okna i przeciąg
pomimo dość skomplikowanych zabiegów namiastka grzyba się też pokazała
1 lato notoryczny przewiew przez budynek
2 zima podobna do pierwszej tylko namiastki grzyba pojawiały się zdecydowanie rzadziej
2 lato identycznie jak pierwsze
3 zima normalne użytkowanie bez namiastek wietrzenie już w nawyk weszło to teraz inaczej się zasnąć nie da jak się nie wywietrzy icon_smile.gif.
czyli w moim przypadku rozwiązanie było proste - grzać i wietrzyć + sprawna wentylacja.

czyli u Ciebie pranie wieszać na dworze gwarancja suchości o ile nie pada :P
natomiast z wentylacją co prawda wiem że koncepcja była taka żeby okien nie otwierać ale zainwestuj w te siatki na okna i zacznij wietrzyć w sposób konwencjonalny. jeżeli to niczego nie zmieni będziemy radzić dalej.
pozdrawiam
Link do komentarza
Cytat

To Pan się nie zapoznał a pisze? wynik dotyczy szczeliny słabo wentylowanej opisanej w podanej normie - kto policzył ... program ( tu purmo choć się z w/w programem nie zgadzam ) natomiast szczelina nie wentylowana nie odprowadzi wilgoci. Tak czy siak - umieszczanie izolacji termicznej za stałym odbiornikiem ciepła to tylko niewiedza. Umieszczanie wentylacji przed izolacją termiczną to głupota. Dodam Panie Henryku, że coraz większe zainteresowanie jest skuteczną izolacją termiczną ( czyli taką co pozwoli zrezygnować z centralnych systemów ogrzewania --- chodzi o ekonomię, zdrowie i komfort) i coraz więcej działających w temacie osób (NAPE itp.) przeprowadza swoje badania. Tak więc już niedługo - nikt nie będzie pisał o ocieplaniu od zewnątrz- tak jak o domach zużywających ponad 30kWh/m2 rocznie. Choćby nie winem ile osób broniło, nie znających fizyki architektów – to oszczędzania energii się nie zatrzyma . takie budownictwo jak wentylacja „grawitacyjna” jak gaźniki w autach będzie historią. Co do solarów czy wiatraków --- przyszłość jest w rozwiązaniach typu konarka czy fermy wiatrowe. Przydomowe solary grzejące wodę w zasobniku jak i przydomowe wiatrownie są nieekonomiczne. I jeszcze na koniec… przypomnę, że nie jak tak projektuję a architekci, którzy znają fizykę i zależy im na energooszczędnym domu, a budują budowlańcy, który również nauczyli się fizyki. To jeszcze raz Panu wyjaśnię--- styropian na placki to szczelina słabo lub dobrze wentylowana. Fundament odbiera ciepło od muru – natomiast słońce muru nie wygrzewa. Przed promieniami słońca chroni mur 20 cm styropianu, a to ciepło co przez styropian przejdzie – odprowadzi szczelina wentylacyjna. Czyli tak zrobiona „izolacja” niewątpliwie obniżyła temperaturę Pan muru. Wentylacja naturalna czy konwekcyjna ( nie ma grawitacyjnej) latem nie działała, zaś mechaniczna tłoczy do domu ciepłe i dużą zawartością wody powietrze. To powietrze przy Pana ścianach jest schładzane – czego konsekwencją jest oddanie części wody. Stąd skawalony cukier i wysoka wilgotność. Problem ustąpi gdy zacznie się sezon grzewczy. Powietrze z wentylacji będzie wtedy ogrzewane i wodę zabierze. Na dziś to jedyne rozwiązanie – elektryczne osuszanie.



No w końcu się Pan wysilił na ludzką odpowiedź.
A nie można tego potraktowac klimą i wywiać????? Czyli generalnie osuszyć, tak czy siak chyba na jedno wyjdzie
Link do komentarza
Cytat

No w końcu się Pan wysilił na ludzką odpowiedź.
A nie można tego potraktowac klimą i wywiać????? Czyli generalnie osuszyć, tak czy siak chyba na jedno wyjdzie




więcej reku = więcej wilgoci powietrze przepływa wilgoć zostaje. chyba że do czerpni na stałe zamontowałby osuszacz i już osuszone powietrze wprowadzał .
tylko wtedy gdzie tu ekonomia ??
Link do komentarza
Cytat

No w końcu się Pan wysilił na ludzką odpowiedź.
A nie można tego potraktowac klimą i wywiać????? Czyli generalnie osuszyć, tak czy siak chyba na jedno wyjdzie


Może Pan nie czytał... na wstępie pisałem dokładnie o tym samym:

Cytat

Proszę nie kasować przed zrozumieniem.
Przed zamontowaniem reku i przed ociepleniem nie było takich problemów - a teraz są DLACZEGO to proste.
1- przed ociepleniem z dystansem latem mur miał przynajmniej kilka stopni wyższą temperaturę
2- latem źle działająca wentylacja i wyższa temperatura murów powodowały, że wilgotność względna była niższa ( odwrotnie jak zimą) a mur miał temperaturę wyższą od punktu rosy
3- 20 cm styropianu ze szczeliną znakomicie obniżyło temperaturę ścian i przedmiotów w ich okolicy.
4- Wentylacja mechaniczna wprowadziła bardzo wilgotne powietrze z zewnątrz, które schłodzone przy ścianie – oddało wodę na najlepszych przewodnikach ciepła.
To prosta wyliczanka – punkt rosy dla powietrza 25 -26 st. C i wilgotności względnej powyżej 75 % jest zbliżony do 20 st. C . Mury są nagrzewane przez słońce a oddają ciepło przez fundament i grunt – przyklejenie styropianu z dystansem na zewnątrz, odcięło źródło ciepła a nie odcięło „odejścia” – dlatego temperatura muru spadła do temperatur punktu rosy dla powietrza wewnętrznego.



Co do klimy... Klima to również rodzaj elektrycznego osuszania. Tyle, że klima by odebrać wilgoć musiałaby obniżyć temperaturę, a tu nie o to chodzi piszącemu.

Cytat

kolego spokojnie
nie posiadam reku i może moje szczęście , u mnie suszenie budynku odbywało się na zasadzie:
1 zima - nahajcować temperaturę podciągnąć do 24-28 stopni po czym otwieramy okna i przeciąg
pomimo dość skomplikowanych zabiegów namiastka grzyba się też pokazała
1 lato notoryczny przewiew przez budynek
2 zima podobna do pierwszej tylko namiastki grzyba pojawiały się zdecydowanie rzadziej
2 lato identycznie jak pierwsze
3 zima normalne użytkowanie bez namiastek wietrzenie już w nawyk weszło to teraz inaczej się zasnąć nie da jak się nie wywietrzy .
czyli w moim przypadku rozwiązanie było proste - grzać i wietrzyć + sprawna wentylacja.



Od dawna takich "budowlańców" powinno się izolować!
Link do komentarza
Od dawna takich "budowlańców" powinno się izolować!
[/quote]

Szanowny panie TB. Jestem laikiem w temacie budowlanym , moim marzeniem było wybudować sobie własny mały domek, co też uczyniłem. Jako osoba nie znająca tematu , szukałem porad na różne sposoby , zakupiłem projekt , ogłosiłem przetarg i wygrała go firma która miała same pochlebne recenzje , zgłosiłem się do kierownika budowy który podjął współpracę z tą firmą. Jako że kasy było mało trzeba było się wprowadzać do nieocieplonego. Bardzo bym pana prosił o zwykłą poradę dla kogoś kto ma problem. Edytowano przez toma7969 (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

Otóż gdy wprowadzałem się do nowego domu (grudzień 2009) dom nie był docieplony tylko gazobeton 36 , wentylacja grawitacyjna słabiutka ( rury spiro przez poddasze i dachówkowe kominki) , okna szczelne , strop nie ocieplony , myślałem że pompa ciepła w tych warunkach nie wydoli, ale poradziła sobie doskonale i było ciepło , za to na oknach horror woda spływała strumieniami na ścianach pokazywały się mokre plamy, szczególnie w narożnikach od północy, jedna wielka wilgoć, po tych przykrych doświadczeniach na jesień 2010 został budynek docieplony 20 cm styropianem i szczelnie zamknięte docieplenie bez żadnych szczelin. Szczeliny oczywiście tylko takie powstałe z klejenia na placki.


No to się wyjaśniło skąd takie pokłady wilgoci.
Pisałeś wcześniej że mieszkasz dwa sezony, ale to nie do końca z pozycji domu tak wygląda.
Wprowadziłeś się do domu pełnego po brzegi wilgoci technologicznej.
Wentylacja była mizerna (pogrubienia) i działo się to co się działo.
Pierwsze lato też nie pozwoliło pozbyć się wilgoci technologicznej (dalej ta sama nie wydolna wentylacja) + Wy jako mieszkańcy zaczęliście produkować pokłady wody - wilgoć bytowa.
Na jesieni zamknąłeś szczelnie pory BK ociepleniem styropianowym ( do tej pory w znikomym procencie ściana odprowadzała część wilgoci), ale dołożyłeś domki WM z rekuperacją.
Twoja druga zima w domu wyglądała już znacznie lepiej< ale jednocześnie była to pierwsza zima z właściwą wentylacją z pozycji domu.
innymi słowy Twój dom jest dopiero u progu pierwszego sezonu, jako budynek wentylowany.
Stąd podwyższone stany wilgoci, bo jak było już wcześniej napisane... dom wilgoci technologicznej pozbywa się kilka sezonów.
Tak mniej więcej wyglądała diagnoza stanu wilgotnościowego domu.

Zalecane leczenie
Inwestycyjne to osuszacz lu klimatyzator z taka funkcją (ale stany higrometru nie są alarmujące, więc można sobie odpuścić i spokojnie czekać na sezon grzewczy... naturalnego sprzymierzeńca w walce z wilgocią technologiczna + bytową.

Bez inwestycyjne to jak napisał MTW... siatki w okna i ustawiczny przepływ powietrza przez chałupę... szczególnie intensywnie w nocy.
Środek doraźny, wilgoci za dużo z domu ie wygoni, ale problem z cukrem może się rozwiąże icon_biggrin.gif
Link do komentarza
Cytat

Moim zdaniem to nie jest jeszcze tragedia . W zimie i generalnie sezonie grzewczym mam wilgotność w domu 20-40% . Natomiast teraz to w granicach 60-70% i tak jest już kilka lat cukier jest zbrylony i sól w solniczce też. Nie mam . wentylacji mechanicznej. Co do skraplania się wody na oknach to przyszła mi do glowy jedna myśl. Mianowicie to może nie być wina wentylacji czy ocieplenia tylko... samych okien. Znajomi przezywali ten sam horor w domu i w końcu dotarli do brutalnej prawdy że ktoś im wcisnął hamskie szyby pozaklasowe to one po prostu przemarzały. Pozostaje jeszcze jedna kwestia w jakim rejonie znajduje sie dom te same szyby jakoś oblecą na Śląsku ale w Giżycku może być źle


Z tymi oknami to może być prawda bo kupione były naprawdę tanie , niby sześciokomorowe ale są naprawdę lipne.
Link do komentarza
Cytat

kolego spokojnie
nie posiadam reku i może moje szczęście , u mnie suszenie budynku odbywało się na zasadzie:
1 zima - nahajcować temperaturę podciągnąć do 24-28 stopni po czym otwieramy okna i przeciąg
pomimo dość skomplikowanych zabiegów namiastka grzyba się też pokazała
1 lato notoryczny przewiew przez budynek
2 zima podobna do pierwszej tylko namiastki grzyba pojawiały się zdecydowanie rzadziej
2 lato identycznie jak pierwsze
3 zima normalne użytkowanie bez namiastek wietrzenie już w nawyk weszło to teraz inaczej się zasnąć nie da jak się nie wywietrzy icon_smile.gif.
czyli w moim przypadku rozwiązanie było proste - grzać i wietrzyć + sprawna wentylacja.



Też nie mam WM. U mnie było podobnie - w pierwszym zamieszkałym sezonie - masakra (zaznaczę, ze wprowadziłam się w 14 miesiącu od wbicia łopaty)- po oknach leciało, wilgoć czuło się w powietrzu zimą nawet pomimo tego, że całe lato wietrzyliśmy na max. Oczywiście zimą rozszczelnione były okna dachowe , starałam się też wietrzyć raz na jakiś czas. Nigdy natomiast nie pojawiła się nawet namiastka grzyba. Ale ja mam ścianę jednowarstwową - może to tez inaczej.
Drugi sezon - latem tak samo, okna na max, wietrzenie ... zimą już wilgoci nie było czuć.... a jeśli była to był to niezauważalny proces - na pewno nie zbrylał mi się cukier w cukierniczce icon_biggrin.gif .
W trakcie budowy byłam na innym forum - i tam ewidentnie zalecano na każdym kroku grzać i wietrzyć... tak tez robiłam i obyło się bez problemów . W pierwszym sezonie zużyłam nieco więcej ekogrochu ... co było oczywiste biorąc pod uwagę proces osuszania domu - ale nie były to jakieś zawrotne ilości , spaliłam chyba tylko pół tony więcej niż zwykle...


Cytat

Od dawna takich "budowlańców" powinno się izolować!



tiiia .... a czegóż innego można by się po Panu spodziewać niż obrażania adwersarzy .... już powinnam się przyzwyczaić, ale nadal mnie to razi ...


Cytat

Bardzo bym pana prosił o zwykłą poradę dla kogoś kto ma problem. Wymądrzanie się i plucie na wszystkich to nie są dobra rady. Jeśli ma pan mi tak radzić to niech pan lepiej nie pisze wcale



nawet "nowi" to widzą ....
Link do komentarza
Cytat

No to się wyjaśniło skąd takie pokłady wilgoci.
Pisałeś wcześniej że mieszkasz dwa sezony, ale to nie do końca z pozycji domu wygląda.
Wprowadziłeś się do domu pełnego po brzegi wilgoci technologicznej.
Wentylacja była mizerna (pogrubienia) i działo się to co się działo.
Pierwsze lato też nie pozwoliło pozbyć się wilgoci technologicznej (dalej ta sama nie wydolna wentylacja) + Wy jako mieszkańcy zaczęliście produkować pokłady wody - wilgoć bytowa.
Na jesieni zamknąłeś szczelnie pory BK ociepleniem styropianowym ( do tej pory w znikomym procencie ściana odprowadzała część wilgoci), ale dołożyłeś domki WM z rekuperacją.
Twoja druga zima w domu wyglądała już znacznie lepiej< ale jednocześnie była to pierwsza zima z właściwą wentylacją z pozycji domu.
innymi słowy Twój dom jest dopiero u progu pierwszego sezonu, jako budynek wentylowany.
Stąd podwyższone stany wilgoci, bo jak było już wcześniej napisane... dom wilgoci technologicznej pozbywa się kilka sezonów.
Tak mniej więcej wyglądała diagnoza stanu wilgotnościowego domu.

Zalecane leczenie
Inwestycyjne to osuszacz lu klimatyzator z taka funkcją (ale stany higrometru nie są alarmujące, więc można sobie odpuścić i spokojnie czekać na sezon grzewczy... naturalnego sprzymierzeńca w walce z wilgocią technologiczna + bytową.

Bez inwestycyjne to jak napisał MTW... siatki w okna i ustawiczny przepływ powietrza przez chałupę... szczególnie intensywnie w nocy.
Środek doraźny, wilgoci za dużo z domu ie wygoni, ale problem z cukrem może się rozwiąże icon_biggrin.gif


To może ja po prostu spokojnie jeszcze poczekam dwa sezony i może problemy znikną?? A co robić jeśli chodzi o rekuperację? puszczać ciągle na maxa czy ustawienia standartowe tak jak ustawiła firma od wentylacji?
Link do komentarza
Cytat

Od dawna takich "budowlańców" powinno się izolować!


Szanowny panie TB. Jestem laikiem w temacie budowlanym , moim marzeniem było wybudować sobie własny mały domek, co też uczyniłem. Jako osoba nie znająca tematu , szukałem porad na różne sposoby , zakupiłem projekt , ogłosiłem przetarg i wygrała go firma która miała same pochlebne recenzje , zgłosiłem się do kierownika budowy który podjął współpracę z tą firmą. Jako że kasy było mało trzeba było się wprowadzać do nieocieplonego. Bardzo bym pana prosił o zwykłą poradę dla kogoś kto ma problem.


Wiem, ja Panu tylko współczuję. Naprawdę taka jest fizyka... Jakiś mądry umieścił Panu styropian w taki sposób by chronił mury przed ciepłem słonecznym . A ponieważ mur nieodizolowany jest od ogromnego radiatora ( grunt) który go chłodzi - stąd wilgoć. Naprawdę nie ma jak ( poza osuszaczami ) Panu pomóc. Ja tylko mogę opisać co się dzieje i przestrzec innych. - jest mi przykro, że został Pan wpuszczony w taką izolację, ale jeżeli robiący to ma uprawnienia, to jest bezkarny.
Link do komentarza
Cytat

To może ja po prostu spokojnie jeszcze poczekam dwa sezony i może problemy znikną?? A co robić jeśli chodzi o rekuperację? puszczać ciągle na maxa czy ustawienia standartowe tak jak ustawiła firma od wentylacji?



reku trochę komplikuje , ale musisz znaleźć złoty środek ,
ideał ciągły przewiew przez budynek
brak ideału pozostanie tylko na reku
czyli jak masz możliwość wietrz a reku do minimum
jak możliwości nie masz to reku na standard , a wietrzenie doraźnie .
bynajmniej osobiście w tą stronę bym zmierzał.
Link do komentarza

Cały post to właściwie tradycyjne blabla.gif
Ale są tez perełki

Cytat

Tak czy siak - umieszczanie izolacji termicznej za stałym odbiornikiem ciepła to tylko niewiedza. Umieszczanie wentylacji przed izolacją termiczną to głupota.


Pierwsza część to o nas... wszystkich niewiernych...
Ale to co na czerwono... Panie Tomaszu, wreszcie się się pan przyznał, że to, do czego pan namawia to głupota.
No chyba że izoluje pan ludziom (którym?) od środka pomieszczenia, a wentyluje podwórka

Cytat

Co do solarów czy wiatraków --- przyszłość jest w rozwiązaniach typu konarka czy fermy wiatrowe. Przydomowe solary grzejące wodę w zasobniku jak i przydomowe wiatrownie są nieekonomiczne.


Chyba farmy.
Przecież tych wiatraków nikt nie hoduje... a do tego służą fermy

Cytat

I jeszcze na koniec… przypomnę, że nie jak tak projektuję a architekci, którzy znają fizykę i zależy im na energooszczędnym domu, a budują budowlańcy, który również nauczyli się fizyki.


Tutaj się trochę pogubiłem... ale może za trzeźwy jestem o tej godzinie icon_biggrin.gif

Cytat

To jeszcze raz Panu wyjaśnię--- styropian na placki to szczelina słabo lub dobrze wentylowana. Fundament odbiera ciepło od muru – natomiast słońce muru nie wygrzewa.


Kolejny dowód w sprawie w wykonaniu TB.
Obojętnie jakiej grubości ta szczelina między izolacja a murem jest... obojętnie czy słabo, czy dobrze wentylowana... fundament odbiera ciepło od muru.

Podsumowując... MASAKRA :wallbash:

Link do komentarza
Cytat

Wiem, ja Panu tylko współczuję. Naprawdę taka jest fizyka... Jakiś mądry umieścił Panu styropian w taki sposób by chronił mury przed ciepłem słonecznym . A ponieważ mur nieodizolowany jest od ogromnego radiatora ( grunt) który go chłodzi - stąd wilgoć. Naprawdę nie ma jak ( poza osuszaczami ) Panu pomóc. Ja tylko mogę opisać co się dzieje i przestrzec innych. - jest mi przykro, że został Pan wpuszczony w taką izolację, ale jeżeli robiący to ma uprawnienia, to jest bezkarny.


jak ogromny jest ten radiator?
może coś w liczbach dla odmiany? he?
Link do komentarza
Cytat

reku trochę komplikuje , ale musisz znaleźć złoty środek ,
ideał ciągły przewiew przez budynek
brak ideału pozostanie tylko na reku
czyli jak masz możliwość wietrz a reku do minimum
jak możliwości nie masz to reku na standard , a wietrzenie doraźnie .
bynajmniej osobiście w tą stronę bym zmierzał.


Ciężko mi zrozumieć tą rekuperację, myślałem że to jest super wynalazek i że to genialnie wietrzy wszystkie pomieszczenia i o ile sprawdziło się w zimie to latem jest do dla mnie dziwne. Bo tak, jeśli na zewnątrz jest chłodniej czyli tak do dwudziestu stopni to wilgotność mam 70% natomiast jak jest upał i załącza się klimatyzacja ( pasywna nie elektryczna tylko po prostu w ogrzewaniu podłogowym schłodzona woda "zimna podłoga") wtedy w pomieszczeniu wilgotność od razu podskakuje do 75%
Link do komentarza
Cytat

a wietrzenie doraźnie .
bynajmniej osobiście w tą stronę bym zmierzał.



nie znam się na WM kompletnie .... ale dziwi mnie , że mając ją , wydając na nią kasę i mając przyrzeczony komfort - nie sprawdza się/nie wystarcza....
no chyba , że jest faktycznie jak Jani pisze - że dom jest na początku drogi - wtedy nie przeskoczysz .... wilgoć technologiczna musi tak czy siak wyjść z budynku ... wentylacją....
tylko co - jeśli WM nie wystarcza?
chyba bym pootwierała te okna i wietrzyła na max.... choć pewnie gryzłoby się to z WM ...
i kółko się zamyka ... wacko.gif
Link do komentarza
Cytat

Ciężko mi zrozumieć tą rekuperację, myślałem że to jest super wynalazek i że to genialnie wietrzy wszystkie pomieszczenia i o ile sprawdziło się w zimie to latem jest do dla mnie dziwne. Bo tak, jeśli na zewnątrz jest chłodniej czyli tak do dwudziestu stopni to wilgotność mam 70% natomiast jak jest upał i załącza się klimatyzacja ( pasywna nie elektryczna tylko po prostu w ogrzewaniu podłogowym schłodzona woda "zimna podłoga") wtedy w pomieszczeniu wilgotność od razu podskakuje do 75%




no to mamy Cię icon_biggrin.gif
sam tworzysz punkt rosy i powodujesz zwiększenie zawilgocenia
to teraz już zdecydowanie osuszacz przy czerpni i wprowadzać suche powietrze
czyli pełna klima
nie reku
pozdrawiam
Link do komentarza
Cytat

To może ja po prostu spokojnie jeszcze poczekam dwa sezony i może problemy znikną?? A co robić jeśli chodzi o rekuperację? puszczać ciągle na maxa czy ustawienia standartowe tak jak ustawiła firma od wentylacji?


Jak napisałem... problemy sie same rozwiążą... ale to wymaga czasu.
Środkiem doraźnym jest intensywne przewietrzanie... a jak je będziesz realizował... czy przy pomocy WM na maksa, czy otwierając okna na przestrzał... tutaj pełna dowolność.
Schładzanie nocne domu na pewno poprawi komfort.
Jak Barbossa napisał... przy obecnej pogodzie wszystko się lepi, a wilgotność w domu na poziomie 55-60% nie jest niczym niezwykłym... więc chroń własna głowę... nie rwij z niej włosów icon_biggrin.gif

Cytat

jak ogromny jest ten radiator?
może coś w liczbach dla odmiany? he?


Marzyciel czy niepoprawny optymista? icon_lol.gif
Link do komentarza
Cytat

Ciężko mi zrozumieć tą rekuperację, myślałem że to jest super wynalazek i że to genialnie wietrzy wszystkie pomieszczenia i o ile sprawdziło się w zimie to latem jest do dla mnie dziwne. Bo tak, jeśli na zewnątrz jest chłodniej czyli tak do dwudziestu stopni to wilgotność mam 70% natomiast jak jest upał i załącza się klimatyzacja ( pasywna nie elektryczna tylko po prostu w ogrzewaniu podłogowym schłodzona woda "zimna podłoga") wtedy w pomieszczeniu wilgotność od razu podskakuje do 75%


Dobrze myślałeś, ale prawa jakimi się rządzi trzeba zrozumieć.
Instalatorzy WM zalecili CI (ustawili) parametry bez uwzględnienia sytuacji w której dom posiada wilgoć technologiczną.
Osobiście uważam że moduł klimatyzacji pasywnej nie jest wart swoich pieniędzy, ale Twój przykład pokazuje że w jakimś stopniu się sprawdza.
Sprawność tej formy chłodzenia jest umiarkowana (rozkład temperatur), niemniej zbija trochę temperaturę.
Co się dzieje w takim przypadku napisał MTW
Twój dom jest po prostu nasiąknięty. Tylko intensywny przewiew może nie dopuścić do podniesienia poziomu wilgoci.

Jeśli regulujesz temperaturę opierając się tylko na chłodzeniu pasywnym bez zwiększenia wentylacji, to wynikiem końcowym są opisane przez Ciebie skutki.
Masz dwa niezależne systemy
WM i PCi z z chłodzeniem pasywnym... ale praca jednego z nich wymusza działanie... zmianę ustawień drugiego.
Inaczej będziesz miał poczucie źle wydanych pieniędzy, bo układ nie spełnia Twoich oczekiwań... a to nie tak.
To Ty musisz zrozumieć wzajemne zależności współdziałania tych urządzeń w danej sytuacji.
Albo za dodatkową kasę zlecić to działanie IB

Cytat

Jest pan pewien że przez 20 cm styropian przejdzie jakieś ciepło ??????????


TB pewien jest... to już napisał wcześniej.
Nie wie tylko o ile te temperatury się zmienią, a do moich wyliczeń nie ma zamiaru się ustosunkować.
Jak napisał HenoK, liczb unika jak ognia icon_lol.gif
Link do komentarza
Dziękuję wszystkim za wyczerpujące odpowiedzi. Reasumując powinienem wietrzyć i suszyć a w szczególności poznać dokładnie jak pracują moje obydwa niezależne systemy i odpowiednio je ustawić. W związku z powyższym tematem; zamierzam za jakiś czas budować kolejny domek w górach i nie chciałbym popełnić podobnego błędu, proszę wypowiedzieć się na temat takiej ściany; cegła klinkierowa 26cm, do środka 10 lub 15 wełna mineralna i od wewnątrz 12 cm Ytong. Czy tak będzie wszystko w porządku ?
Link do komentarza
Cytat

Dziękuję wszystkim za wyczerpujące odpowiedzi. Reasumując powinienem wietrzyć i suszyć a w szczególności poznać dokładnie jak pracują moje obydwa niezależne systemy i odpowiednio je ustawić. W związku z powyższym tematem; zamierzam za jakiś czas budować kolejny domek w górach i nie chciałbym popełnić podobnego błędu, proszę wypowiedzieć się na temat takiej ściany; cegła klinkierowa 26cm, do środka 10 lub 15 wełna mineralna i od wewnątrz 12 cm Ytong. Czy tak będzie wszystko w porządku ?



Fajne to rozwiązanie tylko czemu taka róznica - ytong a cegła. Czemu ten YTONG od środka - nie lepiej juz jednolicie - cegła. Ja bym dał od środka coś co dobrze kumuluje ciepło - silikaty, ceramika. Silikaty podonno skutecznie eliminują grzyba na powierzchni.

więcej https://forum.budujemydom.pl/beton-komorkow...934#entry220934 post 8.

PS. Ciekawie pan dozował dane o pojawieniu się wilgoci w domu. Niezła zagwostka wyszła - nawet TB na to nie wpadł, ze właczał pan chłodzenie podłogówką, a taki fizyk.
Link do komentarza
Cytat

Jest pan pewien że przez 20 cm styropian przejdzie jakieś ciepło ??????????


Oczywiście – 20 cm styropianu to symboliczna izolacja – raczej robi się 0.1W/m2xK – Proszę zobaczyć , że w pokojach na poddaszu przy 20 cm jest gorąco--- tam się daje nawet 50 cm.
Tak jak u Pana izoluje się w ciepłych regionach gdzie głównie chodzi klima – odprowadzająca wodę. Styropian nie wpuszcza ciepła ze słońca a zimie tam trudno pisać.
Zresztą piszący tu adigg też ma reku i 20 cm styro za ścianą, ale Jemu takie zawilgocenie nie występuje --- dlaczego? NIE MA SZCZELINY styropian jest zapewne na kołkach. Lub szczelina nie jest wentylowana.
Proszę też zauważyć, że w/w szczelina dość dobrze odcina styropian od zadania jakie mu się powierza.
Link do komentarza
Cytat

Ściana konstrukcyjna z BK 12cm cieńsza od ściany elewacyjnej?... jesteś pewien że tak to ma wyglądać?
Pomijam już fakt że BK 12cm nie może być ścianą konstrukcyjną.


Chodzi o to że dom ma być z klinkieru na zewnątrz bo nie chcę już dociepleń ze styropianów a i wygodniejszy jest przy utrzymaniu elewacji, nic nie trzeba robić , w środku tzw. miękkie ściany są wygodne do obróbek poprawek czy chociażby do przybicia gwoździa a pomiędzy tym wełna mineralna 15 cm . Oczywiście ściany nośne z Ytonga grubszego 36cm. Pytam czy take rozwiązanie nie przyniesie znowu jakiegoś wilgotnego problem
Link do komentarza
bla bla bla

Empirfirion w kółko o tej szczelinie - paranoidalno-maniakalnie
panie - od czego jest klej do styro, a od czego kołki
goowno odcina, co napisano już nie raz i wyraźnie

Cytat

Dziękuję wszystkim za wyczerpujące odpowiedzi. Reasumując powinienem wietrzyć i suszyć a w szczególności poznać dokładnie jak pracują moje obydwa niezależne systemy i odpowiednio je ustawić. W związku z powyższym tematem; zamierzam za jakiś czas budować kolejny domek w górach i nie chciałbym popełnić podobnego błędu, proszę wypowiedzieć się na temat takiej ściany; cegła klinkierowa 26cm, do środka 10 lub 15 wełna mineralna i od wewnątrz 12 cm Ytong. Czy tak będzie wszystko w porządku ?


Kolego
na początku to sobie okreś medium, którym bedziesz to ogrzewać
potem dostosuj do tego technologie budowy
domek ma być na pobyt stały czy czasowy?
Link do komentarza
Cytat

Oczywiście – 20 cm styropianu dlaczego? NIE MA SZCZELINY styropian jest zapewne na kołkach. Lub szczelina nie jest wentylowana. Proszę też zauważyć, że w/w szczelina dość dobrze odcina styropian od zadania jakie mu się powierza.



Czy jest na pokładzie lekarz???? Trzeba wyprowadzić Pana TB z hipnozy bo ciągle o szczelinie gada. Pstrykanie palcami nie pomaga.

Trzeba sobie zrobić ściankę 3 warstwową i tyle. Co Pan Panie toma7969 się tak boi tego kucia pod elektrykę? Można kupić silikaty z oznaczeniem E już z kanałami do przewodów.

Barbossa dobrze gada - najpierw priorytety później technologia. W poście, który podpiąłem z forum było rozważanie pod katem bezwadnościo cieplknej i możliwości ogrzewania. Pewno sa też inne kryteria - koszt, trudności, opłacalność, robienie na wyrost etc. Edytowano przez gites (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

Oczywiście – 20 cm styropianu to symboliczna izolacja – raczej robi się 0.1W/m2xK – Proszę zobaczyć , że w pokojach na poddaszu przy 20 cm jest gorąco--- tam się daje nawet 50 cm.
Tak jak u Pana izoluje się w ciepłych regionach gdzie głównie chodzi klima – odprowadzająca wodę. Styropian nie wpuszcza ciepła ze słońca a zimie tam trudno pisać.
Zresztą piszący tu adigg też ma reku i 20 cm styro za ścianą, ale Jemu takie zawilgocenie nie występuje --- dlaczego? NIE MA SZCZELINY styropian jest zapewne na kołkach. Lub szczelina nie jest wentylowana.
Proszę też zauważyć, że w/w szczelina dość dobrze odcina styropian od zadania jakie mu się powierza.


Ciekaw jestem do jakich jeszcze absurdalnych przykładów się pan posunie, panie TB.
Jakby pan nie zauważył kąt pochylenia dachu trochę odbiega od 90 stopni.
"Siła" z jaką operuje słońce latem na płaszczyzny pionowe jest diametralnie mniejsza (fizyka się kłania... kąt padania - kąt odbicia).
Do tego przy kącie padania promieni słonecznych latem 25-30 stopni, w zależności od konstrukcji dachu, część elewacji jest w cieniu, czego o dachu raczej powiedzieć nie można.
Pomijam już fakt że dachy izoluje się przeważnie grubszą warstwą izolacji niż 20cm (praktycznie w standardzie 25-30cm), a to że pan ma u siebie 50cm izolacji na stropie (w co nie wierzę, bo jak by pan tego dokonał w kamienicy) to pański wybór, a nie standard... i nie może pan zabraniać schodzenia poniżej tej grubości.

Pisanie dalej o szczelinie wentylacyjnej w omawianym przypadku świadczy o pana... no właśnie... o czym świadczy?
Link do komentarza
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Dom podpiwniczony. W wykuszu pod jednym oknem mam rysę pęknięcie idącą od pierwszego do ostatniego bloczka betonowego, praktycznie na samym środku okna. Pod ostatnią warstwą bloczku na pewno nie ma zbrojenia pod okiennego bo w sumie nie wiedziałem że przy betonowych bloczkach się to daje. Chciałbym to wzmocnić żeby już więcej nie pękało i to co przyszło mi do głowy to zdjąć górną warstwe bloczka, wkleić startery po obu stronach bloczka z prętów 12mm czy 8 mm i połączyć długimi prętami + strzemiona i zalał betonem czyli zrobił takie jakby nadproze przy parapetowe. Co o tym sądzicie.     
    • Proszę przede wszystkim zaobserwować jak w czasie deszczu spływa woda po zewnętrznej krawędzi tego balkonu, który ma Pan nad głową. Bardzo możliwe, że ten balkon od góry nie ma żadnej (lub żadnej sensownej) obróbki blacharskiej. Jeżeli tak jest, to woda po prostu cieknie po krawędzi płyty balkonowej i wszystko od niej nasiąka. Później zaczyna się łuszczyć, szczególnie ta nieszczęsna gładź, która najpewniej spuchła i częściowo została wymyta pod pasem nieprzepuszczalnej farby.  Farbę i warstwę gładzi trzeba w całości usunąć. Gładź zastąpić warstwą gładzi na bazie cementu. Ewentualnie nawet zaprawą cementową, ale to już wymaga wyczucia co do jej proporcji i konsystencji. Potem być może nawet dobra farba do betonu, taka której producent dopuszcza użycie nawet na schodach zewnętrznych i tarasach, Trzeba nią pokryć cały sufit.  Ponadto mam poważne wątpliwości, czy ta jednostka zewnętrzna klimatyzatora nie została założona zbyt blisko przegród (ściany i sufitu). Proszę sprawdzić w instrukcji, jakie wymagania stawia producent.  
    • Trudno się ostatecznie wypowiadać nie znając szczegółów, w tym tych technicznych. Jednak co do zasady instalacje nie powinny być wykonane w taki sposób, że ich naprawa wymaga naruszenia elementów konstrukcyjnych. Ale w starych budynkach bywa z tym różnie, nie sposób powiedzieć jaka jest faktyczna sytuacja i możliwości naprawy.  Ostatecznie jednak, jeżeli zarządca budynku (spółdzielnia mieszkaniowa) decyduje się na dokonanie napraw od strony Pani lokalu to podstawowym jego obowiązkiem jest przywrócenie wszystkiego do stanu pierwotnego. Czyli jeżli jakikolwiek element w mieszkaniu zostanie zniszczony lub uszkodzony to spółdzielnia musi go wymienić lub naprawić. Nie ma przy tym znaczenia cy spółdzielnia ma ubezpieczenie od takich zdarzeń losowych.
    • Ja ze Stalowej Woli. A bloki takie same. 
    • O widzisz, u mnie to Armii Krajowej a miasto niewielkie Głogów Co do farby poczytam, najlepiej jakby była odporna na wysoką temperaturę
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...