Skocz do zawartości

kwiaty w domu


katarzyna10

Recommended Posts

Napisano
Czy moglibyście doradzić mi jakie sa najlepsze roślinki w domu - ale takie które są wytrzymałe i odporne na różne zmiany i np. brak podlewania? Bardzo lubię kwiaty i zieleń ale często wyjeżdżam i najlepsze dla mnie byłyby rośliny, które potrafią wytrzymać dłużej bez podlewania.... Jakie są wasze doświadczenia i rady?
Napisano
Jeśli są to długie wyjazdy to w grę wchodzą tylko suszone lub sztuczne. Nie żartuję - niektóre sztuczne są naprawdę piękne. Jeśli już muszą być żywe to może kaktusy - teraz mało popularne a bywają bardzo ładne. Np szczepione Euphorbia. Albo roślinka, którą można podlewać, zasuszać i tak w nieskończoność czyli róża jerychońska.

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

Napisano
Bardzo odporną rośliną do domu jest dracena obrzeżona (Dracaena marginata). Występuje najczęściej w formie piennej, z pióropuszami wąskich różowo lub żółto obrzeżonych liści. Dorasta do 60-70 cm, preferuje światło rozproszone i wilgotniejsze powietrze. W sezonie wegetacyjnym podlewa się ją raz w tygodniu, zimą nawet rzadziej. Łatwo też jest rozmnażać dracenę przez sadzonki wierzchołkowe co powoduje często wypuszczanie nowych pędów i atrakcyjną zmianę pokroju rośliny.
Napisano
Kasiu ale przepiekne storczyki cudownie rosną bez czestego podlewania! Ja mam w domu cztery. Wszystkie inne kwiaty rosną mi tak sobie i podsychają (wiecznie jestem w pracy...) a storczyki podlewam tylko raz w tygodniu, wsadzam pod kran i przelewam silnym strumieniem wody. Wszystkie kwitną mi drugi raz i są obsypane kwiatami. Czasem zapomnę o podlaniu ich i nie podlewam np 10 dni- NIC im się nie dzieje. Polecam. Mało jest tak dekoracyjnych roślin:)
  • 8 miesiące temu...
Napisano
Popieram, storczyki podlewa się rzadko, a urodu odmówić im nie mozna. Tylko ja jakoś do niech nie mam reki, bo jeszcze żadnego nie udało mi się utrzymać na dłużej. Za to bluszcze wszelkiej maści i rodzaju trzymają się niezależnie od miejsca ich przebywania, częstotliwości podlewania i innych warunków. Z moich obserwacji wynika, że dośc fajną rosliną jest skrzydłokwiat, choć trzeba się dobrze postarać, żeby ładnie i długo kwitł, ale warto.
  • 5 lata temu...
Napisano
ja mam grubosza, storczyki, sukulenty i kaktusy, dracenę i różne takie grubolistne icon_smile.gif podlewam "jak mi się przypomni", nawożę jeszcze rzadziej - wszystko rośnie jak szalone a storczyki kwitną i kwitną icon_smile.gif
  • 3 miesiące temu...
  • 3 tygodnie temu...

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Chodzi mi o to że chce dokleić kawałek płytki przy tarasie tej co jest na zdjęciu ,ponieważ odpadła kiedyś tam końcówka .Tylko mam problem od spodu nie mam jak tego przykleić i do czego przykleić .Przyłożyłem od spodu jakieś drewienko ale dotknę tego to całość odchodzi .    
    • A coś innego niż przekładanie bo nie oderwę teraz tych listw co są przy krokwi i jak sam w te szpary to brzydko będzie wyglądać.   
    • Taki kierunek zmian był rozważany już na początku XXI wieku i stąd wziął się pierwotny termin wymiany wszystkich liczników energii elektrycznej ustalony na rok 2022 roku. Na szczęście nie było takich mocy przerobowych światowego przemysłu licznikowego, żeby wyprodukować ich odpowiednią ilość, a i firmy odbiorcze nie byłyby w stanie wykupić takich ilości, więc temat energii biernej przycichł i nie jest poruszany publicznie. Bo nie da się obciążyć części odbiorców kosztami, a innych nie. Jednak nikt o nim nie zapomniał, jestem tego pewien i po wymianie wszystkich liczników na elektroniczne (jest nowy termin), na 100% energetyka wróci do poważnych rozważań, bo innego wyjścia nie ma. Bo do klasycznej mocy biernej (indukcyjna i pojemnościowa) doszła teraz moc odkształceń, będąca skutkiem stosowania wszelkich elementów półprzewodnikowych, której to mocy udział w przesyle całkowitym energii będzie tylko wzrastał. A ten  przesył generuje wyłącznie straty, tak jak i przesył innych rodzajów energii biernej. I ktoś za to zapłacić musi. 
    • Jest jeszcze jeden aspekt całej sprawy. Obecnie zakłady energetyczne nie naliczają odbiorcom indywidualnym opłat za przekroczenie dopuszczalnego obciążenia mocą bierną. Dotyczy to zarówno zwykłych gospodarstw domowych, jak i tych, w których są mikroinstalacje PV (panele PV). Jednak mają taką możliwość i mogą zacząć to robić już na bazie obecnie obowiązujących umów. Kilka lat temu już taka próba była ze strony jednego z zakładów energetycznych. Dotyczyła właśnie prosumentów, czyli odbiorców z mikroinstalacją PV. Szybko się z tego wycofano, gdy o sprawie zrobiło się głośno. Ale jestem praktycznie pewien, że ta sprawa do nas kiedyś wróci. Prędzej czy później dotknie nawet tych, którzy nie mają PV. Tym bardziej, że o ile stare liczniki analogowe w ogóle nie rejestrowały mocy biernej, to te nowe elektroniczne już to robią. Są więc techniczne możliwości żeby coraz więcej osób rozliczać uwzględniając moc bierną, czyli wziąć od nich więcej. 
    • Z tego, co się orientuję, to prawda – nie ma tam liczbowych progów, za to są w WT. Dyrektywa wprost zobowiązała państwa do nowych standardów nZEB i ZEB. Kraje same muszą ustalić, jakie parametry są konieczne, by budynek spełnił wymagania. Więc nie ma narzuconych wartości, ale jest narzucony cel.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...